ostrzegam! w tej chwili to nawet tak nie wygląda jak na filmie: przechodząc obok, nawet nie zatrzymując się,spojrzałam na kubki,facet wyłapał mój wzrok i zapytał , gdzie widziałam,odpowiedziałam,że pod niebieskim-podniósł-rzeczywiście tam była kula-powiedział-wygrała pani 200zł, niech mi tylko pani pokaże ,że ma pani 200zł . pomyślałam - no to dobrze,wezmę pieniądze i pójdę dalej, wstydzę się tego,że uwierzyłam w to,że pozwoli mi odejść z "wygraną". Zaczęłam szukać w torebce portfela ,otworzyłam go nawet specjalnie nie wyciągając z torebki, nie zwróciłam nawet uwagi,że wiszą nade mną dwie głowy zaglądające do środka: widoczny na filmie rozgrywający i "sympatyczny" dziadek,który " nie gra" również widoczny na filmie, nawet nie wiem ,kiedy rozgrywający włożył swoją łapę do mojej torebki wydarł całą zawartość portfela,wysypując część rzeczy z torebki, zaczął błyskawicznie odliczać pieniądze ,przekładając z ręki do ręki,mówiąc przy tym, że ja tyle stawiam, nie pomogły moje krzyki :proszę mi oddać te pieniądze! Nikt nie reagował-bo całe towarzystwo było "zainteresowane"( na filmie widać jeszcze babcię),po czym nagle krzyk: co pani pokazała?!(chodzi o kubki), kiedy ja nic nie pokazywałam,tylko krzyczałam,żeby oddał mi pieniądze(ok 800-900zł),zbierałam jednocześnie z chodnika wysypane rzeczy z torebki,facet schował pieniądze do kieszeni i zaczął grać dalej, jakby nigdy nic, Jak dalej mówiłam ,żeby oddał mi pieniądze, wyciągnął stówkę z kieszeni łaskawca- wcisnął do ręki mojemu płaczącemu dziecku do ręki, mówiąc: tylko nie dawaj mamie i wypchnął nas, żebym sobie poszła. dziadek odciągał mnie ,żebym nie robiła hałasu i nie odstraszała następnych. Mówiąc ,żebym już nie grała więcej, wmawiał mi ,że obstawiałam 4 razy,kiedy jednak wracałam do "stoiska", żeby obserwować proceder,krzyczał za mną- czy pani jest normalna? Stałam i przyglądałam się, jednak facet widząc mnie, wiedział,że będę robić "złą robotę" i ostrzegać ludzi, zwinął interes mówiąc,że robi przerwę.Wiem,że byłam póżniej długo obserwowana, co robię .Zgłosiłam sprawę na policję,czytając jednak różne fora na ten temat, widzę , że to nic nie daje. MONITORING-Zakopiańczycy-walczcie o monitoring na Gubałówce i na Krupówkach, w ten sposób walczyć będziecie o dobre imię swojego miasta. Wielu pisze,że ludzie tacy jak ja to barany , co dają się strzyc, może i tak ,ale to nie usprawiedliwia tego ZŁODZIEJSTWA w żaden sposób, bo to już nawet nie jest oszustwo--tylko złodziejstwo. Ludzie potraktowani w ten sposób jak mnie potraktowano- nie wstydżcie się tego- nie miejcie poczucia winy , jak ja na początku miałam. Opisuję wszystko tak dokładnie,żeby ostrzec jak największą grupę osób, nie dajcie się wciągnąć , nawet nie patrzcie w ich stronę, bo tak Was wmanipulują,że nawet nie grając, stracicie wszystko. I jeszcze informacja dla całego "towarzystwa" - zabraliście pieniądze przeznaczone na leczenie dziecka, wiem,że takich bezwzględnych ludzi to nie wzruszy, ale wiem też ,że krzywda tych wszystkich ludzi i moja wróci do was kiedyś.
+marka 4 Witam tak samo mnie okradli. no głupota moja... w moim przypadku był schemat taki ze przyglądałem sie grze i widzialem jak ktos przegral ale wiedzialem tez gdzie jest kulka i dali mi do reki 200 i kazali poakzac czy mam 200 to wygralem... ale oni odrazu tak jakby obstawili te moje pieniadze ktore odrazu przegralem. i uslyszelaem tylko oczy do okulisty hehehe. jasne ze to zlodzieje. dopiero po chwili dotarlodo mnie ze wszystko tam bylo ustawione. mam nadzieje ze kiedys okradną nie tę osobę co trzeba i ktoś zrobi im niezłe kuku. na policję nie liczę... mają już na pewno setki zgłoszeń -czemu nie zrobili prowokacji??? a do władz zakopanego to życzę wam jeszcze wiecej takich zim jak ostatnio -bez śniegu i deszczowego lata z komarami. piekne miasoto zakopane -piękne góry -drogie ceny i do tego jeszcze oszusći i złodzieje -ta lekcja kosztowała mnie 200 ale nauczyla -na pieniadze trzeba pracowac -NIKT CI ICH NIE DA ZA DARMO ajesli mówią ze jest innczej to kąłmią i chcą cię oszukac... pozdrawiam
Groźba bezprawna stanowiąca postać przestępstwa określonego w art. 191 § 1 k.k. (przestępstwo kierunkowe) musi być, na tyle realna, że u obiektywnego obserwatora zdarzenia wywołuje przekonanie, że jej użycie może wpłynąć na określone zachowanie pokrzywdzonego zgodnie z wolą sprawcy tego zdarzenia. Dla bytu tego przestępstwa bez znaczenia jest okoliczność, czy "zmuszany" podporządkował się woli "zmuszającego".
