Worek na śmieci odwołuje dyplom uczelni wyższej osoby, która zatwierdziła znak w tym miejscu.
Месяц назад
Właściwie to przy obecnych przepisach sam ten znak nie ma większego sensu. Gdy zaczyna padać śnieg zarządca drogi powinien wysłać ekipę, która by te znaki ustawiła. Ale nie za wcześnie bo musi być konkretna warstwa śniegu by móc jechać na łańcuchach. Potem dopiero wysłać pługi by śnieg usunęły, a za pługami kolejną ekipę, która by te znaki zdjęła.
@@smeho8926 w takim miejscu jak tutaj, przed jakimś mostem/wiaduktem nie zaszkodziła by taka tablica. Jakieś zwężenie utrudnienia etc mógłby mieć wiele zastosowań+ właśnie mógłby zastępować znak o łańcuchach
Месяц назад
Tylko ile tego śniegu musi spaść, by zakładanie łańcuchów było niezbędne (i serio, nie wiem)? Takie duże opady chyba tak często nie występuję.
W Polsce bardzo rzadko zdarza się sytuacja, gdzie łańcuchy dla osobówki faktycznie są potrzebne, zwykle to są chwilowe sytuacje, gdy pług nie zdążył przyjechać, albo się robi szklanka od marznących opadów (i solarka nie zdążyła) plus do tego stromy podjazd. Większe znaczenie ma to dla pojazdów ciężarowych, które zwyczajnie nie podjadą na taką oblodzoną górkę i zdarza się, że np cała zakopianka stoi, bo jakaś ciężarówka nie ma łańcuchów. Wg mnie jakiekolwiek zmienianie znaków, nawet elektronicznie nie ma sensu, bo to zbyt dynamiczne i krótkotrwałe sytuacje, żeby to ocenić bez wizyty na miejscu. Chyba że mowa o drogach nieodśnieżanych, ale takich jest niezwykle mało.
Kierowca jest winny z definicji. Udajesz sobie koło na dziurze ale był znak ograniczenia do 30km/h porysujesz sobie auto ale to Twoja wina bo był znak gałęzie w skrajni jezdni 😉
Szacunek i uznanie za tę walkę z wiatrakami. Niestety nie mam złudzeń, że gównianie oznakowanie to będzie coś z czym będą się użerać także kolejne pokolenia po nas.
U nas wszystko jest na głowie postawione. Nie ma obowiązku posiadania łańcuchów na wyposażeniu. Ale nasrali znaków że masz je założyć. Ciekawe kto je ma w samochodzie? W Austrii, od listopada do kwietnia masz mieć łańcuchy w bagażniku. Znaki faktycznie nakazują zatrzymanie się i założenie ich na koła. Ale są to głównie górskie drogi, przełęcze i okolice wyciągów narciarskich.
I są bardzo przydatne. Kiedyś szef transportowy wysłał mnie na austrię, skorzystał z konwencji wiedeńskiej o obowiązkowym wyposażeniu auta z kraju rejestracji (czyli nie dał łańcuchów) i kazał jechać w okolicach stoków narciarskich. Jak zaczęło mi autem ślizgać (już za znakiem), to zawróciłem, stwierdziłem ze chędożę, ma mi wysłać hajs na łańcuchy, inaczej nie jadę
@@damiankowalski662 O którym Polaku mówisz? Bo jest ich dość dużo. Ja wskazuje na błąd logiczny w przepisach. Które nie wymagają posiadania określonego wyposażenia. Po czym wymagają jego użycia.
@@mbomam89 typowym Polaku. Zawsze słyszę : nie ma tego w przepisach. Niekiedy wystarczy przepisać te przepisy, albo je poprawnie zinterpretować. Nie ma tu błędu logicznego. Można się posłużyć regułą instrumentalnego nakazu.
@@damiankowalski662 Ale wiesz, że w państwie prawa chodzi właśnie o przepisy? Od kilku lat jest wojenka o "pieszego wchodzącego". Jak go zinterpretujesz, skoro nie ma go w obowiązujących definicjach?
Znak zasłonięty w połowie zielonym workiem na śmieci, który i tak prześwituje zdecydowanie najlepszy. Już bardziej na "odwal się" tego nie dało się zrobić.
