Też się cieszę! U mnie komputer znalazł drugi dom. Jeszcze tylko trochę go podleczyć i będzie służył długie lata. Dzięki za komentarz, miłe słowa i również pozdrawiam serdecznie! 😉🙌
Dokładnie taki. Dostałem go od brata. Świetnie się na nim gra. Pamiętam jak w tych joystickach brałem pilnik i czyściłem styki i lubiłem naciskać na te sprężynki. 😉🙌
Wiadomo, że co Commodore to Commodore! Oby się udało naprawić mu ten port joy'a, szkoda by taki cudem uratowany C64 miał z tym problemem. Ten szwankują magnetofon jest bardziej żółty niż mój :P
Hej! Dokładnie! Commodore to niezniszczalny sprzęt. Kolejny raz się o tym przekonałem. No myślę, że na dniach zabiorę się za przegląd tej usterki i spróbuję to ogarnąć. Tak, tak żółtego magnetofonu jeszcze nie widziałem, hehe. No i też go trzeba naprawić. Dzięki za komentarz i pozdrawiam! 😉🙌
Cześć Maciek! Problem z joystickiem może wynikać z wyrwanego portu, najlepiej rozkręć i polutuj, a jak nie pomoże to ja obstawiam uszkodzony układ CIA. W tej rewizji plyty jest to ten uklad MOS 6526 od strony złącza klawiatury i on kontroluje klawiaturę i porty joysticka. Wgraj sobie BRUCE LEE albo MOON PATROL i sprawdź port nr 1.
Ooooo! Wielkie dzięki Tomek za cenne rady. Tak zrobię, może nawet dzisiaj go rozkręcę. I dzięki za te tytuły na „pierwszy” port joysticka bo już zapomniałem, a dobrze będzie to najpierw sprawdzić. Jeśli pierwszy port będzie w pełni sprawny to raczej CIA powinien być ok nie? To raczej będzie kwestia samego złącza. Zobaczymy, dzięki jeszcze raz. 😉🙌
No właśnie. Commodore 64 to sprzęt niezniszczalny! Kolejny raz się o tym przekonałem. Dawniej to pewnie więcej tych sprzętów szło znaleźć, dzisiaj ciężko ale czasami się coś trafi. Fajnie, że ta stacja Ci też zadziała. Pomyśl, takie sprzęty ktoś po prostu wyrzuca, zamiast komuś to np dać. Ale rozumiem, często nie ma czasu, robi się porządki i pozbywa niepotrzebnych rzeczy. Choć dziwne, że tak bez sentymentu? No trudno. Gratuluję Twojej dawnej zdobyczy i niech służy jak najdłużej. Pozdrawiam. 😉🙌
Maćku super, że Twój kolega go nie zostawił i oddał w Twoje dobre ręce :) . Taki uratowany Commodorek to skarb. Żal, że ludzie nadal wyrzucają te retrosprzęty. Pocieszające, że nie dzieje się to zbyt często bo jak wspomniałeś nie spodziewałeś się, że takie znaleziska są rzeczywiście możliwe. Ja od 3 lat codziennie wcześnie rano chodzę z pieskiem na spacery mijam śmietniki na osiedlu, rzucam kontrolnie okiem czy ktoś czegoś nie zostawił na wierzchu ale nie nic nie ma... i to bardzo dobrze :) . Niech Ci służy jak najlepiej
Dzięki, dzięki Jacku. Właśnie tak sobie ostatnio pomyślałem bo w zasadzie mieszkam niedaleko centrum Katowic. Wokoło są wielkie osiedla, a na nich wielkie śmietniki. 😂 Niedawno kumpel dał mi cynk, że ktoś oklejał okna SECRET SERVICE’ami bo malował mieszkanie. Czujesz to? I wyrzucił stos gazet. Wsiadłem na rower i jeździłem po dwóch śmietnikach obok tego bloku. 🤣😂🤣😅 Ale niestety nic tak już nie było. Może inny retro maniak zjawił się tam przede mną. 😂 Innym razem znalazłem książki do programowania - te akurat zabrałem. Można jeszcze na coś trafić ale nie spodziewałem się, że trafi się Commodore 64. Byłem w szoku jak mi kumpel te zdjęcia podesłał. Niespotykane rzeczy. Miałem szczęście. 🍀 Teraz tylko opanować tą usterkę i tak jak napisałeś - niech służy! I będzie! Bo to Commodore. Dzięki za komentarz i pozdrawiam. 😉🙌
Mega znalezisko. A ja się od dawna zastanawiam co zrobiłem z game boyem i z zazdrością patrzę na tego u Ciebie w gablotce. Mam nadzieje, że nie miałem pomysłu wywalić go do hasioka i jeszcze się znajdzie.
