Czerwona SZMINKA dla katoliczki? | Jola Szymańska dla FOR HER 

Jestem w szoku ze w ogóle taka dyskusja może mieć miejsce.

Jestem w miarę wrażliwy na urodę kobiet. Czerwona szminka wydaje mi się raczej, że jest bardziej zauważalna ale nie wydaje mi się żeby była prowokująca. W ogóle mam wrażenie że coraz więcej kobiet używających szminek o jaskrawych kolorach i fajnie wyglądają.

XD Jola 2020 to kompletnie inna osoba

Nigdy nie myślałam o czerwonym kolorze szminki jako wyzywający, a raczej klasyczny i elegancki :) Zawsze na rozmowy kwalifikacyjne tak maluje usta i mówią mi, że wyglądam profesjonalnie.

Slucham i nie wierze... kobiety z regoly ubieraja sie i maluja dla siebie, dla przyjemnosci, dla zabawy a wiec jak mozna myslec, ze "noszac sie" w okreslony sposob prowokujemy kogokolwiek? Kazda kobieta ma prawo nosic to co chce a jesli ktos czuje sie sprowokowany to juz jego problem. Niestety ale Twoje wypowiedzi sa dosc seksistowskie, ze to to wina kobiet bo prowokuja... Z drugiej strony znam pare facetow, ktorzy nie znosza jakichkolwiek szminek i prowokuja ich nagie usta, to znaczy, ze z tego powodu mam w ich obecnosci usta zakrywac?

Ja chyba jestem złą katoliczką, bo wg mnie szminka to szminka i nie powinno się jej rozróżniać na "dobre" i "złe" kolory/odcienie. To już podpada u mnie pod duże nawiedzenie.

Ja jestem katoliczką i uwielbiam nosić na ustach czerwone szminki, po prostu dobrze w nich wyglądam i świetnie się w nich czuję. Gdybym miała myśleć za każdym razem, że coś może sprowokować faceta musiałabym chyba chodzić w szarej tunice do kostek z golfem. Od kogoś słyszałam, że dziewczyny nie powinny nosić szortów, bo to prowokuje facetów. Więc co, lato, trzydzieści stopni, a ja nie mogę ubrać krótkich spodenek? Nonsens. Moja kuzynka wyznała, że jej męża podnieca, gdy nosi szpilki, więc idąc logiką, teraz kobiety nie powinny nosić szpilek, bo są faceci, których to podnieca. Ech... prawda jest taka, że byle rzecz może zadziałać na mężczyznę i gdybym miała wypełniać tym swoją głowę, niczego już bym nie mogła na siebie ubrać. A co z facetami, którzy w lato chodzą bez koszulek? Może jakąś kobietę też to podnieca i co? Zakażmy facetom odsłaniać tors! A jednak nikt nie głosi takich rzeczy do ich uszu. Więc dlaczego to my kobiety musimy stale się pilnować, żeby kogoś nie prowokować? Jeżeli od nas się wymaga jakiegoś baczenia na ubiór, niech do mężczyzn też to będzie głoszone. Przecież my kobiety też odczuwamy pociąg seksualny i możemy być prowokowane, czyż nie? Dlatego uważam, żeby wrzucić na luz. Czerwona szminka to nic strasznego. Ja noszę ją bez najmniejszego wyrzutu sumienia. Pozdrawiam!

A co ma ksiądz (mężczyzna) do tego co kobiety mogą nosić. Żyjemy w XXI w. Kobiety są wolne i mogą malować się jak chcą. Poza tym co ma makijaż do wiary ?

Około 1:05 ,,trudne dla facetów" Przepraszam, czy ktoś umie to wyjaśnić? Co jest trudne dla facetów w kolorze szminki?

Niesamowite jak Jola się zmieniła... miałam dokładnie tak samo po psychoterapii, nagle zdajesz sobie sprawę że jesteś wolnym człowiekiem, który ma prawo do swoich decyzji, swojego pomysłu na siebie, i używania szminki takiej jaki chce...

Jestem pod wielkim wrażeniem jaką drogę przeszła Jola od czasu tego filmiku ❤️ ja sama wiem, że dwa, trzy lata temu nie widziałabym niczego toksycznego w tych treściach i mam takie wow jak słucham tego teraz i reaguję odwrotnie

To smutne, że tkwisz w ideologii, która zakłada ograniczenia w używaniu TWOJEGO makijażu, na TWOJEJ twarzy ze względu na mężczyzn.

