Zapomnieliście przy kalkulacji o jednej rzeczy: jeśli auto jest twoją własnością, to wydałeś średnio 460zł miesięcznie, ale gdybyś teraz z auta zrezygnował, to mógłbyś je odsprzedać za kilka tysięcy, więc to trzebaby uwzględnić w kalkulacji. Jeśli kończy ci się leasing i rezygnujesz z auta wracasz do punktu wyjścia.
Ja niedawno przeglądałem różne opcje i wyszło to tak średnio. Nie chcąc jeździć totalnym golasem z silnikiem nadającym się do roweru trzeba mieć sporo ponad 1000 zł/mc przy założeniu 15 tys km / rok. Jeżeli kogoś totalnie nie interesuje motoryzacja to opcja idealna ogarnąć sobie taką corse czy inne gówno za 600 zł/mc. Są owszem opcje aut używanych na abonament, ale kto co woli. Jeden woli się uprzeć na nowe i potem jeździć nowiutkim polo mocnym niczym zamulone seicento a inny woli coś używanego itd.
Trochę te wyliczenia są nie jasne, no bo gdzie w tych porównaniach cena wykupu auta po lizingu, albo przy założeniu, że nie wykupuje, to trzeba by w opcji z własnym samochodem uwzględnić cenę sprzedaży auta. 10% wkładu własnego też nie było uwzględnione w wyliczeniach. To przecież jasne że lizing nagle nam nie wyjdzie 50% drożej, bo nikomu by się to nie opłacało. Lubię Wasze filmy, ale sory, ten odcinek mało wartościowy.
I pytanie czy ubezpieczenie jest wliczane faktycznie w tak niska rate? wydajem mi sie ze co najwyzej na pierwszy rok. A w prywatnym AC nie trzeba wykupowac a to jest kilka tys PLN rocznie roznicy... Ja liczylem dla motocykla nowego akurat (z duzym wkladem wlasnym, rzedu 50%) i to konieczne AC tak podnosilo koszt leasingu czy kredytu (nie na firme a dla kowalskiego) ze taniej mi wychodzilo wziac kredyt gotowkowy na dowolny cel w moim banku i nie kupowac AC. Na trzech latach to byla roznica kilka tys pln przy cenie motocykla rzedu 36-40 tys pln. Oczywiscie sa rozne szkoly co do wykupowania AC, jedni kupuja drudzy nie. ja niezbyt czesto wiec dla mnie w karkulacjach to jest potezna roznica w kwocie rocznej za kredytowany/leasingowany.
AC się nie opłaca do momentu, aż się nie zaliczy dzwona ze swojej winy lub nie ukradną auta... pokraczna argumentacja, żeby liczyć bez AC. To tak jakby liczyć bez 2 kół...
Przede wszystkim nie odjąłeś od tych 26 tys obecnej wartości swojej Fiesty. Bardzo mocno zaburzyło to wynik, co było spowodowane tym, że po prostu mocniej chcieliście poprzeć swoją tezę. Czyż nie?
5 lat temu auto kupił za 15k, a wg Ciebie teraz jest warta tysiac mniej? :D :P dobrze by tak było ;) ale fakt, że macie racje. Te wyliczenia byłyby ok, gdyby obecna wartość fiesty wynosiła 0PLN :D :P Poza tym argument Seby, że gdyby rozpatrywać krótszy okres czasu, ta rata byłaby jeszcze większa również jest nietrafiony, krótszy okres, to siłą rzeczy mniej napraw, mniej wymian eksploatacyjnych itp
Ale gdyby miał nową fiestę, a nie uzywaną (bo oni wspominają o najmie nowego auta) to ta fiesta straciła by też sporo więcej na wartości. Choć też nowe auto powinno się mniej psuć, a naprawy dokonywane są też w ramach gwarancji.
Może zrobicie odcinek o jakiś ciekawych rzeczach niespotykanych w innych autach, np parasol w drzwiach skody superb, ogolnie takie ciekawe ciekawostki?
podsuwam wam: 206 cc między tylnymi siedziskami ma schowek na wino, new beetle ma kwiatka przy kierownicy, XM ma klimatyzowany bagażnik. Tak z tych co mi się przypomniały na szybko
Jak was lubie to konkretnie bzdury tu przedstawiacie w tych wyliczeniach. 1) do kwoty uzytkowania nie doliczyliscie wplaty poczatkowej 10% 2) oc/ac czasami musimy wykupic sami. Chyba nawet najczesciej 3) przy wyliczeniach odnosnie twojego auta nie podliczyliscie jego ceny koncowej, ktora powinniscie odjac od wyliczonej wartosci 4) dzielenie tej wartosci przez 11 misiecy jest bez sensu, bo w 5krotnie krotszym okresie na pewno bys w niego tyle nie wlozyl. Uwazam, ze powinniscie nagrac poprawiony film. Bo to naginanie faktow brzmi jak reklama. I to chamska.