@@DOMINIK_NOWAK czyli jest to przestepstwo wymuszanie manipulacyje zeby ktos zagrał. Ale tu babce wyciagneli kase z portfela bez jej zgody... Powiedzili jej prawde niech Pani nie gra juz wiecej..
Szajka zawsze liczy kilka osób, ci którzy doradzają przyszłej ofierze, tacy co stoją na czujce, i tacy do idą dać po głowie w razie gdyby ktoś wygrał i chciał odejść z pieniędzmi. Oni nie mają skalkulowanych jakichkolwiek strat. Są nastawieni tylko na zysk. To nie casino.
Hehe, przypomniało mi się jak parę lat temu z kumplem byliśmy w Zakopcu. Góry uwielbiamy to się trochę po grani pochodziło, a jak się trochę człowiek zmęczył to i jakieś piwko na wieczór co by elektrolity uzupełnić ;) A że kumpel z umiarem miał trochę problem i z kasą nie za bardzo to po paru dniach mu niewiele zostało. Ostatni dzień byliśmy, mówię skoczymy na Aquapark na Jagiellońskiej, zregenerujemy się po tym łażeniu (i piciu ;)). Byliśmy akurat na Krupówkach to powiedziałem, że skoczymy na kwaterę po ręczniki itp. i lecimy do wody. No i traf chciał, że minęliśmy po drodze akurat panów grających. Spojrzeliśmy, wygląda łatwo, ludzie wygrywają, fajnie, fajnie. Miałem już iść, ale widzę, że kumplowi się oczy świecą jak 5-złotówki z mennicy i stoi tam już przy stole (w sumie to nie stół był tylko skrzynka po warzywach). Gapi się nerwowo, wokół kolesie "obstawiają", mistrz ceremonii miesza kubkami i cukierkiem pod nimi, patrzy mój kumpel na mnie, ja do niego: "co ty, obstawiać będziesz?", on: "wygląda banalnie, będzie na browar jakby co", ja: "no dobra, jak se chcesz, dla mnie to tu jakaś podpucha jest". Ale jako, że stanęła przed nim wizja niezłego finansowego odkucia się to i się zgłosił, pyta go miszczu ceremonii o flotę, on, że tylko 90 zł ma w portfelu (wpisowe standardowo 100 zł), spojrzał się miszczu na niego, chapnął kasę i rzecz jasna pokazał mu pusty kubek, na który kumpel obstawił. Sam nawet nie wiem jak to zrobił, bo mi też się wydawało, że to ten właściwy. W każdym razie po tym jak już nas odmurowało to bekę z kumpla zacząłem cisnąć, że się dał zrobić na szaro. Potem jeszcze większą bekę miałem jak się okazało, że te ostatnie umęczone 9 dych to miało być i na jego podróż do domu. Tak mu wstyd było, że nie pożyczył na powrót ode mnie tylko wziął kredyt rodzicielski od mamy (wtedy 21 lat chłop, ale w sumie student historii UW, więc to wiele tłumaczy) xD No i ta karuzela śmiechu tak by dalej trwała w sumie, gdyby nie fakt, że po słynnym "dla ochoty, dla werwy, 15 minut przerwy" oszukany tłum zaczął liczyć straty. Towarzystwo się rozpłynęło, zaraz potem jakaś babka obok nas głośno mówiła "moje 600 złotych..." co i tak było absolutnie niczym wobec kolesia z zagranicy (po akcencie to chyba z Włoch), który mimo śniadej karnacji pobladł jak ściana załamanym głosem pytając "where is my two thousand??" Cóż, odpowiedzi się nie doczekał, po towarzystwie została tylko ta pusta skrzynka. Morał więc z tego taki: nie studiujcie historii na UW xDD A tak na serio to strzelać do kurwisynów.
