An-2 "Antek" 

Sprostowanie: ten An-2 nie należy do Aeroklubu Mieleckiego tylko do Mieleckich Zakładów Lotniczych.

Prawdziwy fan niegdy nie śpi

Nocny historyk powrócił, fani historii nie śpimy

Pozdrawiam lotniczo! Dla szukajacych okazji do zobaczenia Antka w powietrzu, to oprócz wspomnianych w komentarzach jeden lata nadal w Gliwicach, na dniach otwartych Gliwickiego Centrum Edukacji Lotniczej można go zobaczyć z bliska i często od środka 😊

W zeszłym roku na 70te urodziny kupiłem Tacie plastikowy model do sklejania AN2. Cieszył się jak dziecko:) Po woju latał jako mechanik pokładowy w polskich areokubach oraz na misjach w Afryce. Pozdrawiam wszystkich Agro lotników!

Leciałem "Antkiem " pięć razy , ale tylko raz w nim wylądowałem :). Areoklub opolski!!!

Szkoda tych naszych pospolitych Antków. Dawniej to był pospolity widok na niebie, tak jak migi 21 latające ponaddźwiękowo. Teraz ani jednego, ani drugiego. Sesję foto w czasie wesela miałem z Antkiem. Przepiękne czarno-białe zdjęcie odbite ręcznie na powiększalniku mam z moją drugą połówką i jego śmigłem. Dla mnie wspaniała pamiątka po wspaniałych czasach.

Dźwięku silnika Antka nie da się zapomnieć, to dźwięk mojego dzieciństwa. Gdy do niedawna czasem latał nad Mielcem, nawet nie musiałem się rozglądać, by wiedzieć kto leci...

Skakałem z takiego w '97 roku służąc w 1PSK w Lublińcu na lotnisku w Pyrzowicach, wtedy mówiliśmy na niego "Papaj". Pamiętam siekierę przymocowaną do ściany na wprost wejścia i wyznaczone pola z napisem "Tu ciąć"- w razie zaczepienia skoczka o elementy zewnętrzne samolotu można było bezpiecznie w tych miejscach wyrąbać otwór, nie uszkadzając istotnych podzespołów i wciągnąć go z powrotem do środka. Na szczęście nigdy do tego nie doszło. Skakałem też z AN-26 i AN-28, ale Papaj to Papaj, darzyliśmy go sympatią

Pamiętam, jak z lotniska w Rudnikach pod Częstochową, wylatywały holując nieraz po 2 szybowce. Wracały, a szybowce sobie krążyły po niebie. Piękne czasy!

Byl taki na lotnisku w Meriden w stanie Connecticut i kiedy sporadycznie latal a podchodzil do ladowania slyszalem jego gul,gul,gul,gul wiec bralem kamere siadalem do auta albo na motor i jechalem najszybciej aby go filmowac kiedy laduje - nigdy mi sie nie udalo bo kiedy chociaz bylo blisko on byl na ziemi. Potem na plycie go filmowalem i robilem mu zdjecia. Zaparkowany zawsze mial pod silnikiem butelke do ktorej kapal wyciekajacy olej. Produkowany w Mielcu, byl bialy z napisami EXXON co by wskazywalo ze latal na Alasce. Potem widzialem go zaparkowanego na pokazach lotniczych chyba w Westfield w Mass. Nie bylo kogo zapytac o jego pochodzenie.

Klasycznie nocny historyk

Nocny historyk w formie😂

w sezonie spadochronowym co weekend "Antek" jest na niebie w Krośnie, zawsze człowiek głowę kieruje w gorę jak go słyszy 😍

Co roku takowy Antek lata mi na wysokości okien (9te pietro) I opryskuje park i las który mam za oknami - wroclaw kozanow. Widok I efekt dźwiękowy niesamowity, zwłaszcza że on naprawdę powolutku leci, nie więcej jak 100km/h. Robi bardzo dobra robote - opryski na komary rozpyla.

