Тёмный

Architekci tracą miliony w konkursach | Czy konkursy są dobre? | Prowadząc architekturę Odcinek #79 

Prowadząc architekturę by TKHolding
Подписаться 4,3 тыс.
Просмотров 1,1 тыс.
50% 1

Opracowanie projektu konkursowego to ogromny koszt! Same wizualizacje potrafią kosztować 20 tys zł. a gdzie reszta? Dochodzi do tego duże ogromne ryzyko porażki, gdyż często udział w konkursie bierze sto pracowni a wygrywa tylko jedna. Dlaczego więc architekci tak bardzo lubią pracować za darmo? O tym w dzisiejszym odcinku porozmawiają jak zwykle dr arch. Andrzej Truszczyński i arch. Paweł Kobierzewski!
Odcinek o dialogu: • Dialog konkurencyjny v...
Zachęcamy też do odwiedzenia naszego profilu na facebooku:
/ tkholdingpl
oraz strony: www.tkholding.pl
#architektura #zamowieniapubliczne #przetarg #przetargpubliczny #pzp #umowa #budowa #architekt #projekt #projektowanie #dialogtechniczny #dialog #prowadzacarchitekture #konkurs

Опубликовано:

 

13 сен 2024

Поделиться:

Ссылка:

Скачать:

Готовим ссылку...

Добавить в:

