Nie wyobrażam sobie, przyswajania książki w taki sposób. Strasznie mini irytuję to spowalnianie wypowiedzi, w mojej opinii zaburza to klimat całej akcji. Nie po to czytam książki, aby narzucić sobie cudzą interpretację.
Nie to nie jest hipokryzja, naucz się co ten termin oznacza. Nie wchodzę i słucham, tylko odsłuchałem około minuty i doszedłem do wniosku, że mi on nie odpowiada. Wyraziłem swoją opinię na temat nagrania w komentarzu i mam do tego prawo, tym bardziej, że nikogo w nim nie obrażam.
Faoiltiarn Polecam wersję czytaną przez Rocha Siemianowskiego, tam nawet jeśli interpretacja jest narzucona moim zdaniem jest świetna choć w całości (mówię tu o całej serii) zmieniałem sobie zawsze kilka fragmentów na swój sposób interpretowania :) ale ogólnie zgadzam się - w szczególności przy audiobookach w formie słuchowisk - że strasznie rozprasza i większość tekstu szybko się zapomina, często też drażnią dodatkowe niepotrzebne efekty dźwiękowe.