@@Daliyoushii czasem jak się nudziłem to oglądałem ponownie całą serię, nigdy nie przestaje bawić a warto sibiet utrwalać wiedzę w razie spotkania płaskoziemcy
Pamiętam opowieść znajomej ze studiów (ja fizyka, ona astronomia). Opowiadała mi, jak spotkała po latach znajomą. Na pytanie jej co teraz robi, powiedziała, że studiuje astronomię. Jej koleżanka na to "O super! Powróżysz mi?".
Tylko jedna gwiazda ma realny wpływ na nasze przeznaczenie, i jest to imperialna gwiazda śmierci. Jak ją zobaczysz na niebie, znaczy że masz spore szanse by umrzeć.
Aż mi się przypomniało jak jakieś nastolatki stwierdziły że "Duda nie wygrał, wybory były sfałszowane bo tarrot im pokazał że wybory wygra Trzaskowski". Smutno mi się zrobiło gdy zorientowałem się że piszą to na serio.
@@Simba436 Nie one jedne. Miałem znajomą (trochę taką alternatywkę) co odrzucała religię, ale chwaliła się że czyta horoskopy. Więc potwierdzam z autopsji. A czy ma twittera tego nie wiem.
Mi się to skojarzyło z którymś filmem SciFuna w którym mówił coś podobnego. Jeśli dobrze pamiętam: "Ale ja wam coś powiem, bo te obrazy [galaktyk]... to one są.....czarno białe" :P
9:47 Drobny błąd, bo siła oddziaływania silnego rośnie wraz z odległością, ma po prostu bardzo mały zasięg. Nie ma wpływu na merytorykę, ale warto wiedzieć
czytanie horoskopu to przednia zabawa xD tym bardziej, że zawsze jakiś pasuje do aktualnej sytuacji, chociaż nie zawsze akurat ten jakiego jest się znaku xD
Pamiętam, jak kiedyś czytałem książkę takiego księdza o kwestiach wróżb i magii. I ten ksiądz tłumaczył to bardzo podobnie, jak Pan. Też pisał, że to jest tylko kwestia naszej perspektywy, że te gwiazdy tylko wydają się bliskie sobie i że to tak na prawdę kwestia umowna to jakie gwiazdozbiory tworzą. Ta książka na mnie trochę wpłynęła i trochę zmieniła mój światopogląd. Pana filmy zresztą trochę też. Pozdrawiam!
Na zdrowy ludzki rozum. Jaki wpływ może mieć na mnie i na każdego człowieka gwiazda która jest wiele lat świetlnych od ziemi ???. Mało tego, patrząc na nocne niebo widzimy gwiazdy (przynajmniej większość z nich) jak wyglądały NIE TERAZ tylko jak nas na świecie jeszcze nie było. A ich światło dopiero teraz do nas dociera. Pozdrawiam 👍👍👍👍👍👍
Na zdrowy ludzki rozum to ludzie nie są w stanie zmienić klimatu całej planety ani wyciąć Amazoni, na zdrowy rozum ziemia jest też płaska. "Zdrowy ludzki rozum" nie jest dobrym narzędziem do weryfikowania tego typu rzeczy. Poza tym słuszna uwaga.
Astrologia To nie Nauka to sztuka i kreacja ,to poezja rozwoju ,wyższy stan umysłu nauka wykładana niegdyś na uniwersytetach, lecz ludzkość dziś idzie na łatwiznę oddając myślenie sztucznej inteligencji, nie dorównującej dziś technologii obróbki zwykłego kamienia czasom minionych cywilizacji.
@@Matrixe-tf7go Ja też mam *dysortografię,* lecz używam takiego narzędzia (nwm jak w innych przeglądarkach, ale ono jest w Firefoxie), jak podkreślenie błędów ortograficznych. Polecam :D
Zrób film o homeopatii w ramach tej serii. W to akurat wiele osób wierzy i trwoni pieniądze na coś co nie działa a lekarze przepisują coś neutralnego, żeby ludzie nie narzekali, ze tak bez recepty z gabinetu wychodzą.
