Chanel No5 woda toaletowa kontra woda perfumowana 

Bardzo potrzebny odcinek, dla tak ważnej serii Chanel. Piątki są jedne piękniejsza od drugiej. Dla mnie wersja edp to takie inteligentne perfumy.. w sensie,że potrafią dopasować się do róznych warunków, do skóry- współgrają z nią doskonale, ich zapach i projekcja zależne są od pogody i temperatury. W zimie na mnie pięknie wibrują i musują jak dobry szampan, latem stają się bliskoskórne i dają kremową świeżość. Ot klasyk i uniwersalność w jednym. Woda perfumowana na mojej suchej skórze nie jest jakoś ekstremalnie mocarna. Wersja L'eau też cudna, przejrzysta, inna ale z zachowanym DNA pierwowzoru.

Woda toaletowa jest moim faworytem posiadam i używam na okazje kiedy chce pachnieć inaczej niż cały pachnący świat który mnie otacza .Używam na okazje bardzo oficjalne nie wiem dlaczego , ale czuje się wtedy wyjątkowo . Pomijam fakt , że moim ulubieńcem jest zupełnie inny zapach to jednak z biegiem lat coraz bardziej doceniam 5 - tkę w edycji wody toaletowej . Serdecznie pozdrawiam 🍀

Tylko kropelka 5. Do tego diamenty. I można iść spokojnie spać. ❤

Dobry wieczór! czekamy na kolejny fascynujący film.

Super ciekawy film, dzięki

Super film 🙂 Dziękuję bardzo za najlepszą rozrywkę i ogrom wiedzy 🌷🏵️🌼

Dziękuję bardzo! odcinek przybliżający bardzo Chanel

Pozdrawiam cieplutko🍂🍁, życzę miłego wieczoru i do następnego...😘

Dobry wieczór. Dziękuję za ciekawy wykład. Obejrzałam z wielką przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.

Pani Agato przemiły wieczór z panią i pięknymi zapachami,ja zdecydowanie wolę wody perfumowane, są dla mnie zdecydowaniem bardziej wyraziste i trwałe pozdrawiam serdecznie Jola

Z serią Chanel no 5 nie mam "przyjemnych doznań". No 5 EDP mnie przytłacza, wersja EDT jest zbyt mydlana, nowoczesna L'Eau to nietrwała mgiełka bez polotu... Za to seria Coco trafia idealnie w mój gust! Coco EDP to dla mnie ideał kobiecości (ale na wieczorne wyjście i specjalne okazje), Coco EDT to wspaniały zapach na dzień od którego jestem uzależniona :-) Coco Mademoiselle EDP to "zapach mamy" (ulubione perfumy mojej mamusi), a Coco Mademoiselle Intense to mój domowy zapach do dresu i kocyka (jak żadne inne kojarzy mi się z domem, ciepłem i bezpieczeństwem) - używam ich dla siebie, w wolne dni gdy mogę zostać w domu i odpocząć.

Drogie Panie aldehydy z Chanel to zapach uzależniający. Zdecydowanie mój ulubiony. Jak jednak wybrałam 5. Bardziej gra na moich zmysłach. pozdrawiam Agnieszka

Na początku lat 90-tych dostałam EDT. Zużyłam, ale bez zachwytu, może nie dojrzałam do tego zapachu. EDP nie znam, film zachęcił mnie do odwiedzenia S lub D . Od roku używam wersji Leau i tu zachwyt, właśnie dzięki cytrusom. Dziękuję za film. 😄

Agatko kochana jestem od paru dni szczęśliwą posiadaczką Chanel nr 5 wody perfumowanej. Perfumy są piękne i uzależniają jak narkotyk. W zależności od pogody pachną inaczej. Szczególnie dzisiaj w zimny,deszczowy i wietrzny dzień. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🌹🌹🌹☕☕

Moje perfumy traktuję bardzo indywidualnie,jak małe dzieła sztuki,uszczupliłam trochę kolekcję pozostawiając klasyki ,nierzadko retro,nigdy nie starzejące się,Chanel 5,Cristalle,Allure,Eau Premiere 🥰 Gratuluję pięknej kolekcji 😮

Ja kocham klasyki AGATKO; CHANEL No 5 ...to jedne z moich ideałów...😊 PS; POZDRAWIAM I ŹYCZĘSTO WSZYSTKIEGO PACHNĄCEGO

Miałam kiedyś edt. z wymiennym wkładem,zresztą ten flakon jeszcze posiadam i kiedyś trafi do Twojego muzeum 😉 Uwielbiałam ten zapach. Potem kilka edp. Aktualnie L'eau edt.to jakby współczesna wersja Z zachowanym DNA 🤔 Na początku aldehydy,a potem sporo cytrusów i ylang-ylang .Lubię 🥰