Na DK19 w Jaworniku, w miejscu gdzie jest wzniesienie i 2 pasy w jedną stronę a 1 w drugą, ustawione są znaki C-18 z tabliczką "obowiązuje na zaśnieżonej nawierzchni".
Ehh, to jest kolejna mała rzecz, która sprawia, że człowiek traci zaufanie i chęć do respektowania prawa, bo co w takiej sytuacji należy zrobić? Nawet ciężko stwierdzić, że taki znak jest umieszczony niezgodnie z przepisami (a więc nie obowiązuje), bo jest napisane, że "stosuje się okresowo *na drogach, na których w czasie opadów śniegu* występują znaczne trudności do poruszania się pojazdów niewyposażonych w łańcuchy przeciwpoślizgowe". Czyli w sumie nie ma znaczenia czy opady są teraz czy będą kiedyś, jeżeli podczas opadów śniegu będą występować trudności, to można go stosować. Jedynie można się przyczepić do słówka "okresowo" i tego, że w lecie raczej nie spadnie śnieg :P. Ciekawe jakby się zarządca drogi zdziwił gdyby ktoś się zastosował do tego znaku i zniszczył asfalt i kto byłby wtedy winnym.
Jakby ktoś zniszczył w ten sposób asfalt stosując się dokładnie do przepisów to za kilka dni policja by tam stała i zbierała na nowy asfalt. W końcu ktoś znalazł im świetną furtkę do wpisania mandatu dla 100% kierowców. Albo to byłby moment kiedy ktoś poważnie popatrzałby na te wszystkie przepisy dotyczące tego znaku.
Месяц назад
Rozważałem akcję z założeniem łańcuchów ale zrezygnowałem z tego. Jeśli jakiś zarządca będzie uparty to może się jeszcze na taką akcję skuszę 😀
Tylko czemu swoim prywatnym kosztem? Ludzie tam pracujący mają wyjebane na to: kasa jest co miesiąc, pieniądze publiczne czyli według nich - niczyje, odpowiedzialności żadnej. No żyć i nie umierać. Do tego lekceważące podejście.
Nie ma szans na bezpieczną prowokację, bo na drodze „szybkiego ruchu” łańcuchy musiałyby się pojawić w miejscu znaku. Przed znakiem nie wybroniłbyś się w żadnym sądzie. Na szczęście nie ma tam ani zakazu postoju ani nawet zatrzymywania.
Takie znaki nie przeszkadzają policji tzn „piratom” na wlepianie mandatów. W całej Polsce są miejsca gdzie ustawia się łapanki na kierowców gdzie oznakowanie jest błędne.
To by musieli sami sobie wystawić mandat, jeżeli dostaliby się w takie miejsce, bo wątpię że policyjne radiowozy w ogóle mają łańcuchy na koła na wyposażeniu samochodu.
Wpadłem na twój materiał z Głównej. Algorytm zadziałał. Dość ciekawa sprawa z tym znakiem. Jednak podoba mi się kolorystyka w twoim filmie. Jestem obecnie na etapie oglądania Twin Peaks i klimatem ten film podpada pod Twin Peaks.
Kolejny absurd drogowy wyłapany i nagłośniony, za co wielki szacun. Może szkodliwość tego konkretnego jest niska, ale jak się zsumuje dziesiątki lub setki takich absurdów, to widać pewne tendencje w naszym prawodawstwie.
