gram na padzie i dla mnie jest to o wiele wygodniejsze niż granie myszą i klawiaturą :) chwilę trzeba na początku poswięcic zeby skumać co jest gdzie ale przynajmniej w moim wypadku docelowo jest to o wiele wygodniejsza opcja. co do przykładu w ktorym mamy dużo drobnych elementów obok siebie - można odpalić kursor i nim celować ale można też np. przytrzymać x i dostajemy te wszystkie elementy jakie mamy w zasięgu w postaci listy i możemy odpalać interakcje z nimi wlasnie na tej liście.
+1 bałem się, że się odbije. Że pierwsza porażka i mi się odechce, a wciąga mnie niesamowicie. Czekam na kolejną cutscenke, kolejną walkę, kolejny długi obóz. Gra jak dla mnie (nie grałem w poprzednie baldury, grałem w Divinity dwójkę) mocna 9tka. Jestem w pracy, a nie mogę doczekać się aż wrócę i znowu odpalę. To musi o czymś świadczyć. Miałem tak w życiu dwa razy, przy wiedźminie 3 i przy Ghost of Tsushima.
Jak teraz sie nie przekonam do turowek to chyba nigdy. Tury mnie za bardzo nie jaraja. Bardziej przygoda. Wiec zenujaco latwy poziom trudnosci walk brzmi dla mnie bardzo dobrze 😅
@@Waldemar_K Ja rowniez slyszalem ze gra jest latwa i ze tak powiem, wczoraj w ciagu 2h gry musialem gre wczytywac 3-4 razy. Ah, stare dobre czasy pierwszego Baldura sie przypominaja ;)
Dokladnie to samo. Od 15h gram i moze z RAZ mialem problem z tym ze jedna z postaci zablokowala sie podczas ruchu na kamieniu - a przypomne, bylo to 2 dni od premiery gry, a wiec bugi moga sie zdarzac. Czasem mam wrazenie, ze recenzenci celowo przywalaja sie do problemow technicznych, zeby zrownowazyc czyms pozytywy gry. Podsumowujac, jeden glitch na 15h gry, 2 dni od premiery na srednim kompie (4070 + i5) to jest WYCZYN godny podziwu, a nie wada.
@@Avolkar Zgadzam sie z tym, ze recenzencji przymykaja oko na bugi w dniu premiery (chocby CP 2077 ;)). Mam jedynie problem z tym, ze w godzinnym podkascie o BG 3, przez 20 minut Borys opowiada o bugach, ktorych ja i wiele innych osob nie widzialo, zwyczajnie marnujac czas sluchaczy. I ze tworzy to mylne wrazenie, ze gra jest zabugowana i ze przeszkadza to w grze. Jest tyle aspektow o ktorych mozna rozmawiac na temat tej gry - muzyka, grafika, historia, szczegoly postaci, jej zlozonosc, i tysiace innych rzeczy. Bo mam wrazenie ze mamy do czynienia z arcydzielem w gatunku rpg, kamieniem milowym wytyczajacym standardy na najblizsza dekade, a sluchajac Borysa, az mnie glowa rozbolala od tych bugow i rzekomych niedorobek :).
@@marcinpiotrowski7368 Ok, rozumiem. Chociaż mam wrażenie, że Borys mimo często rzetelnego, ''dziennikarskiego'' przygotowania jest strasznym casualem i jak wspomniał jest w pierwszym akcie. Co to za recenzja, kiedy ledwo zaczęło się grać. Mnie osobiście bardziej kłuje, że u Rocka zawsze wszystko działa super i nie widzi żadnych błędów, no może poza nowym Star Wars. Ps. Nie jestem fanbojem Cyberka, ale siadł mi awatar.
@@Avolkar przecież ta gra jest ogromna, jak posłuchałem kilku materiałów na temat BG. Właśnie w okolicy premiery - to masa ludzi po 20-30 godzinach, dalej była w akcie 1 lub zaledwie w akcie 2.
