Jakość wykonania wspaniała, zarówno wstawki wizualne jak i podpowiedzi. Chylę czoła! I Strażnik również genialny w każdym aspekcie. Pomagał graczom a jednocześnie pozwalał im poczuć że są skazani tylko na siebie i że każdy wybór ma konsekwencje. Kwintesencja Cthulhu!
Świetny odcinek! Do tej pory ogladalem tylko Gospodę RPG, a nagle wyskoczył mi w propnowanych ten odcinek i obejrzałem, jest naprawdę świetnie! Zdaję sobie sprawę, że video ma 5 lat, ale jakość nagrania w ogóle nie daje tego po sobie poznać. Udzwiekowienie, jakość audio i wideo wyglada świetnie zupełnie jakby bylo to kręcone dzisiaj! Jedyne do czego bym sie doczepił to fakt, że gracze prowadzili na raz wiecej rozmow niz jedną, to bardzo przeszkadzało, bo nie wiadomo czego słuchać. A pozatym zarowno Badacze, jak i Straznik świetnie się spisali. Zostawiam suba i będę oglądać Wasz kanał dalej.🎉 P.s. jestem ciekaw dalszej historii, Strażnik zdaje się sam ją napisał, wydaje się być bardzo ciekawa. ❤
Super, że Ci się podoba! Jakością materiału poszliśmy przez te lata tylko do przodu 😉 Daj znać, czy nasze inne sesje też Ci podejdą - jeśli lubisz Zew to na pewno daj szansę naszym Maskom albo rzuć okiem na Trail of Cthullhu!
Na początku narracja wydała mi się dość dziwna. Nie mniej po pewnym czasie, gdy ucho już nawykło, stwierdzam, że ta teatralność i wyrazistość podoba mi się. Jak najbardziej na plus. Fajnie przygotowana sesja. Z drugiej jednak strony zabieg, gdy pozwala się na tworzenie "osi dyskusji" (Strażnik rozmawia z jednym bohaterem, a w tym czasie pozostali prowadzą dialog między sobą) jest ok na sesji, ale bardzo psuje odbiór nagrania. Do tego jeszcze dorzucę kilka przyczepek do zasad (np. forsowanie testów powinno być po wskazaniu przez gracza jak "próbuje bardziej"). Padło też coś takiego jak "nie widzę czegoś takiego jak pomysłowość" - otóż jest. Nie jest to umiejka, a test do popychania fabuły przy pomocy inteligencji postaci. No ale to pierdółki, które nie przeszkadzają. Sesja i nagranie jako całość bardzo mi się podoba ;) A muzyka w tle to miodzio! Czy ktoś może kojarzy jaki to utwór?
Bardzo fajna narracja. Podoba mi się też to, jak gracze wczuwają się w swoje postaci. Mają do powiedzenia ciekawe rzeczy, tylko... jak wszyscy mówią naraz, to robi się straszna kakofonia i nie zawsze można usłyszeć co w zasadzie mówią :P. Pomyślcie o tym, bo poza tym nagranie jest na najwyższym poziomie :).
Osoba odgrywająca Konstantego jest jakby ciszej od reszty. Czy to kwestia tonu głosu odgrywającego czy może ustawień mikrofonu? Ewidentnie jego głos blednie przy innych ( głośność, nie intonacja czy odgrywanie) a momentami zakłócał go nawet soundtrack.
Hej, to moja wina, nie sprzętu. Ewidentnie za późno wyczułem mikrofon, a mówiłem zdecydowanie ciszej. Później, gdy zdałem sobie z tego sprawę, starałem się mówić już głośniej.
Świetnie przygotowana sesja - gratulacje! :) Czy wiedza graczy o koneksjach (padła nawet informacja kto jest kuzynem), rodzinach obecnych na sali czy nawet wiedza o dostępnych połączeniach kolejowych była częścią backgroundu postaci - czy po prostu gracze już mieli tak dużą wiedzę o okresie międzywojennym? (zwykle takie informacje musi dostarczać MG w trakcie sesji).
Przed sesją było lekkie wprowadzenie, jednak gracze przyszli przygotowani do sesji, bądź posiadający już odpowiednią wiedzę. W efekcie improwizacja scen nie stanowiła dla nich problemu. :)
@@WladyslawWlodiKasicki super, ja chciałem swojej ekipie zrobić coś podobnego w Londynie, tak by przez chwilę poczuli się jak w The Crown. Ale chyba na razie nie posiadam takich mocy ;) (lub właściwych książek)
Mógłbyś rozwinąć swoją myśl? Mnie się wydaje że gra głosem była na naprawdę wysokim poziomie. Zmiany tępa i różnorodne akcentowanie wiele dodawały do odbioru scen
@@michalewandowski6073 Jak dla mnie nawet zbyt dynamiczne, i wyciąganie końcówek przy narracji, bardziej mi odpowiadał by sposób narracji bardzo oschły i bardziej tajemniczy przez brak akcentowań, lepiej akcentować dynamicznie w momencie kiedy akurat zawiązywała się akcja. ( dla przykładu koleś z kanału Tchnienie Grozy ma taki fajny głos gdy czyta lovecrafta)
Jedynie pozostaje mi powiedzieć, szkoda, ale niestety nie każdemu przypadnie określony sposób narracji do gustu. Tutaj też konwencja miała znaczenie. Nie było to mroczne i spokojne ktulu, to trochę historia w stylu Hellboya. Jeśli będziemy nagrywali inne przygody możliwe, że też wtedy wcielę się w innego Strażnila Tajemnic (bo to też narzucenie sobie określonej postaci prowadzącej przygodę). Pozdrawiam!
