Koszmarny gosc. Chaotyczny, nieskładny, jakby chcial wszystko powiedziec co wie ale dostal tylko 5 min, a przy okazji chcial pokazac, ze woli byc stenadperem. Wysluchalam ale czuję jakby mi ktos lo glowie skakał
Myślę że po prostu za wolno przetwarzasz dane. Ja Sylwestra słucham na przyspieszeniu x2 i wszystko jest zrozumiałe. Zajrzyj do Jakuba Mauricza. Ten to gada jak motorek i to bez przyspieszenia. Ale czy to źle o nich świadczy? No nie. Oni są w szczycie swoich możliwości, a przeciętny "Kowalski" jest zamulony i spowolniony więc nie nadąża.
@@Artur_K nie chodzi o szybkość przetwarzania, to nie wyścigi. W przestrzeni publicznej sa wytyczne, to sa inne zasady niz w rozmowie tzw ulicznej. Mozliwe ze zbyt duzo slucham osob z dobrą dykcja i tonacja dlatego gosc wypadla dla mnie jak ,,chłystek” z ADHD
@@annaminska9155 Jak tak na to patrzysz to wszystko jasne. Oceniłaś faceta powierzchownie. On nie jest lektorem i nie ćwiczy dykcji tylko leczy ludzi. Kto go poznał już wie że ten typ Tak ma ale przekazuje tak wiele za free że nie warto skupiać się na nieistotnych kwestiach jak dykcja czy bezpośredniość. Jeśli zależy Ci na dobrej dykcji to zajrzyj do Andrzeja Kroszczyńskiego. A jeśli jednak na wiedzy w temacie diety to nie czepiaj się papierka tylko skup się na wnętrzu cukierka. Jest pyszny i bardzo odżywczy. Aaaa i Żona Sylwestra nadrabia za niego i głosem i wyglądem jak by co 😎
@@annaminska9155 Aniu, szkoda Twoich nerwów na dyskusje z takimi gośćmi jak powyżej. Ja napisałam podobny komentarz i wylała się fala hejtu. Masz absolutną rację, że w przestrzeni publicznej obowiązują pewne wytyczne, w szczególności podczas publicznego wypowiadania się do ludzi. Mamy za to wszelkiej maści „specjalistów”, chaotycznych, popełniających błędy stylistyczne lub logiczne, z wadami wymowy itd. To tak jak z błędami ortograficznymi - poprawna pisownia to np. „ach”, „och” czy „ech” ale banda nieuków zaczęła pisać „ah” i „eh”. Kuriozum polega na tym, że było ich tak wielu, że postanowiono dopuścić błędną pisownię jako prawidłową :) Łatwiej zaakceptować głupotę niż z nią walczyć :) Ten sort ludzi jest właśnie najmądrzejszy i będzie Ci wpierać, że to z Tobą jest coś nie tak. Oni nigdy nie zrozumieją, że wypowiadanie się przed kamerą z zachowaniem minimalnych standardów i wytycznych to także kwestia szacunku dla widza. Ale 80% ludzi na you tube w d... standardy, gadają jak „Seba z ulicy” i inny Seba będzie go lajkować. Nadpobudliwość i swoiste „kozakowanie” wychodzi w takim właśnie sposobie mówienia jak u P. Sylwestra i pozostaje nam tylko zdecydować, czy słuchać i się męczyć czy poszukać kogoś, kto potrafi się spokojnie wypowiedzieć. Ja posłuchałam pierwsze 5 min. i odpuściłam, szkoda czasu. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
@@Artur_K Tu Pani Anna ma rację a to Ty zbyt szybko oceniasz, sądząc wg siebie. Jeśli funkcjonujesz w chaosie, jak przeciętny, zamulony Kowalski to także nie przeszkadzają Ci chaotyczne wypowiedzi :-) Cytowany Pan Mauricz mówi szybko, ale nie chaotycznie i potrafi się wypowiedzieć a Pan Sylwester powinien popracować na umiejętnością występów publicznych, żeby zlikwidować chaos i to swoiste "sklejanie wyrazów". I paradoksalnie nie chodzi tu o szybkość wypowiedzi. Nie każdy się z rodzi z takim darem, jak np. jego żona. Tu się zgadzam - ona potrafi wypowiedzieć się jasno, logicznie i przede wszystkim SPOKOJNIE :) Wtedy każdy zrozumie...
