Zauważyłem że w trakcie słuchania muzyki, kiedy to racze się złocistym trunkiem jakim jest piwo. Z każdym wypitym łykiem muzyka której słucham wydaje mi się jakby lepsza, głębsza, wyraźniejsza... czy to oznacza że pije audiofilskie piwo?
Jestem muzykiem i mam niezłą bekę ze znajomych którzy mianują się audiofilami. Słuchają muzy na sprzęcie droższym niż sprzęt na którym ta muzyka została nagrana i mają się za niewiadomo kogo XD
Audiobil to genialne określenie.Myślę,że tu nic lepszego się już nie pojawi. Natomiast dla "audio autorytetów" pokroju pana o którym mówisz,wydaje się odpowiednie określenie Audiorytet. Genialny kanał,swoja drogą,oglądam z przyjemnością:)
Год назад
Wielkie dzięki! Audiorytet też świetne określenie!
Pierwsze określenia, które przychodzą mi do głowy kiedy obserwuję ten cyrk to metaaudiofilia albo audioalchemia bo różnica między prawdziwą audiofilią a audioszamaństwem jest mniej więcej taka jak między fizyką a metafizyką albo chemią a alchemią. Swoją drogą wyjątkowo zabawne jest obserwowanie, z jakim zaangażowaniem wyjaśniani przez Ciebie audioalfonsi stręczący ten cały szrot pod płaszczykiem "niezależnych i obiektywnych recenzji" próbują implementować do branży audio idee romantyzmu. "Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko". Każdy z nich ma chyba portret Mickiewcza powieszony nad uziemiającym stolikiem :)
W sumie właśnie odkryłem lukę w rynku: Kable audiofilskie które się zużywają. Przecież nowy kabel ma nowe elektrony, ale po 3 miesiącach elektrony się zużyją i jakość dźwięku spadnie. Trzeba wtedy sprzedać nowy kabel, zrobiony z tego samego idiotinium co poprzedni, ale ten będzie nowy ;)
Dla mnie miara upadku AudioBilów jest to, że ktoś wsadził tani amplituner Denona w drogą obudowę i zaczał to sprzedawać za pierdylion Kapusty. I NIKT nie poznał po dźwięku, ze cos jest nie ten Tegez. Dopiero ktoś porównał zdjęcia tyłów amplitunerów i wtedy sprawa się rypła. Ale co manianków straicło na tym $$$, to ich! :D Mam nadzieję, ze Twój kanał nie pozwoli mi odlecieć, bo czytanie recenzji audio jest fajne. Pozdrawiam!
W tym stoliku audiofilska jest cena i to ona w 99,999% decyduje o jego audifilskości. Po za tym to zapewne całkiem solidny stolik o ile wykonanie dorównuje użytemu materiałowi, oczywiście z całą masą niepotrzebnych pseudomistycznych głupot. Na przyszłość, przy projektowaniu następnej wersji proponuję im użyć jakichś bardzie egzotycznych materiałów w rodzaju 1 grama meteorytów wymieszanych z proszkiem z diamentów technicznych w roli wypełnienia, włożonych do skarpetek z włókna tkanego z materiału na osnowie ze srebra, w celu dobrego przewodnictwa, osadzonego w tubach z aerożelu w celu stabilizacji temperaturowej, śrubek ze spieku tytanu używanego przez NASA, okuć z wolframu i niobu oraz brązu berylowego. I zatrudnić jakiegoś doktora habilitowanego bełkotologii stosowanej, aby to wszystko ubrał w jakąś ładnie brzmiącą terminologię naukową. Cena może być dwa razy wyższa, a sukces murowany.
