Co się stanie, jak przez rok nie będziesz pić alkoholu? 😱🙈 

Najgorsze to mieszać alkohol z chujowym towarzystwem

Wypiłam w życiu morze alkoholu... od miesiąca ani kropli ! I nie zamierzam tego zmieniać, bo jest coraz lepiej :) pozdrawiam wszystkich!

Ja zrobiłem taki eksperyment 12 lat temu też miał być na rok . To już trwa 12 lat jak nie pije alkoholu i niczego mi nie brakuje . Pozdrawiam

4 marca minie mi 7 lat jak nie piję i nie biorę narkotyków. Zmiana każdego aspektu mojego życia jest niewyobrażalna, polecam Tobie i każdemu człowiekowi. Pozdrawiam serdecznie ze Szwajcarii 😃

Ja kiedys pilem codziennie albo co drugi dzien ale rzucilem, juz prawie 1 dzien nie pije

Piłem codziennie od 13 lat. Ostatni 2019 rok 7 piw dziennie. od 27.12.2019 nie piję. Trzymam się :)

Nie piję od ponad 20-tu lat. Nie otumaniam się, mam jasny umysł i piękne życie🙂

Alko to taka zapchaj dziura na brak pomysłu na życie i problemy emocjonalne wynikające z tego pierwszego. Po rzuceniu alkoholu człowiek staje niejako zmuszony zacząć coś z życiem robić i zaczyna swoją podróż przez życie by w końcu je aktywnie przeżyć , stąd ta euforia bo zaczynamy wtedy czuć że żyjemy.

przychodzi taki moment że ta zabawa staje się nudna

Nie pije Alko od dwóch lat. Ani grama nic. Zacząłem ćwiczyć regularnie A czuje się świetnie. Polecam każdemu. Pozdrawiam

Piłem całe życie , teraz 4-ty rok jestem trzeźwy i jestem szczęśliwy.

Przez kilka ładnych lat około 10-12 byłem alkoholikiem, oczywiście ciągle pracowałem, ale główną rozrywką to były imprezy i spotykanie się głownie na piwo, wódkę itp. Czasem się coś głupiego odwaliło, coś powiedziało. Po alku ciężko żeby coś do ciebie docierało. Kondycja była straszna, ciągłe niewyspanie, brak apetytu. Od 5-6 lat zmieniło się dużo, poszedłem w sport, głownie sztuki walki. To zmieniło mi życie 180 stopni. Z kilkunastu browarów dziennie zszedłem obecnie do lampki wina raz na 2-3 tygodnie. Wielu ludzi się odwróciło, gdyż nie mieli już ze mną tematów do rozmowy w stylu, dawaj na jednego, a pierdolisz ze juz nie pijesz itp. Nie żałuje że nie mam już z nimi kontaktu, ci ludzie się stoczyli na samo dno, głównie przez alk i brak ogarniecia. Innych nie co zainspirowałem zmianą. Co mogę powiedzieć po odstawieniu alku, i braku upijania się. Kondycja mega poszła w górę, lepiej wyglądam pod względem fizycznym, zamiast spędzać weekendy przy alku, dużo podróżuje, zwiedzam co się da. W pracy czuję się znacznie lepiej, poniedziałki mi nie straszne. Często na weekendy zamiast baru jest mata i mnóstwo mega ludzi, którzy mają tą samą pasje. Przyznam że też w odstawieniu alku pomogła mi Marry Jane, z tym że nie stała się ona zamiennikiem z alku. Czasem jeszcze zapalę raz może na 3-4 miesiące małą ilość. Więc nie wpływa to negatywnie na kondycję ani na zdrowie psychicznie, wręcz odwrotnie. Mniej stresu = mniej kortyzolu:) Muszę dodać, że gdy piłem paliłem dużo fajek, paczka, czasem dwie dziennie, obecnie zero fajek. Powiem tak, wszystko da się rzucić, trzeba tylko się zastanowić co się woli, mieć faze od używek dragów bo alko to przecież też narkotyk i to twardy. Czy może mieć fazę od innych rzeczy? Osobiście myślę, że imprezy towarzyskie mają jak najbardziej też dobre strony, ale w życiu trzeba mieć też inne pasję, które będą trzymać Cię w ryzach żebyś nie przesadził i nie skończył na dnie lub w monarze. Bo jest naprawde cieńka czerwona linia , która dzieli niewinne imprezowanie, czy spotkania towarzyskie, od walenia alku czy innych dragów do codziennego lub co weekendowego odcięcia. Pozdrawiam bądzcie silni, miejcie pasje, a będzie git....

