Czy zestawy EDC i BOB to "głupota" i "paranoja"? 

Nie powinieneś się odnosić to takich zaczepek. Ten człowiek właśnie na taką "promocje" liczył . Ten typek kieruje się zasadą "nie ważne jak mówią ważne aby mówili". Pozdrawiam cie trzymaj się zdrowo :)

Cześć! Plecak ucieczkowy, był pierwszą rzeczą którą zrobił mój kolega, zaraz po tym jak odzyskał "normalność" po spaleniu się bloku w którym mieszkał. W tej tragicznej chwili był tak pochłonięty sytuacją, ratowaniem nieświadomych sąsiadów i siebie że wylądował w środku zimy na chodniku, bez odzieży wierzchniej, dokumentów itp. Nawet po ugaszeniu pożaru nie mógł wejść do budynku, ponieważ nie wydano stosownej ekspertyzy i istniała groźba zawalenia się budynku. Czy tak trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek sytuacje w której będziemy musieli uciekać z domu? Plecak ucieczkowy to nie tylko śpiwór, itp. To także kopie dokumentów, ważne notatki ( spisane na papierze lub zapisane w nośniku ) Filmik tego Pana odbieram jako próbę taniej reklamy, ponieważ nie zakładam z góry że ma braki w kondycji umysłowej. Pozdrawiam wszystkich przygotowanych!

A ja do mojego plecaka wrzuciłam dziś moje ulubione, cieplutke, różowe skarpetki 100% merino. I kto mi zabroni? Pomyślałam o tym, gdy mi znajoma opowiedziała jak z małymi dziećmi, w piżamach, musiała nad ranem ewakuować się z mieszkania, bo jakiś pijany dupek wjechał w budkę z rozdzielnią gazu na osiedlu. Nigdy nie wiesz...

Czyli kupowanie i noszenie latarek, noży, multitooli - jest złe, bo tego Robert nie robi (chociaż są to rzeczy przydatne i często używane), ale już kupowanie kolejnej wiatrówki do strzelania na strzelnicy i zamawianie plecaków do niej jest spoko, bo to Robert robi? Aaa... ha...

Mam silne wrażenie że że ten chłop w dupie był i gówno widział....

Robert po prostu ma problemy których my chyba nie zrozumiemy, może go w życiu jeszcze nic nie zaskoczyło, wszystko przewidział :D gratulujemy błyskotliwego umysłu, tacy paranoicy jak my nie powinni mu w życiu przeszkadzać. Dobry film Krzysztofie. Pozdrawiam

Ja bym w życiu nie przejmował się komentarzami jaki zostawił "partyzant" ale tak na poważnie to podziwiam, że obejrzałeś jego filmik do końca bo ja bym już sobie odpuścił po tekście z garnizonem.

Ostatnio byłem na cwiczeniach rezerwy i miałem zwykły scyzor do przekrojenia bułki bo sztućce były jednorazowe i kilka osób przekrawało bułke bo łatwiej i estetyczniej.Podobnie było z papierem do d..miałem spłaszczoną rolkę w worku z zzipem również pożyczali bo razzzz brakło i co d..ma być brudna !?

Dobrze, ze zrobiles trn film. Fajnie posluchać twoich argumentow. A oto moje. Absurdalne są jego uwagi. Papieru czesto brak, jak i mydła w toalecie. Kobiety zawsze mają ze sobą torebki a nich masę przydatnych rzeczy na wszystkie okazje i nikt sie temu nie dziwi (np.leki, scyzoryk, chusteczki, gumki etc) Teraz ogladajac m.in.twoje filmy dodalam kilka rzeczy np.zapalniczkę, latarkę czołową i kilka przekąsek. Zrobilam tez plecak ucieczkowy i racje zywieniowe. Mysle o dokupieniu lekkiego spiwora i materaca. Niech sobie siedzi w moim plecaku "u". Mam tez kuchenkę z puszki diy (przetestowaną, działa ze szok) i skarpetki. Pozdro

Pojawienie się dziecka to było coś co zweryfikowało i zwiększyło znacznie moje EDC. Argument z kupą był akurat trafiony :)

Pozdrawia mieszkaniec wspomnianego w 41:07 bloku. Posiadanie zestawu ucieczkowego było w tym momencie nieocenione. Czułem się jak król na tle sąsiadów w klapkach i szlafrokach o szóstej rano wygonionych na ulicę.

Ma pan anielską cierpliwość, żeby się odnosić do tego filmiku . Pozdrawiam i życzę sił

Według mnie "trochę" ograniczony gość. Ja osobiście mam plecak z ważnymi rzeczami, żeby w razie czego móc szybko opuścić dom, chociażby nawet w razie pożaru tego domu. Ot, i cała magia plecaka ucieczkowego. Tiaa, niezły z niego partyzant. Zero zastanowienia. Jak mu się blok zapali, wybiegnie w gaciach z mieszkania i będzie płakał, że wszystkie dokumenty mu spłonęły. Kolejny z wielkiego tłumu ignorantów, według którego nasze zachowania to paranoja. Zresztą, nie warto kruszyć kopii, są różni ludzie i różne gusta. Chcesz nosić, to noś, nie chcesz, to nie noś, i nie obrażaj tych co noszą. Facet chyba nie wychodzący poza obręb swojego "miasta"... Papieru nie potrzebuje, bo nosi go jego mama, a wszędzie przecież chodzi z mamą :-D A na "tamten" kanał nie będę wchodził, bo widać że nie warto.

Po przeanalizowaniu obu filmów - Twojego Krzyśku i Roberta można by napisać wiele zdań, ale kwintesencją jako odpowiedź na film Roberta jest Twoja analiza i na tym poprzestanę. Powiem tylko tyle - Dobra robota Krzychu ! Pozdrawiam.

