Byłam w tej królicze norze polecajek, potem wpadłam w drugą skrajność i odcięłam booktube, dziś wypracowałam balans - połowa książek z polecenia osób, którym ufam, a reszta wg mojego wewnętrznego kompasu czytelniczego, jest git. W każdym razie dzięki za głos rozsądku, totalnie się zgadzam
To o czym mówisz można streścić w określeniu FOMO. Faktycznie warto aktywnie próbować się temu przeciwstawiać albo chociaż być tego zjawiska świadomym. Spoko film:)
Całkowita racja w tym filmiku 🙂 obserwuję instagramerów jednak nie kupuję tych książek. Kupuję na prawdę mnie interesujące i wyczytuję swoją biblioteczkę sprzed kilku lat ! Bardzo fajny filmik
Zgadzam się z Tobą w 100 proc. Ja - fanka reportaży (tak trafilam na Twoj kanał) - od jakiegoś czasu wracam do klasyki literatury pięknej, bo doszlam do wniosku, ze doraźne "bestsellery" nie są warte mojego czasu. Podczas gdy wszyscy zachwycaja sie "Davidem Copperheadem" nikt nie siega po dickensowski pierwowzór. Dlaczego tak mało jest na YT nowych recenzji dawnych mistrzów, genialnych arcydzieł literatury światowej. Właśnie przeczytalam "Braci Karamazow" i uważam, że warto sięgać po takie totalne powieści.
Bardzo ważny temat, ja też tak miałam, zagubiłam się i zmieniam taktykę wyboru lektur. Przez przpadek trafiłam na ten kanał i zostaję. Spodobało mi się. Pozdrawiam.
Czołem! Doskonały temat, wart wyciagania na wierzch 👍 Nie wiem kiedy poddałam się tej marketingowej presji czytania nowości i promowanych tytułów... (nie czytałam ich wiele, ale czułam, że coś tracę, nie robiąc tego!). Bolesna jest ta refleksja, że wydarza się to powoli i niezauważalnie... Takie hetmańskie przypomnienie, to impuls, żeby znow wrocic na swój tor!
Oglądam sporo booktuberek i booktuberów. I jak słyszę "Tak ksiażka jest tak dobra, tak świetna" a potem setki głupich min jak srający kot na pustyni, by na końcu powiedzieć "Daję trzy gwiazdki na pięć", to kurde....zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak, czy z tą osobą. Generalnie mam zasadę,że jak wszyscy mają zbiorowy orgazm nad jakąś ksiażką to albo wcale jej nie czytam albo jak minie na nią szał.
Natrafiłam na Pana kanał, bo czytałam Pana książkę do egzaminu i jestem zachwycona! Ciekawe polecenia, ale też fajnie słyszeć, że ktoś też się mierzył z czytelniczym przebodzcowaniem i zmęczeniem.
Tak sobie myślę,że może po prostu warto iść do biblioteki i wybrać coś z klasyki zamiast ulegać pokusie kupna pięknie wydanej książki z barwionymi brzegami a treścią porównywalną do ulotek promocyjnych supermarketów.
Jedyne z czym mogę się zgodzić jest to, żeby wsłuchiwać się w siebie i czytać na co ma się ochotę. Oczywiste dla każdego powinno być, że większość wydawanych książek nie jest dobra ale nadal można dobrze się na nich bawić, wyrobić sobie gust i postrzeganie złych książek(później łatwiej i szybciej można je rozpoznać gdy nie ma się na takie ochoty). A po takich zupełnych gniotach przeczytanych na Klub Czytelniczy czy dla zakładu - jak pięknie smakuje się dobrą literaturę. Listy, nagrody i bestsellery nie muszą być złe. Jeśli nie ma się czasu na wybór to nie ma nic złego we wzięciu najnowszego bestsellera lub topki jakiejś listy, nagradzanych książek. Zmuszanie się do ich czytania już jest złem i nie ma potrzeby. Klasyki istnieją i kiedy jesteśmy zmęczeni można zawsze wrócić do sprawdzonych tomiszczy lub jeszcze nie odkrytego tomu Dostojewskiego. A w ogóle po co kupować książki skoro mogą być kiepskie lub nie będą nam pasować? Po to są biblioteki lub subskrypcje na ebooki żeby nie wydawać dużo, nie zagracać sobie życia i nie mieć wyrzutów sumienia patrząc na kupkę wstydu.