No tak ale wspomniany (1:00) art.5 pkt.1 mówi tyle, że jeżeli znak każe to trzeba ale znak każe na drodze pokrytej śniegiem lub lodem. Więc jak sniegu/lodu nie ma to znak nie każe. Problem jest inny bo jak już warunki drogowe wypełniają przesłankę do zastosowania łańcuchów to brak jest infrastruktury współtoważyszącej do bezpiecznego zatrzymania pojazdu i zamontowania łańcuchów. A problem nie dotyczy jedynie osobówek lecz także autobusów i ciężarówek. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić ciężarówki zatrzymującej się na pasie ruchu i kierowcy kucającego zakładając łańcuchy. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Aha a co do zatok przystankowych to pragnę przypomnieć, że nie są one prawnie dopuszczone do zatrzymywania się na nich innych pojazdów niż te obsługujące ruch pasażersk na stałych liniach ;)
Месяц назад
Obecnie znak nakazuje zawsze założyć łańcuchy, stąd wysyp dodatkowych tabliczek
to jest w ogóle bezsens, co to jest droga pokryta śniegiem? ile go ma być 2 mm czy 20 cm, co jeśli droga jest miejscami ośnieżona, miejscami nie, ściągać i zakładać co 50 m? kompletnie martwy przepis, dodatkowo o tym że droga była pokryta lodem dowiadujesz się zwykle lądując na poboczu lub drzewie
A najśmieszniejsze to jest, że niektórzy traktują ten znak jako... nakaz opon terenowych. Jak dla mnie takie znaczenie powinien mieć ten znak, dodatkowo warto rozszerzyć go na warunki jeśli pada śnieg lub jest gęste błoto
Z tym znakiem jeszcze jeden problem jest - no bo co, takim TIRem szczególnie ma się zatrzymać na środku drogi, bo najczęściej te znaki nie znajdują się w miejscach, gdzie by możliwe było zatrzymanie i założenie łańcuchów. PS. Ach, też to zauważyłeś! :) PS. 2. A-32 jakoś przekręcają za każdym razem.
Месяц назад
A-32 to trochę inny kaliber, w takiej sytuacji (lato itp) jedynie zobowiązują do zachowania jeszcze jednej szczególnej ostrożności, a tej nigdy mało :) Na dobrą sprawę znaki ostrzegawcze (a przynajmniej ich część) nie gwarantują wystąpienia niebezpieczeństwa. Chyba je przekręcają bo inaczej za bardzo by się zdeprecjonowały… a może i tak to już nastąpiło? Swoją drogą ciekawi mnie, czy A-32 ustawiane są w prawidłowej odległości. Przy dopuszczalnej prędkości >60 km/h chyba powinno być to co najmniej 150m a wydaje mi się, że nieraz te znaki są bezpośrednio przed mostami/wiaduktami. Muszę na to zwrócić uwagę :)
Kaliber inny, ale jednak ktoś to jeździ i obraca (choć nie wiem, czemu by nie stosować tablic sterowanych, które nawet od temperatury by mogły zimą zależeć). Tym bardziej taki nakaz powinni. Co do odległości ostrzegawczego, to wydaje mi się, że jest ok jednak.
Przed takim znakiem powinny być bramki (jak przy wjeździe na autostradę), ale z wypożyczalnią łańcuchów. Wjeżdżający nie musiałby wozić łańcuchów ze sobą, tylko dostawałby za opłatą i oddawałby na wyjeździe z obszaru. ;)
Mam pomysł na zaoszczędzenie kosztów i nerwów(jeśli ktoś ma stalowe!) na powszechne stosowanie reklamówek(recycling😂pełną gębą)do zakrywania niepotrzebnych znaków!!!
Można rozwinąć tę ideę i zamówić jeszcze jeden pierdyliard znaków i tyleż reklamówek. Jak by to pobudziło rozwój gospodarczy kraju... Producenci znaków i producenci reklamówek mogliby ze swoich pieniędzy utrzymywać resztę społeczeństwa.
@@_Karol1_ Zarządca drogi może w ramach projektu oznakowania umieszczać, zdejmować oraz zasłaniać znaki. A co do wykroczeń... czy sądzisz, że jakiejkolwiek osobie zamieszanej w ustawienie błędnych znaków, pokazanych w dowolnym odcinku tej serii, spadł włos z głowy? Ja bardzo wątpię. To działa tak, że zleca się projekt, kupuje i wiesza znaki, a jak okazuje się, że projekt jest zły, to się zleca nowy, nowe znaki i tak to się kręci. Przecież oni nie płacą ze swoich.