Nie jestem w stanie się zgodzić z tym, że Mroczne żądze to kiepski pomysł na pierwsze przejście. Odpaliłem grę i była to jedyna postać z historią której można było modyfikować wygląd więc od razu zdobyła moje zainteresowanie i bawię się przednie. Co prawda niektóre sytuacje są dosyć trudne do ominięcia i rzeczywiście mogą nie do końca współgrać z naszymi wewnętrznymi odczuciami aczkolwiek historia tej postaci jest na tyle interesująca że jeszcze dodatkowo wzbogaciła mój experience z gry. Oprócz całego tematu z kijankami i Illithidami jest to na pewno ciekawy i odświeżający wątek który bardzo szybko angażuje gracza, a chęć zrozumienia własnego pochodzenia (przynajmniej w moim przypadku) niekiedy nawet przykrywała mi wątek główny. Świetnie napisana postać, gorąco polecam :)
Ja miałem chyba najbardziej "oryginalny" bug. A mianowicie w jednej z lokacji miałem za zadanie załatwić pewną bandę. Do pomocy przyłączyła się pewna postać posiadająca zdolność wskrzeszania ciał aby pomagały jej w walce. Bandę załatwiliśmy, jednak potem moj pomagier zwrócił się przeciwko mnie, zabił jedną z moich postaci a następnie ją wskrzesił. Problem polegał na tym, że cały czas mogłem tę moją wskrzeszoną przez wroga postać kontrolować, a reszta mojej ekipy miała aggro na nią, nawet po tym jak zabiłem zdrajcę, który go wskrzesił :D Więc sytuacja wyglądała tak, że byłem w niekończącej sie walce między 3 członkami mojej ekipy i tym jednym wskrzeszonym (cały czas mogłem go kontrolować). Jedynym sposobem było zabicie wskrzeszonego i wskrzeszenie go znowu przez inną z moich postaci XD
Trzeba mówić o błędach, ale zawsze mam wrażenie że wszechświat ustawia się w tryb "przeciwko Borysowi", żeby zarzucić go wszystkimi możliwymi błędami. Mi interfejs zniknął raz. Wystarczyło zapisać i załadować. Nic innego mi w grze nie przeszkodziło. Dużo rzeczy to zamierzone działanie twórców. Płonącą powierzchnię trzeba ugasić, przy truciznach można włączyć tryb turowy i je ominąć. To było w każdej grze. Gdyby to był błąd to by już go usunęli.
Obecnie mam prawie 40h w grze. Dużych, widocznych błędów doświadczyłem 4-5 razy: raz postać zablokowała mi się w skale i niemożliwy był żadnen ruch (dopiero teleport rozwiązał sprawę), raz podczas użycia czaru rozmowy ze zmarłym, nieżywa postać stała w pionie zamiast lewitować w poziomie, no i parę raz nie znikała mi informacja o rozbrojenej pułapce. I tyle. Może jeszcze czasami trochę źle wyglądają animacje płaszcza w rozmowach z postaciami. Postacie towarzyszące rzeczywiście czasami potrafią wejść w pułapkę, ale w innych przypadkach doskonale przechodzą pomiędzy minami. Podobnie, jeśli ich ruch wymaga wejścia w trujący gaz i nie ma możliwości wybrania innej drogi, to po prostu będą czekać - w trujący gaz nie wejdą. Trochę mi się nie zgrywa wspomniany przez Was błąd, w którym musisz dwa razy tracić życie na zaskoczenie z przeszkody. Bo zazwyczaj, jeśli zeskakujesz i tracisz 16 HP, to musisz zeskakiwać z takiej wysokości, na którą raczej nie będziesz w stanie wskoczyć z powrotem (więc towarzyscy bohaterowie nie będą w stanie automatycznie wrócić gdy zmienisz postać). Co do sterowania kamerą w zamkniętych pomieszczeniach - jest to czasami trudne, ale raczej nie brałbym tego jako błąd, tylko jako brak umiejętności sprawnego poruszania i obracania kamery.
