To otworzy potężne pole do nadużyć. Sądzę, że szybko pojawią się "biznesmeni" którzy przytną centymetry w newralgicznych punktach (jak np kuchnia) żeby zaprezentować w broszurach większy salon w standardowych mieszkaniach. Wielu ludzi zorientuje się że coś jest nie tak w momencie gdy zaczną użytkować takie mieszkanie. Bardzo dobry materiał, architekturą nie interesuję się w ogóle natomiast Pańskie filmy mają fantastyczną popularno naukową formę, która sprawia że ogląda się je z prawdziwą przyjemnością.
Deweloperzy i teraz przycinają centymetry gdzie tylko się da, przykładowo sprzedaje się powierzchnię mieszkań pod ścianami wg różnie interpretowanej normy iso. Z drugiej strony - w mieszkaniu z kuchnią elektryczną bez gazu z 1 pokojem, bezcelowe jest wygradzanie kuchni jako oddzielnego pomieszczenia, a teraz trzeba. itd itp Dzięki powiedzmy "poluzowaniu" zasad będzie na rynku więcej "bardziej atrakcyjnego cenowo produktu" - klitek. a jak to mówią w branży ludzie kupią W.S.Z.Y.S.T.K.O
Niech spadnie na kupującego. Jest internet, więc każdy znajdzie ten kanał. Trzeba być odpowiedzialnym nabywcą i nie zrzucać winy na system. Czasy komuny się skończyły, teraz każdy decyduje sam za siebie.
Musi pan być bardzo wysoki. Poziom blatów i zlewu w prezentowanej kuchni jest niżej, niż pański pas. Aż mnie to zaskoczyło. A odcinek bardzo ciekawy! Jak i cały kanał :)
7 лет назад
Mam nadzieję, że uda się zrobić program o energooszczędności domków jednorodzinnych, bo jak wiemy już niedługo domy powinny być bardziej energooszczędne niż do tej pory. Przydałoby się takie krótkie streszczenie co, od kiedy i jak ma być wprowadzane :)
Gdy ludzie kupują coś np. do jedzenia za kilka złotych to przejdą pół miasta żeby znaleźć interesujący ich produkt bez konserwantów czy polepszaczy. Natomiast gdy mowa o mieszkaniu za setki tysięcy nagle stają się głupi, kupią co im deweloper pod nos podsunie i musi być wszystko dokładnie rozpisane w rozporządzeniu. Bez przesady, ludzie powinni jednak wziąć poważniejsze decyzje w swoje ręce poza tym czy kupić koszulkę w kolorze A lub B. Należy się po prostu wcześniej doedukować w materii, znaleźć książkę o architekturze wnętrz, zebrać opinie znajomych etc. To mógłby być dobry temat na kilka nowych filmów - na co zwrócić uwagę przy wyborze mieszkania.
Wystarczy wcześniej wiedzieć jakie meble gdzie ewentualnie chcielibyśmy wstawić, znać ich wymiary i w łatwy sposób można się pozbyć późniejszych niespodzianek. Chociażby sięgnięcie do obecnego rozporządzenia (po jego zmianie) może dać podstawową wiedzę na co można zwrócić uwagę. Potem robimy rachunek sumienia i wyliczamy czy w kuchni będzie lub nie będzie stolika etc. Daje to też większe możliwości, gdyż przecież zmiana prawa w tym względzie nie oznacza, że wcześniej zbudowane mieszkania nagle będą dostosowywane do nowej regulacji. Będą na rynku wszystkie rodzaje i od kupującego będzie zależało co wybierze, a co za tym idzie jeśli te nowe będą gorsze to ich cena spadnie ergo staną się osiągalne dla tych, których nie stać na inne, a pewne mankamenty będą w odpowiedniej cenie do przełknięcia. Więcej wiary w ludzi! ;) Różnorodność na rynku jest zaletą.
Twoja wersja zakłada inwentaryzację a następnie projekty koncepcyjne dla kilku rozważanych mieszkań wybranych spośród dostępnych ofert. Teraz prawie nikt tak nie robi, dlaczego ma zacząć, skoro pewnie nawet nie wie, że jest jakieś rozporządzenie?