@@_Karol1_ twoje gadanie jest głupie i bez sensu.1.rozwieszanie odpadów po użyciu narażasz się na zanieczyszczenie środowiska 2.Znaki wprowadzające w błąd kierowcę muszą być usunięte lub zasłonięte w sposób bezpieczny!!!😂
W ogóle stawianie znaku na drodze gdzie nie ma możliwości zwrócenia? (na filmie chyba Przemyśl) Już pomińmy czh nakaz obowiązuje zawsze czy tylko na jezdni pokrytej śniegiem, ale co w przypadku jak nie mam łańcuchów, jak mam zawrócić i wybrać inną trasę?
Panie Marku, tak jakby czytał by Pan mi w myślach. Z każdym słowem się z Panem zgadzam. A najbardziej boli brak konsekwencji (finsnsowych) dla osób pracujących w zarządach dróg.
DW 977, odcinek Tarnów- Tuchów. Podobnie jest nakaz założenia łańcuchów ( przy ośnieżonej jezdni), ale zarządca drogi nie przewidział miejsca na założenie i zdjęcie łańcuchów. Ten znak jest tam po to, że jak dojdzie do wypadku i jadąc po górkach, wpadniecie w okoliczne domy, będzie to wasza wina, bo nie macie łańcuchów.
Te znaki występują stosunkowo rzadko, a pomylenie i instalacja do góry nogami zdarza się naprawdę raz na sto tysięcy kilometrów. Natomiast pomylenie tablic U-21 zdarza się w zasadzie na każdej budowie na drodze. *KAŻDEJ*. Jadąc w nocy przez drogę, na której obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu, pasy są powyginane i ruch jest jakoby kierowany tymi tablicami, jest zawsze ekstremalnie niebezpieczna. Nie wiem jakie sankcje za to grożą, ale zdecydowanie kontrola i egzekucja zgodności oznakowania z rozporządzeniem powinny być silniejsze.
Kiedyś nie zastosowałem się do tego znaku, śniegu nie było, okazało się że był lód. Ześliznąłem się w dół ok 10m , nie było śmiechu choć skończyło się dobrze.
Najwyraźniej zarządcy wpadli na pomysł stawiania znaku C-18 by odbijać ewentualne pozwy i roszczenia dotyczące odszkodowań za stłuczki/wypadki/uszkodzenia powstałe podczas oblodzonej drogi, którą drogę zarządca winien utrzymać w dobrym stanie, tj. nie oblodzoną.
Słuchaj mam ciekawy przypadek bo jak się jedzie z Bolkowa do Szczegonia w okolicach jednej miejscowości na poboczach jest te słupki przy drodze chyba 0,5 m
Ej chyba jestem zbyt tępy bo nie czaję XD Jedziesz sobie jakąś drogą, jest przed tobą taki nakaz jakichś łańcuchów na koła to co masz zrobić? Zatrzymać się przed tym znakiem i zapierdzielać kuć łańcuchy na koła zanim pojedziesz dalej? (tak wiem, że w okolicy 4 - 5 minut było o tym wspomniane, ale i tak to dla mnie jakaś abstrakcja) xD
W małopolsce (pow. tarnowski) takie znaki od kiedy pamiętam występują z tabliczką "dotyczy jezdni pokrytej śniegiem". W sumie, jakby się zastanowić, to ten C-18 to taki kuzyn A-32. Przynajmniej jeśli chodzi o jego "sezonowość". Ps, czy taki znak nie powinien być powtórzony przy lewej krawędzi jezdni?
Wydaje mi się ,że jaka ta Polska by była to warunki są jednak dobre i śnieg jest usuwany ,łańcuchy kojarzą mi się bardziej z Alaską czy Głęboką Rosją , jednak to nie o to chodzi a o znaki które nie powinny tam stać
To jest znak dla ubezpieczyciela, a nie dla kierowcy, jak ktoś wywinie orła na moście zimą przy oblodzeniu to miasto/ubezpieczyciel wtedy pokaże interesantowi ten znak i rozmowa skończona (teoretycznie)
Planujesz zrobić odcinek o przejeździe kolejowym na DK11 miedzy Słupią pod Kępnem, a Piaskami? Przejazd jest w FATALNYM stanie, idzie urwać koła, a ciężarówki jadą tam 3km/h. Jedyne co zrobił zarządca drogi to ustawił znak A-11 z dopiskiem "Przejazd w złym stanie technicznym". Znak stoi max od pół roku, a przejazd jest w agonii od dobrych dwóch lat. Czy zbierasz też nagrania/zdjęcia z wykluczających się zakazów tonażowych? Na znaku przed rondem jest 15T DMC, a za rondem 15T RMC.
