Dyrektorka mądrze gada, wygląda na to, że bardziej zależy jej na dobru dziecka niż matce. W ogóle nieładne zagranie ze strony matki i dziennikarza, dyrektorka myślała, że udziela wywiadu na temat problemów dzisiejszych dzieci, a tu nagle atak.
no przecież on przyszedł zastawić pułapkę...dobrze że ta dyrektor zachowała zimną krew, bo jakby się za mocno zestresowała, czy zdenerwowała to dopiero był by materiał. Przychodzi dziennikarz porozmawiać o problemie...a tu nagla wyjaśnia, że to wszystko to pułapka zastawiona na panią dyrektor..jak fajnie
@@michawojciechowski7878 W pewnym momencie Betleja sam sie wygadal, odzywajac sie do tej matki "znamy sie przeciez tyle lat". Ustawka na sto procent, niegodna dziennikarstwa.
Pani dyrektor jest urzędniczką państwową, której podlega opieka i odpowiedzialność za nasze dzieci. Ja, jako dziennikarz, występuję w Waszej, rodziców, sprawie. Moim obowiązkiem jest dowiadywać się, jaka jest prawda na temat świadomości urzędników przedszkolnych, jaki jest stan wiedzy, jakie są praktyki w przedszkolach itd. W Waszym interesie! Na co dzień rodzice mają znikomą lub zerową wiedzę na temat opieki przedszkolnej i doświadczenia swoich dzieci. Dziwię się, że państwo tego nie rozumieją. Pani dyrektor nie została "napadnięta" a zaproszona do rozmowy, nie "w swoim domu, czy królestwie" a w miejscu, w którym wykonuje obowiązki jakie powierzają jej państwo w swoim zastępstwie. Moim zadaniem jest dotrzeć do prawdy i zrozumieć prawdziwe pobudki pani dyrektor w taki sposób, w jaki to możliwe, bez naruszania prawa.
@@rafabetlejewski6722 Teraz z nas chcesz zrobić nierozumnych? Dobrze wiemy, co u ciebie zobaczyliśmy, usłyszeliśmy i co dzieje się na świecie :( . Dostałeś od nas zwrot i nie chcesz przyjąć prawdy na klatę. Chowasz głowę w piasek, jak struś. Wiesz, co w takiej pozie znajduje się na słońcu? Nauczycielka nie została napadnięta z bronią w ręku, ale została oszukana i bardzo nieładnie zaskoczona. Mimo to, pokazała klasę, zachowała przychylność i zimną krew. Musiało ją to kosztować trochę zdrowia (na jej miejscu bym cię oskarżyła). A ty, niestety, wystąpiłeś z pozycji z góry przegranej i w niesłusznej sprawie. Dziwne, że twój... rozsądek i mądrość..., które sobie przypisujesz, nie pozwoliły ci tego dostrzec. Jako dyrektor placówki państwowej nie była władna, by decydować o zwracaniu się do dziecka niezgodnie z płcią, jaka była zadeklarowana w dokumentach. I działała w imię dobra dziecka, co jest od początku oczywistą oczywistością. Wycisnąłeś z niej jej osobiste poglądy na temat przygotowań do zmiany płci u 4 letniego dziecka. Były negatywne i - naszym zdaniem - słuszne. Zresztą jej poglądy nie miały wpływu na traktowanie przez nią tej rodziny. Jest profesjonalistką. Gdybyś chociaż występował w słusznej sprawie... pewnie łagodniej ocenilibyśmy twoje naganne metody. Ale dyrektorka nie była przecież podejrzana o pedofilię, prawda? Użyliście z matką dziecka nacisku, szantażu i podstępu, żeby nakłonić nauczycielkę, by postąpiła niezgodnie z prawem... oraz niezgodnie z etyką i dobrem dziecka. Co to za szalony pomysł, żeby kierunkować płeć małego dziecka, które nie ma jeszcze poczucia płci? Na dodatek, ludzie pokazywali w necie wcześniejsze dziwne okoliczności i zachowania matki. To nie jest pierwszy twój podobny popis? Chcesz być popularny? OK, twoja słabość. Postaraj się jednak kierować się rozsądkiem i uczciwością. Czasy się zmieniły. Już nie wystarczy zrobić zadymy, żeby dostać aplauz. Ludzie mają większy dostęp do informacji i są bardziej uduchowieni.
Dziennikarz? Zwykły prowokator, poczytaj sobie o nim jak potraktował w swoim pseudo eksperymencie szukających pracy w Radomiu. Poza tym na miejscu w szczególności przedstawionej wcześniej wyrwanej z kontekstu wypowiedzi tej kobiety, bo pasowało do z góry narzuconej tezy zła i zaścianku. Moim zdaniem powinien zostać przez nią pozwany.
Pan dziennikarz jest dziwnie zaprzyjazniony z mamuska ( sa na ty ) Mamusia rowniez wykonuje gesty powitania do kogos z obslugi. Dziwne to i mocno naciagane.Pomijam fakt najpierw autyzmu dziecka a teraz transsekzualizmu w wieku 4 lat i to dzieckotak stanowczo wie ze chce byc chlopczykiem Ja jak mialam 4 lata to wiedzialam, ze stanowczo nie bede jadala szpinaku Mamuska jest bardzo, bardzo podejrzana
Próba wywarcia nizszosc wobec Pani dyrektor była zenujaca, drygowanie robotnikami, udawanie operatora, przerywanie wypowiedzi gdy jest ona niekorzystna jak dla mnie patologia! Trafiła im się Pani ciężka do,'zmontowania' materiału. Porażka- to powinno być karalne
Tak jak dziennikarz próbuje na siłę wcisnąć - nam widzom - swoje przekonania, tak - mam wrażenie - matka dziecka nie rozwiązuje problemu ale utwierdza w wyborze co do którego nic nie wiemy. Brawo dla Pani dyrektor że nie dała się w to wkręcić i stanęła w obronie dobra dziecka szukając faktycznej przyczyny problemu.