@@bar88888 widziałam, bardzo dobry, ale przydałby się cały film głównie o tym. Dobry materiał zrobił też dr Ciemiega, ale jego ogląda mniej osób więc odbiorców mniej. A ludzi wierzących w homeopatię jest bardzo, bardzo dużo więc to mocno szkodliwe niestety 😔
Chciałbym zaznaczyć że nie które preparaty homeopatyczne są na receptę, np: Quentakehl D5 czy Petroleum D4 i D5. Poza tym na opakowaniu jest umieszczona informacja iż jest to produkt który nie ma żadnych właściwości leczniczych. Przyznaję natomiast że to ściema i miałem niezły ubaw na wykładach jak tłumaczyli jak się to wytwarza.
@@jakubbienkowski5334 to nie są lekarze. Nie ma takiej specjalizacji jak homeopatia. Są lekarze którzy przepisują takie kulki bo ludzie się denerwują, że nie chcą pomoc, podczas gdy większość takich przeziębieniowych dolegliwości po prostu się nie leczy bo same miną.
Wiele osób wierzy w horoskopy, bo dopasowują wróżbę do tego co przeżyli. Przykładowo horoskop ostrzega przed czymś złym i nagle ktoś łapie gumę, albo spada mu telefon i rozbija się ekran, wtedy człowiek dopasowuje to wydarzenie do wróżby i stwierdza, że horoskop mu się sprawdził :) Na dobrą sprawę każdy horoskop się sprawdzi jeżeli człowiek z uporem maniaka będzie dopasowywał wszystko co przeczytał do tego co przeżył, dlatego też wróżby, horoskopy itp. są w cenie, a ludzka naiwność jest zbyt wielka, żeby nie dać się skusić, żeby poznać przyszłość :)
Pomysły na filmy: -mit o używaniu tylko 10 procent mózgu - promieniowanie 5g - co jest za granicami wszechświata - GMO - światy równoległe. Jak mi coś przyjdzie do głowy to dopiszę Twój kanał i kontent jaki tworzysz jest świetny. Można się wiele dowiedzieć, a dzięki tej nowej serii też wyjaśnia pseudonaukowców. Bardzo szanuję taką inicjatywę. Ps. wszystkim którzy to czytają życzę miłego dnia :)
Dlaczego do mitu zaliczasz pytanie "co jest poza granicami wszechświata"? Rozumiem, gdyby to było "za granicami wszechświata jest hajs z komunii" ale samo pytanie jest na miejscu jak najbardziej :)
Może w którymś z następnych filmów serii poruszysz taki temat: Korleacja, związek pomiędzy radykalną minimalizacją lotów lotniczych ze względu na wirusa w 2020, a najzimniejszą zimą od kilku lat na przełomie 2020/2021, czyli permamentnie po minimalizacji lotów w 2020. Ten związek wydaje się jasno wskazywać, iż to paliwo spalane przez samoloty jest głównym winowajcą globalnego ocieplenia, a nie dym z kominów, czy zanieczyszczanie przemyslowe (w końcu w porównaniu do lotów, minimalizacji palenia w piecach i elektrowniach nie było praktycznie wcale). Wiele osób tak dedukuje. Jeśli to błąd, a ostatnia zima nie ma nic wspólnego z brakiem lotów, to zrób proszę o tym film.
Tylko że kiedy słyszę jak ktoś mówi że to wszystko wina paliwa spalanego przez samoloty, to jestem świadom, iż nie potrafiłbym mu tego wyperswadować, więc taki film do podlinkowania by się przydał.
Dzień dobry Panie Krzysztofie, już od kilku lat regularnie oglądam Pana filmy i czerpię z nich masę wiedzy na przeróżne tematy. Też wiele Pańskich materiałów przydaje mi się na studiach związanych z geologią. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad pewną kwestią. Jaki ma Pan dorobek naukowy? Jaki tytuł? Interesuje mnie to, ponieważ merytoryką, wiedzą i formą przekazywania tej wiedzy przewyższa Pan niemal każdego profesora lub doktora w naszym kraju. Zastanawia mnie to kim Pan jest, że tak dobrze Panu to idzie? :D Pozdrawiam serdecznie!