Uwielbiam te cytrusy w wodzie perfumowanej.Na mnie cudnie czuć wszystkie ich niuanse! Z aldehydami w górę wirują olejki eteryczne i ich wytłoczone skórki.Kwiaty z kropelką wanilii dopełniają dzieła.Kiedyś się na nie krzywiłam,dziś najpiękniejsze.Co ciekawe nie do noszenia do ludzi,chociaż zdarza się,a do kontemplacji w zaciszu domowym.Udało mi się w perfumerii testować" złotą piątkę" czyli edycję na 100 lat i rzeczywiście w porównaniu z moją edp jest to wersja ciut bardziej cytrusowa.Być może świeży tester,nowitki stał i się kompozycja nie ulegała odpowiednio? Mi odpowiada.

obecnie edt dodatkowo ma super magnetyczny korek edp ma sporo wanilii w bazie i rózy oraz jest mniej mydelkowa

Piątka jest wspaniała, uwielbiam jej wszystkie wersje 🥰 Pani Agato, wie może Pani w jakich latach produkowana była formulacja wody kolonskiej piątki? Mam w swojej kolekcji taka buteleczkę vintage i chciałbym określić jej wiek. A może ktoś z widzów coś wie? 😄 będę bardzo wdzięczna za odpowiedź 🙏🏻 Pozdrawiam pachnąco!

Dobry wieczór! Mam wszystkie wersje piątku i z nich chyba najmniej przemawia do mnie edt ,wydaje się słodka i pudrowa. Najlepiej czuje się w Eau premiere i L' eau ,a szczególnie L'eau ponieważ jest bardziej cytrusowa,świeża,młodzieńczą,wibtujaca,lekka. Kiedyś byłam zakochana w wodzie toaletowej,jednak ta starsza wersja edt różni się od tej współczesnej .

Mam perfumy i wode toaletowa , przymierzam sie do EDP ale ze wzgledu na projekcje troche mnie ona zniecheca. Niestety nie wszyscy dobrze je odbieraja. Bardzo mi sie podoba flanker L'eau choc Eau premier mnie nie przekonalo.

L'aeu to mój ulubieniec.... czuję się w nim cudnie😍flakon majstersztyk ❤️

Ja, albo może mój nos do 5 EDP i EDT niestety nie dorósł 🤷‍♀️ mam próbki, testuję i oswajam się. Póki co jedyną noszalną dla mnie wersją jest L'eau. Ps. Uwielbiam Pani filmy o klasykach, mam nadzieję, że pojawią się kolejne :)

Ja dawno temu zdradziłam 5 na rzecz Caleche. Przepraszam wielbicieli zapachu, ale dusił mnie jaśmin w tych perfumach. Muszę sprawdzić co się zmieniło, bo dawno nie wąchałam nowych wersji. Pozdrawiam serdecznie

❤️❤️❤️

Polecam polski sklep Chanel. Niestety nie znam 5, parę lat temu zraziłam się ich zapachem wąchając je w perfumerii. Może to jeszcze nie mój czas, ale ja lubię perfumy zwiewne lub ciepłe, nie lubię mocnych woni i charakterystycznych. Może dlatego podchodzę do 5 z dystansem.

Myślę że no5 l'eau to już nie ta liga. Jakby no5 dla nastolatek. Kupilam bo spodobał mi się początek. Natomiast uwielbiam no5 edt. Zapach jest retro ale i ponadczasowy w jednym. Myślę że extrait i edt czyli to co Ernest Beau stworzył można porównać do Słoneczników albo Mony Lisy. Niby powstały dawno ale jeszcze długo będą wzbudzać zachwyt. Bo te perfumy to arcydzieło. Nie wspomina Pani jednak o eau de cologne. Czaje się na flakonik na Etsy, może znajdę go pod choinką😉

😀👍

A ja się zakochałam od razu w edp i jakoś mi nie po drodze z edt :)

moze film o porownaniu Caleche? z chanel 5. lub o samych aldehydowcach w tym caleche?

Robiłam podejście do 5ki... Nie mogę wytrzymać tych aldehydow!!!! Jednak zastanawiam się poważnie nad Coco Noir.

Odpowiadając na pytanie. Dla mnie chyba jednak woda toaletowa, miałam też perfumowaną, ale za nią nie tęsknię. Chanel 5 toaletowa choć w pierwszym momencie może być nieprzyjemna, to daje mi uczucie piękna, czystości, kwiatowego otulenia, elegancji, szyku. Wersje z większą dozą cytrusów jakby ten efekt umniejszały.

Chanel no 5 to babciny zapach, mnie się nie podoba.