Odcinek ciekawy jak zawsze :) jaka byłam zaskoczona wzmianką, że został stworzony przy pomocy Dom Development! Właśnie mój partner kupuje od nich mieszkanie, mam nadzieje, że fakt współpracy Pana z nimi, dobrze o nich świadczy :)
Dołączam się. Co to w ogóle jest w świetle WT? Niektórzy deweloperzy reklamują nawet, że klitki po 12m2 TO są mieszkania.
7 лет назад
Obawiam się, że 25m^2 wybudowane jak najtaniej będzie praktycznie bezużyteczne. Jako że takie mieszkanie będzie tańsze niż dobrze zaprojektowane, a ludzie nie maja pieniędzy, to na rynku będą się pojawiać tylko takie mieszkania. To jest najgorszy scenariusz, który miejmy nadzieje się nie sprawdzi.
jak umiejetnie nawiazales do tak ważnego bieżącego tematu, dość delikatnie, ale dobrze ze wogole. Niestety wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.
W latach 90ych kiedy mieszkalismy w Polsce, milismy 45m2 na 5 osob (tak, babcia z nami mieszkala :D) a "sypialnia" rodzicow to byl tez "pokoj dzienny", kuchnia byla oddzielnym powieszczeniem z drzwiami :D Ciesze sie bardzo ze czasy sie zmienily i co za tym idzie architektura- przestrzen jest potrzebna do dobrego myslenia :) a z drugiej strony, to ciekawe- tak nie wiele nam bylo potrzeba wtedy. Pozdrawiam!
Rozporządzenie sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie istotnie się zmieniło od czasu powstania tego filmu. Mamy teraz właściwie jedynie główną regulację mówiącą o minimalnej powierzchni użytkowej całego mieszkania. Ale jest też kilka innych ciekawych kwestii. Może warto zrobić sequel tego odcinka?
@Radosław sam się uczyłeś wymowy do filmów? Zacząłem oglądać wszystkie Twoje wstawione filmy na tym kanale i widzę jaki skok jakościowy w prezencji materiału wykonałeś. Tak trzymaj!
a no jeszcze z reguly mieszkanie kupuje sie w ciemno, wiec moim zdaniem i tak jakies warunki techniczne powinny byc, awentualnie mozna sprzedwac lokale pod inna nazwa niz mieszkania, np. miniapartameny, apartbiuro bez kuchni, ale fajnje jakby cos pisalo ze jest mieszkaniem to zeby pewne minima spelnialo.
Wykonuje zawod architekta w Norwegii, wiec jako ciekawostke podam kilka z obowiazujacych tu przepisow :) (obecnych- calkiem prawdopodobne ze zmienia sie juz w tym roku). W prawie kazdym pomieszczeniu ( przynajmniej jedna lazienka, kuchnia, salon, wszystkie sypialnie, korytarz- ale juz nie skladzik)musi sie zmiescic okrag o srednicy 1,5m w UMEBLOWANYM pomieszczeniu. Np w sypialni musi byc wrysowane standardowe lozko a obok okrag 1,5m. Na kazde lozko 1 osobowe przypada 1m biezacy szafy, dla ktorej miejsce tez nalezy przewidziec. Do kazdego mieszkania nalezy dolaczyc skladzik na ciuchy- min 3m2 oraz skladzik na sprzet sportowy- min 5m2 ( skladzik na ciuchy najczesciej jest w mieszkaniu( albo w ogrzewanym pomieszczeniu) a sportowy- w piwnicy)Pasaz pomiedzy meblami, dostep do okna, minimum 90cm. Powierzchnia najmniejszego pokoju to obecnie minimum 7m2. Kazde drzwi musza miec po jednej stronie minimum 30 cm "wolnej sciany". Wszystkie te przepisy sa po to by mieszkania ( wszytskie!) byly dostosowane dla osob poruszajacych sie na wozku. Zasady te obowiazuja rowniez przy budowie prywatnego domu jednorodzinnego.