Po 30 godzinach w Baldurze mogę z całą pewnością stwierdzić, że to mój ulubiony RPG. Nie że ostatnich lat czy dekady. Najlepszy RPG ever. Oczywiście to zależy co kto czego oczekuje, ale dla mnie w erpegu najważniejsze są interakcje z postaciami, jakość scenariusza, poczucie swobody wyborów i eksploracji - i to wszystko w BG3 jest 10/10. Jasne, miałem jakiś bug czy dwa, gra wymaga łatki związanej z zarządzaniem ekwipunkiem, ale co z tego. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak zaangażowany w jakąkolwiek grę, żebym o niej myślał po graniu. Absolutne mistrzostwo z toną contentu i tylko żal, że człowiek nie ma tyle czasu, żeby niedługo po przejściu zacząć grać jeszcze raz xd
O tak, ekwipunek. Dziwne, że nikt o tym nie wspomniał, ale sajgon jaki w nim mam można porównać z... Hmmm... Jakby ktoś wrzucił ze 3 granaty do tej szafki z ubraniem dla PCK xD Nic dziwnego, że w obozie spedza się tyle czasu, skoro z godzinę to trzeba sprzęt układać, a jak ktoś jest w tych sprawach pedantyczny to aż mi go szkoda trochę.
Kolejna forma w ktorej po ukonczonym projekcie wymienia się praktycznie caly sklad - CDPRed.- co ma swoje odzwierciedlenie w kolejnym projekcie i ma swoje nastepstwa.
W Divinity 1 i 2 bardzo dobrze gra się na padzie. Ograłem tak obie części, ba nawet oba Pillarsy, gdzie jest aktywna pauza tak przeszedłem. (mam platyny w tych wszystkich grach) Największą bolączką Divinity to paski umiejętności, które trzeba przeklikiwać w lewo i prawo, w Baldurze widzę, że będzie menu kołowe co jest genialnym rozwiązaniem. Pro tip: przy podnoszeniu rzeczy przytrzymujemy X (Pad PS5), dzięki czemu zaznaczamy obszar, z którego wszystko podniesiemy. Działa w Divinity i Baldurze widzę też :)
Mam podobne wrażenie. W DoS 2 grałem w coopie i ani ja, ani inni gracze na split-screenie nie narzekaliśmy. Powiem więcej, DoS na padzie było wygodniejsze moim zdaniem niż na PC ze względu na ruch postaci za pomoca joysticka, a zarządzanie aktualnym eq jest wprost zrobione pod pada. :D
Ja mam podobnie jak Rock i często nie zwracam uwagi na dużo rzeczy, które dla innych mogą być upierdliwe (dlatego uwagi Borysa to dla mnie trochę szukanie problemów, ale oczywiście ma do tego prawo). Natomiast sam osobiście bugów mam BARDZO mało. Nawet bym powiedział że prawie w ogóle. Jedyny bug jaki zauważyłem to że czasami po walce, jak jest jakiegoś rodzaju rozmowa z NPC to zamiast mojej głównej postaci, rozmawia postać która miała być następna w kolejce w trakcie walki. Co jest dużym problemem. A poza tym gra mi działa naprawdę świetnie. To do czego mogę na pewno się przyczepić to UX ponieważ uważam że wymaga poprawek.
Co do BG3 i sterowaniem kontrolerem oraz zbieranie itemów, to jest funkcja area loot, wiec nie trzeba klikac i szkuac kazdego pojedynczego przedmiotu. Według mnie interfejs "konsolowy" co do okna postaci jest duzo czytelniejsze i wygodniejsze niz w wersji K+M. Jedyna opcja tutaj to przerzucanie wielu itemow miedzy psotaciami, gdzie na K+M jest opcja wszystkich postaci na raz i mozna robic drag and drop miedzy ekwipunkiem - na kontrolerze jest podobny mechanizm gdzie sa widoczne wszystkie itemy u kazdej postaci i mozna robci grupowe zaznaczenie a potem przeniesc itemy do innej postaci, jednak nie jest to tak wygodne jak na K+M.
