Тёмный
No video :(

Co jest lepsze: dom czy mieszkanie? | Architecture is a good idea 

Radosław Gajda & Natalia Szcześniak
Подписаться 185 тыс.
Просмотров 63 тыс.
50% 1

Jedni mówią: dom, po co mieszkać w ścisku? A inni: mieszkanie, dom to same problemy. Jakie są argumenty za domkiem pod miastem i mieszkaniem w bloku w mieście?
Sprawdź też mój blog: goodidea.archi/
Subskrybuj kanał: ru-vid.com?su...
Odwiedź nas na / architectureisagoodidea
Architecture is a good idea - nasze tematy to architektura i dziedziny pokrewne: sztuka i technika.

Опубликовано:

 

26 сен 2015

Поделиться:

Ссылка:

Скачать:

Готовим ссылку...

Добавить в:

Мой плейлист
Посмотреть позже
Комментарии : 176   
@palniok
@palniok 9 лет назад
Ja połączyłem obydwa rozwiązania. Mieszkam (tzn. będę) w bloku na zadupiu. ;)
@GromKuba
@GromKuba 8 лет назад
+palnik Widziałem kiedyś miejscowość, gdzie stały dwa, może trzy domy i jednopiętrowy blok na kilkanaście rodzin, gdzie mieszkała praktycznie cała wieś. Na brak ogródków nie narzekali, bo dookoła rozciągały się pola.
@24sell
@24sell 8 лет назад
+palnik najgorsza opcja hehe
@palniok
@palniok 8 лет назад
Z tym zadupiem lekko przesadzam. :D Ale fakt, że wokół jest bardzo spokojnie. :) No i nikt nie będzie mi patrzył w okna, co mnie bardzo cieszy.
@24sell
@24sell 8 лет назад
skad jestes pewny ze nie bedzie patrzył :)
@palniok
@palniok 8 лет назад
Bo nie ma takiej opcji, tj pod oknem mam polane/łąkę, drzewa (zasłaniają z ulicy), zabudowania dosyć daleko. No, z drugiej strony jest podwórko otwarte z jednej strony, to ewentualnie tam, ale tym się nie przejmuję.
@annagorazda1156
@annagorazda1156 9 лет назад
Widzę że wszyscy z domków jednorodzinnych zachwycają się nimi. Ja od dzieciaka mieszkałam w domku na obrzeżach miasta. Półtora godziny dziennie do lo rano i wieczorem, pielenie ogródka, koszenie trawy, dbanie o balkon, schody, dach, ogrzewanie. Dla mnie to masakra! Teraz poszłam na studia i mieszkam w bloku. Fakt słychać w łazience wodę sąsiada czy tramwaj pod oknem jak jest otwarte, ale wracam do mieszkania i mam spokój. Nie interesuje mnie kto posprząta klatkę, napali mi w piecu czy skosi trawę a pojedyncze odgłosy wcale nie przeszkadzają. Mam zwyczajnie więcej czasu dla siebie a do centrum 5 przystanków tramwajem. Żyć nie umierać :) Jedyne co przemawia za domkiem ze mogłam na ful puścić muzykę czy opalać się w ogrodzie
@annagorazda1156
@annagorazda1156 9 лет назад
Ale nie są to jakieś ogromne korzyści które zmieniłyby moje zdanie :)
@swiety765
@swiety765 9 лет назад
+Anna Gorazda Racja, racja. Wymienić kafelki na balkonie, wyremontować dach, zamontować nowy piec w piwnicy. Duże koszty finansowe i nerwowe, ale zdarza się to bardzo rzadko. A dbać o ogródek, balkon, trawnik akurat niektórzy lubią. Wszystko zależy od położenia moim zdaniem - jeśli dom rzeczywiście jest w jakimś urokliwym miejscu i jest sensownie zbudowany (w sensie - jest energooszczędny) to idzie te wady przeboleć. Najbardziej boli te półtorej godziny autobusie czy samochodzie.
@ukaszCelinskiDrozd
@ukaszCelinskiDrozd 9 лет назад
+Anna Gorazda Jeśli ktoś nie lubi np. zajmować się ogrodem, czy warzywniakiem, to przecież można je odpowiednio zagospodarować tak aby nie trzeba było pielić albo kosić trawę. Dom to większe koszty i odpowiedzialność bo za wszystko trzeba płacić samemu i samemu się zajmować, ale to też większa swoboda. Tutaj nie da się stwierdzić co lepsze bo co kto woli i co mu pasuje. Ja ponad 25 lat mieszkałem w bloku i po przeprowadzce za miasto do domu, też czasem narzekam na obowiązki domowe, ale rekompensuje mi to swoboda. Wcześniej miałem 49m2 mieszkanie, teraz sam salon ma 25 i takich pokoi mam 5 + strych przeznaczony na rozrywkę. Do miasta mam co prawda 15min samochodem a najbliższy sklep to bardzo słabo wyposażony, ale w lato chodzę całe dnie bez koszulki i nie muszę na sąsiadów uważać, albo muzykę puszczam jaką chcę.
@Skansener
@Skansener 9 лет назад
+Anna Gorazda Jestem dokładnie w tej samej sytuacji. Ale wydaje mi sie, że to raczej kwestia wieku. Jesteśmy młodzi, chcemy żyć i doświadczać. Mozliwe ze za kilka/naście lat znowu nam sie odmieni :) Ja jednak mimo wszystko jestem za domem, aczkolwiek obecnia bardziej odpowiada mi mieszkanie w centrum ale to z powodow czysto ekonomicznych.
@LockheedRaptor
@LockheedRaptor 8 лет назад
+Łukasz Celiński-Drozd W mieszkaniu też możesz sobie chodzić bez koszulki i puszczać przecież muzykę, jedynie ogranicza Cię cisza nocna (która chyba również domów dotyczy?).
@racoon4392
@racoon4392 9 лет назад
Całe dzieciństwo i młodość spędziłem w bloku, ale od dziesięciu lat mieszkam we własnym domu na obrzeżach miasta. I z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że zakładając rodzinę aż do czasu usamodzielnienia się dzieci (tzn. momentu aż same będą mogły się poruszać przynajmniej autobusami) to ZDECYDOWANIE miasto i blok. Ja niestety o wiele za wcześnie się wprowadziłem do domu, nieustanne odwożenie i przywożenie z i do szkoły, przedszkola na zajęcia pozalekcyjne, a i tak dzieci sporo tracą w porównaniu do tego co mogły by robić w mieście, do tego dochodzi brak albo niewielka ilość rówieśników w okolicy miejsca zamieszkania. Mając 20-30 parę lat pracujemy dużo, szukamy i zmieniamy prace - nie ma czasu na dom. Jednak osobom mającym już ustabilizowane życie jak najbardziej polecam własny dom. Mieszka się milion razy wygodniej, swobodniej i przyjemnie niż w mrowisku.
@dewjani
@dewjani 7 лет назад
Dzięki za słuszną uwagę :)
@ukaszsmigielski8648
@ukaszsmigielski8648 9 лет назад
Widzę, że każdy kto wypowiada się o domku, mówi o nim w kontekście mieszkania na obrzeżach dużego miasta - to faktycznie uciążliwe. Nie jest ani spokojnie, ani blisko do miasta. Według mnie posiadanie domu ma sens tylko w przypadku niewielkich miast - ok 50 tys. mieszkańców - można zamieszkać w miarę blisko do centrum. Idealnym rozwiązaniem jest więc dom w małym mieście i mieszkanie w dużym :D
@bambamdilla2137
@bambamdilla2137 6 лет назад
A jeszcze lepiej dom w dużym mieście. Prowadzący w ogóle nie przewidział takiej możliwości. Jedyne, z czym się zgadzam, to ogrzewanie. Rzeczywiście jest drogo.
@katttarzynka25
@katttarzynka25 5 лет назад
@@bambamdilla2137 jasne, rozwiązane dla milionerów ;)
@paulinapomaranska4118
@paulinapomaranska4118 9 лет назад
Z doświadczenia moich znajomych wiem, ze codzienna 1,5 godzinna podróż w jedna stronę do szkoły, pracy nie jest warta mieszkania w domku przy A7, gdzie jest głośniej niż u mnie w bloku.
@Trapezozo
@Trapezozo 8 лет назад
+Paulina Pomarańska + sąsiad ogrzewający dom śmieciami Na wsi jest czyste powietrze? Bzdura .
@nishru1000
@nishru1000 6 лет назад
taa, bo kazdy ma wolna banke na domek w wawie
@flashu1083
@flashu1083 4 года назад
Potwierdzam.
@olgazaeska3108
@olgazaeska3108 2 года назад
@@mariuszwarszawa2798 zależy co interpretujesz jako Warszawę. Na Żoli czy Ochocie tak, ale w takim Wawrze, który oficjalnie jest Warszawą (a do którego odnosi się opis z komentarza powyżej) już na spokojnie można znaleźć coś koło miliona. Inna sprawa, że ten milion to mieszalnie 75m2 w sensownej lokalizacji xD
@camillo3272
@camillo3272 9 лет назад
Tylko dom! Mieszkałem w jednym i w drugim i wiem co mówię. Życie w bloku to męczarnia. Mało miejsca na cokolwiek. Ciągły hałas. Zupełny brak prywatności, wszyscy dookoła wszystko słyszą. Alienacja - człowiek w takim tłoku staje się anonimowy, wyobcowany. Można tak wyliczać niemal bez końca. Dom ma też swoje minusy ale ogólnie rzecz biorąc w zestawieniu z blokiem jest bezkonkurencyjny (no chyba że mówimy o duży apartamencie, w świetnej lokalizacji i miłym sąsiedztwie poukładanych, kulturalnych ludzi)
@szmugler2289
@szmugler2289 8 лет назад
dobrze powiedziane , mieszkanie w bloku to męczarnia
@Damianoss1000
@Damianoss1000 9 лет назад
Prawie całe życie, a na pewno to świadome, mieszkam w domu pod Warszawą. Chyba najgorsze rozwiązanie - ani to sielankowa wieś, ani miasto. Raszyn, bo w nim mieszkam, łączy wady jednego i drugiego - głośno, ciasno, wszędzie daleko, powietrze śmierdzi. Najgorsze są dojazdy do szkoły, na uczelnie, a także na wszelkie imprezy. Mieszkam za blisko miasta aby załapać się na akademik, a za daleko na pełne życie towarzyskie. :( Kiedyś policzyłem, że rocznie z powodu długich dojazdów (ok. 1h-1,5h w jedną stronę do centrum, drzwi-drzwi) tracę kilka dni życia rocznie. Kilka dni zmarnowane na gapienie się na brudne okno, na podziwianie alei Krakowskiej. Nigdy nie zapomnę rodzicom wyprowadzki z Woli. Jak tylko wyprowadzę się z domu to zdecydowanie wybiorę mieszkanie, najlepiej w przedwojennej kamienicy, ale wiadomo - życie lubi weryfikować nasze plany. Ważnym problemem suburbanizacji jest także fakt, iż ludzie uciekający z miasta żyją na koszt mieszkańców miast. Smrodzą samochodami pod ich mieszkaniami, bo nie będą całego dnia spędzali w śmierdzącej komunikacji miejskiej. Ci z kolei, którzy dojeżdżają komunikacją, wymuszają dociągnięcie komunikacji na wieś, co kosztuje,a mieszczanie nie mają z tego korzyści. Dociąganie instalacji, mediów także nie spada z nieba. Dużym problemem osiedli podmiejskich jest także fakt, iż są okropne urbanistycznie, często architektonicznie. Częstym widokiem są drogi gruntowe, i ogólny syf w "przestrzeni publicznej". Strasznie nie lubie przedmieść ;)
@Crixuus1
@Crixuus1 8 лет назад
Ja mieszkam w 11 piętrowym bloku wybudowanym w czasach Gierka. Komfort jest olbrzymi. Mieszkanie jest ciepłe, słoneczne, sklepy na wyciągnięcie ręki, przedszkole, szkoły, basen, przychodnie. Na podwórku toczy się życie, słychać dzieci. Jedna rzecz jest denerwująca: czasami trzeba czekać na windę , bo często jeździ.
