Przy okazji wielkiego boomu na Wednesday, zdałam sobie sprawę z pewnego paradoksu. Osoby z mojego otoczenia, zachwycające się mroczną odmiennością Wednesday to te same osoby, które śmieją się ze mnie, bo nie wyglądam tak, jak one
Z moich obserwacji wynika, że W PRAWDZIWYM ŻYCIU (NIE W SERIALACH I FILMACH) normalni faceci nie lecą na dziwne dziewczyny. Chyba, że taka dziewczyna jest faktycznie urodziwa. Przykładowo jak serialowa Wednesday. Kiedy kobieta ma piękną twarz i przyjemną budowę to nawet te jej dziwaczne ciuchy/niezachęcajace miny/dziwolągowaty taniec tego nie zmienią. A nawet taka laska wydaje się ciekawsza, odważniejsza więc kojarzy się z kobietą, z którą możnaby poprzekraczać różne bariery (co chyba wielu panów by skusiło). Ładnemu we wszystkim ładnie. Gdyby tytułowa bohaterka była gruba, pryszczata z dużym nosem i odstającymi uszami to byłaby zwykłym odpadem niestety. Wówczas miałaby szanse, że zainteresuje się nią inny odpado-dziwoląg (ale raczej nie dlatego, ze starsznie by mu się podobała, a dlatego, że nie ma szans u pięknych pań). Brzydka dziwna kobieta jest wyrzutkiem, a piękna dziwaczka outsiderką.
Nie zgodzę się z tym, że normalni faceci nie lecą na dziwne dziewczyny bo mam śmiałą obserwację, że ja z moimi "dziwnymi" zainteresowaniami - dla normalsów zawsze byłam atrakcyjna. Ale nie jestem wyrzutkiem, bardziej outsiderką. Zainteresowania i nietypowy wygląd nie są najważniejsze. Wow po prostu odkryłeś Amerykę, "gratuluje" ;x Wiadomo, że KAŻDY patrzy na to co jest obiektywnie piękne - i osobiście nie lubię ludzi którzy mówią, że nie ma czegoś takiego jak obiektywne piękno. Że niby piękno to subiektywna sprawa - NIE. Mamy jakiś kanon piękna i OK, upodobania mogą być nieco lub nawet bardzo inne jeśli porównamy kanon piękna Europy i ogólnie Zachodu z kanonem piękna w Azji czy w Ameryce Południowej. Ale wszystkie te kobiety łączy jedno - zdrowa, ZADBANA SYLWETKA i pewność siebie. Brzydkość wynika z zaniedbania siebie w większości - oczywiście niektórych pokarał los okropną twarzą, ale są na to sposoby. Ale oczywiście można nadrabiać pewnością siebie - chociażby w serialu Euphoria dobrze jest pokazane jak taka gruba dziewczyna dostała boost pewności siebie po tym jak sex taśma z nią wyciekła na pxrnhub i okazało się, ze ma rzeszę fanów i tak, często po rozpoczęciu życia seksualnego jak okazuje się, że faceci są zainteresowani to kobiety potrafią zwariować i dzięki temu stają się bardziej atrakcyjne dla facetów, bo są pewne siebie. Najważniejsze jest dbanie o siebie i pewność siebie, na drugim miejscu jest osobowość i zainteresowania bo to wyglądem robimy PIERWSZE WRAŻENIE. I to pierwsze wrażenie bardzo często jest decydujące.
Potwierdzam, zawsze w liceum wolałem "bujać" się z koleżankami w glanach pomimo tego, że byłem jak to się mówi "dresem". Dlaczego? Zawsze mnie zaskakiwało, to że z taką dziewczyną można było pogadać na naprawdę ciekawe tematy i często miałem wrażenie, że te dziewczyny są bardziej inteligentne? Może tylko ja mam takie doświadczenia, ale z taką typową "cool" dziewczyną która wygląda jak każda inna można było porozmawiać co najwyżej o tym, że Marek z 3B w sobote na ognisku się porzygał, a z taką glaniarą szło godzinami wymieniać się poglądami.