@@NaukowoTV To już byłby dramat. Ale pamiętam jak na angielskim mieliśmy opisać jakiś wymarzony zawód po angielsku, ja wybrałem astronoma a nauczycielka cały czas wypytywała rzeczy związane z astronautyką . Po paru lekcjach już nie miałem siły tłumaczyć że to nie to samo
Astrologowie dokonali jednak jednego, przełomowego odkrycia. Znaleźli odpowiedź na pytanie: "Jak się nie narobić, a zarobić?" Podobna rzecz udała się politykom, ale astrologia jest jeszcze lepsza, bo taki prezydent ma sporo odpowiedzialnych obowiązków i musi się nalatać. Astrolog, nie
Nie tylko astrologowie - istnieje cała gama folarzy, którzy stosują podobne taktyki. A niektórzy politycy też sprzedają bajeczki o różnych spiskach (Ekhm... Ekhm... Konfederacja xD)
Astrologowie zamiast bawić się w przepowiadanie przyszłości ludziom powinni szukać właściwego układu gwiazd do przebudzenia się Cthulhu. Przynajmniej dowiemy się ile zostało czasu do pobudki Wielkiego Przedwiecznego.
Kocham inicjatywę wyjaśniania teorii spiskowych. I w ogóle cieszę się że ludzi w ten sposób zachęca się do poznawania nowych rzeczy. I samo to że ludzie to oglądają dobrze o nich świadczy. Tak trzymać!
sam wierzę w astrologię, ale uwaga nie uważam jej za naukę samą w sobie. astrologia to nie tylko horoskopy w tanich gazetkach. sam najczęściej zajmuje się kosmogramem (układ planet na uproszczonej skali w momencie waszego urodzenia, gdzie każde ciało niebieskie odpowiada za inną sprawę w waszym życiu np. wenus w jaki sposób zwracasz uwagę na piękno, czy miłość), który jest bardzo skomplikowany np. aspekty, domy itd. sam uznaje astrologię za wiarę w energię, którą daje nam wszechświat. horoskopy w gazetkach to czysty marketing. przecież wiadomo, że wróżba dla wszystkich ludzi spod konkretnego znaku jest za bardzo ogólna. a co do pytania, czy horoskopy były by dla wszystkich obcych to nie. system ten według mnie działa tylko wokół układu słonecznego i dla mieszkańca urodzonego na innym ciele niebieskim, byłby inaczej skonstruowany (na naszym np. nie ma uwzględnionej ziemi). do tematu podchodzę na spokojnie.
Kosmogram nie różni się od horoskopu nie gazetowego niczym, gdyż jedno i drugie nie mają podstaw, by można przewidywać dzięki nim przyszłości. Ni ma takowych sił :P
@@bar88888 kosmogram to bardziej ty i twoja charakterystyka. ja tylko mówię w co wierzę. nikt do chrześcijan nie ma problemu, ze wierzą w Boga, który tez jest jakąś siłą. po prostu uważam ze ta energia jest wszechświat i tyle.
Panie Krzysztofie, co Pan bredzisz! Astrologowie akurat mają racje w stu procentach, ponieważ jak grałem w Heroes 3 i był tydzień Centaurów to był tydzień Centaurów - koniec dyskusji! :)
Otóż niekoniecznie. Mało kto uznaje teologię za naukę bowiem jest dziedziną wiedzy zgłębiającą chrześcijaństwo. Możnaby to porównać do hobbitologii zgłębiającej twórczość Tolkiena choć w tym przypadku chodzi o książki.
