ja kupiłem 9 latka MK4 lift kombi które miało najechane 252 tysiące ,pierwszy Niemiec był starszy Pan , oczywiście auto z Niemiec bo tam kupił Niemiec :) więc są możliwe takie przebiegi i są realne nie przesadzajmy .Fakt że Niemcy autami latają do pracy na autobanach i robią dużo km :) ale na autoście robione km mi nie przeszkadzają :) mogę kupić od Niemca autko jak nawet ma 300 km po autośce i zadbane jak nowe :) bo takie są :) Pozdrawiam .
No ale nie rozumiem jednego samochód z 300, 400, czy nawet 500 tys przebiegiem może być mniej awaryjny jak te 150-180 tysięczne jeżdżące głównie po mieście. Wszystko zależne jest od tego czy samochód był odpowiednio eksploatowany, czy wszystko było wymieniane na czas i czy dbało się o niego. Mam samochód z przebiegiem 385 tys diesla z polskiego salonu i lepiej wygląda niż nie jedno z 180 tysiącami a ze był serwisowany w aso do końca to tez chodzi naprawdę dobrze i oleju na 14 tys km 5w40 zużyl mi 0.3l. Silnik 1.9 cdti opel vectra - silnik fiata 1.9 jtdm. Ja nie bałem się przebiegu chciałem znać historie rzeczywista samochodu.
najbardziej utarty stereotyp to taki że w Niemczech diesel musi tyrać tysiące km. nie jest to do końca prawda. dla takiego Hansa czy Klausa dopłata rzędu 10 tys. zł to żaden problem jeśli pójdzie za nią większa wytrzymałość, mniejsze spalanie oraz przede wszystkim ciekawsza dynamika silnika (moment obrotowy). oczywiście do Polski takie auta trafiają rzadko, a jeśli już to cena jest sporo wyższa od średniej ceny na dowolnym portalu ogłoszeniowym. kolejna sprawa to możliwości tuningowe jakie daje nam silnik diesla w porównaniu z tradycyjnym silnikiem benzynowym. Podniesienie momentu obrotowego (oczywiście z głową) dostarczy jeszcze więcej frajdy z posiadania klekota. w materiale zabrakło rzeczy oczywistych nie przemawiających za zakupem nowoczesnego diesla - chodzi oczywiście o całą ekologię w postaci zaworów EGR, filtrów cząsteczek stałych oraz klap wirowych. Jeśli auto ma być użytkowane na krótkich, typowo miejskich odcinkach zakup nowego diesla kompletnie mija się z celem, chyba że chcemy auto modyfikować niekoniecznie zgodnie z jego homologacją...
Nie do końca tak jest. Nasi zachodni sąsiedzi potrafią liczyć swoje pieniądze i jeśli komuś diesel się nie kalkuluje to go nie kupuje. Samochody w krajach wysoko rozwiniętych są inaczej eksploatowane. Jeżdżą dużo więcej niezależnie od tego jakim paliwem są zasilane. Zwłaszcza auta klasy wyższej.
dzieki za fajny artykul.Tez mialem podobny dylemat,diesel czy benzyna.....jezdze do 15tys rocznie.Wiec wybralem benzynke tym bardziej .ze mieszkam i pracuje na stale w Fin,a tu roznica jest taka ,ze za diesla roczny podatek drogowy w przypadku mojego auta(seria 5)to 700 e a ja place za benz 200e..No wiec 5stowek zostaje na paliwko.Pozdoo
Benzyna kosztuje 5 złotych - matko - żeby tak nie było! (oglądam 18 października 2021) - Benzyna kosztuje PONAD 6 złotych, olej napędowy PRAWIE 6 złotych, LPG prawie 3,5 złotego!
Niby w jaki sposób turbodiesel bije na głowę wolnossącą benzynę? Przy tej samej pojemności osiągi są podobne, a spalanie w mieście w benzynie może być nawet mniejsze niż w doładowanym dieslu. Diesel na trasę jest bardziej ekonomiczny, ale sam osobiście wolę zapłacić za paliwo więcej i mieć przyjemne brzmienie silnika, bo przy klekocie diesla trudno jest jechać dłużej niż godzinę. Poza tym - spalanie to często najmniej ważny wyznacznik samochodu. To tak samo jakby jakość komputera wyznaczać po tym, który mniej prądu ciągnie. Ten komp jest lepszy, bo ma 200 watowy zasilacz, a brak zewnętrznej karty graficznej sprawia, że jest strasznie ekonomiczny. Wszystko zależy od tego czy jeździsz bo musisz, czy jeździsz bo lubisz.
Pan Damian wspomina o nowoczesnych turbo Benz. Mój znajomy ma audi a4 2.0tdi 150KM z 2016r ja mam Hondę civic 1.5 turbo 182 jego diesel pali 1-1.5 mniej
Roczne diesle z zachodu bardzo często mają już po 100 tys. a ciekawym trafem w Polsce czy to pięciolatek czy dwudziesto to wszystkie mają około 200 tys.
Aktualnie też tendencje się zmieniają więc nie mów ze benzyny robią mniejsze przebiegi. Szukam aktualnie roomstera benzynowego i jest mnóstwo 3 letnich z przebiegami 200-250tyś na silnikach 1,2 - 1,4 benzyna i to nie żadne diesle oglądałem też jedne egzemplarz 1,2 benzyna 2012 rok co miał 375 tyś najechane. Akurat się składa ze sam mam od 3 lat diesla i robię ok 7 tyś rocznie a jedyny koszt jaki od 3 lat użytkowania diesla miałem to paliwo a z napraw akumulator i żarnik xenonowy i końcówka drążka wiec nie jest też do końca tak jak mówisz że dizel musi bić przebiegi i musi generować koszty. Teraz czekają mnie zmiany i większe przebiegi to myśle diesla zmienić na benzynową skodę po 2012 plus LPG. Diesle teraz opłaca się kupować. W przypadku skody Fabi-Roomster za tą samą cenę masz np 3-4 lata młodsze auto w dieslu względem benzyny za tą samą cenę albo 5000zł tańsze jak ten sam roczik diesla czy bezyny a to bardzo duży plus dla diesli. W salonach też tendencja się zmienia i diesla kupujesz w tej samej cenie co benzynę ze względu na popyt na benzyny przez niego benzyny poszły w górę i wyrównały ceny z dieslami. Gdybym nie miał teraz z powodu pracy robić większych przebiegów został bym przy dieslu ale moim dizlem 100km to 30zł a skodą z LPG to 20zł teraz zadna róznica ale czeka mnie 30-35 tyś rocznie robić zamiast 7tyś jak dotąd wiec przechodzę z dizla na bęzynę bo czekają mnie przebiegi. Łapa w górę mimo ze nie zgadzam się ze wszystkim, przypadkiem Damian o motorach nie robiłeś kanału ? Albo mi się zdaje Pozdro !