@@natalia001 a czy tu jest o zmuszaniu do oglądania czy o wciskaniu własnych przekonań przez dziennikarza? Dziennikarz powinien być bezstronny, nie mieć zdania, inaczej to nie jest obiektywne.
Trochę wyczuwam robienie sensacji na siłę, jak i chęć dyskredytacji pani dyrektor. Wierzę, że dyrektorka mając na celu dobro Bartka po prostu chce zebrać jak najwięcej opinii, by móc dobrać odpowiednie działania wychowawcze. Wątpię by celem jej działań (zwracanie się imieniem "Zosia") była jakakolwiek chęć zrobienia krzywdy dziecku, wręcz przeciwnie. Z chęcią dowiem się jakie będą zalecenia sądu i dalsze działania placówki edukacyjnej do której uczęszcza Bartek.
Szacunek do Pani dyrektor, że jest taka profesjonalna. Mam nadzieję, że oprócz sądu, zgosi to też do mopsu, tej matce powinni odebrać prawa rodzicielskie.
To już mój 4 filmik dotyczących Zosi, współczuję temu dziecku. Okrutne jest robienie z niej celebrytki, a kto na to pozwolił, zamiast chronić jej prywatność? Mamy trudne czasy, ale praw tych najsłabszych chyba trzeba bronić jeżeli rodzice wystawiają dziecko na publiczne oceny.
@schaedel martin To, ze jest pan pasywnym gejem ,nie upoważnia pana do wyzywania ludzi od idiotów.Ja przeczytałam komentarz Lili Gal i zgadzam się z wyrażoną opinią.Też zostanę wyzwana od idiotów?
@@terazja1753 Zgadzam się. Uważam, że choć lepiej jak rodzice wychowują dzieci, to w tym wypadku tej nieodpowiedzialnej kobiecie powinno się odebrać biedną Zosie . Szkoda dziecka.
Moja córka była Simbą z króla Lwa to co powinnam ją oddać do ZOO? miałam z nią chodzić do weterynarza ? ludzie opamiętajcie się. Po jakimś czasie zapomniała, że jest lwem . Chodzenie na kolanach jest uciążliwe, Za dziecko odpowiada matka. Niech się dobrze zastanowi co robi.
@@misiekmisiek1458 kilka tygo💋😍dni.Potem byla farma,jeden kot byl koza,dlugowlosy owca,a dorosli duzymi zwierzetami😁😁😁 Ze wzgledu na biust,zgadnij kim byla mama😲😲😲
cieszę się, że widzę tyle pozytywnych ocen - broniących Pani Dyrektor. Moje dziecko chodzi z Zosią (Bartkiem) do jednej grupy. Jako mama nie mam żadnych zastrzeżeń do przedszkola, nauczycielek i Pani Dyrektor. Ta sprawa ma drugie dno - brak kasy i problemy finansowe mamy nie wynikające z problemów dziecka ......
Już sam fakt, że lekceważy prywatność dziecka, tylko po to, żeby wyłudzić parę złotych wystawia jej świadectwo. Ta kobieta nie ma realnego problemu z komunikacją z dyrektorką. Nie ma najmniejszej potrzeby angażować tej hieny. Jedyny cel to wyłudzenie paru złotych. Obrzydlistwo i tyle... Kobieta ma ponoć pracę. Są alimenty,ewentualnie fundusz alimentacyjny, 500+, świadczenia rodzinne, OPS- nie ma chyba moralnych oporów przed korzystaniem, skoro nie wstydzi się zaczynać zbiórek. Bzdurą są problemy finansowe tej kobiety. Coś fatalnego...
Pani dyrektor super kobieta!!! Pełen szacun. Matka jest mega nakręcona na zmianę "tożsamości" dziecka a z czasem płci, bez względu na konsekwencje i to jest przerażające!!! Przecież każdy z nas miał w dzieciństwie różne okresy, ja najpierw chciałam być psem, potem chłopcem. Gdyby ktoś wtedy zaczął mi mieszać w głowie i zachęcać do zgłębiania moich dziecięcych fanaberi, dziś byłabym skaleczonym człowiekiem bez płci. Dziecko jest dzieckiem i nie można wchodzić z butami w jego psychikę bez względu czy to matka czy lekarz. Od razu mi się przypominają konkursy piękności wśród dzieci. Chorzy dorośli spełniają na dzieciach swoje urojenia, a dzieci są przekonane, że chcą być małymi pieknościami... Dziecku można zrobić sieczkę z psychiki. Każde dziecko ma prawo dorosnąć, dojrzeć, poznawać w bezpiecznym i kochającym środowisku . Dopiero wtedy ma prawo podejmować decyzje i być tym kim się czuję.
@@rafabetlejewski6722 tym sposobem obnażyłeś swoją ignorancję !!! Nazywanie dziewczynki imieniem jakie sobie wymyśliła będzie tożsame z akceptacją jej fantazji, a skoro dyrektorka ma wątpliwości (ma prawo je mieć) to zwróciła się do Sądu o pomoc i wskazówki.
iwsia w Polsce ustalenie plci w sądzie jest możliwe dopiero po 18 roku życia. Niestety wyglada na to, ze to pani? Pan? obnaża swoją ignorancję. Pozwala sobie pani? pan? wyrażać opinie w oparciu jedynie o swoje uprzedzenia. Przykre to.