Bardzo dziękuję za ten film jestem zainteresowany naukami astronomicznymi i jak słyszę coś o astrologi to mnie coś trafia . Może ten film coś zmieni w myśleniu osób wierzących w astrologię
@@itago7526 całe życie jest "GMO". Gdyby nie przypadkowe mutacje, nigdy nie doszłoby do ewolucji. Nie były to zamierzone mutacje oczywiście, ale w pewnym sensie wszyscy jesteśmy genetycznie modyfikowani. Gdyby nie, dalej bylibyśmy jednokomórkowymi organizmami.
Nie czytam horoskopów ;p Ale przyznam, ze odcinek jest mega ciekawy, a sposób w jaki go przedstawiłeś jest naprawdę bardzo odważny. Ukłony ode mnie w Twoją stronę. Sam dowiedziałem sie masę wielu rzeczy odnośnie tego tematu, za co bardzo dziękuję. Czekam na kolejne odcinki ! Powodzonka Krzysiek :D
Mam uwagę bo część osób szczególnie lewicujących dziewczyn traktuje astrologię jak religie tzw zodiakiary to też ciekawe bo wiesz religia może współżyć z nauką ale astrologia już już no nie
prawdę mówiąc nie widzę różnicy pomiędzy wiarą w zodiak a wiarą w Eden, arkę Noego, czy zycie w brzuchu wieloryba albo "świętość" jakichś ludzi udręczających siebie i czasem innych na różne koszmarne sposoby, skrajnych mizoginów itd itp., których dzisiaj objęto by opieka psychiatryczną.
"Lewicujące dziewczyn" - a to nie przypadkiem mohery nie są zapatrzone w astrologię? :P I co znaczy lewicujące? xDDD W sensie, centrolewica, czy popieranie Lewicy, ale nie do końca? xD
A w jakim sensie religia może współżyć z nauką? Religia coś dodaje do nauki? Coś wyjaśnia dajmy na to w naukach przyrodniczych? Jest tam podany skład dna Adama? :D Religia na takiej samej zasadzie współżyje z nauką co astrologia, czyli na zasadzie że dopóki ktoś ich nie miesza z sobą to jest dobrze, bo inaczej to wychodzą bzdury takie jak kreacjonizm czy młoda ziemia.
A może "5G wywołało pandemię!" (uwaga mit!)? (Mam na myśli ogólny odcinek w którym tłumaczyłbyś całe zamieszanie wokół 5G i rozwiewałbyś wszelkie wątpliwości)
Odważnie. Widzę, że obalanie mitów stawiasz na jeną kartę a nie na szali. Bez pardonu dla pewnie sporej liczby ludzi, których nauka kompletnie nie interesuje. Ja popieram.
Wszystko to razem nie zmienia faktu, że pewne spostrzeżenia dokonywane w obrębie tak zwanej astrologii mogą czasem okazać się zgodne z prawdą, co, być może, byłoby nawet możliwe do wykazania na drodze postępowania zgodnego z procedurami naukowymi. Otóż mieści się w głowie chłodno i racjonalnie myślącego człowieka, iż osoby urodzone, np. w lutym mogą częściej przejawiać jakieś określone cechy, inne cechy mogą być typowe dla urodzonych w czerwcu, a jeszcze inne dla urodzonych w listopadzie.
Horoskopy zasypują nas ogólnikami które potwierdzają się bardzo często dla każdego z nas, osobiście nie wierzę w to a czytanie horoskopów traktuję bardziej jak zabawę.
Nagraj odcinek o sile przyciągania, wielu ludzi sądzi, że jak się o czymś mocno myśli to to się wydarzy, dlatego grają w totka itp i podciągają to pod fizyke kwantową
Prawda, gwiazdozbiory nie istnieją. Jako punkciki połączone kreseczkami. Nie miałem o tym pojęcia, że prawidłowe postrzeganie gwiazdozbiorów na nocnym niebie jest inne. Niż się większości wydaje. Oczywiście gwiazdozbiory są wykorzystywane przez naukę. Znaleziono im konkretne zastosowanie. Każdy gwiazdozbiór ma swój wycinek na nocnym niebie. To jak podział nieba na województwa czy stany. Jest ich w sumie 88. Zaciekawionych odsyłam do materiału pod tytułem Gwiazdozbiory na kanale Astronarium. Tam wszystko będzie rzeczowo i wyczerpująco wyjaśnione :)
Ciekawa jest też kwestia jasnowidzenia. Taki np p. Jackowski został niesamowicie wypromowany przez media, a każdy rozsądny człowiek wie, że opowiada bajki, ogólniki i rzeczy nienamacalne, które w każdych innych warunkach można dopasować do faktów.
