@@40herbertA nie mam pojęcia. Ja przedmuchałem, przepłukałem, przesmarowałem i jest, nic nie demontowałem bo nie było takiej potrzeby. Jestem bramowym lamerem, a dzięki filmom Niedźwiedzia ogarnąłem podstawową konserwację. Na większe problemy dzwonię po serwis.
Moim zdaniem smarowanie jest niepotrzebne ponieważ stosuje się górną rolkę łożyskowaną która jak sama nazwa wskazuje jest na łożysku i nie trzeba tego smarować dodam że nigdy nie smarowałem szyny bo nie było takiej potrzeby i jeżeli na dole piszczą wózki czyli rolki do bramy to nie są one osiowo lub też jest tego jakiś inny powód na przykład może delikatnie pogiąć szyna jest znowu po ocynku ale to się rzadko zdarza Wszystko zależy od od umiejętności którą mają pracownicę na cynkowni ponieważ czasami mogą materiał za szybko wyciągnąć z wanny i wtedy go powygina stąd też może przydarzyć się piszenie na wózkach.
Jesteśmy zdania, że tam gdzie nie trzeba - nie smarować! Jeśli brama jest ocynkowana, wykonana właściwie ( w trakcie spawania bądź cynkowania nie doszło do odkształceń ceownika bramowego), wnętrza toru nie smarujemy. W przypadku przedstawionym na filmie, brama była wykonana przez "ślusarza" i nie była ocynkowana. W takich przypadkach (oczywiście nie zawsze) zdarza się, że wnętrze ceownika po prostu rdzewieje (jak widać na filmie) dodatkowo zdarza się, że wózki nie mają regulacji lub ceownik bramowy jest krzywy (tzw banan). Wówczas powstają opory, które powodują ciężką pracę bramy i w konsekwencji częste wzbudzanie czujnika przeciążeniowego napędu. W takich przypadkach instalatorzy często "skręcają" siłę napędu na maks, a to nie jest bezpieczne. W takich przypadkach czyścimy ceownik wewnątrz i smarujemy suchym smarem.
W naszym sklepie internetowym na stronie: www.dbamyobramy.pl aktualnie czekamy na dostawę i dostępna powinna już być w przyszłym tygodniu. Pozdrawiamy!;)