Roman pomyśl trochę, zrobiłeś 21 tyś. km i się wypowiadasz o awaryjności. Problem z dieslami jest taki że w starych 1.9 osprzęt nawalał od 350 tyś + a teraz nawala od 150 do 250 tyś. Obecnie z diesla to jest zadowolony 1 właściciel. Następni ponoszą koszty ale nie co kilka tysięcy kilometrów jak Ty sądzisz. Jak zrobisz 100 tyś trochę zaoszczędzić na paliwie a później wladujesz to w części to pozostaje niesmak.
Idealnie posumowane :) zdanie mam identyczne co do tego problemu diesel benzyna :) ps. Jak bęðę widział mercedesa w124 na lewym pasie jadącego 50/h to zamiast mrugać pomacham :) Pozdrawiam :)
@@damiansmigielski Zabawka na pewno Fajna :) ale bęðę się modlił by jak najwięcej Nas chociażby z sentymentu ubóstwiało stare poczciwe pancerne benzyniaki :)
Na jakiej podstawie twierdzisz, że masz prawo lewym pasem jechać 50? Lewy pas to nie kółko róźańcowe! Nie bądź Januszem - cebulą. Bo są ludzie którzy się na prawdę śpieszą a taki buc utrudnia tylko dotarcie do celu. Nie rozumiem takiego szeryfostwa. Nie bądź szeryfem drogi. Od pilnowania prędkości innych kierowców nie jesteś Ty a słuźby mundurowe
Ironia (grec. εἰρωνεία eironeía, dosłownie „przestawienie, pozorowanie“) - sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.
Damian Smigielski No proszę. Chciałeś zabłysnąć a nawet nie zaiskrzyłeś. W twojej wypowiedzi brak krzty emocji, tylko suche i prostolinijne zdania bez większej pasji w to włożonej. I się dziwisz, że ludzie nie rozpoznają kiedy ironizujesz, kiedy żartujesz, a kiedy mówisz powaźnie? Pff
No raczej przy zmniejszaniu pojemności silników benzynowych to obecnie nie da się już kupić samochodów ze standardowymi silnikami benzynowymi bez turbo - np. 1.4 turbo to odpowiednik jeszcze kilka lat temu 2.0 czy nawet 2.5. Poza tym benzyna nawet jeśli jest mniej ekonomiczna pod względem spalania, to i tak koszty eksploatacji całości są niższe niż przy Dieslu - nie ma DPFu, nie ma dwumasy (choć czasami się zdarza), nie ma pompowtryskiwaczy czy szyn common rail, wymiana oleju jest tańsza, itp.
Diesel czy benzyna? Mam zamiar kupić auto używane, takie 10-12 letnie. Mieszkam w sporym mieście, ale będę mało i okazjonalnie korzystał z jazdy miejskiej - samochód będzie więcej stał niż jeździł (jazda po mieście kilka razy w miesiącu, nie codziennie). Za to mam zamiar góra 2-3 razy w miesiącu odbywać trasę ok. 360 km (w obie strony) miedzy dwoma miastami. Czyli z jednej strony większość jazdy w trasie, ale z drugiej okazjonalnej, z niespecjalnie dużym rocznym przebiegiem (co najwyżej 10-15 tys. km). Czy taki sposób użytkowania auta sprzyja wyborowi zakupu pojazdu z silnikiem diesla czy też z silnikiem benzynowym? Nie chodzi mi tylko o kwestie ekonomiczne (co się bardziej finansowo opłaca), ale także o odpowiedni dobór napędu do zakładanego przeze mnie planu korzystania z samochodu.
Od razu doradzę, że benzyna... Z tego co piszesz wynika, że raczej nie szukasz auta do szpanowania przed dziewczętami tylko środka transportu. Nie wiem ilu pasażerów będzie z tobą jeździło, ale jeśli ty sam i ma to być tanie auto to poszukałbym Peugeot 107 lub Citroen C1 pierwszej generacji. Bardzo dobre auta z wystarczającymi silnikami, które wykazują się trwałością. Może też być coś większego tylu VW Up, Seat Mii czy Skoda Citigo. Każdy z nich może być z klimą i różnymi "luksusami" To również proste i trwałe auta charakteryzujące się wysokim poziomem bezawaryjności. Podaj więcej danych do "przetargu" to może wymyśli się coś innego.
