Amplifon WT40 - Wymiana lamp po uciążliwej podróży (nr 229) 

Dziękuję.

Najgorsze jest to, że brak im szacunku nie tylko do własności klientów ale też do własnej pracy. Ale są wyjątki, mili życzliwi i traktują towar jak się należy.

@@tomekkruger Szczęśliwy ten co takich na swojej drodze spotkał. Należę do tych szczęśliwych. No ale jeszcze sortownia itd.. Pozdrawiam i zapraszam wieczorem.

Dziekuje, skorzystam jak zdążę wrócić z pracy.

Wrócimy jeszcze w tym roku do Duala z PCL86, na pewno Knight będzie i jakieś moje zaczęte projekty albo zmontowanie układów z artykułów, które omawiamy. Np taki Golden Ear Junior mam w planach zmontować i pobadać. Niestety tylko jeden kanał, chyba że będzie ładnie grać. Wtedy może zdecyduje się na budowę kompletnego wzmaka na sprzedaż. To hobby jest kosztowne i gdy muszę zmienić auto ciężko kupować części do wzmacniaczy.

Czasem upraszczam niektóre rzeczy. Więcej szczegółów w filmach teoretycznych, nie chce mi się tego szczegółowo omawiać za każdym razem zwłaszcza, że film i tak ma godzinę, ale dziękuję za cenne uwagi.

Może wróci na wymianę tych głośnikowych kondensatorów. Wtedy spróbujemy go ustawić porządnie.

@@tomekkruger Liczę na chociaż krótki materiał z tego👍

Jeśli się właściciel zdecyduje to tak, nagramy coś do porównania wyników.

:)

Williamson w swej pierwszej odsłonie miał 6 dB podbicie przy 6 Hz. Zachowując tę sama konfigurację z szerokopasmowym transformatorem będziemy mieli podobny garb, faza odwraca się gdzieś przy 4 Hz. Ewidentnie w tym wzmacniaczu widać pracę pętli usz gdzie na dolnym skraju staje się niestabilna. Sprzezenie miedzystopniami uspokoiłoby tę wolnozmienna oscylacje jeśliby było prawidłowe i cięło pasmo nieco wyżej. Pozdrawiam serdecznie.

Zostawiłem to właścicielowi. Nie chciał zmieniać niczego we wzmacniaczu, wziął go na odsłuch i stwierdził, że mu się to brzmienie nie podoba. Ja przy odbiorze wskazałem mu wady, specjalnie przyniosłem z sypialni CT193, żeby pokazać jak brzmienie kuleje. Prawdopodobnie pojedzie z tym wzmacniaczem do jakiegoś lepszego ode mnie specjalisty. Ja uważam, że tam są podwojone te pojemności, dlatego mamy zniekształcenie basu, bo zwyczajnie sterowniki dostają za duży sygnał (jak opisał to Crowhurst w filmie o konstruowaniu wzmacniacza z USZ). Jeśli wróci się do oryginału, to można się bawić w dokładne ustawienie wzmacniacza. Tutaj, gdy wzmacniacz nagle się wzbudza ustawienie równych prądów dla lamp jest trudne. Ze swojej strony trochę się rozczarowałem tym wzmacniaczem. Przed naprawą poczytałem o nim i stwierdzam, że jest przechwalony. Brzmieniowo podoba mi się bardziej WL36, ale może to wynika z zabrudzenia brzmienia tego WT40 harmonicznymi. Ogólnie słaba góra tych diabołów.

​@@tomekkruger "lepszego ode mnie specjalisty" Fraza zaslugujaca na umieszczenie w annalach historii techniki lampowej, w czolowce dzialu samo-deprecjacji. Pozdrawiam Panie Tomaszu!

@paulb4661Ja to usłyszałem od jednego z klientów. Pozdrowienia.

@@tomekkruger Cale szczescie; nic tylko serdecznie zyczyc powodzenia!

Do lepszego specjalisty powiadasz? A są tacy? Nie mówię, że jest ktoś kto wie wszystko bo tacy nie istnieją, ale jeśli ktoś wie już sporo tak jak Ty a do tego jest dociekliwy i robi to co robi z zamiłowania, a nie jako źródło utrzymania, to jest już bardzo dobre połączenie i niemal gwarancja że sprzęt zostanie potraktowany i zrobiony jak należy

Mi się taki design nie podoba. Ogólnie nie lubię lamp na wierzchu.

Mnie zaś te lampy nigdy nie pociągały. 6080, 6AS7 są bardziej stabilne i też z zasilacza. WL 36 słyszałem bardzo dawno temu i sięgałem po portfel, ale WT40 omijałem łukiem. W Williamsonie z powodu 3 sprzężeń pojemnościowych miedzystopniowych faza w USZ odwraca się przy około 5 Hz i przy naprawdę dobrym trafie wzmacniacz może się wzbudzić. To trzeba kompensować albo prościej użyć odpowiedniego cięcia pasma od dołu pojemnościami sprzęgającymi stopnie.

​@@tomekkrugertu widac fajne wyszlo pasmo przenoszenia. Nie bardzo lampowe. W diabelkach zawsze pociagal wyglad. Tutaj widze niesamowicie niski bias. Ciekawe. Mam 4 w miare sparowane, ale to stabilizator do obwodow do pierwszego radara mig-a 25. Moze niech tak pozostanie.

@@krzysztofwaleska Ja bym to zrobił nieco inaczej. Na wejściu kaskadowy odwracacz fazy sprzężony krzyżowo, drivery i dopiero 6C33C. Mamy tylko jeden kondensator w torze, którym tniemy pasmo przy 20 Hz z rollofem 3dB, a od góry same pojemności międzylektrodowe triod mocy nam przytną pasmo przy około 70 kHz. Kaskoda na wejściu ma wystarczająco dużo wzmocnienia, żeby wysterować jakieś małe pentody jako drivery diabełków. No chyba, że ktoś nie lubi pentod to można jak tu, połączyć dwie identyczne równolegle i mamy 1,6 ku pojedynczej triody. I nie straszny prąd siatki i odpowiednio duży w amplitudzie sygnał sterujący. Ten odwracacz fazy z Williamsona jest pomysłowy, ale to co mamy w zysku pierwszej triody tracimy na concertinie. Lepiej skorzystać z odkryć, dzięki którym lampowe oscyloskopy przenosiły super dobrze transjenty (kwadrat).

Tak, podobnie. Jest tylko jakiś układ pomiarowy nadmiaru prądu w katodach (stąd LEDy do sygnalizaci). Sztywny bias reguluje się 10 obrotowym poti. Ma to wadę, że wzmacniacz gorzej wychodzi z przesteru, co w przypadku hi fi jest niekorzystne. Piwowarczyk dal do sterownika dwie równolegle triody, żeby radziły dobie z chwilowym prądem siatki, ale przy sztywnym bias pętla ogólna nie radzi sobie z impulsami, nie nadąża za prądem siatkowym lamp mocy. Ogólnie WL36 I WT40 mają tę samą topologie tylko inne lampy. Wewnętrzne sprzężenia mamy w sterowniku na wspólnym oporze katodowym. Ogólnie dobra konstrukcja tylko poskromić trzeba tendencje do wzbudzania się usz na krańcach pasma po odwroceniu fazy.

Tak, ale temu dekielek odciąłem i było pękniecie i ślady elektrolitu.

@@tomekkruger niestety, trzeba sprawdzać

Nie, to bez sensu dyskutować z fanami lamp. Trzeba być obiektywnym.