Uśmiałem się obserwując te napięcie, z jakim przez bite 40 minut Borys czekał na możliwość porozmawiania o problemach technicznych Baldur's Gate. 😆 I to nie jest tak, że nie ma racji, bo tych glitchy, zwłaszcza podczas cutscenek, jest sporo, ale też bądźmy przez chwilę poważni: Larian Studios stworzyło grę wybitną pod tak wieloma względami, że na dobrą sprawę te niedociągnięcia nie mają większego znaczenia, TYM BARDZIEJ, że studio znane jest z dopieszczania swoich gier przez długie miesiące po premierze, a wręcz potrafi przebudować cały akt, jeśli uzna, że nie jest z niego do końca zadowolone. No i jeszcze coś: właśnie tak, Borysie, kończy się rozdawanie nagród Gry Roku w marcu. Później przychodzi taki Baldurek i wyrywa płaczącej Zeldzie statuetkę z jej chińskich rączek. 😛
Boli ponieważ jest spięty mięsień, regeneracja też może powodować dyskomfort czy ból a potem jest już dobrze a to są piny, co do kontuzji to zgadza się drobnostki nie leczone wracają czy inne urazy, tak w skrócie.
36:41 Kiedyś miałem rozkminę, że the last of us to po prostu mod do uncharted, bo zasadniczo to są mechanicznie te same gry (nie licząc wspinaczki) tylko proporcje walki/skradania są zmienione. I mam teorię, że silnik, na którym pracują z jednej strony pozwala na graficzne wodotryski, cuda niewidy, ale jest cholernie ograniczony i nie jesteś w stanie zrobić niczego innego niż wariacji formuły uncharted z podziałem na kill roomy i explorację
Na padzie bardzo fajnie steruje się kamerą. Jest bardzo łatwy dostęp do menu akcji postaci i dodatkowych opcji jak dziennik, czy odpoczynek w obozie. Najgorsze jednak jest namierzanie elementów😂 Niby jest opcja wciśnięcia przycisku L3, który zamienia się w kursor, ale zdecydowanie lepiej namierzać przedmioty myszką. Także wielokrotnie podczas rozgrywki zmieniam kilka razy klawiatura+mysz na pada i później na odwrót. Wiem, że to głupie, ale jakoś lepiej mi się gra 😅
Co do fizjoterapii - kilka lat temu zaniosłem żonę do fizjoterapeuty, bo coś jej przeskoczyło w mięśniach i nie była w stanie ruszać się. Wyszła normalnie jakby nigdy jej nic nie dolegało. Ale procesowi "uzdrowienia" towarzyszyły groźby karalne 🤪
Poważnie, albo jestem ślepy, albo tych błędów o których mówi Borys nie zauważam. Przez chwilę pomyślałem że Gramy w różne Gry. Gram w tę Grę po 10h dziennie i praktycznie raz ją ponownie uruchomiłem. Na drobiazgi graficzne, faktycznie kompletnie nie zwracam uwagi, a problem z TAA/DLAA faktycznie istnieje i przy każdym uruchomieniu Gra jest dość rozmyta, ale na to mam szybki patent i nie wracam do tego przez kolejne godziny, aż do wyłączenia Gry. Błędy typu poruszanie, skakanie, kamera itp. też istnieją, ale też nauczyłem się sterować tym bez problemu i nie stanowi to kłopotu. Co nie oznacza że tak powinno być, oczywiście że trzeba to usprawnić. Jednak mam wrażenie, że Kolega Borys ulega szczególnej frustracji lub nie radzi sobie z obsługą.;) Borys, jak mówi Remigiusz, masz specyficzny zestaw błędów który u mnie się nie objawił lub zwyczajnie uznałem go za całkowicie pomijalny. Ale, ale - To bardzo dobrze że wszystkie błędy są zauważane, bo być może BG3 osiągnie bardzo wysoki poziom techniczny...
Ja gram na padzie i jest ok do eksploracji zwiedzania, do walki też o dziwo jest mega spoko, natomiast faktycznie jest problem z tym co Borys mówił czyli zbieranie notatek i butelek a także mam problem z inventory, w tych dwóch sytuacjach przełączam się na "mysza". To kwestia klikniecia i to płynnie przechodzi co akurat jest dużą zaletą. Natomiast sama eksploracja na padzie w wersji tpp jest cudowna i wygląda jak zupełnie inna gra (dużo większa immersja).
No właśnie gram na steam decku i jestem pod ogromnym wrażeniem jak gra się sprawuje. Wszystkie funkcje na kołach wyboru pod RB i RT. Próbowałem ostatnio z Jagged Alliance 3 i pod kątem jakości i dostosowania sterowania z Baldurem nie ma żadnych szans. Nie widzę też postawionego przez Borysa problemu z dostępnością małych przedmiotów, bo postaciami steruje się lewym analogiem i w każde, nawet najtrudniej dostęne miejsce dostać jest się niezmiernie łatwo. Dla mnie bomba.