@@damiansmigielski Dzięki:) Ja w sumie dotąd nie miałem samochodu, mało się tą kwestią interesowałem, choć prawo jazdy posiadam, ale nie jeżdżę. Pojawiła się potrzeba i chęć, aby to zmienić. Jeszcze miesiąc temu przerażała mnie myśl o kupnie samochodu używanego, i myślałem o nowym z salonu bo tak jest prościej dla osoby która się nie zna, nie chce zostać przez kogoś oszukana i chce maksymalnie sprawnego samochodu, który jak najdłużej nie będzie się psuł (a takie wydaje się być auto nowe). Kolega mnie jednak sprowadził na ziemię i przekonał, że w mojej sytuacji finansowej, braku doświadczenia w jeździe itd. zakup nowego samochodu to nie jest dobry pomysł. Więc szybko sobie przypomniałem o ofercie od ciotki, która rzuciła propozycję zakupu od niej samochodu, którą ja początkowo szybko odrzuciłem z uwagi na pierwotny mój stosunek do aut używanych i fakt, że proponowane przez nią auto ma 13 lat, co dla mnie było wówczas jak z kosmosu, nie do przyjęcia. Ale po zmianie myślenia odezwałem się do niej kilka dni temu i do tej pory rozważam możliwość zakupu tego auta. To Opel Zafira z 2008 roku (generacja B), diesel 1,7 125 KM, przebieg 246 tys. kilometrów, sprawny, jeżdzący. Proponowany koszt zakupu 10 tys. zł. U cioci jest od 2 lat, wiem , że był sprowadzany (ale chyba jeszcze wcześniej) z Francji. Wymienione było sprzęgło i akumulator. Byłem początkowo chętny na zakup tego auta, bo choć ten model średnio mi się podoba i jest duży, to po prostu miałbym z głowy ten cały zachód z zakupem samochodu od kogoś nieznajomego (dodatkowo syn cioci zna się na samochodach i by mi go dobrze posprawdzał). Ale wspomniany wyżej kolega po raz kolejny zasiał wątpliwości co do moich zamiarów, kiedy mu powiedziałem, co to za samochód mogę kupić od rodziny. Stwierdził, że diesel nie będzie dla mnie i dla moich zamiarów co do sposobu wykorzystywania auta (okazjonalne jeżdżenie po mieście, 2-3 razy w miesiącu przejazd do innego miasta lub na wieś - każdorazowo ok. 360 do 500 km, choć w sezonie jesienno zimowym pewne rzadziej), Powiedział, że planowany roczny przebieg rzędu 10-15 tys. kilometrów (a także liczba i długość tych planowanych codwutygodniowych tras), to mało jak na silnik diesla, który byłby wykorzystywany nieoptymalnie i nie byłoby to dla niego korzystne (bo np. więcej by stał niż jeździł). Powiedział, że dla mnie lepszy byłby samochód z napędem benzynowym, który byłby bardziej uniwersalny, bo i nadający się i do miasta (sporego, w którym mieszkam, i kto wie czy nie będę po nim więcej jeździł niż obecnie przypuszczam) i w trasy. No i koszt ew. napraw byłby niższy w przypadku auta benzynowego. A na początek, do nauki jazdy może mniejsze auto byłoby lepsze niż Opel Zafira, którego przestronności na co dzień nie będę w stanie wykorzystać, bo będę jeździł w większości sam, co jakiś czas kogoś tylko wioząc. No i tak w ostatnich dniach się zastanawiam, co zrobić. Trochę się z tym męczę i głowię. Jakbym się zdecydował na tę Zafirę, to problem zakupu auta miałbym szybko, pewnie, i małym finansowym kosztem rozwiązany, a w przeciwnym razie to trochę zapewne potrwa. Zarazem dużo czytam, oglądam, coraz więcej się orientuję, patrzę jakie inne auta tzn. benzynowe mogą mnie zainteresować. Potencjalnie takie do ok. 20 tys. zł, góra 12-13 letnie, z umiarkowanym przebiegiem, nie najmniejsze, ale raczej takie średnie, tak żeby swobodnie przewieźć czasem w sumie 4 dorosłe osoby (łącznie ze mną) i żeby bagażnik nie był zbyt mały (niech ma ok. 400 litrów, kombi nie potrzebuję i nie chcę). Wstępnie podobają mi się modele (generacje sprzed ponad dekady) takie jak Hyundai i30, Opel Astra, Kia Ceed, Fiat Bravo. Taki samochód ma być autem na początek, sprawnym do jazdy, małoawaryjnym, bezpiecznym i niech posłuży tak z 2-5 lat.
Dziwię się, że w tej uczonej dyskusji nie bierze się pod uwagę jednego czynnika: -Które auto w razie wypadku drogowego złapie szybciej ogień. Nie ma praktycznie roku aby media nie podały w wiadomościach informacji o ofiarach, które spłonęły. 2 lata temu w UK kobieta minęła zjazd z autostrady w porsche. Wpadła w panikę i próbowała w ostatnim momencie załapać się na zjazd. Wypadła z trasy w krzaki. Badania wykazały, że jeszcze żyła kiedy samochód zaczął się palić. Spaliła się zanim pomoc przybyła. Kierowcy nie byli w stanie jej pomóc z powodu płoni choć widzieli, że ofiara żyje i walczy o życie. Tak, że Panie redaktorze jak się mówi o silnikach to proszę to robić profesjonalnie, czyli podawać wszystkie okoliczności, ok?
i jeszcze jedno. ostatnio w motorze przeczytałem ze vw wprowadza dpf juz nawet do benzyniakow no to powodzenia w sprzedaży tego w pl. polecam obejrzeć materiał o dpf na kanale miłośnicy czterech kółek chyba najlepiej wyjaśnione
Niestety Miłośnicy Czterech Kółek to nie najlepszy adres. Ich flagową wtopą jest materiał o olejach silnikowych. Jeśli chodzi o dpf w silnikach benzynowych to nie tylko VW to zrobi.Wszyscy to zrobią.
Jezdzilem dieslem I benzyna o podobnej mocy I pojemnosci I musze stwierdzic smialo ze biorac pod uwage osiagi jazdy I komfort bral bym diesla (przyspieszenie I spalanie) ale obecnie uzytkuje benzyne I patrze koszty serwisowania sa nie do porownania na lepsze. Ale juz od dawna do benzyn montuja kola dwumasowe ,delikatne wtryski czy dpf wiec przy nowym samochodzie z salonu mega dylemat. Porownanie bylo przy Peugeocie 406 2.2Hdi 136KM I obecnie 407 2.2 benzyna 157KM
Ale porównujesz silnik wolnossący (benzyna) z turbodieslem. To trochę bez sensu. ;-) W silnikach benzynowych nie ma jeszcze filtrów cząstek stałych, ale faktycznie niedługo będą. Koła dwymasowe w benzynach mają lżejsze życie bo inaczej przebiega proces spalania i pulsacja momentu jest mniejsza.