Dla mnie to jest wgl jakieś porąbane xd po to Bozia dała rączki, kreatywność i wolność wyrażania się, by malować się jak się chce. Nawet na czarno. A to, czy mężczyźni się tym podniecają to ich problem. Moim zdaniem kobiety nie powinny ograniczać siebie i własnego wyrażania się tylko dlatego, że jakiemuś kolesiowi może się to spodobać. A księża..hmm. Może gdyby nie musieli żyć całe życie w celibacie (co jest zapewne bardzo szkodliwe dla zdrowia) nie mieliby tak wypatrzonego popędu seksualnego i nie patrzyłby na każdą kobietę/mężczyznę/dziecko w kontekście seksualnym. I tak off top. Jak czytam/słucham co księża wymyślają to sobie wyobrażam jak Bóg z góry patrzy i ma facepalma na twarzy.

Dlaczego wszystko ma się kręcić wokół facetów? Uważasz, że masz ładne usta i chciałabyś je pomalować na czerwono? Pomaluj, tak po prostu, bo siebie lubisz w takiej odsłonie. Nigdy nie myślałam, że moje usta mają prowokować mężczyzn, bo też nie są oni moją pierwszą myślą kiedy patrze w lustro. Maluje sie dla siebie, nie dla nich.

Serio ktoś może uważać, że czerwona szminka to grzech? Niektórzy katolicy chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać, obsesja na punkcie seksu...

osobiście rzadko używam szminki bo nie do końca umiem używać i dobierać ten kosmetyk ale bardzo lubię patrzeć na kobiety które są pięknie pomalowane, dlatego że są po prostu piękne :) uważam ze wszystko jest dla ludzi i czerwona szminka dla tych którzy ją lubią jest jak najbardziej w porządku :)

Uwielbiam odcienie czerwieni na ustach! Zazwyczaj, kiedy maluję usta czerwienią, to wtedy nie podkreślam już oczu. Lubię naturalny wygląd, jednocześnie lekko podkreślony. Wiadomo, mocna czerwień bardziej uwydatni usta, dlatego myślę, że wszystko zależy od okazji, ubioru i intencji, z jaką nakładamy make-up - tak jak Ty wspomniałaś :) dziękuję za Twój filmik!

Muszę przyznać, że te rozkminki bardzo są dla mnie zabawne. Jak chcę nabrać dystansu do życia i zobaczyć świat oczami polskiej prowincji to włączam ten kanał.

Bardzo śmieszy mnie gdy ktoś mówi, że kobieta strojem czy makijażem prowokuje mężczyznę. Czy to znaczy, że mężczyzna to zwierze? Nie potrafi się pohamować? Kobieta ma prawo wyglądać jak chce, gdziekolwiek chce.

Maluję usta czerwoną szminką na co dzień i na imprezy. Nie mam problemu, by pójść do kościoła z czerwonymi ustami.. Nie uważam tego za złe :D

Jola, przetestuj pomadkę ze srebrnej linii Sisley kolor Sheer Rosewood nr 4. To czerwień przechodząca w róż. Jest kremowa, dobrze nawilża usta i daje naturalny efekt. Myślę, że przy Twojej karnacji świetnie się sprawdzi.

Zawiodłam się, że taki filmik w ogóle powstał. Prowokowanie mężczyzn?! Brak mi słów.

spróbuj nabrać odrobinę czerwonej szminki na opuszek palca i spróbować ją delikatnie wklepać. Wtedy powinien zostać sam pigment i kolor powinien być nieco przygaszony :)

Jestem wierząca. Ale dziewczyno, to o czym tutaj mówisz to totalne farmazony. Szok. Młoda dziewczyna a takie głupoty gada.