No tak ale...od tej sumy powinniście odjąć wartość auta bo możesz go sprzedać w przeciwieństwie do auta w leasingu... :) co wychodzi już sporo taniej :D
Nie będę powielał krytyki tego, że zapomnieliście o wartości fiesty na koniec i o 10% wpłaty do leasingu , które należy dodać do kosztów oprócz raty. Uwaga kolegi, że krótszy okres leasingu przemawia za nim bo koszty fiesty (26 tys) rozłożą się na mniej miesięcy więc wzrosną 😁 bezcenne !! Obaj jesteście humanistami ( komplement poszedł )
Częściowo prawda ale nie policzyłeś jednej ważnej rzeczy. Jak skończy się okres leasingu to nic nie dostajesz za samochód a swoje auto sprzedasz i część pieniędzy się wróci. Jednak jeśli ktoś chce nowe auto to jednak wychodzi to jedynie trochę drożej i chyba warto. Warto nie będzie za to gdy kupisz młode auto bo wtedy nie ma tylu wydatków na naprawy itp. Dla mnie niestety nie warto, ze względu na to że jak brałbym takie w leasingu to chciałbym nowego Golfa a za 50tyś takiego nie dostanę, dokładnie 110tyś by mnie kosztował i w leasingu na 3 lata wyszło mi koło 1200zl jak dobrze pamiętam. W skrócie, warto tylko tanie auta w leasingu albo młode (też z tych tańszych segmentów rynku) ale wtedy duży wkład własny, który jednak zwraca się częściowo przy sprzedaży.
auto o którym mówię w miarę nowe chodzi o roczniki 2007-2012 bo one już tyle nie tracą na wartości a i nie trzeba im wiele naprawiać. Ja mam Hyundai getz 2007 i mam go od 2012r. Kupiony za 15tyś obecnie wart około 8-9tyś ale oprócz zmiany oleju i opon oraz 2 razy klocki niczego nie naprawiałem, zrobiłem 75tyś, z czego 20tyś przez ostatni rok. Czyli w skrócie auto kosztowało mnie przez 6 lat 6*650zł(ubezpieczenie)+6*150zł(olej i filtry)+2*140zł(klocki hamulcowe)+6*100zł(przegląd)+ 100zł (żarówki). Nie wiem jak to w innych ale auta 2002 i starsze są droższe, ojciec ma Golfa 4 kombi, co prawda od 2006r ale licząc od 2012 żeby było porównanie: 6*750zł(ubezpieczenie)+6*150zł(olej i filtry)+2*140zł(klocki hamulcowe)+6*100zł(przegląd)+ 100zł (żarówki) ta część jest prawie taka sama prócz ubezpieczenia, które jest lekko wyższe. przebieg też podobnie bo 60tyś od 2012 do teraz. Do tego niestety 2*250zł(przepływka)+900zł(turbina padła)+300zł(amortyzatory tył)+120zł (termostat) i nie licząc ubezpieczenia starsze auto podrożyło użytkowanie o ponad 1800zł. W 2012 był wart 13tyś a obecnie około 6tyś czyli 7tyś utraty wartości plus 1800zł dodatkowe wydatki daje 8,8tyś a nowsze auto wyszło: 7tyś utraty wartości i brak dodatkowych napraw czyli nie dośc że taniej to jeszcze jeżdżę nowszym autem. Może nie w każdym przypadku tak będzie ale tu tak to wychodzi. Starszych to już w ogóle nie polecam, Kolega kupił Passata b5 98r za 6tyś i minął dopiero rok a już włożył w niego 4tyś i jest wart 3-4tyś a jeszcze wszystkiego w nim nie zrobił bo prawie ciągle coś się dzieje. Ja polecam samochody stosunkowo młode 5-10lat i producentów "tańszych" takich jak Hyundai, Peugeot lub auta miejskie którymi ludzie nie robią wielu kilometrów.
