Oglądam Pana programy dla poszerzenia swej wiedzy technicznej, tym razem jest to raczej wiedza historyczna, a mimo tego słuchałem Pana z prawdziwą przyjemnością. Panie Jacku: jest Pan niewątpliwie człowiekiem wielu talentów.
Mimo wycofywania ich z motoryzacji, cięgna Bowdena są, i prawdopodobnie dalej będą, używane w spadochroniarstwie - jako element systemu odczepiania spadochronu głownego w razie awarii. Trafiłem na ten filmik podczas próby zwiększania swojej wiedzy o budowie sprzętu na którym skaczę. Dziękuję za proste wyjaśnienie i kawałek historii, pozdrawiam.
Ech, często to słyszę, ale nie jest to zamierzony zabieg proszę mi wierzyć. Może to kwestia mówienia z pamięci. Nie piszę sobie tekstu pod film. Siadam i nawijam. Wydaje mi się, że Pan Wołoszański też tak robi. Sądzę, że tak jest bardziej "żywo" i naturalnie. Wyreżyserowane filmy zawsze wychodzą sztucznie. Pozdrawiam.
@@MMMK-tv Ale to wcale nie jest wada ! Z przyjemnością czerpię wiedzę z pana filmów i zawsze czekam na kolejne informacje. Zwłaszcza film o powstaniu benzyny E-10 daje do myślenia. Przedstawiony tam światopogląd i trzeźwy osąd sytuacji ogólnej, to po prostu rozum i godność człowieka ! Dziękuję !
Panie Jacku, znałem ze starych instrukcji obsługi motocykli ten termin , zawsze jednak mówiłem po prostu linka :) Bardzo ciekawa historia, z tą zbieżnością nazwisk ! pozdrawiam
Super film .pare lat temu zastanawiałem się czemu konstruktorzy uciekajom odpoloczenia mechanicznego między pojazdem a człowiekiem i wszystko zastepujom elektrykom która jest bardziej awaryjna , linka jest tańsza w produkcji i w naprawie dla użytkownika . nawet o lince potrafi tak opowiadać miud na ❤️
Tak ci się tylko wydaje że linka jest mniej awaryjna. Ola to ja już linek wymieniłem w rowerach, motorach i małym Fiacie. Pedał gazu w nowszych autach jest już od wielu lat na potencjometrze. Awaria nigdy mi się nie zdarzyła a naprawa jest prosta. Wymieniasz tylko pedał najczęściej.
Jest Pan bardzo merytorycznie przygotowany do tematu. Ciekawy był ten niuans odnośnie nazwiska wynalazcy 😉 Czy mógłby Pan w jakimś filmiku omówić zasadę działania gaźnika, chociażby jakiegoś podstawowego z saniem?
Dziękuję. Mam Jawę 350 model 638 i właśnie mnie to zastanawia jak to jest, że "otwierając ssanie" silnik dostaje więcej powietrza, a tym samym paliwa i ma łatwiejszy rozruch, oraz w sumie jak to się ma do gaźników np. w motorowerach, gdzie jest tylko przycisk do zatapiania pływaka? Normalne ssanie nie zalewa świecy, a tamto rozwiązanie już tak, więc ile tego paliwa dostarczyć przelewając gaźnik by nie utrudnić sobie rozruchu? Przepraszam jeśli zbyt "filozofuję" nad prostym tematem, ale najzwyczajniej nie wiem. Pan każdy temat potrafi rozłożyć na czynniki pierwsze, że wszystko jest jasne 😉. Dziękuję za Pańską pracę i zaangażowanie 🙂
@@MMMK-tv I jeszcze przypomniałem sobie że w łodziach z silnikiem zaburtowym linką oprócz gazu i zmiany kierunku obrotu śruby tj kierunku płynięcia steruje się również jedną linką pchającą i ciągnącą sterociąg ,czyli wychyleniem całego silnika na lewo lub prawo .
