,,Kto nie zna historii, nigdy nie zrozumie terażniejzości i nie przewidzi przyszlości'' Skarby-,wartość czasami tylko sentymentalna, ale dla historyków bezcenna. Tereny okolic Jeleniej Góry objęty są ochroną konserwatorską. Każdy planowany wykop podczas prac budowlanych musimy zgłaszać do odpowiedniego wydziału w Jeleniej G. W wyznaczonym dniu przyjeżdża przedstawiciel z urzędu i wykonuje dokumentację min.fotograficzną. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy i Panią Joannę,stałego niedzielnego gościa naszego domu.☕😀
@@zaklinaczkur4580,,Szczęśliwy to człowiek ktory choćby raz kochał prawdziwie i prawdziwie był kochany''...Miłość ♥️♥️♥️ to dopiero niekończąca się dyskusja . Od zauroczenia do porzucenia😊 Od wielkiej miłości do jeszcze większej nienawiści 😀 A czasami przychodzi zwyczajnie, po cichutku i zostaje....
Bardzo ciekawy odcinek. Pani Joanna jak zwykle merytorycznie i metodycznie poprowadziła instruktaż jak się zachować , gdy coś znajdziemy ..... pozdrawiam
Mieszkam na Dolnym Śląsku i jedyne co znalazłem kopiąc ogródek to worki po mleku, kości i inne śmieci 😁 A nie przepraszam raz znalazłem zakopany klocek hamulcowy z wagonu🤣 Może to pozostałość po złotym pociągu ??? A na poważnie Jak zawsze fajny materiał.
Mam w swoim rodzinnym archiwum zdjęcia Pradziadka, dziadka który urodził się w Hamburgu i jego rodzeństwo na początku XX wieku i zdjęcia mojego dziadka w bitwie pod Bzurą gdzie dostał się do niewoli niemieckiej, ale właścicielem jestem ja i moja rodzina a nie żaden skarb państwa. Nie ma na to mojej zgody!
Witam serdecznie .Jak zawsze bez zmian .Pani Joasia cudowna ze swoimi opowiadaniami .Mój stryj za stodołą znalazł dwie wanny porcelany myśnieńskiej .Stryj już nie żyje Porcelana się wybiła Te skarby miały szczęście .Myślę że do dzisiaj leży w ziemi wiele takich znajdek .Kana ze smalcem Słoik z mięsem Wiadro do pojenia bydła .Widać po tych znaleziskach że oni wierzyli że odchodzą na chwilę .Na swojej posesji też miałem odwiedziny 7 0sób z DDR kiedy obalono mur Berliński Niestety nie znalazłem nic cennego oprócz przedmiotów do codziennego użytku .Wujek po wojnie znalazł silnik elektryczny który służył do lat 2000 tysięczny .
Jakoś nie mogłam się skupić na zdjęciach, z powodu nowego fluidu na twarzy, pani Joanny 🤨 chociaż zastanowiła mnie informacja końcowa , pana Trzcińskiego, który zawiadomił,że wszystkie znalezione tego typu rzeczy, należą do Skarbu Państwa. Co bardzo mnie oburzyło, bo; po pierwsze ten ktoś miał rodzinę, tym samym potomków, więc prywatne zdjęcia należą do rodziny.Po drugie- mój dom, na mojej działce, więc z jakiej racji mam lecieć z rzeczami wartościowymi w zębach i oddawać "państwu"? Nie dziwię się też ludziom po wojnie, że niszczyli wszystko co niemieckie, jeśli doznali wielkiej krzywdy od Niemców- emocjonalne postępowanie.
@@Liberyjka Wojewódzki Konserwator Zabytków. To ta instytucja, do której, zgodnie z obowiązującym prawem, znaleziska i zabytki należy przekazać. Mam na myśli znaleziska historyczne.
Kilka lat pracowałem jako historyk w muzeum. Znam historię jak w jednej z okolicznych parafii ksiądz spalił poniemieckie księgi parafialne, inny portrety przeorów kiedyś istniejącego tam zakonu wywalił na przeciekający strych i tylko przypadkiem je uratowano bo ktoś zobaczył i "doniósł" (co oburzyło księdza) do konserwatora, znam historię jak z płyt nagrobnych nawet XVII w. zrobiono chodnik wokół kościoła, z kolegą protestowaliśmy jak płytę renesansową figuralną ksiądz wywalił z kościoła i położył na płasko przed kościołem - szczęściem zmienił się i proboszcz i po interwencji podniesiono ją i zabezpieczono na ścianie kościoła.... Niestety wiele się niszczy bo nie Polskie, a kler szczególnie ma tu wiele zasług...
Dziękuję za kolejny program. Oglądam wszystkie od początku. Przypomniały mi się pierwsze Pani książki: Tajemnice ukrytych skarbów, Tajemnice, zamki, podziemia. Tajemnicze podziemia. Przewodnik po lochach, sztolniach i jaskiniach. Pozdrawiam z Gdańska. Uwielbiam i z sentymentem wracam w miejsca, które znam dzięki Pani na Dolnym Śląsku.