Przyznam, że oglądam "od święta", ale tylko ze względu na brak czasu. Cieszę się, że trafiłem na ten odcinek. Jest świetny i widać, że od tych kilku lat zrobiłeś duży postęp i fajnie się Ciebie słucha. Trzymaj tą formę i będzie dobrze 🙂👍
Trzeba zadać sobie dwa zasadnicze pytania - po pierwsze primo jakie są odleglości między półkami i ile ich jest? Ma to zasadniczy wpływ na znoszenie się lub wzmacnianie lub nawet generowanie nowych harmonicznych - jeśli odległości półek są równe co do setnej milimetra będą znosić harmoniczne 2 i 4 rzędu. Po drugie primo - ustawienie jakiegokolwiek mebla nie wspominając o przetwornikach mechaniczno-falowych zakłóca w zasadniczy sposób charakterystykę fazowo-odbiciową pomieszczenia akustycznego. Podsumowując - tylko rack i tylko w pokoju bez klamek.
Przy tym stoliku to kolumny ze zbrojonego betonu wymiękają! Zalecam dodać zestaw zjonizowanych farb wektorowych do ściany bo jak wiadomo kolor uszczegóławia pole dzwiękowe i dostraja głębie o conajmniej 16 cm !
Skibidi Bop Yes Yes Yes, zapomnieli dodać do opisu tego, że uziemienie jest synchroniczne, bo jego wykonanie jest asferyczne. Po obejrzeniu i wysłuchani, wstając z fotela potrzebowałem chwili, by upewnić się, że na pewno stoję na podłodze a nie przypadkiem na ścianie.
Materiał na propsie. Uwaga merytoryczna: formuła jeden, nie formuła pierwsza (istnieje coś takiego jak formula first, ale to mało popularna seria wyścigowa)
Ja planuje zrobić solidny stolik z blatami z 4cm dębu i ramą profili stalowych 3 mm, do tego jakieś stopy antywibracyjne z gumy . Całość wyjdzie z 400 zeta 😀
Można się śmiać i drzeć łacha, ale w głębi duszy każdy chciałby być tak bogaty, że stolik w tej cenie kupuje sobie przed snem na dobry humor. To nie jest przecież żaden produkt audiofilski, tylko biżuteria dla ludzi, którzy nie mają pojęcia o muzyce, ale mają pieniądze. Przecież nikt nie nazywa sportowcem człowieka, który jeździ na co dzień Bugatti. Tak samo nikt, kto nosi koloratkę nie staje się przez to wierzący. I tak dalej.
Nie wiem czy jestem w stanie jeszcze długo subskrybować ten kanał. Co i raz wynajdujesz rzeczy od których mam coś takiego z rozumem czego nazwać nie umiem.
Год назад
Brainlag? :D Spokojnie, jest jeszcze duuuuużo do omówienia ;)
@w telewizorni często mówią też, że F1 to rajdy, a rajd i wyścigi to też dwie różne rzeczy. W środowisku istnieje żartobliwe, prześmiewcze określenie „rajdy formuły pierwszej” ;).
Ja do słuchania zakładam kombinezon z siatki miedzianej bo tylko w klatce Faradya dźwięk spełnia moje oczekiwania. Miedź oczywiście beztlenowa. Muszę jeszcze zamówić odpowiedni fotel, bo póki co, siedzę na starej, polskiej kanapie co jest profanacją idei akustyki. Nie znalazłem jeszcze odpowiedniego mebla, z materiałów o równym charakterze tonalnym i poprzecznym wzmocnieniu guziczków do tapicerki. Nie piszcie mi tylko, że to nic nie daje bo... odsłuch mówi co innego.
Komunikat o odprowadzeniu hałasu wibracyjnego które eliminuje rozmazanie w polu dźwiękowym, wzmacnia niskie i rozciąga wysokie częstotliwości mało mnie nie wykończył. Ryzyko udławienia się wysokie
Zastanawiam się czy te wywody wynikają z tego, że mnie nie stać to pocisnę. Zasada jest jedna kto bogatemu zabroni, takie świry są wszędzie ludzie wydają miliony na obrazy, cygara, samochody, whisky, i też mają odloty a bo to w takiej szklance, albo w kieliszku. I czemu to robią bo mogą i ich stać.