Totalnie polecam robić takie miesięczne okresy bez picia. U mnie mam wrażenie, że z czasem są coraz dłuższe, a jak raz na jakiś czas sobie pozwolę, to faza przyjemniejsza i tańsza, a zdrowie dużo lepsze. Wszystko jest dla ludzi (co prawda są wyjątki), ale umiar w tym wszystkim jest sztosem.

Nie piłem dużo, ale systematycznie. Od 3i pół roku ZERO alkoholu. Można? Można!!!👍

Pisałem 4 lata temu, teraz mija 5 lat mojej trzeźwości i z każdym dniem jest coraz lepiej.

Już nie pije, za siedem dni minie tydzień

Ja piłem raczej więcej 40 lat w nałóg nie wpadłem i nie żart przyszedł dzień powiedziałem ja swoje wypiłem rodzina w szoku 1 rok minął jest Ok

Ja nie piję już 30 dni, ale nie pod rząd.

kiedy chlejesz od 2 miesięcy dzień w dzień i nagle youtube proponuje ci ten filmik to jest coś na rzeczy xd

Wiedza przekazana w bardzo fajny humorystyczny sposób. Dziękuję :)

Nie sztuką jest pić,sztuką jest umieć pić!

Serdecznie polecam musiałem się zaszyć by być trzeźwy polecam nie piję ponad rok wódka zabiera więcej niż daje

Mój eksperyment trwa już 3 lata i jest super , polecam !

Panie doktorze nie piję, nie palę, nie rucham. Długo będę żył? Długo! Tylko po co?

Ja nie pije od prawie 7 lat i również polecam :) Lepsza kondycja, zdrowie, stosunki z rodziną. I człowiek ma chłodną głowę zawsze jest gotowy do działania żeby gdzieś pojechać. Jak jestem na weselu to umiem się bawić tańczyć, a wódka nie jest mi potrzebna żeby odejść od stołu na parkiet. Każdy chyba sobie zdaje sprawę ze szkód jakie niesie ze sobą picie, ale nie każdy ma charakter żeby odmówić powiedzieć nie.

Akurat dzisiaj pomyślałem o tym, żeby na razie przestać pić alkohol. Chciałem się dowiedzieć jakie są plusy i znalazłem ten filmik. Patrzę parę dni temu dodany. Fajnie.😁👍 Pozdrawiam!

nie piję alkoholu od prawie roku i czuje się świetnie, polecam każdemu!

Także zrobiłem ten eksperyment na 6 miesięcy i poznaje pana doświadczenia. Przez ostatni czas trochę za dużo popijalem i zdecydowałem się przestać pić ponownie. Wiem że się będę lepiej czuć! Dziękuję za świetny filmik i motywację. A co do komentarzy innych osobników to jest to przykre.

ja nie piłem 3 miesiące i 2 tygodnie i potwierdzam wszystko co Pan powiedział w tym materiale, teraz na święta spotkałem się ze starymi znajomymi więc flaszka pękła ale po świętach zamierzam kontynuować trzeźwy styl życia bo to rzeczywiście polepsza samopoczucie :) p.s. nie miałem problemu z alkoholem w sensie uzależnienia po prostu szkoda mi zmarnowanych weekendów na kacu, zdrowia i pieniędzy :)

Super gościu powiedziałeś! Krótko i na temat! Pozdrawiam

Ja też nie piję alkoholu, już od 4 lat, polecam 🙂

Postanowiłem, że 2018 będzie rokiem przełomowym. Ponieważ już kilka lat wcześniej zacząłem się ścigać na rowerze MTB, postanowiłem wejść "poziom lub kilka poziomów wyżej" w tym sporcie. A więc od 1 stycznia przestałem pić alkohol, spożywać cukier, poszedłem do dietetyka i skorzystałem z planów treningowych bardziej zaawansowanych rowerowych kolegów. Do kwietnia 2018 roku zrzuciłem dzięki temu 8 kg, zwiększyłem masę mięśniową i moją wydolność. Alkoholu nie piję do dzisiaj, ale to ze względu na leki antydepresyjne. Depresja w ramach "przełomowego roku" przyszła sama na początku 2019 :/

Ja całe życie nie pije i nic się nie dzieje, hah. No właśnie nic się nie dzieje...