Może jakiś odcinek o tym jak NIE budować. Np. nowe skrzydła wydziału EITI PW (brak klimatyzacji w korytarzach, klatka schodowa o powierzchni porównywalnej z powierzchnią nowych laboratoriów i co najlepsze brak połączenia ze starą częścią wydziału (są drzwi za którymi jest ściana :) ). Albo coś o budynku CZiT ?
Ta nowelizacja to jest bardzo dobra wiadomość - zwiększy różnorodność na rynku mieszkań, co spowoduje większe możliwości wyboru u kupujących. Jest takze spora szansa, że spowoduje to obniżkę cen nieruchomości. A co do tego, że konsument będzie musiał bardziej uważać kupując mieszkanie - kupując cokolwiek większego dzisiaj należy zrobić bardzo rozbudowany research i zorientować się w temacie. Czy to kupując laptopa, samochód czy mieszkanie (a jeżeli ktoś skontruje, że to są dużo mniejsze i tańsze rzeczy - wybierając fundusz emerytalny też raczej opieramy się na poradzie kogoś - np. doradcy finansowego - bądź staramy się zapoznać z tematem najlepiej jak się da). Nie traktujmy ludzi jak idiotów, którzy nie umieją zadbać o swój interes. W ostateczności będą mogli się kogoś poradzic. W XXI wieku, przy praktycznie nieograniczonym dostępie do wiedzy takie rzeczy nie są problemem. Pana Redaktora niezwykle szanuję za obiektywne przedstawienie dwóch stron konfliktu, dwóch opcji, bez przedkładania swojego zdania jako jedynie słusznego. :)
Ciekawy temat, chyba będzie intensywna dyskusja. Wg mnie dużo zależy od ilości mieszkańców w takim mieszkaniu, np. kawalerka dla jednego to luksus, dla trojga koszmar. Istotną rolę odgrywa też aranżacja wnętrza adekwatna dla nowoczesnego stylu życia mieszkańców a nie przypominająca wnętrza w stylu nazwałbym to zachowawczym. Najbardziej podobała mi się kuchnia, ten pokój dzienny tragiczny, kanapa i wielki płaski TV, kto to dziś ogląda :-)
Moim zdaniem jest to jednoznacznie pozytywna zmiana. Nie przesadzajmy z tą odpowiedzialnością ze strony kupujących -- przecież każdy, zanim kupił własną nieruchomość, gdzieś mieszkał i ma orientacje odnośnie wymiarów pomieszczeń, których potrzebuje. A te potrzeby mogą być bardzo różne, w zależności od tego ile osób będzie zamieszkiwało dany lokal i jaki tryb życia będą prowadzić. Mieszkanie to prawie zawsze pewien kompromis jeśli chodzi o wielkość pomieszczeń. Nie ma sensu zmuszać kogoś do posiadania np. dużej kuchni z której nie będzie prawie korzystał kosztem wielkości pomieszczeń, które są dla niego bardziej istotne.
pannafoster A w interesie deweloperów jest to by ktoś kupił ich mieszkania więc i tak budynki będą budowane wedle jakichś zasad z tym że od teraz nie pisanych. Jeśli państwo ograniczy kontrolę budynki będą tańsze w budowie, a co za tym idzie mieszkania będą tańsze. Osoby którym będzie zależało na cenie bardziej niż na jakości nie będą musiały brać wiecznych kredytów, a osoby skłonne wydać więcej na mieszkanie wyższej jakości też zostaną zaspokojone bo deweloperzy nie skupią się wyłącznie na niższej klasie średniej i robotniczej ponieważ to zabiłoby rynek. W przeciwieństwie do socjalistów deweloperzy znają się na ekonomi.
Naiwność niczym od wielbiciela pana Janusza. 1. Deweloperzy znają się na maksymalizacji zysku 2. W jaki sposób ograniczenie kontroli (chyba miałeś na myśli przepisów?) spowoduje że będą tańsze w budowie? 3. Cena wynika z popytu i podaży a nie "z przepisów". Pomyśl przez chwilę: jeśli mieszkania rzekomo miały by być tańsze, to będzie więcej chętnych a tym samym cena i tak pójdzie w górę. Deweloper nie zrezygnuje dobrowolnie z zysku.
