Radek jest dyrektorem Muzeum Techniki im. Władysława Dybsa, zbiory są coraz większe i pojawiła się potrzeba dużego auta. Zapragnął mieć ciężarówkę, a że jest miłośnikiem nietypowych samochodów wybór Avii był oczywisty.
Avia. One zawsze były niebieskie. Na masową skalę używane w GS, PSS, MHD, WPHW. W moim mieście jeździły głownie w wersji ze sztywną budą - izotermą, furgonem itd. Do rozwożenia towaru po sklepach takie lekkie ciężarówki doskonale się sprawdzały. Były bardziej pakowne i silniejsze od Żuka ale jednocześnie bardziej zwrotne i mniej paliwożerne od Stara. W swoich czasach strzał w dziesiątkę. Obecnie można to porównać to ciężarówek na podwoziu dużych busów takich jak np. Sprinter.
Avia to dobry samochód, mechanicznie też, o ile się zadbało. Ogólnie pozytywnie kierowcy się o Avii wypowiadali. Prosty samochód do naprawy. Kabina ciasna, ale da się jeździć dłuższe trasy. U mnie w firmie miałem "maniaków" Avii. Dla nich ten samochód pracował na chleb. Dla mnie kabina i całość wzbudza pozytywne wrażenie.
Toporny samochód, bez wspomagania zawieszenie przednie na wachaczach 4 drążki kierownicze. Wolny ale stosunkowo oszczędny. Gnałem taką że Szczecina do Wrocławia jeszcze góry nie widział a już ją czuł. Generalnie miło wspominam przygodę z Avią. Warto poszykac do niej skrzynię 5cio biegową Praga. Lepsza jest Avia A75 nowsza i przynajmniej jedzie normalnie. Pozdrawiam
Jeździłem taką avią, ale całą blaszaną, Hamulce miała hydrauliczne, bez wspomagania. Kierownica też bez wspomagania. Jeździłem też większą na bliźniakach z izotermą. Ta z ledwością osągała 70 km/godz. Nadawała się tylko do miasta. Silniki były bardzo ciężkie, nie pamiętam pojemności, ale dużo jak na takie małe auto. Wystarczyła jakaś grząska łączka i przód zapadał się po osie, ale jeździło się tym co było. Pozdrawiam.
Nie taka zła ta Avia Jeszcze polata kiedyś sporo tego jeździło w Polsce każdy GS miał na wyposażeniu i latały po Polsce od morza po góry. Pozdrowienia !!
Toż to jeden z najładniejszych samochodów ciężarowych niskiej wagi :D Bardzo fajny zakup, sam szukam - ale niezbyt "na już" - Avii, ale w wersji A31. Mieliśmy taki wóz, w wersji pomocy drogowej. Mam sentyment, bo sporo się nim przejeździłem, ale niestety nigdy za kierownicą, za młody byłem jeszcze ;) Ten dźwięk silnika mi wiele wspomnień przywołuje, chociaż nasza chodziła nieco inaczej, bardziej rasowo ;) Miała rurę wydechową wyprowadzoną za kabiną do góry - pięknie mruczała :) A tu co nieco na filmie wspomnień, niestety mieliśmy ją w latach gdy nie miałem nic co by nagrywało, a jedynie aparat kliszowy. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-HfWbrMnGDEQ.html Pozdrawiam!
fajne autka nadal czesi produkuja Avie pamietam jak w moim miescie zaczynały sie czasy busiarstwa nysy zuki jakies stare mb kaczki i był rodzynek więźniarka lub policyjny Saviem wsiadało sie od tyłu
Uzdrowisko w Jastrzebiu-Zdroju dostalo dwie: z wysokim dachem i zabudowa oraz wywrotke. Jakie to byly nowoczesne samochody wowczas. Avie mialy naklejki po czesku i francusku, moze jestcze w innym jezyku, nie pamietam juz. Jak kierowca dal sie namowic mnie przewiezc, bylem zachwycony.
Zawsze myślałem że Avia to Avia..... Czyli oryginał.... Pamiętam z dzieciństwa wersję furgon zawsze... Lampy z tyłu chyba jak że skody 105 miały coś mi się przypomina...
W łódzkim PTHW były takie z wolnossącym 2,8. Pod Graz wspinała się awaryjnym, ale w pewnym momencie trzeba było sie zatrzymac, wrzucić I bieg wiadomo dlaczego i od nowa. Bez turbo dmuchawki dramat.
@@ukaszbytom4742 Zlecałeś transport i jechali, a czym to jakoś nie specjalnie mnie interesowało. Dopiero jak przyjeżdżał taki kierowca i opowiadał to szczerze mu współczułem.
Société Anonyme de Véhicules Industriels et d'Equipements Mécaniques, powszechnie znane pod akronimem Saviem, było francuskim producentem ciężarówek i autobusów/autokarów wchodzących w skład grupy Renault z siedzibą w Suresnes