Szczerze aż mi przykro gdy słyszę teksty ,,prowokowanie mężczyzn” jakoś nie przypominam sobie żeby kobiety mówiły ze ,,mężczyźni prowokują kobiety np perfumami”. FACET TO NIE ZWIERZE

W ostatnim czasie mocne kolory szminki są bardzo modne, kiedyś malowałam usta czerwoną szminką tylko na imprezę, a teraz nie mam problemu, żeby użyć jej na co dzień. Mam wiele szminek, a także czerwoną. Nie uważam, żeby to było jakieś prowokujące, bo to samo można powiedzieć o czerwonym lakierze do paznokci, albo czerwonej krótkiej sukience. Oczywiście, jeśli do czerwonej szminki doda się czerwone szpilki, miniówkę i głęboki dekolt to będzie już to bardzo prowokujące. Jednak jeśli ubiera się skromnie to czerwona szminka nie będzie czymś niewłaściwym. Bez przesady.

Szminka nr 3 najlepiej do Ciebie pasuje :) Mocny makijaż sprawia, że mimika twarzy jest bardziej wyrazista - łatwiej jest naszym rozmówcom odczytać emocje na naszej twarzy :)

to wcale niegłupie pytanie. to takie top3 najgłupszych pytań jakie mogą zostać skierowane do kobiety. przykre

A przepraszam czy facet to zwierze ze nie umie się powstrzymać gdy widzi czerwona szminkę ?

Dziękuję za odcinek :) Szminka rzeczywiście piękna i licująca z karnacją. Mam kłopot z tym pytaniem o prowokację... Bo dla mnie prowokuje się do czegoś. I nie do końca wiem, co masz na myśli? Czy chodzi Ci o prowokowanie u mężczyzny podniecenia seksualnego? innymi słowy = świadome działanie mające na celu wywołanie podniecenia seksualnego u obcego mężczyzny/obcych mężczyzn? Jeśli tak, to nie wydaje mi się, żeby w obecnych czasach czerwona szminka sama w sobie miała takie "wpływy" - wręcz odwrotnie, jest dla mnie symbolem klasy, niezależności, energii. Jeśli jest "oprawiona" ubiorem bardzo eksponującym kobiece kształty, to zapewne może być odbierana jako sygnał jednoznavcznie seksualny. Jeżeli chodzi Ci o to, że ma prowokować do zwrócenia uwagi na kobietę, to jak najbardziej - wydaje mi się, że prowokuje. Ale nie wydaje mi się to złe. Czasem mężczyzna potrzebuje koloru, żeby przejrzeć na oczy i dostrzec właśnie ją ;) Mam poczucie, że nie jest łatwy dobór odpowiedniego dla siebie odcienia i że trzeba pomyśleć nad doborem garderoby, żeby nie stracić klasy i nie wyglądać śmiesznie - ale jak już to wszystko się uda - czerwona szminka jest super :D Zgadzam się z Tobą, że intencje w kontakcie z innymi są najważniejsze i że nie należy za normę uznawać nadmiernej wrażliwości na bodźce seksualne. Pozdrowienia!

Kobiety Wam mężczyźni musza mówić jak sie umalować i ubrać? Żeby ich nie sprowokować? Przecież to brzmi(przepraszam za stwierdzenie) żałośnie. Jesli on ma problem ze swoim libido i nie potrafi utrzymać go na wodzy to stwarza zagrożenie a takie osoby powinny sie leczyc, tyle w temacie. Mężczyzna to nie zwierze, a księża często mówią kobieta co prowokuje mężczyzn a co nie dlatego ze to tyczy sie ich osobiście...łatwiej jest im przenieść to na ogół, to oni często z tym libido sobie nie radzą. Każda kobieta powinna wiedzieć co jest dla niej najlepsze i gdzie są granice, nikt nie wyjdzie do Kościoła w miniówce bądź na ulice nago. Szanujemy sie dziewczyny, każda z nas potrafi najlepiej o siebie zadbać i wyznaczyć sobie granice.

Nie zwracam na to uwagi, pomijając fakt że liczy się to jak z daną osobą się czujesz i jakie jest jej wnętrze, bo tak naprawdę nad wygladem zawsze można popracować, to nie wiem czym ma wyróżniać się czerwona szminka od innej. No może oprócz tego że niektórym osobom nie pasuje do karnacji i nie wyglądają z mocno czerwonymi ustami dobrze.