Zakup auto poleasingowego wydaje się najlepsza opcją, po osobie prywatnąej kupić 3-4-5 latka sprawdzonego bez cofanego przebiegu i nie spawanego z 2 innych ;)
poleasingowe 3-4 latki często są strasznie zajechane już... bo jeżeli wcześniej nikt nie był właścicielem... tylko wyporzyczał, to go nie szanował raczej... Ale po flotowe najgorsze złomy....
miałem auto w leasingu. niestety, wiele poruszonych tu tekstów daleko mija się z prawdą. porównać należałoby to samo auto w leasingu, w kredycie i za gotówkę. po pierwsze ZAWSZE za serwis i ubezpieczenie (obowiązkowe OC i AC po akceptacji właściciela) płaci UŻYTKOWNIK AUTA! nie inaczej!
Niezbyt udane porównanie kosztów starego rupcia z nowym autem... W dodatku abonament typowo nie zawiera ubezpieczenia auta, które zapłacić zwykle trzeba extra (ale nie zawsze). Ja liczyłem koszty samochodu, który miałem od nowości 10 lat. Podliczyłem koszt zakupu, zysk ze sprzedaży oraz wszystkie inne koszty po drodze. Nie liczyłem ubezpieczenia bo w abo, z którego korzystam też go nie ma. Wyszło mi ok 350 zł miesięcznie (przy aucie za 45 tys w zakupie, nówka), z tym że nowe auto miałem tylko przez pierwszy rok, w rocznym systemie abo mam co roku nowe, w dodatku mogę mieć inne, albo po prostu inny kolor. Niestety bolączką systemów abonamentowych jest fakt, że musimy oddać auto w nienaruszonym stanie i wszystkie uszkodzenia musza być naprawione. Typowy przewodnik zwrotu dopuszcza tylko minimalne uszkodzenia eksploatacyjne.
Dobrze... Ale co z przebiegiem? Z tego co wiem jest on zawarty w umowie... Nie wybieram sobie autka ot tak co chcę i jak chcę... Dealer daje mi opcję... Umowa na 3 łata i oni robią serwis i później mogą sprzedać te auto w odpowiedniej cenie jako używane i sprawdzone tym bardziej przy tej patologii mechaników polskich. Wybieram auto z listy więc nie jest tak, że chcę czerwony z czarnymi felgami... To dostanę dokładnie takie auto! Mały wypadek czy porysowane auto może być dla nas kosztowne bo auto traci wartość... Ludzie gdzie tutaj logika? OK mieszkam w UK i mam brytyjskie oświadczenie. Nie sądzę, żeby w Polsce czy innymi kraju było inaczej! Auto w leasing jest dobre gdy mamy proste życie - dom, praca, zakupy... To tyle... To nie jest auto do jeżdżenia co tydzień pod Berlin czy pracy jako kurier - auto jest konsumenckie i nie może być używane do takich rzeczy... Zaraz zaczną instalować do aut czarne skrzynki gdzie będą analizować czy jeździsz zgodnie z przepisami... Moim zdaniem chłopaki bardzo luźno podeszli do tematu i nie należy się sugerować takim filmem przy marzeniach o nowym aucie!
Powiem wam tak sposob jaki zostal opisany w filmie jest praktycznie bez sensu, przykład bierzemy takie audi A1 gdzie wartosc nowego to okolice 92 tys zlotych czyli 10% wplaty to wiadomo 9.200 zl czyli prawie wartośc waszej fiesty, i tych pienidzy juz Nigdy nie odzyskacie to tak jak wyjebac je w bloto i kolejny koszt to rata miesieczna. Jednym słusznym rozwiazaniem w tej sytuacji jest leasing i samochod na firme odpis vatu co miesiac i oczywisce połowa vatu z paliwa czyli jak ktos sporo bedzie jezdzil to na tym samochodzie jeszcze zarobi
Ej panie humanistyczny, zapomnieliście że jak sprzedacie samochód po 57 miesiącach to jeszcze część pieniędzy do was wraca a w lizingu już nie. Odcinek 4/5 Pozdr! 👍👍
Fajny odcinek. Panowie pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne odcinki. Super robota, świetnie się was słucha tak trzymać! Może jakieś spotkanie z widzami w wolnym czasie? :)
ale chyba zapomnieliscie powiedziec ze po okresie leasingu by stac sie wlascicielem tego samochodu to musimy zaplacic spora sume, a ty mozesz sprzedac swoja fieste i odzyskac czesc poniesionych wczesniej kosztow
Szkoda ze nie wzieliscie pod uwagę ze taki samochód nowy, który jest warty na początek 100 tys. po 2-3 latach użytkowania będzie warty no ok 50-60 tys. A to akurat jest dosyć istotne jeżeli ktoś często zmienia samochody, a nie planuje się z nimi żenić.
a gdzie niby jest tak, że jak masz samochód w leasingu to nie płacisz za naprawy i ubezpieczenie??? Zawsze płaci użytkownik auta!!! Chyba, że sprzedawca gwarantuje darmowe przeglądy w trakcie okresu gwarancyjnego, ale to już jest niezależne od leasingu....