Nie wiem za bardzo dla kogo targetowany jest materiał. Dla idiotów, czy dla ludzi sukcesu ? Sylwester jest bystrym gościem, ma sporą wiedzę, ale przekazuje ją w sposób jakby rozmawiał z absolwentami zawodówki, albo debilami. Niestety to stwarza, przynajmniej u mnie, podświadomy opór i asocjację, że to nie jest profesjonalista, tylko złotousty cwaniaczek. Śmiechy Adriana, potęgują to doznanie. Efekt jest taki, że Sylwester Kłos, mimo zapewne wysokich kompetencji, kojarzy mi się z szarlatanem-komiwojadżerem..I choć pewnie chętnie bym się skonsultował, bo facet ma łeb na karku, nie bardzo mam zaufanie do jego biznesu... Bardziej do mnie przemawia forma, w którą prezentuje Mateusz Ostręga. Kompetencje pewnie podobne, ale sposób bycia całkowicie inny.... Ale cóż, może teraz takich programów chcą ludzie sukcesu...
Bardzo trafny komentarz. Juz myślałem, ze tylko ja mam takie odczucie. Panowie spijają słowa ze swych ust i śmieją się z nieśmiesznych tekstów. Momentami byłem zażenowany. W dodatku p. Sylwester nie wnosi za wiele nowego, mowi ciagle o tym samym, ale innymi słowami dodając nowe "zabawne" historie.
dlaczego? wcinasz codziennie picke, scrollujesz socjale i nie chce Ci się tego zmienić? 😉 Nie leciałbym w soki i niektóre kwestie, które przedstawił, co nie zmienia faktu, że ogół tematyki związanej z dopaminą jest na +. Każdy kto spróbował przynajmniej jedną rzecz z tego co on mówi powie, że to prawda, bo działa.
To zależy co to za sok i co to za sernik. Jeśli wypijesz świeżo wyciskany sok z pomarańczy to on nie ma za wiele kcal, ale ma sporo witamin. Jeśli kupisz sernik w cukierni to masz sporo białka, ale tyle samo lub więcej cukru, więc sok będzie zdrowszy.
@@Zlotousty nie no błagam :D sok z pomarańczy ma tyle cukru co cola, także on nigdy nie jest dobrym pomysłem. Możesz zjeść sobie pomarańcze i git a pić wodę. Chyba już lepszym pomysłem jest sernik, ale bez cukru - czyli taki białkowo-tłuszczowy np. dosłodzony erytrolem
Bo jak "jesz" sok z pomarańczy w postaci pomarańczy, to przyjmujesz jeszcze trochę błonnika i nie ma takiego czystego strzału cukru jak w przy soku. Pan Kłos w ogóle nie porusza tutaj kwestii insuliny i jej skoków. @@Zlotousty
@@PremiumMotoTV bez przesady. Szklanka świeżo wyciskanego soku pomarańczowego (250 ml) to 112 kalorii, więc nie ma mowy o wystrzale cukru, to wychodzi jakieś 30g węglowodanów przy czym sok pomarańczowy ma niski ładunek glikemiczny.
Skorzystam z okazji i dojebię się do tytułu: "Jak powoli się zabijasz" i "jak się powoli zabijasz" oznaczają dwie różne rzeczy. Życzę każdemu jak najwolniejszego zabijania siebie xD
Sylwester pewnie posiada dużą wiedzę, ale sposób jej przekazanie w tym filmie jest kiepski. Polecam obejrzeć Jak z łatwością robić trudne rzeczy Macieja Wieczorka. Jest to 2 i pół godzinny film na temat dopaminy. On tam podjął temat chyba z każdej możliwej strony. Ja dzięki temu , że zrozumiałem jak działa dopamina rzuciłem picie i przestałem scrollowac social media. I nagle stał się cud bo okazało się, że po pracy jednak można nie być zmęczonym i że jest trochę czasu na różne zajęcia.