Месяц назад
Na razie nie, nie znam tego miejsca. Film o DMC kontra RMC jeden już zrobiłem, na razie chcę inne tematy poruszyć które mam prawie gotowe.
@@damiankowalski662 Skoro przed rondem w Suchedniowie jest informacja o zakazie 15t DMC, a za rondem jest 15t RMC to znak przed rondem wprowadza w błąd. Dla kierowcy zawodowego jadącego na załadunek czy jeżdżącego jak ja "wiatrolapem" zmienia to kwestie jechać czy nie jechać.
@@bzkbzk6683 jeśli przed rondem może wjechać pojazd o dmc 15 ton, a za rondem tylko 15 rmc, to jadąc pojazdem o dmc 15 t możesz też wjechać, jeśli masz 15 t rmc. Jedynie jeśli masz większe dmc niż 15 t, ale rmc nie większą niż 15 t, to nie możesz jechać przed rondem, ale mógłbyś za rondem. Ale to się nie wyklucza. Chyba że jest inaczej niż napisałem.
@@damiankowalski662 Chyba nie wiesz co piszesz. Znak informacyjny przed rondem podaję, że za rondem jest DMC, a w rzeczywistości na zakazie jest RMC. To bardzo popularny błąd i trzeba z tym walczy.
Przy odrobinie czasu sprawdzę, czy znak C-18 wrócił (nie, żebym specjalnie szukał po internetach, po prostu mieszkam jakieś 3 km od niego, co to dla mnie podjechać rowerem.) Na rzeczonej drodze (DK94) (temat już podsuwałem kilkukrotnie), za mostem Brama Przemyska, pojawia się też inny problem - niespójne ograniczenia prędkości. Za skrzyrzowaniem Al. Wolności i ul. Zadwórzańskiej mamy odwołanie 70tki (ustalonej wcześniej znakiem B-33) znakiem D-43 - jest to droga dwujezdniowa rozdzielona przeszkodą fizyczną (pasem zieleni) - od znaku D-43 mamy zatem 100 km/h, która kilkaset metrów dalej jest zredukowana znakami B-33 stopniowo, najpierw do 70, a potem do 50, w związku ze zbliżaniem się do zakrętu i dwóch skrzyżowań. W przeciwnym kierunku, od skrzyżowania z ul. Krakowską mamy ok. 500-metrowy odcinek z ograniczeniem do 100 km/h (dwupasmówka rozdzielona pasem zieleni, obszar niezabudowany), po tych 500 m stoi znak B-33 z ograniczeniem do 70, znowu na ok. 500 m, następnie prędkość jest zmniejszona do 50 znakiem D-42 i obowiązuje jakieś 30-50 m do skrzyżowania z ul. Zadwórzańską. Za skrzyżowaniem wraca 70. Dlaczego jest taka niespójność?
Месяц назад
Wydaje mi się, że takie ograniczenie prędkości przed skrzyżowaniem może być celowe.
cześć - jak patrzę na znak w katalogu i na drodze - rzut opony jest z zupełnie innej perspektywy. Stąd moje pytanie - czy to na pewno ten sam znak?