Krzychu. Dobrze, że pokazałeś i omówiłeś ten film. Żal mi w zasadzie rodziny tego Pana. Z Jego podejściem do Życia staje się zagrożeniem dla najbliższych i innych. Wydaje mi się, że Panu z bransoletką z białego paracordu należy podziękować. Jego podejście jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku.

Ja to traktuje jak hobby które uczy myślenia i zaradności jak zrobić coś z niczego i co z tego że się nakręcam wędkarz nakręca się nowym kołowrotkiem , a fan gier nowa konsola czy PC każdy ma inne potrzeby

Szkoda czasu na komentowanie materiału jakiegoś odstępcy. Lepiej nakręcić film o czymś pożytecznym.

Brawo Krzysiek za analizę i wyjaśnienie bo na przykadzie tego partyzanta pokazujesz jak mało wie o czym mówisz na kanale. Sama pandemia weryfikowała nasze przygotowania. A chore jest to co mówi😡 sam sobie zaprzecza😱.

Mam nadzieje ze ten gość nie zarazi swoją głupotą innych!

Hahaha 🤣🤣🤣🤣ten gość ma kompleksy

Prawdziwy komandos nie potrzebuje apteczki😂

Partyzant uzyskał co chciał, youtuber posiadający kilkadziesiąt tysięcy subskrybentów pokazał jego kanał i ludzie prawdopodobnie obejrzą filmy, a ilość subskrybentów może wzrośnie. Jeśli partyzant przeczyta mój wpis, a jest to całkiem możliwe to oznajmiam, że każdy w mojej rodzinie posiada swój plecak i jest w nim nawet maska MP5.

Gdzie ten gość się chował? U mnie od dzieciaka nosi się scyzoryki (jeden znaczy się wystarczy), a dziś multitoola, to używam po kilka razy w tygodniu, tak w pracy jaki w domu. To jest w moim EDC razem z innymi elementami, tylko on pewnie o tym nie wie o co z tym chodzi. A dwa- to on nie ma świadomości, że w EDC noszę to co używam "Na codzień". Każdy co innego.

powiem Tak byłem w sytuacji w której przyjąłem się do firmy i zawsze miałem przy sobie rolkę papieru toaletowego od tak żeby wytrzeć no ręce dupę jak jest potrzeba... Nawet mój kierownik się ze mnie śmiał po co ja to mam w plecaku... Pewnego dnia przyleciał do mnie czy mam ten papier bo w łazience się skończył aż strasznie go ciśnie... Oczywiście z uśmiechem na twarzy Pożyczyłem mu rolkę od tamtej pory zawsze miał jedną w szafce 🤣 A jeżeli chodzi o sytuację na strzelnicy też chodzę dosyć często i tam co drugi mój instruktor ma przy sobie multitoola przy pasku nie wydawało mi się to nigdy nic dziwnego A dodatkowo mają zestaw narzędzi Czasami jakiś karabin się przytnie czasami trzeba dokręcić jakieś krzesło... Kolega z wyżej wymienionego filmu jest oderwany granatem od pługa bo to co mówi nijak się ma do rzeczywistości. samo posiadanie apteczki przy sobie dla mnie to już niesamowita zaleta i o ile lepiej nie używać to miałem dwie sytuacje w których mi się przydała i to dosyć poważnie. nawet nie ma co wspominać o rzeczach typu zapalniczka czy latarka często Wieczorem wychodzę z psem i również mi się przydaje.

Nie chcialabym spotlac tego czlowieka w czasie ewakuacji :(

U mnie plecak ucieczkowy jest takim plecakiem co normalnie zabieram do lasu na wycieczki mniej więcej co tydzień , tylko że wyjmuje z niego parę rzeczy które wiem że akurat mi się w lesie nie przydadzą a po przyjściu spowrotem je wkładam

Powinien gość popracować nad oświetleniem w kwestii wąsów. A odnośnie merytorykii. Gościu woli broń od multitula. Wniosek, kompensuje sobie jakąś długość i próbuje udowadniać że jego sposób jest najlepszy.

Dziękuję za przydatne filmy. Innymi się nie przejmuj, bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie zazdrościł profesjonalizmu i oglądalności, którego jemu brakuje

Robert musi się dowartosciowac A z akcentu słychać że to Ślązak, z takimi się nie dyskutuje. Ja myślałam że jako kobieta nie mam takiego zestawu ale oglądając twoje filmiki utwierdziłam się w przekonaniu że mam. Noszę je codziennie w torebce i to nieświadomie. Plastry,powerbank,kabel, chusteczki,tabletki przeciwbólowe czy scyzoryk mam zawsze. A dodatkowo w aucie woda,koc,ciastka i batoniki i latarkę. Gdy ktoś ma dzieci rzeczy przybywa. Krzysiek super filmiki. Nie przejmuj się takim imbecylem.

Radzę sobie obejrzeć na YT "Bez Planu", relacje Bartka z podróży do Wenezueli. Tam "mała apokalipsa" dzieje się od kilku lat. Można zobaczyć jak może wyglądać życie w czasach poważnego kryzysu i lepiej się na niego przygotować. To się dzieje obecnie, a nie w latach 90-tych, czy jeszcze dawniej. Niemożliwe do zaistnienia u nas? Tylko nadmienię, że Wenezuela do niedawna była najbogatszym krajem w Ameryce Południowej.

Ciekawe na co mu pracord w takim razie ;D Przecież jak bedzie potrzebował linki to może przynieść ją jutro.

Ch... Raz się żyje, biorę plecak i idę na kanał Robercika. Nie wiem co mnie czeka biorę wszystko, listek hydroksyzyny na raz i w drogę...