Polecam zegarek Apple z kartą SIM a telefon z WiFi w domu a najlepiej podłączyć co potrzebne do komputera w domu tylko 😅. Ps. A jeśli chodzi o przekazanie wiedzy Sylwester lepiej ją podał jak dla mnie bo było szybko bez owijania w bawełnę czasem nawet aż za szybko. Idealne do zanotowywania
Nie powiedziałabym, że przekaz w tym odcinku jest kiepski. Ludzie są różni, do mnie akurat dociera Sylwester, a Wieczorek już nie aż tak. Musi trafić swój na swego :)
@@GrimmaRoth W sumie masz racje, ja akurat slucham tylko w pracy i jak jest ciekawy temat i dobry prowadzacy (Wieczorek mi akurat podchodzi) to dla mnie im dluzszy material tym lepiej bo czas duzo szybciej i przyjemniej mija w pracy. Ostatnio wypuscil material ponad 2 i pol godzinny o depresji i tez mi sie super tego sluchalo.
Nie jestem może dietetykiem ale mam wrażenie ze Sylwester opiera swoją widzę na jego widzimisie. Owoce przed wołowina, sok pomarańczowy zamiast sernika, brak śniadania jako wielki problem. Brzmi jak przepis na insulinooporność i dalsze problemy zdrowotne.
W pełni się z Panem zgadzam. Mam podobne odczucia. Wystarczy porównać wartości odżywcze sernika i soku. Ale widocznie obaj nie słuchaliśmy zbyt uważnie do czego "dietetyk" się odnosił 😂 Pozdrawiam
OK - to merytorycznie prosiłbym o rozwinięcie tezy - dlaczego w Biedronce nie kupisz nic dobrego? Czy na pewno tak jest? To takie "zero-jedynkowe" stwierdzenie. Co zamiast produktów pakowanych w plastik? Gdzie takie kupić Panie Sylwestrze?
To oczywiście bzdura na potrzeby wizerunkowe i siłę przekazu. Persona pana Kłosa tego wymaga, ma tzw. 'resting bitch face', nie twierdze, że to źle. Stwierdzam fakt.
Dietetycy Pana Kłosa w proponowanych menu bardzo często odsyłają do produktów sprzedawanych w Biedronce i Lidlu. Najbardziej zszokowala mnie wędlina, która wg mnie była okropna!! Znam wiele ich propozycji, ponieważ gotuje dla klientów Pana Kłosa. Często w wywiadach, słyszę sprzeczności Pana Kłosa. Publicznie mówi co innego, swoim klientom sprzedaje co innego. Szkoda.
Temat może i ważny, facet może i zna się na temacie, ale sposób w jaki to przedstawia i arogancja, którą prezentuje w tym wywiadzie absolutnie go skreśla. Stracony czas
Też chętnie się dowiem co jest złego w serku wiejskim z dżemem na śniadanie, myślę, że napewno nic gorszego niż zjedzenie 150gram wołowiny wieczorem popite sokiem pomarańczowym
Dzięki Waszym rozmowom zmieniłam swój sposób odżywiania. Nie chodziło o odchudzanie, bo ważę 47 kg, tylko o ciulowe samopoczucie wynikające z braku składników odżywczych. Robicie dobrą robotę 💪👍💪 Pozdrawiam, Aga
@@mm-sc7rb Zero cukru i pszenicy pod żadną postacią. Było bardzo ciężko, bo byłam strasznie zła i poirytowana na początku, ale teraz jest super:))) Warto przecierpieć , by poczuć się lepiej👍
@@aabb-hn1tzA możesz napisać jakie jesz śniadanie obiad i kolację. Bo u mnie problem z zastąpieniem chleba ziemniaków czy makaronu. Może bym jadł steki ale nie wiem skąd kupić. Czy te z hipermarketów są odpowiednie. W skrócie nie wiem co jeść. Marchewka i sałata się nie najem
@@mm-sc7rbnie zastepujesz, po prostu tego nie jesz, bo to jest jedzenie które nie ma za dużo witamin. Jesz jaja, mięso i ryby. Możesz dorzucić jakiś ser o ile nie masz problemu z nabiałem. Czyli na śniadanie jesz np. jajecznicę na boczku + awokado + pomidor. Na obiad stek + szparagi/brokuły/marchewka z groszkiem - co tam lubisz.