Месяц назад
Najwyraźniej znak został wykonany wzorując się na rozporządzeniu z 1999 roku 8:45, później grafika znaku uległa małej zmianie (już w 2003 roku gdy weszły „warunki techniczne dla znaków i sygnałów drogowych…”). No tak, minęło prawie 20 lat a ktoś stosuje znak wg starego wzoru
Zastanawiam się, czy ruch pod urzędem miasta Gdyni, jest zorganizowany poprawnie, ponieważ zamieszanie z ruchem jedno kierunkowym i ścieżkami rowerowymi, jest dość niebezpieczne, jakby ktoś się temu przyjrzał był bym wdzięczny :)
Do wszystkich którzy twierdzą, że łańcuchy niepotrzebne w Polsce: DW969 z Nowego Targu do Krościenka, jak jest śnieżyca to na dosłownie każdym podjeździe stoją ciężarówki (i chyba nie ma znaków nakazujących łańcuchy). Inna sprawa że nie bardzo jest gdzie te łańcuchy zakładać
1:12 Nie jeżdżę motorem, ale wydaje mi się, że mają one jedno koło napędowe. Czy więc motor nie może wjechać na taką drogę, bo nie może założyć łańcuchów na dwa koła napędowe? 7:21 Chorwaci też umieścili do góry nogami 🙃
Matka, która przez ten most (Brama przemyska) jeździ do roboty co 2. dzień, przekazała mi, że ten znak nie powrócił (czy też dokładnie, że w sumie nigdy go nawet nie widziała xD)
Месяц назад
Zmiany w Konwencji nie rozwiążą żadnych problemów w Polsce dopóki aktualny jej tekst nie zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw lub wprowadzone w niej zmiany nie zostaną wprowadzone do Pord i rozporządzeń.
Jak nie, jak jeden sąd powoływał się na definicję skrzyżowania z konwencji?
Месяц назад
@@mabciapayne16I słusznie, że się powoływał bo konwencja jest przed ustawą. Problem polega na tym, że ostatnie teksty konwencji wiedeńskich jakie zostały wprowadzone do polskiego prawodawstwa pochodzą z lat osiemdziesiątych. Od tego czasu były co najmniej dwie zmiany konwencji o ruchu drogowym.
2:24 Ja raz spotkałem, na wsi i się zdziwiłem, czemu ten znak jest składany i czemu to ma służyć skoro i tak nikt go nie składa 😅 Zapodałbym linka do map googla ale na mapach go nie widać. Będę przejeżdżał to cyknę foto
A mam takie pytanie. Załużmy, że nie mam założonych łańcuchów. Widzę ten znak. I co teraz? Mam się zatrzymać na środku drogi i zakładać łąńcuchy? albo prubować zawracać? Nie widzę żadnego miejsca żeby się zatrzymać albo wykonać manewr zawracania.
14 дней назад
Możesz spróbować nie zastosować się do znaku. Istnieje cień szansy, że jak by co to sąd cię uniewinni. Wydaje mi się, że nie każdy czyn zabroniony jako wykroczenie zawsze podlega karze.
Zgodnie z rozporządzeniem, obowiązkowe powtarzanie znaków po lewej stronie jezdni na drodze dwujezdniowej o co najmniej 2 pasach w jednym kierunku, dotyczy znaków kat. A, B (z wyjątkiem znaków B-35 do B-38), G oraz znaków D-6, D-6a, D-6b. Natomiast to jest znak kat. C, a znak dotyczący konkretnego pasa ruchu umieszcza się nad nim.
Szczerze mówiąc, jak ta nasza drogówka tak często wymusza mandaty to czemu tam nie staną? Akurat, na filmie naliczyłem co najmniej 5 samochodów, już 200 zł mandatu
Jeśli zgodzić się z tym tokiem wnioskowania, że taki znak jest legalnie ustawiony i mamy go przestrzegać, to można by też wnioskować, nie ma sensu odwoływać się do sądu od mandatu na nielegalnie ustawiony znak - np. zakaz wyprzedania na drodze dwupasmowej jednokierunkowej. A wiemy dobrze, że takie odwołania są częste a racja kierowcy jest wtedy uznawana. Czy aby więc nie jest to po prostu kolejny znak ustawiony nielegalnie?
Месяц назад
Uznałbym, że jeśli znak jest ustawiony na cały rok to duża szansa, że będzie nielegalny. Jeśli na kilka zimowych miesięcy - to uznałbym za legalny. Ale to tylko moje odczucie niczym nie podparte. I jeszcze nawet jeśli znak jest legalny, to niezastosowanie się do niego chyba nie zawsze będzie wykroczeniem - z tego co pamiętam to czyn zabroniony musi być „szkodliwy społecznie”.
Szacuję, że w 99% czyn wyczerpujący znamiona wykroczenia opisanego w KW albo przywoływanych tam przepisach (choćby PoRD), a już w szczególności oceniany jako szkodliwy przez policjanta, w sądzie okaże się szkodliwy. Nawet jeżeli będzie on polegał na przejściu poza przejściem przez pustą drogę o 3 w nocy, w sytuacji gdy w promieniu pół kilometra nie było żadnego pojazdu.