No niestety nie każdy jeździ dieslem dla ekonomii, np. ja. Robię średnio 15-20 tyś km rocznie i osobiście wolę diesla ze względu na jego moment obrotowy dostępny już od 1,5tyś.obr. (nie mówię o max momencie) Dla jasności mam benzyniaka w gazie i drugie auto tdi. Powiedzmy honda 1.4 90KM przy 2-3 tyś obr. praktycznie nie jedzie tylko ledwo się odpycha, owszem ma kopnięcie ale jak się ją ciągnie powyżej 4-5 tyś.obr. - tylko ile ona wtedy pali? a tdi 2000obr. zmieniasz bieg na wyższy i poruszasz się dynamicznie. Umówmy się również że silnik silnikowi nie równy. Następnie kilka lat temu miałem fiestę 1.3 benz (60KM) i golf 1.9D (64KM) gdzie fiesta była autem sporo lżejszym, i teraz jadąc fiestą 90km/h za TIRem żeby go sprawnie wyprzedzić nie uniknione było aby zredukować bieg do 4 albo i nawet do 3, natomiast golfem w tej samej sytuacji na 5 biegu wciskało się gaz i bez problemu się wyprzedzało. Ja wiem, że każdy ma inne zdanie ale często odnoszę wrażenie, że temat benz vs diesel sprowadza się tylko i wyłącznie do ekonomii.
Jestem świadomy iż z tej samej pojemności benzyna ma więcej mocy, porównałem wolnossącą benzynę z wolnossącym dieslem (fiesta 1.3 60KM VS golf 1.9D 64KM fiesta mimo że lżejsza nie miała porównania w trasie podczas wyprzedzania. Myślę że jest Pan zbyt stronniczy, ja nie twierdzę że diesel jest lepszy czy gorszy to raczej indywidualna kwestia. Ale skoro już jest Pan fanem benzyniaków to proszę mi odpowiedzieć na pytanie. Dlaczego praktycznie 99% samochodów ciężarowych i jakieś 95% samochodów dostawczych jest wyposażonych w silnik DIESLA??? Dla mnie odpowiedź jest prosta.
No i sam pan powiedział, że vtec to fajny silnik TYLKO trzeba wysoko kręcić (nie każdemu to odpowiada, nie każdy chce mieć powiedzmy 150KM przy 7000obr) Dokładniej chodziło mi o to że ja osobiście (innym może pasuje co innego) wolę diesla ze względu na moment obrotowy, gdzie nie trzeba silnika wkręcać na wysokie obroty żeby jeżdzić dynamicznie. W filmie całkowicie pominął Pan temat momentu obrotowego w dieslu co uważam za błąd. Bo wiem ze nawet uturbiony silnik benzynowy nie osiągnie takiego momentu obrotowego (na niskich obrotach) jak diesel. Przykład (wzięte z wykresu z hamowni) 1.8T 150KM przy 2000obr- moc 45KM 1.9TDI 110KM przy 2000obr. - moc 70KM
Przepraszam, nie doczytałem, że chodziło o silnik SDI. Dlaczego w ciężarówkach mamy do czynienia z dieslami? tak, chodzi o moment obrotowy. Tylko czy w aucie osobowym sprawdzi się taki silnik? Nie. Nie jestem fanem benzyniaków, zwracam tylko uwagę żeby dobrze dobierać silnik do potrzeb. Również ze względów ekonomicznych. Nie zawsze pozornie tańszy jest tańszy. Silnik diesla faktycznie może mieć wysoki moment już nisko, ale... W wielu autach jest on ograniczany na pierwszym, lub na pierwszych dwóch biegach. Dlaczego? Żeby nie uszkodzić układu przeniesienia napędu. W mocniejszych benzynach też tak jest. Zaletą silnika benzynowego jest to, że moment obrotowy jest dostępny w szerszym zakresie obrotów. Na pierwszym biegu turbodiesel może wyskoczy do przodu... może, ale zaraz dokręci się do 4000 obr/min i trzeba będzie zmienić bieg. Zmiana biegu to zmniejszenie momentu na tyku opony z nawierzchnią... i koniec ścigania. Poza tym nie zawsze chodzi o czas. Liczy się też komfort i ekonomia. Auta z silnikami benzynowymi zapewniają wyższy komfort. Każdy silnik jest pod jakimś względem najlepszy. Wynika to z zastosowania, ale i z preferencji użytkownika. Cieżko jest o obiektywizm w tej sprawie. Chociaż pewne rzeczy można zmierzyć i policzyć.
Zwykły ssący benzynowy + instalacja lpg - wg mnie najlepsze połączenie; najkorzystniejsze finansowo i bez żadnych turbo zabawek. A jeśli ktoś ma złe zdanie o LPG to albo nasłuchał się głupot albo trafił na kiepski warsztat.
mam lpg 4 lata w polo 95' 1.3 nic sie nie dzieje z silnikiem ani instalacja. 2razy w roku przeglad i wymiana filtrow(dla pewnosci) wystarczylby raz do roku.
Damian Smigielski Skąd te 6 litrów benzyny i 10 elpidżi? Chyba nie masz na myśli tego, że ten sam samochód z tym samym motorem spali 6 litrów benzyny i 10 litrów LPG? ... Bo to oznaczałoby praktycznie nieopłacalność montażu elpidżi w polszy
Ostatnie zdanie, na temat lewego pasa to nie był bym taki pewny tego "nie musze". W Polsce mamy ruch prawostronny i poruszamy się prawym pasem lewym wyprzedzamy i za jazdę lewym pasem można dostać mandat nie jestem pewny czy ten przepis odnosi się do terenów zabudowanych czy nie czy może tez obu, lecz dostałem pouczenie za taką jazdę kiedyś na terenie niezabudowanym.
Myślałem, że masz swoje zdanie na ten temat, ale okazuje się, że jesteś kolejnym trollem, który nie ma nic do powiedzenia, ale przyjdzie i zepsuje powietrze. Gratuluje. Mam prośbę. Znajdź sobie inne miejsce w sieci, w którym będziesz śmiecił.