@@rafabetlejewski6722iwsia od Iwona. O jakie uprzedzenia mnie posądzasz, ze ja niby przeciw lgbt czy osobach odmiennych preferencjach seksualnych ? Nie za szybka ta ocena ? Jestem hetero i tak jestem przeciwniczką LGBT jako formacji, bo robią więcej złego niż dobrego. Dla mnie gej , lesbijka czy trans to po prostu człowiek. Kiedy jeszcze się o nich w Polsce tak nie mówiło, to ja kupowałam swojemu kumplowi pończochy i buty ma obcasie kupować, bo sam wstydził się iść do sklepu. To ja kiedy inny mój kolega, który przyznał się, że jest gejem, nadal prowadziłam do niego swojego syna na terapię i zostawiłam z nim syna. Bo wiem, że gej nie równa się pedofil itp Dla mnie to są przede wszystkim ludzie, a ostatnie przez co określam ludzi to ich preferencje seksualne. To ja kiedy przeprowadziłem się do UK i poszłam z córką na koncert po paradzie wrzuciłam dumna film z występu transwestyty, ktoregi występ ogladały babcie z wnukami, czy też całe rodziny i napisałam, że w takim kraju chce żyć.
@@rafabetlejewski6722 co do ustalania płci to nie idźmy że skrajności w skrajność. 18 lat to faktycznie za późno, ale 4 czy 5 lat to stanowczo za wcześnie. Wg mnie wiek 13/14 lat byłby bardziej adekwatny. A po drugie w Polsce nie jest problemem kryterium wiekowe, ale cały proces jako taki, w którym osoba transpłciowa musi wkleic sie w stereotypy i byc bardziej kobieca niz kobiety w istocie są tudziez bardziej męska, ale brak refundacji leków hormonalnych oraz leczenia operacyjnego zmiany płci. To ten proces sprawia najwięcej problemów i to z jego powodu Milo popełniła samobójstwo. Na koniec jeszcze dodam, że mam Zosi jej dobro ma na samym końcu. Dziewczynka ma obecnie 5 lat, mamusia rodmuchała tą sprawę na maksa. A co jeśli się okaże, że jednak to była tylko fantazja ? Takie sytuacje wcale nie są rzadkością, jak ta mama spojrzy swojej córce w oczy ?
Jestem za racją dyrektorki. Taka instytucja jak przedszkole nie powinna opierać się w takich sytuacjach na prośbie mamy czy nawet dziecka ażeby nazywać dziewczynka imieniem chłopca. Mam również córkę, cały okres przedszkola uważała się bardziej za chłopca, a jej idolem był zyg zak mcqueen. Od stóp do głów ubrana była w chłopięce ubrania, lalek żadnych nie miała, za to ze dwieście samochodzików można było znaleźć w jej zabawkach. Uwielbiała grać w piłkę, uwielbiała rozkręcać samochody i próbować je naprawiać. Kolor różowy dla niej nie istniał. Nikt w rodzinie nigdy nie miał problemu z tym co kupic mojej córce na urodziny i nigdy Św. Mikołaj nie miał z tym problemu. Bo wiadomo bylo że samochód wszelaki, duży czy mały będzie idealny. I gdybym chciała, również mogłabym iść w kierunku takim jak mama Zosi. Ja zostawiłam jakby ten temat, patrzyłam z boku na rozwój, tzw. trzeźwym okiem. Nie rozmawiałam z dzieckiem, bo uważam, że gdybym to zaczeła robić, sama nakierowałabym je, nieświadomie, pytaniami typu "kim się bardziej czujesz, dziewczynką czy chłopcem?" , albo "chcialabys być chłopcem? ", do myślenia, że to ja, jako mama chcialabym może, żeby zmieniła się w chłopca. I wtedy, mając w głowie tę myśl, dziecko faktycznie samo zaczeloby myslec, że jesli mama tak mówi to moze lepiej jak bedę tym chlopcem, bo inaczej moze przestanie mnie kochac? Dlatego wlasnie obserwowałam swoja córkę. Teraz ma 11 lat, nadal nie lubi koloru różowego, nadal nie lubi spódniczek, sukienek i typowo dziewczęcych bluzeczek itp, ale jest na pewno 100% dziewczynką, która lubi ubierać się na sportowo :-) kiedy jesteśmy w sklepie i kiedy bezwiednie na zakupach przechodzę obok chlopięcych rzeczy to słyszę: mamo, przecież to jest dział chłopięcy! Chodź na dziewczyny! U mnie duży wpływ na jej zachowanie miało to, że w domu bawiła się cześciej z chłopcami, dziecmi mojej siostry. Starszy z jej dwóch synow, o półtora roku starszy od mojej był guru mojej córki. Stąd ta fascynacja chłopięcym światem. Ale w moim przypadku jak szybko samo to przyszło i trwało nie rok nie dwa a prawie 5 lat to nagle minęło. Wiem, że mama chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ale patrzac na to ze dziecko ma 4 czy nawet 5 lat, powinna zdawać sobie sprawę z tego, ze to moze minąć. I co wtedy jeśli dziecko bedzie faktycznie zamiast Zosia miec na imię Bartek? Pani dyrektor ma rację, powinni póki co obserwować dziecko wszyscy. Inaczej byloby gdyby to był nastolatek, który jest siebie świadomy, wtedy to byłaby inna sprawa. Ale to jest kilku latek, który za kilka miesięcy moze stwierdzić ze od teraz jest kosmitą i chce miec na imię Robobart i co wtedy? Pozdrawiam serdecznie.
@@rafabetlejewski6722 przeciez nazywanie dziecka ktore powiedzmy ze czuje sie chlocem imieniem dziewczecym, go nie krzywdzi, tak male dziecko nie rozroznia tego ze imie jest meskie, czy zenskie
@@rafabetlejewski6722 no nie wiem ze psycholog popełnił błąd ,psycholog zdiagnozował ze Zosia chce poddać się zmiany płci w tak wczesnym wieku, zwłaszcza ze ten kod jest stosowany w psychologi u osób dorosłych nie u dzieci i na pewno nie przed 16 rokiem życia. i by określić diagnozę kodem f64.0 trzeba lat badań, spotkań , a nie po roku czy nawet jednym spotkaniu. i osoba sama musi określić chęć zmiany płci, oraz pełną racjonalną przyczynę
Jestem równie zmieszana jak większość komentujących, doceniam to ze matka zainteresowała się tym ze jej dziecko nie czuje się sobą w swojej płci, ale kurczę to jednak małe dziecko nie lepiej dać jeszcze na wstrzymanie aż trochę podrośnie i będzie świadome tego co się dzieje i co mówi, jak dla mnie to wszystko dzieje się za wcześnie.
