@@Tomaszeek3 mordo co ty pierdolisz, mademoiselle bylo tez bodajze 2 lata temu, blacha nadal kox ale wydaje mi sie ze szykuje nowa plyte, bo cos rzadko sie udziela ale jak sie juz sie udziela to rozpierdol np z ostatnich to utwor ibiza mi sie podobal. A pozatym tez wole wkurwionego blaszke ale no nie mow ze z kumplami na grillu czy cos nie pusciliscie nigdy mademoiselle. Sa fani i tej muzyki i tej ale no freezer nie cale 2mln wyswietlen w stylu wkurwionego blachy a lovesongi po 10 mln. Chociaz szczerze hot16/2 bylo jednym z najleoszych flow jakie slyszalem po hot16/2 kuqe 2115.
Przebiegły jak Freezer Ty z browarem Ferdek Zapraszasz mnie na kreskę, to kiepskie Wyciągam z kiermany na chilloucie L&M, suka patrzy napalona, w ręce płonie kiep jej Masari, nie patrze na Twój wiek, patrze na karaty Ruchów już nie robię to nie warcaby, paradise Przeżywa, kiedy wchodzę w nią ma paraliż Jak SMS dochodzi tu w parę chwil Nie znasz mnie, daj mi czas, lecz nie jak w waszych związkach Mój zegarek zapierdala, jakby się czymś nawciągał Wakacje, komercja, co taka jest otoczka Chcesz się sprawdzić, postaw hajs i pod postem mnie oznacz W mojej głowie forsa, nie chodzi mi o parę stów Podjeżdżam pod bank, po gęsty sos barbecue Moje życie, obrałem punkt bez ciężkiej pracy Tobie brakuje trochę do punktu G swojej panny Blacha, przyszedłem trochę powkurwiać te gwiazdki Banał, jak każdy z nich jest w sobie zakochany Twa wizja na przyszłość to fatamorgana W chuja cie robi twa Hannah Montana Mam czarnych ziomków jak Barack Obama Lubię se wypić, nie walę po kablach Wylewam jej szampan na pizdę Po czym wchodzę jak w dresik i idę One sprzedawać złoto chcą tylko po to bo, nie mają na bilet Rucham ze składem te szlaufy Głowy dostawane są w Audi Życie ziomek jak z bajki Zanim zaczniesz spierdalać zdejmij High Heat Robię sobie co chce jak książę Ty na chatę idziesz czytać książkę Ledwo typie co wyrosłeś Już do wyjebania jesteś jak wyrostek I masz grubą dupę, ja mam gruby portfel I do tego nigdy nie uważałem w szkole Dogadam się na migi poza krajem żaden problem Dla Ciebie to labirynt, żeby opuścić Polskę Mieszkam poza krajem tyle lat I już nawet nie wiem ile przejebałem już hajsu na alko i auto i aborcje E, one były za darmo, ona dalej chce zostać matką Z bratką sunę się po mieście jak szeryf Chuj w dupę tym łajzom co patrzą jak hieny Obcina nas patrol spokojnie jedziemy Już znają te auto jak miasto nas zjeby Prują się tylko bo tylko to mogą I nie każ mi dzwonić po plecy bo srogo, będziesz żałować, nie pluje się przez net przez net ustawiam się z Twoją na blow job w Audi Wpierdalam jej cipe jak lazanie Garfield Po czym popijam tą kolejną zdobycz Bacardi Na luzie se lecę to na was wystarczy, na bluzie 2115 bo to skład ich [?] Wkurwiasz mnie tak jak obrazki na szlugach Chcę pobyć sam znów klei się szlucha Weź spierdalaj już boli mnie kutas I jak mam mieć jaja jak trzymasz je w ustach, ja suka Opowiadasz żarty to suchar Ziomal na pewno psa rucha Jedyne co palisz to głupa, Blacha
jak założysz słuchawki i masz umyte uszy to jest git , idzie usłyszeć xd lecz nad dykcją owszem powinien popracować , aczkolwiek przyśpieszenia i tak szanuje
Posłuchałem paru kawałków i wciąga Twoj przekaz ! Zajebista otwartość bije od Ciebie, co może poczuć każdy słuchający kawałków, nie ważne czy czarny czy biały, zarobas czy biedak, czy chłopak z osiedla czy jakis na innym krańcu ziemi, ten przekaz trafia do wielu ;) ładna Audi! Jak rejestracja nie kłamie...to fajnie posłuchać kogoś stąd ;)
Przebiegły jak Freezer Ty z browarem Ferdek Zapraszasz mnie na kreskę, to kiepskie Wyciągam z kiermany na chilloucie L&M, suka patrzy napalona, w ręce płonie kiep jej Masari, nie patrze na Twój wiek, patrze na karaty Ruchów już nie robię to nie warcaby, paradise Przeżywa, kiedy wchodzę w nią ma paraliż Jak SMS dochodzi tu w parę chwil Nie znasz mnie, daj mi czas, lecz nie jak w waszych związkach Mój zegarek zapierdala, jakby się czymś nawciągał Wakacje, komercja, co taka jest otoczka Chcesz się sprawdzić, postaw hajs i pod postem mnie oznacz W mojej głowie forsa, nie chodzi mi o parę stów Podjeżdżam pod bank, po gęsty sos barbecue Moje życie, obrałem punkt bez ciężkiej pracy Tobie brakuje trochę do punktu G swojej panny Blacha, przyszedłem trochę powkurwiać te gwiazdki Banał, jak każdy z nich jest w sobie zakochany Twa wizja na przyszłość to fatamorgana W chuja cie robi twa Hannah Montana Mam czarnych ziomków jak Barack Obama Lubię se wypić, nie walę po kablach Wylewam jej szampan na pizdę Po czym wchodzę jak w dresik i idę One sprzedawać złoto chcą tylko po to bo, nie mają na bilet Rucham ze składem te szlaufy Głowy dostawane są w Audi Życie ziomek jak z bajki Zanim zaczniesz spierdalać zdejmij High Heat Robię sobie co chce jak książę Ty na chatę idziesz czytać książkę Ledwo typie co wyrosłeś Już do wyjebania jesteś jak wyrostek I masz grubą dupę, ja mam gruby portfel I do tego nigdy nie uważałem w szkole Dogadam się na migi poza krajem żaden problem Dla Ciebie to labirynt, żeby opuścić Polskę Mieszkam poza krajem tyle lat I już nawet nie wiem ile przejebałem już hajsu na alko i auto i aborcje E, one były za darmo, ona dalej chce zostać matką Z bratką sunę się po mieście jak szeryf Chuj w dupę tym łajzom co patrzą jak hieny Obcina nas patrol spokojnie jedziemy Już znają te auto jak miasto nas zjeby Prują się tylko bo tylko to mogą I nie każ mi dzwonić po plecy bo srogo, będziesz żałować, nie pluje się przez net przez net ustawiam się z Twoją na blow job w Audi Wpierdalam jej cipe jak lazanie Garfield Po czym popijam tą kolejną zdobycz Bacardi Na luzie se lecę to na was wystarczy, na bluzie 2115 bo to skład ich [?] Wkurwiasz mnie tak jak obrazki na szlugach Chcę pobyć sam znów klei się szlucha Weź spierdalaj już boli mnie kutas I jak mam mieć jaja jak trzymasz je w ustach, ja suka Opowiadasz żarty to suchar Ziomal na pewno psa rucha Jedyne co palisz to głupa, Blacha