@jembapilawa
@jembapilawa 9 лет назад
Idealny byłby miejski dom w dobrej dzielnicy np. Żoliborz lub Stare Bielany. Połączenie zalet mieszkania i domu.
@JareiroDeLaMakrela
@JareiroDeLaMakrela 9 лет назад
+jembapilawa piękne są niektóre stare domy w tych rejonach, ale ich ceny są daleko poza zasięgiem klasy średniej ;)
@dndnxsbxjxn2521
@dndnxsbxjxn2521 7 лет назад
jembapilawa ja mieszkam w mieszkaniu na Żoliborzu :)
@djpiecia
@djpiecia 7 лет назад
Koszt to kilka milionów złotych ;).
@olafetor5918
@olafetor5918 6 лет назад
Tak ale domy sa tam drogie,zoliborz to dzielnica bogatych ludzi w Warszawie
@ostatni-zecer
@ostatni-zecer 7 лет назад
W życiu jest czas i na blok (mieszkanie) i na domek pod miastem. Po prostu uwiązujemy się do jednej formy (każda ma swoje wady i zalety) a tak na prawdę powinniśmy być bardziej mobilni. Ja prawdopodobnie wkrótce zrobię kolejną przeprowadzkę mieszkanie->dom (piszę kolejną bo już oba etapy mam za sobą). A prawdopodobnie za jakieś 20 lat będzie kolejna wolta: dom->mieszkanie. Wszystko zależy od trybu życia i kształtu rodziny.
@pawebudczak8977
@pawebudczak8977 9 лет назад
Mieszkanie w bloku (a mieszkam we Wrocławiu) nie koniecznie nie może oferować przywilejów, które oferuje dom. Nie trzeba rezygnować z wygody jakie oferuje mieszkanie (zarządca wszystkim się zajmie). Opodal osiedla, na którym mieszkam, znajdują się rodzinne ogródki działkowe, taki wyraz przydomowego ogrodu. Każdy może sobie wynająć taki ogródek za stosunkowo niewielką cenę. Z drugiej strony jest też wewnętrzny plac dedykowany dla mieszkańców - plac zabaw, miejsce do grillowania, tereny zielone. Osiedle jest świetnie zaprojektowane bo buduje małą społeczność dzięki tym wewnętrznym placom, a zarazem zabudowa jest stosunkowo niska (4 kondygnacje). Ponadto pod budynkami znajdują się piwnice, a pod placami wewnętrznymi - podziemne garaże. Przeważnie jedno wyklucza drugie, a tutaj jak widać, projektant wykazał się fantazją :-) Dodam tylko, że osiedle jest tak położone, że jest bardzo blisko do dużej arterii w środku miasta, a zarazem jest cicho. Osobiście czuję się jak na osiedlu, które znajduje się na uboczu, mimo, iż do głównej arterii mam kilkaset metrów. Podsumowując - Blok z niską, kameralną zabudową, z garażem podziemnym, piwnicą, zagospodarowanymi placami (place zabaw, miejsca do grillowania etc.), ogródkami działkowymi zaraz obok, bramą wjazdową, w centrum wielkiego miasta, a zarazem z zachowaniem ciszy i spokoju od wielkomiejskiego zgiełku.
@kojak07
@kojak07 9 лет назад
Kraków. Zdecydowaliśmy się z żoną na kupno działki i budowę domu poza miastem, gdyż obliczenia wskazują na podobne koszty jak kupno dużego mieszkania. Żona zawsze mieszkała w domu, ja całe życie w mieszkaniach, ale ciągnie mnie do domu. Jak przyjeżdżam do teściów, to uwielbiam "prace domowe" (rąbanie drzewa, koszenie trawy, odśnieżanie). Mam nadzieję że nie stracę zapału.
@Wonka1998
@Wonka1998 9 лет назад
Ja wybieram tylko mieszkanie. Nie trzeba się bawić w jakieś kolektory słoneczne, zbieranie wody deszczowej, po to, aby zaoszczędzić. A bloku wszystko utrzymuje administracja, a ciepłej wody nigdy nie brakuje. Do tego jest blisko komunikacji miejskiej, którą dojadę praktycznie wszędzie w mieście. Świetny odcinek!
@szmugler2289
@szmugler2289 8 лет назад
siedź dalej w tych swoich 60m2 gdzie sufit to podłoga sąsiada
@FATBOYASs667
@FATBOYASs667 7 лет назад
w domu juz zaoszczedzisz 600zl za brak czynszu.
@BLUE77FIRE
@BLUE77FIRE 7 лет назад
Ja mieszkam całe życie w bloku ale planuję przeprowadzkę do domu jedno rodzinnego bo jak dla mnie to są same plusy. Np. jak już wcześniej było napisane brak czynszu co miesiąc, tańsze ogrzewanie bo grzejesz w sumie kiedy chcesz, więcej miejsca, własny ogród, kiedy chcesz robisz sobie grilla czy palisz ognisko, chcesz włączyć głośniej muzykę? proszę bardzo. Może jedyny minus jest taki, że musisz samemu wstać i napalić w piecu ale z drugiej strony co kto lubi, dla mnie porąbać drewno czy rozpalić piec to sama przyjemność :)
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
sa piece z automatycznym podajnikiem, a co do czynszu popytaj znajomuch ile wydali w ciagu ostatnich 1/2/3 lat na remonty/utrzymanie bo sie zdziwisz w ogole to ja sie dziwie ze ludzie sami nie robia sobie w domach pudelka "fundusz remontowy" bo pozniej jecza ze 300zl/mb za samo obkopanie sciany a jeszcze trza ja zaizolowac bo ceramiczna rura gdzies pekla i woda do piwnicy przesiaka i sciana gnije;] a potem przy zasypywaniu malo kto pomysli zeby to zagescic i po pierwszym deszczu zdziwienie ze sie zapadlo;]
@agamalinowa
@agamalinowa 8 лет назад
uwielbiam swój taras , stoliczek i kaffkę co rano przed pracą ... do bloku nigdy nie wrócę , bo jest droższy czynsz roczny niż za wielki dom wolnostojący z dużym ogrodem
@katttarzynka25
@katttarzynka25 5 лет назад
popieram w 100% :)
@89lukim
@89lukim 9 лет назад
Miałem ten przywilej, że od małego mieszkałem trochę w bloku i trochę w domku. Moje wnioski są proste: mieszkanie w centrum miasta albo domek na zadupiu. Wtedy rzeczywiście korzystamy z atutów domku/mieszkania. Bo po co domek w mieście gdzie powietrze można ciąć maczetą, hałas jak na lotnisku, a sąsiedzi z nudów zaglądają jak kosisz trawnik. Albo mieszkanie na przedmieściach, gdzie autobus dojeżdża z godzinnym poślizgiem z powodu korków lub jeździ z częstotliwością porównywalną do lotów z kosmodromu, sklepy daleko więc i tak trzeba zasuwać samochodem którego nigdy niema gdzie zaparkować bo akurat przed tobą przyjechał sąsiad i zajął ostatnie miejsce w promieniu kilku kilometrów.
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
dlatego ja kombiuje kiedys z praca zdalna (ale bron boze w domu:] - 300m od domu minimum:] i tak jka piszesz domek 30-40km od wiekszego miasta, dzialki chyba tansze, nie za daleko ze mozna po cos podjechac, a po 20-30latach z powrotem do miasta;]
@Mack0793
@Mack0793 5 лет назад
Faktycznie, dla mnie to zawsze były straszne pomysły "projektantów", którzy budowali wielkie bloki w sąsiedztwie jednorodzinnych domów. Pozostaje wrażenie, że cały czas jest się obserwowanym. No ale co zarobili na sprzedaży, to ich...
@Ramzesu
@Ramzesu 9 лет назад
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że zapalony perkusista to pożegnanie z letnimi wieczorami w ogródku. Mieszkam w domu, sąsiadów mam kilkanaście metrów dalej, a nagrywam u siebie muzykę, urządzam próby, bębnię. Wystarczy zamknąć okna i drzwi i dźwięk się prawie nie niesie. :) Owszem, są wyjątki jak sala prób w blaszaku, gdzie nie ma praktycznie izolacji akustycznej, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz na coś takiego trafiłem. Za to w bloku nie da się zrobić nic, żeby być ciszej niż po prostu... być cicho.
@Slythia
@Slythia 9 лет назад
+Ramzesu Nie jest to do końca prawdą - zależy od budynku i osiedla. Swego czasu mieszkałam w domku, teraz w mieszkaniu w centrum miasta i paradoksalnie ciszej jest w mieszkaniu. Mimo dobrych okien akustyka na osiedlu była tragiczna, nawet stosunkowo cichy dźwięk był problematyczny i niósł się daleko (słychać było nawet stukot obcasów kobiety na ulicy!). W mieszkaniu mam grube ściany, dość gruby strop i spokojnych sąsiadów.
@dariuszmodrzynski1512
@dariuszmodrzynski1512 9 лет назад
+Slythia Potwierdzam z mieszkania w samym centrum, ale nie przy głównych traktach, dużo ciszej niż u rodziców na osiedlu gdzie ciągle ktoś ciął drzewo lub kosił trawę.
@kucykalke
@kucykalke 9 лет назад
osobiście uważam że wszystko zależy od mieszkańców. Jeżeli rodzina jest aktywna i musi mieć blisko do centrum to zdecydowanie bardziej pasuje mieszkanie. Młoda rodzina jest o wiele bardziej mobilna i mniej czasu spędza w domu. Z kolei bardziej ustabilizowani ludzie chętnej zamieszkają w Domku.