Diesel sie nadaje ale do pola koszty napraw masakryczne dzisiejsze silniki diesla są zrobione chyba z tektury:-) 80% aut które robie to co oczywiście diesel co chwile turbo wtryski pompa wałki szklanki uszczelka pod głowica dwumasa tarsze silniki ok praktycznie bezawaryje ale to co teraz robia to jes jakaś tragedia,ale właściel powie panie malutko pali fajnie jedzie ale jak zapytasz ile w tym roku wsadził to jest takie coś yyyyyyyyyy no 4tyś
Masz rację dzisiejsze silniki diesla to porażka, tylko że zapowiada się na to, ze zepsują jeszcze i benzynowe :/ Ciekaw jestem co się dzieje w środku 100konnej turbobenzyny o pojemności 1.0
Jan Kowalski jak kupują słabe diesle to może być tak jak mówisz, Ja mam 2,2Cdi 143km w W210 i od 3 lat kiedy go mam nigdy nie zawiódł. 3 lata wymiana akumulatora żarnika xenon i końcówki drążka. Nie mam 2 masy bo mam automat więc jest hydrokinetyczne sprzegło nie mam też DPF auto śmiga bezawarynie i spalanie 5,0-5,2 Oszczędna trasa a średnio 6,7 L na 100 Miasto w górach 8,5 Spalanie rewelacja szczególnie jak na wóz o masie 1650kg na tylnym napędzie automacie i oponach 235mm. Która benzyna uzyska takie parametry mając do tego 315 niutów i prawie 150km ? i będzie kosztować do 12tyś ? No właśnie.... A że mechanikem jesteś to nie argumentuj tym swoich opini bo sam też auta naprawiam i nieraz dusiłem się przy niejednej palącej olej benzynie.
Pieprzysz człowieku zrobiłem 340tys km a6c7 3.0tdi ostatnio wymieniłem sprężyny i amortyzatory przód kiedyś czujnik temperatury nic poza tym od 2011 roku . Rozrząd nadal fabryczny olej co 15 tyś i to wszystko co robiłem a nie pieszcze się z samochodem.
Pan ma kłopoty z mnożeniem. Diesel jest droższy w zakupie o te 10 tyś, jasne ale jest też mniej podatny na agresywną jazdę spali 9 tam gdzie benzyna potrafi wciągnąć 12-13 przy tej samej mocy, 2 cena diesla na ogól to 5-20 gr taniej na każdym litrze pomija Pan ten fakt w obliczeniach przy 10 litrach to 2 zł na 100 km czyli to jest 2000 zł po tych 100 000 km czyli już mamy 8 tysięcy do nadrobienia, a nie 10k. Popatrzmy 100 000 km dużo czy mało, 9 lat przy średniej 13 tyś, dlugoooo ale robimy 25 i co 4 lata to już mało co ? Wyssane z palca 50k kilometrów jako granica opłacalności...... Jeśli chcę mieć auto 10 lat to już jeżdżąc 13k bede rok jeżdził taniej jeździł 25k będę jeździł 6 lat taniej. Mam znajomego który pieści autko benzynowe żeby mieć spalanie 6 ( średnia 7,8) ja mam średnią 5.2 z 20 tyś kilometrów jeżdżąc normalnie, drugie auto 5,8 diesel. Na końcu coś co może zaskoczyć wszystkich co mają benzyny, diesla możemy nalać do kanistrów i nie wyparuje nam kupujemy paliwo jak jest tanie i jeździmy jak jest drogie. I proszę państwa nagle możemy mieć paliwo które jest złotówkę tańsze, i cyk kalkulacje może pan sobie wyrzucić do kosza, bo 60 zł na baku paliwa do przodu, i dziękuje diesel spłaca się po 50k kilometrów . Czyli po 3 latach jeśli będą duże wahania ceny paliw, do 5 jeśli będą mniejsze. Nie czarujmy się z, kalkulując i planując diesel jest tańszy, ale kiedy to zależny w czyich rękach jest.
no, ale... to w końcu który silnik jest do jakich zadań? jestem laikiem, chcę kupić auto, i wciąż nie wiem jakie. obiło mi się kiedyś o uszy, że jeden z silników jest dobry na długie trasy, ale generuje ryzyko awarii/wyższych kosztów przy próbie używania go w dużym stopniu w mieście i "dojeżdżania nim do sklepu", drugi natomiast idealnie nadaje się na krótkie odcinki między osiedlami, ale jest droższy na wielokilometrowych trasach. to w końcu który jest który?
jeśli benzyna jest taka uniwersalna, to po co ludzie w ogóle kupują diesle (nie licząc firm transportowych, kurierskich, budowlanych itd.)? przecież wszędzie mówi się, że benzyna taka męska, taka rasowa, taka pierwotna, a diesel to wstrętny wynalazek.
Oczywiście że jest możliwy mały przebieg . Ja mieszkam w Niemczech siostra ma golfa 4 TDI od nowości 2004r i dzisiaj ma 215 tys km . Wiem bo mieszkam 10 km obok . itd ...
To wszystko jest takie proste a co niektórzy robią taki burdel że nie wiadomo o co chodzi , co lepsze Bena czy gnój to wam ładnie odpowiem w jeździe normalnej powiedzmy do 3 k RPM. Turbo diesel będzie szybszy od wolnossącej benzyny ale jeśli mamy wycisnąć z każdego auta maks możliwości to zawsze benzyna nawet wolnossąca będzie szybsza niż diesel o tej samej mocy , moment obrotowy z diesla jest niwelowany przez skrzynie biegów gdyż diesel ma małą wartość obrotowa i długie przełożenia ,benzyna zaś ma odwrotnie temu przy ściganiu się kierować diesla zbyt dużo czasu poświęcić na zmianę biegów , koszty eksploatacji mimo że diesel pali mniej będą wyższe przez skomplikowany osprzęt silnika ,jeśli ktoś chce mieć dużo nm z dołu i tanie paliwo plus tani serwis to niech bierze coś powyżej 2.5 w LPG proste a kultura V6 jest nieporównywalnie lepsza niż bocian pod macha
Sprawa prosta chcesz oszczędne auto kupujesz 1,6 diesla, chcesz normalne auto i oszczędzać na serwisach kupujesz 1,8 turbo benzynę. Śmieszą mnie osoby które kupują auto za ponad 40 tyś zł i kupują diesla bo pali mniej 1,5 litra od nowoczesnej turbo benzyny. A ostatnio się nieźle uśmiałem jak zobaczyłem test a8 diesla... Auto za ponad 300 tyś zł do oszczędzania...