Dzięki za filmik, powinna go zobaczyć większa ilość programistów, których znaam.. ;)

Nie piję od dwóch godzin! Trzymajcie za mnie kciuki !

Między innymi przez Twój film zrobiłem challenge 500 dni bez alkoholu. Post trwał dokładnie chyba +-2 dni tyle co zakładałem, obliczyłem w kalkulatorze dat. Był to czas wielu wyrzeczeń, gdyż uwielbiam piwo. Tylko do takiego stopnia, że byłem w stanie pić regularnie ok 4-8piw tygodniowo. Jakoś wmawiałem sobie, że piwo jest takim lekkim alkoholem, poprawia pracę nerek, należy się po pracy itd. Na imprezach dochodziła wódka, co kończyło się fatalnie, potrafiłem wstać po imprezie i być zatrutym do 21:00 (zero jedzenia). Mimo tych wyrzeczeń na licznych spotkaniach, czułem się o wiele zdrowiej, mogłem zawsze wrócić autem. Nie odpierdalał€m głupich rzeczy. Co do wagi to nie zauważyłem specjalnej różnicy. Polecam każdemu taki challenge: 30/50/100/500 dni po prostu spróbować. Ja po tym poście wróciłem do picia alkoholu, i ostatnio znowu myślę o powrocie do postu. Pozdrawiam wszystkich!

W Polscie w wielu miejscach (knajpa, jadłodajnia, pizzeria, kebabowania itd. itp.) 0.5 Piwa jest tańsze niż 0.5 innego napoju, ostatnio odwiedziłem Aquapark, i tam 0.5l Piwa było tańsze niż lody ;) Mnie to tam dręczy, że bardziej opłaci sięgnąć po piwo niż po butelkę wody gdy się gdzieś wychodzi :/

polecam iść o krok dalej rezygnacja z alkoholu i cukru . Efekty po miesiącu są już szokująco pozytywne

Dobre podejście... Warto ćwiczyć charakter,, wydawało mi się kiedyś , że miesiąc bez piwka będzie ciężko, ale po dwóch tygodniach przestałem myśleć o wypiciu piwa.. I do końca spokojnie dałem radę. Rok też bym wytrzymał.. Dzięki za fajny materiał. Serdecznie pozdrawiam

Alkoholu nie piję jakoś dużo, ale papierosów nie palę już ponad 6 miesięcy i to jest cudowne :)

Jeśli chodzi o nie picie to ja nie piję od stycznia 2019 roku. Jeśli chodzi o argument który przedstawiam osobom które chcą się ze mną napić. To po prostu mówię że nie chcę nie mam ochoty jakoś mnie nie ciągnie do alkoholu ale jeśli oni chcą to mogą przy mnie sobie śmiało wypić mi to zupełności nie przeszkadza. Jeśli chodzi o imprezy firmowe typu imieniny szefa czy imprezy związane z firmą, to mówię że nie chcę ale zawsze z miłą chęcią też z nimi posiedzę No i oczywiście przez czy otoczenie w firmie zauważyło że jestem bardziej aktywniejszy w pracy więcej myślę i się staram zrobić coś na 100% a nie odwalić pańszczyznę. I faktycznie rok temu jeszcze wypiłem piwo nie raz dwa trzy na tydzień to zależy. Ale był taki okres czasu że zaraz po skończonej pracy i powrocie do domu od razu leciałem do sklepu na dwa piwa i teraz patrzac na to co było kiedyś stwierdziłem że trochę przeginalem. A to co mnie przekonało do tego aby nie pić było kupno motoru i posiadanie swojego auta. Kupiłem sobie do głowy że ty wypiję to mogę zabić się na motorze a nawet jeśli po ostrym piciu na drugi dzień też na niego bym wsiadł to źle by się to skończyło bo na kacu nie mam takiej reakcji jak na trzeźwo, i to że no jak wypiję to nie wsiądę w auto i nigdzie już nie pojadę. Za dużo też mam do stracenia bo mam prawo jazdy kategorii C+E