Powiem tak, gierka naprawdę świetna. Kogokolwiek spytam, każdy odpowiada że się zakochał w baldurze, nie może się oderwać. Gra ma parę błędów (najbardziej graficznych), ale przy takie złożoności ciężko, aby nie miała. Jeżeli chodzi o AI jest z nim bardzo różnie. Nie zgodzę się z Borysem, że AI jest bezmyślne, bo mam wrażenie i nawet to testowałem ze znajomymi, że jest to zależne od sytuacji. Przykład: Jeżeli wchodzę na olej, tłuszcz, takie mniejsze, to fakt AI w 90% wchodzi jak łeb na to za mną. Jeżeli ja przeskocze, to bywa to różnie. Aczkolwiek tutaj mały spoiler, jak wchodzimy do wiedźmy od strony herbacairni ( tak są inne wejścia), tam jest dużo tej trucizny w pyle czy coś takiego. Ani razu tam moja postać (AI) nie otrzymała obrażeń sama z siebie. Albo to przeskakiwała, albo ja musiałem nią się ruszyć. Jeśli chodzi o jakieś spelle czy zaklęcia. Też bywa to różnie, dużo zależy od tego gdzie stoisz postacią kierowaną. No, ale gierka mimo tych błędów, naprawdę jest super. Polecam każdemu kto się jeszcze zastanawia. Dobry podcast panowie.
W pewnym sensie współtworzymy tą historię z razem z tworcami. Wybieramy nieszablonowe rozwiązania problemu, podejmujemy wybory, tworzymy własną postać i kreujemy jej charakter w trakcie rozgrywki. Larianom udalo sie wzbudzić ten mistyczny ludzki zapał do kreatywności i oddawania się fantazjom. Naprawdę świetna gra, też od dawna tak dobrze się nie bawiłem!
To tak powiem od siebie, że ja ogrywałem Divinity original sin 1 i 2, a teraz Baldura na padzie i jest to dla mnie bardzo wygodny sposób gry. Żeby być uczciwym, dla porównania przy każdej z tych produkcji grałem też na klawiaturze i myszce, ale jest to dla mnie na tyle niewygodne, że już po paru godzinach dawałem sobie spokój. Obecnie, jak gram w takie rpgi, to zawsze patrzę, czy jest obsługa pada, bo bez niej wiem, że rozgrywka będzie dla mnie uciążliwa i w dłuższej perspektywie nieprzyjemna. Ot mój punkt widzenia. Pozdrawiam Cieplutko!
Mam ponad 80h gameplay-a ( ok 20h w early access-ie ) - do tej pory miałem tylko dwa błędy. Raz model mojej postaci "zapadł się" w stos ułożonych wcześniej skrzyń. Drugi błąd miał miejsce gdy udało mi się przegonić gobliny po udanym rzucie kostką a przy najbliższej cut scence niektóre z nich nagle się pojawiły mimo, że od dawna ich nie było. No i czasami jakieś dziwne kąty pod jakimi układa się kamera.
Jedyne błędy jakie zauważyłem to podczas gry w coopie na podzielonym ekranie. Najczęściej znikał interfejs lub czarny ekran, w obu przypadkach konieczne wyjscie do menu i wczytanie save. Podczas gry solo zauważylem jedynie małe błędy graficzne, które nie wpływały na gameplay. Ogólnie gierka na mocne 9/10. Najpewniej będe nieraz do niej wracać.
