To był tzw Prawdziwek - przykład na to ze wszystko co w człowieku jest interesujące wzruszającego wartościowe to własność jego rozumu i serca i bez znaczenia dla bezcennych tych wartości jest stan posiadania człowieka dóbr materialnych których jest dozorca
Adamie, szkoda że tak w tej Pandemii Opętania natykam się na tak bezcenne nagrania. Mój Boże!... Piotr w Hotelu Pod Różą opowiadał mi był o Wiesiu Dymnym... Nie tylko On jeden zresztą ... ponieważ to był zamysł radiowy, nie było z nami kamery... słuchowisko wyszło i... zostały WIELKIE ZDARZENIA WOKÓŁ NAGRAŃ... Jak Piotr mówił... Takie to wszystko dziś do wzruszenia... Jak kancony Długosza... Oj, rozmarzyłem się... dzięki...sygnuję Andrzej Celmer Zajączkowski
Ojojoj... interesuję się troszkę sprawami duchowymi i podejrzewam prawie na pewno, że pan Piotr był tzw oświecony - przebudzony; zupełne przekroczenie własnego ego i podejrzewam, że miał na myśli mówiąc, że jego tworzenie jest z nie tego świata, że chodzi o tworzenie bezwarunkowej miłości - ciszy z której wypływa cała reszta. Kurcze, szkoda, że dopiero teraz zobaczyłem w nim "mistyka" - przewodnika, bo bardzo chciałbym się spotkać fizycznie z nim. Kurcze bardzo się cieszę, że taki człowiek był. Fajnie. Pozdrawiam.
Człowiek wyjątkowy Pan Piotr Skrzynecki.O wielkiej haryzmie,i dowcipu.Brakuje nam.Już nie ta sama piwnica pod Baranami jak nie ma Pana Piotra Skrzyneckiego.
Bohema dżin z flaszki w gardziel czasu wnika tramwaj z numerem siedem w motorach słychać przyszłość waha się na wietrze żagiel ostrzy na oceanie wieczności brzytwa Ockhama działa bezgłośnie skutecznie tnie myśl
To jednak był dobry cwaniak, pod płaszczykiem "magii" prześlizgał się przez życie, przez mieszkanie kątem, przez codzienne koszty, które inni mu ogarniali
No i co z tego?? Za to genialny w swych pomysłach, wyczuciu ludzi i w odnajdywaniu piękna tam i wtedy, gdzie większość zawsze trzezwych, nawet potykając się o nie, nie jest w stanie go zauważyć. Mam wrażenie, że z Panem na czele ...
@@magdatomsio-sotyskowa7737 Droga Pani Magdaleno, Piwnica Pod Baranami stanowi mój wewnętrzy element życia w Krakowie. Twórczość uwielbiam i słucham od lat, oniryzm życia w Krakowie, na którego moja młodość przypadała na lata 90'. Pamiętam imprezy plenerowe tworzone przez Piwnice. Pamiętam także liczne artystyczne, niestety ezoteryczne prezentacje, które nie były dostępne ogółowi. Pamiętam też inscenizację, technicznie nazwę kościuszkowską, która miała miejsce w Krakowie...plac na Groblach w wypowiedziach trzeźwego Pana Piotra (dla którego alkohol i papierosy były figurami w szachach(sic)) znam prawie na pamięć, jednak w tym wywiadzie nie odnajduję wielkości Pana Piotra, ponieważ słyszę plecione androny, bez kontekstu, wymawiane w alkoholowym upojeniu. Geniusz Pana Piotra jest niekwestionowany przeze mnie aczkolwiek widzę w zachowaniach pewnych osób związanych z Piwnicą elementy, taką nutę kabotyniznu i tromtadracji. Pozdrawiam
@@magdatomsio-sotyskowa7737 absolutnie się zgadzam z borsukiem. O ile czuję wielki sentyment do Piwnicy i darzę ogromnym szacunkiem Skrzyneckiego jako tego ducha Piwnicy o tyle uważam, że tak naprawdę nie miał nic mądrego do powiedzenie. I autorka wywiady wspaniale to obnażyła.
@@kubamedrzycki9753 sam jego sposób bycia, życia i myślenia jest ciekawy. pani prowadząca zadaje pytania dotyczące metafizyki i oczekuje odpowiedzi, jakby pytała o cenę masła. Skrzynecki to niewinna dusza, gdzieś o metr ponad nami.