Gość posuwał moje komentarze w których odnoszę się do jego zagrań manipulacyjnych i argumentuje każde jego wypowiedzi i mówiłem dla czego sądzę że mówi źle

Ktoś naprawdę ogląda tego gościa ? Krzychu szacun za cierpliwość , 🙆 Robcio ,, lepiej nosić niż się prosić " ..... Ubawił mnie ten filmik 😂

- ,,Dadzą nam odpowiedni ekwipunek" ten ekwipunek koło odpowiedniego nie stał nawet xd a po drugie to zgadzam się z komentarzem

Siemasz Krzyśku. Ten cały partyzant próbuje być youtube-rem bo liczy, że youtube da mu sławę i popularność a prawda jest taka, że z niego jest taki partyzant jak ze mnie fizyk kwantowy. To jakiś nieudacznik. Twoje filmy Krzyśku pokazują wyraźnie, że bycie przygotowanym na różne dziwne, nieprzewidywalne sytuacje jest bardzo zasadne. I to Ty Krzyśku masz tutaj rację. Pozdrawiam Ciebie oraz innych rozważnych preppersów oglądających Twoje filmy.

Hmm wystarczy zapytać ludzi wywożonych na Syberię w latach 1939 40.Co zdążyli złapać to mieli akurat pod ręką i to niekoniecznie co potrz ebne... Także taki plecak czy edc warto mieć.

Jaka jest różnica przed czym uciekam. Przecież te same rzeczy zabiorę uciekając przed powodzią i przed pożarem. Ważne jest gdzie oraz o jakiej porze roku.

Witaj,rozjechałeś gościa jak walec ,pozdrawiam😃

Każdy z nas ma inne podejście do tematu, inne założenia.Z Tobą zgadzam się w 90 procentach, z tamtym gościem w 30.

widzę że twój komentarz został usunięty, czyli widać że tamten youtuber to typowy foliarz- dociera do niego tylko to co on chce widzieć

Jak rozplecie bransoletkę to jej nie zaplecie spowrotem ;)

Niestety żałuję że widziałem jego wypociny.

Kurde, straciłem 5 min. słuchając "partyzanta-roztropka".

EDC - zwał jak zwał !!! Ale ogulnie to fajnie że te wszystkie "przydaśki" dostały swoją krutką , zwięzłą , jasną i czytelną nazwę ! A teraz do rzeczy ! Pierwszy kontakt z edc miałem jakieś 30 - lat temu kiedy to jako brzdąc przeprowadzałem retrospekcję Tacinej torby na ramię z którą chodził do pracy :) ! Co tam było ?! -plaster -igła i nitka -awałek sznurka -kawałek drutu -otwieracz do konserw -taśma izolacyjna -arhaiczna latarka na płaską baterię -zegarek na rękę bez paska -klucz do otwierania służbowych przedziałów w poc. PKP Na pewno jeszcze coś... ! Ale na szybko tyle pamiętam ! Byłem zachwycony tymi skarbami :) ! Po rozmowie z Tatą okazało się że za każdym z tych przedmiotów stoi dłuższa historia ugruntowująca ich przydatność !!!! Od tamtego czasu sam zaopatrywałem się w takie drobiazgi ułatwiające funkcjonowanie w świecie , na różne okazje - w podróży , w szkole , na wycieczce z klasą , na koloniach , przy ognisku , na jakimś czynie społecznym , na rybach , czy na wyprawie rowerowej lub motocyklowej ! U nas na Śląsku się mówi że - "cza mieć się czego chycić" :) Tzn - mieć "COŚ" pod ręką :) I tego się trzymam :) :) :) Kończąc - DZIĘKUJĘ z całego serca gościom któży wymyślili Multitola :) !!!!!!! Taka mała rzecz a cieszy i pomaga...

A wiecie co jest najlepsze? On to mówi na serio.

2 spore wojny jakie nawiedziły Polskę pokazały, że za broń w obronie ojczyzny, rodzin i samych siebie łapali wszyscy nie tylko wojsko...

Krzysztof pozamiatałeś. Niema sensu wdawać się w dyskusję z ludźmi mądrzejszymi od siebie 😀. Każdy pakuje i nosi ze sobą to co potrzebuje na codzien , to co uważa że może mu się przydać w razie godziny W. Pozdrawiam W.✋

Obejrzałam z ciekawości. Hmm... Dobrze wyprowadzać ludzi z błędu, ale nie miałabym chyba cierpliwości do tego pana. Od lat w plecaku czy torebce noszę rzeczy "niepotrzebne", które nie raz uratowały tylek. Wtedy to jeszcze nie wiedziałam, że to EDC 😉 Co jak co, ale w minutę to się nigdy nie spakowałam 🤔😏tym bardziej jeśli sytuacja byłaby lekko mówiąc nagła....

36:27 Jedni lubią zbierać znaczki inni kamyczki jeszcze inni robić zdjęcia, ja traktuje to jako HOBBY i kolekcjonuje takie pierdoły, że mogą mi się one przydać w jakichś sytuacjach to plus mojego HOBBY.

Hej. Prosiłeś aby nie hejtować tego typa. Ok. Ale nóż w mojej kieszeni i plecaku ucieczkowym, który MAM , się otwiera, słysząc takie bzdury! Poszłam na jego stronę i będąc grzeczną, zostawiłam tylko łapę w dół, choć miałabym ochotę wiele mu napisać...Dziękuję za kolejny filmik Krzysiu !