Dyrektorka przedszkola bardzo świadoma sytuacji i postępuje prawidłowo, a ta matka nie wiadomo co chce tak naprawdę od tej biednej kobiety, próbowała wymusić jakiś skandal z pomocą redaktora. Bardzo niefajnie, przedszkole stara się dostosować do tej sytuacji a tutaj jakaś próba nagonki.
Przecież tej dyrektorce dawno powinno odebrać się prawo do wykonywania zawodu, próbuje być mądrzejsza od specjalistów, którzy w 3 różnych opiniach wystawili jedną diagnozę
Ja właśnie mam to szczęście, że moje dziecko chodzi z Zosią (Bartkiem) do grupy. Nie mam zastrzeżeń do Pań i do Pani Dyrektor . :) I mam porównanie bo starsza córka, chodziła do innego przedszkola i to była męka.
Pani dyrektor ma podejście bardzo kompetentne - niestety matka dziecka wydaje sie mieć postawę roszczeniową. Póki sąd nie orzecze i póki w dokumentach oficjalnie nie będzie zmiany imienia - prawnie, pani nauczyciel nie ma obowiązku nazywać dziecka inaczej niż jest to zapisane w dokumentach. Bez względu na dobre intencje pani dyrektor lub naciski ze strony matki dziecka - w instytucjach, szkołach itd panują pewne zasady i trzeba sie ich stricte trzymać. Gdyby świat sie opierał na "bo ja chce..i to już!" zasadzie to byłby większy chaos. To nie jest tylko zmiana imienia, jak twierdzi matka dziecka - acz budowanie jego tożsamości na całe życie. Pani Dorota wydaje się pochopnie wyciągać wnioski, doszukiwać się sensacji - choć wierzę że pragnie pomóć dziecku -musi brac poprawke na to, że jej dzieci funkcjonują w niepełnej rodzinie. Brak ojca również wprowadza dysfunkcje, dziewczynka może poczuwac się do pełnienia roli chłopca (silnego), który będzie podporą rodziny. Znam i takie przypadki. Tutaj musiałby dokładnie przeanalizować sytuacje niejeden psychoterapeuta. Zbyt mocno naciskana jest propaganda...
Matce potrzebny jest kurator sądowy i więcej rozumu bo to co robi to skrajna odpowiedzialność. Śmiem twierdzić że dla dobra dzieci powinny zostać odizolowane od matki
Czy to "kompetentne podejście" polega na tym, że pani dyrektor nic nie wie o karcie LGBT, przyznaje, że nie wie nic na temat transpłciowości a jej reakcja jest defensywna i unikowa? To są te kompetencje?
Material opublikowany jako pierwszy ukazuje panią Dyrektor jako "tą złą", która jest nietolerancyjna i szkodzi dziecku przez jakieś swoje wymysły. Ten wywiad, a raczej pełną wersja wywiadu z Panią Dyrektor ukazuje ją jako doświadczoną, kompetentną nauczycielkę, która postępuje według prawa i nie chce żadnej krzywdy dla Bartka. Brak słów dla wydawców pierwszego materiału.
Jeżeli jest taka różnica w odbiorze pierwszej opublikowanej wersji rozmowy z panią Dyrektor i drugiej pełnej wersji tej rozmowy, to oznacza tylko jedno - pierwsza wersja jest manipulacją.
Fajnie, że wszyscy tu się zgadzają, że obca osoba, znajdująca się akurat w roli dyrektora placówki oświatowej" może się znęcać nad waszymi dziećmi w imię staroświeckiej ideologii. Gratuluję.
Ogromny szacunek dla bardzo madrej pani dyr. Swoim mocnym stanowiskiem moralnym i etycznym najprawdopodobniej uratuje pani biedne dziecko, ktoremu wlasna matka miesz w glowie.Jeszcze raz- jestem pelna uznania.Brawo
Dyrektorka przedszkola bardzo mądra ,rozsądna kobieta ,a osoba ktora przyszła do przedszkola to powinna zasięgnąć porady u psychologa bo ma ze sobą problem .
Brawo dla pani dyrektor!! bardzo kompetentna i wyjątkowo cierpliwa osoba. a matka albo została podle wykorzystana albo naprawdę ma problem ze sobą a nie z dzieckiem!! a ta ustawka pana betlejewskiego poniżej pasa żałosne przedstawienie i bardzo cieszę się, że pani dyrektor nie dała się sprowokować. Mamo Zosi zastanów się co robisz!!!!! moja córka twierdzi że jest labradorem, i co? mam z nią wychodzić na smyczy? bo tak chce?
Wszyscy się tu zgadzają, przytakują sobie, a w istocie po prostu bronią bezpiecznego świata własnej ignorancji. Straszne to. W tej sprawie nawet sąd przyznał rację matce i potwierdził rozpoznanie psychologów - a wy będziecie brnąć i klepać się po plecach...
Środkowy palec dla tego pana, a Pani Dyrektor nie dała wpuścić się w maliny. Brawo dla Pani. Pracuje 17 lat z dziećmi w wieku plnym i ze wszystkim o czym ona tu mówi się zgadzam.
i skrocony mnaterial i ten - staje za pania dyrektor. Dziecko bedzie jeszcze dojrzewac, w glowie sie moze zmieniac. I to wlasnie ta droga wypadaloby isc, wedlug mnie.
Bardzo madra Pani dyrektor. Kosztem dziecka robic taki szum, to tylko pokazuje jak dla mnie nieodpowiednia postawe matki dziecka. Jeszcze raz ogromny szacunek dla Pani dyrektor!