Audio Video Summit miał wywiad z audio świrem, który komentowałeś, ale podobał mi się na tym samym vlogu hi end za grosze. Facet elektronik opowiadał jak przez lata dochodził do dobregu sprzętu kupijąc używany, naprawiając , modyfikując. Fascynująca fachowość audoofila. Tu wymiana tranzystorów , tu części l lepszego modelu. Wierzę, że to ma prawdziwy wpływ na analogowy sprzęt.
Год назад
Nie oglądałem tamtego materiału, ale zdarzają się im rozsądni goście
Najbardziej zrównoważoną charakterystykę tonalną ma oczywiście tona, najlepiej złota (żeby było drogo i ciepło). Cała reszta jest dla biedaków z mało rozdzielczymi systemami.
Miałem napisać "kolejny fajny odcinek" ale tym razem mam mieszane uczucia. Tych ludzi, którzy kupują te cuda na kiju za mnóstwo złotówek bym zostawił w spokoju, oni już są straceni. Z resztą, z tego co obserwuję, oni nie kupują rzeczy bo są im potrzebne, ba kupują drogie przedmioty i nawet nie mają o nich pojęcia. To jest symbol statusu. Kolekcjonują drogie obrazy, a nie wiedzą najczęściej kto i po co to namalował, ważne, że jest drogie i można się pochwalić. Tak samo z drogimi samochodami, najczęściej nimi nie jeżdżą, a jak już się zdarzy, to nie wiedzą jak wykorzystać ich potencjał, ale co tam, szacun na dzielni jest . Podobnie ze sprzętem audio, oni tego nie słuchają, ma być widać, że jest na bogato. No bo przecież nie każdy może kupić limitowany stolik audio, a że nie słyszą, że to ściema? Kogo to interesuje. Niech sobie żyją w tym swoim świecie, skoro im to sprawia przyjemność. Cieszy się również ten, co tego cudaka wyprodukował i znalazł łosia, co mu za to zapłacił. Wszyscy szczęśliwi. Natomiast troli i audio ściemniaczy należy, a nawet trzeba zwalczać, ale nie zniżać się do ich poziomu. W każdym razie nie obrażać epitetami. Fajnie mi się ogląda Twoje filmy, bo w merytoryczny sposób odkłamujesz audiovoodu, a to wszystko podszyte szyderczym śmiechotkiem. Na tym bym pozostał. Kto inteligentny i nie stracony zrozumie, resztą nie warto sobie głowy zawracać. Pokój i miłość
Zauważyłem, że często jak ktoś chce wcisnąć ciemnotę, to używa określenia "kwantowa". Czyli cegła , kabel , wiadro jest robione w technologii kwantowej . Ten stolik też powinien mieć coś "kwantowego" .
Gdzie ty takie perełki znajdujesz? 🤣 Mój sprzęt stoi na dwóch deskach wyciętych przez mojego kolegę stolarza a nóżki mam z korka od wina przeciętego na pół. Co z dwóch korków mam cztery nóżki ☺️ Zakłócenia nie są wykrywalne...
kichać na wszystko...stolik gra!!! mamy też polskie cudowne meble audio ROGOZ... wiem jak i kto to wykonywał... a tam z opisu kosmos , a warunki produkcji - to Kazachstan.