Ten facet jest typowym militarysta. Ewidentnie myli wojsko z survivalem. Zaczynanie od przez pejoratywnych określeń, czyli sposób Co do ukierunkowania ekwipunku, to; 1. indywidualna sprawa, np; osoby towarzyszące, choroby, itp..2. trzeba określić prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia, np.; wulkany w RP to raczej rzadkość... 3. wypracowane schematy zachowań 4. punkt docelowe i drogi. Oj, wiele tego. I dlatego mam zestaw, który mógłbym tak nazwać. Jest zbudowany na zasadzie cebuli, co moim zdaniem może skutecznie podważać argumentacje tego Pana.

Witaj. Skomentowałem film tego użytkownika. Łapek w dół dostał pełno. Chyba chodzi o to że chciał przyciągnąć widzów. Ludzie tam go zmiażdżyli.... podsumuję tylko tak... nie lubi dyskutować merytoryczne. Pozdrawiam.

Zawsze mam ze sobą papier lub ręczniki papierowe i nie raz mi sie przydało poszedłem kiedyś sie odesrac na stacji benzynowej i papier który tam był to dosłownie był ścierny. Galerie handlowe to siedlisko bakterii na deskach które są zawsze oszczane przez miastowych. W aucie zawsze mam zestaw potrzebny do pomocy odpalenia awaryjnego auta mi sie moze nie przydać ale komuś owszem.

Ja rzeczy które nosze przy sobie nie nazywam EDC czy inaczej, ale mini apteczkę mam ze soba zawsze (juz wiele razy ludzie prosili o tabletki od bolu głowy czy plaster). Nosze zestaw bambusowych sztućców, wielozadaniowe mokre chusteczki tez mam. Mam mini multitula (uwierzcie przydal sie kilka razy). Butelke z woda. Power bank i dodatkowa wtyczke. To sa rzeczy codziennego użytku. Co ten koles bierze? Powinien odstawic prochy.

A kawałek paracordu przyda się do suszenia prania w namiocie zamocowany do guzików od okien 😉

Śmieszne jest to, że oskarża innych o udawanie komandosów, a sam myśli, że jakikolwiek garnizon wyda mu, jako przypadkowemu człowiekowi z ulicy, broń. Typ nie ma żadnego pojęcia o wojsku, bo w nowoczesnym konflikcie nawet jakby dostał najlepszy karabin i byłby mistrzem jego użycia, to nic by nie osiągnął, bo znacznie ważniejszy jest ciężki sprzęt jak czołgi, lotnictwo czy artyleria. W razie realnej wojny najlepiej jest uciekać ze strefy walk.

Co do czepiania się, że EDC jest zawsze i takie samo, nie zgodzę się. Co kilka dni zmieniam folder w swoim zestawie. Czasem jadę jednym, a czasem drugim autem, a przy kluczach mam również różne "przydasię". Czasem biorę do nerki czołówkę a czasem ręczną. Można urozmaicić swoje codziennie przydatne przedmioty, wybierać spośród wielu, jeśli się ma taką możliwość. Grunt to wiedzieć, co potrzebujesz codziennie mieć przy sobie (folder, klucze, latarka, telefon, portfel, e-fajka a to wszystko w jakiejś nerce na przykład). Więc "moje dzisiejsze edc" jest tworzone przez samych użytkowników i im właśnie ma służyć. A "zmiany" ekwipunku zazwyczaj są dla urozmaicenia. A tu również przydała by sie odrobina wyrozumiałości 😉

Mi się tam miło rozmawiało, wiem już wszystko

Nagle się okazuje że na każdą dłuższą wycieczkę szkolną robię zestaw EDC. Nie wiem jak jest w innych szkołach, ale w mojej szkolne jest bardzo słabe doinformowanie, przez co zdarza się, że dzień przed czymś albo dosłownie godzinę wcześniej się dowiaduję szczegółów i co dokładnie powinien mieć . Bardzo fajny film. Polecam.

ja rzeczywiście mam paranoję ... robię kupe w lesie , śpię pod pałatką i lubię improwizację oraz jak miś z lasu targam opakowania (czyli otwieram je bez noża) , alee mam ze sobą zawsze mokre chusteczki ;( poproszę namiary na poradnię psychologiczną poddam się leczeniu

Targają mną sprzeczne uczucia. Z jednej strony szkoda strzępić język i robić darmową reklamę komuś kto ewidentnie wprowadza zamęt (wkłada kij w mrowisko). Z drugiej warto odnosić się do bzdur i je prostować aby nie propagowały. Nie wiem co jest dobre... Masz odwagę...

U mnie każdy ma swój plecak. Bo każdy potrzebuje czegoś innego. A czesto jesteśmy rozdzieleni. Więc każdy ma swój. Do tego jedną torba z dodatkowym wyposażeniem.

NIEEEEE no gośc mnie jeszcze bardziej zmobilizował do lepszego uzbrojenia zestawu EDC .

Mam pytanko...jesli chodzi o telefon...jesli beda działania wojenne to pierwsze co zrobi wróg to wyłączy siec komórkowa...i w tedy co polecasz ?

Dobrze że poprawiasz go bo tematy ma rozsypane jak śrut z dubeltówki. Nie wiem czy dam radę go wysłuchać do końca. Pozdrawiam ciebie.