Bo mój wujek jest astrologiem i on mówi, że wielka Lechia jest przepowiedziana przez gwiazdozbiór Oriona, ale tylko on to widzi. (pisze w celach chumorystycznych pozdrawiam widzów kanału kałach od HOI4)
Podoba mi się podprogowe wyśmiewanie astrologów :D trochę jak Sci Fun, z resztą w trójkę razem z naukowym bełkotem stanowicie dla mnie filary tej mądrzejszej strony polskiego YT.
Dogmat są silniejsze od grawitacji ...strach ma jeszcze większą moc :-) M Kopernik ze strachu wyznaczył idealną orbitę . O tym cisza bo trzeba by powiedzieć czemu :-)
Nie można, bo Święte Cesarstwo Pre-Rzymskie Narodu Aryjskiego, czyli główny wróg Wielkiej Lechii Sarmackiej, zatuszowało ślady istnienia po swoim wrogu. Wielka Lechia Sarmacka zrobiła to samo. Przez to nie ma dowodów. Jedynym dowodem są wędrówki kontynentów, które są skutkiem imponującej wojny tych dwóch pradawnych sypermocarstw, a nie jakichśtam ruchów tektonicznych :)
najprościej to plemię z Zamojszczyzny i okolic na południowy wschód, błędna interpretacja staroruskiego i przypisanie ch.wie czego.. dokładniej chodzi o Lędzian i nie wiadomo jakich mitów bo np piramidy w Lublinie (tak wiem jak to brzmi) są starsze od egipskich o grubo ponad 500 lat tylko że były budowanie z ziemi a nie kamienia to już co innego..
bawię się astrologią krótko, nie kieruję się nią na co dzień, raczej obserwuję jak i czy to działa. aczkolwiek z tego co wiem popełniłeś panie mądry kilka błędów :) 1. astrologów dzieli się na poważnych i jarmarcznych. to jak z każdą dziedziną nauki czy pracy. są lekarze, którzy wyleczą i są tacy, którzy zabiją. obaj działają w oparciu o konwencjonalną medycynę. a jednak zdarzają się fajtłapy. jest masa domorosłych ignorantów, którzy pchają się na pierwszy front, nie mających pojęcia o czym mówią. większość profesjonalnych astrologów wyrabia sobie własny warsztat z czasem, w oparciu o swoje doświadczenie. każdy ma więc nieco inne podejście do różnych spraw. 2. żodyn z poważniejszych astrologów nie uznaje astrologii jako nauki. po prostu obie te rzeczy kierują się innymi mechanizmami poznania. astrologia nie poddaje się definicjom. jest diabelnie symboliczna. co oznacza, że nie występuje w niej powtarzalność. warto zaznaczyć, że symbol przejawia się różnie, ale nie dowolnie. więcej. nie da się powtórzyć układów na niebie, by identycznie odtworzyć i zbadać skutki. za dużo elementów w astrologii bierze się pod uwagę, żeby dokonać powtarzalności eksperymentu, który da taki sam wynik. 3. wszyscy astrologowie wiedzą, że jest precesja, wiedzą, że gwiazdozbiory są przesunięte i jest to odpowiednio ujęte w teorii i zasadach odczytu horoskopów. generalnie tradycja dzieli niebo na 12 odcinków, nie gwiazdozbiorów. nazwy tych odcinków zaczerpnięte są z nazw gwiazdozbiorów. to wszystko 4. podstawową zasadą astrologii jest "jak na górze, tak i na dole". nie "przez to jak na górze jest tak i tak na dole". można tą zasadę odwrócić: "jak na dole, tak i na górze". chodzi o synchronizację wydarzeń na ziemi i niebie. więc mądrzenie się o tym, że ciała niebieskie nie wpływają na ziemię i mieszkańców jest totalnie niecelne. 