@@kittyhazelnut Niby się nie zgadzasz, a cały twój komentarz jest o tym, że jak ktoś jest "obiektywnie" nieatrakcyjny, to nawet będąc dziwnym pozostaje niepociagajacy (bo jak sama twierdzisz, dziwność, zainteresowania czy osobowość są na drugim miejscu). Czyli się w pełni zgadzasz z pierwszym komentem. Lel
@@kittyhazelnut nagrywanie na kamerkach będąc nieletnią nie jest oznaką pewności siebie. A na niektóre rzeczy np AZS albo trądzik u niektórych często nie ma sposobu
wątpię że lubimy jak ktoś ma inny światopogląd, rasizm, ksenofobia, wojny aborcyjne, to wszystko się nie dzieje dlatego że ciekawią nas ludzie z innym światopoglądem. Dla mnie to źle sformułowany argument. Dziwność w tym sensie, że myślisz inaczej niż środowisko to nigdy coś za co będziesz chwalony, chyba że otaczają cię dokładnie tacy sami ludzie jak ty, to wtedy przeczy jakiemuś pociągu do odmienności. Bardziej chodzi o romantyczną wizję kogoś kto dla ciebie personalnie jest przygodą, jakimś wyidealizowaniem podejrzewam. Masz jakieś powody żeby nie wyśmiać takiej osoby, nie obrazić takiej osoby nawet jeśli się z nią nie zgadzasz.
@@pawekrasowski8060 Nie do końca chodzi mi o to. Podajesz dość skrajne przykłady ludzi wyraźnie szkodliwych propagujących antyspołeczne zachowania. Chodziło mi raczej o osoby, które widzą świat inaczej niż "przeciętny człowiek" . Swoją drogą raczej niezależnie od tego kim jest dana osoba nie powinno się jej próbować wyśmiać tylko raczej postarać zrozumieć i ewentualnie się nie zgodzić.
@@grzegorztalik1960 nie powinno się ale wszędzie to widać, coś co za pół roku okaże się prawdą jeśli powiesz dzisiaj albo spróbujesz się zastanowić, to nazywa się to szurstwo agentura w najlepszym wypadku po prostu psujesz nastrój. Można to co powiedziałeś połączyć z tym, że taki człowiek może być wrażliwszy na elementy rzeczywistości wokół siebie albo ma kreatywne zdolności, jakąś wizję, to brzmi jak coś dla mnie atrakcyjnego, skoro moja wyobraźnia nie działa w sposób lotny kreatywny. Nie zawsze pewnie można podpiąć to pod dziwność, ale zaburzenia moga iść w parze z takim własnym spojrzeniem na wszystko, raz to pójdzie w destruktywność dla siebie a jak nie to jest to po prostu dość urocze jak ktoś przeżywa rzeczy nad którymi ja nie zastanawiałbym się.
@@grzegorztalik1960 mnie na przykład zawsze imponowały osoby sztuki,sa na prawdę dziwne,ale i w ten samy moment ciekawe ,bo zazwyczaj znają więcej niz przeciętny czlowiek. A ja jako osoba która ogląda ten kanal i kanały polityczne, kanaly o filmach książkach i muzyce i innych rzeczach w dodatku zna 3 języki biegle to ,takie osoby dlatego i są mi ciekawe bo lubie pogadać o wszystkim.
Facetów w dziwnych ekscentryczny dziewczynach pociąga to samo co w normalnych czyli uroda. Jak słabo wyglądasz to bądź sobie dziwna ile chcesz, nie ma to znaczenia i tak mało kto będzie zainteresowany.
Dziwne osoby cieszą się popularnością jeśli są postaciami fikcyjnymi lub gwiazdami. Zwykli ludzie często są wyśmiewani i wytykani palcami, gdy tylko odrobinę odstają od przeciętności. Wiele osób jarających się postacią Wednesday, pewnie wyśmiewało by ubierającą się w identyczny sposób koleżankę z klasy.
Jak ladna dziewczyna prezentuje swe dziwactwa to jest to urocze, kiedy robi to dziewczyna brzydka, to sytuacja jest krepujaca i wszyscy udaja, ze jej nia znaja ^^' Zycie...
Myślę że bycie dziwnym na dobry sposób, np posiadanie nietypowego hobby albo ciekawego światopoglądu który wyróżnia się od innych jest po prostu ciekawe i przyciąga wyjątkowością
Dokładnie. Tak jak wszyscy zachwycają się, że Henry Cavil sprawia, że gaming i nerdowe hobby stają się atrakcyjne. To Cavil jest atrakcyjny i dlatego mu to uchodzi. Przeciętny noname piwniczak gdy zacznie opowiadać dziewczynie o swoich figurkach do Warhammera raczej nie może liczyć na sukcesy 😆
Ja oglądając serial Wednesday zdałam sobie sprawę z tego, że bym jej nie polubiła. Wednesday w relacjach międzyludzkich personalizuje te cechy, których w sobie nie lubię i nad którymi pracuję na terapii 🙈 i akurat z moich doświadczeń wynika, że taka osoba jest raczej wyśmiewanym wyrzutkiem w takiej społeczności szkolnej niż kimś kogo wszyscy dookoła starają się poznać. Także nie rozumiem zachwytów "normalsów " serialową postacią... większość z nich mając taką osobę w swoim otoczeniu reaguje zupełnie inaczej.