Mój chłop w pracy od czasu do czasu na tel.skroluje , w domu od 15ej do wieczora (jak dziecko🤦) to już impotentem powinien być.....chyba u niego to nie działa tzn .jemu nie szkodzi
Menadżer domu-już wiem jak nazywać gosposię😂,ma rację Gość,że ludzie zarabiają mnóstwo kasy,a żałują na „.menadżerkę domu”,która przygotuje zdrowe posiłki.Żyję podobnie do Goscia i mam się dobrze 😊👍👍👍👍
Niby bez przekleństw(co mi nigdy nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, przekaz z poprzednich odcinków czy serii Pizdeusza na spotify trafił do mnie idealnie), ale to chyba najbardziej chaotyczny odcinek z Sylwestrem w PP. Zdecydowanie słuchało się go najciężej - strasznie Sylwester skakał między tematami, odbiegał od myśli przewodniej po czym po kilku minutach wraca. Rozumiem skąd złe opinie - nie oglądając Sylwestra od roku, połowę aluzji, ironii czy myśli bym zapewne przeciwnie zrozumiał lub wcale. Być może właśnie chęć złagodzenia przekazu spowodowała, że Sylwester bardziej się na tym skupiał niż na jasności przekazu :)
Ja wywnioskowałam że życie stało się naprawdę trudne. Już nie ma nadziei. Skoro nie można poprostu jeść aby żyć tylko trzeba nad tym tyle się zastanawiać i szukać to czasu nie starczy.
"Jak powoli się zabijasz?" - Żyjąc? Zastanawiam się jak ludzie żyli kiedyś, bez tych wszystkich rewelacyjnych odkryć. Najlepsza dieta "chcesz wyszczupleć, nie żryj tyle".
Jak to jak żyli? Gorzej, krócej, głupiej, prościej. Jak była moda na palenie fajek to super bo to cool, ale jak jest moda na zdrowie i fit to już ból dupy bo to trudniejsze. Żeby ból dupy był mniejszy można albo wziąć się za siebie albo dewaluowac to co jest dla nas na dany moment za trudne.
Zasada jest prosta. Nie słuchać pierdolenia co jeść, tylko jeść tak żeby się dobrze czuć. Organizm sam Ci powie co jest dla niego najlepsze. Jeden je śniadania, drugi nie je śniadań. Jeden je 5 posiłków dziennie, drugiemu wystarczą 3. Każdy jest inny i nie ma uniwersalnej dobrej diety dla każdego.
@@Zlotoustybo ciało ma zdolności adaptacyjne i wyrabiamy sobie różne nawyki, nie zawsze korzystne na dłuższą metę. Trzeba patrzeć na efekty długofalowe, a nie tylko jak się na dany moment poczujemy i słuchać ciała tylko, gdy mamy chęć na coś naturalnego, bo przetworzone i przyprawione oszukuje zmysły, podobnie jak w ciągu alkoholowym kaca już się nie odczuwa, co nie oznacza iż ten alkohol takiemu pijakowi służy - po prostu organizm adaptuje się nawet do trudnych warunków
cos mi sie tu nie spina, sok pomaranczowy ze sklepu 100% to trucizna wg wielu dietetyków. No i wizerunkowo troche wtopa ciągle kolega pisza po kartce nie wiadomo co w tym samym miejscu, zeby wygladac profesjonalnie xD
Super odcinek . Elegancka wiedza tyle ,że moim skromnym zdaniem trzeba zacząć od wyczyszczenia blokad, traum itp. gdyż inaczej umysł nas będzie sabotował i najlepsza dieta na nic się zda. Polecam książkę Kod emocji , pozdrawiam i mega szacun jaką wartość wnosicie w życie wielu ludzi
No dobra, ale dla osób majacych problemy z glikemia chyba nie polecilbys jedzenia owoców przed posilkiem? Przecież tyle sie mowi o tym, ze owoce jedzone po posilku na przykład proteinowo tluszczowym nie spowoduja u nas az tak wysokiego wyrzutu cukru a potem insuliny.