Dokładnie. Deweloperzy znają się na ekonomi i chcą jak najwięcej zarobić. Upychają na działce maksymalną liczbę kondygnacji i metrów kwadratowych powierzchni całkowitej na jaką pozwala MPZP. Niekoniecznie dbają o warunki do godnego życia. Obecne limity zapewniają jakieś tam minimum ergonomii - na co komu sypialnia, do której po wstawieniu łóżka, nie da się otworzyć drzwi. P.S. Zakładanie, że mieszkania stanieją to bardzo optymistyczny scenariusz :)
pannafoster wtedy nikt nie kupi takiego mieszkania i jak będzie długo stało puste bo np nie ma miejsca na łóżko to także sie stanie tańsze - chyba ze znajdzie sie ktoś naiwny i nie zauważy tego do momentu powrotu z Ikei
O Chryste, planowane prawo będzie bardzo dużym zagrożeniem. Już teraz kupno mieszkania to jest spora loteria, z uwagi na to, że mieszkania są sprzedawane na etapie dziury w ziemi. Dodatkowe zniesienie wielu norm prezentowanych w tym materiale, spowoduje że powiększy się grono ludzi którzy zostaną oszukani. Może warto by wprowadzić równoległe prawo zakazujące sprzedaży mieszkań w budynkach które nie zostały wybudowane?
jedna uwaga do tego, że nowe przepisy dotycząca tylko nowych mieszkań. W przypadku jak ktoś kupuje cała kamienicę i wydziela z niej lokale, musi w tych wydzielonych lokalach spełnić najnowsze przepisy
Limity są po to, aby je obejść. ;) Przekonałem się o tym w tym roku, gdy kupowałem mieszkanie. Kiedyś właśnie z Pana wspomnianego w końcówce materiału dowiedziałem się o minimalnych wartościach nasłonecznienia mieszkań. Dało mi to do myślenia, gdyż mieszkanie, które kupuję, ma okna tylko na jednej ścianie i niemal identyczne mieszkania są na każdej z 4 ścian budynku o obrysie kwadratu. Także na północnej ścianie. Zacząłem wtedy szukać wspomnianego przepisu i znalazłem, że wyklucza on z tej reguły mieszkania 1 pokojowe (kupowane przeze mnie mieszkanie ma 2 pokoje). I jakie jest rozwiązanie? Mieszkanie na północnej ścianie o bardzo podobnym metrażu, podobnej ilości pomieszczeń jest sprzedawane jako mieszkanie 1 pokojowe z aneksem sypialnym. Jak widać, sposób zawsze się znajdzie. :)
Były drobne wahania w cenie mieszkań w tym budynku na poziomie 50-200 zł/m, ale nie było reguły, żeby północne mieszkania były tańsze. Jeszcze nadal trochę mieszkań jest dostępnych i nie widać, aby północne mieszkania były z tego względu tańsze.