Ja chyba domyślam się o co chodzi z tym zgłaszaniem się bezpośrednio do garnizonu po broń i ekwipunek żeby iść na front walczyć/ginąć za ojczyznę

Paranoja tak, głupota niekoniecznie. Czasy robią się niefajne więc zrozumiałe, że niektórzy ulegają zbiorowej histerii. Najzabawniejsze jest to, że osoby które się ze mnie śmiały, że kupiłem filtr do wody, albo kupiłem 2 konserwy teraz się nie śmieją i same robią zapasy... Ale ja wiem, że jak apokalipsa nie nastąpi to i tak użyję tych przedmiotów. Nie robię gigantycznych zapasów. Nie oznacza wcale to, że możę będę musiał zostać prepersem za jakiś czas. Zgadzam się z tym gościem, że noszenie ze sobą multitola czy też noża to obecnie co najmniej dziwactwo, paranoja i kolpulsje. Normalny na umyśle człowiek może takie rzeczy wozić w aucie, ale noszenie tego codziennie przy dupie - pośmielisko. Plecak ucieczkowy jest ok, ale lepiej się tym nie chwalić... Robić taki plecak czy nie robić - to tylko kwestia zaawansowania choroby... Nie dziwi mnie też reakcja tego człowieka. Obaj macie trochę racji. Kto ma rację definitywnie i kto będzie się śmiał ostatni czas pokażę.

Niby nie, ale paracord na reku jest ;) Niby sie nie przyda, ale może jednak. Nóż i malutkiego multitoola (leatheman squirt PS4) oraz latarkę noszę praktycznie zawsze. Nosiłem wave'a, ale jednak na codzień wystarcza mi squirt. W pracy używam tego bardzo często. Kilka plasterkow w portwelu też zawsze się znajdzie. Jeżeli chodzi o plecak ucieczkowy to nie mam, chociaż wiem, że chciałbym mieć. Zawsze odkladam to na pozniej. Jezeli taki zrobię to będzie to tylko taki, zeby moc szybko opuscic dom i na dworzu nie zmarznac jezeli bedzie chlodno lub bedzie padal deszcz. Wojny itp. nie biore pod uwage. Pozar, wyczuwalny gaz, amator materialow wybuchowych z niezla kolekcja w mieszkaniu lub ewakuacja z innego powodu jak najbardziej jest wedlug mnie mozliwa. Edit: Widze, ze nawiazales do brazoletki ;)

Masz fajny merytoryczny kanał, dysponujesz przydatną wiedzą, którą się dzielisz - szacunek, mam jednak nadzieję, że incydentalnie potraktujesz tak obszerną odpowiedź na zaczepkę kogoś kto nie jest merytoryczny. Trzymam kciuki za kolejne tematyczne materiały.

Brawo, brawo, brawo...jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki😊 i nikomu nic do tego, co kto nosi ze sobą👍

Musze wtrącić swoje 3 grosze. Pan Robert całkowicie nie ma racji w kwestii samego EDC, ponieważ lepiej mieć niż nie mieć EDC, to jest oczywiste. To tak, jak mamy apteczkę, gaśnicę, broń (nie każdą), pomimo że jest służba zdrowia, straż pożarna i policja/wojsko i pomimo tego, że nie wiemy co i czy się wydarzy, to mamy różny wachlarz wyposażenia. Sam koszt/trudność zrobienia EDC jest też niewielki. Pomijając posiadanie akwarium, to jednak niektóre argumenty, których użył - zupełnie nietrafnie w temacie EDC , a które skrytykowałeś - mają sens. Kwestia wojska - Pan Robert ma rację - naszym, czyli zdrowych mężczyzn, obowiązkiem jest zasilenie armii. Wizyta przed garnizonem być może była skrótem myślowym, bo armia sama upomni się o rezerwistów. Ale, zwłaszcza w naszej historii, było też coś takiego jak zgłoszenie się na ochotnika i krytykowanie tego (co być może nieświadomie, ale jednak robisz w swoim filmie), jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem. Kwestia cywilów i ewakuacji. Powiedziałeś, że cywile mają ewakuować się z miast. Z czego wynika to założenie? Powiedziałeś o (specyficznych jednak) doświadczeniach bałkańskich Selko Begovica, ale czy mamy się ewakuować w sytuacji objęcia poborem (dezercja)? Gdzie mają się ewakuować - np. 1 mln z Warszawy, 2 mln z aglomeracji śląskiej itd…. ? Moim zdaniem ewakuacja jest UZUPEŁNIENIEM czy nr 2 w stosunku do OBOWIĄZKU nr 1 czyli obowiązku zasilenia armii. Czyli w przypadku np. kapitulacji wojsk, zbliżeniem się frontu i ewakuacją zorganizowaną przez władze, braku obrony miasta (miasto otwarte), czy też w przypadku ewakuacji osób nieobjętych obowiązkiem wojskowym, np. kobiety z dziećmi. Nie zgodzę się jednak, że ewakuacja ma stanowić alternatywę do obowiązku obrony, co jednak wypływa z twoich wypowiedzi. Moim zdaniem czepiasz się co do sformułowania o obronie ojczyzny i rodziny. Koleś ewidentnie użył - zrozumiałego wszem i wobec - skrótu. Broniąc ojczyzny - bronisz rodziny. To jest oczywiste. Czepiasz się i brniesz w pozornie prawdziwe twierdzenie, że broni wojsko a nie cywile. Status cywila jest ZMIENNY jak pogoda w marcu…. Robert mówił o sobie/mężczyznach i w razie takie osoby najpewniej przestaną być cywilami….. To tyle jeśli chodzi o pierwsze 11 minut filmu, może później doogladam….