Sylwester Kłos i jego pimp Gorzycki. Adrian jaki procent leci od Kłosa za promowanie go w sm? Daj pan spokój jak jesteś taki biznesmen to rob biznes a nie spamujesz typem co ma już tyle potknięć ze głowa mała. Sernik be, sok pomarańczowy ok xd
Co nie rozumiesz?Jak walisz konika albo jesz pączka uruchamiasz negatywną dopaminę, negatywną dlatego że bo gdyż ponieważ za pół godziny czujesz się gorzej niż przedtem i jesz i ciśniesz konika wincyj i wincyj 🥇. Kluczem jest biegać, jeść i pić gorzkie zdrowe rzeczy, łykać tabletki na skupienie i nie dotykać się aby osiągnąć sukces. Dopamina po bieganiu albo nauce uwalnia się powoli, woda z imbirem i owocem uwalniają dopaminę powoli i nie czujesz zjazdu a chęć do działania. Dobrze wytłumaczyłem?
To jest jakas masakra te wszystkie suple eko bio najdrozsze produkty. Wystarczy sie codziennie spocic, jesc bialko i tluszczy ograniczac wegle, alkohol i inne narkotyki :)
Coachingowe gadanie na temat dietetyki. Brzmi jak typowy kierownik który Ci mówi dlaczego powinieneś mieć więcej sprzedaży. Chaotycznie się wyraża powinien nad tym popracować
Ja też tak mam, że jak przekraczam magiczna godzinę 22.00, to w głowie odzywa się Pan Kłos - "Hellow pamiętaj o śnie, bo będzie zjazd". Gdy idę na imprezę - "Hellow nie pijemy bo zabijamy dopaminę i jutro będziesz czuć się jak g..no". A tylko słucham podcastów :) To jest niesamowite, jak w sumie człowiek, którego nie znam, wpłynął na moje życie i sprawił, że czuję się lepiej i mam więcej ochoty na "chcę" :) Dzięki chłopaki, bo właśnie w waszej "Loży", pierwszy raz posłuchałam Pana Sylwestra i w sumie to, co innych razi czyli "przerywniki :) ", dla mnie było czymś, co przykuło moją uwagę w tym internetowym syfie.
Sluchajcie z tym sokiem pomaranczowym to jest tak, ze musicie dojsc do etapu gdy woda z imbirem ma wam wystarczyc. Sok to taki wstepniak na pierwsze pare tygodni zmian nawykow. Bylo to jasno powiedziane miedzy wierszami. Sluchajcie uchem, a nie brzuchem.
Sylwester duzo od Was 'wyciągnąłem' fajnej i praktycznej wiedzy, pomoglo zrzucic 25kg i lepiej sie czyć ale nie przekonasz mnie do steków 2-3x dziennie :) chyba lepiej jesc zdrowo i urozmaicać sobie :) pozdrowienia
Hmm ja się łapie na tym, że rozpraszam się przy pracy jak mam niedomknięte jakieś rozrywkowe tematy np. niekupione bilety na wakacje czy niedokończony wybór hotelu itd. lub gdzie wyjśc w weekend, czy wybór nowych mebli, a wiem, że w sumie to mało istotne bo w tym czasie mogę zarobić tyle by móc opłacić co tyle sobie zechcę poświęcając czas na pracę zamiast na domykanie prywatnych tematów.
Od 18 nie uzywac telefonu???? Zero netflixa nawet w weekend? Zero wina raz na miesiac? Jestescie bio-robotami. Mega chaotyczny wywiad, po komentarzach widze ze to nie tylko moje wrazenie.
@@radekaqua426 to nie o to chodzilo. Chodzi o to, aby wprowadzac zmiany etapami i wpasc w taka rutyne ze woda z imbirem ma wystarczyc. Teraz rozumiecie?
23:18 a jak sie do soczku doda łyżkę żelatyny, wymiesza i wrzuci do lodówki na pół godziny to jest pyszna galaretka. I to jest deser dla dopaminki. W sumie żelatynę można dodać do każdej cieczy a nawet do jogurtu czy sera. 😎
Świetne. Przesłucham sobie jeszcze raz na rowerku bo teraz w trakcie pracy puściłem i nie wszystko dotarło :) Fajnie, że poruszacie "wstydliwe" tematy, ktore dotycza duzej czesci z nas.
Genialna rozmowa 👏 Jak słyszę jakieś teksty wokół np. Pije energetyki bez kofeiny, bo lubie smak. W głowie wtedy słyszę tylko Sylwestra ,który mówi o dopaminie 😅👍