Myśle, ze to atrakcyjność i pewność siebie. Byłam emo-nastolatką w nietypowych ubraniach i czarno-niebieskich włosach i totalnie nikt nie zwracał na mnie uwagi w ten sposób. Byłam PO PROSTU dziwna. Pewności siebie zdecydowanie mi brakowało, a co do urody - nie mnie oceniać, ale raczej do klasycznych piękności nie należałam nigdy (byłam chuda, miałam krzywy nos). Może z większa pewnością siebie i bardziej klasyczną twarzą byłoby jak mówisz. Ale ja powodzenie zaczęłam mieć dopiero, jak zmieniłam kolor włosów na blond i zaczęłam ubierać się „normalnie”.
Dziwności to odwaga ,patrzenie innymi oczami na swiat ,czesto zabawnie, .Nie boją się bronić swojej racji ,ale myślę odwaga jest tu najważniejsza, co ważne są lubiani ,bo są inni ,to nas do nich przyciaga i w nich zaciekawia.Uwielbiam takich ludzi.Większość ,to bardzo weseli ,pozytywnie ludzie ,zarażający swoim pozytywnym patrzeniem na swiat:))
@@evelineewelajna1569 Bo tacy właśnie są, poprostu inni ,niż przeciętny człowiek, ciekawi świata i bardzo pozytywni ,mają odwagę mówić o swoim spojrzeniu na świat i widzą go w jasnych barwach.Znam takie osoby i świetnie się z nimi czuję. Poleciałam tytułem tego filmiku ,tak dla wyjaśnienia:)
Summer z 500 dni miłości i Clementine z Zakochanego bez pamięci nie są przykładami MPDG. To znacznie bardziej złożone postacie, a twórcy filmów świadomie przełamują istniejące schematy. Właśnie sprawdziłam, że nawet na Wikipedii pod hasłem Manic Pixie Dream Girl widnieją jako kontrprzykłady.
Jako, że byłam taką dziwną dziewczyną lata temu (może nadal trochę?) zauważyłam te atrakcyjność, ale tylko w oczach określonych osób, zdecydowanie nie dla większości czy nawet połowy. To jest coś jak bycie blondynką i po prostu dla części to wyjątkowo atrakcyjne.
Kilka miesięcy temu spodobała mi się taka dziwna dziewczyna, jesteśmy na tym samym kierunku studiów więc założyłem, że mamy takie same pasje i problemy, że może się nawzajem zrozumiemy. Miałem sporo racji ale i tak nie była zainteresowana. Pamiętajcie, to że ktoś jest dziwny i widzicie podobieństwa nie znaczy, że coś będziecie dla niej znaczyć.
Myślę że kluczowym elementem (wspólnym dla wymienionych czterech przypadków osób ekscentrycznych) jest fakt że osoba ekscentryczna obdarza akceptacją drugą osobę. Dla drugiej osoby która jest zaakceptowana czyni to osobę ekscentryczną bardzo atrakcyjną. Z drugiej strony w wielu przypadkach akt akceptacji wymaga jakiejś formy bycia ekscentrycznym. Pozdrawiam
Myślę że w takich osobach widzimy często to na co niekiedy brak nam odwagi żeby zadziałać, zacząć żyć inaczej, bardziej ciekawie. Od takich osób wręcz dostajemy powiew świeżości, niejako pragnienie życia pełną piersią w Nas odżywa
Moim zdaniem tu chodzi o odwagę przykład odwagi robienia czegoś szalonego co 80% osób miałoby ochotę zrobić i nawet są przekonani, że w pewnych sytuacjach byłoby to słuszne, ale normalni ludzie tego nie robią bo sami nie mają odwagi. Dla mnie symbolem takiej postawy w tym filmie jest rozkopanie grobu, albo udowodnienie koleżance, że naprawdę jest się od niej lepszym.
Miałem kiedyś takiego kolegę, który kaleczył się jakimś ostrym narzędziem (nie wiem czym), nie ukrywał ran, nie dało się ich przeoczyć, gdy ktoś zapytał o te rany, odpowiadał "Mam depresje" z taką wymuszoną powagą. Co zabawne wiele dziewczyn na niego leciało, miał jedną główną i kilka nazwijmy to konkubin.