To jeździsz bardzo mało tylko po zakupy i na plan??? Pozdrawiam, fajne filmy robicie , ale z całym szacunkiem nigdy nie zdecydował bym się na leasing samochodu...
Widać , że ostatnimi czasy mocno promowane są te abonamenty, jednak wyliczenia zazwyczaj są tak nierzetelne, jak w tym przypadku: Fiesta, którą kolega posiada, jest jego własnością, więc jeśli teraz ją sprzeda, odzyska część z tych 15000 zł, które wydał na zakup - nie jest to uwzględnione. Podobnie w prawie każdym filmiku, tak jak i chyba tutaj, nie jest brana do porównania wpłata początkowa, która jest istotnym kosztem.
Chłopaki ładnie gadają, ale o leasingu lub wynajmie długoterminowym to chyba tylko czytali w folderach. Chyba, że w premedytacją wprowadzają w błąd widzów upiększając bo tych formach używania aut.
nie rozumie jak tak można liczyć?? trzeba odjąć cenę sprzedażny samochodu używanego! przecież 15tys droga nie chodzi ja juz wole się użerać z mechanikami.
Nic z tego filmu a tymbardziej z tych wyliczeń nie jest prawdą. Gdybyście mieli jaja usunelibyscie ten film nie wprowadzając ludzi w błąd... 10% wpłaty własnej to około 12 tys brutto, ubezpieczenie auta tej klasy kosztuje około 2.5-4 tys to już jest Ok.15 tys na start a gdzie rata leasingowa? Gdzie forma wykupu? W przypadku Kowalskiego to nie ma racji bytu. W przypadku mikroprzedsiębiorstw jest to na granicy opłacalności gdzie przecież mogą sobie wliczyć w koszty uzyskania przychodów ratę leasingową, ubezpieczenie czy inne koszty związane z autem. PPrzy okazji nie wiem skąd ceny Astry czy Corsy 600zl za nową astre? Oczywiście ale przy pierwszej wpłacie 45% wartości auta to ponad 30 tysięcy! Proponuje robić bardziej szczegółowy reaserch. Z z
Przepraszam ale swój własny samochód sprzedajac masz pieniądze czyli ta cena w tabelce nie jest prawdziwe bo biorąc je z salonu bierzemy je za free oraz oddajemy je za free A tak to dostajemy trochę gotówki które możemy wydać na inne auto
A się przypiepszacie tych cięć, jeśli mówią mądrze a dzięki cięciom tak jest, bo wycinają zbędne zająknięcia czy potknięcia, to co w tym złego? Puryści się znaleźli, myślałem, że to kanał o motoryzacji a składaniu zdań wielokrotnie złożonych.
dont know if anyone gives a damn but if you guys are bored like me during the covid times you can stream all the latest series on Instaflixxer. Been streaming with my gf for the last few months =)
Może ja się na tym nie znam ale chyba zapomnieliście ze fiestę możesz sprzedać za jakaś kwotę wasz materiał ma bardzo dużo niejasność a wy sami chyba nie wiecie o czym mówicie
Samurai Marcin bo w Polsce ludzie robią średnie przebiegi 15 tys km, a takie przebiegi można robić swoim prywatnym samochodem, a przedsiębiorcy jak biorą auto w leasing to po to żeby to auto zapierdalało i na siebie zarabiało. A poza tym zawsze cos mozna od podatku odliczyc. A zresztą kogo stać wyjebac ot tak 1000 zl miesięcznie. Oni tu podają kwoty 500-800 ale to są za małe gówna w bieda wersji i białym kolorze.
kretynie, jako możesz doliczać 100% wartości samochodu do porównania, przecież po 5 latach auto ma nadal jakąś wartość np 60% co możesz odzyskać przy sprzedaży, w leasingu oddajesz auto do salonu
Massket Mondi Jest. Ostry, zardzewiały haczyk głęboko w dupie, który przy próbie wyjęcia robi głębokie rany i straszne zakażenia i rozpada się na drobne kawałki niemożliwe do wyjęcia. Tym haczykiem są koszty o których tych dwóch kochanków nie mówi