Bardzo dobrze spisywały sie w Afryce .Moj tata na nim latał.Wczesniej pracujac w Aeroklubie Łodzkim był technicznym opiekunem bodaj pierwszej salonki na bazie AN2 a włascicielem był Stomil.Loty nim to zawsze było przezyciie

Doskonały samolot. Wyjątkowo dobrze go wspominam. W sezonach 2001/2002 oddałem z niego kilkanaście skoków spadochronowych na „Kadetach” i „Marsach” Daniel

Nocny historyk powrócił

Skakałem z Antka w Szczecinie :) I to jest chyba właśnie ten z Bornego sadząc po malowaniu... Pamiętam rytuał zbiorowego kręcenia śmigłem (bez głupich skojarzeń !) przed każdym startem. Miało to bodajże związek z grawitacyjnym gromadzeniem się oleju w dole silnika. Tankowanie też było klimatyczne - wchodzi się na górne skrzydło, bo tam ma wlewy paliwa. Ech... nostalgia :)

W latach 70-tych odbyłem lot AN-2 wokół Łodzi. Można powiedzieć: Latający traktor! Przy lądowaniu taki łomot, że myślałem: Podwozie się urwało! No, ale jakoś nie, czyli rosyjska: „giotsja niełamiotsja“.

Panie pilocie! Dziuraw samolocie! Antek był pierwszym samolotem jakim w życiu leciałem. Byłem wtedy kilkuletnim pacholęciem i trafiłem na jakiś festyn na lotnisku w Strzyżewicach (Leszno). Mogły to być mistrzostwa balonowe lub szybowcowe, a ze względu na czasy, mógł to być nawet 1 maja lub 22 lipca. Można się było wtedy przelecieć w koło komina balonem lub właśnie "Antkiem". I było to na tyle mocne wspomnienie, że jest jedynym co pamiętam z tego festynu. Ciekawe do czego służył na co dzień? Może do skoków spadochronowych, może do oprysków, albo holowania szybowców.

Mieszkałem kolo lotniska i często je widywałem. Fajny odc. Zasłuchałem się. 🖐

Serwus i dobry wieczór

Jakieś 5 lat temu miałem jeszcze okazję skoczyć na spadochronie z AN-2 kilka razy na Pustynię Błędowską. To niezapomniane chwile które mało kto miał okazję przeżyć.

O super akurat zanim miałem położyć sie spać i wyspać jak normalny człowiek. Dzięki, że mnie od tego powstrzymałeś!

W drugiej połowie lat 70 tych slużyłem w jednostce wojskowej otoczonej polami PGR owskimi. Taki Antek od wiosny do jesieni latal nam nad glowami. Jego glównymi rolami bylo opylanie i nawożenie , a ze latał nisko to hałasowal niesamowicie głośno .

Jako żołnierz ZSW w 1990 roku służyłem jako mechanik lotniczy - specjalność AN-2. Mam z tamtego czasu kilka fotek, w tym w kabinie i ten pulpit z filmu różni się całkowicie od tego co ja mam na fotce. Wojskowa maszyna miała zupełnie inny rozkład zegarów, centralnie u góry deski rozdzielczej w takim wycięciu coś wyglądające na radar (???) nie pamiętam już co to było ale to zupełnie inny pulpit. Za pilotem po lewej we wnęce była lampowa radiostacja R-800, która jako specjalista od radiostacji się "opiekowałem". Trochę życia spędziłem w tej maszynie. Dziękuję za film i pozdrawiam.

9:20 matko, ale absurdalnie brzmi F4 zestrzeliwujące Antka tak na serio :D

Leciałem tym samolotem jak miałem 8 lat. Dzięki niemu zakochałem się w lotnictwie. Antek wróć❤

Swietny program, w Zielonej Gorze w Aeroklubie katowalismy Antki do wszystkiego 😂, skoki, p.poż, szczepienie lisów, loty widokowe, fotometria czyli mapowanie terenu, a nawet ślub, hehe. Się działo!!❤

Jeszcze parę lat temu w sąsiedniej wiosce pewien rolnik latał Antkiem zrobił sobie pas startowy na polu i latał i oglądał swoje uprawy

Uuuu, Dromader w 2:45 ❤ Na lotnisku w Borsku stoi jeden w bardzo ładnym stanie z numerem bocznym SP-ZWU

Dziękuję za interesujący filmik. W Związku Radzieckim AN-2 pospolicie nazywali "кукурузником" od słowa кукуруза pol. kukurydza , prawdopodobnie dlatego że go często wykorzystywali w rolnictwie . Nie wiedziałem że ten samolot miał w Polsce taką bogatą historię .