Z polecajkami jest tak, że chyba po prostu warto sobie znaleźć osoby, w których gust się ufa. Lata temu sięgnęłam po Gospodinowa, bo napisał o nim Jacek Dehnel. Teraz bym na pewno go czytała, ale to było tuz po wydaniu Fizyki smutku w Polsce. O Policzonych Banffy'ego (najlepsza książka, którą czytałam od lat) nie wiedziałabym nawet, gdyby nie Justyna Sobolewska. U Eribona przeczytałam o opowiadaniach Danilo Kisa. I tak dalej. Są osoby, które z racji wykonywanego zawodu znają rynek książki dużo lepiej, niż ja i dzięki nim można trafić na autorów, których by się przegapiło, a którzy już dokonują swojego rodzaju selekcji, zanim zrobi to czas.
Mnie nie interesują nagrody literackie. Sugeruję się często oceną na lubimyczytać, jak jest niska, to po książkę nie sięgam. Mam listę książek, które muszę przeczytać. Między innymi: Hrabia Monthe Cristo, Nędznicy, Przeminęło z wiatrem, Grona, gniewu, Na wschód od edenu, Trylogia Arturiańska, Samo ostrze, Pan Lodowego ogrodu, Tajemna historia, Szczygieł, Małe życie, Wampirze cesarstwo, Słowik, Mgły Avalonu, Imperium ciszy. to te główne. Pomiędzy nimi jest masa innych.
Nigdy nie miałem z tym problemu. Jestem na bieżąco ale wybieram tylko to co mnie interesuje. Można pow, że oglądam dużo booktuba i mimo to sobie radzę :)
Paweł Sołtys będzie gościem Letnich Ogrodów Literackich🌻 w Rzeszowie 1 września, a w październiku gościmy Andrzeja Stasiuka podczas jednego ze spotkań z cyklu „Opowieści z podróży”🌍. Biblioteka (WiMBP w Rzeszowie) zaprasza!😊
Tak, do bibliotek w Rzeszowie warto przychodzić na spotkania! :) Jest jeszcze jedno świetnie zapowiadające się spotkanie w listopadzie z Ziemowitem Szczerkiem porozmawia Rafał Hetman. Słyszeliście?
Dzieki za ten film!! Staram sie być wierna swojemu stylowi poszukiwania nowych ksiazek, bo mam tak, ze jeśli spodoba mi sie ksiazka danego autora/autorki, siegam po kolejne i to zawsze, nie tylko daje mega satysfakcję, ale, tak jak wspomniałeś, otwiera nowe tropy czytelnicze 🧐 Jeśli chodzi o recenzje i opinie innych, ufam gustowi i polecankom doslownie kilku osób, w tym Tobie, bo juz kilkukrotnie siegnelam po cos z Twojego polecenia i zawsze bylo warto. Teraz czytam niedawno polecane przez Ciebie "Trudne miłości" Italo Calvino i jestem zachwycona! 🤩 Serdecznosci 🤗
apropo "filozofowania" przypomniała mi się wielka reklama na jakimś onecie, interii czy wp "CAŁE ŻYCIE ŹLE OBIERAŁEŚ BANANA. ROBI TAK 99% Z NAS". jak widać, nawet w zakresie takich czynności można znaleźć rady i wskazania "jak życ" ;) pozdro!
Mam satysfakcję z czytania książek, ale film mnie zainteresował 😊 widziałam Pana wykład na targach książki - nie ma potrzeby kupowania wszystkich książek, proste a dało mi do myślenia😅 ja szukam wartościowych książek i nie wiele osób poleca starsze książki, które nie są klasykami literatury. Będę obserwować Pana polecenia książkowe.
Super film, bardzo trafne przemyślenia 🙂 myślę, że im lepiej poznajemy samych siebie jako czytelników, im bardziej rozumiemy czego dokładnie szukamy w literaturze, tym łatwiej jest nam dobierać trafione lektury 😊 sama bardzo lubię słuchać jak inni opowiadają o książkach, nawet jak mam zastój czytelniczy to i tak słucham. 🙂 N
Chociaż tutaj też jest pewne zagrożenie, a nie wspominam o tym w filmie - szukanie tylko tego, co się lubi, zamyka na nieoczywiste kierunki. Robi z naszego świata bańkę. Więc jakieś głosy z zewnątrz są jednak potrzebne, żeby się nie ukisić samemu w swoich preferencjach. Bo też nie chodzi o to, żeby być takim algorytmem samemu dla siebie, jak są dla nas algorytmy w mediach społecznościowych, że podpowaidają tylko to, co już wiedzą, że polubimy.
Miałam etap oglądania polecajek na YT i czytania recenzji, ale po tym jak ze 2-3 razy nacięłam się na jakiś chłam, który przez booktuberów wychwalany był pod niebiosa dałam sobie spokój.
Ale warto też zauważyć (żeby nie walić tylko w YT), że recenzenci gazetowi, magazynowi też potrafią wychwalać chłam i też się parę razy mocno, ale to mocno naciąłem. Myślę, że tych nacięć nie da się wyeliminować, ale pewnie można je zminimalizować.