Niestety są procedury i Pani dyrektor musi się tego trzymać . W dokumentach jest dziewczynką i płeć ma żeńską wiec Pani dyrektor ma rację. Wszytko musi być w przedszkolu i szkole według procedur.
Z tym slepym posluszenstwie procedurom nie do konca sie zgadzam. W armii nieboszczki Austro-Wegier bylo odznaczenie, ktore praktycznie mogli otrzymac tylko wyzsi oficerowie. Chodzilo o sytuacje, w ktorych dowodca zadzialal wbrew rozkazom sztabu, bo widzial, ze z jego perspektywy moze osiagnac lepszy cel dzialajac inaczej. W razie sukcesu, jego samodzielna decyzja WBREW PROCEDUROM byla chwalona i za to bywal odznaczany. Procedury sa sztywne, zycie natomiast przynosi sytuacje sytuacje niestandardowe. Oczywiscie w tej sytuacji procedury chronia dyrektorke przed prawnymi konsekwencjami i dobrze, ze ona trzyma sie ich.
Nie widze tu wprawdzie zapytania do mnie w sprawie tej wiernosci procedurom. Jesli autorka tegoz pytania tu trafi, powinna wiedziec, ze wyrazilem sie na forum jasno: W tym przypadku dyrektorka postapila wlasciwie trzymajac sie procedur. Moje odniesienie sie do przypadku nieboszczki Austro-Wegier zwraca tylko uwage, ze bezkrytyczne respektowanie procedur ma swoje zle strony. Wojsko monarchii austriackiej umialo docenic madre niestandardowe decyzje. W Polsce ostatnich dziesiecioleci mielismy zbyt duzo przypadkow, gdy urzednicy trzymali sie slepo procedur, a czlowiek np. umieral w poczekalni.
Tak. I nawet nie tylko w dokumentach, tylko ona jest biologicznie dziewczynką i w tym powinna ją wspierać matka. A jeśli już, to powinna jej dać imię neutralne płciowo, a nie Bartek. Matka za wszelką cenę chce wygrać swoją rację, a nie widzi, że przy okazji krzywdzi swoje dziecko :(
Pani dyrektor jest urzędniczką państwową, której podlega opieka i odpowiedzialność za nasze dzieci. Ja, jako dziennikarz, występuję w Waszej, rodziców, sprawie. Moim obowiązkiem jest dowiadywać się, jaka jest prawda na temat świadomości urzędników przedszkolnych, jaki jest stan wiedzy, jakie są praktyki w przedszkolach itd. W Waszym interesie! Na co dzień rodzice mają znikomą lub zerową wiedzę na temat opieki przedszkolnej i doświadczenia swoich dzieci. Dziwię się, że państwo tego nie rozumieją. Pani dyrektor nie została "napadnięta" a zaproszona do rozmowy, nie "w swoim domu, czy królestwie" a w miejscu, w którym wykonuje obowiązki jakie powierzają jej państwo w swoim zastępstwie. Moim zadaniem jest dotrzeć do prawdy i zrozumieć prawdziwe pobudki pani dyrektor w taki sposób, w jaki to możliwe, bez naruszania prawa. Obecność mamy, czy zapowiedziana czy nie, nie jest żadnym wyjściem poza kompetencje pani dyrektor czy narażeniem jej na stres.
@@rafabetlejewski6722 tylko tyle potrafisz napisać? Kopiuj wklej, kopiuj wklej? Jako pedagog napiszę, ze postawa pani dyrektor, jej poglady, wiedza pedagogiczna i psychologiczna dotyczaca rozwoju dziecka jest jak najbardziej aktualna, fachowa i swiadczy tylko o ogromnej trosce o dobro dziecka. Podpisuje sie obiema rekami pod kazdym jej slowem, niesamowicie madra, wywazona kobieta, ktora to co mowi opiera na doswiadczeniu z pracy z dziecmi i szczeremu zainteresowaniu ich faktycznym potrzebom. Natomiast Twoja postawa to nie tylko totalny brak profesjonalizmu ale przede wszystkim totalny brak wiedzy w tematach tu poruszanych. Matka "chce tylko aby mowic do jej corki Bartek". To co napisales swiadczy tylko o ogromnej ignorancji wobec psychiki dziecka i powaznych konsekwencji jakie przyniosa dzialania matki. Matki wariatki, ktora zwykle fantazje 4letniego dziecka podsyca i nakreca w chory sposob. Dziecko moze wyobrazac sobie rozne rzeczy, np. ze jest zwierzatkiem, postacia z bajki, ze ma inne imie itd. Jednak to tylko swiat fantazji, a my dorosli powinnismy zapewnic dziecku poczucie bezpieczenstwa i rozgraniczac, wtedy kiedy to konieczne, to co jest wymyslone od tego co jest prawdziwe, tlumaczac dziecku i rozmawiajac z nim nawet o trudnych sprawach. Jedno jest pewne, dziecko ma ogromny problem I potrzebuje pomocy, ale matka dziecka ma jeszcze wiekszy problem, dopoki sama tego nie zrozumie, nie pomoze corce
@@kaziakizia9183 A może pani przedstawi się z imienia i nazwiska, powie, gdzie pani jest pedagogiem? Chętnie porozmawiam z panią osobiście. Dowiem się też, czy pani poglądy są jakoś szerzej akceptowane.
@@rafabetlejewski6722 problem w tym, że ja nie mam ochoty rozmawiac z osoba, ktora reprezentuje taki rodzaj "dziennikarstwa", opierajacego sie na nagonce, na braku obiektywizmu, na kolesiostwie i prowadzeniu rozmow z gory zalozona teza. Moje poglady oparte sa na aktualnej wiedzy pedagogicznej oraz psychologii rozwoju dziecka, czego o tobie z pewnoscia powiedziec nie mozna, wiec nie jestes nikim kto moglby tez to oceniac, a w roli dziennikarza tez sie nie popisales o czym swiadczy dobitna ocena tu komentujacych. Polecam wiecej autorefleksji i wiecej profezjonalizmu, ktorego w tym wywiadzie w ogole nie bylo. Wszystko zostalo juz chyba napisane przez innych uzytkownikow, wiec na tym koncze dyskusje.