Zgadzam sie z teza ze do 50 tys. rocznie lepiej kupic benzyne, jak z reszta tez w filmie. Nie zgadzam sie z teza ze male turbo doladowane silniki sa lepsze niz wieksze wolnossaki. Wole kulture pracy wolnossacego 2.0 niz kulture pracy doladowanego 1.4 czy 1.6, pomijam juz tu zywnotnosc takiej jednostki, gdyz pewnie jest 2 krotnie wieksza.
Powiedzmy 150KM przy 2.0 to ani za duzo, ani za malo. Taka wartosc przy 1.4 juz rodzi pytania o trwalosc oraz czestosc ingerencji w podzespoly silnika. ;)
Tylko te 150KM z dwóch litrów nie jedzie w porównaniu do 1.4 z turbo. Poza tym, dlaczego silnik 1.4 ma być bardziej awaryjny, co ma się w nim zepsuć i dlaczego?
Akurat taki mam w 5 letnim C30 I wierz mi ze jedzie. Lubie ogladac BMW 1 czy Audi A3 z TD jak zostaja z tylu. Poza tym kultura pracy 2.0 jest wieksza niz silnika 1.4. Plus odpada mi koszt serwisowania turbo. To moje osobiste zdanie. Samych silnikow 1.4 z turbo sie nie boje, ale jak juz robic downsizing to nie schodzic ponizej 2.0 jak robi to chocby Volvo. ;)
To nie jest kwestia wiary. To jest kwestia faktów. Krzywa przebiegu momentu obrotowego nie kłamie. Kultura pracy silników czterocylindrowych wyposażonych w wałki wyrównoważające jest taka sama. Auta z silnikami diesla będą zostawały z tyłu ze względu na wąski zakres obrotów użytecznych. Pytanie, czy tylko dlatego? Może ich kierowcy po prostu nie ścigają się z nikim na drogach publicznych? Wyjaśnij mi, czym jest koszt serwisowania turbo. Od 2001 roku mam auta z turbosprężarkami i jeszcze nigdy nie serwisowałem turbo. Może coś robię nie tak? :-) A Volvo.... Oni zeszli do dwóch litrów z czterech :-)
Silniki diesla, spoko są, sprawdzają się dobrze w małych autach dostawczych i busach np. ale już nowe silnik benzynowe, to jest bajka, tylko, żeby był olej płyny i ciśnienie w oponach i nic się nie psują i zanieczyszczeń mniej silnik benki ma jak diesel, ale przy dużej masie to już się rekompensuje, ale w aucie do 1 tony, diesel to kicha, choć fiat robi pandę i punto z dieslem np. ale przy 2 tonach diesel się opłaci już. Ale wracając współczesne benzyny to bajka, i nie zatruwają wbrew temu co wpierają ekolodzy, gdyż jest idealne przepalanie mieszanki, i zapłon z korektą i wiele systemów, podciśnienia, odpowietrzenia, dlatego benzyniaki nie trują koniec i kropka, oczywiście 4-suw.
Artur dobrze piszesz o tych najnowszych samochodach się zgodzę, tylko chciałbym żeby te nowoczesne silniki robiły choć połowę przebiegu co stare. A jeśli chodzi o małego diesla w małym aucie to to kiedyś miało sens jak były jeszcze stare dobre motory, gdzie diesel nadawał się też na miasto i nic mu nie było przy krótkich odcinkach spalając nawet mniej jak 5l ON w mieście!
Nareszcie ktos to powiedzial. 50k km rocznie to rozsadne minimum, by w ogole zaczac rozwazac diesla. A ci idioci jezdzacy 5 km do pracy i z powrotem, razem 10-15k km rocznie, z uporem maniaka kupuja diesle i to w autach typu Polo, Golf.
400 tysięcy zrobione na trasach wygląda jak nowa , widziałem BMW 5 diesel automat które ponad pół miliona zrobione na trasach Niemcy Polska i skrzynia nigdy nie ruszają u nic się z ja nie dzieje , auto na trasach nie dostaje wcale i może wyglądać jak nowe jedynie do nowe mieć bo na trasach to ślady na masce na zderzaku i lusterkach ale to normalne
no ja też jestem zwolennikiem benzyny ale raczej nie tsi. obecnie ten skrót raczej odstrasza kupujących a vw sam sobie na to zapracowal. awaryjne rozrządy czy nagar który jest dokuczliwy przy bezpośrednim wtrysku skutecznie zniechęcają
Są to oczywiste bzdury powtarzane przez inetrnautów. Mój silnik TSI ma 180000km przebiegu i jest idealnie czysty w środku. Nie świecach nie stwierdzam nagaru. Jeżdżę na oleju Castrol EDGE w trybie LL.
JAKI TEN SILNIK ? 1.4 122 ? skoda rs to mzoe 2. 0 TFSI lub 1. 8 TFIS , chce pan powiedzieć ze zawory sa czyste nigdy nie czyszczone i bez awarii klap ? I to zapewne dzieki castrolowi :D
Fajny silnik, ale wymaga kręcenia. W codziennej eksploatacji przegrywa z uturbionymi silnikami. Legendy mówią, że jest nie do zabicia, ale to legendy. Tak samo zdarzają się awarie tych silników jak wszystkich innych. :-)
Damian Smigielski Możliwości nowoczesnego auta, czy kondycji portfela ? Nie chcę być za grosz uszczypliwy, ale gdyby faktycznie tak było, jeździłby pan - jak się wydaje - np. nexią, niekoniecznie w gazie. Znajomego taksówkarza też interesuje jedynie aspekt ekonomiczny. Ma już trzecią nexię, poprzednimi "zrobił" 0,5 - 0,6 mln km. Części tanie. Gdybyśmy patrzyli tylko na aspekt funkcjonalny i ekonomiczny, chodzilibyśmy w zgrzebnych chińskich mundurkach. Jest przecież inaczej.