Oj Borys już daj spokój Rockowi z tymi błędami, on na pewno ma te same błędy co ty tylko on nie zwraca uwagi albo ignoruje i szybko zapomina, bo jest zafascynowany grą :D ten typ tak ma jak to mawiał klasyk Ja na premierę grałem w Cyberpunka na PS4 i błędów była co nie miara, ale starałem się je ignorować, bo świat mnie fascynował 😄
5:43 ale brechłem śmiechem idąc do pracy. A potem uświadomiłem sobie kolano, które w szkole średniej solidnie obilem upadając że schodów, pobolewa mnie ostatnio coraz częściej 😅 52:43 stwierdzam, że Borys za czasów pracy w korpo musiał być zmorą supportu IT 🤣 56:23 dziękuję Remik 🤘 W ogóle bardzo fajny podcast. Widać, że Rock się nakręcił i mógł się wreszcie nagadać. Aż się przykro robi, jak Borys przeszedł do segmentu błędów i Rock musiał ustąpić pola 🙈 ale błędy też ważna rzecz, aczkolwiek stwierdzam, że lepsze takie, niż np. Jedi Survivor albo Redfall. Ja jeszcze się wstrzymuję, bo to zupełnie nie mój typ gry (D&D, turówka). Ale no kusi... Poczekam jeszcze na reckę Quaza to do tego czasu może naprawią większość błędów 🤣
55:30 Ja gram w WIĘKSZOŚCI na padzie - dla mnie UI interfejsu klawiatura + mysz jest w BG3 po prostu za małe i nic nie mogę przeczytać nawet w okularach. Plus koło akcji przy padzir pięknie podkreśla różnymi kolorami co jest pełną akcja, co dodatkową - i ile metrów ruchu postaci zostało w turze. 😎 Ale do inventory i przedmiotów nadal korzystam z myszki. 😂
Po przejściu gry Dark urgem mogę powiedzieć, że to postać która jest super na pierwsze przejście bo można poznać historię początku wydarzeń gry dokładniej niż u innych postaci
Gracze się biją komu przyznać tytuł gry roku, a w wszyscy zapomnieli, że jeszcze Mario nie wyszło 😎 Srogi rok dla giereczkowa, oj srogi. Mam tylko jeden problem: brak czasu na granie w tyle gier. Tym bardziej w kolosy, bo takiego Baldurka to wypada przynajmniej ze dwa razy przejść.
Hej hej RokiBorys, co do sterowania to jest trochę gier na PS5 które obsługują myszkę i klawiat. Fajnie byłoby gdyby to zaimplementowali do wersji PS5 bo próbowałem na padzie i odpadłem po 3 minutach :P a chętnie sprawdziłbym jak to wygląda na 65" TV, tylko pewnie nie ma co liczyć na 4K 60fps. Tylko czy w takiej grze te 60fps jest potrzebne?
Akurat przyznam, że z grą na padzie nie ma tragedii. Miałem okazję grać na Switch'u w DoS2 i przekonałem się, że da się fajnie grać. Choć przyznam, że fajnie byłoby gdyby Sony w większą część gier pozwoliło na podpięcie klawiatury i myszy.
Chłopaki mam trochę godzin nagrane ale żadnych błędów graficznych nie miałem, gdy grałem na DirectX11. Natomiast na Vulkanie faktycznie miałem 2x zwięchę i jakoś to nie działa poprawnie. A Wy na czym graliście? Moja konfiguracja to Ryzen 5800X oraz RX 6800 XT.
Czekam na wersje Ps5 ale podzielam obawy co do sterowania padem, chociaz z drugiej strony jak nie masz alternatywy i nie sprobujesz na klawie to zapewne przyjmiesz pada z calym dobrodziejstwem inwentarza. Druga obawa o jakosc konwersji i ilosc bledow. Moze lepiej poczekac kwartal na najwazniejsze latki?? Kupka wstydu tytylow do ogrania nadal jest spora+ w sierpniu Armored core 6, a Remnant 2 na prawde milo zaskoczyl.Skonczylem ff16 na 100% bez ng+ 60h,duzo by pisac ale zmarnowany potencjal 7,5/10.
Też czekam na wersję na PS5 i o grę padem się nie martwię. Miałem okazję na Switch'u grać w DoS2 i bardzo się przekonałem do takiego sterowania. Widziałem też film na YT, jak koleś na PC przełączył się na pada i zaczął podawać rady, jak co nie co sobie poustawiać dla większej wygody. Także mam osobiście zero obaw. Co do tego jak gra będzie działała na konsoli to myślę, że nawet lepiej niż na PC. Tutaj muszą się skupić na jednej konfiguracji, co na bank jest wygodniejsze w porównaniu z multum opcji w podzespołach u graczy PC. Grę nadal łatają, więc gdy nadejdzie Sierpniowa premiera, to na pewno jeszcze jedna, jak nie dwie łatki się pojawią, co jest tylko na plus.