Mój pierwszy w życiu lot samolot to był Antek i lot nad gora Ślęża, wiele lat później na innym Antku miałem ćwiczenia na politechnice z eksploatacji płatowców

Anteeek

Polecam przygody pewnego Greka z Niemiec o nazwisku Michael Manousakis, który antkiem zakupionym w Polsce poleciał do USA i latał dookoła statuy wolności.

skakałem z takiego w Radawcu koło Lublina 85 rok. Całą zimę były wykłady, poźniej na wiosnę czyściliśmy Antka chyba ropą jak pamiętam i w maju zaczynaliśmy skakać.

W sobotę 17.08 byłem w Borne Sulinowo na zlocie i tam latały dwie takie sztuki An-2. Wspaniałe maszyny kiedy jeden kołował obok mnie ryk silnika ogłuszał. Pozdrawiam.

Panie historyku widzę że wraca kontener o normalnych porach!!!

U nas jeszcze lata 😀. Pomalowany na czerwono robił nieraz opryski lasów z "lądowiska Grabowiec" w powiecie zielonogrskim. Nie wiem czyją jest własnością, ale w tym roku na wiosnę znów go widziałem w locie,😃

Dobrze wspominam Antosia, skakałem z niego w Pruszczu gdańskim, dostarczył nam wiele emocji podczas lotu

Dla mieszkańców okolic Mielca Antek tym bardziej jest pierwszym samolotem jaki w życiu widzieli bo przy rondzie na wjeździe do Mielca stoi taki Antonow na pomniku. Choć przez lata był obrzydliwie pomalowany cały na szaro razem z szybami 🤦 ale na szczęście kilka lat temu został pomalowany nieco bardziej fabrycznie 😊

Ba! Zobaczyłem tytuł i mi coś zaświtało chodź nigdy tego samolotu nie widziałem na oczy. Jak raz się z dziadkiem rozgadałem to wyszło że on w lotnictwie służył i latał tym Antkiem. Pozdrawiam!

miałem przyjemność w zeszłym roku skoczyć z tego antka na pustynię błędowską - super maszyna

Pierwszy samolot którym leciałem jakieś 30 lat temu. Łezka się w oku kręci. Dzięki!

Łezka w oku się kręci. Dziękuję i pozdrawiam

Super egzemplarz.Duzo pracy.Szacun

gdy irytujacy wstawia filmik to wiesz ze dzien byl dobry

Leciałem kiedyś antkiem, widokowo nad morzem. Oglądałem też fajny dokument, jak sprowadzali antka do USA z Europy o własnych siłach (międzylądowanie w Islandii i Grenlandii, dodatkowe zbiorniki paliwa, mechanik na pokładzie).

Świetny materiał. Ta zmiana pokoleń pięknie sfilmowana ...

Dzięki za ten reportaż. Pozdrawiam!

Mielec z Manchesteru , pozdrawia ........cale dziecinstwo mi przypomniales na Mieleckim lotnisku bylo Antkow pelno.

Byłem 50 metrów od tego zdarzenia w Bornem Sulinowie film nakręcał mój znajomy, na żywo to wyglądało jeszcze grubiej... Szkoda by było AN2 , pozdrawiam serdecznie 🫡💪

Fajnie że można nim jeszcze polatać w MSFS2020 :)

Na szczęście regularnie widzę latającego Antka nad Bielsko-Białą. Japa się cieszy, jak słuchać ten piękny bulgot nad głową :⁠-⁠D

Nasz elbląski An2 SP-KBA trafił do Wenezueli. Szkoda samolotu ale zadziałała ekonomia. Koszty utrzymania były jak na nasze warunki astronomiczne

zawsze milo posłuchać człowieka z pasją. Pozdrawiam)

Aeroklub Bielsko-Biała ma na wyposażeniu sprawnego Antka ❤

5:48 Co kurna? :O Już lubię ten samolot :D

Świetny odcinek! Miałem z tym samolotem niezwykłą przygodę - będąc na pokładzie Wilgi, która uderzyła podwoziem w statecznik lądującego Antka, byłem pewny, że to ostatnie chwile. Szczęśliwie obyło się bez żadnych dramatów, ale moment ujrzenia jego skrzydeł, wielkich, wyrastających jakby spod spodu, zapamiętam na zawsze. Przykra historia z F-4 i śmigłowcem nieskazitelnych zbójców zza wielkiej wody. Super samolocik. Uwielbiałem wersję pomalowaną w psa Pluto i żałuję, że nie miałem okazji być na jego pokładzie. Częściej o samolotach... dziękuję :)

Git materiał

NocnyHistoryk powraca!

