ALFABET KRZYSZTOFA ZANUSSIEGO | STANISŁAW RÓŻEWICZ| ODC. 39 

Panie Krzysztofie bardzo dziękuję za ten alfabet, pana wspomnienia i sposób opowiadania są bezcenne,tylko szkoda że takie krótkie są te odcinki, proszę dłużej opowiadać, pozdrawiam serdecznie

Pana wspomnienia są bezcenne dla kinematografii polskiej i cenne dla mnie,bo wracają wspomnienia....

Jak zwykle niebotyczna klasa we wspomnieniach ludzi jakich znał Pan Zanussi . Nawet jakieś delikatne niesnaski i cos , co można by uznać za powód do negatywnych doznań - Pan Krzysztof Zanussi ubiera szlachetnie w dobro . Trudno znaleźć kogoś innego - kto tak pięknie i nieinwazyjnie mowi o swoim otoczeniu .

Pamiętam, jak dobre dwadzieścia lat temu albo i więcej oglądałem na TV Polonia film "Piekło i Niebo" Stanisława Różewicza z 1966 r. Na drugi dzień przed południem były powtórki, i natychmiast nagrałem sobie ten film na kasetę VHS. I potem "katowałem" ją przez długi czas, nie było chyba tygodnia, bym go nie obejrzał. Cudowna i wbrew pozorom lekka i pogodna komedia z morałem, obsadzona chyba wszystkimi najlepszymi aktorami tamtych czasów, do tego znakomita muzyka Wojciecha Kilara. Gdy mi się w końcu popsuł magnetowid i nastała epoka DVD, bardzo mi tego filmu brakowało. Na szczęście teraz można go znaleźć w internecie, i znów czasami do niego wracam.

Niech trwa... dzięki temu włączamy się jeszcze w perygrynacje woli życzliwości swierszczem . Niech trwa.. w każdym czasie przykładem się staje szlachetna pamięć , z niej mądrości najem.

Dziękuję

Do dziś wrażenie robi na mnie jego wzruszający film "Świadectwo urodzenia".

Dziekuje

9:22 9:22 9:22 Cudowne wynurzenia sensu w życiu. Pozdrawiam

Ciekawe! 🎉🎉🎉

Bardzo dziękuję.

❤❤❤

Dzień dobry 😊

Pozdrowionka

🎉😂❤

Aby Rozewicza docenic moglby Pan cos opowiedziec o jego filmach a nie o tym, ze on do Pana mrugal.