8 лет назад
Ale niezłą opcją są też mieszkania z ogródkami (o ile osiedle jest dobrze zaprojektowane i faktycznie da się z tego ogródka korzystać)
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
z moich obserwacji z domem jak z samochodem - trzeba miec na jego utrzymanie/uzywanie pieniadze, bo to nie jest tak ze w domu nie ma czynszu/funduszu remontowego, jakby posumowal wszytskie naprawy z 10lat i podzielil na 120 to nie wiem czy by wyszlo taniej, i teraz: koszenie trawy co 2-3tyg mozna komus zaplacic, tak samo sprzatanie i remonty, chyba ze ktos lubi (np ja:]) bo jesli musi bo taniej - to wlasnie "musi", ale remont ktory robi ekipa po 8h dziennie trwa np 3dni a my po pracy 2-3h -> 8-13dni kosztem naszego odpoczynku (ale: pieniadze), mozna sie mordowac z obkopywaniem sciany recznie, mozna zamowic koparke jak chodze po domach znajomych w zimie to w co drugim domu jest chlodno (bo sie oszczedza, juz nie wspominam w domach wujkow na wsi gdzie pietro niewykonczone i nie grzane wcale bo kasy braklo:] czynsz u mnie w bloku 450zl+prad+net (gazu nie mam), to ja wiem czy na utrzymanie domu starczy 6k na rok? (juz pomijam roznice w metrazu) tak samo z halasem - w lecie caly czas ktos kosi, a czesto tez remonty ida pelna para i halas od pil itp maszyn:] bo ktos cos przy domu robi, albo ma dzialalnosc taka, mozna sie przejechac w lecie na osiedle jakies :] ogrodek to faktycznie zaleta mozna zajarac ognisko grilla nie tzreba chowac tych rzeczy, tak samo garaz prz domu mozna porobic meble cos naprawic, zrobic elektrolab:], ale wg mnie to tez zalezy od wieku, i po mojemu skonczyly sie czasy rodzinnych rezydencji wiec tu tez jak z samochodami po studiach bloki/kariera, potem domek i korzystanie z zycia, a na starosc znowu bloki - lzej, do przychodni blizej wielu ludiz ktorzy byli w USA smieje sie ze tam buduja domy z tektury/drewna i po 25 latach nie ma co zbierac, ale te domy sa przez to tansze a po 25 latach mozna kupic inny - nowy, albo wrocic do miasta i po co mi dom na 50/100 lat? mowie na swoim przykladzie srednio zarabiajacego czlowieka pracujacego w miescie przy biurku:], inna ciekawa rzecz ktora zauwazylem w stanach to ze tam buduja raczej domy parterowe (przy poodbnej powierzchni) nie trzeba tyle lazic po schodach:] chociaz jest wiecej fundamentow i u nas podatek gruntowy, ale tez np u moich wujkow sami zauwazyli ze nie chce im sie na gore chodzic:] ale wg mnie zle rozplanowali pomieszczenia bo ja na gorze dalbym sypialnie zeby chodzic tam tylko spac czyli 2x na dzien, ale na tym sie nie znam to tylko moje przypuszczenia, bedac w stanach przez chwile sprzatalem domy i w niektorych to nawet lozka rano scielilismy:] a w innych raz na 2tyg tylko odkurzanie i mycie podlogi w kuchni (nawet lazienki nie sprzatalismy) wystarczy skalkulowac sobie ile warty jest nasz wolny czas, sasiadka z bloku wyprowadzila sie do domu i dziwila sie ze tyle jej sprzatanie schodzi cala sobote ale 120m2 to ponad 2x wiecej niz 54m2 :] to czy nie lepiej odpalic komus za odkurzanie raz na 2 tygodnie? (na ile kogos stac) mi sie na razie bardziej podoba w bloku bo zyje sie wygodniej, chociaz marze o garazu bo lubie cos tam sobie dlubac a w domu odpada ciecie wiercenie i spawanie:]
@piotrbor20
@piotrbor20 9 лет назад
Bloki są w porządku, tylko byle nie postawione za blisko siebie, jeden na drugim. Fajny odcinek
@werak.8595
@werak.8595 7 лет назад
chyba jestem w idealnej sytuacji - mieszkam w domu w ślisłym centrum Lublina, przy ulicy która od 20 lat ma byc poszerzona więc po obu jej stronach zachowane są ok 10m pasy zieleni. A że o jej poszerzeniu nic nie słychać już od tylu lat,to chyba nie mamy co się martwić ;) Taka wieś w środku miasta. Ale muszę przyznać, że zawsze zazdrościłam dzieciom mieszkającym na prlowskim osiedlu bloków tuż obok - bajecznie zaprojektowanym, zielonym, ozdobionym rzeźbami i fontannami, perfekcyjnie utrzymanym. Tam jest po prostu przepięknie!
@TheSkonfundowany
@TheSkonfundowany 9 лет назад
Dom domowi jak i blok blokowi nierówny. Sam nie wyobrażam sobie mieszkania w domu (zwykłe lenistwo), jednak jeśli zamiast tego miałbym mieszkać w bloku z wielkiej płyty, z 11 piętrami to siłą rzeczy wybiorę dom. Całe szczęście budownictwo wielorodzinne rozwija się na plus. Bloki są dużo mniejsze często kosztem większych mieszkań, są lepiej oświetlone, robione z coraz lepszych materiałów. Coraz częściej budowane są gdzieś na obrzeżach (co akurat dla mnie plusem nie jest), ich otoczenie, mała architektura wokół sprawia, że wybór jest dla mnie jasny.
@klaudiakrasnodebska6237
@klaudiakrasnodebska6237 9 лет назад
+TheSkonfundowany Mieszkanie w domu to lenistwo? :D Dobry żart. W domu albo w ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia i myślę, że każdy kto mieszka w domu to potwierdzi.
@Damianoss1000
@Damianoss1000 9 лет назад
+Klaudia Krasnodębska Właśnie napisał, że jest zbyt leniwy na mieszkanie w domu ;)
@fredoslaw
@fredoslaw 9 лет назад
Najlepiej być bogatym i mieć wypasioną przedwojenną willę rzut beretem od metra na Mokotowie :D Dla mnie lokalizacja to wszystko, nie chcę tracić połowy życia na dojazdy, a drugiej połowy na rozmyślanie "czego nie zrobiłem bo miałem za daleko". Jako że jeszcze nie uzbierałem na tę willę na Mokotowie, więc blok możliwie blisko centrum. I to raczej taki z peerelu, bo jest zieleń, światło itd. Mieszkałem w nowym "apartamentowcu" i, choć było materiałowo o niebo lepiej, czułem się jak subiekt wciśnięty gdzieś w suterenę - tak buduje pieniądz, wolę "komunistyczne" planowanie osiedli. Choć ułomne realizacyjnie, to na początku stoi myśl "jak zapewnić najlepsze życie", a nie "jak wycisnąć najwięcej złotówek z metra".
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
wlasnie tez zauwazylem ze osiedla z PRL byly jakos tak robione z planem, moze to wynik skali i rozmachu (no i braku cisnienia na zarobek) ale tez fakt ze nie upychali tych blokow byle jak i gdzie sie da, sa tez przewidziane szkoly przedszkola, sklepy jakies pawilony uslugowe drogi osiedlowe i glowne, i wezmy tez pod uwage ze inzynierowie nie mieli doswiadczen z takimi osiedlami (z logistyka chociazby) bo nie bylo wczesniej takiej szybkiej migracji ludzi do miast na taka skale (moze poza COP), chociaz mozna sie bylo wzorowac na innych krajach, a jak ktos narzeka na wielka plyte to zdaje sie na zachodzie tez w modzie byla wielka plyta;]
@TheEmerhh
@TheEmerhh 9 лет назад
Ja całe życie mieszkałem w mieszkaniu - najpierw w wielkiej płycie, potem w nowej zabudowie. No i np. dla mnie wiercenie u sąsiada, czy raz na jakiś czas głośna impreza (powiedzmy do północy) w ogóle nie jest problemem. I nie tak, że ignoruję - po prostu przez tyle stało się to dla mnie naturalnym hałasem, szumem tła ;)
@GromKuba
@GromKuba 8 лет назад
+TheEmerhh Miałem okazję wynajmować mieszkanie w kamienicy starej zabudowy, o tak grubych ścianach że sąsiadów nie było słychać. Minusem był problem dogrzania zimą.
@maciejszotysek7059
@maciejszotysek7059 8 лет назад
Co do zabudowy jednorodzinnej, to jestem wielkim fanem szeregowców i np zabudowy atrialnej o którym był jeden z odcinków. Z jednej strony jest dość wysoka gęstość zaludnienia jak na zabudowę jednorodzinną, a z drugiej zaspokajane są aspiracje ludzi do posiadania własnego domu i małego ogródka. Bo konsekwencją bloków w Polskich miastach są często też pozostałości po poprzednim ustroju - place pokryte garażami niszczące przestrzeń wspólną i ogródki działkowe blokujące rozwój przestrzenny naszych miast.
@annasfav1756
@annasfav1756 6 лет назад
Bardzo ciekawy kanał, dziękuję! Odkryłam go przypadkowo dopiero teraz. Nie mieszkam w Polsce. W różnych krajach widziałam rozwiązania, które łączą zalety obydwu światów. Na przykład takie jakby „leżące” bloki, tzn. długie szeregi połączonych ze sobą domków, znane w Anglii i w Australii jako „terraced houses” a w stanach jako „townhouses”. Czy można by temu poświęcić filmik?
@robb264
@robb264 9 лет назад
Najlepiej to kupić przedwojenną willę blisko centrum, gdzieś na Saskiej Kępie - takie 2 w 1 :p A co do domków jednorodzinnych - w mniejszych miastach może się to sprawdzać, bo i tak da się szybko dojechać do centrum. Natomiast domek jednorodzinny gdzieś hen hen daleko, jak się ma miejsce pracy w centralnych dzielnicach Warszawy, to jeden wielki koszmar. Szkoda by mi było nerwów i straconego czasu na podróżowanie. Poza tym - trzeba uwzględnić, jaki dana osoba ma charakter - nie polecam domku na przedmieściu ludziom towarzyskim, którzy uwielbiają miejskie życie. Natomiast ludzie kochający ciszę, spokój i bliskie kontakty z naturą, będą z pewnością usatysfakcjonowani.
@deXXXXter2
@deXXXXter2 9 лет назад
Przede wszystkim praktycznie wszystkie te powody przeciw domkom można rozszerzyć na ekstremalną nieekologiczność. Mniejsza gęstość zaludnienia = więcej terenu zabranego naturze, dalsze dojazdy = większa emisja CO2 i aerozoli do powietrza, słabsza wydajność energetyczna = więcej zużytej energii, etc, itd... Oprócz tego oczywiście większe koszta dla zwykłego podatnika, bo pociągnięcie infrastruktury dla osiedli domków jest po prostu nieekonomiczne. Gdyby w USA popularne byłyby diesle, każde ich miasto wyglądałoby pod względem jakości powietrza gorzej od miast Chińskich.. I jeśli przy tym jesteśmy - gdyby Chińczycy mieszkali 'american dream', czyli tak samo ekstensywnie jak w USA, to nie zostałby tam chyba nawet skrawek lasu, bo cały obszar kraju byłby zurbanizowany...
@deXXXXter2
@deXXXXter2 9 лет назад
+Radosław Gajda Może dlatego, że większość infrastruktury z której korzystają również ludzie mieszkający w domkach jest na terenie zabudowy wielorodzinnej (dojazdy do pracy, zakupy w marketach, etc)? ;) Chętnie bym poczytał te badania swoją drogą. O ile pamiętam samorząd takiego Portland stać na o wiele więcej, niż innych miast USA podobnej wielkości.
@s3myazz
@s3myazz 9 лет назад
+deXter2 czasem ludzie lepiej te tereny zielone zagospodarują (drzewka, sady małe, ogródki) niż blok przy bloku bez kawałka zieleni jak widać w większości polskich miast... domki pasywne czy tam częściowo pasywne, to już nie aż taka słaba wydajność...ciężko stwierdzić... większość rozbija się o pieniądze i o mindset ludzi ;-) Jedni będą wycinać co popadnie i budować byle co... inni szanować tereny zielone i starać się żyć ekologicznie.
@deXXXXter2
@deXXXXter2 9 лет назад
+wut? Wut? Masa biologiczna zieleni ogródków jest śmieszna w porównaniu do tej, która by była gdyby tam był las, a ludzie w zamian mieszkali w intensywnej zabudowie miejskiej. Zresztą to akurat jest jednym z mniejszych problemów, bo pewnie 70% tych terenów i tak byłaby w innym wypadku zagospodarowana rolą i z zanieczyszczeniami, ani CO2 nie walczyła. Polecam lekturę: www.boston.com/bostonglobe/editorial_opinion/oped/articles/2011/02/10/if_you_love_nature_move_to_the_city/
@user-mb4qg2dh8d
@user-mb4qg2dh8d 4 года назад
Więcej terenu zabranego naturze XD bloki to sam beton, zazwyczaj przedmieścia są zielone właśnie
@Akaradus
@Akaradus 7 лет назад
Mieszkam ponad 30 lat w domku jednorodzinnym. Więcej obowiązków, więcej wydatków. Nikt sobie nie zdaje sprawy że taki ogród trzeba bez przerwy pielęgnować, kosić trawę, wyrywać chwasty, bo inaczej w miesiąc czasu się zapuści w ugór. Wieczne odśnieżanie chodników, jak coś się zepsuje od kranu po dach, to tylko my mamy problem i wydatki, a żaden administrator. Przede wszystkim dom to dużo wyższe koszty utrzymania i dużo więcej obowiązków i pracy w niego włożonego. W zamian może dawać przestrzeń, cisze, swobodę, ogród. Ale to wszystko kosztuje. Dom to lepszy wybór ale dla zamożnych osób. Dla średniozamożnych mieszkanie jest zdecydowanie lepszym wyborem.
