@@pawlo199409 dokładnie, miałem świece Brisk DR15TC z 3-elektrodami i nalotem 125.000km na gazie i silnik przerywał tylko pod górkę i przy przyspieszaniu. Zapalał od strzała i chodził bardzo równo na jałowych obrotach.
@@nomtbg ja to mówię dlatego iż tak mówił mój promotor silnikowiec. I też z własnej wiedzy że dużo łatwiej jest zapalić luk jeśli temperatura ośrodka jest wysoka. A tak jest w cylindrze w czasie sprężania mieszanki.
Tak jak ktoś już napisał, takie testowanie świec raczej nie ma sensu, w środowisku w jakim pracuje taka świeca w silniku jest ogromne ciśnienie, w końcu wypadanie zapłonu pojawia się zazwyczaj pod obciążeniem, także urządzenie działa i pokazuje czy świeca jest martwa czy nie i właściwie to tyle z zalet tego urządzenia. Generalnie Autool ma sporo ciekawych urządzeń tego typu, ja kupiłem jakiś czas temu dymiarkę do nieszczelności z wieloma fajnymi akcesoriami(ST205) polecam jeśli ktoś się zastanawia, przydatne urządzenie, nie tylko w motoryzacji. Ostrzę sobie zęby na tester do wtrysków benzynowych CT400
Ryżowa myśl techniczna. Identycznie można sobie zaobserwować wpinając świece w układ WN i kręcić rozrusznikiem i da nam to taką samą bezwartościową odpowiedź dlatego że sprawdzamy przeskok iskry w atmosferze. W komorze ciśnieniowej (spalania) uszkodzona świece może mieć wyładowanie przez izolator wewnątrz kołnierza zamiast na elektrodzie.
Łapka w górę ale uważam, że to zabawka. Gadżet do postawienia na biurku w warsztacie i intrygowania klientów. Gdyby to chociaż mierzyło napięcie, przy jakim następuje przeskok iskry... Wtedy byłoby widać, czy nie następuje czasem gdzieś przebicie.
Poproszę o test z kompletem nowych świec - dla porównania, może kilka ujęć w slow motion dla porównania starych i nowych świeczek. Osiemnastki były w Syrenie, bardzo nietrwałe.
Za dzieciaka chcialem sprawdzic w wsk125 ktora stala lata w szopie czy cewka daje w ogole napiecie. Ale nie chcialo mi sie szukac klucza do swiec wiec wsadzilem palec w fajke. Z buta w kopnik i...szok 8 latka xD