A wie ktoś może dlaczego obraca się na bok znaki A-32? Jednak komuś widocznie chce się wysyłaś ludzi od przekręcania znaków. EDIT: Później wyśle do Pana na maila ciekawy przypadek który znalazłem w Opolu
Pewnie dlatego, że w lecie nie występuje możliwość oszronienia jezdni. Najczęściej takie obrócone znaki widziałem na autostradach i drogach ekspresowych, czyli w zarządzie GDDKiA.
@@_Karol1_ No to skoro obracają znaki o oszronieniu jezdni, to czemu te same osoby nie przekręcają znaków z łańcuchami? Po za tym zauważyłem, że A-32 obracane są na zimę, a szron lub gołoledź na mostach może pojawić się także i w jesień i we wiosnę (a jak jest brzydka pogoda to i latem się zdarzy). Po za tym, analogicznie znaki Śliska Jezdnia, czy Sypki Żwir nie oznaczają, że na 100% zastasz śliską drogę, czy najebany żwirek, tylko że jest większa szansa na to.
A czy nie lepiej wypowiedzieć konwencję wiedeńską i napisać przepisy ruchu drogowego od samego początku. Nowe przepisy powinny być maksymalnie uproszczone. Teraz przy drogach jest tyle znaków i innych sytuacji że kierowca jest przebodźcowany a dodatkowo czasami w ułamku sekundy musi podjąć ważną decyzję. Kierowca powinien skupić się na jeździe a nie analizować czy znak jest ustawiony dobrze czy nie i co autor (zarzadca ruchu) miał na myśli w tej sytuacji.
Месяц назад
Nie zgadzam się. Po pierwsze, takiego natłoku znaków jak u nas nie widziałem w żadnym kraju który przystąpił do Konwencji. Sami sobie ten bałagan zgotowaliśmy. Po drugie to nawet jeśli coś jest nie tak w Konwencji to przecież jako kraj mamy wpływ na kształt Konwencji. A po trzecie można przecież wycofać się tylko z niektórych zapisów Konwencji.
Месяц назад
Nie, należy właśnie stosować konwencje, a nie wymyślać własne kretyńskie rozwiązania.
Wymyślać kretyńskie rozwiązania? A co jest teraz w przepisach. Jeśliby były one tak wspaniałe to nie byłoby tego kanału. Zgadzam się że pierwszeństwo pieszych jest niedobre. Wcześniej pieszy najpierw zatrzymał się i spojrzał w lewo, prawo i znowu w lewo a teraz bez zatrzymywania od razu wchodzi na pasy.
Według wypowiedzi policji obowiązek stosowania się do znaku C18 ma miejsce tylko gdy na podstawie przytoczonego w filmie przepisu dopuszczalne jest stosowanie łańcuchów, a w pozostałych przypadkach obowiązuje zakaz ich stosowania, nawet gdy stoi znak C18.
Месяц назад
Ah ta nasza policja. Wypowiedzi często oderwane od przepisów i raczej mające na celu kreowanie nowej rzeczywistości. Ale chętnie z tą bym się zapoznał. Ciekawe skąd się biorą tabliczki pod tymi znakami "obowiązuje na drodze pokrytej śniegiem" i jak policja je opiniuje.
W Polsce to ogólnie znaki są często stawiane przez idiotów. Pamiętam jak była budowana ekspresówka od Szczecina do Gdańska. Na dość długim odcinku było ograniczenie do 40kph bo wyjazd z budowy.... Tylko żaden debil nie pomyślał, że robotnicy mają wolne weekendy i nic się tam nie dzieje ale 40 kph jechać trzeba bo wyjazd z budowy poza obszarem zabudowanym.