Nie piję 2 lata, mam podobne odczucia i spostrzeżenia. Nie wracaj do tego. Nie warto. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Ja nie piję juz 11,5 miesiąca. Wcześniej alkohol był moim głównym "lekarstwem" na depresję i samotność, które to oczywiście tylko tą depresję napędzało i z czasem stało się uzależnieniem. Jestem spokojniejszy, przestałem się bać ludzi, czy mówić im to co myślę czy czuję (co mnie wkurza), i generalnie w nawet gorsze dni o wiele bardziej mi się chce niż dawniej w te najlepsze. Nie mówiąc o tym że wiele drobnych rzeczy obecnie sprawia mi po prostu przyjemność, jak wypicie dobrej herbaty, pogadanie z kimś o drobniejszych rzeczach, czy zrobienie dobrze pracy którą mam do wykonania, czy pomożenie komuś w czymś czego nie umie zrobić samemu, co wczesniej było by totalną abstrakcją bo nawet "duże" rzeczy ledwo sprawiały i jakąkolwiek przyjemność, a proszenie mnie o cokolwiek równalo się z tym że może to zrobię za pół roku. Polecam, warto.

świetny, merytoryczny materiał. Sam piję niewiele, ale wielu moich bliskich można powiedzieć nadużywa :). Przesłałem im link do filmu, więc dziękuję ;).

uwielbiam Pana poczucie humoru

Nie pije 2,5 roku jest całkiem niezle . Kasa się zgadza brak minusów , kolegów brak bo brak butelki wyeliminował ich samych . Dzieci maja spokojna głowę , co do snu budzę się mniej na pewno niż po alko , ale zasypiam jak po alko tylko pozytywnie . Jestem nerwowy , ale z czasem coraz bardziej kontroluje nerwy , brak wstydu , zacząłem czytać książki szukam czegoś co mogłoby mnie zainteresować bardziej niż Alko . Ogólnie są same pozytywy , ale potrzeba silnej woli jeśli ktoś jest uzależniony oczywiście. Pogody Ducha życzę wszystkim którzy zaczynaja swoje trzeźwienie ;-)

Piłem dziesięć lat dziś dokładnie mija rok jak nie pije i jest świetnie zmieniło się moje życie

Dzisiaj myślę że byłem alkoholikiem w białym kolniezyku! (tzn nie spałem w zywoplocie😅) ale jakieś 13, 15 lat codziennie wieczorem pod wpływem. W weekendy większym. W marcu tego roku rozskakalo mi się serce. 2 dni na kardiologii!!! Od tej pory ani kropli!!! I jestem w szoku, może to cud, nie ciągnie mnie!!! Mało tego wewnętrznie zajebiscie się cieszę że mnie od tego gówna odcięło!!! Szkoda, że w takich okolicznościach i tak późno!!! Mam 57 lat. Wszystkim z tym problemem życzę takiego cudu, może beż kardiologii... 😊

Super Krzysiek ja nie piję 25 lat super życie masz rację są bardzo duże plusy mówisz bardzo mądrze życzę Ci wytrwalosci w tym co zacząłeś trzymaj tak dalej

Siemka Fajny materiał Szacun ja też nie piję ale musiałem się zaszyć bo ciężko było i powiem szczerze jest naprawdę świetnie całkiem odmieniło to moje życie dokładnie tak jak mówisz o tym w materiale da się żyć bez alkoholu 👍👍👍

Bardzo mądrze mówisz - jestem już 3 lata trzeźwy, chociaż bywają dni kiedy mam dość i umysł nakierowuje mnie do ucieczki w tej postaci. Pozdrawiam :)

Ja okazjonalnie na nowy rok :) i mogę Wam powiedzieć mam 47lat i mało kto w to wierzy :) zdrowie i uroda ,to mam;) Pozdrawiam