Ile takich rzeczy trafia na śmietnik?Bo zgłoszenie do W.K.Z. to tylko same kłopoty.A takie artefakty można trafić na Świebodzkim u tych co ogarniają śmietniki .Smutne ale prawdziwe.Pozdrawiam🙂
A dla mnie to skarb. Kolejna cegiełka do historii Dolnego Śląska. Podoba mi się, że Pani Lamparska nie robi sensacji jak niektórzy z kupy cegieł, którą nazywają depozytem ;)
Przeciętny Kowalski jak coś znajdzie, coś co nie ma wartości materialnej, by uniknąć problemów to albo wyrzuci papiery i zdjęcia, albo je spali. Ustanawiając takie prawo, państwo (pazerne ponad miarę) samo sobie strzeliło w kolano, moim zdaniem. Niech zmienią na takie jak jest w USA lub Anglii, nagle się okaże ile rzeczy się odnajduje.
Mieszkam w okolicach Zalewu Wiślanego i około pięć lat temu pewien rybak złowił w sieć butelke w której był list. Autorem listu był mieszkaniec Wałbrzycha. List pochodził z końca lat 20-stych. Autor płynął statkiem z Gdanska do Królewca był na urlopie. Podał swój adres i prosił o odpowiedź. Taka historia.
Dzięki takim zdjęciom można zobaczyć uzbrojenie wroga, poznać trasę pochodu lub przelotu. Można ustalić stopień barbarzyństwa danej jednostki militarnej i osoby.
Mój tato opowiadał, że miał zdjęcie Adolfa stojącego przy taczce i trzymające go łopatę na autostradzie A4 między Legnica - znalazł je po wojnie na strychu. Ale później się komuś pochwalił i ktoś mu te zdjęcie ukradł.
Nie każdy Niemiec był nazistą , nie każdy Rosjanin był komunistą - nie każdy Polak jest pisowcem czy peowcem .. każdy widzi że : kiedyś walczyło się z systemem , a dziś system walczy z ludźmi .. a który był dobry , żaden , na wieki wieków Amen
Moi rodzice kupili stary dom przy granicy niemieckiej, to już prawie 40 lat ale na strychu pod podłogą były ukryte polskie marki...tam po wojnie mieszkali Polacy. W studni chyba jeszcze po Niemcach talerze itp. Dla nas nic wartościowego a dla nich to majątek.
Wielkie skarby zostały rozgrabione przez Sovietów, oni mieli oddziały wojskowe wyspecjalizowane do przeczesywania terenu przez które przechodzili w poszukiwaniu wszystkiego co mogło przedstawić jakąkolwiek wartość
No i te ukryte drobiazgi mają ogromne znaczenie historyczne. To prawdziwe skarby o ogromnej wartości sentymentalnej jak również Narodowej dotyczących faktów. Czas lubi zacierać ślady więc warto ocenić znaleziska. To tak jak by to co minęło i już nie istnieje powróciło. Wszystko to historia ludzkości bez względu na nacje. Moim zdaniem skarb Państwa powinien prywatne zdjęcia o ile rodzina prosi oddać w ręce spadkobierców. Często jest to życie ich przodków zatrzymane w kadrze. Dziękuję.
Właśnie! Ten mężczyzna ma przecież rodzinę, potomków, którzy by się ucieszyli z niektórych zdjęć.Może nie koniecznie z tych półgołych tancerek, ale te ze swoimi przodkami, lub rodzinnymi domami.Reszta, dotycząca militarnych artefaktów, jak najbardziej Skarb Państwowy niech sobie weźmie.
Myślę, że nie powinniśmy mieć wątpliwości (tak jak na tym filmie między chwilami 8:10 i 8:35), że Günter Lorenz był nazistą nawet jeżeli rozkazy wzięcia udziału w atakach bombowych na Polskę, Norwegię i Francję wykonywał nie z przekonaniem, tylko z poczucia przymusu. Każdy, kto w czasach III Rzeszy chociaż jeden raz zrobił "Heil Hitler", miał współudział w przyczynieniu się do wojennych okropności. U różnych osób ten współudział miał różny kaliber: ktoś był członkiem Hitlerjugend (organizacji, która w porównaniu do np. Białej Róży miała duuużo więcej członków i miała duuużo bardziej skomplikowaną strukturę), ktoś inny tylko / aż zawiesił gdzieś flagę z Hakenkreuzem albo był obecny w rozentuzjazmowanym tłumie podczas "brunatnej" uroczystości.
@@piotrkowalski1353 Wiemy, wiemy, wszyscy Niemcy niewinni. Od 1945 w Niemczech ani jednego Niemca za mordowanie Polaków nawet na dzień więzienia nie skazano. Bo niewinni, bo najbardziej muzykalny naród świata, z którego każdy w czasie wojny był w orkiestrze. Tylko, że ktoś wymordował kilka milionów Polaków, ktoś wywiózł z Polski miliuony dzieł sztuki i nie oddał. Ale oni niewinni, oni musieli, oni nie mieli wyjścia... Porzygać się można od takiego pier...nia.
Tu byłem Tony Halik.2024. Bursztynowa komnata była ukryta na terenie Dolnego Śląska,niemcy pod przykrywką firmy budowlanej zagrodzili teren,komnatę potem zapakowano na ciężarowki i wywieziono do niemiec.Dziś możemy bursztynową komnatę podziwiać w Rosji,gdzie bursztynową komnatę przekazano dla jakiegoś filmu.
Jak by pani wzięła druty i włóczkę do rąk to wyszedł by jakiś szaliczek lub skarpetka.Dawniej mawiano jak mówisz papą nie pokazuj łapą.Te gesty nie nadaja ekspresji lecz sa pajacowate.
Żadna wlasność żadnych ludobójców, żadnych nazistów nie powinna pozastać własnością ludobójców ani nazistów. Morderca jest mordercą bez względu na to, czy bombardował z własnej woli czy na rozkaz.