@@kaziakizia9183 Jest pani nastawiona bardzo defensywnie, węszy pani spiski i mnie obraża, niestety w tym świetle pani rzekoma "wiedza pedagogiczna" wygląda bardzo podejrzanie. Przedstawia pani swoje opinie jako prawdy obiektywne, występuje pani z pozycji wszystko wiedzącej, strofuje mnie pani jak swojego ucznia - niestety widać w tym raczej przestarzałe nauczycielskie metody z pruskiej szkoły, a nie "wiedzę". Gdyby pani miała choć podstawową wiedzę, wiedziałaby pani, że trans seksualność u dzieci objawia się w wieku przedszkolnym, rozumiałaby pani, czym jest opinia psychologów, jak należy podejść do takiego dziecka, jak rozmawiać z mamą. Tymczasem snuje pani insynuacje pod adresem matki, której zupełnie pani nie zna. Znowu, mówię to z przykrością, wskazuje to na brak pani wiedzy, a nie na wiedzę. Nie bierze pani pod uwagę nawet takiego faktu, że sąd rodzinny, który został nota bene uruchomiony właśnie przez dyrektorkę przedszkola, całkowicie oczyścił matkę z jakichkolwiek podejrzeń, uznał ekspertyzy psychologiczne i zalecił traktowanie Bartka zgodnie z jego płcią. Pani o tym nie wie, gdyż żyje pani w obrębie własnych dogmatów, i nie chce się pani nawet zajrzeć do internetu, by pogłębić wiedzę na temat tego przypadku. A fakt, że nie potrafi się pani przedstawić świadczy o tym, że zwyczajnie nie ma pani pewności co do swoich opinii i zwyczajnie się pani boi. Jeśli pani jest pedagogiem, to można tylko współczuć dzieciom i robić wszystko, by zmieniać ten stan rzeczy.
Szacunek za służbę i pilnowanie zdrowego rozwoju dzieci dla Pani Dyrektor, matka tego dziecka jest niezrównoważona i nie do końca jestem pewny czy dorosła. Dzieci nie powinny mieć dzieci.
Przyznam, że trafiłam tutaj po obejrzeniu filmu u Atora z kanału Wideoprezentacje. Natomiast po obejrzeniu tej wersji, zmieniłam swój punkt widzenia. Jako mama siedmio - (prawie ośmio) latki jestem oburzona postawą mamy Zosi/Bartka. Jej sposób wypowiedzi, przerwanie wypowiedzi pani dyrektor, unoszenie się podczas wywiadu oznacza, że raczej nie jest pewna swoich racji, a już na pewno nie świadczy o pokojowych zamiarach. Cały czas macha „świstkami” przed twarzą tej nauczycielki, podczas gdy ta rzeczowo odpowiada na wszystkie pytania i wyjaśnia pomówienia. Z całym szacunkiem do mamy dziecka - pani dyrektor jest dla mnie bardziej wiarygodna. Mama pyta ironicznie „o zmianie imienia?” - no nie, droga mamo. O zmianie płci, właśnie na całe życie. Ta pani dyrektor jak widać odpowiedziała wcześniej na wszystkie wątpliwości tej pani, ale ona ewidentnie potrzebowała dodatkowego rozgłosu. Pan przeprowadzający wywiad nie też nie bardzo bierze pod uwagę doświadczenie pani dyrektor i jej wiedzę.
Szokujaca jest postawa Pani matki, ktora faktycznie chce na sile wtloczyc dziecko w realizacje swoich chcen. Nie slucha zadnych rozsadnych argumentow i nie ma woli przyjac pod rozwage slow rozsadku, osoby doswiadczonej w wieloletniej pracy z roznymi dziecmi. Byc moze pomogloby nieco spotkanie z rodzicami rodzin wielodzietnych, ktorzy z cala pewnoscia opowiedzieliby swoje doswiadczenia w procesie dojrzewania swoich dzieci. Ja osobiscie gdy bylam mala, rowniez chcialam byc chlopcem ale wynikalo to raczej z wygodniejszego zycia jakie mieli chlopcy w porownaniu z dziewczynkami i tego chlopcom zazdroscilam. Mam dwie siostry a mama bardzo chciala miec chlopca i gdy urodzila sie trzecia corka to byl nieslychany zawod, i ciagle tez slyszalam, ze Ala miala byc chlopcem. Cale szczescie, ze nie bylo dostepnych procedur jak dzis, zeby takie marzenia realizowac na sile.
Myślę, że to wasza ignorancja względem osób LGBT zaburza wasze postrzeganie świata, przecież ta dyrektorka wprost dyskryminuje Bartka, który jest trans i zostało to potwierdzone przez 3 różne opinie biegłych
Wydaje mi sie że ten prowadzący to poprostu zły człowiek który robi wszytko dla pieniędzy i tego którego chce postawi w złym świetle a którego chce w dobrym. Nawet nie mogę go słuchać
Miałem kiedyś psychologię na studiach i widać po jego zachowaniu jego wymowie i tym jak zadaje pytania i jak zachowuje sie miło żeby wyciągnąć to wszystko, to wszytko jest gra a ta mama i to dziecko zostało w to wciągnięte to jest manipulacja. Mama sobie nie radzi dziecko też i szuka pomocy i trafiła bardzo źle, a matkę widać ze on przygotował. Pozdrawiam i proszę kogoś co może niech ogarnie to. Dyrektorka jest super. Proszę zobaczyć co ludzie robią dla pieniędzy
Pani Dyrektor, znakomita postawa i prosze nadal nie dac sie zlamac dyrektywom wypaczonych przekonan i falszywej nauki, bo to pseudonauka i pseudomedycyna, nakierowana wylacznie na pomnazanie zyskow za wszelka cene a dobro czlowieka w tych naukach jest nieobecne. Goraco Pania pozdrawiam i zycze wytrwalosci w obronie dobra podleglych Pani opiece dzieci.