5. tak mniejsze elementy i ciała kosmiczne bierze się pod uwagę. ceres, chiron, lilith, są próby interpretacji ustawień księżyców Marsa czy Jowisza. ale ciekawostka. w astrologii planety transsaturniczne uznaje się młode. i są uznawane ale często w ograniczony sposób. muszą zajść konkretne przypadki i układy, żeby je brać pod uwagę przy interpretowaniu. 6. astrologowie nie wróżą, tylko odczytują i interpretują. wróżą wróżki, tarociści etc. - osoby, które mają potężne, wewnętrzne, bliżej nieokreślone moce. astrologii może nauczyć się każdy. wymaga to jednak przeczytania sporo książek, ewentualnie wzięcia udziału w jakichś warsztatach. 7. badania naukowe zawsze będą nietrafne. obie dziedziny, nauka i astrologia posługują się innymi sposobami opisu rzeczywistości. branie astrologii przez poszczególne przypadki nie ma sensu. jeśli jacyś astrologowie się na takie coś zgadzają i nie wzięto ich uwag pod rozwagę, o ile w ogóle je mieli, bo diabli wiedzą co to byli za ludzie. to trochę nie pyknie. zaś przewidywanie przyszłości to procent tego, czego dotyczy astrologia. 8. astrologia rożnie była pojmowana w różnych epokach. zawsze w kontekście swojej kultury. rożne więc teorie pojawiają się tu i tam. niemniej wielu astrologów zna historyczny kontekst i rozwiązania różnych teorii. co ciekawe, techniki odczytywania horoskopu zmieniały się zdecydowanie mniej. niektóre elementy pomijano, część rozbudowywano... nigdy nie było pełnej stałości. co jednak chcę podkreślić: wytłumaczenia dla istnienia astrologii są na prawdę przeróżne, techniki odczytywania w większości te same. jeśli jednak astrologię weźmiemy za element kultury - język opisu świata. i uzmysłowimy sobie, że język zmienia się cały czas, to może mniej będzie dziwić fakt, że często w astrologii pojawiały się różne nurty i pomysły. ładowania wszytskiego do jednego worka jest nierzetelne i słabiutkie po prostu merytorycznie. uznawanie astrologów za jedną zbiorczą jednorodną masę - tak samo. 9. astrologowie ogarnięci często boją się otwierać gazetowe horoskopy, czy wchodzić na fora lub grupki, bo szaleje masa pomysłów osób, które nie mają kompletnie wiedzy teoretycznej, znajomości technik odczytywania i przede wszytskim doświadczenia. taka ciekawostka :) osobiście, ciągle obserwuję astrologię i astrologów. i zwyczajnie dalej nie wiem. filmik jak ten, pokazuje, że masa osób nie wie czym astrologia jest, a pieje wyszydzająco na lewo i prawo myląc wątki i pojęcia. po tym filmiku dalej utwierdzam się w przekonaniu, że nikt astrologii nie zaprzeczył w sposób naukowy i nie zanosi się, by ktokolwiek tego dokonał. ps. nie będę bawił się w przepychankowe komentarze i wzajemne drwienie z siebie wzajemnie, bo nie bawi mnie to. chciałem tylko zaznaczyć, że rozpoznanie tematu przez twórcę filmiku jest wysoce za słabe, by móc sie wypowiadać.