Cześć. Tak, mega znalezisko, można powiedzieć, że takich rzeczy się już nie znajduje… A co do Game boya to z nim też jest niezła historia. Kiedyś jak jeździliśmy do rodzinki do Niemiec to codziennie przeglądałem gazety z ogłoszeniami o sprzedaży GB - marzyłem o tej konsolce. W końcu tata ją kupił. Wielka radość, najlepszy na świecie Tetris ograny na milion sposobów. Później pożyczyłem ją kumplowi i w zasadzie o GB zapomniałem, kumpel w sumie też. Chciałem go odzyskać, on nie umiał go znaleźć, kupiłem drugiego (spieprzyłem w nim ekran robiąc pierwszego w życiu moda 😂 ale później go naprawiłem - kupiłem drugi ekran). No i nagle - mój stary Game Boy się odnalazł. I to jest ten którego widzisz w gablocie. Do tego jeden z kolegów pożyczył mi chyba z 30 cartdridge’y. Niezła historia nie, ale bardzo miło wspominam Game Boya. Nie, no raczej nie wyrzuciłeś go do hasioka. Powodzenia w szukaniu. Pozdro! 😉🙌
@@sakurLOL no dokładnie!!!! Niesamowite szczęście, że kumpel to znalazł. Ja zawsze myślałem, że te wszystkie posty typu: „znalazłem na śmietniku” to zwykłe „fejki”, a jednak. Czasami coś się trafi. No to życzę Ci też znalezienia takiej perełki. Zastanawiam się czy nie zacząć chodzić po śmietnikach na osiedlu. Mieszkam praktycznie niedaleko centrum Katowic, więc śmietniki wielkich blokowisk aż wołają do mnie - PRZYJDŹ! SZUKEJ! 🤣🤣🤣 Pozdro! 🙌
Sam czasami robie trasę naokoło osiedla jak wracam z pracy. I lukam czy ktoś nie wyrzucił jakiegoś skarbu ;) Znalazłem jak do tej pory dwa blaszaki klasy Athlon XP pod śmietnikiem ;) Ale marzy mi sie jakiś Commodore, najlepiej Amiga :D
Hehehe, no to witaj w klubie. Nie myślałem nigdy, że będę chodził po hasiokach… Ale ostatnio często tam zaglądam w wiadomym celu. No to widzisz, można jeszcze natrafić na fajne skarby. Choć dzisiaj już ciężko ale popatrz na mnie, takie perełki się zdarzają. Więc życzę powodzenia w znalezieniu czegoś ze stajni Commodore. Pozdrawiam. 😉🙌
@@lukaszkev Commodore 64 - niezniszczalny komputer. Już kilka razy się przekonałem. Jeszcze tylko usunąć drobną usterkę i można się w pełni cieszyć. Pozdrawiam. 😉💪
Ja tam Atarowiec wiec nie powinienem się wypowiadać/doradzać, ale czy w C64 nie było konfliktu klawiatura - któryś port joya? jak tam cały czas jakiś rejestr jest nadawany (jakieś zwarcie na klawiaturze albo właśnie w porcie) to kontroler chyba właśnie tak kaszani, możliwe że właśnie po czyszczeniu i "podlutowaniu" będzie ok? ;)
@@retrobajtel No niektóre informacje wychodzą "na światło dzienne" (albo przynajmniej poza ścisłe grono techniczne) dopiero te naście/dziesiąt lat po produkcji sprzętu i teraz gdzieś zasłyszane pozostają w mózgownicy, np. jeżeli chodzi o Atari to słynny błąd wczytywania z magnetofonu (standardowa prędkość - nie turbo) którego próbowaliśmy uniknąć wychodząc z pokoju i nie trzaskać drzwiami od lodówki😂 wynikał nie z błędu nagrania czy właśnie jakichś czynników zewnętrznych a po prostu z błędu oprogramowania wejścia-wyjścia, tak więc bez możliwości jego uniknięcia; raz na jakiś czas "losowo" się zdarzał i tyle. Szkoda że nie zostało to poprawione w erze 8-bit, ale podejrzewam że byłby to "cios" markowo-finansowy dla firmy, więc po prostu zostało to przemilczane (no i ciężko logistycznie byłoby to w tamtych czasach naprawiać... we wszystkich sprzedanych maszynach). Pozdrawiam i życzę sukcesu w restaurowaniu Hasio64C 😁
@@BartBear no widzisz, były takie błędy które przemilczano. Pamiętam to hasło, nie oddychaj bo się nie wgra, hahaha. C64 znacznie lepiej radził sobie z tym wczytywaniem. Dzięki! Może dzisiaj zerknę do HasioC64. 😂😂😂 Mam już kilka wskazówek gdzie może tkwić problem. W kontakcie. Pozdro! 😉🙌
@@mateusz-m4t3x87 no ja też jestem pod wielkim wrażeniem. Zakładałem, że nie wstanie. A tu takie miłe zaskoczenie. Tak, przeczyszczę te styki i zobaczymy. Pozdrowienia! 😉🙌
Hejka. Fajna historia z tym C64. Przy okazji zapytam czy ktoś z Was ma jakiś pomysł gdzie mogę nabyć nową membranę zieloną do klawiatury A600? Niektóre klawisze mimo prób reanimacji taśmy przestały działać (np. enter, space).
Hej. Dzięki. Rzeczywiście widzę, że jest problem z tymi membranami do A600 - jakoś trudniej dostępne. Ale znalazłem na eBayu: www.ebay.com/itm/125026019912
Hahaha, dokładnie. A ja myślałem, że to tylko w „Niemcach” takie rzeczy leżą na hasiokach. 😂😂😂 A poważnie to do niedawna myślałem, że takie posty to „fejki”, a tu takie zaskoczenie. Kolejny do kolekcji. 💪🙌😉
Jak to mówią - raz kozie śmierć… I koza przeżyła. 😂 Korciło mnie strasznie odpalenie bez grzebania, jakby poszło z dymem to bym miał więcej roboty. Na szczęście wszystko pod kontrolą i mam nadzieję, że tego joya da się opanować. Pozdro! 😉🙌
No pisałeś… widzisz, na hasioku takie rzeczy… za darmo. Ale to przesada za niesprawdzone, niekompletne wołać tyle. Równie dobrze ktoś by mógł tego mojego wystawić w podobnej cenie. Ja się cieszę, że mam za darmo. 😉🙌
@@marcinl4396 oj, a ja spotkałem kilku naprawdę dobrych elektroników którzy przy mnie naprawiali sprzęty. Informatyków też znam dobrych, typowych programistów.