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
tak z ciekawosci napisalbys tak srednio ile wydajesz rocznie na dom (utrzymanie+remonty)? tak plus minus 5 7 10 tys? bez liczenia wlasnej pracy, i jaki metraz
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 лет назад
Co do ogrzewania mieszkania vs domu trzeba dodać jeszcze dwa aspekty - 2 domu musisz sam palić w piecu (nawet jak masz piec automatyczny, czy gazowy tez musisz go obsługiwać, przynamniej od czasu do czasu), ale jak chcesz wyjechać na dłużej i nie chcesz, aby Ci woda w rurach zamarzła możesz ja spuścić i nic się nie stanie, ewentualnie jak nie chcesz wody spuszczać musisz wrócić po krótkim czasie, żeby nic złego się z rurami nie stało. W bloku natomiast ogrzewanie ejst zagwarantowane przez administratora, a przy dłuższym wyjeździe woda też nie zamarznie, aczkolwiek nie zawsze są podzielniki kosztów ogrzewania i zapłacisz nawet za ciepło, którego nie wykorzystasz, choć już coraz częściej takie podzielniki są. Co do mojej opinii to zdecydowanie wole blok - przede wszystko z dwóch powodów, z racji na wzrok nie mogę mieć prawa jazdy, wiec muszę mieszkać w mieście, nie na przedmieściach, aby być w stanie dotrzeć do pracy, sklepu, czy innych potrzebnych miejsc, ale to tylko jeden z powodów, ale nie główny - którym jest wygoda i spokój, gdyż tym czego oczekuję od mieszkania, jest to, abym zmęczony po pracy mógł skorzystać z ciepłej wody w kranie i wziąć prysznic itp - jednym słowem, aby to administrator budynku zapewnił mi komfort mieszkania, a ja mógłbym sobie odpocząć.
@gosposiagosposia4166
@gosposiagosposia4166 7 лет назад
mam dom w centrum ale na uboczu 2,5km od centrum miasta cisza spokój ale do SPAR-a mam 500 metrów w centrum mam BUTIK więc do pracy chodzę na nogach 30min spacerem, w moim przypadku same plusy jestem szczęśliwa i dziekuje Bogu i Jezusowi za takie błogosławieństwo
@cmrcmr4140
@cmrcmr4140 6 лет назад
Przeważnie jest tak, kto wychował się w domu zawsze będzie ten dom uważał za rozwiązanie optymalne, a kto w bloku, blok będzie uważał za rozwiązanie nie gorsze. Podobnie jest z samochodami jeśli pierwszym twoim samochodem był diesel będziesz preferował diesle jeśli benzyna to zawsze już będzie ci przeszkadzał klekot ropniaka.
@animek3876
@animek3876 5 лет назад
Pierwszy najważniejszy argument - wszystko zależy indywidualnie jak każdy jest nauczony żyć. Mieszkałem całe życie w mieście, potem przeprowadziłem się do domu, ale już po trzech latach wróciłem do bloków. Bo ja tak wolę. Ale osoba z domku raczej będzie wracać do domu
@quczmil
@quczmil 9 лет назад
Dla mnie decydującymi zmiennymi są dostępność usług, czas tracony na dojazd do szkoły/pracy i możliwość "socjalizacji" :). Dlatego przedmieścia i dom jednorodzinny nie mają szans w starciu z mieszkaniem w mieście. Nie rozumiem ludzi, którzy gotowi są poświęcać codziennie 2-3h życia w tygodniu na dojazd w zamian za weekend spokoju i izolacji w domku, kiedy można mieć te 10-15h w tygodniu dla siebie i poświęcić 2-3h w weekend na wyjazd za miasto. Natomiast jeszcze innym, niewspomnianym czynnikiem powinno być bezpieczeństwo - mam wrażenie, że złodziej prędzej na cel weźmie dom niż mieszkanie w bloku.
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
dlatego jak sie czlowiek troche dorobi (jesli i jak bardzo sie dorobi:]) mozna zmienic mieskzanie na dom, jak sie nie da - trudno (tez mam marzenie poleciec w kosmos i nie wiem czy sie uda:]) a pozniej na starosc znowu na mieszkanie, przeciez dom to nie bielizna ze nikt nie kupi uzywanego, moze sie troche na tym straci finansowo (ale jak to wyliczyc?) ale zyjemy raz, trumna nie ma kieszeni wiec nie ma co sie az tak trzasc tylko zyc na tyle na ile nam realia pozwalaja, a dzieciom dac wiedze i wychowanie to sobie same w zyciu poradza niz kisic dla nich kase ktora i tak sie rozejdzie, tez planuje kiedys kupic wlasnie dom tylko nie wiem czy mnie wlasnie bedzie stac:] a az takiego cisnienia nie mam zeby miec bo wiekszosc znajomych ma:] ale w gosci nie powiem lubie do nich chodzic:]
@Ukiya44
@Ukiya44 7 лет назад
Jako mieszkaniec domu w małej miejscowości nie polecam tego rozwiązania ;p każde wyjście do znajomych, do szkoły / pracy , do sklepu, do lekarza itd. to jak wyprawa na Mt Everest. Doceniam przestrzeń jaką mamy zarówno w środku jak i na zewnątrz (z drugiej strony ta przestrzeń wymaga sprzątania / pielęgnacji ) jednak jest wiele minusów z których najpoważniejszym jest właśnie trudny dostęp do wszystkiego. Niektórzy powiedzą że czyste powietrze. Może w innych krajach ale na pewno nie w Polsce gdzie 50% ogrzewa swoje domostwa węglem lub drewnem, 30% tworzywem sztucznym, a 10% starymi oponami. Nie polecam wychodzić bez maski gazowej w okresie grzewczym xD
@jaku5796
@jaku5796 7 лет назад
Osobiście, od 9-go roku życia mieszkałem w szeregowcu (Łódź, Górna), który to typ zabudowy został tu pominięty. Sporo zależy od projektu. Ja muszę remontować (budowany na przełomie lat 80/90), natomiast układ domu uważam za duży plus np. wejście poziomu ziemi (a nie schody na piętro/wejście), czy też duża ilość światła. W moim przypadku mam ok 160m użytkowych + 30m piwnic + garaż. Przestrzeni jak w domku wolnostojącym, ale trzeba się przyzwyczaić do schodów. Dopóki nie jest się chorym i ma się problemy z chodzeniem, lub najprostszym wysiłkiem to nie ma z tym problemu, kwestia przyzwyczajenia. Ewentualnie trzeba się umiejętnie zorganizować przez kilka miesięcy, jeśli ma się niemowlaka, żeby nie biegać między kondygnacjami. Plusem schodów jest też to, że izolują (fizycznie, trochę dźwiękowo, oraz mentalnie) części mieszkalne. Ja usadowiłem się na poddaszu, a jak będę mieć dzieci, to szykuję im właśnie 3 pokoje na piętrze. Parter to część wspólna, oraz gościnna. Dwie ściany na spółkę, czyli nadal mam sąsiadów, choć nie w pionie, a oni bywają najbardziej uciążliwi. Na plus jest to, że płacę mniejsze rachunki za ogrzewanie (agregacja ciepła, zamiast jego ucieczka). Ok 8 lat temu jeden z sąsiednich budynków stał pusty. Po wprowadzeniu się sąsiada, rachunki spadły mi o ok. 20%. Mieszkam na osiedlu szeregowców, więc dostęp do komunikacji miejskiej jest niewiele gorszy niż na osiedlach. Oczywiście nie ma tak pod ręka punktów usługowych, jak na osiedlach bloków. Ogródek do opielenia, czy podjazd do odśnieżenia. Trzeba robić, ale jest to na tyle mała przestrzeń żeby się nie zajechać, a jednocześnie ma się swój mały zielony kwadrat, oraz podjazd gdy ktoś przyjedzie odwiedzić i ma gdzie zaparkować. Mimo wszystko dużo zależy od projektu, a z tym u architektów bardzo słabo. Widać że ten rodzaj zabudowy nie cieszy się ich uwagą (przynajmniej jak parę lat temu przeglądałem propozycje biur architektonicznych, oraz widzę czasem jak powstają owe osiedla - wciąż powtarzane są te same błędy).
@AmTheHannah
@AmTheHannah 7 лет назад
Ktoś już na dole zauważył, że trawa jest bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma - mieszkańcy bloków chcieliby do domków i na odwrót. Mam doświadczenie mieszkania w pięciu miejscach: - blok w spokojnej, dobrze skomunikowanej dzielnicy - dom jednorodzinny na wsi, oddalonej 15km od miasta i słabo skomunikowanej - dom jednorodzinny w średniej wielkości miasteczku, dobrze skomunikowanym z dużym miastem i posiadającym bogatą sieć sklepów, przychodni... - blok w tym samym miasteczku - kamienica w centrum dużego miasta Moim zdaniem wszystko zależy od lokalizacji - w domach, w których mieszkalam bylo przyjemnie i do teraz miło się tam przyjeżdża np. na weekend, by odpocząć. Mieszkanie w bloku/kamienicy oznacza jednak szybkie dotarcie do pracy/szkoły/sklepu, przz co skraca "puste godziny", poświęcone na dojazdy. No i bezcenne jest dla mnie uczucie swobody - gdy czegoś zapomnę lub mam np. godzinę przerwy między zajęciami, mogę wrócić na chwilę do mieszkania. W przypadku domu nie było takiej opcji - studiując w centrum? wyjeżdżałam z domu wczesnym rankiem i wracałam dopiero wieczorem, mając w środku dnia kilkugodzinne "okienka", na które zwyczajnie nie opłacało mi się wracać do domu...
@lukaszpompa
@lukaszpompa 6 лет назад
Ciekawy odcinek. Ja mieszkam na wsi pod Rzeszowem, wcześniej w miescie w bloku, nigdy bym tam nie wrócił. W domu istnieje możliwość wyjścia na zewnątrz właściwie od razu, w bloku to jest mnóstwo zachodu, ubieranie, schody/winda, szczególnie gdy masz dzieci jest to uciążliwe, w domku możesz je wypuścić przed dom bez opieki, tam musisz siedzieć i czekać na placu zabaw aż skończą się bawić. W bloku nie decydujesz o wielu rzeczach, dzieją się niejako hurtem, natomiast za inne musisz sam się strać, np. wymiana okien. Ogrzewanie z doświadczenia wiem, że bywa podobne jeśli chodzi o koszta, ok. 1500 za zimę (w bloku jest to rozbite na czynsz na cały rok po 100 zł). Dużym minusem miasta jest hałas i zanieczyszczone powietrze. Ok. 20-25 km od miasta powietrze jest już zupełnie inne (szczególnie, gdy nie jest to Warszawa tylko np. miasteczko ok. 150 tys. mieszkańców, jak w przypadku Rzeszowa), jest też dużo ciszej. Inna rzecz, że ci, którzy mieszkali w bloku całe życie, chcą odmiany i wolą wieś, ci, którzy mieszkali w domu z rodzicami na studiach przenoszą się do miasta i widzą mnóstwo zalet. Plusem mieszkania jest niewątpliwie bliskość usług, sklepów czy urzędów. Można podejść czasem na piechotę lub podjechać rowerem. Mieszkając 25 km od centrum nie jest to już takie proste, dla mnie to jedyny istotny argument za mieszkaniem w mieście - odległość, którą trzeba pokonać.
@JakNigdyWiemCoMiJest
@JakNigdyWiemCoMiJest 7 лет назад
Nie zgodzę się z placem zabaw aktualnie chyba w większości wsi gminy przy szkołach budują boiska i dobre place zabaw, oraz siłownie na powietrzu.
