Nie wiem czy to tylko ja, ale ten utwór to są wakacje lat 90” nad polskim morzem!! Jezu Chryste, ile bym dał, żeby tam wrócić… nadal mam w głowie wszystkie te zapachy, stare automaty, „cymbergaje” … ehhhhh
Własnie dowiwdziałem sie ze odeszła kolejna nasza legenda polskiej muzyki . Drogi Felicjanie twoje kultowe utwory z lat osiemdziesiatych to jest nasaza duma narodowa a w szczególnosci Jolka . Zawsze bedziesz dla mnie legendą z naszych najlepszych lat poskiej muzyki. Spoczywaj w pokoju ,
R.I.P Felicjan Andrzejczak [*] Wspaniały człowiek i wokalista. Pokój Twojej duszy. Dopóki pamięć o Tobie będzie żyła będziesz i Ty żywy. Spoczywaj w pokoju.
Prawdopodobnie najpiękniejsza polska piosenka rockowa, jaka kiedykolwiek powstała, wspaniały wokal i aranż, mocarny tekst, który z pamięci śpiewa już kilka pokoleń, no i ta solówka na końcu... poezja po prostu 🖤
A kto w 2024 mega nuta kurwa jestem rocznik 2002 ale kocham stare piosenki ciarki przychodzą same szanuje was wszystkich starszych od siebie. Mieliście piękne czasy ❤
mam 64 lata ...to moja młodość ...i stare piękne , czyste miłości -pozdrawiam młodzież o dobrym guście muzycznym , żeby była jasność...teraz słucham tego ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-PiRfAXBaKS4.html&start_radio=1
Jestem z rocznika '64... cała młodość, to najpiękniejsze, najwspanialsze lata '70 i '80, czas prawdziwych mega hitów rockowych , czas Lombardu, TSA, Budki Suflera, Maanamu, Perfectu, Lady Pank, i wielu,wielu innych , ...nostalgia zżera duszę,czas się zbierać na drugą stronę,ale do końca będę pamiętał o tych cudownych drgnieniach serca,słuchając w/w artystów...Pozdrawiam z Cork...
Tato mi to puszczał gdy byłam mała... Nie lubiłam tej piosenki bo mam tak na imię, które mi się nie podobało, ale teraz po latach słuchając tego przypomina mi się piękne dzieciństwo... łzy aż same cisną się do oczu.
Genialna, nieśmiertelna, hymn, PERŁA Dziękuję opatrzności, losowi, że żyłem w tych czasach, gdy ludzie byli prawdziwi, jak muzyka, Dziękuję opatrzności, losowi, że mogłem i byłem częścią, tych czasów, świadkiem, uczestnikiem wydarzeń m.in. koncertów Dżemu, Akurat, TSA, Kultu, Lombardu, Perfectu, IRA, Róż Europy, Maanamu, Budki Suflera, Skaldów Martyny Jakubowicz, Maryli, Stana Borysa, Niemena, Nalepy, Sojki Woźniaka, Grechuty, Bajora, Rubika, poezji, oporu i buntu etc, bo ukształtowały mnie na całe życie...
To jest idealna piosenka na koniec imprezy, kiedy już wszyscy są zbyt pijani by tańczyć. Piją kolejne kolejki siedząc przy zabałaganionych stołach lub obściskują się gdzieś po kątach. Powoli wstaje słońce zwiastując kolejny dzień, a w głośnikach leci "Jolka, pamiętasz lato ze snu". Idealnie.
Celowo zaznaczę że jestem rocznik 2003. Znam całą historię oficjalną i tą nieoficjalną. Kocham ten utwór, jak i pozostałą rzeszę innych arcydzieł tych przecudownych lat polskiej muzyki. Mam nadzieję że z całego groma osób starszych, jest nas chociaż garstka; garstka osób młodszych, doceniających przekaz w tych piosenkach.
Miałem w domu takie radio że samo z siebie się włączało, i pewnej nocy się włączyło i akurat leciała „Jolka Jolka, pamiętasz?” dopiero po wysłuchaniu jej wyłączyłem radio i poszedłem spać 😂 Panie Felicjanie… Dziękujemy za wszystko!!! 💔🖤🖤🖤
Jolka, Jolka, pamiętasz lato ze snu, Gdy pisałaś: "tak mi źle, Urwij się choćby zaraz, coś ze mną zrób, Nie zostawiaj tu samej, o nie". Żebrząc wciąż o benzynę, gnałem przez noc, Silnik rzęził ostatkiem sił, Aby być znowu w Tobie, śmiać się i kląć, Wszystko było tak proste w te dni. Dziecko spało za ścianą, czujne jak ptak, Niechaj Bóg wyprostuje mu sny! Powiedziałaś, że nigdy, że nigdy aż tak słodkie były, jak krew Twoje łzy Emigrowałem z objęć Twych nad ranem, Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem, Dane nam było, słońca zaćmienie, Następne będzie, może za sto lat. Plażą szły zakonnice, a słońce w dół, Wciąż spadało nie mogąc spaść, Mąż tam w świecie za funtem, odkładał funt, Na Toyotę przepiękną, aż strach. Mąż Twój wielbił porządek i pełne szkło, Narzeczoną miał kiedyś, jak sen, Z autobusem Arabów* zdradziła go, Nigdy nie był już sobą, o nie Emigrowałem z ramion Twych nad ranem, Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem, Dane nam było, słońca zaćmienie, Następne będzie, może za sto lat. W wielkiej żyliśmy wannie i rzadko tak, Wypełzaliśmy na suchy ląd, Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas, Meta była o dwa kroki stąd. Nie wiem ciągle dlaczego zaczęło się tak, Czemu zgasło też nie wie nikt, Są wciąż różne koło mnie, nie budzę się sam, Ale nic nie jest proste w te dni
Dzięki Felicjan za glos tyle razy Cala Polska Tego Słuchała nie zapomnimy, fajny kawałek Nam Dla Polski Zaśpiewałeś dziękujemy zespołowi BUDKA SUFLERA.2024
Jestem z 63 rocznika wiec co ci panowie spiewalli przezywalem na co dzien,mialem jolke o ktorejj jest opowiesc,dzisiaj siedzę w jacuzzi pije whiskey i placze
Większość z nas płacze słuchając tego arcydzieła. I większość płacze z tęsknoty za minionym czasem, za miłością, za wolnością, za młodością - wszystko to już minęło i wracamy do tego tylko poprzez wspomnienia. ❤
Przepiękna piosenka a myślę że ballada. Przepiękna piosenka Jolka Jolka pamiętasz hnm. Mam 30 lat ale uwielbiam takie starsze Polskie Piosenki z duszą jak i Perfect Grzesiu Markowski
Mój tata wiedział co dobre. Pamiętam długie podróże jako dziecko na wieś i cała budka suflera bardzo często leciała w aucie i leci ta piosenka i wspomnienia wracają :-) a dzisiaj patrzę na mojego syna jak tak usypia ❤
Klasyka polskiego rocka. Zawsze wracam do takich przebojów z ogromną radością. Mam do nich wielki sentyment, moje młodzieńcze lata upłynęły w ich rytmie🙂👍💃🕺
Słuchałem tego utworu na winilu lata osiemdziesiąte z kumplem ,jego zona miała na imie Jolka słuchał tego utworu w nieskończoność a do tego oczywiście butelczyna i sobota . Cudo i piękne wspomnienia