Ustanawianie norm prawnych za pomocą znaków drogowych, czyli rozporządzenia, jest wg mnie niekonstytucyjny. Wiem wiem że TK wypowiadał sie kilkukrotnie w tym temacie i sędziowie TK doszli, gratuluję przyjemności, do przekonania (albo wykonali rozkaz władzy wykonawczo-prawodawczej czyli odpowiedniego ministra ds. ruchu drogowego), że jest jak najbardziej (OCZYWIŚCIE) konstytucyjny. Nikt z tym nie walczy od lat pachnących jeszcze cebulą z PRL. Znaki drogowe nie zmieniają się tak często, żeby nie móc ich znaczenia zawrzeć w USTAWIE (a nie rozporządzeniu). Podobnie ma się rzecz z taryfikatorem grzywien znajdującym się w załączniku do rozporządzenia. Państwo z czekolado podobnej substancji wydalanej tylną częścią ciała!
Месяц назад
Ciekawy punkt widzenia, nigdy o tym w ten sposób nie myślałem. Ale często przeglądam zagraniczne przepisy i zazwyczaj wszystko jest w jednym miejscu (chyba właśnie na poziomie ustawy). Za to w naszym PORD jest masa przepisów nie do końca związanych z ruchem drogowym.
Niestety mamy tak skonstruowane prawo, że przepisy stricte administracyjne znajdują się w niemal każdej ustawie i często stanowią jej znaczną objętość. I nawet nie mam tu na myśli przepisów o charakterze sankcji (kar) administracyjnych, tylko o zwykłe przepisy adresowane do urzędników i władzy wykonawczej. Zawsze twierdziłem, że obszerniejsze ustawy należy projektować nie tyle w postaci kodeksów, co w postaci ordynacji (jak ordynacja podatkowa), które stanowią zbiór przepisów ogólnych. Natomiast przepisy szczególne znalazły swoje miejsce w ustawach o tytułach zbliżonych do Działów obecnej ustawy PoRd. Czy innym zasady ruchu drogowego a czym innym przepisy o homologacji czy nawet badaniach technicznych. Wyodrębnienie ustawy o kierujących pojazdami to był dobry krok, ale niewystarczający.
@@100of1000 ordynacja to przepisy dotyczące ogólnie procedury. W prawie drogowym ciężko o takie przepisy, ponieważ tam są przede wszystkim przepisy materialne. Rozporządzenie może zawierać przepisy precyzujące zapisy ustawowe. Tak jest w przypadku znaków. Można zawrzeć to w ustawie, tak jak było to kiedyś. Co do innych regulacji z zakresu prawa drogowego, to wydaje mi się, że w innych krajach również jest to zawarte w jednym akcie prawnym. Podobnie było w Polsce. Dlatego też kiedyś ustawę o ruchu drogowym nazywano potocznie kodeksem.
Dla mnie to ten żak powinni całkowicie wywalić. Taki znak może mieć zastosowanie w krajach skandynawskich Ale co on oznacza też bym zmienił 1 będzie to zalecenie 2 oznacza że w dalszej części drogi będziesz tego potrzebował Czyli jak masz łańcuchy to załóż je na najniższym postoju za tym znakiem
Jakieś 12-15 lat temu i wcześniej, kiedy jeszcze były zimy, w górach ten znak nie był potrzebny miejscowym, bo zakładali kiedy trzeba, poza tym większość z nich ma choć jeden pojazd 4x4 w gospodarstwie. Ale przyjezdnym i ciężarowcom już był. Nie raz widziałem "porzucone" prsed takimi znakami (albo tuż za nimi) samochody i ludzi z bagażem w łapach brnących do pensjonatów przez śnieg.
No zimy to akurat kiedyś były. Ale to też nie jest coś nie przygotowanego. Taki znak jako osoby znak a nie tabliczka informacyjna widzę tylko w miejscach gdzie Jest przed tobą długa trasa a śnieg może cię zaskoczyć w dalszej części drogi
Ten znak nie ma sensu. Przecież znaki obowiązują od momentu w ,którym stoją co by oznaczało ,że należy się zatrzymać na środku drogi na przynajmniej 10 minut ,żeby założyć łańcuchy ...
2:30 wgl to jest kwintesencja cwaniactwa - umieścić znak za drzewem / nie dbać o widoczność znaku/ sprawić ,żeby był nieczytelny lub niemożliwy do zapoznania się w tak krótkim okresie czasu.