Мой плейлист
Посмотреть позже
Комментарии : 19   
@maksymilian91
@maksymilian91 Год назад
Brałem kiedyś udział w konkursie organizowanym przez miasto Uniejów, główna nagroda miała wynosić 100 tys. zł. Udział wzięło (jak dobrze pamiętam) około 50 pracowni. Finalnie nasz zespół zdobył 2 nagrodę (30 tys.zł - czyli było na "bułki bez masła") , bo organizator stwierdził uznaniowo, że pierwszej nagrody nie przyzna żadnej z prac (miał 50 do wyboru...). To może następnym razem, nie przyznamy głównej nagrody w Wimbledonie - żeby miasto Londyn sobie zaoszczędziło?:) Jest wspaniale gdy organizator postanawia zaoszczędzić na czyimś trudzie...
@ProwadzacArchitekture
@ProwadzacArchitekture Год назад
No i to jest niestety doskonały przykład na to, że konkursy to wielkie zagrożenie dla naszej branży. Dla kogo jest ten konkurs? Jak już powiedzieliśmy w odcinku - głównie na tym zarabia Zamawiający i Organizator konkursu. Skoro nie potrafiono wybrać z pośród 50 prac to niestety, ale wprost trzeba powiedzieć, że był on źle przygotowany. Skoro 50 pracowni nie potrafiło prawidłowo odpowiedzieć na potrzeby Zamawiającego. Ale szum był, 50 pracowni. Często takie konkursy to też igrzyska przed wyborami i elementy kampanii wyborczych więc naprawdę należy uważać.
@ukaszlewandowski6165
@ukaszlewandowski6165 Год назад
Wreszcie ktoś o tym powiedział! Brałem udział w konkursie raz... jakieś 10 lat temu. Wcześniej też się nie kwapiłem ale temat był fajny. Niestety utwierdziłem się tylko w przekonaniu że to nie ma sensu. Wygrała praca, która zresztą nie spełniała warunków konkursu. Pozdrawiam Panowie!
@ProwadzacArchitekture
@ProwadzacArchitekture Год назад
Cieszymy się, że trafiliśmy z tematyką, pozdrawiamy również!
@mysl_jak_architektka
@mysl_jak_architektka 9 месяцев назад
Potwierdzam, że na studiach często słyszałam o tym, że trzeba startować w konkursach, żeby mieć potem co wrzucić do portfolio, czy pochwalić się szukając pracy. Nie wiem, jak jest w pracowniach projektowych, ale rzeczywiście brzmi to dla mnie abstrakcyjnie, żeby ktoś decydował się startować w konkursie z ogromną konkurencją i bardzo małą szansą na zwrot kosztów włożonej pracy :o
@buenomalofeo
@buenomalofeo Год назад
Ciekawy materiał. Przywołany Konkurs KOŁO, akurat zawsze wydawał mi się takim dobrym wyjątkiem: - są proste wymagania i nieduży zakres opracowania- liczy się więc pomysł, - nagrody proporcjonalnie do nakładu pracy są "uczciwe", - śledząc historię konkursu: w większości przypadków narodzone są naprawdę dobre prace- widać więc, że jury traktuje swoje zadanie odpowiedzialnie, -wydaje mi się, że liczba uczestników to raczej 200-300 prac/wciąż bardzo dużo/.
@ProwadzacArchitekture
@ProwadzacArchitekture Год назад
Z Kołem może jeszcze nie ma takiego problemu. Niemniej w tego typu konkursach upatrujemy po prostu początków dzisiejszych trendów. Kiedyś było Koło i Velux i długo długo nic. Studenci robili konkursy w ramach zaliczeń przedmiotów na studiach i mogli przy tym coś wygrać. Niestety odnosimy wrażenie, ze popularność tych konkursów została podchwycona przez innych i dziś w architekturze robi się konkursy na wszystko i każdy producent płytek czy klamki w ramach swoich działań promocyjnych próbuje przyciągnąć architektów jakąś nagrodą.
@tomeckb29
@tomeckb29 Год назад
Z tym pierwszym miejscem jest jeszcze gorzej. Kiedyś liczyłem i wyszło mi że np. w konkursach na terenie Warszawy zaledwie co dziesiąty jest w ogóle realizowany. Czyli nawet wygrana w konkursie nie jest jakimkolwiek gwarantem zarobku. Część konkursów nie jest tez do końca uczciwa. Nie mówię tu o ustawkach, bo od tego jest prokuratura, ale nagminne jest naginanie przez organizatorów zasad które wcześniej sami pisali. Na przykład - w tekście regulaminu często pojawiają się zapisy o tym że budynek musi być tani...a wygrywa bizancjum. Do tego regularne zmiany w strukturze przyznawania nagród i chyba najgorsza praktyka - nieprzyznawanie pierwszej nagrody. Za takie coś powinno się iść do piekła...kilkaset osób haruje po nocach żeby państwo sędziostwo wyrzuciło wszystko do kosza (nawet kiedy prace spełniały wszystkie wymagania formalne!) Ileż takich konkursów miałem. Moim zdaniem kilka spraw sądowych wytoczonych przez uczestników może by w końcu tą praktykę zmieniło, ale kto normalny ma na to czas i środki? Także podsumowując - tak, jesteśmy frajerami ;)
@ProwadzacArchitekture
@ProwadzacArchitekture Год назад
