Oglądam Was od paru lat i dziś pokusiłam się o mój pierwszy komentarz. Jesteście super róbcie to co robicie dalej bo to świetna robota i super rozrywka ❤
Mi się wydaje że brak tej dużej ekspresji czy dialogów jest w tym filmie zupełnie celowy, bo taka była ta rodzina, gdzieś te emocje były wciąż tłumione, żadne słowa które powinny padać nie padały a wraz z ich nie wypowiadaniem pojawiały się kolejne tragedie
Zwykle Hollywood wyciska każdy dramat jak cytrynę, a tu w realu tragedia była jeszcze większa. Powiem tylko, że w rodzinie był jeszcze jeden syn i jego chyba mi najbardziej szkoda. Film jest fantastyczny, Efron naprawdę zaimponował mi tą rolą. A sama fabuła jest prowadzona tak, że miałam wrażenie, jakby sam film był takim przemocowym rodzicem: cały czas siedziałam spięta, kiedy przywali nam kolejną tragedią i z której strony padnie cios. W finale łezki poleciały na całej sali chyba. Nie trzeba nic epickiego, wystarczyły 2 krótkie zdania. Chociaż komentarz prawdziwego Kevina jest chyba jeszcze tragiczniejszy niż wersja filmowa.
Właśnie miałam napisać, że jest naprawdę dobry serial dokumentalny o wrestlingu - Dark side of the ring, który porusza wiele karier i tragedii bardziej lub mniej znanych wrestlingowców.
Od kilku dni wiedziałem, że pójdę na ten film ale czekałem na waszą recenzje, choć zachęciliście mnie już w samym misz maszu i nie żałuję seansu. Film świetny, a 5 minut po wyjściu z kina przyszło powiadomienie o waszej recenzji. 😁
O proszę, gdyby nie Wy to odpuściłabym sobie ten film. Widziałam trailer przed seansem "Przesilenia zimowego" i zniechęcona tematyką sportową nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby się na niego wybrać. A tu proszę - poruszający dramat. Pewnie po "One Love" pójdę i na to! ❤
To w sumie początek roku zaledwie, a mam wrażenie, ze to jeden z najlepszych filmow 2024. Film wpuszcza cię do środka rodziny, gdzie mimo wyraźnej toksycznosci ojca i tak na poczatku jest dużo radości i braterskiej miłości, co niestety nie trwa wiecznie. Jak dla mnie rola zycia dla Efrona, który dotychczas był ładnym chloptasiem, a tutaj wycisnął z tej roli 150%. Cholernie dobry film!
Raczej nie zdarza mi się pisać komentarzy w internecie, ale tym razem muszę. Poszłam na ten film z Waszego polecenia. Czy jest to film idealny? Nie. Czy jest to film poruszający? Tak. I mówię to jako osoba, która podobnie czuła się w swoim życiu. Wyszłam z kina cała zapłakana, ale chyba nic nie miało na mnie tak terapeutycznego wpływu w ostatnim czasie. Naprawdę wartościowa historia. Boli tylko, że nie jest po prostu kinową fikcją...
Film poruszajacy. Nie przekonala mnie teoria o klątwie ani cala filozofia wrestlingu, ale sila braci, ich więź jak najbardziej. Sila najstarszego brata, ktorego przemiane, dojrzewanie do roli mężczyzny dla mnie przekonująca. Watek, ktory sie powtarza, ze o mężczyźnie swiadczy sila zewnetrzna, sila miesni, pieknie zostaje wyprowadzona i pokazane zostaje, ze sila jest gdzies indziej
Ja się trzymałam mocno przez cały film, oczywiście aż do ostatniej sceny. Bardzo, bardzo poruszająca historia - i myślę, że faktycznie "do pokazania rodzicom". Bo ja się momentami naprawdę buntowałam i wierciłam w moim siedzeniu, w reakcji na ich podejście. Zac nałożył na siebie niesamowite ilości mięsa, a do tego zagrał niesamowicie - mam nadzieję, że wiele jeszcze projektów/ról przed nim, bo potrafi chłopak, potrafi.
Fantastyczny film. Zgadzam się, że Efron powinien teraz zagrać He-Mana. Pasuje wyglądem idealnie, do tego przydał by się zupełnie inny klimat niż w The Iron Claw.
zanim obejrzę film z tą klątwą, to skończę najpierw tę z emmą stone i nathanem fieldrem, żeby za dużo złego dżudżu na siebie nie sprowadzać hehe, uwielbiam was joł
Bardzo czekałem na ten film i liczę na to, że trafi na ekran u mnie w miejscowości. Obsada jest fantastyczna i dzięki udziałowi Jeremy’ego Allen’a White’a zainteresowałem się historią rodziny Von Erich. Dziw bierze, że nie została wcześniej zekranizowana lub opisana w jakiejś porządnej książce.