Popieram całkowitą Abstynencjie! Nie pije ponad 6 lat i jest mi z tym dobrze. Mam 40 lat i czuje się dobrze:-)

Ja piję wino raz na kilka tygodni i powiem, że doszedłem do podobnych wniosków co Ty już kilka lat temu. Polecam każdemu odstawić procenty i zacząć trenować coś co da wam satysfakcję. Więcej pożytku 😊

Bardzo dobrze, że zwróciłeś uwagę na bilans opłacalności - dużo więcej się traci niż zyskuje. Czas kiedy jest „fajnie” jest nieporównywalnie krótszy od czasu kiedy jest całkiem do bani. Płaci się fortunę otrzymuje się bubel. Warto zwrócić uwagę, że to depresant - najpierw chwila euforii potem godziny czarnych myśli ... bardzo mądry film Pozdrawiam p Programisto

Powiem tylko tyle. Ja po latach , czy miesiacach pica mialem przerwy nawet do 2 lat ale predzej czy pozniej nudzilo mi sie zycie na trzezwo i stad moje spostrzezenie: pij jak chcesz i ile chcesz o ile jestes w stanie to kontrolowac i umiec z tym zyc.

1:58 oplułam klawiaturę, dzięki xD

Ja może i nie rezygnuję całkiem, ale ograniczam do minimum imprezowych, na które nie często się udaję. Tak "do wieczornego filmu" piję bardzo sporadycznie i niewielkie ilości. Myślę że zdrowe podejście

Miałem podobne odczucia a raczej efekty gdy odstawiłem fajki na dwa tygodnie. Tak jak mówiłeś czyli, przejrzyste myśli, lepsze samopoczucie oraz więcej chęci i energii. Pozdrawiam

Dobrze ze jest ktos taki jak Ty co opowie jak to jest nie pić i nie musze sie sam rok meczyc

Tak 4i pół roku na sucho polecam 👌👌👌🙋‍♂️🙋‍♂️🙋‍♂️

No i na ten miesięczny eksperyment mnie namówiłeś. Ale jest środa. Czyli niedługo weekend. To zacznę od poniedziałku :D

Siemka. Bardzo fajnie się Ciebie ogląda. Pozytyw od Ciebie bije oraz takie przeświadczenie, że lecisz swoją drogą i nie oglądasz się na innych. Konkretnie mi zawibrowało. Ok, to do rzeczy... Nie piję ponad dwa lata, nie wiem dokładnie ile, bo nie liczę, ale mógbym sprawdzić, tyle, że mi sie nie chce ;) Zauważyłem same pozytywy odstawienia alkoholu. Brak kaca, brak ryzykownych zachowa ń, lepsze samopoczucie na co dzień, większa samokontrola, więcej energii, czystszy umysł, mniej dramatów. Całe to wywlekanie siebie po alkoholu, opowieści o sobie, uczuciach, wielce poważne gadki zniknęło. Hmmm i dobrze mi z tym, bo nic dobrego to nie przynosiło, rozdmuchane pier*olenie i głupota. Teraz jestem bardziej zamknięty i mniej wokół mnie ludzi, ale jakoś to też okazuje się działać na plus, bo właśnie mniej tej dramy jest po prostu. Ogólnie też jakoś ciężej jest się wtopić w jakieś towarzystwo, bo jednak ludzie w większości chleją jak się spotkają. Nie jest łatwo na trzeźwo posiedzieć z ludźmi, bo zaraz nie mają o czym gadać itp. Tyle ode mnie. Tak trzymaj. Sprawdzę potem kolejne filmiki. Pozdrawiam.

To co sugerujesz nie jest to łatwe, ale świetnie, że coś takiego nagrałeś. Warto próbować - do zwycięstwa!