Poruszyłeś też bardzo istotną kwestię, która nam umknęła. Niestety to prawda. Wiele konkursów, które miały być realizacyjne, często nie kończy się realizacją projektu. Pamiętamy np konkurs na stadion Polonii Warszawa. Zorganizowany z dużym rozmachem, wygrywa doświadczona firma. Widać, że zaangażowali ogromne środki finansowe, po czym radni decydują się na skasowanie tematu, gdy uświadomili sobie koszty tej inwestycji. A kilkanaście prac konkursowych na STADION powstało. Potem standardowo - inwestycja nie była zgodna z celem publicznym, czego nie dało się wcześniej przewidzieć i winnych nie ma. Odnośnie tego czy da się coś z tym zrobić? Myśmy kiedyś mieli taki pomysł, aby zorganizować grupę, która by śledziła przetargi i konkursy oraz wychwytywała nieprawidłowości. W ustawowym czasie na pytania zasypać takiego organizatora konkursu odpowiednią ilością zapytań, aż przy którymś razie Zamawiający uświadomią sobie, że coraz ciężej jest im przeprowadzać takie postępowania i zaczną wyciągać wnioski (i nastanie pokój na świecie ;)). Zamiast poświęcać energię na wylewanie frustracji na forach internetowych typu "praca w architekturze" można by te emocje przekierować tam, gdzie może faktycznie spowodowały jakąś zmianę. A przede wszystkim w kupie siła. Ale to już inny temat. Dzięki za komentarz!
@tomeckb29
@tomeckb29 Год назад
@@ProwadzacArchitekture Myślę że to dobry pomysł. Gdyby był taki watchdog tego co się dzieje w konkursach może sami architekci skuteczniej bojkotowaliby pewne miasta. W pierwszej kolejności sama tylko Warszawa w której jest pełno konkursów które "poznikały" i na pewno już raczej ich nie zrealizują - plac Grunwaldzki, Narutowicza, Konstytucji, Teatralny, konkurs na Muzeum Historii Polski nad trasą łazienkowską (przerzucili do cytadeli, a zwycięzcę dosłownie ignorują), pomnik 1920, konkursy na Mieszkanie+, dwa konkursy na terenie Gazowni, Lapidarium MMW, skandale wokół Muzeum Sztuki Nowoczesnej i muzeum Bitwy Warszawskiej...można tak dłuuugo wymieniać. Owszem, SARP czasami próbuje ostrzegać przed niektórymi konkursami ale sami mają sporo za uszami. Przypominam np. żenujący konkurs na Plac Małachowskiego gdzie nie przyznano I miejsca. Jury nie potrafiło wybrać zwycięskiego projektu z 51 przysłanych prac!!! To może problem leżał nie w pracach a w jury? Konkurs na kładkę - zespół który wygrał nie przewidział funkcji dla pieszych i rowerzystów, mimo że w konkursie był taki wymóg - zamieszanie jakie z tego wyniknęło skutkuje tym że cała inwestycja przesunęła się w czasie i jest znacznie droższa. W ogóle nikt też nie monitoruje sum jakie ostatecznie kosztują te obiekty.
@googlecomments1141
@googlecomments1141 Год назад
Same wizualizacje potrafią kosztować 20 tys zł. gdzie reszta? -> a reszta pracuje za darmo albo za minimalna krajowa. To tez jest patologia ze obrazki (robione przez 1 osobe) kosztuja zwykle wiecej niz praca techniczna zespolu 3-5 architektow nad konkursem.
@ProwadzacArchitekture
@ProwadzacArchitekture Год назад
Bo tej technicznej pracy nikt nie widzi. Widzi tylko rzut, który dla laika niewiele niesie w sobie. A to, że aby go opracować trzeba było poświęcić kilowatogodziny na analizy i pracę twórczą to już się zapomina. Ale sami jesteśmy sobie winni jako branża. Skoro na konkurs potrafi wpłynąć 50-100 prac, to taki Zamawiający się nie zastanawia ile to kosztowało. Dostał 100 prac za darmo z czego zapłaci niewielkie pieniądze za 1 do 3 koncepcji. No i wtedy może sobie pomyśleć, że skoro tylu chętnych to koszt opracowania takiego projektu to dwa wieczory przy piwku.
@kz-vp2xb
@kz-vp2xb 10 месяцев назад
Dlaczego patologia? Zazwyczaj ta 1 osoba jest po studiach architektonicznych więc jej (inna) praca techniczna niespecjalnie imponuje. Jak to zwykłe obrazki to zawsze można wykonać we własnym zakresie. Ludzie od wizualizacji raczej nie mają ochoty dzielić tej niedoli i pracować za minimalną krajową. Także uważam, że sami jesteś(my) sobie winni - ja prawie nigdy nie współpracuję przy konkursach bo to zbyt często kończy się przesłaniem materiałów projektowych w nocy przed oddaniem - co innego współpraca z deweloperem i jego sensownym budżetem. Deweloperzy w końcu nauczyli się, że wizualizacje za ułamek promila kosztów inwestycji mają jednak duży wpływ na marketing i sprzedaż w ich biznesie. Może lepiej gdyby architekci generalnie pracowali w większych zespołach i w kooperacji z sensownymi inwestorami mieliby silniejszą pozycję - a rzucanie się w 50 zespołów na konkurs w zaprojektowaniu hali gimnastycznej w Dymitriadach Śląskich lepiej sobie odpuścić.
Далее
Bosak wywiad: Mentzen, Konfederacja, PIS, ekonomia
8:41
MENTZEN I JAKUBIAK UJAWNIAJĄ SZOKUJĄCE INFORMACJE
7:47