A co to za różnica czy katoliczka czy nie? Niech każdy maluje się tak jak lubi? Ja jestem katoliczką i kocham chodzić w czerwieni czy to na ustach czy ubrania. Nie ma czegoś takiego jak prowokowanie kogoś ubraniem czy makijażem.

proszę nie popoularyzowac kultury gwałtu

Rozkmina o czerwonej szmince to krok do założenia burki ;) żeby tylko nie prowokować mężczyzn... bo nie daj Boże gwałt... a to już wina kobiet by była ;)

Jestem fanką pomadek, w swojej kolekcji (tak, zbieram pomadki) mam wiele odcieni czerwieni, różu czy fioletu :) bardzo lubię moje szminki, malowanie ust to właściwie moje hobby. Zdarzało się, że w kościele komentowano moje usta ale zawsze były to miłe komentarze :) W innych środowiskach mężczyźni i kobiety czasami mówili mi, że nie podoba im się taki mocny kolor...no ale przepraszam bardzo, może ja nie chcę się akurat im podobać :p No i maluję się tak jak mi odpowiada, zwykle dobieram kolor pomadki do ubrań jakie mam na sobie, nie zwracam przy tym żadnej uwagi dokąd się wtedy wybieram (chyba, że idę do dentysty, który może rozetrzeć kolor po całej twarzy ;)). Nosiłam czerwień do szkoły, noszę ją do pracy, do kościoła, do urzędów, na spotkania rodzinne i na prawdę nie interesuje mnie co inni o tym myślą ;) Czy ja się kogoś czepiam, że ubiera się np na czarno? ;)

Mężczyźni to nie zwierzęta, które nie potrafią się pohamować. Naprawdę, dziewczyny, zacznijmy lubić mężczyzn, doceniać ich i przede wszystkim w nich wierzyć. Jeśli jakiś facet uważa, że prowokuje go czerwona szminka i dlatego ma prawo do nieprzyzwoitego zachowania (od słów, przez gest aż do czynu karalnego), to znaczy, że traktuje nas, kobiety, bardzo przedmiotowo i nie jest godny naszej uwagi, a co dopiero szacunku. Trzeba też pamiętać o tym, że to nie sam makijaż czyni kobietę wulgarną.

Uwielbiam mieć czerwone, a raczej bordowe usta. I ogólnie fajnie podkreślone. Jestem katoliczką i nie zamierzam być przez to mniej atrakcyjna. Bo nie po to jestem stworzona na obraz i podobieństwo Boga, żeby o siebie nie dbać, i nie czuć się ze sobą najbardziej możliwie dobrze. Ludzi podniecają różne rzeczy, jeszcze się taki nie urodził itd. Jak się chce, to można w burce faceta sprowokować, zatem miłego dobierania odcieni. :)

skad masz to piekne lustro?

akurat ja wole mocniej podkreslac oczy a usta subtelniej 😉

Nie widzę żadnego problemu z czerwoną szminką. :/

Ta pierwsza jest najładniejsza i chętnie dowiem się co to za odcień :)

W tej mocnej czerwieni wyglądasz bardzo dobrze, dość poważnie i elegancko. Z tego co wiem, dzisiaj taka czerwień większości ludzi kojarzy się właśnie z elegancką i trochę z takim powerem. Czerwony kolor ogólnie przyciąga kolor, zarówno na ustach jak i na ubraniu. Szczerze, to wg mnie bardziej są wyzywające usta w kolorze nude 😂

ja bardzo lubię brudne róże, borda, brązy i fiolety na ustach i czuje się w nich dobrze, ale w czerwieni nie o dlatego jej nie noszę. Według mnie w tym, że kobieta maluje usta na dany kolor (nawet taki,który zwraca na siebie uwagę) nie ma nic złego jeżeli robi to bo podoba się sobie. Jeżeli chce uwieść tym mężczyznę w nieodpowiedni sposób to już według mnie nie jest dobre.

Szczerze ?Mam gdzieś co powiedzą inni :)

Nowa firma produkująca czerwone szminki: Szatanox..w końcu szatan kusi do złego to i musi mieć coś wspólnego z tymi szminkami😂😀

Też jestem wierzący w moich stronach prawie wszyscy ludzie są wierzący ale ludzie, jesteśmy normalnymi, nie popadajmy w skrajności.