@Slythia
@Slythia 9 лет назад
Te wszystkie wady i zalety są mocno względne, zależą głownie od specyfiki miejsca (osiedla, domu, mieszkania), nie od jego rodzaju. Jak napisałam niżej, gdy mieszkałam w domku było głośniej niż teraz, gdy jestem w bloku - kiepsko zaprojektowane osiedle, głośni sąsiedzi, stado psów ciągle szczekających. Tutaj zaś mam ciszę. Podobnie z parkowaniem - jeśli ktoś projektując blok myślał to stworzył wystarczającą liczbę miejsc parkingowych lub garażowych. Jeśli chodzi o wybór to sporo zależy od lokalizacji i mieszkania, i bloku. Nie wyobrażam sobie przykładowo mieszkać z nastoletnim dzieckiem w miejscu, gdzie komunikacja prawie nie istnieje lub dojazd do miasta zajmuje 1,5h. Nie chciałabym także mieszkać samodzielnie w dużym domku, wiem ile pracy to kosztuje, mieszkanie nawet o podobnej powierzchni jest mniej problematyczne (chyba, że kogoś stać na pomoc). Na chwilę obecną wygodniej mi w mieszkaniu - wszędzie blisko, cisza, spokój, bezpieczniej niż w domku.
@Roz52
@Roz52 5 лет назад
Ja większość życia mieszkam w domu ale w centralnej dzielnicy miasta. Jak miał bym dojeżdzać daleko do centrum to wolał bym w bloku. Dom jest lepszy gdy ma się dużo dzieciaków, przyjaciół itd Na 1 albo 2 osoby lepiej w bloku ale blisko centrum miasta. Na stare lata też chyba wygodniej w bloku bo nie trzeba niczego reperować, odśnieżać itd Poza tym dom domowi nierówny tak samo jak i mieszkania.
@Prowoakcja
@Prowoakcja 8 лет назад
Plusy mieszkania w bloku: ogromna różnorodność gorących posiłków z dowozem. Minusy: jak się w lato zejdą wieczorem sebiksy, to przekleństwa lecą na pół osiedla, a nikt nie ma ochoty zwracać im uwagi. Mieszkałem wiele lat w domu, teraz mieszkam w bloku. O domu może pomyślę w okolicach emerytury, na razie życie mieszczucha bardzo mi odpowiada.
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
jak na grzeczne uwagi nie reaguja to bym na policje dzwonil;] bylem mlody to tez halasowalismy, jest wesolo piwo czlowiek sie zapomina, ale jak ktos zwrocil uwage to szlismy gdzies dalej (albo indziej az nam ktos znowu zwrocil uwage:PP), nawet jak policja przyszla to czesto tylko nas spisali i mowili tylko ze maja zgloszenia i zeby sobie pojsc, ale to bylo jeszcze kiedy mozna bylo pic piwo na ulicy (chociaz na halasy byl paragraf i mandat mogli dac), ale pamietam jak to wprowadzili i trzeba bylo uwazac juz, ale nie pamietam zebysmy dostali na osiedlu mandat za to, w parkach i w centrum sie zdarzalo, potem poszedlem na studia i nie wiem czy teraz strasznie cisna bo rzadko pije w parkach:]] ale wiem tez sa chamy ktorzy tego nie docenia i szkoda z nimi dyskutowac, ale wieszkosc mlodych ludzi jest normalna:]
@ewaherbasz5241
@ewaherbasz5241 5 лет назад
Myślę, że wybór domku lub mieszkania zależy od wieku. Gdy rodzina jest młoda z dwójką małych dzieci, to domek za miastem, lecz gdy dzieci idą do szkoły, To przeprowadzka do miasta na 20 lat, potem jest wybór. Stary człowiek w mieście, w bloku.
@meggkryz2092
@meggkryz2092 6 лет назад
Ja zamieniłam swoje życie z blokowiska na życie na wsi, otaczają mnie łąki i lasy zmieniające swój wygląd o każdej porze roku, pod dom podchodzą sarny, mam ciszę i jeszcze raz ciszę i ciszę i .....ciszę :)))). Wbrew pozorom dojazd co miasta mam krótszy niż niejeden przemierzający całe centrum aby dostać się z dzielnicy na inną dzielnicę. Nie interesowały mnie domy na osiedlach domków jednorodzinnych na działce nie większej niż 1000m2, gdzie sąsiad wącha co smaży się na moim grillu, gdzie trzeba w koło płotu sadzić wysokie żywopłoty aby mieć odrobinę prywatności, gdzie konkurencja między sąsiadami rośnie kto ma lepszą i nowocześniejszą bramę wjazdową itp. Ale każdy wybiera to co lubi i nie neguję jeśli komuś bardziej sprzyja mieszkanie w mieście z zasranymi chodnikami i trawnikami, z zaszczanymi przez koty piaskownicami do których strach wpuścić dziecko, z obszczymurami sikającymi w śmietnikach po wypiciu trzeciego piwka. Jesteśmy kowalami własnego losu.
@38pioter
@38pioter 9 лет назад
To zależy jakie bloki. Bo jeżeli np mówimy o starych wielkopłytowych to myśłe każdy mieszkaniec takich bloków chciałby mieć dom jednorodzinny. Ale super odcinek :)
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
juz jestem jeden co nie chcialby:] blok z 82r, ale parter, fakt dzwieki sie niosa ze hej (u rodzicow blok z 89 i bylo lepiej z tego co pamietam) ciekawostka: w 2 blokach na osiedlu ci z parteru maja przed balkonem wygrodzone murkiem swoje ogrodki ok 25m2 i obowiazek dbania o nie, raczej nikt nic tam nie sadzi, jakies drzewa/tuje po 5m i lawka itp ogolnie zadbane dosc, szkoda ze mi sie nie trafilo:]
@Badi1992
@Badi1992 9 лет назад
Ja jestem za blokiem ! Blisko do lekarza, do centrum. Jednym słowem można się obyć bez samochodu. Panie Radosławie a gdzie Pan mieszka? Mieszkanie czy może dom? :)
@klaudiakrasnodebska6237
@klaudiakrasnodebska6237 9 лет назад
Jeśli chodzi o argument z placem zabaw to duża część wsi i osiedli domów jednorodzinnych posiada już takie miejsca. Może nie są tak blisko jak w przypadku bloków, ale zazwyczaj w promieniu kilkuset metrów znajduje się przyzwoicie urządzony plac zabaw. Od dziecka (z krótką przerwą) mieszkam w domu jednorodzinnym (na wsi) i nie ciągnie mnie do miasta. Na plus dla mieszkania w domu na wsi zaliczam przede wszystkim własny ogród i możliwość dostania się do lekarza pierwszego kontaktu wtedy kiedy jestem chora, a nie wtedy kiedy uda mi się do niego zapisać;) Jedyne co czasami mi przeszkadza, to dojazd do pracy/szkoły oraz to, że umówienie się ze znajomymi (mieszkającymi w mieście) nie może się odbywać zbyt spontanicznie (patrz-> dojazdy). Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy :)
@krzysztofgracki5195
@krzysztofgracki5195 9 лет назад
Kupiłem mieszkanie w nowym niskim bloku z ogródkiem, który wychodzi nie na ulice czy też sąsiadów z innych bloków tylko na przyległy obok domek z ogrodem. połączyłem zalety bloku z małym ogródkiem
@__PM__
@__PM__ 9 лет назад
Ja od urodzenia mieszkam w domu jednorodzinnym i nigdy tego nie żałowałem! Ogród(warzywa, owoce, trawa), miejsce na letnie grille, cisza, spokój. Wbrew temu co mówisz mam dość blisko do komunikacji miejskiej, wprawdzie znajduje ona się na głównej ulicy, ale jest ona dość blisko mnie i na szczęście nie jest ona bardzo ruchliwa. Nigdy nie chciałem mieszkać w bloku. Fakt, mieszkanie w domu jest poniekąd trudniejsze i czasami droższe( ale to nie zawsze) jednakże i tak wolałbym mieszkać w domku na przedmieściach miasta. Super odcinek :D Pozdrawiam
@bartlomisz
@bartlomisz 9 лет назад
Ale ładny ten blok, gdzie się znajduje? Może w nowym wilanowie? Pozdrawiam
@gro9no
@gro9no Год назад
Filmik stary ale co tam. Moim zdaniem w Polsce tylko dom. Oglądam twoje materiały i coraz bardziej skłaniam się do tezy ,że w polskich miastach nie ma fajnych mieszkań, czasem zdarzają się wyjątki, ale to w ramach przypadku, a nie jakiejś wizji budowy miasta przyjaznego mieszkańcom. Tak ogólnie czemu dom lepszy: 1. Na działce możesz zaparkować samochód, nawet kilka. Możesz go umyć, możesz go serwisować. Pod blokiem na upartego niby też niby można ale to nie ten komfort. Nie oszukujmy się, na parkingu w nocy kręcą się różne typy. Rowery znikają z komórek. 2. Ogródek, taras, ogrodzenie, poczucie prywatności, kawałek podwórka jako prywatny plac zabaw czy boisko do piłki nożnej - bezcenne. 3. Ograniczenie kosztów- dom można zbudować tak ,żeby ograniczyć koszty - "pasywne domy" na rachunki za ogrzewanie , panele na opłaty za prąd, na C.W.U. też są sposoby, woda ze studni, oczyszczalnia i brak złodziejskich opłat od wspólnot. W mieszkaniu tak się nie da. "Wspólne" opłaty za ogrzewanie to dramat, trzeba nadpłacać dziadków którym ciągle zimno i ludzi co muszą w zimę chodzić nago po mieszkaniu, można też w drugą stronę, w tę zimę znajomi się skarżyli ,że po prostu nie zaczęli grzać i marzli przez 3 tygodnie zanim ktoś odkręcił kurek z ciepłem. 4. Najśmieszniejszy wg. mnie argument ,że w mieszkaniu nic nie trzeba robić, nie wiem jak nawet skomentować. Znam trochę życie, wspólnoty mieszkaniowe pobierają ogromne opłaty na fundusz remontowy ,a robią coś jak zazwyczaj coś się zepsuje na amen, np. pion wod-kan trafi szlak i komuś gówno płynie za ścianą XD Nic nie robią ,a jak robią to zazwyczaj firma która to robi jest albo męża pani z administracji albo kolegi prezesa. Więc ja dziękuję za taką dbałość o budynek. Wolę robić sam. 5. Jak już jesteśmy przy Wspólnotach mieszkaniowych, to w domu nikt Ci nie zabroni założyć klimy. W przypadku bloku, jakiś idiota Ci nie pozwoli, bo brzydko będzie mu wyglądał budynek. To jest absurd. 6. Brak zagrożeń spowodowanych sąsiadami - zalanie to klasyk, pożar to mega niebezpieczeństwo, ale u koleżanki, prostu policja wyniosła jednego z sąsiadów, drzwi nikt nie zamknął, zaradnych bezdomnych się pozbyli, ale w tym mieszkaniu zalęgły się karaluchy i opanowały cały blok. Koleżanka ogarnęła ekipę, sęk w tym ,że musieli spryskać cały blok w przeciągu maks. 3 dni i już zaczęły się negocjacje, większość ludzi była ok, ale jedna sąsiadka zarzekała się ,że ona nic nie da, u niej nic nie ma, ma czysto, wystarczy sprzątać. Z trudem, ale po zaproponowaniu , że zapłaci za nią się zgodziła. Później wrócił jej syn z zagranicy, przyszedł do koleżanki, honorowo oddał kasę i powiedział ,że u niej też były karaluchy i nie wie czemu matka tak kręciła. Z ludźmi bywa różnie ,życie potrafią nieźle zatruć. 7. Lokalizacja- nie zawsze jest tak ,że domy są całkiem na obrzeżach. W moim mieście, W Łodzi znajdzie się sporo osiedli domków jednorodzinnych powiedzmy ok. 5 km od ścisłego centrum. Nie zawsze jest tam cicho, ale są i takie bardziej na uboczu. Jak ktoś będzie szukał czegoś nie w ścisłym centrum, to znajdzie. A teraz co do mieszkań - dajcie mi takie z handlem i usługami pod blokiem, takie które oferują relaksik-jakiś balkon ,park w okolicy, miejsce do uprawiania sportu, takie gdzie na luzie można zaparkować i jest dobra komunikacja z miastem, również komunikacja miejska. Dużo bym chciał? A w Łodzi do wyboru mam tak: 1.Mieszkać w kamienicy i fajnie, bo wychodzę na ulicę i mam żabkę, jakieś inne sklepy, kawiarnie, fryzjera, no ogólnie handel i usługi dostępne w 5 minut, ale nie ma balkonu na którym można się wyczilować, w gęstej kamienicznej zabudowie trudno o park itd. i nie ma gdzie auta postawić, a Łódź jak większość polskich miast jest takim miejscem ,że bez samochodu nie da się funkcjonować, wiele osiedli jest odciętych od reszty miasta, a do pracy dojechać jakoś musi każdy. 2. Duże skupiska bloków, myślę głównie o Widzewie i Retkini ,choć nie tylko- w wielkich skupiskach bloków z usługami jest gorzej(choć wielu miejscach jest ok), jest gdzie zaparkować na szczęście, choć są takie miejsca ,że wracasz z roboty zmęczony, głodny, utyrany i robisz przez 40 minut powolny objazd blokowiska bo nie ma gdzie auta postawić. Wyjazd z osiedla też może być świetny, bo część tych cudów architektury ma 1 wyjazd, żadnych alternatywnych dróg na wydostanie się z domu, to oznacza ,że jeśli są roboty to wszyscy muszą grzecznie stać, jeśli są korki to wszyscy muszą grzecznie stać. W przypadku Widzewa, ludzie którzy nie pracują w najbliższej okolicy czyli większość, udaję się w tym samym kierunku w stronę centrum miasta, później wracają z tego centrum do domu. Normalne, i co z tego? Ano to ,że przy takim zagęszczeniu ludzi na małym obszarze i w sumie 1 głównej ulicy- al. Piłsudskiego jest ona zakorkowana od rana do ok. 19.00. Żyć się odechciewa. Tak samo z autobusami z Widzewa i Retkini, są czasem zapchane jak chińskie metro. Jeśli takie stare blokowisko zostało zrobione z głową, nie ma mega korków, są usługi i handel, są tereny zielone, balkony to naprawdę może być fajne miejsce do życia, ale większość starych blokowisk jest skopanych. 3. Osiedla zamknięte - tutaj jest paradoksalnie najlepiej. Usług i handlu nie uświadczysz ,ale z moich doświadczeń: u kolegi w Zgierzu mają prywatny orlik ,a u drugiego kolegi mają mini park: plac zabaw, 2 altanki, boisko do siatki i wokół tego ścieżka z ławeczkami, gdzie można wyjść na szybki spacerek z psem. To są ekstra rzeczy wg. mnie. Mają gdzie parkować, wszyscy się znają lub przynajmniej kojarzą z widzenia i nikt podejrzany się nie kręci. Nie jest to jeszcze ideał, nadal wolę dom, ale doceniam to co oferują.