Mi się taki materiał podoba, zawsze jakieś urozmaicenie :)

Ja pierdziu, ale odlot z tym kolesiem :) Wiele raz z Tobą nie zgadzam, ale ten koleś to jakaś liga totalnie z Marsa. :))) Zwykły mikro-tool nie raz ratował mi siedzenie i moim znajomym też. Podobnie z noszoną na co dzień mikro-latarką, mikro-apteczką i mikro pieniążkiem skitranym na czarną godzinę. :)))))) Kolo mnie na prawdę rozwala. "Śrubkę wkręcę jutro" - oki, ale jak jesteś gdzieś na rybach w krzakach 20 km od cywilizacji... samochód uruchomisz JUTRO?! Jak dostaniesz sra_czki w plenerze, albo rozboli Cię ząb - procha weźmiesz....jutro? Albo jak zgubisz głupi portfel nocą w trawie - poszukasz go jutro? Ech, kolejny internetowy napinacz. Nie pisałbym wyjaśnień j.w. gdyby swoje zacne rady zachował dla siebie. Jak mawiają: jego cyrk- jego małpy. Może nawet gołą upą na mrozie chodzić. Ale część dzieciaków będzie się wzorować na takim "guru". Edycja: no dobra, żenujące trochę ale się przyznam co swego czasu nosiłem dodatkowo w codziennym EDC - pseudo-aktywną koszulkę, majciochy, skarpety, "podróżną" pastę do zębów i szczoteczkę, maleńki żel antyperspirant w sztyfcie. Jak gdzieś zabalowałem, albo znalazłem przytulne "łóżeczko" mogłem bezpiecznie rano ruszyć na uczelnię/do roboty, bez aury menela wokół. Przy odpowiednim doborze zajmowało mało miejsca w plecaku, leciutkie - poranna radość bezcenna. :) Pozdrawiam.

Obejrzałem ten filmik i tak się nakręciłem na EDC że zamówiłem swój pierwszy w życiu nożyk Sanremu siedemset cośtam. Ile razy przegryzałem zgrzewkę w markecie żeby wyciągnąć jakieś jedno opakowanie... teraz już nigdy więcej !!! :D

o BOB pierwsze słyszę. Nie mam ani miejsca, ani potrzeby aby mieć przygotowany taki plecaczek (żywot biednego studenta). Jak na razie wystarczą mi ładownica wypełniona wszystkim potrzebnym do prowizorycznych napraw i apteczka. Chociaż może nad takim plecakiem pomyślę... Ale EDC to u mnie podstawa :) Pomijając rzeczy oczywiste jak klucze, telefon i portfel (czyli minimum potrzebne do przeżycia w Polsce), zawsze w kieszeni multitool, jakiś nóż, czasami niezbędnik turystyczny, coś do pisania i zapalniczka :) Szczególnie multitool - Rzecz pieruńsko przydatna. Kij że dużo osób mówi że nigdy mi się to nie przyda. Potem tylko widzę zdziwienie jak ktoś coś potrzebuje, a ja wyciągam kombinerki z kieszeni, otwieracz do piwa czy inny korkociąg :P

Facet ma rację. Naszym najwiekszym dobrem jest nasz mózg. Niestety gość trochę temu zaprzecza. W swoich wypowiedziach jest niekonsekwentny i chaotyczny. Ale warto było posłuchać, żeby wiedzieć czego nie słuchać. Facet chyba nie miał pomysłu na kolejny filmik, a chciał coś nakręcić.

Mam wrażenie ze niektórzy ludzie maja silna potrzebę się nie zgadzać z innymi dla samej "przyjemności" posiadania innego zdania, to może dawać jakieś poczucie wyjątkowości.

-Mamo mamo chce Mordena! -mamy mordena w domu. Morden w domu: XDD tyle ode mnie

Przecież on to właśnie dlatego nagrał. Żeby zrobić gawnoburzę i zdobyć "rozgłos". Dąży do celu nawet po trupach, a ludzie dają się na to nabrać

13:04 gosc nie lapie ,ze zawartosc plecaka ucieczkowego mozemy sobie dowolnie modyfikowac w zaleznosci od pory roku..... ciekawe ,czy nosi na sobie ubrania na wszystkie pory roku codziennie zalozone warstwowo, łacznie ze strojem kapielowym🤣🤣🤣🤣🤣🤣 co za dzban🤦‍♂️

Jak ja się męczyłem oglądając tego gościa... Krzyśku, szacunek, za to z jakim spokojem komentowałeś te głupoty ;-) Mi ciężko było wytrzymać bez wulgaryzmów podczas oglądania...

jeden ważny powód przeciw ewakuacji to gdzie bo w polsce mało kto ma posiadłość poza miastem jednak większość z nas będzie musiała przetrwać w własnym domu czy bloku ale w raportówce zawsze mam jakiś nuż zapasową zapalniczkę ( z iskrą pizo-elektryczną ) przetrwa nawet pranie w pralce sprawdzone doświadczalnie

W ogóle nie powinieneś tracić na gościa czasu !!!! Poziom kultury , intelektu , zasób wiedzy iiiii słownictwa pozostawia wiele do życzenia i nie jest to Twój poziom . Plus , myślę że patrząc na człowieka większość ludzi widzi jego gestykulację , mimikę i PRZEWRACANIE oczami , co chyba wiadomo o czym świadczy , jeśli nie to proszę trochę psychologi liznąć i gotowe:) . Do tego pana : wielka bransoletka , wielokrotne powtarzanie się i krytykowanie innych nie zagłębiając się w temat , nie uczyni z ciebie mężczyzny zwłaszcza MĄDREGO . Plus mówisz i myślisz TYLKO i wyłącznie o sobie , totalnie nie mając pojęcia o posiadaniu rodziny , zwłaszcza dzieci , zwłaszcza małych.. jestem kobietą mam trzy małe córeczki i ZAWSZE mam przy sobie taki plecak nawet do niedawna nie wiedząc że ma on swoją nazwę , i noszę w nim np .apteczkę (bardzo pełną ) - korzystam z niej tak często jak bym nie chciała , mam zawsze nóż którego używam jeszcze częściej , trzy rodzaje chusteczek każdy potrzebny zazwyczaj przy każdym wyjściu i wiele innych rzeczy z większości nie raz korzystałam nawet nie mając jeszcze dzieci , ale np.pomagajac innym i oczywiście sobie. Mogła bym pisać jeszcze dużo ale już mi się nie chce :)