1:52 Mistrz hahah

Każdy kto tu zajrzał aby obejrzeć ten film ma już jakiś większy lub mniejszy problem z alkoholem 🙈

Mam 32 lata. Od 14 roku życia piję alkohol. Podstępnie stał się stylem życia, a celem życia sobotnia najebka. Życie z tygodnia na tydzień. Ostatnimi laty to były jednak ciągi. W międzyczasie próbowałem pić "kontrolowanie" , czasami odstawiałem na jakiś czas i przekierowywałem swoją uwagę od niego na sport, a po upływie 2 tygodni czy maks. miesiąca - wracałem znów do picia. Obecnie jestem w abstynencji od 5 miesięcy i nie ukrywam, że bez wsparcia nie dałbym rady. Alkohol zaatakował moją sferę emocjonalną, relacje międzyludzkie, sytuację życiową i finansową. Alkoholizm to podstępna choroba i dziś szczerze - jak czytam, że ktoś od roku jest trzeźwy i zamienił alkohol np. na sport, to uważam, że to nie wystarczy. Tak jak mówię - jeśli pijesz sporo, to wiele aspektów życiowych jest między innymi przez niego upośledzone. Mówię 'między innymi przez niego', bo nasze naturalne ułomności emocjonalne i intelektualne nie naprawią się same poprzez samą abstynencję. Ciągła praca nad sobą, tolerancja i akceptacja, rozwój - tego w życiu potrzebuje alkoholik.

Ostatnie piwo 23 września 2018. Od tej daty kompletnie nic i powiem że jest to przyjemne uczucie, a co do kasy to zostaje dużo. U mnie jednocześnie zostawiłem palenie więc kasy zostaje dużo. A powód... Narodziny syna:)

"Jak kobieta wali 6 browarów tygodniowo"" :D mistrz!

No to szacun ja nie pije już 3 lata i zostało mi jeszcze dwa 🤪 i powiem że straciłem dużo wagi wątroba zaczęła w końcu normalnie funkcjonować 😁

Już prawie 6 lat u mnie, zaczęło się bez większych przyczyn, chęć na przerwę i tyle ona trwa, 0 chęci do powrotu. Kiedyś tak bez intencji, a teraz mówię, że nie pije za tych co nie mogą przestać ;) Pozdro!

Mądrze gada, polejecie mu :) A tak poważnie, nie pije już jakieś 2 lata i zgadzam się z Tobą w 100 procentach.

Ja jak przez swoje życie wypiłam pół butelki to dużo i dobrze mi z tym Pozdrawiam

Wow Szanuję ale czego się nie robi dla nauki ;)) to teraz zrób odwrotność chlanie non stop przez rok ;))) hehe fajny materiał Pzdr

😊krotko I na temat😊super filmik😘

Fajny film, ciekawe informacje. Miesiąc spróbuję Panie programisto Jachimek ;)

Nie piję ponad 7 lat. :D

Ja juz nie pije 2 godziny, jest ciężko ale myślę że dam radę

krótko, zwięźle i na temat :)

Dobry material ,dzięki i pozdrawiam

Przestałem pić 2 lata po studiach. W sumie na studiach utarło się, że czasem jedyne wyjście to wyjście na piwo. I tak chodziło się. Z czasem piwo zaczęło gościć coraz częściej. Wypady po kilka razy w tygodniu ( bywały takie tygodnie). Z czasem alkohol się zmienił. Wolałem whisky, colę. Do tego wiadomo, nikt nie będzie gotował po nocy. Więc i jedzenie się zamówiło. Jak przeliczyłem ile na to wydaje, i jak od tego tyje. Olałem alkohol całkowicie. I cieszy mnie to. Teraz do wieczornego filmu biorę herbatkę albo wodę z sokiem i nie odczuwam braku alkoholu.

Krzysiu! Nie mam problemu z alkoholem, mam problem jak go nie mam, pozdrawiam!

Ostatnio narąbałem się kilka lat temu i walnęło mnie pytanie? Dlaczego niszczę? Wywalczyłem pas kolejnego koloru, gram, śpiewam, kocham i pracuję. A paca jest moim odpoczynkiem.