@@RafalHetman Oczywiście, że to nie tylko specyfika YT, ale jak włącza się YT i w ciągu paru dni na kilku kanałach wychwalana jest jakaś pozycja, to człowiek zaczyna wierzyć, że to rzeczywiście super książka, a potem okazuje się, że wcale tak nie jest. Gazety czy magazyny czy w ogóle słowo pisane w dzisiejszych czasach mają zdecydowanie mniejszą siłę "rażenia".
Na te słowa czekałam! Teraz mam właśnie taki czas, że w tych książkach, które czytam CZEGOŚ mi brakuje. I te historie nie zostają ze mną na dużej. Chociaż zdarzają się i perelki, ale jest ich zdecydowanie za mało:( i dlatego zaczęłam "grzebać" w starociach. pozdrawiam
O Panie, toć na te słowa czekałam. Serce mi się raduje na tę Twoją bądź, co bądź wewnętrzną krytykę booktuba. Bo poezję też lubią "niektórzy - czyli nie wszyscy. Nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość". Zatem szukajmy tego co lubimy MY, a nie wszyscy. Bo jak pisała Szymborska Iubi się także rosół z makaronem. Tak więc jak raz rzekłam "mów do mnie więcej" tak dalej "trzymam się tego jak zbawiennej poręczy". Dziękuję ❤️ I niech leci dalej 🎈
Ciekawy filmik. Ostatnio stwierdzilem ze kupowanie ksiazek idzie mi szybciej niz ich czytanie 😂 Choc moje oglądanie polecajek ksiazkowych ogranicza sie tylko do RU-vid a gatunki czytelnicze tez mam okrojone bo reportaz, popularnonaukowe czasem literatura piekna,obyczajowa to i tak staram sie ograniczac zakupy ksiazkowe. Ilosc miejsca na pulkach tez to wymusza😂
No myślę, że ten problem ma wieluuu ludzi, że kupują więcej niż dadzą radzę przeczytać, a szerzej: skonsumować. Trzeba się pilnować, jak zawsze kiedy chce się złapać równowagę
Ważny temat. Od pewnego czasu stosuję tę metodę z lepszym lub gorszym skutkiem. Wracam do klasyki, czytam sporo książek psychologicznych a moje ukochane reportaże dopiero jak się trochę „odleżą” i zyskają pozytywne recenzje. Kurczę, zdałam sobie sprawę, że już szkoda mi życia na czytanie przereklamowanych książek, o których zapomnę pięć minut po przeczytaniu ostatniego zdania. Życzę Ci Rafale powodzenia, bardzo cenię Twoje rekomendacje literackie.
@@pierre.o nie, nie ma zbiorczej strony ze wszystkimi nagrodami, ale te informacje dochodzą do mnie: 1) od znajomych, którzy podają w social mediach takie informacje 2) z mediów społecznościowych gazet, które śledzę 3) z mediów społecznościowych wydawnictw lub pisarzy i pisarek. A koniec końców można śledzić też konta lub strony www wybranych nagród. Polecam śledzić Nagrodę Nike, bo nadal ma największy prestiż i jest uznawana za najważniejszą. Ciekawa jest Nagroda Gdynia, bo ma kilka kategorii. Ciekawe są na pewno Nagroda Gombrowicza i Conrada, bo stawia na młodych debiutujących. Z reportażu to wiadomo Nagroda Kapuścińskiego, a z poezji im. Szymborskiej.
@@RafalHetman no właśnie nie wiedziałem o tych wszystkich nagrodach, jakie są. Pewnie nie tylko ja - może jakich filmik na ten temat ;) dzięki za szczegółowe wyjaśnienie.
Ja sobie piszę listę nowości interesujących z datą wydania kiedy się pojawiła. Wracam do listy od dołu z datą co najmniej rok i wywalam te, które przestały mnie interesować, nie pamiętam do czego mi to pasowało, a wpis jest tylko bo wyszło, bez ponownej wspominki od osób, które mają podobny gust do mojego ( bo to lista elektroniczna) lub których opinię cenię albo wywiad z autorem zapowiedział coś interesującego. Nadal mi dużo zostaje, więc system wymaga dopracowania, ale rzeczywiście zawodzę się coraz rzadziej. Zaczęłam bez żalu porzucać też w trakcie jeśli po 50 stronach nie wiem co czytam, nic mi w myślach nie zostaje, nie ciągnie mnie do kontynuacji, nie skłania do przemyśleń a język nie zachwyca.
Tak, ja też kiedyś czytałem wszystko do końca, bo liczyłem, że na ostatniej stronie będzie jakiś twist, który wszystko zmieni. W 99 proc przypadków tak się nie działo. Teraz też niedoczytuję jak mnie znudzi.