Czy miasto z Wiedźmina jest realistyczne? Jak żyłoby się w Novigradzie? 

Kolejny wyznawca Kiszaka

@@BigBomb361 Kto to Kiszak? Myślę, że po prostu większość pokolenia 1997-2002 wychowała się na Gothicu, który był pierwszym RPG po Polsku. Wiesiek 3 jest dobrą grą, ale nie ma takiej nostalgii.

@@fives9261 Ja jestem pokolenie 96 i też się łapie w pokolenie Z a nie grałem w Gothica i nie mam z nim nostalgii. A Kiszak to streamer

​Twoja strata xd

@@fives9261 RPG po polsku... hmmm... kolega chyba chciał o Baldur's Gate 1 wydanym przez CDProject napisać ;)

O, to jest dobra lorowa rozkminka.

@@Cyberkruki przypomniałem sobie że Yennefer mówiła że hierarchowie Nowigradu robili wszystko żeby zatrzeć pamięć o elfich "korzeniach" miasta, ale ponownie jest to dalekosiężna rozkmina

pomyślałem o tym samym, ale nie wiem czy nie było to wyjaśnione bardziej tak, że kanały łączą się z elfimi ruinami a nie że są ich elementem

znam przypadek ulicy w Poznaniu na której nie ma kanalizy a sprzedają tam domki za grubą kasę.

Zobacz drogi w grach "Wiedżmińskich". Składają się z 2 pasów bez trawy. Typowe samochodowe, polne drogi. Koń z wozem, by wydeptał i środek. Ponadto w prawdziwym Średniowieczu drogi- jakie znamy dziś, nawet te polne- w zasadzie nie istniały. Jechało się skrajem lasów, wzdłuż rzek. Często ówczesny szlak wyznaczały tylko karby na drzewach, kamienie charakterystyczne. Stąd też, zwyczaj brania miejscowych przewodników dla karawan kupieckich, itp. Dlatego i książki Sapkowskiego, i gry CDP, mało mają wspólnego ze Średniowieczem.

Ojebałem dużego kebsa i teraz mnie brzucho nakurwia

Nie zgadzam się. Sklepy są otwarte w określonych godzinach. Spróbuj poczekać do zamknięcia i za nimi iść: wracają do domów, albo kowale kują, co jest logiczne bo to trwa dłużej ;) I w przeciwieństwie do np. Skyrim nie da się w środku nocy obudzić handlarza i z nim się targować. Nocami na ulicach Nowigradu są inni NPC niż w dzień, a Ci dzienni śpią.

Co do bogactw w domach biedoty: nie wiedzą co mają np. Małgosia chwali się kamieniem, który dostała od Ciri i bawi się nim jak zwykłym otoczakiem, a to chyba szmaragd jest.

@@Em1l1a Porównujesz dziecko które zostało porzucone do całości. I nie bawiła się nim tylko pokazała Gelardowi co dostała od Ciri.

@@Em1l1a Wymieniasz więc konkretne osoby. A zwykli NPC? No właśnie to typowe zapychacze ala NPC z Assassin's Creed. Są, zmieniają położenie, ale nic poza tym. I no właśnie Skyrim. Tam jednak widać jak dany mieszkaniec udaje się do domu, kładzie spać. Gothic to samo, Risen to samo. A Wiedźminie. NPC idzie z punktu A do B, z B do A i tyle. Trochę kiepsko jak na grę którą uważało się za grę roku. O Cyberpunku nie wspomnę. Tam to już w ogóle chu.. wielki wie gdzie idzie dany NPC. Ale zważywszy na to że dalej Pojazdy potrafią się pojawiać znikąd i znikać to odpowiedź sama się nasuwa. Tyle że Cyberpunk to już inna gra, ale mimo to o niej nawet niechce się wypowiadać, bo pod względem animacji oraz interakcji z otoczeniem ssie totalnie i taka Mafia II z 2010 już wypada lepiej. GTA SA już ma lepsze animacje. Ale powtarzam Cyberpunk to już inny temat. zaś co do Wieśka. No niestety ale po za fabułą ta gra kuleje i to bardzo. Od drętwych animacji skoku, systemu walki poprzez nudne zapychacze w postaci tu wjebmy gniazdo nekkerów a tu bandytów a tu skrzyneczkę. Wiele walk zostało tak zjebane że chciało się linczować Redów. Te zmiany wyglądu Ghuli i innych przeciwników. No w 3 wyglądają momentami szkaradnie i nijak. I jak mówię. Fajnie zapowiadający się przeciwnik. Myślisz uuuu ale będzie walka, a tu, eee nie. Odczaruj go i tyle. Albo zrobimy z tego przeciwnika worek na ciosy który nic nie będzie robił. I takich naprawdę ciekawszych walk w Wiedźminie jest mało, kurewsko mało! Bo z walk które zapamiętałem to walka z Klucznikiem, z cieniami Olgierda von Evereca, no z Eredinem, Dziad Borowy czy jak on się zwał ten dziwny Leszy w dodatku Krew i Wino. i tyle. Żadna inna walka jakoś nie zapadła w pamięć a niby ich trochę było. Pytanie czemu się ich tak nie pamięta? Bo są zjebane? Bo nudne? Nijakie? Redzi widać nie mieli pomysłu na bestie w 3. Gdyż co mamy głównie? Biały Sad, Gryf, Tu Arcygryf, tu Kurwoliszek, tu znów gryf, A to Połódnica, a to Północnica, a to Morowa Dama, tyle że a jak odczaruj, odczaruj, przegoń. Wiedźmy na bagnie? Jakie kurwa wiedźmy. To już walka z utopcami w Wiedźminie 1 dawała więcej frajdy niż ta. Żabi król? ehhh bez komentarza. Him, to samo. Co tam jeszcze było?

Zaraz za bramą Oxenfurcką jest duży cmentarz i krematorium wyznawców Wiecznego Ognia.

Nie zgodzę sie jestem mieszkacem łodzi i zapiski historyczne pokazują że ludzie doslownie wylewali nieczystości przez okno na ulicę,nawet są zapiski ze podczas wylewania takiego wiadra w 17wieku zginela kobieta bo wypadla z okna na ulicę

Przygotowując się do tego materiału korzystałem m.in z ogólnodostępnego tekstu Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej pt. Historia sanitacji i rozwój systemów kanalizacji dużych miast. Właśnie dlatego, że przyrównując Novigrad do Gdańska nie chciałem walnąć gafy z tym, że kanalizacji w Gdańsku nie było przed XIX wiekiem. Tam właśnie również znalazłem potwierdzenie słow, które zamieściłem w filmie, cyt.: "Czasy średniowiecza to okres zaniedbania systemów kanalizacji w miastach. Ludność epoki średniowiecza do spraw higieny i czystości nie przywiązywała wielkiej wagi, zaprzestano więc zagospodarowywania wód opadowych, a ścieki bytowo--gospodarcze były wylewane często przez okna, wprost na ulice bądź kierowane do rynsztoków. Efektem tego były częste epidemie i masowe namnażanie się szkodników. O higienie pamiętano jedynie w klasztorach i zamkach." Cały tekst jest dostępny na stronie imig.pl.