Walczyłem z ikovem ale układ przejściowy pomiędzy wolnymi a wysokimi miał kiepski (była dziura), tu jest sprawdzony i założony gaźnik pz30 z dorobionym krućcem ssawnym-- jest ssanie 2 etapowe, czysto nie trzeba przelewać, pali na ssaniu od strzała, regulacja po nagrzaniu silnika w czasie jazdy- płynność na całym zakresie obrotów nie ma strzałów w gaźnik ani "dziur"
czasami tak bywa, też żałuje że sprzedałem mz ts250, ale sytuacja lat 90 tego wymagała, zawsze możesz kupić zrobić i mieć awo, to nie jest życie ludzkie. pzdr.