Więc: - Jaki jest cel astrologii? xD - Nie istnieje żadna magiczna siła planet i innych ciał niebieskich. - Jeżeli astrologia nie jest nauką, to poco brać ją na poważnie? - Badania naukowe nie są nie trafne/lub nie. Mogą jedynie sugerować niepoprawne wnioski. - Gdzie są Ci mityczni "prawdziwi" astrologowie?
celem astrologii jest próba poznania i zrozumienia świata, pewna jego interpretacja. po co ktoś miałby z niej korzystać to jakby prywatna sprawa każdej osoby. chociaż odpowiadając astrologicznie: człowiek to nie tylko rozum (merkury) ale też emocje(księżyc), czy wenus (widzimisie) i te dwa ostatnie elementy mogą prowadzić do tego, żeby kierować się czymś innym niż racjonalność. to też odpowiedź na to i sugestia, żeby się zastanowić czy aby na pewno wszystko człowiek robi racjonalnie, a jeśli nie czy można brać wiele ludzkich aktywności na poważnie iks de. a ogarnięci astrologowie są skupieni w różnych stowarzyszeniach. płacą składki członkowskie, wydają publikacje (nie są one naukowe, chociaż wypełnione przypisami i bibliografią, więc można weryfikować i oceniać treść), prowadzą wykłady - płatne i darmowe, także nie tylko trzepanie kasy.
@@kacperwawrzyniak2834 "celem astrologii jest próba poznania i zrozumienia świata, pewna jego interpretacja" To trochę im to nie wychodzi, bo żaden astrolog nie opisał jeszcze nic co miało by jakiekolwiek podstawy w otaczającym nas świecie. "po co ktoś miałby z niej korzystać to jakby prywatna sprawa każdej osoby" Korzystanie z wymysłów mija się z celem, jest zwykłą stratą czasu. "człowiek to nie tylko rozum (merkury) ale też emocje(księżyc), czy wenus (widzimisie)" - Księżyc to satelita, Wenus i Merkury to planety, nie mają one związku z człowiekiem. "a ogarnięci astrologowie są skupieni w różnych stowarzyszeniach. płacą składki członkowskie, wydają publikacje (nie są one naukowe, chociaż wypełnione przypisami i bibliografią, więc można weryfikować i oceniać treść), prowadzą wykłady - płatne i darmowe, także nie tylko trzepanie kasy." - Innymi słowy robią to samo co płaskoziemcy i inni foliarze. Nie widzę powodu żeby astrologów traktować inaczej od innych osób wypisujących niepopartymi żadnymi badaniami brednie. "nie są one naukowe" Czyli są bezużyteczne w procesie poznania i zrozumienia świata, co przeczy całej pierwszej części twojej wypowiedzi. To już jest czysta komedia.
@@kacperwawrzyniak2834 Coś to astrologii nie wychodzi, gdyż lepsza w opisywaniu świata jest nauka. Po co rozwijać coś, jak mamy lepszy zamiennik? Jeżeli ktoś tam widzi w astrologii coś, to może z niej korzystać. Gorzej, jak to bierze na serio, lub przepłaca duże sumy na nią, gdyż jej się nie powinno traktować bardziej poważnie od zabobonów. Planety nie mają żadnego wpływu na nastrój człowieka xD Nie emitują żadnej magicznej siły, która wpływała by na nastrój. Jak widać, Wenus i Księżyc na mnie nie działają, ale Merkury mocno, gdyż je jestem radykalnym scjentystą - teraz zadniej jakiego zodiaku jestem xD Człowiek jest zwierzęciem, więc nie wszystko co robi jest racjonalne - i nie trzeba tego wyjaśniać planetami, a zwykłą psychologią. Ale to nie znaczy, że nie powinien się zachowywać racjonalnie. Drugi akapit - to o niczym nie świadczy, gdyż w innych pseudonaukowych zgromadzeniach (antyszczepy, płaskoziemcy, spiskowi księżycowi, turbosłowianie, starożytni kosmici itp.) też tworzą zgromadzenia i część na serio wierzy w te rzeczy i robi to za darmo, a inni to zwykli szarlatani, który trzepią na tym niezłą kasę. Najlepszym przykładem są zielonoświątkowcy - jest wielu zielonoświątkowych uzdrowicieli, którzy wykorzystują świadomie sztuczki psychologiczne, by wyciągać od ludzi pieniądze, za "leczenie ich za pomocą ducha świętego), ale też są zwykli gorliwi wierzący, którzy takie same świadczenia wykonywają za darmo i nie świadomie wykorzystują sztuczki psychologiczne, by leczyć "ludzi". Lecz jak pierwsi wiedzą, że to pic na wodę i zagarniają dużą kasę, to drudzy na serio uważają, że "magiczne uzdrowienia" to siła ducha świętego. Lecz to absolutnie nie świadczy, że duch święty istnieje, a zielonoświątkowcy mają racje.