Zaimponowała mi pani dyrektor, bo widać, że naprawdę zależy jej na dobru dziecka i szuka pomocy. Nie boi się przyznać, że czegoś nie wie. Mądra kobieta.
Patomadka poszła prostym tropem jest na tęczowość moda to i ona się utęczowi to parę złotych wpadnie, a hiena betlejewski już jest i żeruje na prywatności dziecka.
Tak jeszcze myślę, że na naciski na zmianę imienia, dyrektorka powinna pokazać dokumenty i jakie tam jest imię wpisane dziecka? Chce zmiany imienia, to niech je zmieni urzędowo. Ponoć matka zbiera kasę na jakiś zbiórkach. Robić się nie chce, to robi z dziecka sensacje. Widać jak się ucieszyła, jak zaproponował postawić dziecko przed kamerą :/
nie wkręca dziecka w zmianę płci, dla niej też było trudne, gdy specjaliści oznajmili, że Zosia ma inną tożsamość płciową i musi to zaakceptować dla dobra dziecka;)) dobra matka nie zakaże dziecku być tym kim czuje, jeśli Zosia nie czuje się dobrze w ciele Zosi to chyba matka nie może być obojętna na jej psychiczne cierpienie, pozdrawiam;)
Zastanawiam się gdzie jest mój komentarz... No nic. Napiszę jeszcze raz i prosiłabym Panie Betlejewski o odpowiedź na moje pytania. 1. Zosia jeszcze około miesiąc temu była Zosią. Nawet matka ją tak nazywała w prywatnej sytuacji (nad basenem), a teraz raptem Zosia jest Bartkiem? Nie. 2. Ponoć Zosia była autystyczna (matka zbierała pieniądze na autystyczną Zosię), teraz o autyźmie nie ma mowy, a jest o transseksualiźmie i na to zbiera się kasę! Wychodzi na to, że Zosia to dla matki źródło dochodu. 3. Zosia była autystyczna, a już teraz nie jest? Zwykle autystyczne dziecko dostaje 7 lub 8 pkt w skali i oznacza, to że NIE JEST ZDOLNE do samodzielnej egzystencji. Chcą nam wmówić, że może podejmować własne decyzje? Gdy zechce jej się poprowadzić samochód to tez jej pozwolą? Mają nas za idiotów? 4. Na Twitterze Betlejewski napisał post, że Zosia przez 3 lata była dziewczynka i ubierała się jak dziewczynka, a teraz dziecko ma 5 lat i jest Bartkiem. Co się działo przez ten 1 rok pomiędzy 3 a 5 rokiem życia dziecka? 5. Dziecko ubierało się przez trzy lata jak dziewczynka. Dziecko ubiera się w takie ciuszki, które daje mu matka. Czyżby Zosia była Zosią, bo matka jej kazała? Czy to nie oznacza, że skoro teraz "jest" Bartkiem, bo matka jej każe? To logiczny wniosek. 6. Dzieci fantazjują, testują granice nadane przez rodziców. Jeśli Zosia/Bartek stwierdzi, że jest Supermanem i chce sobie polatać, to pozwolicie jej skoczyć z 6 piętra? 7. Pan Haak zdaje się twierdzi, ze chłopców/dziewczynek jest nawet 12%, a dziewczynek/chłopców jest 2-5%. Na jakiej podstawie? Chcę poznać źródło owych statystyk? Przecież sam pan Haak na swojej stronie internetowej pisze, że nie ma doświadczenia w pracy z dziećmi. Wniosek: Polityczna poprawność to rak, którym chcecie drążyć społeczeństwo. Wszyscy dorośli uwikłani w to całe Bartkowanie powinni ponieść konsekwencje prawne, bo to jest znęcanie się nad dzieckiem. Jeszcze kilka miesięcy temu o transeksualiźmie dzieci nie było słychać, a teraz, gdy to takie trendy, co rusz pojawiają się takie dzieci. Co się z tym światem porobiło 😑😢😠
Facet który udaje pracodawcę i prowokuje niedoszłych pracowników do działań niezgodnych z prawem i innych bezeceństw jest zwykłym oszustem.Tylko że takie czasy teraz przyszły że oszustwo to dziś nazywa się performance.
DObrze, bo widzimy jak jest zmanipulowany film! Dyrektor ma rację, sąd powinien rozstrzygnąć, sprawdzić co się dzieje w rodzinie, dlaczego dziecko chce być mężczyzną? Każdy może zgłosić sprawę do sądu jeśli dzieje się coś niezrozumiałego z dzieckiem! Z matką coś jest nie tak! Należałoby ją przebadać. Opinia jakiego lekarza?
@@haha-cm1hh dokładnie!taka prawda,ta matka zachowuje się karygodne,A prowadzący perfidnie atakuje panią dyrektor,która wypowiada się kompetentnie i rzeczowo brawo dla Pani dyrektor.
@@dunnoit83 radzę przeczytać opis filmu. pan Betlejewski w trakcie "wywiadu" zmienił podejście, matka nie, twardo była przy swoim. opis przeczy temu jakie były wnioski na koniec. gdzie tu było, że nie akceptują Bartka/Zosi?
Ciekawa jestem czy dziennikarz przeglądał komentarze, bo chyba nie takich się spodziewał :) Ugotował się we własnym sosie :) Szacunek dla Pani dyrektor i szacunek dla komentujących którzy nie dają się ogłupić. Niestety droga " z czasem, z postępem, z osiągnięciami " często prowadzi na manowce. Nie dajmy się ogłupić.