@rocheuro
@rocheuro 6 лет назад
Najlepiej mieć mieszkanie w centrum miasta + dom letniskowy (lub całoroczny) poza miastem np nad jeziorem w malowniczych Borach Tucholskich ;), fakt że roboty w takim domu poza miastem jest sporo.. wiosną, jesienią ale przy dobrej organizacji można to ogarnąć nawet w pojedynkę (jeśli nie ma się eko ogródka i innych fanaberii) Wielka przyjemność kiedy się tam wypoczywa, obcuje z naturą, cisza, swoboda i wypoczynek - żadne nawet najlepsze mieszkanie z balkonem i tarasem w centrum miasta tego nie odda. - sprawdzone w praktyce. do minusów nalezy doliczyć koszty.. dojazdy oraz koszt kupowania wszystkiego x2.
@pykamariusz77
@pykamariusz77 5 лет назад
Trudno jest porównywać dom do mieszkania bo dom domowi nie równy i mieszkanie mieszkaniu nie równe, wszystko zależy jaki dom porównujemy. Niektórzy mówią, że w domach trzeba pielić ogródki sprzatać i wymieniać kafelki, naprawiać cieknący dach. Ale zaraz moment, jak buduję nowy dom to niby czemu mam naprawiać dach ? Jak mam nowy dom to wszystko jest w nim nowe i upłynie wiele czasu nim się zacznie psuć. Inna sprawa pielęgnacja ogrodu, jeśli masz 3000 m2 działkę to znaczy żeś bogaty to wyjamij firmę do pielęgnacji ogrodu i problem z głowy. A jeśli cię niestać to po kiego grzyba kupiłeś działkę 3000 m2. Trzeba było kupić 1000 m2 i tak zorganizować ogród żeby przy nim nie robić. Po trzecie dojazdy, przy założeniu, że mieszkasz w domu na przedmieściach, już po 5 minutach jazdy jesteś w tej samej sytuacji jak mieszkańcy osiedli na przedmieściach. Poprostu osiedla buduje się również daleko od centrum. Większość ludzi nie mieszka w warszawie i dojazd do centrum nie jest aż taki kłopotliwy a przecież można wybudować dom w okolicy fabryki w której się pracuje. Co do ogrzewania teoria mówi jedno a praktyka drugie. Koszty ogrzewania domu często są mniejsze niż mieszkania. Dlatego, że w procesie ogrzewania domu eliminujemy wszelkich pośredników typu spółdzielnia lub ciepłownia i mamy pełną kontrolę nad ogrzewaniem.
@paulmonde6896
@paulmonde6896 3 года назад
W dzisiejszych czasach sa panele fotowoltaiczne i pompy ciepla, wiec temat ogrzewania domu mamy z glowy. Do tego jeszcze samochod elektryczny i jezdzimy do miasta za darmo pradem wyprodukowanym z paneli. No i ten spokoj i cisza. Dom wygrywa jak dla mnie.
@noisss1000
@noisss1000 8 лет назад
A co z formami pośrednimi, np zabudowa szeregowa na działkach 10x35? Tam chyba już uzasadnienie dla podciągnięcia linii autobusowej będzie, z reguły nie ma tam też za dużo miejsca na ten samochód.
@panziom
@panziom 7 лет назад
Są jeszcze Sady Żoliborskie. Można mieć ogródek + zadbaną przestrzeń za nim i blisko do metra. ;)
@zuzanna4701
@zuzanna4701 5 лет назад
Ja jestem bardzo zadowolona z mojej sytuacji. Mieszkam w domku jednorodzinnym. W dzielnicy dużego miasta, mam ok. 15-20 minut autobusem do centrum. W okolicy jest cicho i spokojnie, bo dookoła pola (chyba, że sąsiadowi zamarzy się remont). Jak pomieszkałam parę dni w bloku mojej babci, to po kilku nocach miałam dość. W nocy hałas jest straszny, nie można spać z otwartym oknem. Do tego w pobliżu jest pełno domów studenckich (niestety, krzyczą o 3:00 nad ranem). Nie zamieniłabym mojego domku na mieszkanie ;D
@tifjosi
@tifjosi 9 лет назад
Placenie czynszu 600++ zlotych +rachunki jakos mi sie nie widzi.. (7200rocznie+rach.) dom jednorodzinny ma jedynie wysokie oplaty zima u mnie jakies 1,5tys na sezon grzewczy a prad to 300zl. msc. kto potrafi liczyc ten widzi korzysc. 4x wieksza powierzchnia i ogrod 800m2
@maciekpudelko5068
@maciekpudelko5068 8 лет назад
Problem polega na tym, że każdy nieco większy remont domu jednorodzinnego (ocieplenie, elewacja, dach) to koszy idące w dziesiątkach tysięcy.
@24sell
@24sell 5 лет назад
600zl czynszu? To raczej maloprawdopodobne. Moze przy 120m2 mieszkania z wszystkimi oplatami wliczonymi w czynsz tyle wyjdzie.
@Lukewci
@Lukewci 9 лет назад
Nie oddałbym mojego mieszkanka na Krowodrzy Górce w Krakowie za jakikolwiek dom na obrzeżach. Szybciej dojdę do Rynku pieszo niż wiele osób z aglomeracji dojedzie rano do pracy. Problemów z parkowaniem nie mam, bo samochodu się pozbyliśmy. Problem robi tylko polityka transportowa miasta (a raczej hipokryzja w niej).
@romanmerdas7239
@romanmerdas7239 9 лет назад
miał ktoś przyjemność żyć w gęstej zabudowie jednorodzinnej (atrialnej)? Jakie są jej zalety, wady?
@JabmarMusic
@JabmarMusic 3 года назад
Każde rozwiązanie znajdzie swojego amatora. Dla jednych wybór będzie dobry na całe życie a inni będą musieli go zmieniać w zależności od etapu życia. Ja ze swej strony odradzam dom tym którzy nie mają dużej rodziny i nie lubią nic robić wokół siebie. Oczywiście ludzie bogaci nie mają takich dylematów bo mogą sobie pozwolić na opłacenie usług, które zapewnią im wysoki poziom luksusu. Odległość w obecnych czasach też zaczyna odgrywać coraz mniejszą rolę z racji możliwości pracy zdalnej.
@Maveriick07
@Maveriick07 9 лет назад
Ktoś kto mieszka w mieszkaniu mówi jakie to wygodne i może mógłby też mieszkać w domu jednorodzinnym, natomiast ktoś kto mieszka od zawsze w domu nie potrafi sobie wyobrazić mieszkania w bloku tyle w temacie.
@pawelkowalak
@pawelkowalak 9 лет назад
+Mateusz Strzoda Od zawsze mieszkałem w domu, teraz mieszkam w bloku i nie potrafię sobie wyobrazić teraz powrotu do domu.
@24sell
@24sell 5 лет назад
Mam tak samo o dziecka w domu. Teraz w bloku i w zasadzie nie chcialbym juz wiecej w domu. Ten komfort bycia kompletnie anonimowym. Nie znasz nikogo, ludzie sie zmieniaja.
@AdamAmadeus
@AdamAmadeus 9 лет назад
Myślę, że wszystko to zależy głównie od możliwości finansowych, zaraz po tym wielkość rodziny i kwestie zdrowotne. Pozdrawiam :)
@krystianstepien5835
@krystianstepien5835 7 лет назад
Jeszcze istnieje coś takiego jak osiedle domków jednorodzinnych, bliźniaków lub w zabudowie szeregowej. W takich przypadkach mamy do czynienia z eliminacją kilku minusów mieszkania w swoim domu na uboczu. Nadal mamy ciszę, spokój ale jednocześnie mamy wiele rodzin z np. dziećmi, które mogą się sobą zająć. Jest bezpieczniej oraz nie musimy marnować czasu na "zajmowaniem" się dzieckiem. Mam na myśli poświęcenie 100% czasu dziecku, które trzeba zabrać na plac zabaw. Minusem ZAWSZE mieszkania na swoim to koszty napraw, które są po naszej stronie....ale z tym można sobie poradzić inwestując w ubezpieczenie.
8 лет назад
Nie bez powodu takim powodzeniem cieszą się domy jednorodzinne i wille blisko centrum miasta (jak na warszawskim Żoliborzu czy Mokotowie :) )
@JanuszJotgie
@JanuszJotgie 7 лет назад
Przedstawione w filmiku argumenty diametralnie się różnią dla Warszawy, Poznania, Wrocławia w porównaniu z Puławami, Pułtuskiem czy Grudziądzem, gdzie np. czasy samych dojazdów do pracy ludzi mieszkających w blokach czy domach jednorodzinnych na peryferiach są porównywalne! Komunikacja miejska nie jest tak sprawna i częsta. Także obsługa bloków nie jest taka, jak w filmiku - często mieszkańcy sami muszą sprzątać klatki schodowe.
@Chmielok
@Chmielok 9 лет назад
Pamiętajmy jednak, że są miejsca, gdzie nie ma takich dylematów: małe miasta oferują możliwość mieszkania w domku, jak i bliskość centrum i placówek typu szkoła czy szpital (czasami). Jest natomiast problem z kinami, teatrami itp.