Filmy z tej serii są bardzo potrzebne i wartościowe, będę je na pewno oglądał. Kiedyś były dziwnie satysfakcjonujące, ale teraz widzę jak wielu ludzi wierzy w takie cuda i mnie to smuci
Mam takie pytanie do Q&A (o ile jeszcze zamierzasz kontynuować tą serię XD) Dlaczego planety nazwano imionami rzymskich bożków, nawet te, które odkrywano dawno po upadku Starożytnego Rzymu
Pewnie już ktoś to napisał ale napisze jeszcze raz wsadziłeś kij w mrowisko astrologów nie dość że korona wirus to kanal "naukowo" zabiera ludzia pracę a miałem cie za dobrego człowieka :) pozdrawiam i czekam na następne odvinki
Z tego co mi wiadomo, to oddziaływanie silne, ma to do siebie, że właśnie rośnie wraz z odległością, aż do momentu w którym energia potrzebna do oddalania cząstek od siebie jest tak duża, że dochodzi do kreacji par. Stąd kwarki nie mogą występować solo, zawsze mają przynajmniej jednego kolegę.
@@nowy5 Tak samo jak odziaływanie elektromagnetyczne dwór równie naładowanych równoimiennie naładowanych obiektów, (takie oddziaływanie się po prostu znosi). Oddziaływanie silne po prostu przy wymianie "kolorów" dla obiektu z zewnątrz się znosi. Nie da się w skali kosmicznej nieznoszącego się ładunku kolorowego. W skali kosmicznej tylko grawitacja jest ewenementem, bo nie spotkaliśmy obiektu , który byłby "różnoimienny" grawitacyjnie, (czyli odpychał masę zamiast ją przyciągać).
Czy istnieją inne siły? Nad tym zagadnieniem dalej pracują naukowcy. Może to czarna materia i czarna energia? Trzy stany skupienia? Może trzy + czwarty - plazma? Bozony, fermiony, gluony; i ich anty odpowiedniki. Co jest przeważającą siłą we wszechświecie, grawitacja czy elektromagnetyzm. Co chwila dowiadujemy się o nowych odkryciach. Istnieje teoria o elektrycznym wszechświecie, gdzie grawitacja jest pomijalna. W samym CERN przy badaniu toru cząstek pomija się wpływ grawitacji. Moją uwagą jest tylko, że obecnie wiemy tyle, ile akceptuje grono akademickie, reszta jest domysłem i teoriami "nie naukowymi". Zupełnie jak wymysły Kopernika, które potwierdził Kepler. Komentarz nie adekwatny do tematu filmu. Chciałem tylko poruszyć inne podejście w zagadnieniach w kosmologii i fizyce
a czy np. woda jest zdrowa? jest niezbędna do życia ale jej nadmiar prowadzi do obrzęku mózgu i śmierci. podobnie jest z witaminami, solą, alkoholem etc. więc czy woda jest zdrowa?
Czy da się obalić mit, że jest jeden czwartek w tygodniu ... no może tak dwa... dobrze by... było żeby tak było... np. jakiś poniedziałek czy wtorek to taki mały czwartek czy jakoś... ważne że NaukowoTV obala mity... tak głośno myślę 👊 Robisz świetną robotę Pozdrawiam 👍
Jak pierwszy raz przeczytałem tytuł, to przeczytałem "Astronomia" nie "Astrologia" i dopiero po drugiej próbie przeczytania zrozumiałem, że to nie jest filmik z żółtymi napisami, tylko krytyka pseudonauki XD