Czołem Krzyśku! Jak musiałbym Cię obrazić albo zdenerwować żeby też dostać taką promocję kanału? A tak serio to rozumiem w pewnym sensie Roberta. Niestety nie jest on w stanie tego odpowiednio wyrazić i potem gada tak, a nie inaczej. Ludzie często są tak podnieceni zestawami EDC, sprzętem i całą filozofią takiego stylu życia, że zaczynają przeginać i większość rzeczy noszą dla szpanu czy podwyższenia swojego "coolfactor", niż ze względu na prawdziwą użyteczność. Jednak pomimo tego, że uważam to za błędne podejście, to muszę stwierdzić, że to indywidualna sprawa każdego z osobna i z czasem każdy taki zestaw modyfikuje i zmniejsza. Poza tym każdy mieszka w trochę innych warunkach. Tylko 60% naszych rodaków mieszka w miastach i jestem w stanie sobie wyobrazić, że ktoś pracujący w górach przy wyrębie drewna, ma krzesiwo ze sobą, bo może go gdzieś w środku wyrębu złapać burza i będzie musiał zostać tam na noc. A przecież krzesiwo w mieście to rzecz absolutnie zbędna i noszona raczej dla przyjemności i "klimatu" niż użyteczności. Każdy swoje zestawy buduje sam. A jeśli się podda modzie, albo marketingowi to jego pieniądze i jego sprawa. Można tylko doradzać, ale nie obrażać i cisnąć po ludziach, jacy to z nich debile, bo noszą toola czy noż. Te przedmioty akurat przydają się z resztą w każdych warunkach. Pozdrawiam Taczewski!

Nie, mamy co się gorączkować filmem kolegi każdy ma swój rozum i podejście do takiego. Tematu gdy miałem 13lat latherman powodował uśmiech na twarzy nie dość że horrendalna cena to co on może? Minęło kilkanaście lat i nie wyobrażam sobie wyjścia bez niego, poprostu ma w sobie 80% zeczy które potrzebuje na już, co do plecaków wyposażenia kierunku ewakuacji tajnych magazynów.... Być może nigdy nie będziemy zmuszeni do ich uzasadnionego wykorzystania ale ci z nas którzy mieli tyle szczęścia żeby posłuchać swoich dziadków jak życie funkcjonuje podczas wojny nie będą poddawać zasadności podejmowania takich kroków. Ludzie zrobili się zbyt naiwni i wygodni powódź w 1997r pokazała jak szybko została wstrzymana sprzedaż paliwa dla osób prywatnych w moim grajdole liczą ze pomoc nadejdzie tylko czy nadejdzie na czas?

Pan Robert mówi dużo rzeczy, które moglibyśmy nazwać bredniami, ale po dokładnej interpretacji można się zgodzić w kilku kwestiach. Noszenie edc jako 4 kieszenie, nerka, shoulderbag, kieszenie kurtki, przyczepiona do pasa mała torebka - czy naprawdę musimy mieć tego aż tyle i pełne tych zapalniczek, krzesiwa, zapałek itp.? Nie można mieć podstawowych rzeczy [ widziałem na yt ludzi którzy "w razie W" mieli po kieszeniach ambulans - nożyczki, pełno leków antybiotyk, antywirusowe itp itd z cyklu bo co jeśli chłop by dostał nagłego ataku wyrostka? Rozumiem, utrata przytomności jakieś rękawiczki, maseczka RKO, chusteczki czy coś na ból, ale nie zbawimy świata nosząc tyle rzeczy bo wujek Heniu miał takie coś w 93' więc jest szansa że innym się takie coś przytrafi]. Miałem sytuację w pracy jak mężczyzna dostał padaczki alkoholowej - przeszło mi przez myśl że nie wziąłem swojej apteczki w torebce 20x15cm w której miałem ww. rękawiczki, maseczkę, jakiś bandaż i przeciwbólowe. Ale to tyle, nie gdybałem co gdyby mały odłamek meteorytu przebił komuś rękę czy brzuch i musiałbym go operować na miejscu. Noszenie ze sobą tony "syfu" - nie chodzi mi tu o ten śrubokręt, ale jakiś bukłak z menażką bo otrują pobliską oczyszczalnie, panel słoneczny na plecak, czy gdzieś do powieszenia bo nie daj bóg prąd wyłącza mieście, powiecie, kraju i jak się połączymy z rodziną? Nie dramatyzujmy, przy sobie czy w aucie możemy mieć jakiś zapas 10Ah do podładowania telefonu i butelkę wody, ale po co w kieszeni, w plecaku, w aucie, w domu [ niektórzy mają nasr**e w bani i prawdopodobnie wkręcają sobie że podczas apokalipsy auto im wpadnie w wyrwę plecak ukradną a go pobiją i okradną i dobrze że pomyślał i ma ten upragniony w tym czwartym miejscu]. Wystarczy że w domu {ew w drugim miejscu "dziupli"} jesteśmy spakowani i git Tak samo ten hype bo jEsTeM pRePPersEm więc normalny długopis - noł noł noł - musi być taki żeby można było szybę rozbijać, dziabnąć napastnika w szyję, wbudowane krzesiwo, gwizdek alarmowy a must have to jak wygląda na taki taktyczny że wojskowy i za miliony monet - bo droższy to lepszy a i innych będzie odbyć spiekał że jestem lepszy [przypominam o januszach którzy na alledrogo sprzedawali maseczki budowlane jako odporne na wirusa za 200 a nawet więcej złociszy i więksych 2hedach którzy to kupowali bez względu na koszty; albo "krzesło na suma" i cena +20% bo nazwa - a są ludzie którzy takie coś kupią bo może da w statystykach +5% do połowu suma :D]. "Komandosi" którzy robią sobie z tego jakieś COD z plecakiem o wadze 70kg z noktowizorem, lunetą na podczerwień, pistolete, karabinkiem, maczetą, gazem łzawiącym, hamakiem, tarpem, karimatą namiotem itp itd. Wojsko w tych czasach ma taki sprzęt że te twoje pierdziawki na kaliber 7mm będą w żartach opowiadać na przegrupowaniu. Czaję - jakaś katastrofa i być przygotowanym na ucieczkę i do samoobrony siebie czy schronienia przed jakimś rajdem ludzi którzy plądrują okolicę/ przypadkowi przechodnie którzy nie są przygotowani a mają jakieś bejsbole czy broń. Ty jako człowiek zbudowany z mięsni i mózgu i wiedzy też osiągniesz dużo, nie trzeba fenixa za 300 a latareczki z chinola za 15 która dobrze świeci jeśli pociągną przez wiele lat. :> Jak ktoś chce popisać to zapraszam w kom, ale bez przesady, nie róbmy tutaj wojny, przedstawiam według mojej opinii na co normalny szary człowiek mógłby zwrócić uwagę z tego filmu. Dobrego dnia!