Co do produkcji części do silnika ASz62 to ciągle są produkowane w WSK Kalisz, głównie na eksport.

U nas w Zielonogórskim Aeroklubie są z tego co pamiętam 2 AN-2. Jeden jest przerobiony dla lotniczej straży pożarnej. Można zobaczyć było jak lał wodę na słynne płonące śmieci w Przylepie. Pozdrawiam 😁

Tak to prawda... kiedyś było ich dużo. Dzięki za odcinek. Pozdrawiam serdecznie 😃

Wspaniała maszyna! W 2015 zaliczyłem w nim pierwszy w życiu lot samolotem i pierwszy skok ze spadochronem. Mam nadzieję, że uda mi się to jeszcze kiedyś powtórzyć. Pozdrawiam Sekcję Spadochronową Aeroklubu Białostockiego!

Jest też na lotnisku Masłów EPKA pod Kielcami

Oj, powożono mi tyłek tym "tekstylnym", powożono. Głównie z częściami do MiG-ów 21, które obsługiwałem .Fajna maszyna. Kto miał znajomości, mógł załapać się na stare świece zapłonowe. Były wieloelektrodowe i pasowały do "malucha".

"Antoś" jest piękny... Samolot mojego dzieciństwa !

Też mam dobrze wspomnienia z Antkiem. To pierwszy samolot, którym w życiu leciałem. Jakoś w połowie kat 90-tych w Aeroklubie Ostrowa Wielkopolskiego w Michałkowie. Wrażenia z umieszczonej wzdłuż kadłuba ławki niezapomniane. Trzeba było się jej dobrze trzymać żeby nie odlecieć kiedy samolot opadał. Pasów chyba żadnych nie było, bo inaczej nie pamiętałbym chwil kiedy tylko ręce łączyły mnie z ławką, na której powinienem siedzieć 😄. Jak ktoś to przeżył to podróż A320 czy B373 z turbulencjami są jak spokojna podróż pociągiem.

32 lata temu leciałem Antkiem turystycznie nad Jastarnią, 15 minut, ale i tak było fajnie! Niedługo potem rozbił się!

AeNy zabiły krótkie stosunkowo resursy, potężne zużycie paliwa i oleju czyli irracjionalnie w dzisiejszych czasach wysokie koszty eksploatacji. A samolot jest cudowny - nie tylko piekny ale też cudowny i w pilotażu i bezpieczny ... Swój pierwszy ( i jedyny a w zasadzie dwa skoki - pierwszy i ostatni, bo jako pilot nie widzę sensu w wysiadaniu w biegu ze sprawnego statku powietrznego ;-) ) skok spadochronowy ( skok ratowniczy na kursie szybowcowym w 1989 roku ) oddałem właśnie z AeNa zaliczjąc na szczęście delikatnie zastrzał pod statecznikiem poziomym. Szkoda,że nie wspomniałeś o akcji "szczepionki dla lisów" - bo jeszcze 2-3 lata temu akcja zrzucania szczepionek przeciw wściekliźnie była nieformalnym ogólnopolskim zlotem samolotów typu AN-2 - dlaczego tak się działo - wypytaj znajomych właścicieli tych maszyn, bo to ciekawa historia.

W Aeroklubie Ziemie Zamojskiej, współpracującym ze Skoczkiem Spadochronowym Służb Ochrony bardzo często odbywają się skoki z An-2 (najbliższe już jutro).

To właśnie tym samolotem pierwszy raz w życiu wzniosłem się w powietrze😊

Nocny Historyk wraca😊

Jako dziecko leciałem takim na festynie na lokalnym lotnisku. Mały byłem, małe okienka, to niewiele widziałem. Pamiętam, że bardzo trzęsło.

U nas w Bielsku-Białej też mieliśmy Antka na naszym lotnisku. Ale rozbił się dwadzieścia parę lat temu...

Mieszkam w miejscu, o ktorym mówiłeś, to lądowisko w Niegowoniczkach. Widziałem "Wiedeńczyka", który zrzucał naszych żołnierzy nad pustynią błędowską. Na ogół kiedy ćwiczy wojsko latają dwa Antki na zmianę.