Serio? Ja mam 15 czerwonych. Mam prawo malować tak jak chcę, a wiara nie ma nic do tego. Wystarczy zobaczyć ile kobiet nakłada ją na święta, a nie każdy facet lubi czerwoną szminkę. Dokładnie tak: nie każdy. A twoje kolory są delikatne. Ja mam mocniejsze do tego mam jasną twarz i ubieram się na czarno, a szminka czerwona jest na moich ustach co dzień albo drugi. Jestem w takim razie gorsza? Ludzie każdy jest sobą. Religia nie ma nic do tego. To już naprawdę przesada.

problem czerwieni (zarowno czerwonej szminki jak i szpilek) poruszalam ostatnio z moim chlopakiem. Bez dwoch zdan uwazal, ze wyglada to prowokujaco i .... no... ze kobieta prezentuje sie jak dama lekkich obyczajow.:P Jako fanka czerwieni oczywiscie musialam wejsc z nim w dyskusje.;) ktoregos razu zaprezentowalam mu sie (nie pamietam czy to byla szminka czy szpilki) i spytalam czy wygladam wulgarnie. Odpowiedzial, ze tak jak teraz, to nie, ale on myslal, ze ja to zestawie z krotka spodniczka i dekoltem :D:D:D ja sie oczywiscie tak nie ubieram, i on to sam przyznal, ale ta czerwien takie mu nasunela skojarzenia.... to faktycznie kolor, z ktorym trzeba uwazac. Ale sam w sobie nie jest wulgarny, dopiero kontekst czyni albo nie czyni go takim. i dokladnie tak jak mowilas, wszystko zalezy od intencji. Jezeli nie chcemy prowokowac, to do glowy nam nawet nie przyjdzie, by zestawic czerwona szminke z mini. Czerwien, oprocz tego, ze moze prowokowac, moze tez inspirowac, wzbudzac ciekawosc, czy wskazywac na gust estetyczny. Ja najbardziej komfortowo sie czuje jak zestawie ja z casuloymi dzinsami czy lekko sportowym ubiorem, juz na pewno ze sportowymi butami/trampkami. nikt mi wtedy nie wmowi ze prowokuje:D

To tylko szminka. Bycie katoliczką nie oznacza że mamy być szarymi myszkami. Filmik troszkę nie ma sensu.

Seksualność jest integralna częścią każdej osoby jak i zwierzęcia. Ludzie przed wszytskim kierują sie libido jednak to nas różni od zwierząt...posiadamy inteligencje ( UWAGA: rownież mężczyźni) dlatego swoje libido trzymamy na wodzy i wiemy kiedy możemy dać mu sie uwolnić. Czerwona szminka to żadna prowokacja....każda kobieta w tych czasach sie maluje, jakby takie rzeczy prowokowały mężczyzn to 3/4 kobiet w jakiś sposób byłoby niemal Codzinnie napastowanych seksualnie( w co wchodzą: komentarze, nieodpowiednie spojrzenia oraz fizyczność)

Nie widzę w tym problemu. Maluje usta w zależności od nastroju i wg swojego gustu. A tak na marginesie ta ostatnia pomadka 👍

Czerwona szminka + randka z mężem? Czemu nie ;)

Wybieram się w czerwonej szmince na pasterkę :) hehehe

fajny makijaż ;)

Bardzo często maluję się na czerwono na codzień jak i do kościoła i tak jak malowanie ust, tak słuchanie metalu np Behemotha nie uważam za coś złego. Myślę że niezależnie co robimy liczą się intencje i zamiary 👌🏻

Ja akurat w czerwonej szmince wyglądam naprawdę fatalnie i wszystkie moje próby zaistnienia w takim makijażu kończyły się jakąś katastrofą. Dlatego mnie akurat źle się kojarzy i wszystkie czerwienie po prostu wyrzuciłam. W mojej głowie nie ma natomiast utożsamienia szminki z prowokacją (ale np. moja mama w życiu nie pozwoliłaby, żebym poszła tak umalowana do Kościoła w jej towarzystwie). Więc coś jest na rzeczy...

JESTEŚ UROCZA.... Zacząłem słuchać Twoich vlogów od wywiadu z siostrą Gaudią Skass i masz mega fajne okularki

Co złego że prowokuje? Czlowiek nie jest bezpłciowym kamieniem...

Pytanie na zasadzie - czy mężczyzna może używać perfum, bo prowokuje kobiety albo jak nosi lekki zarost to prowokuje kobiety...