Niezła bzdura 😀👍 A włókno węglowe jak już nie nadaje się do tłumienia drgań wibracji jak i do tłumienia fal dźwiękowych wręcz je przenosi i moze wzmacniać wpadać w rezonanse . . . . 🤔🤣😂
@ A ja sądzę że jest to genialny pomysł w małych pomieszczeniach i mam propozycję że to powinien być czysty azot, - powietrze to w prawie 80% azot więc pozostałe składniki należy potraktować jako zanieczyszczenie i je wyeliminować, - lotnictwo stosuje w oponach azot (formuła 1 chyba też?) - azot jest najstabilniejszy temperaturowo do tak przygotowanego pomieszczenia powinny wchodzić osoby wyłącznie odpowiednio przygotowane i osłuchane (tak doskonała atmosfera nie może się marnować dla byle kogo) Ponieważ fizyka i chemia są przereklamowane nie widzę wad tego pomysłu PS Jeśli czyta to jakiś audiobil i uzna to za dobry pomysł - NIE rób tego, nawet nie pytaj dlaczego po prostu nie rób tego - to jest żart
W komentarzu na kanale 0dB 2 tygodnie temu napisałem "audiobil" wydaje mi się, że nad tym myślałem xd Jak faktycznie to ja wymyśliłem i ktoś podłapał to miło XD
Год назад
Taka dyskusja toczyła się na moim Facebooku chyba dwa lata temu, ale kilka osób przecież mogło wpaść na ten sam pomysł. Kanał Tomasza Wróblewskiego bardzo lubię, najlepszy o tematyce pro audio, uczę się wielu rzeczy z jego filmów
Wpadłem na pomysł, skoro wszystko trzeba uziemić i odwibrować, to może jakieś uziemienie analne ze strukturyzowanej miedzi, a wtyczka męska o wygladzie gruszki wyprodukowana z czystego kwantowego złota wkładana do anusa audiofila? Pełne uziemienie. Kabel musiałby być podłączony do zera w transformatorze oraz do gleby.
Oczywiście te wszystkie cudowne stoliki to ściema do szukania jeleni na pieniądze ale jednak ważne jest by sprzęt stał na stabilnym podłożu.No cóż o taki wolny rynek krzyczą ci którzy chcą ludziom sprzedawać produkty za olbrzymie pieniądze.Mysle że kwota 25 tys euro zainwestowana w sprzęt wyniesie większe korzyści niż stolik choć i to nie jest pewne bo wiele firm również zawyża ceny sprzętu by w ten sposób już poprzez cenę stawiajac się wśród wytwórców sprzętu hi end.Nasmieszniejsze jest to że koszty wyprodukowania są czasami bardzo niskie. No ale na tym to polega.
Co kur…ła??? Bezpieczniki kierunkowe??? O Boże. Jak tak słucham o tych audioświrach, to zastanawiam się, jak można być aż w tak głębokim wyparciu… ale co więcej: można ich z powodzeniem porównać do płaskoziemców, serio!
Kondycjoner napięciowy, nie prądowy Marcinie. Prąd sobie chodzi w różne strony i jest ok, ale napięcie powinno być stabilne jak oś Ziemi oraz pozbawione syfu w postaci szpilek itd. :) Jak tego słucham, to zastanawiam się, na co ja czekam, pieniądze na mnie czekają, tylko zacząć robić takie różne wynalazki z dobrym kitem w opisie.. 😁
@@BartekEVH Można robić bardziej skomplikowane tylko po co? Prąd w sieci ma 60hz. Szansa na podharmoniczne, nawet pierwszego rzędu jest znikoma. Podobnie w górę . Pierwsza i druga harmoniczna zdazy się tylko wtedy jak jesteśmy w obwodzie z dużą firmą. Z kolei szpilek na wyższych częstotliwościach jest sporo bo wszyscy mają chińskie ledy z drajwem nie spełniającym żadnych standardów i falowniki pv które próbkują sieć. Zresztą. Sam transformator zasilający jest już filtrem lepszym niż potrzeba że względu na charakterystykę magnetyczna rdzenia.
@@spokojnyMamut ma 50 Hz. :) Tak, nie ma większego sensu. To się wzięło głównie stąd, że widzieli muzyków, którzy mają takie w sprzęcie, ale oni mają z wiadomego powodu, bo w różnych miejscach na świecie gdzie grają może być różny syf w sieci, więc lepiej to dobrze filtrować i stabilizować, zamiast stracić swój sprzęt. W domach jest to zupełnie niepotrzebny wydatek. Chyba że ktoś ma sąsiada który motorycznie spawa, używa jakich silników i innych zakłócaczy napięć sieciowych. :)
Tylko najlepszy dzwiek jest jak nie ma stolika miedzy kolumnami😂 niestety tego typu rozwiazania są dla wybranych i nie wiem po co biedaki rozkminiaja co moze sobie kupic bogacz. Jak ktos ma sprzet za 2 banki to na czym ma sobie ten sprzet postawic, na stoliku z ikei za 40zl? Jedyne co to te bzdury w opisie, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten co nie widzial kreatywnego marketingu w XXI wieku. Tak na to trzeba patrzeć, wtedy ma to więcej sensu i nie szokuje tak bardzo.
