Ode mnie też masz lajka bardzo dobrze zrobiony film. Zawsze zapinałem łańcuchy na spinkę ale dzisiaj musiałem powalczyć z moim nowszym nabytkiem gdzie mam jednorzędowy napęd i tam chciałem wstawić jednak sworzeń a nie jak zwykle zapinkę :)
Z reguły do nowych łańcuchów dołączony jest jeden element łączący, pin albo spinka. Jeśli w komplecie z łańcuchem jest spinka, to raczej nie będzie pinu.
Pin i większość spinek jest jednorazowego użytku. Po rozpięciu należy łączyć nowym. Blaszka, z której został wypchnięty pin jest osłabiona i połączenie nowym pinem jest mniej pewne. Dlatego ja, jeśli wycisnąłem pin, to przechodzę na spinkę. Najchętniej korzystam ze spinek wielokrotnego użytku. Są droższe, ale po kilku rozpięciach łańcucha to się zwraca. Spinka wielorazowa zużywa się wraz z łańcuchem. Do nowego łańcucha nie stosuję starej spinki.
Łańcuch skracamy od strony wewnętrznych płytek. Płytki wewnętrzne mają pewien luz roboczy i wyjmowanie pinów nie ma dla nich znaczenia. Nie znam producenta łańcuchów, który zaleca ponowne spinanie w miejscu, gdzie pin został wyjęty z zewnętrznych płytek. Nie spotkałem też płytek jako części zamiennych. Ponowne łączenie rozpiętego łańcucha pinem przez rozłączone uprzednio płytki zewnętrzne bywało przymusem w czasach kryzysu i braku dostępu do części. Teraz nie musimy tak kombinować. Jeśli pin został wyciśnięty, to najbezpieczniej jest wypiąć z zewnętrznych blaszek drugi pin i połączyć końce łańcucha spinką.
Dziękuję za komentarz. Też bardzo cenię sobie spinki connex i zapasie wożę tylko takie. Nowe łańcuchy spinam tym co było w komplecie, albo connexem, jeśli wiem, że będę często musiał zdejmować dany łańcuch. Z trwałością jest tak jak z każdym mechanizmem. Jeśli producent daje na pralkę 2 lata, to może ona wytrzymać 15 (ja taką miałem), ale kolejną naprawiałem 3 razy w ramach gwarancji.