Gram głównie na padzie. Nie ma problemu z lootowaniem, wystarczy przytrzymać A na padzie i pojawia się krąg ze wszystkimi rzeczami z którymi można wejść w interakcje.
Ja kupię sobie na długie jesienne wieczory i jestem przekonany, że BG3 to będzie dla mnie gra roku. Nie tam żadne Zeldy czy inne głupoty, nad którymi trzeba piać bo to tam Nintendo, USA itd. Koło d.. mi to lata, w moim świecie dorastałem na Fallout, Baldur's Gate, GTA, Football Manager ;p, a nie na jakichś tam Zeldach czy innych Marianach... ;p
U mnie błędów graficznych jest bardzo niewiele. Jedyne jakie zauważyłem, to że czasami kamerę w dialogach zasłania jakiś obiekt (w ciągu 30h gry zdażyło się to może 3-4 razy). Ale za to miałem sporo błędów gejmplejowych: 1. Po zrobieniu level up'a nie mogę wejść do głównego menu i muszę resetować grę, żeby np. wczytać lub zapisać grę. 2. Po wczytaniu gry czasami nie pojawiają się żadne opcje dialogowe w miejscach gdzie powinny być (jest tylko opcja "Odejdź"). 3. Niektóre linie dialogowe npc'ów wypowiadane są np. 2 razy pod rząd (lub czasem więcej). 4. Raz miałem taką akcję, że Astarion wyskoczył z dialogiem, że jest wampirem. Po czym po paru godzinach gry zrobił to drugi raz. 5. Ogólne problemy ze sterowaniem - np. klikasz gdzie chcesz iść i w tym momencie pojawia się coś na drodze kamery i postać nagle idzie gdzieś indziej (szczególnie wkurzające podczas skradania, gdzie trzeba uważać na każdy krok. Jest też duży problem, który błędem może nie jest - brak pauzy, szczególnie boli to w dialogach jak muszę np. odebrać telefon czy otworzyć drzwi i nie mogę przerwać dialogu. Bardzo duże niedopatrzenie. I kolejna rzecz, która mnie bardzo zdziwiła - jak w tak rozbudowanej grze może nie być możliwości zmiany wyglądu bohatera? Mam nadzieję, że dodadzą w którejś aktualizacji.
Baldur 3 jest naprawdę dobrą grą, wszystko zostało już powiedziane, ALE... Największe dwie bolączki jak dla mnie: 1. Nie czuję przywiązania do kompanów z drużyny. No po prostu nie ma tej więzi jaką miałem z Jaheirą, Khalidem czy Montaronem. Mamy interakcje, jasne, ale to nie jest to co wcześniej. Grze daleko również do Mass Effect w tym względzie 2. Za diabła nie czuję klimatu z poprzednich części. To już zwyczajnie nie jest ta sama gra. I żeby było jasne - BARDZO chciałem ją polubić tak jak polubiłem 1 czy 2 i gra jest świetna. Po prostu to nie jest już Baldur,
@@Uni0nDirect0r Imoen była genialnie napisana, w żadnej grze nie spotkałem postaci, którą chciałem zajebać młotkiem irl jak tylko otwierała ryj. To świadczy o tym, że postać jest wybitnie dobrze napisana. Coś jak Joffrey Baratheon z gry o tron, możesz go nienawidzić, odczuwać do niego obrzydzenie ale to jedynie świadczy o tym jak dobrze jest postać poprowadzona, skoro wzbudza tak negatywne emocje w kimś, skoro zapamiętujesz ją na lata. Ja postaci z BG3 nie zapamiętam pewnie nawet na miesiąc.