Na całym świecie mieszają kartami , kubkami , lusterkami i c..j wie czym jeszcze , tyle lat i tyle się o tym mówi i jeszcze ludzie się nabierają ale jak to mówią...."głupich nie sieją"😃
Babka w bereciku juz po przegranej młodego wpada zeby odwrócic uwage i młody z bólem dupy mógł odejść. Podejrzewam, ze oprócz grającego, goscia w białej czapce, który żywnie namawia innych oraz babci, która pewnie co jakies 5-10 minut wygrywa kolejną stówe zamieszanych moze byc kolejnych 2-3 gosci. Ktos musi obserwować czy nie idą pały oraz w razie czego łapać kogos kto wygra :D Sam incognito podejrzałem kiedys taką gre w sopocie. Babcia jest zawsze! Czlowiek widząc ze babka wygrywa 100 zł i sobie idzie kusi sie tez, bo widzi jak koles grając z babcią łatwo przewija kubanami. Potem podchodzi młodzian, koles robi łatwą gierkę, daje mu stówe po czym mowi ze jeszcxze raz aby mógl sie odegrać- niby tak jest sprawiedliwe. Do tego kątem oka ktoś z współrpracujących zobaczy ile ma pieniedzy w portfelu i się zaczyna zabawa :). Ludzie nie dajcie sie motać i tak jak kolezanka z dołu pisze nie zwracajcie nawet na to uwagi. Oprócz tego ze są to oszuści to są to złodzieje, ktorzy zapatrzonego widza okradną wiedząc ze nikt po Gubałówce, Monciaku czy miedzyzdrojach nei chodzi z 5 zł w kieszeni . Dobry film i przestroga
Te same twarze, ci sami ludzie, ten sam schemat od lat, a policja wciąż nie wie, kto i co. Ale gdy okradziony zostanie jakiś prawnik, lub jego rodzina, albo radny lub jego rodzina, wyłapanie i ukaranie tych farfocli okaże się dziecinnie proste i wyjątkowo szybkie.
i ja sie pytam PANÓW POLICJANTÓW Z ZAKOPANEGO NIE WIDZICIE TEGO NIE MOŻNA PO TAJNIAKU POCHODZIĆ PO KRUPÓWKACH I ZATRZYMAC TAKA MAFIE ,PYTAM SIE CZY NIE JEST WAM WSTYD
@@siekry1968 z kierowców kasa jest dla komendanta i dla rzondu a w zamian za to mogą sobie dorobić na 3 kubkach no i w zimie będą łazić i marznąć nieroby?
Oni są w zmowie z tymi sklepikarzami na Gubalowce. Po całej grze "widownia" idzie razem dalej a rozgrywający chowa się do budki z oscypkami albo ze skarpetami. Są tam zawsze kiedykolwiek by się nie jechalo. Gdyby policja chciała by tam być to by była a jej nie ma...może też czerpie z tego jakas korzyść...kto wie...
Dzisaj ta sama sytuacja w tym samym miejscu. Przechodząc powiedziałem do nich "Ooo, Patrzcie. OSZUŚCI!" to nawet się nie tłumaczyli, że nimi nie są tylko kazali mi odejść. Wstyd
Wczoraj ta szajka sprawnie wydoiła od mojej siostry 150zl w mniej niż minutę. Mam nadzieje że za tą krzywdę innych ludzi szybko się to na nich zemsci i skończą w pace je|0ani szmac! arze
Kilka lat temu działali w Szczecinie i pobliskich miejscowościach nadmorskich. Ta sama ekipa na czele z moherową babcią. Widziałem raz akcję jak policja przyjechała do nich, młody łepek przybiegł zza rogu złapał stolik i pobiegł dalej "cwaniaki" (babcia też) rozeszli się każdy w inną stronę jak gdyby nigdy nic :) Trwało to może 2s.
Ale go narżnęli 🤣 A ten z lewej dobrze podstawiony bo kobite trudno wyczuć. Kiedyś na koloniach w Międzyzdrojach nas przeganiali bo świetnie śledziliśmy i podpowiadaliśmy ludziom. Czujki świetnie rozlokowane w ilości paru osób. Policja podchodzi a tu cyk i stoliczek pusty 🙄 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-95i1j3khhOE.html
nie wieziałem że to działa tak jak Pani tamara niżej pisze ale wiem że osoby wokoło podpuszczające tego młodego ta babcia itd to podstawione osoby robią szum i celowo wygrywają , podpuszczają ludzi
Podejdź do typa powiedz zeby zamieszał kubkami , potem powiedz zeby zabrał łapy . Wyciągnij siano , jak huj wyciągnie łapę po kasę to mu ja daj ale do drugiej łapy bo w niej właśnie trzyma gabkowa piłeczkę a pod kubkami nic niem . Cała gra w kubki
po pierwsze ja bym nigdy się nie dał zrobić , po drugie po co na policję? bierzesz 10 kumpli wpadasz tam, oklep , bierzesz kasę i idziesz, gwarantuję goście już się tam nie pokażą
17 sekunda. Widać na chama wsadzaną zieloną kulke z jakiejs gąbki czy chuj. Musi byc sprężysta bo ja wciąga po krawedzia kubka szybka najezdzając. W srodku pewnie sie ksztaltuje w kulke.