Przypomniała mi się bajka o trzech świnkach.... On jest tą pierwszą, która zbudowała domek ze słomy. Niby nic nie potrzebuje a na łapie paracord :D

Mogę zrobić fanowskiego discorda domowego survivalu a później link do tego umieścić tutaj?

Przy sobie nie, ale w aucie mam zawsze narzędzia, nożyczki, apteczkę, mokre i suche husteczki, nakładki na sedes, środki higieniczne dla kobiet i koce, a nawet komplety ciuchów na zmianę i dodatkowe kurtki. Zgrzewkę wody też mam zawsze. Ach i ładowarkę do telefonu. Takie moje must-have, nigdy nie myślałam o tych rzeczach, jak o zestawie ratunkowym, czy ucieczkowym. Korzystałam z nich setki razy i na bieżąco je uzupełniam. Ile rzeczy nam co dzień potrzeba nagle i znienacka, wiedzą szczególnie ludzie z małymi dziećmi... 😉 Wydaje mi się, że myśli tak każdy, kto jest zmuszony zadbać nie tylko o siebie... A nawet w życiu cidziennym są sytuacje nie cierpiące zwłoki.

Tu brakuje dwóch rzeczy, granatu odlamkowego bez zawleczki dla tego pana, i piwa dla mnie żeby to obejrzeć. Ten koleś robi zła robote, i w pewnie jak tu przedmowca napisal zwykly ci to trol.

Nikomu nie życzę nagłą, szybką ewakuację z domu gdy jest powódź lub zagrożenie wybuchu gazu lub pożar w bloku. Zostajesz z rodziną z tym w czym wyszedłeś... 1. Bez dokumentów 2. Najpotrzebniejszych rzeczy 3. Bez możliwości odzyskania wielu rzeczy bo uległy zniszczeniu (np w pożarze) Bez przygotowania możemy jedynie ponarzekać po fakcie

12:40 Mieszkając w górach, nie będę kupował pontonu, by uciekać drogą morską, bo jest taka opcja.

Krzysiek podziwiam za Twój spokój i opanowanie komentując Pana , który zaczyna swoją "przygodę". Widzę, że nastawiony jest na ucieczkę więc czarny porządny plecak który kupił jest ok. Krzysiek...on w ogóle podniósł inną kwestię. Ucieczka ale nie na 72 dni...tylko na bardzo długo! ...więc patrząc na obecną sytuację poprostu ma dylemat - bo mało kto o tym mówi. On analizie ."analizuje na głos". Ciekawe jaki będzie jego następny film....może podzielić się swoimi spostrzeżeniami...i przemyśleniami a Ty mógłbyś nam to przeanalizować jak będziesz uważał za stosowne.

Cześć Krzychu, to tym tokiem myślenia, po co wozić w samochodzie gaśnice, klucz do kół? Ech mędrków nie brakuje na tym świecie! Pozdrawiam Darek Rattus z Warszawy

Jak dobrze, że trafiłam na ten kanał,wiem więcej i czekam na nowe filmiki 😉 Biedny ten Robert... Pozdrawiam 👍

W wojsku jest WSGB- wyższy stan gotowości bojowej wtedy przy łóżku jest ,,spakowany plecak" czeka się na rozkazy , wymarsz jest w umundurowaniu odpowiednim do pory roku skład plecaka praktycznie się nie zmienia.

Gość mówi o tym że nosi tylko telefon i nic więcej.Ja przy sobie noszę od paru lat nóż, multitoola i jeszcze parę innych potrzebnych przedmiotów może wynika to z profesji jaką się zajmuję.Ile razy to mi się przydało ? kilkadziesiąt a on widocznie nie miał takich sytuacji bo nie krytykował by takich zachowań.

W górach lasu nie ma?

Mam apteczke survivalowa noszoną od dwóch lat może dłużej. Można ją również nazwać moim EDC. Wiele razy sie przydało (ostrze tapeciaka, trytytki, zapalniczka czy plaster po uzyciu ostrza od tapeciaka :P ). Zestaw ewakuacyjny mieści się w sredniej wielkosci torbie podróżnej. Aha jeszcze jedno, mam niezbednik i od 10 lat sniadanie robie sobie w pracy i pierwsze i drugie. Smaruje bez problemu masłem, pasztetem i wieloma innymi konserwami każde pieczywo od kajzerek po cebularze hehe. Robert mam nadzieję, że to przeczytasz i mnie wyśmiejesz oficjalnie :).