Jak wiem,ze w trakcie mszy pójdę do Komunii to nie maluję ust.Jak wiem,ze do Komunii nie ide to sobie maluję jak mam ochotę.Jak idę do dentysty to tez nie maluję ust przed wizytą.Troszkę zalatuje ortodoksją takie podejscie,ze szminka to grzech.Mozesz miec usta na blado i tez wyglądać prowokująco.

Sama nigdy nie maluję się czerwoną szminką, próbowałam, ale czułam się w niej jakoś dziwnie i śmiesznie zarazem, za to mam słabość do pastelowych odcieni różu i mam chyba dwie lub trzy takie szminki;) Czerwień, przynajmniej dla mnie, jest zbyt rzucająca się w oczy:) chociaż te pierwsze dwa odcienie, które pokazałaś, były delikatne i bardzo ładnie Ci w nich:) co do ognistej czerwieni nie chcę się wypowiadać, bo mam z nim złe skojarzenia, kiedy podczas Mszy Św. 1. listopada na cmentarzu, zobaczyłam kobietę w takiej bardzo jaskrawej, czerwonej szmince, zbliżającą się już do przyjęcia Komunii Św. Co o tym myślicie? mnie to uderzyło, bo staram się faktycznie okazać szacunek Panu Bogu, przychodząc na Mszę w "odpowiednim" (fakt, w moim własnym mniemaniu) stroju i makijażu, ale też, jeśli akurat maluję tego dnia usta, to aby nie pobrudzić nią księdza mieć taką szminkę, tak jak Ty, Jolu, już powiedziałaś, której zostaje tylko pigment :)

Masz tylko jedną czerwoną szminkę :) świetny kanał :)

Paczę i nie wierzę... Czy ten film to prowokacja!?!?

Zdarza mi się malować czerwoną szminką usta :D ale czuję taką społeczną presję: to, coś złego i kolor dla pań lekkich obyczajów. A co za tym idzie, zawsze gdzieś były u mnie w związku z tym wyrzuty sumienia. I zawsze uważałam to za strasznie niesprawiedliwe! Dlatego bardzo dziękuję za ten odcinek! :)

Dla mnie czerwony kolor do kościoła tak śerdnio pasuje, aczkolwiek jeśli ktoś się dobrze czuje w tym kolorze to czemu nie. Mi zdarza się nosić czerwony kolor i nie uważam tego za coś wyzywającego.

Ale to facet myśli dołem zamiast góra? Bo np. czy mężczyznom zabrania sie nosić rurki? Przecież widać wtedy to i owo ;)

Miałem nic nie pisać ale jednak napisze ,bo nie trybie czegoś ,chociaż mnie też wychowywano na katolika.Gdyby nie to że jesteś katoliczką to bym się jednak powstrzymał i nic nie napisał :) No ale podkreślasz to często ,więc coś nie coś wysmaruje :) Od razu mówię że nie mam na celu nikogo obrażać ani krytykować ,ja się tylko zastanawiam :) No bo nie rozumiem jak można zastanawiać się nad szminką ,czy to dobre czy to złe i jednocześnie podkreślać swoją przynależność do kościoła katolickiego .Instytucji która wyrządziła tyle zła że sam szatan by się takich zasług nie powstydził .Wystarczy spojrzeć na historie kościoła ,włos się jeży na głowie ,i nie chce się wierzyć że aż tylu zwyrodnialców mieściła w sobie ta instytucja ---najczystrzy ,najprawdziwszy satanizm moim zdaniem ,z naukami Jezusa ta instytucja nie miała nic wspólnego ,po za tym że się na niego powoływali .Zresztą nadal nic wspólnego z nim nie ma ,wypaczyli wszystko co się da wypaczyc i odciągają ludzi od Boga .W KK bałwochwalstwo jest wszechobecne , z człowieka zrobili sobie Boga nazywając go ojcem świętym ,usunęli drugie przykazanie ,wymyślili dziesiątki ,jeśli nie setki świętych i zachęcają żeby się do nich modlić a to ciężki grzech ,wymyślili sobie matkę Boską która ma zastępować Boga ,sprzedają odpusty i za kasę decydują kto gdzie i ile czasu będzie ,tak jakby to od nich zależało .O morderstwach ,zwyrodniałych torturach ,paleniu ludzi żywcem (swoją drogą to dopiero trzeba być zwyrodnialcem żeby coś takiego robić ) nie muszę chyba wspominać bo każdy o tym wie że to robili i napewno nie dla Boga ,jeśli już to dla szatana bo to do niego pasuje ,do Jezusa ani trochę .A Ty się zastanawiasz czy osoba wierząca może nosić czerwoną szminke i czy komuś od niej stanie ?Kobieto ,najpierw się zastanów do kogo Ty należysz ,do Boga czy do kościoła a później martw się szminką ,tzn ,nie musisz ,tak tylko sobie pomyślałem że nie zaszkodziłoby ,najpierw poznać Boga a później myśleć o szmince i ewentualnym czyimś wzwodzie z tego powodu .Ale co ja tam wiem ,przecież nie jestem już katolikiem ,powoli zapominam że dla katolików ważniejszy jest świat i życie doczesne ,taki ze mnie głupek :)