Moim zdaniem nie powinno być regulacji (rządowych) dotyczących szerokości, wysokości poszczególnych pomieszczeń i także tych o minimalnej wielkości mieszkania. Nie wiem dlaczego nie można mieszkać w mieszkaniu np. 15 m2 tylko nie mniej niż 25... Jeżeli Developer wybuduję kuchnie z której nie będzie można wyjmować swobodnie gorącego dania (z piekarnika) to automatycznie wpłynie na cenę danej nieruchomości - będzie ona tańsza od tej z szerokim korytarzem między kuchennymi szafkami....A jak ktoś będzie chciał zapłacić za nie (miezkanie) tyle samo- to jest JEGO decyzja - najwyraźniej ta cech ma dla niego małe znaczenia a np. lokalizacja jest bardzo ważna i mu pasuję... Postuluję powstanie prywatnych firm - certyfikujących dane nieruchomości. Jak developer uzyska certyfikat (oczywiście płatny) to klienci będą mieli gwarancję (jeżeli wierzą renomie firmie oceniającej), że te mieszkanie będzie miało sufit wyżej niż 250 cm itp... Oczywiście będą też nieruchomości bez certyfikatu - niektóre będą tak samo dobre, a niektóre z pewnymi niedogodnościami. I oczywiście to wszystko wpłynie na cenę. Niektóre firmy będą je ukrywać ("wady" mieszkań") - chociaż dla wielu sufit na 245 cm nie będzie żadną wadą:) a z kolei część podmiotów otwarcie pokażę specyfikację mieszkania i np. sprzeda je taniej (albo drożej) to zależy od klienta, czasu, popytu, podaży... Likwidacja tych wszystkich obostrzeń jest pozytywna - gdyż ułatwia pracę architektom (tak sądzę), gdyż mniej papierologii, kontroli z instytucji rządowych itp, to świetna okazja dla solidnych architektów/budowniczych na wybicie się ponad przeciętność - pokazanie klientom, że możecie nam ufać mimo braku państwowych nakazów. Bardzo fajny odcinek :) Pozdrawiam,
No pewnie, proponuję wyrzucić z rozporządzenia rozdział o warunkach przeciwpożarowych i budować tańsze budynki bez wyjść ewakuacyjnych i z wąskimi korytarzami, gdzie w razie paniki ludzie się rozdepczą. Może komuś będzie pasować takie rozwiązanie za niższą cenę...
Wg mnie ten pomysł to prosta droga do zepsucia rynku. Zaczną powstawać źle zaprojektowane, niefunkcjonalnie klitki, których cena z metra będzie taka jak obecnie, bo dlaczego miały by się stać tańsze? Przecież koszty budowy nie spadną zauważalnie dzięki możliwości niechlujnego projektowania. Z kolei żaden deweloper nie zdecyduje się na obniżenie dochodów. Z kolei certyfikowane 'normalne' mieszkania mogą zostać sztucznie wykreowane jako produkt premium. W końcu muszą być droższe, bo musiały przejść kosztowny proces certyfikacji, prawda? Poza tym, jaką realną wartość będą miały certyfikaty nieoparte żadnymi normami? Bo chyba nie chcesz sugerować, że normy również miałyby zostać ustalone przez prywatne firmy? Wg mnie taka deregulacja daje korzyści tylko jednej stronie i na pewno nie są to klienci. No OK, trzecia strona - wszelkiej maści pośrednicy od analiz i certyfikatów - również zarobią. Szkoda tylko, że konsument jako jedyny dostanie po tyłku... Wydaje mi się, że klientowi, jako najsłabszej stronie tego biznesu, należy się jakieś minimum popartej przepisami ochrony przed wciskaniem bubli. Nie rozumiem, co jest dobrego w pomyśle przerzucenia na niego dodatkowego problemu.
Poluzowano przepisy z WT i minęły już 4 lata, mamy więc sporo materiału porównawczego, aby stwierdzić czy faktycznie możliwość robienia mieszkań niespełniających wyższych, wcześniejszych wymogów sprawiła, że mieszkania są tańsze i bardziej zróżnicowane. Odpowiedź jest jednoznaczna: nie. Mieszkała zdrożały, a jakość ich rozwiązań funkcjonalnych spadła. Jednocześnie nawet mieszkania reklamowane jako "premium", a zatem droższe niż średnia, także budowane są według zaniżonych standardów funkcjonalnych. Nie powstały też żadne firmy certyfikujące - jak postulował autor posta. Co więcej - nieprzychylne opinie na temat inwestycji mieszkaniowych z niefunkcjonalnymi układami deweloperzy zwalczają grożąc pozwami. Między innymi nam. To tyle w kwestii regulacji rynku mieszkaniowego przez świadomych konsumentów, podejmujących samodzielnie decyzje. Niestety do takiej regulacji potrzeba świadomości konsumenckiej, a tej nikt w Polsce nie chce budować, bo największym graczom na rynku po prostu się to nie opłaca. :/
Już widzę jak moi znajomi na roku z architektury wnętrz się ucieszą jeśli uda im się to wprowadzić. Trochę potrafi zadziwić to, ile z tych norm jest opisanych np w Neufercie, ale one wszystkie mają swoje uzasadnienie i nie bez powodu były wyliczane. :(
W komentarzach widzę bardzo dużo negatywnych opinii na temat projektu ustawy. Przecież to rynek wszystko weryfikuje i jeśli mieszkanie będzie niefunkcjonalne to nie znajdzie kupca.