Co do tego co powiedziała Agnieszka, no jednak Pro Wrestling dla amerykanów jest bardziej prestiżowy niż rzut dyskiem. No i zdecydowanie większe zarobki i sława. Ja jestem wielki fanem pro wrestlingu, historia Von Erichów jest tragiczna, pomimo iż uwielbiam wrestling to takie brudy o jakich wspominacie w recenzji były normą w w latach 60-80 nie tylko w tej rodzinie. Pomimo, że film ma taki temat to zastanawiałem się czy pójść do kina, no bo temat jest mi jednak znany, ale muszę przyznać, że swoją recenzją mnie przekonaliście by pójść do kina.
@@sfilmowanitv No Igrzyska ok, choć jednak dysk nie jest też aż tak prestiżowy jak np. bieg na 100 metrów, no ale ok, skoro w samym filmie o tym mówili.
Większy prestiż pojechania na IO nawet w dość niszowej dziedzinie sportu vs wrestling wynika z czasu kiedy ten motyw był ogrywany. Końcówka lat 70., Pro Wrestling jeszcze nie był tak popularny w Stanach a ludzkość dużo bardziej jarała się Igrzyskami niż teraz.
Kolejny świetny film o wrestlerach. Był genialny "Wrestler" z Mickeyem Rourke, bardzo poprawny "Fight with my family". Czekam na historię Chrisa Benoit tylko nie wiem czy ktoś się tego podejmie.
Mikołaj ma rywala w Efronie w walce o tytuł najbardziej dopakowanego aktora. W ogóle bardzo mnie zaskoczył, bo zawsze to mi się kojarzył z takim aktorem, który gra tępego mięśniaka, a tutaj jednak bardzo widać te wszystkie emocje na jego twarzy A takie pytanie: czy tylko dla mnie Pam wyglądała jak Pamela z Miodowych Lat? Skąd ostatnio ten motyw miodu...
W odpowiedzi na wasze pytanie: nie miałem zielonego pojęcia o istnieniu takowej rodziny. Problematyka wrestlingu jest delikatnie mówiąc, daleko poza tylną linią moich zainteresowań. Czym innym jednakże jest ta znakomicie zrealizowana opowieść z wrestlingiem w tle. Zasadniczo mam zbliżone odczucia do waszych, sam film zaś uważam za najlepsze co mnie spotkało w kinie od wielu miesięcy.
Film dobry, nawet zaskakująco dobry, biorąc pod uwagę tematykę. Jednak nie udaje mu się uniknąć pułapki biopiców, które chcą pokazać długi okres życia bohaterów - mamy odhaczanie najważniejszych rzeczy z wikipedii i nie zostajemy z postaciami na dłużej w kluczowych momentach. Nie słyszałem wcześniej o Voh Erich'ach, nie interesowałem się nigdy wrestlingiem, ale po filmie przesiedziałem kilka godzin na wikipedii, także zaciekawił ;)
W ramach lektury uzupełniającej poleciłbym pierwszy epizod podcastu "Behind the bastards" o Vince McMahonie (pierwszy epizod o nim, bo jest 5 albo 6) - tam jest trochę o Von Erichach i jest to dość dobrze skondensowany pakunek wiedzy. Już wspomniane "Dark side of the ring" to świetny dokument, ale akurat epizod o Von Erichach jest dosyć ugrzeczniony, bo był to warunek od Kevina, który do dzisiaj broni ojca. Oczywiście "Bracia ze stali" to też ugrzeczniona wersja, Fritz jest tam przedstawiony w o wiele lepszym świetle niż wynika to np z biografii różnych wrestlerów. Tak więc jeśli chcecie sprawny dokument, a przy okazji może też wciągnąć się w inne zbrodnie/tragedie wrestlingowe to polecam "Dark side of the ring", natomiast jako dawka niefiltrowanej wiedzy, zebranej z różnych źródeł, najlepiej sprawdzi się Behind the bastards.
Mam inne pytanie. Czy na podstawie trailerów byliście zachęceniu do oglądania. Dla mnie było coś w stylu "zobaczę na VOD". Po waszych zachętach może wybiorę się do kina.
Historia i tak jest okrojona, bo Fritz mial 6 synów. Pierwszy zmarł gdy mial 7 lat. Był tez Chris, który się zastrzelił w 1984 w wieku 21 lat i miał córkę, która.... zmarła niedługo po urodzeniu.
@@januszzxyz4984 reżyser wypowiedział się w którymś wywiadzie, że film nie byłby w stanie udźwignąć kolejnego tragicznego wątku, więc skupił się na historii pozostałych z braci. Wspomniał też, że Chris był w scenariuszu już od 5 lat, lecz ostatecznie się w nim nie pojawił.