Też odstawiłem alkohol nie pije już 14miesiecy i poza niewielkimi fizycznymi objawami na plus to zmieniło się bardzo moje życie emocjonalne /duchowa i to bardzo na plus

Od 5 lat nie piję. Rewelacja. Luksus życia bez alkoholu. Wiele problemów życiowych znika. Znikają też znajimi do picia 👍 Więcej kasy. Lepsza kondycja. Alkoholicy dziękują na imprezach że nie są jedyni niepijący. Niektórym to ratuje wręcz życie. Więcej czasu dla najbliższych. Dzieci nie oglądają pijanych rodziców. Itd itp. POLECAM 100% abstynencję 💪💪💪

Zajebisty jesteś! :) Piona! Właśnie mija mi taki rok nie picia i kontynuuję :)

Świetny filmik,na luzie bez spiny😊 za miesiąc w czerwcu będzie rok jak nie lykam....jest zajebiście, choć wszyscy myślą że mam skwarke. ...są plusy i minusy tego myślenia nie namawiają hahaha. Pozdrawiam

Poczytałem komentarze ... i śmieszno, i straszno. Serio, jak sobie jeden z drugim nie wyobrażasz jak można rzucić na rok picie, to na moje oko jest to konkretna wskazówka do tego, żeby się zastanowić czy aby jednak nie warto się przyjrzeć problemowi nieco bliżej. Przy okazji - sam nie piję już lat naście. I aktualnie zdarza mi się wypić pół szklanki ulubionego piwa raz na kilka miesięcy :) Z perspektywy czasu: Bawię się znacznie lepiej niż kiedyś. Alko może pozytywnie wpłynąć na rozluźnienie, ale wszystkie pozostałe parametry nam pod jego wpływem siądą. Dzień po imprezie jedynym problemem jest niewyspanie

Super temat. Ja lubię piwo, ze względu na wątrobę postanowiłem nie pić i tak nie piłem kilka miesięcy aż zacząłem pić piwo 0 procent. Tak na marginesie co sądzicie o piwie 0 procent?

No to otwieramy piwko i oglądamy !

Dzięki za ten filmik...

Ja dopiero zacząłem parę dni, od nowego roku. Wiem , że będzie lepiej i jestem ciekaw zmian które na mnie czekają :)

1:52 słuchając Ciebie sam zaczełem się śmiać :)

5 lat temu przestałem pić alkohol całkowicie jakoś tak znudził mi się, mimo że wcześniej nie odpuszczałem żadnej okazji możliwe że miało na to wpływ iż wcześnie zacząłem bo w wieku 15 lat i tak jak doszło już do tej 18 to nagle coś mi się zmieniło sam nie wiem czemu poniekąd też chciałem sprawdzić czy umiem to kontrolować bo widziałem po znajomych że niektórzy to już nie potrafią przeżyć piątku bez picia ( ͡° ͜ʖ ͡°) i tak wyszło że przez 3 lata nie piłem kompletnie nic a od 2 lat pije tylko jakieś piwo w 95% smakowe typu 0 czy 2% alko 2 razy w miesiącu ale jak szwagier przywiózł jakiś pojebanie drogi alkohol to też sobie jednej kolejeczki nie odmówiłem teraz jedynie te piwa i jak mam okazje spróbować czegoś kompletnie nowego to też nie planuje odmawiać, co do imprez to mam to samo po prostu trzeba wcześniej wychodzić a jak sam zauważyłeś to też ma swoje plusy, pozdrawiam :)

No to czas start .... kto podejmuję się wyzwania.? ... i równo za rok się widzimy😊..

Merytorycznie git 👌 sam odstawiłem na kilka miesięcy alko i faktycznie, była poprawa, dzisiaj pije znikome ilości... z pijusami w stanie nieważkości nie gadam i mam spokój

Fajny film, spoko gość jesteś

Chętnie podjąłbym wyzwanie. Niestety nie mogę napisać "od dzisiaj" (filmik oglądam na tyle późno, że ...). Pozdrawia programista z polski (czasem nieco zdołowany programista).

Dzięki za film. 100% prawdy. Pozdrawiam.

Nie piję 2lata a piłem przez 15lat prawie co dziennie nie 2piwka dziennie tylko 12. Poty i ciągłe budzenie w nocy aby otworzyć piwko bo się nie zaśnie , drgawki, lęk, kombinowanie co tu wypić aby lepiej się poczuć bo zaraz się przewrócę, dziś nie idę do pracy bo mi się nie chce. To wszystko się skończyło i teraz czuję się świetnie i widzę świat normalnie.