Z wielkim zainteresowaniem oglądam Pańskie książkowe rekomendacje, zdarza mi się również kupować polecane przez Pana książki. Z uwagą przeczytałem też "Izbicę, Izbicę". Świetna! Czekam na dalsze programy, myśląc o konieczności sprawienia sobie w niedługim czasie dodatkowych półek.👍🙂
Nawet nie słyszałam o tej książce "Fizyka smutku" i kolejna do zapisania. Widzę również polecajkę Olgi Tokarczuk. I tutaj dzisiaj obejrzałam ( tekstu tam nie dużo) "Zagubiona dusza" tej autorki i Joanny Concejno i powiem tylko WOW ! Wydawnictwo Format wydaje tak piękne książki, że wszystkimi, które mam jestem zachwycona. Ilustracje cudowne. Dające do myślenia. Taka dygresja mnie naszła kiedy mówisz o tej książce 🙈
@@RafalHetman Tak wiem 🙂 tylko ja już wszystkie prawie ... mam w starszych wydaniach ! Chodzi o książki Olgi Tokarczuk. Jestem też w trakcie czytania (dawkuję sobie) "Czuły narrator" i również jestem zachwycona. Ile razy pomyślałam czytając ją, że ja myślę podobnie 😊 pozdrawiam
"Potosi" to świetny reportaż, tzn bardzo smutny, ale naprawdę dobrze napisany. A "Fizykę smutku" czytałam w czerwcu i absolutnie mnie zachwyciła. Niektóre zdania tak chwytają mnie za serce, totalnie moja wrażliwość....G. Gospodinow na pewno znajdzie się w mojej TOPce roku
Te przedstawione pozycje to są zdecydowanie z kategorii Wymagają-Czasu-Aby-Wchłonąć! Może trzeba to podzielić na kategorię typu: książka na jeden dzień, na kilka tygodnii, na miesiące {just a thought}. Ja z kolei właśnie skończyłem "The 57 Bus", Dashka Slater, opisująca los dwóch nastolatków z Oakland (Kalifornia), których scieżki stykają się w najgorszy z możliwych sposobów: jeden czarnoskóry pasażer (przypadkowo czy celowo?) podpala sukienkę osoby (utożsamiającej się jako osoba trans) w trakcie jazdy autobusem co kończy się poparzeniami nóg 3-go stopnia. Historia zdarzyła się naprawdę w 2013 r. i wywoła ogromne zainteresowanie mediów. Poza tym gdy czuje głód na sprawdzone si-fi to sięgam po Lema, właśnie przerobiłem jego debiut "Astronauci" gdzie mieszkańcy Wenus ścierają się z Ziemią (ale czy do końca?).
Fizyka Smutku to jedna z najpiękniejszych książek, którą czytałam w ostatnich latach. Pewnie przez prawie poetycki język i motyw minotaura. Niewiele jest pozycji bardziej do czucia i przeżywania, niż do analizowania, ale to zdecydowanie bardzo wyjątkowe doświadczenie.
Świetne polecenia! U mnie w lekturach wakacyjnych pojawią się m.in. "Pogo" Jakuba Sieczki, "Spinalonga. Wyspa trędowatych" Małgorzaty Gołoty i nominowany do Nagrody Pulitzera reportaż o autyzmie "Według innego klucza". Zanim je zacznę, kończę jeszcze wymęczoną przeze mnie (nie przez autorkę) biografię Zofii Stryjeńskiej, która niestety nijak nie urzeka, ale na szczęście jestem już za połową. :)
Potosi-czytałam, polecam, strasznie smutna i taka pesymistyczna bo pokazująca że czasami nie da się wyjść z piekła. Na WTK byłam na spotkaniu i zainteresowałam się bo wlasnie autor tak ciekawie opowiadał. Tak, Ty tez byłeś bo mam od Ciebie autograf 😍😍😍