Bardzo przydatny film, dzięki ! Proszę mi powiedzieć, jaka norma mówi o konieczności zastosowania odległości 120 cm między dwoma ciągami mebli w kuchni? Pozdrawiam
Ciekawy materiał ale jednej rzecz mnie bardzo nurtuje. Skoro przepisy w naszym kraju od jakiegoś już czasu wymagają by co najmniej jeden pokój w mieszkaniu miał 16m^2 to jak to jest możliwe że we Wrocławiu powstał cały kompleks kawalerek gdzie niektóre mają łącznie całej powierzchni użytkowej zaledwie 12m^2 (sic!)? Chodzi mi o inwestycje która nazywała sie bodajże ,,Starter". Czy do kawalerek maja zastosowanie jakies inne przepisy czy może wykorzystano tam jakieś kruczki prawne ? No bo skoro dopuszczono to do użytku to chyba jakies normy spełnili. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie:)
Zdaje mi sie że chyb po prostu deweloper próbuje obchodzić prawo... jak widać skutecznie. Niemniej udało się panu trochę mi rozjaśnić problem :) Swoją drogą bardzo pozytywna inicjatywa z pana strony że odpowiada pan na pytania widzów w komentarzach :)
rzeczywiście kowalski jest zbyt głupi, żeby sobie samemu wybrać gdzie będzie mieszkać. jaki socjalistyczny bagaż dźwiga nadal nasze społeczeństwo. całe to rozporządzenie powinno trafić do kosza.
Bardzo Pana cenię, uważam, że ma Pan dużą wiedzę i świetnie potrafi ją przekazywać ale ta właśnie umiejętność sprawia, że według mnie powinien Pan wyrażać swoje zdanie. Byłoby to z pożytkiem dla społeczeństwa, które może być nieświadome wielu rzeczy. Vide rzeczona ustawa. Pozdrawiam.
+torskee Wątpię, żeby mieszkania tak staniały, by szary człowiek miał szeroki wybór. A najgorsze będą oczywiście mieszkania z najniższej półki. Po prostu dolna granica jakości mieszkań w Polsce znacznie się obniży bez tych regulacji.
ale zauważ, że najniższa półka będzie miała min. 25m2, więc nadal będą większe niż dzisiejsze kawalerki (salon z aneksem - 16m2 + łazienka). Podejrzewam, że developerzy będą sprzedawali 25m2 powierzchni, a aranżacje klient załatwi sam
Ale pomyśl na przykład o wysokości sufitu albo usłonecznieniu mieszkania. Spodziewam się powrotu na rynek mieszkaniowy ciemnych, źle zorientowanych pokoi, niczym w dziewiętnastowiecznych kamienicach. A brak dobrego nasłonecznienia, jeśli nie jest naprawdę rażący, to rzecz, którą ciężko zauważyć przed kupnem mieszkania.
Ciekawe... 16 metrów kwadratowych powiadasz Radku.. jak to się ma do starszego budownictwa i tego, że na warszawskiej Ochocie zamieszkuję mieszkanie o powierzchni nieco ponad 15 metrów kw.?
PANIE co za jaja... bez sensu, co to ma być... chcę sprzedać mieszkanie niefunkcjonalne. Ktoś inny chce kupić takie mieszkanie... ale coś tu nie gra, urzędnik mówi nie. Dlaczego!!! Kompletny bezsens, komunizm czy inny ostry socjalizm. O a tak na "marginesie" pozdrawiam świetny kanał.