Kondycji portfela. Mam założoną kwotę jaką mogę przeznaczyć na auto i szukam w tej kwocie najlepszego rozwiązania. Oczywiście zdarza się przesadzić. Tak było z Superbem. Ale już jest i jeszcze jakiś czas będzie. Jak kupowałem Citigo, to już lepiej wszystko policzyłem :-)
Juz nie przesadzaj z tymi przebiegami minimalnymi dla diesla . Może w przypadku nowego auta tak, silnika ma się zwrócić ale jak kupujemy auto używane to 10tys rocznie już wystarczy żeby decydować się na diesla. Jeżdżę krótkie dystanse dieslem, opel insignia 2.0 Cdti i przez 4 lata nic się nie dzieje, DPF sam się wypala tylko olej często zmieniam. Benzyniak tylko jak już mam 2km do pracy , się opłaca. Benzyna jest nie opłacalna, spała tony benzyny jak ma się normalna pijemnosc BMW a nie 1.2 , BMW diesel 3.5d i spalanie spokojnie poniżej 10l cykl mieszany. O to chodzi! Przebiegi oczywiście masz racje taka prawda .
U mnie w rodzinie przeważnie były samochody z silnikami diesla ( nie licząc małych fiatów, wartburga i trabanta oraz polo 1.3 w gazie i golfa 2 na gaźniku). W każdym przypadku lepiej wspominam te benzynowe. Ostatnie 5 lat jeździłem golfem 4 1.9 TDI 90km. Koszty utrzymania 11-16 letniego samochodu dały mi w kość. Mnogość osprzętu który po czasie się psuje w tego typu jednostkach, przeraziła mnie do tego stopnia, że powróciłem do benzyniaków. Latami wpajano mi, że diesle to najtańsza jazda itp. Nikt nie chwalił się jakie koszty dodatkowe ponosił w trakcie eksploatacji i sam musiałem się o tym przekonać. Nie jestem typem osoby, która szybko nudzi się samochodami i zmienia je co kilka miesięcy czy 2-3 lata. Kiedy przyszła pora na kolejny samochód, kupiłem Fiat Tipo SW 1.4 95km z wolnossącym silnikiem z pośrednim wtryskiem paliwa. Wracając z salonu nowym autkiem ( Kraków-Szczecin), byłem załamany właściwościami tego silnika. Przyzwyczajony do uturbionych diesli z dużym momentem, nie potrafiłem się przestawić. Dopiero później, kiedy obroty weszły na wymagany poziom, autko zaczęło się odpychać. Po roku użytkowania autka powiem, że zdecydowanie była to bardzo dobra decyzja. Komfort akustyczny i kultura pracy benzyny, jej zalety podczas jazdy w niskich temperaturach to jest to co lubię. Różnica w cenie silnika 1.3 Multijet 95km, a benzynowym wolnossącym 1.4 95km wynosi obecnie 14 000 zł !!! Nie widzę uzasadnienia kupowania diesla do miasta, czy przy przebiegach rzędu 20-25 tys rocznie.
Profesor Chris merytorycznie obala teorię Damiana Śmigielskiego o niezawodności nowoczesnych diesli: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-zuscGcPaP_c.html&ab_channel=ProfesorChris
Zakładając, że diesel-paliwo jest droższe i samochód w dieslu jest tańszy powiedzmy 8tysięcy złotych robię 15tysięcy kilometrów rorocznie więc w takim przypadku co wybrać?
@@damiansmigielski no i więc? Ja bym przeglądy robił co roku więc nic to nie zmienia. Wymiana rozrządu w dieslu pewnie mogła by być niebawem po zakupie a w benzynie VW ma słabe łańcuchy rozrządu mimo że niby co lifting jest poprawa jakości to realnie wychodzi że trzeba wymieniać. Pompa wysokiego ciśnienia i wtryski jedynie robią dużą różnicę w cenie. A ważna zmienna mowa o audi a4quattro między 2014a 17rokiem tylko silnik 2.0
Gnojowica też spoko ale jak ma więcej niż 4 cylindry, nie lubię bocianów pod maską, a takie 6 cylindrowe diesle typu 3.0d z BMW brzmią już całkiem cacy :)
+Damian Smigielski Jeżeli chodzi o wytrzymałość i odporność na bardzo wysokie przebiegi to 1.9 TDI bije na głowe zdecydowaną większość silników. Na rynku samochodów używanych (dosyć tanich) miałem do wyboru w Seacie Ibiza 1.9 TDI 110KM który kosztuje 6-7tys albo benzynowe 1.4 60/75km za ok 5 tys. Nie lepiej dołożyć 1000-1500 zł i mieć samochód o znacznie mocniejszy i do tego palący raptem 4.5l. w trasie?