Najpierw byla -zosia z autyzmem teraz jest Bartek a wszystko dla pieniedzy . Pani dyrektor super kobieta wielki szacunek dla pani . Takich ludzi potrzebuja polskie dzieci . Dziecko powinno sie bawic anie zastanawiasc w wieku 5 latczy jest chlopcem czy dziewczynka . Dzieci maja rozne fantazje
Pani dyrektor mówi bardzo racjonalnie dziecku można zachwiać psychikę, jeszcze tym bardziej że jest autystyczne. Mnie osobiście się wydaje że dziewczynka jest zainteresowana chłopcami (nie ma ojca, chłopcy są silni jak sama mówi -jest to dla niej nowość jak zaczęła się z nimi 2 lata temu bawić). Mnie się wydaje że to tak trochę jak z tą dziewczyną księżniczką po prostu jest zafascynowana, a tym bardziej że dziecko jest autystyczne czyli skupia się na jednej rzeczy i to rozwija. Natomiast tak jak w przypadku księżniczki jest to pewna forma zabawy. Dzieci chcą być bohaterami. W filmie "I kto to mówi 3" dziewczynka chce być koszykarzem -bo twierdzi że umieją latać. I robienie z dziecka transseksualisty jest niebezpieczne, tym bardziej że bawi się z tymi dziewczynkami. W mojej ocenie to żadne dziecko LGBT. A zaburzeniom powinien lepiej przyjrzeć się psychiatra (nie psycholog) czy rzeczywiście są jakieś zaburzenia osobowości. Natomiast materiał z Panią Klepacką i wplecione tylko fragmenty tej rozmowy pod konkretną narrację -Panie Betlejewski wstyd.
Dobrze że sprawę bada Sąd dzięki tej Pani, bo my nie mamy pewnych narzędzi aby pewne rzeczy sprawdzić, natomiast jeżeli to o czym piszą media to prawda to mam nadzieję że zostaną podjęte właściwe działania aby dzieciom nie zrobiono krzywdy.
Pani Dyrektor jest bardzo mądrą i kompetentną osobą. Tzw. dziennikarz działał nieetycznie, z zaskoczenia konfrontując p.Dyrektor z matką z zaburzeniami osobowości, krzywdzącą swoją córkę.
Obrzydliwą manipulacją na tle tego całego filmu jest skrócony program betlejewskiego z wykorzystaniem fragmentu wypowiedzi pani dyrektor. Ogromny szacunek dla pani dyrektor, bo widać że jest mądrą osobą, z wielkim doświadczeniem i jest est bardzo za dziećmi. A z tego co mówi widać że ma horyzontalne patrzenie i myśli o dobru Zosi Bartka za kilkadziesiąt lat. Mama jest tylko i wyłącznie tu i teraz :(
Czy aby mama nie powinna odwiedzic psychiatry? Przeciez piecioletnie dziecko moze fantazjowac! Dlaczego matka tak uporczywie naciska na pania dyrektor! Czyz ona nie zdaje sobie sprawy, ze moze skrzywdzic swoje dziecko? Niesamowicie madra i inteligentna pani dyrektor!
Matka sama nazywa to zaburzeniem tożsamości. Za kilka lat młoda osoba będzie miała problem psychiczny, z którym sobie nie poradzi. Matka zwariowała. Niech zajrzy dziecku w majtki. Będzie wiedziała czy ma córkę czy syna. Dramat.
@@mateuszkowalski125 Nie wiem, ile masz lat, ale przeciętnie wykształcony człowiek wie, że jeśli występuje chromosom y to jest chłopczyk, a jak go nie ma, to dziewczynka :-). Chromosom, czyli genetyka, jeśli genetyka to mówimy o DNA mężczyzny i kobiety. Nie da się tego zmienić poglądami :-) Nota bene, między mężczyzną i kobietą jest około 6500 różnic genetycznych... Operacja, czy zastrzyk hormonalny niczego nie zmienia... To jest stosunkowo powszechnie znana i ciągle dostępna wiedza - choć chyba szybko zapominana...
@@suanek8353 Jestem transseksualistą. I jestem mężczyzną. Nie obchodzą mnie bzdury i błędy w genach, za które nie odpowiadam, a Twój komentarz to tylko Twoje słowa. Uważaj jak chcesz. Możesz nawet mówić, że homoseksualizm to choroba psychiczna i czepiać się innych orientacji, ale ja jako osoba transseksualna, sam wiem najlepiej kim jestem.
Podziwiam Panią Dyrektor. Ani na chwilę nie dała się wyprowadzić z równowagi, mądra, rozważa i opanowana. Wejście mamy Zosi chyba było z zaskoczenia a ona nie dała się ani na chwilę sprowokować. Wspaniała pedagog.
Pani Dyrektor !!! Chapeau bas !!! Jest Pani bardzo mądra kobietą, doskonałym pedagogiem. Traktuje Pani sprawę uczciwie, odpowiedzialnie , z dużą dozą rozwagi. Pani wypowiedź nie tylko potwierdza jej doświadzczenie w pracy z dziećmi, ale również empatię i intuicję w odczytywaniu potrzeb dzieci. Moim zdaniem należy sie Pani wielki szacunek. Chciałabym mieć taka dyrektorkę.
Gratuluje Pani dyrektor construktywnej analizy ,madrej wypowiedzi.Wspolpracy z instytucjami i specjalistami !!!! Mamuska, mamuska prosze wlaczyc swoje komorki mozgowe !!!
Nie rozumiem matki, skoro chce by jej Zosia była nazywana Bartkiem więc powinna zwrócić się do Sądu o zmianę imienia. To Dyrektorka przedszkola ma to zrobić za nią??? Tak widać z jej wypowiedzi: ja chcę by Zosia była Bartkiem, a wszyscy naokoło mają tak mówić, i może jeszcze sfinansować operację zmiany płci? To tak nie działa. Na wszystko trzeba mieć papierek o który trzeba samemu się starać, a nie innymi ( telewizja, dyrektorka, lekarz) się wysługiwać !