@wojtek8395
@wojtek8395 9 лет назад
Mieszkam w 600 mieszkaniowym bloku i nie jest mi źle. Jest przynajmniej towarzystwo. Mam łatwy dojazd do centrum Warszawy (35 min autobusem) oraz boisko 100 metrów od bloku.
@cynamoncynamonikus9449
@cynamoncynamonikus9449 7 лет назад
Za ogrzewanie w blokach płaciłem cały rok. Zimą, jeżeli bym ogrzewał na własną rękę to i tak musiałbym płacić za ogrzewanie do spółdzielni. Spróbuj z nimi dyskutować.
@JanuszJotgie
@JanuszJotgie 7 лет назад
Dla mnie argument jest jeden - PEŁNY koszt utrzymania 1m2 w domku jednorodzinnym jest przynajmniej 2-krotnie mniejszy! Mimo argumentu z ogrzewaniem! Inaczej - CAŁKOWITY koszt utrzymania domu jednorodzinnego o powierzchni mieszkalnej ok. 200m2 jest porównywalny z kosztem utrzymania (czynszem) w 60-metrowym mieszkaniu w bloku. A dodając garaż bilans jest jeszcze korzystniejszy! Dotyczy to także kosztów budowy! Akt. Włącznie z funduszem remontowym. Akt. Nie wiem dlaczego YT blokuje mi odpowiedzi do Pana w "normalny sposób" => No tak. W miastach do 100 tys mieszkańców te różnice wprawdzie są, ale nie są tak duże. Tu nie ma tramwajów, olbrzymich korków, dziesiątek skrzyżowań ze światłami.
@PannaKwiatek
@PannaKwiatek 8 лет назад
dom nad jeziorem. w Chmielnie.
@realwodzu
@realwodzu 7 лет назад
Bardzo ciekawy kanał. :) Czy mogę poprosić o źródło informacji, że mieszkańcy domów na przedmieściach używają samochodu trzykrotnie częściej niż mieszkańcy bloków? Pozdrawiam!
@katttarzynka25
@katttarzynka25 5 лет назад
zdrowa prosta logika
@Harzexe
@Harzexe 9 лет назад
Mieszkanie = szybki internet + niezawodna kablówka (UPC, VECTRA itp) -> dla tych którzy potrzebują do pracy lub rozrywki internetu w najlepszym wydaniu mieszkanie jest więc wyborem oczywistym, a dla miłośników telewizji nie ma lepszej opcji niż kablówka. Nawet w Warszawie wiele domków jednorodzinnych jest skazanych na wolniejszy internet bezprzewodowy lub wolniejszy internet od mniej znanych dostawców. Na większości osiedli mieszkaniowych nie ma praktycznie tego problemu ze względu na duże grono potencjalnych klientów. A jakość tych usług stale rośnie. UPC samo z siebie zaoferowało internet 100 mb/s za tą samą cenę za którą miałem 50 parę lat temu + dorzuciło HBO za grosze... czysty zysk. Poza tym niegdyś często zdarzały się przerwy w dostawie internetu a obecnie nie ma już raczej tego problemu - po raz ostatni przerwa zdarzyła się parę miesięcy temu, ale to trwało zaledwie parę minut gdzieś koło 4 nad ranem.
@kingaszopinska8623
@kingaszopinska8623 6 лет назад
Według mnie ta sprawa jest nie do rozstrzygnięcia. Za dużo "zależy".
@DominLOLand
@DominLOLand 9 лет назад
Jak najbardziej dom w przypadku gdy mówimy o prawdziwych przedmieściach, a nie tym co mamy w większości polskich miast. Mieszkanie jest też lepsze dla młodych ludzi.
@LockheedRaptor
@LockheedRaptor 8 лет назад
Mieszkanie>dom. Dom to ogromne koszty utrzymania (w tym trzeba wynająć sprzątaczkę, bo jest masa sprzątania), czyli trzeba dużo pracować na ten dom, a to oznacza, że mało się człowiek nim cieszy. Także masa pracy jest przy domie i ogrodzie, by ładnie wyglądał (chyba że stać kogoś na ogrodnika i wspomnianą sprzątaczkę). Na każdym osiedlu z domkami jest zawsze smutno i pusto. Na osiedlach z kolei wesoło, ciągle się coś dzieje i się człowiek nie nudzi.
@BLUE77FIRE
@BLUE77FIRE 7 лет назад
Sprzątaczka jest potrzebna jeśli planujesz mieszkać w jakimś zamku, to chyba nie problem poświęcić godzinę raz w tygodniu, żeby posprzątać to mieszkanie? Pół godziny poodkurzać parter i piętro, drugie pół to zmyć podłogi i ewentualnie powycierać kurze. Ogrodnik też Ci nie jest potrzebny bo skosić trawę to każdy debil potrafi, jedynie co to niektórzy mogą mieć problem, żeby przyciąć drzewka czy pielęgnować kwiaty. Swoją drogą jeśli ten dom stoi nie daleko miasta to możesz do prac zewnętrznych typu koszenie trawy jeśli masz jakiś większy teren zatrudnić nawet jakiegoś pijaczka, przyjdzie, zrobi za grosze i jeszcze będzie wdzięczny.
@kubamiszczz
@kubamiszczz 6 лет назад
odkurzanie 100m2 domu w 30min - optymista:], a co z lazienka? no kurze kurze trzeba scierac i to nie ewentualnie (chociaz ponoc jak sie ich nie rusza to nie sa widoczne) a 100m2 to nie sa dwa pokoje;] te 100m2 wzialem bo takei typowe domy sie buduje, chociaz moja siostra nie zarabia za duzo i buduje 70m2, i to jest dobre podejscie zeby kalkulowac na jaki dom mnie stac, chociaz ja jestem zwolennikiem zeby za sprzatanie/koszenie jednak komus zaplacic a w sobote zajarac ognisko;] ale tez sprzatac nie lubie;]
@GromKuba
@GromKuba 8 лет назад
Ideałem byłby domek jednorodzinny w mieście a nie na obrzeżach, o to łatwiej w mniejszych miastach. Warto by też rozważyć dom w zabudowie szeregowej, gdzie każdy ma w zasadzie na własność segment z osobnym mieszkaniem, ale ma też trochę ogródka i nieco więcej prywatności, zaś dzięki temu że dwie ściany stykają się z następnymi domami ogrzewanie jest tańsze. To niejako trzecia możliwość, taki "pół dom".
@KubekTV
@KubekTV 4 года назад
Mieszkałem we wszystkich konfiguracjach. Najlepsze oczywiście jest mieszkanie w domku 5-20 tysięcznego miasta. Dla dzieci i rodziców. Nawet kosztem gorsze pracy zdecydowałbym się na takie rozwiązanie.
@zenekbombalina4360
@zenekbombalina4360 9 лет назад
Duży plus domu to własny garaż i nie tyle chodzi mi o miejsce, co o możliwość bezpiecznego trzymania np. motocykla. W bloku w garażu podziemnym niby też można, ale jednak trochę strach, że ukradną. Z minusów domu to przede wszystkim to, że wszystko trzeba robić samemu. No chyba, że kogoś stać na służbę. ;)
@swiety765
@swiety765 9 лет назад
Niestety wiele osób stać tylko na coś łączącego wiele wad wymienionych dla obu wariantów. Mieszkania na przedmieściach. Widziałem parę takich kwiatków. Kilka bloków (pardon, apartamentowców) pośrodku niczego. Ani do miasta blisko, ani do natury.
@swiety765
@swiety765 9 лет назад
Mówi Pan o naszej zachodniej granicy czy południowej? Co to się porobiło, żeby mieszkać w Niemczech a jeździć do pracy w Szczecinie np. ;)
@swiety765
@swiety765 9 лет назад
+Radosław Gajda A to jeszcze ciekawiej. Będę wyglądał nowego odcinka w takim razie.
@grzegorzpiaseczny
@grzegorzpiaseczny 8 лет назад
+swiety765 kilka osób które znam - (mieszkam w Szczecinie) - funkcjonuje w takim systemie właśnie, że mieszkają w Niemczech i do Szczecina jadą do szkoły / pracy
@nrth6586
@nrth6586 3 года назад
A nie lepiej własny dom w sercu osiedla w mieście, gdzie obok jest wszystko - sklepy, centra handlowe, a do centrum 5 min samochodem?:P Jak 20 lat temu zaczynałem budowę domu trawa tu rosła po pachy, a bociany pukały się w głowę zawracając. Dziś to duże miejskie osiedle, obok wybudowali S-kę, jeździ komunikacja miejska, jest centrum handlowe, a nawet kościół a ja nie mogę nadążyć z opróźnianiem skrzynki z ofert biur nieruchomości. Mieszkanie wynająłem i jak tam wracam i widzę że samochody już na trawnikach parkują to wiem, że to najlepsza decyzja w moim życiu, chociaż jak to żonie mówię, to nie wiem czemu zaraz się obraża.. hmm.. Także tak.. :)
@s3myazz
@s3myazz 9 лет назад
Argument z perkusistą trochę nietrafny, szczególnie, że wcześniej padło stwierdzenie o wiercących lub kłócących się sąsiadach, a jak wiadomo jak wiele rodzin naokoło to większe prawdopodobieństwo i częstotliwość tego typu zdarzeń. Administracja jakby nie patrzeć na pojedyncze hałasy reagować nie będzie, a nawet jeśli dzień później zareaguje czy to w nocy policja przyjedzie to i tak noc nieprzespana, więc zero porzytku. Co do tych placów zabaw, administracji, czyszczenia klatek itp. tak jak ktoś już napisał, blok blokowi nie równy. Jedni mogą mieszkać w bloku gdzie płacisz wyższy czynsz i administracja sprząta i dba, jest stróż, kamery itp. a inny w bloku gdzie są dyżury i klatkę muszą sprzątać mieszkańcy, klatki niestrzeżone, przychodzą bezdomni, albo blok jest z płyty, gorąco latem, ogrzewanie wspólnie rozliczane, jedni rozkręcają, inni w zimnym siedzą, a wszyscy razem płacą. Jeśli już porównywać bloki i domki to trzeba jakieś wymagania dla obu zdefiniować, żeby je sensownie porównać, bo prawda jest taka, że obecnie większość nowych mieszkań w centrum gdzie ta infrastruktura jest tak rozwinięta, restauracje rzut kamieniem, to niestety bardzo drogich jest i większość ludzi (tak mi się wydaje oczywiście), kupuje te mieszkanie już nie tak bardzo w centrum jednak, co się przekłada na gorszą infrastrukturę, gastronomiczne zaplecze itp. Wychowałem się w domku, mieszkam ostatnie 7 lat w mieszkaniach i dla mnie wady i zalety są dość jasne, ale wiem czego oczekuję, czego mi brakuje i czego się spodziewać po obu tych lokalizacjach. Według mnie każdy musi zdecydować co dla niego jest ważniejsze, i tak... Mieszkanie w dużym mieście: - komunikacja miejska - blisko przystanki i często jeździ, ale tylko w dużych miastach - blisko szkoły, żłobki - duży wybór wszelkich marketów i sklepów (piekarnie, mięsne, targowiska ze świeżymi warzywami) - restauracje to też oszczędność czasu, aczkolwiek zauważyłem, że z czasem do tych co są blisko chodzę z lenistwa, bo nie chce mi się gotować, natomiast do tych które lubię to i tak trzeba jechać, czy to samochodem czy komunikacją miejską, ale przynajmniej komunikacja jest lub taxi w znośnej cenie, więc nie trzeba się martwić o kierowcę - służba zdrowia to i tak strata czasu i lepsze są prywatne pracownicze pakiety medyczne - rozrywka: kino, siłownie, baseny i wszelkie zajęcia sportowe, ale też kursy, zajęcia dodatkowe. Prościej znaleźć, dojechać w mieście niż z peryferiów Dom: - większa szansa na spokój, - większa wolność (np. nikt nie zabrania ingerować w bryłę budynku) - przestrzeń, ogród, garaż/warsztat - są pokoje słoneczne i cieniste, a nie jak w bloku ściana północna i nie ma słońca, a południowa to upał, że żyć się odechciewa i cały dzień w ciemnicy - ale za to niestety wszędzie trzeba dojechać, wszędzie jest daleko, mniejszy wybór i rozrywek i marketów - jak gdzieś jechać to zawsze musi ktoś prowadzić, bo taxi drogie, komunikacji nie ma - w domku i w ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia, to coś cieknie, to coś chce się zmienić, to trzeba skosić trawnik, zasadzić kwiatki, kupic drewno/węgiel (no chyba że jest cieplik) - zawieźć dzieci do szkoły - internet często słaby, chociaż to już coraz rzadziej problem - ogólnie wybór wszelkich usług większy jest w blokach, ale czy to problem, jak akurat te które są w okolicy w zupełności komuś wystarczają? Dla mnie osobiście to dość ciężki wybór, aczkolwiek mimo wielu wad domku, bo niestety ma on ich sporo, wolność i przestrzeń dla mnie osobiście jest ważniejsza i skłaniam się bardziej do tej opcji. Niestety restauracje, szkoły, różnorodność sklepów do których chodzę w drodze z pracy na pewno będzie przez jakiś czas problemem.. Oczywiście podałem subiektywne argumenty za mieszkaniem w dużym mieście, w miarę w centrum... Jakby spojrzeć na mniejsze miasteczka lub bloki na zupełnych peryferiach to szczerze powiedziawszy bloki tracą zupełnie w stosunku do domków, bo większość z argumentów za blokami opiera się na tej właśnie dobrej infrastrukturze, na którą stać tylko większe miasta i tylko w gęściej zaludnionych dzielnicach.