Stary wątek ale muszę się wtrącić ponieważ mam spore doświadczenie co do 1.9tdi 110KM AFN. Otóż w 2004 r. ojciec sprowadził Audi a4 przebieg miał 374000km kupiony od właściciela w niemczech - przebieg jak dla polaka ogromny no i za diesla wtedy używanego trzeba było dopłacić w tym przypadku około 5000zł. Po jakimś czasie chcąc nie chcąc odkupiłem od ojca te auto ponieważ wiedziałem że było poszanowane no i jako ze od rodziców nabyłem je za 70% ceny giełdowej i mam je do dziś. Przebieg? Niecałe 540000km a od 2004r. w 80% jeździ po mieście. Awarie? Przez 13 lat: (nie będę pisał tu o częściach eksploatacyjnych): - pompa wtryskowa - tylko uszczelnienie - stacyjka, przez którą padł też rozrusznik - pompa wspomagania - padła przez nieudolność mechanika ponieważ przykręcając nadkole dał za długi wkręt w rezultacie czego przetarł się wąż i uciekł płyn -gruszka turbiny -zawór sterujący turbiną N75 -chłodnica klimatyzacji od starości przepuszczała czynnik -nagrzewnica zasyfiała Chciałem też podkreślić, że co 50000km auto przechodziło full serwis i na pewno dzięki temu nie uległo wielu innym awariom, przez to ze ojciec i ja dbaliśmy o auto. Więc co 50000km: -pasek rozrządu -napinacz paska rozrządu -pasek klinowy -napinacz paska klinowego -pasek klimy -napinacz paska klimy -pompa wody -wymiana płynu chłodzącego -simering wału głównego -simering wałka rozrządu -termostat -sprzęgło alternatora Co 10000km wymiana wszystkich filtrów łącznie z kabinowym i oleju od zawsze Castrol Magnatec Diesel 10W40 o normie zalecanej przez producenta, mimo że producent zaleca wymianę co 15000km Co do bolączek tego silnika, czyli głównie wymieniane to: zapiekająca się geometria turbosprężarki i koła dwumasowe to ja przez te lata nigdy nie spotkałem się z tymi awariami, nawet jeszcze sprzęgło nie było wymieniane. Samochód w trasie pali tyle co TICO a nisko dostępny i bardzo wysoki jak na tamte czasy moment obrotowy sprawia ze już od 1500obr. czuć narastającą moc tego silnika. Bez problemu odpala w mrozy rzędu -20st. Mimo że mam dużo młodsze auto w garażu to ciężko jest mi się rozstać z tym samochodem i nadal służy jako dodatkowe auto w rodzinie.
Ja mam rx-a 450 h. 3.5 l. wolnossący benzyniak (263 km) bez doładowania + dwa silniki elektryczne (moc układu 313 km). Średnie spalanie na 33 tys. to 8,4 l. Potęga. Nie chcę innego.
Taka normalna... na poziomie pierwszych klas szkoły podstawowej. :-) Nie pamiętam ile kosztowała benzyna w 2009 roku jak kupowałem Superba, ale bardzo dokładnie to wtedy policzyłem. Jeśli dobrze pamiętam przyjąłem różnicę w spalaniu 2l/100km. I dużo się nie pomyliłem.
ale pitoli ludzie którzy naprawiają auta maja mało pozytywne odczucia do współczesnych tsdscgdiiedie itd wodotryski w sinikach to są kosiarki w budzie aut
"bo nie zjadę, bo nie muszę, żegnam, do widzenia"...no właśnie dla tego prawy pas jest w miastach najszybszy, bo jest sporo takich baranów jak Ty, którzy nie znają Art. 16: zasada ruchu prawostronnego.
Ironia (grec. εἰρωνεία eironeía, dosłownie „przestawienie, pozorowanie“) - sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W klasycznej retoryce ironia stanowi jeden z tropów, jest zaliczana także do podstawowych kategorii w estetyce. W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem.
NIe wydaje mi się. Spalę na tym samym dystansie może litr więcej, co po przeliczeniu różnicy w cenie zakupu auta i kosztach jego serwisowania jasno pokaże, że turbodiesel ma niewiele sensu w aucie osobowym do codziennej jazdy. Przechodziłem przez to w 2009 roku kiedy się zastanawiałem, czy kupić Superba z silnikiem diesla, czy z benzynowym. Po 9 latach eksploatacji okazało się, że nie pomyliłem się ani trochę. Silnik benzynowy opłacał się dużo bardziej. Diesla kupiłbym gdybym potrzebował rodzinnego vana typu Ford Galaxy, lub S-Max do wożenia trójki dzieci, a przy okazji byłbym fanam karawaningu. Nie mam dzieci, nie jeżdżę na wakacje z przyczepą. Silnik benzynowy jest tańszy, lżejszy, prostszy i daje lepsze osiągi w codziennej jeździe. Na dodatek w mieście szybciej osiąga temperaturę roboczą. Mam do pracy 12km. Przy mrozach poniżej -10 nawet benzyna nie była w stanie się dobrze nagrzać. Wolę nie myśleć jak bym marzł w dieslu.
no dobra ten drugi moj koment był żartem. aleee co do tbenzyny to w stosunku do tdi w codzienej jezdzie benzynowy nie umywa sie do kosztow jazdy z tdi. inaczej moje traktory ursusy chodzilyby na tbenzynie;))).
Ani TDI ani TSI. Jedno gorsze od drugiego. TDI w dzisiejszych czasach tragedia (jak ogólnie diesele), a TSI ma wadliwy napinacz rozrządu a co się z tym wiąże nie muszę chyba mówić.
Nie każdym, bo w II generacji już się z tym nie spotkałem, ale w I był to wielki problem. Co do eksploatacji TDI i TSI: Audi Q7 3.0TDI (niestety służbowe więc nie miałem wyboru samochodu), natomiast co do TSI główny kontakt miałem przy podnośniku i może jakieś 4tys km kumpla Passerati CC 1.8TSI Chodzi mi o silniki 1.8-2.0TSI. Z innymi styczności nie miałem. Pozdrawiam
10 lat auto w niemczech 300-400 tys km co ty pierdzielisz ? mieszkasz w niemczech wiesz cos na ten temat bo widze ze sie mylisz ! chyba taksówka ! a co do kosztow serwisow wcale nie jest taka duża różnica !
ja posiadam b8 2,0 tdi robie rocznie max 30 tys rocznie z urlopami w pl ! a auto ma dopiero 117 tys przebiegu 6 letnie do pracy mam 3 km w jedna strone i jeszcze nie mialem problemu z autem :) wiec jak dla mnie to mity ! o dieslach ze trzeba ich sie bac przy małych przebiegach rocznych :) jak masz tak dbasz kolego :) i nie musi byc to serwis