Mi się najczęściej zdarza w domu XD , jak jestem tylko z mężem ot taki paradoks bo on lubi ,a ja nie lubię ;).

Dziwnie się czuje czasem oglądając filmy o katolikach. Również wierzę i mam poczucie, że rzeczy typu czerwona szminka są intuicyjne. Wiadomo, żeby się do kościoła nie smarować, bo to raczej jasne. W ogóle dla mnie rozdrabnianie tak katolicyzmu i opowiadanie O NAS KATOLIKACH sprawia, że czuję jakby to była jakaś inna odrębna rasa, a przecież większość ludzi, wie jak się zachowywać w niektórych sprawach, o których mówi autorka filmu. Nie mówię, że o wszystkich, ale o wielu

idę jutro po czerwoną.

ojciec pio wyzucał kobiety w spodniach z konfesjonału i nie dawał im eucharystii naga prawda o skromnosci ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-V2jxDScAytM.html#t=233

Jolu w czerwonej mi nie dobrze.Ale ja maluje się dla Jezusa jak do niego idę tez się stroje do mojego Pana jestesmy królewskie dzieci także elegancko trzeba wyglodac.Pieknie powiedziałaś intencje jako masz malując się to czerwono pomadko. BLOGOSLSWIONEGO DNIA

idealnie byłoby mieć piękną cerę, wyraziste oczy I naturalnie czerwone usta wtedy malowanie twarzy byłoby niepotrzebne, ale niestety to rzadkość. Reguła - czerwone usta delikatnie umalowane oczy w przeciwnym razie wyglądamy wulgarnie.

Problemy pierwszego świata.

Hej mam dla Ciebie pytanie kiedy się zakonczy Twoja walka z Kościołem ? Masz jakiś okreslony etap kiedy kończysz ? Czy czekasz aż upadnie ? Ciekawi mnie to , dzięki za odp.

a czarna ? ..a niebieska? ...czerwona lub żAdna !!!

Oglądam Ciebie od niedawna, nie wiem czy mówiłaś kiedyś o jakiś świętych, którzy są dla Ciebie wzorem, są ważni w Twoim życiu. Widzę, że masz obrazek św Charbela, czy wiąże się z nim jakaś historia?

Cała wieś od razu szaleje gdy szminka jest czerwona

Jak dobrze, że Jola uwolniła się z tego sekciarskiego myślenia.

Ja słyszałam, że kościół jest szatański więc...

Bardzo mi się podobają czerwone szminki na kobietach. Ale też są dla mnie seksualnie prowokujący.

Cooo xddd średniowiecze

proszę nie popoularyzowac kultury gwałtu !!!!!!!

co za stek bzdur

JA PIERDOLĘ XD

facet ma problem z mocnymi szminkami gdyż brudzi mu usta przy pocałunkach :-)

Chodzi o intencję. Jeśli jadąc samochodem zobaczę na pasach kogoś kogo nie lubię i go rozjadę, to oczywiście jest to złe, ale jeśli lubię się ścigać w mieście i potrącę dziecko na pasach, to jest ok.

Chora kobieta

Czerwona szminka na ustach kobiety jak ta którą ma Jola na sobie na końcu filmu jest dla mnie jako faceta Okropną prowokacją i nie życzył bym sobie oglądać jej w miejscu pracy czy kościele. Pozdrawiam