Nasz Nocny Historyk 👍

Nie spodziewałem się odcinka o lotnictwie; Podobno An 2 był ciężki do zniszczenia

Wspaniała maszyna, mi osobiście zawsze będzie kojarzyć się z odcinkiem z kawalerii powietrznej w którym skalaki po raz pierwszy z spadochronu

Zawsze mi się podobał! Chodziła plotka że szło nim latać jak szybowcem :D

W Krośnie lata jeszcze "Antek". Można go często obserwować jak krąży nad okolicą z niewiarygodnie niską prędkością i ogromnym hałasem generowanym przez silnik 😉

To nawet pierwszy samolot, którym leciałem. Jako dzieciak, podczas dni Piotrkowa.

Droga z Oświęcimia na Kraków zajazd Magda stoi tam AN-2 w doskonałym stanie przy drodze W ŚRODKU LASU jak on tam wylądował zawsze mnie to zastanawiało

Miałem okazję lecieć dwukrotnie AN-2 i raz AN-24. Koło Zawiercia było agrolotnisko z którego startował antek. Pamiętam jak podchodził do lądowania z nad linii wysokiego napięcia dość stromo bo miejsca było mało.

Pierwszy samolot, którym leciałem a był na stanie 11 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego im. płk. Bolesława Orlińskiego we Wrocławiu, był to chyba 1995 rok. Skojarzenia mam te same, samolot mojego dzieciństwa, jeden z ulubionych samolotów mojego ojca który tam służył.

W tym roku, ku wielkiemu zdziwieniu żołnierzy z 18 batalionu powietrznodesantowego z B-B, coroczne ćwiczenia spadochronowe z lądowaniem w Jeziorze Żywieckim odbyły się przy użyciu właśnie An-2, który startował z aeroklubowego lotniska na górze Żar. Był to tzw. "Wiedeńczyk" z Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Zarąbiście to wyglądało.

W Olsztynie na Dajtkach lata do tej pory, nieraz go widuje na niebie. Nie wiem czy własność aeroklubu, czy w rękach prywatnych. A w Rudzienicach koło Iławy, stoi sobie przy Orlenie. Dosłownie przy parkingu, można do niego podejść obejrzeć i dotknąć.

Mam zaszczyt jeszcze montować silnik do tego naszego cuda😊

An - 2 = latam i wymiatam :) Świetny odcinek. Pozdrawiam :)

Smoleń i Laskowik lecieli Antkiem z bombą atomową na biegun.

Z Antka skakałem "na linkę" na kursie skoczka w Gliwicach. Pozdrawiam

Ech. Lotnisko Chrcynno pod Nasielskiem. Blisko dwadzieścia lat temu. Spaliśmy z ekipą w dawnym baraku serwisowym i pierwszym, co na modelarskim obozie letnim nas budziło, był tysiąckonny dwigatiel Antka uruchamiany przed rutynową, poranną turą skoków. A później krążył ten Antek przez cały dzień, wożąc amatorów mocnych wrażeń i przeszkadzając nam cokolwiek w holowaniu szybowców. Sentymenty...

Witam waśći ✌️😎 mamy jednego na lotnisku aeroklubu w łososinie.dolnej, nie wiem czy lata jeszcze ale 2 lata temu jeszcze latał z ludźmi na festynie na lotnisku ✌️✌️😁

Oglądam od razu 😅

Po pracy przy produkcji podzespołów (nitowanie sterów wysokości) do tej pory trudno mi używać wiertarki udarowej że względu na ból w dłoniach(choroba wibracyjna). Ale to mój ulubiony, poza Wigą, samolot. Trochę sobie z niego poskakałem. Pozdrawiam Irytujacego

Nawet nie wiesz jak bardzo zrobiłeś mi dzień tym filmem. Gdyby ktoś chciał zobaczyć Antka, to nie będzie to trudne. Jeden ładnie się kurzy w muzeum Uzbrojenia na Cytadeli w Poznaniu, drugi jest w muzeum rolnictwa w Szreniawie.

Panie Jakubie zapraszamy do Bornego tam Antki latają co roku na Zlocie pojazdów militarnych.

Cholera. Czuję przez Ciebie respekt do tej maszyny