4:11 - istnieje trochę gitar, zarówno elektrycznych jak i akustycznych, zrobionych z włókna węglowego - robi takie np polska firma Ruf. W przeciwieństwie do stolika, włókno ma tam wpływ na brzmienie, i nie ma ono neutralnej charakterystyki.
Obejrzałem kilka filmów z tego kanału. Jestem człowiekiem bardzo technicznym i racjonalnym. Wiem, że w branży audiofilskiej można często spotkać się z różnymi nieracjonalnymi produktami, ale żeby o tym robić kanał? Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Niektórzy kolekcjonują bardzo stare i drogie wina, które często nie nadają się do picia i to też może się niektórym wydawać nieracjonalne. Niektórzy dorośli faceci zbierają resoraki, zestawy klocków lego. Nie wszystko na świecie jest racjonalne. Ludzie mają swój świat, swoje pasje i trzeba to uszanować, a nie wyszydzać.
@@vytah Wygląda na to, że masz rację. Ale nie zmienia to faktu, że istnieje milion pożytecznych i/lub przyjemnych rzeczy, które można robić zamiast uczestnictwa w takiej dyskusji, która i tak do niczego nie doprowadzi. Ehh i mając świadomość tego wszystkiego i tak dałem się wciągnąć ;)
@@vytah Z resztą z tymi resorakami też nie jest tak różowo. Producenci celowo wypuszczają małe serie, nie wiadomo w czyje ręce to się dostaje a później kosztuje taki kilka stów zamiast kilka zł tylko dlatego, że podaż została sztucznie i celowo zaniżona.
Najnowsze badania amerykańskich naukowców dowodzą, że audiofilskie gadgety naprawdę działają pod warunkiem, że obserwator jest w pomieszczeniu sam i nie używa aparatury pomiarowej. Trochę jak w fizyce kwantowej. To chyba załatwia wszystkie wątpliwości. Nie ma za co. 😆
Za taką kasę wolałbym kupić dobrą, a nawet bardzo dobra flaszkę i żadnych szumów i zakłóceń bym nie słyszałem , a jaka szeroka scenę muzyczną bym zyskał. 😂 Słuchanie muzyki to przyjemność że słuchania, a nie ciągłe wpatrywanie się w wykresy, ale ja na szczęście nie jestem audiofilem😁
A nie byłoby za to z kilkanaście skrzyń spyrytusu i jeszcze by zostało ? a szumy faktycznie zredukowałoby tak że ni szło by się połapać jak uderzyła by faza
@ Dziń dybry, alo alo, czy w ten weekend będzie nowy odcinek przeglądu prasy? Jakie granicę absurdu zostaną przekroczone? Czy w tym odcinku, też się odkleja od rzeczywistości niczym czwarty pasek na ”firmowym” dresie Abibas? Czy można się spodziewać zakwasów przepony ze śmiechu, jak po szumiących dyskach twardych?
Год назад
@@paradox399 właśnie uploaduję, 2 godziny, z czego jeden artykuł był takim srogim absurdem, że zajął godzinę :D Także do 14:30 powinno być na kanale
a co jak by sprzedac im meble pokryte taka pianką czarną pryskaną z pistoletu ze niby to sa audiofilskie meble przeznaczenia studyjnego stworzone by nie rezonować i nie odbijać zniekształconych fali w pokoju odsłuchowym
Wszystko ładnie tylko obrazków brakuje. Mało atrakcyjne te twoje pogadanki. Obrazki,obrazki!!! Pokaż coś od czasu do czasu. Naprawdę tak trudno to zauważyć? Pozdro.
W sumie, to czemu się bulwersować, biedny nie kupi, bo go na to nie stać a bogatemu wszystko jedno, czy wyda na stolik tysiąc dolarów, czy 20 tysięcy. Nikogo nie okrada w sumie. A głupcy sami sobie są winni.