@wig20
@wig20 9 лет назад
Panie Radosławie, proszę odcinek o koncepcji tensegrity.
@ToTemat
@ToTemat 5 лет назад
Mając dużo pieniędzy wybiera się domek i własny teren. Mają mało pieniędzy wybiera się blok bo nie stać na domek. Żyjąc aktywnie i kochając miasto wybiera się pewnie blok w centrum aby było blisko to tego życia, lubiąc ciszę i spokój wybiera się osiedla z dala lub domek. Tyle w temacie. Znam ludzi bogatych mieszkających w bokach ale większość wolu słusznie wydaje się że domki z sporym własnym terenem.
@bartekgala
@bartekgala 4 года назад
Jakie mieszkanie i jaki dom? :) Bo jak mówimy o małym domu 100-120m2 pow użytkowej na przedmieściach na jakiejś mikro działce 900m2 albo nawet w jakichś mniejszych miejscowościach nieopodal miasta to za cenę tego domu nawet kawalerki blisko centrum nie dostaniesz.
@andrzejdabrowski5714
@andrzejdabrowski5714 6 лет назад
Clickbait? Temat nie do rozstrzygnięcia, bo ludzkie potrzeby są różne. Pełno w nim też stereotypów, są domki w miastach i bloki na wsiach. Inaczej wygląda sytuacja domku we wiosce w górach, inaczej w rezerwacie krajobrazowym nad Wdą, a inaczej na przedmieściach Warszawy. Generalnie rzeczywiście w bloku jest administracja, a domku sami za wszystko odpowiadamy. Jednak administracja jest opieszała, a odpowiada za wszystko poza naszym mieszkaniem, czyli jeśli zatka nam się rura w bloku to jest to nasz problem, jak sąsiad zaleje to nasz problem, jak przecieka z dachu to my musimy wykłócić się z administracją o naprawę. Ta wygoda to sprzątaczka na klatce schodowej, ale w domku w zasadzie nie ma klatki schodowej. Wygodą jest dbanie o zieleń dookoła bloku, choć często administracja nasadzie raz na 5 lat drzewek i dwa razy w roku przyśle kogoś z kosiarką. największym plusem jest posypanie lodu piaskiem kiedy zima nas nawiedzi, ale bywa że jak wychodzimy do pracy to akurat pracują 2 bloki dalej i i idziemy po lodzie. Z drugiej strony zależy od domu, przecież awaryjność jest podobna. Wodociągi odpowiadają za swoje linie tak jak w bloku, jedyne co trzeba na pewno robić to dbać o zieleń i czyścić rynny. jakoś nie grzebię na dachu, ani nie przekuwam rur co drugi tydzień. W zasadzie tego nie robię wcale, a moi rodzice w bloku już dwa razy przerabiali kiepską instalację wodną. Koszty ogrzewania to też sprawa względna, mam 3 razy większą powierzchnię niż Rodzice w bloku ,a rocznie płacimy podobnie za ogrzewanie, tyle że Rodzice co miesiąc, a ja tylko w sezonie. Wszystko zależy od rodzaju opału i ocieplenia budynku. Odległości - faktycznie wszędzie trzeb samochodem, ale jak jestem u Rodziców też wszędzie jeżdżę. Dojazd do pracy - dużo pracuję zdalnie, a najwięcej czasu tracę na dojazd po mieście, a nie dojazd do miasta, bo w mieście są korki. Są ludzie, którzy pracują w jednym miejscu 50 lat i kupią mieszkanie tuż obok, ale to coraz rzadsze. Na koniec powiem, że dużo zależy od preferencji osobistych, a te zmieniają się z wiekiem. Młodzi lubią być w mieście, byle było blisko do "kultury", potem przychodzi faza bycia na swoim, a na końcu na starość znowu zaczyna się liczyć wygoda. Podsumowując: preferencje zmieniają się z wiekiem. Świadomy wybór miejsca zamieszkania potrafi wiele uciążliwości zlikwidować. Ja mam ogrzewanie na gaz i kanalizację, ale świadomie szukałem działki z gazem i kanalizacją. Dojazd mam niezły i okolicę piękną, ale to też był pewien wybór. Jest jedna rzecz, którą pewnie zrozumiesz, która daje w moim przekonaniu przewagę domowi jednorodzinnemu. Możliwość kształtowania przestrzeni dookoła domu, czyli przestrzeni w której żyję. To ja decyduję o wycięciu lub zasadzeniu drzew, tzw. małej architekturze i wszelkiej roślinności. To ja decyduję czy chcę rabatki z kwiatami ,czy jakieś warzywa, czy będą maliny, a może trampolina. Wymaga to wysiłku i pracy w utrzymaniu, lecz można dostosować swoje miejsce pod swój gust. W bloku tak możliwość jest tylko za drzwiami mieszkania.
@terennNR1
@terennNR1 9 лет назад
Złoty środek??? SEGMENTY... jest ogródek, są 2 ściany zewnętrzne, nie ma administracji, jest zagęszczenie, jest miejsce na samochód.... wiele wiele plusów...
@marcymarcy2374
@marcymarcy2374 9 лет назад
Zdecydowanie wybieram przytulny domek z ogrodem w centrum miasta :-)
@Acros787
@Acros787 9 лет назад
Jak kto lubi
@dds5524
@dds5524 7 лет назад
Poprawny tytuł filmu powinien brzmieć DLACZEGO MIESZKANIE W BLOKU JEST LEPSZE NIŻ W DOMU. Argumenty słuszne, jednak dość subiektywne
@michaelmapper8314
@michaelmapper8314 7 лет назад
Ja od dzieciństwa żyje na wsi Dobieżyn i nie wyobrażam sobie życia w mieście w mojej wsi są 2 sklepy a, 10 minut drogi rowerem = miasteczko, w którym jest kino sklepy z ubraniami ogólnie wszystko co znajdziecie w mieście szkoły średnie gimnazja a, podstawówka jest w mojej wsi. No i zasięg i Internet zasięg jest z miasteczka bdb a Internet bajka gość z drugiego końca ma antenę i udostępnia Internet zasięg zawsze.
@natalianatka8858
@natalianatka8858 9 лет назад
Ja mieszkam w domu ale chyba wolałabym mieszkać w mieście bo bliżej do szkoły czy do kina.
@szmugler2289
@szmugler2289 8 лет назад
zmieniłbyś zdanie po miesiącu
@malenka-xw9el
@malenka-xw9el 2 года назад
A ciekawe ile razy do tego kina w roku się chodzi ? Tak szczerze.. ja moze 2.
@RocketXE
@RocketXE 5 лет назад
Na jedno wychodzi. Mieszkanie jest dla osób o małej ilości pieniędzy . A dom dla osób o większej ilości pieniędzy .
@bartekgala
@bartekgala 4 года назад
Jakie mieszkanie i jaki dom? :) Bo jak mówimy o małym domu 100-120m2 pow użytkowej na przedmieściach na jakiejś mikro działce 900m2 albo nawet w jakichś mniejszych miejscowościach nieopodal miasta to za cenę tego domu nawet kawalerki blisko centrum nie dostaniesz.
@BiohazardPL
@BiohazardPL 7 лет назад
Najlepiej mieszkać w małym domku na wsi. W razie wojny nie będą bombardować. ;)
@grzegorzp1156
@grzegorzp1156 3 года назад
Bombardować może nie , ale widzisz... historia pokazała , że bitwy toczą się na wsiach... ostrzał artyleryjski itp.. także obalam argument. Bardzo dużo wsi było zniszczonych nawet nie celowo( spalenie w odwecie itp)a w wyniku zwyczajnie walk w tym rejonie.
@Jankelele
@Jankelele 9 лет назад
U mnie chyba najgorsze rozwiazanie z możliwych w odniesieniu do tego zestawienia, bo domek szeregowy - ani tak duży i odseparowany jak dom jednorodzinny, ani tak łatwy w utrzymaniu czy ogrzaniu jak mieszkanie ;p
@Jankelele
@Jankelele 9 лет назад
+Radosław Gajda nie wiem, to może trudno obiektywnie ocenić, bo ja mieszkam w szeregowce na codzień i problemy "z mojego podwórka" mogą nie byc argumentem uniwersalnym, tylko kwestia jednostkowa. Inna sprawa domów atrialnych - nigdy w takim nie mieszkałem, a nawet nie byłem, ale swoim odcinkiem "sprzedał" mi Pan ten pomysł, wybrałem takie rozwiazanie ba jednym projekcie na studiach i chętnie bym w takim zamieszkał. Trudno mi obiektywnie dyskutować, bo myśląc o domach szeregowych mam przed oczami wady mojego miejsca zamieszkania. Btw. Ciekawy odcinek i bardzo dobry temat (chociaż w Polsce chyba nadrzędnym argumentem są jednak pieniadze), pozdrawiam
@superkrakers8174
@superkrakers8174 6 лет назад
Ja mieszkam w bloku i nie żałuję tego, ja najbardziej potrzebuję internetu i komputera, Smartfona a nie przestrzeni:)
@wojciechkaamarz8919
@wojciechkaamarz8919 5 лет назад
najlepiej mieć i mieszkanie i domek ;-)
@katttarzynka25
@katttarzynka25 5 лет назад
i własny samolot ;)
@kosciej4x4
@kosciej4x4 8 лет назад
Jest rozwiązanie - Szeregowce :D
@szmugler2289
@szmugler2289 8 лет назад
oczywiście , że dom lepszy a w bloku jak w mrowisku jedno na drugim wszystko upchnięte w tych ciasnych klitkach nie ma nawet własnego podwórka .
@rafaobodzinski7522
@rafaobodzinski7522 5 лет назад
Ja mieszkam w bloku A i ogród mam 400 m2
@krysik-sh2ql
@krysik-sh2ql 7 лет назад
No serio?! Dlaczego w każdym filmie tego typu to czego nie lubię jest zawsze lepsze !!!!!!!!
Далее
5 ciekawostek: bloki | Architecture is a good idea
10:10
Сервисный центр в Ровеньках
00:27
DOM JEDNORODZINNY czy MIESZKANIE? Ukryte Wady i zalety
4:44
Nie bierz KREDYTU na DOM/MIESZKANIE!
1:26
Просмотров 5 тыс.