Słucham o masie błędów psujących imersję w BG3 i uszom nie wierzę. Mam ponad 30 godzin na liczniku i nie przypominam sobie prawie żadnych błędów. Może 2 albo 3 razy jakieś glicze. Dziwne... czyżby tak dużo mogło zależeć od konfiguracji sprzętowej?
jesli dla Borysa to jest duzo błedów (dla mnie to duzo poniżej średniej w ostatnich dużych grach ) to czekam na 30 minutowy monolog Borysa z wymieniania błędów w starfield xdd
Baldur świetny, dawno się tak w nic nie wciągnąłem w cztery dni zrobiłem 35 godzin. Jeśli chodzi o błędy to graficznych glitchy nie widziałem prawie wcale. Miałem za to dwa dużo gorsze błędy bo gram trochę niestandardowo i zagaduję, że tam się jakieś konflikty pod spodem robią. Raz nie rozwiązał mi się quest z goblinką, który doprowadziłem do końca i powinna umrzeć, stała w miejscu i mam to w dzienniku od 15h gry. Drugi to stanąłem po stronie elfa i zabiłem gobliny i krasnale, chcę z nim pogadać, a on nie ma mi nic do powiedzenia, a zadanie mówi żebym z nim pogadał i musiałem go zabić żeby pójść w tą drugą ścieżkę, w którą nie chciałem.
Chyba też mam klapki na oczach, bo nie zauważam błędów😜Raz miałem crasha, i może kilka wizualnych gliczy na które nie zwrociłem uwagi.Nie było nic co przeszkodzilo by mi w rozgrywce
Ja niestety zmuszony jestem grać na niskich i średnich ustawieniach graficznych i momentami nie mam pewności czy dana sytuacja (ślizganie postaci czy prześwitujące tło przez głowę tło) jest spowodowany moim dziadowskim komputerem czy to faktycznie jakieś gliche. No i praktycznie każda zmiana kadru po skończonych dialogach powoduje, że postanie lewitują i się ślizgają zamiast chodzić. Ale ogólnie gra oddaje klimat moich młodzieńczych lat i godzin spędzonych przy Wrotach Baldura i w Dolinie Lodowego Wichru. Brakuje mi tylko książkowej instrukcji z opisanymi statystykami itd. Dupa sparaliżowana na kibelku podczas lektury :D
Gram na decku w trybie z padem. Jest całkiem spoko. Nie mam porównania, bo nie grałem na klawiaturze. Szybko się wkrecilem w ten system sterowania. Jak przytrzyma się A to zbiera wszystko w okolicy, a jak kliknie się prawo gałkę to podpisuje ci rzeczy w zasięgu wzroku, wiec raczej nie mam problemu z tym, że coś przegapie na małym ekranie. Jedyny minus to że oczy bolą, ale nie mam PC. Jedynie xboxa i decka, wiec to jedyny sposób na granie. Jak wyjdzie na maca to tez sprawdzę.
Korci mie miłosierne ale poczekam aż te irytujące bugi załatają o których tu mowa. Bg3 nie zając. W przypadku CB2077 też tak zrobiłem i nie żałuję. W międzyczasie ogram Pathfindera.
41:50 #Borys_Nieśpielak, sprawdź swój sprzęt! Ja zgrałem BG3, ponad 170 h i nie miałem ani jednego błędu. Tobie gra się po prostu źle zainstalowała. Więc mówisz tylko i wyłącznie o swoim przypadku!
Mi BG3 nie sypie błędami, niemal żadnych nie uświadczyłem, a mam już w grze 54 godziny. Myślę, że spokojnie mógłbym policzyć bugi na dwóch rękach, z czego tylko jeden był poważny i zmusił do wczytania ponownego gry. (popchnąłem quest do przodu z innej mapy niż tej na której go otrzymałem przez co postać nie pojawiała się w wyznaczonym miejscu) A co do tej mapy, to nie rozumiem dlaczego brak możliwości używania WSADu miałby być błędem. Po prostu interfejs mapy tego nie przewiduje.
Też miałem ten błąd z lewitacja przy statku, jak się rozbijał. Przy teleskopie mi znikały dialogi i nic się nie działo, nie dało się spacja przyspieszyć. Czasem przed dialogiem już widziałem klatkę z rozmieszczenie przeciwników zanim oni jeszcze wiedzieli że będziemy się bić. Ale ja mam 4h więc to dużo przede mną tego. Mi kwas próbowali przeskoczyć ale odbiali się od sufitu i w to spadali.