Zupełnie się nie zgodzę. Faceci nie lecą na dziwne dziewczyny. W znakomitej większości faceci lecą na niczym nie wyróżniające się kobiety, o klasycznej urodzie, do bólu przeciętne.
Z zasady normalność nie istnieje - to tylko definicja, która zawsze może zostać zmodyfikowana. Każdy system od małego wychowuje w zadanym światopoglądzie. Jednostki wyłamują się z zadanych ram. Powstają "outsidersi"...
Mnie przestały pociągać tego typu osoby, z którymi bardzo często utrzymanie bliskiej relacji przynosi ból i jest po prostu trudne, gdy zapoznałam się z rodzajami zaburzeń osobowości oraz ich poszczególnymi cechami ;) Czar prysł, ja już jestem w stanie zrozumieć skąd się dane cechy/zachowania u takiej osoby biorą itd, jakie konsekwencje niosą za sobą i na tej podstawie świadomie już mówię NIE, gdy chodzi o nawiązanie bliższej relacji.
Przeraża mnie takie segregowanie ludzi... Ciekawe czy problemy z tymi osobami były faktycznie w nich samych czy tobie ze nie umiałaś z tym żyć i sie dogadać :)
Na swoim doświadczeniu opowiem jak wygląda związek dziwnej/innej kobiety, latającej w chmurach, stale wpadającej w różne problemy ale szczęśliwie wychodzącej z nich cało , takiej która graniczy stale pomiędzy życiem a śmiercią, która jest infantylna , uparta, dusza artysty i informatyka stąpającego po ziemi twardo , analizującego,stale wszystko, żyjącego w rutynie której osobiście się boje i nienawidzę. Czemu jesteśmy więc razem ? On pozwala mi latać ale nie za wysoko jakby trzymał balonik na tyle napompowany, że pozwala mu jednocześnie lekko też lekko unieść się czasem nad ziemią. Jak sam uznał przy mnie nie da się nudzić , wyrywam go z rutyny przy czym on uczy mnie ,,życia w świecie " stabilnie. Myślę że właśnie ta nowość , świeżość życia intryguje go i pokazuje szaremu informatykowi że można żyć inaczej :))
Na podstawie Wednesday moim zdaniem dziwność nie ma tutaj w ogóle znaczenia. Znaczenie ma jedynie to, że Wednesday jest piękna i to nawet nie dlatego, że aktorka jest piękna tylko że serialowa Wednesday wygląda jeszcze lepiej niż sama aktorka na innych zdjęciach. Cały serial jednocześnie moim zdaniem jest co najwyżej zwykłym średniakiem, ale jednocześnie oglądało mi się go dobrze, bo główna postać zwyczajnie cieszy oko i dobrze mi sie na nią patrzy i cały serial jest "dobry" i popularny tylko i wyłącznie przez to, że Wednesday jest piękna.
Dla mnie bardzo klasycznym przykładem takiej pary są postaci z książki Trumana Capote,, Śniadanie u Tiffany'ego i świetny film na jej podstawie z Audrey Hepburn.
Zgadzam się z wieloma innymi osobami z komentarzy. Gdy jesteś atrakcyjny/a, dalej taki jesteś jeśli masz bardziej ekscentryczny wygląd czy zainteresowania. To mi przypomina pewne zdanie które kiedyś usłyszałam: kiedy jesteś atrakcyjna każda twoja wada może być odebrana jako zaleta. Jeśli jesteś dziwna i brzydka, jesteś wyśmiewana, wykluczana, cringowa. Jeśli jesteś zaś atrakcyjna, jesteś wtedy inna, wyjątkowa i quirky. Nie wykluczam, że niektórzy mogą mieć fantazję na temat manic pixie girl, lecz myślę że dla większości mężczyzn dalej bardziej pociągająca będzie konwencjonalnie piękna dziewczyna odpowiadającą tzn. male gaze, podczas gdy kobiety które wyłamują się standardom piękna często są wyśmiewane i oceniane. Z mojej strony mogę tylko dodać, że od kilku lat często ubieram się podobnie do Wednesday i myślę, że byłabym bardziej atrakcyjna gdybym zamiast długich spódnic nosiła crop topy i obcisłe dżinsy ;) Jak chodzi o samą Wednesday to też nie porównywałabym jej do manic pixie girl i gdyby nie była główną bohaterką to wątpię by była lubiana przez kogokolwiek. Najlepszym przykładem tego są jej relacje z Tylerem i Xavierem gdzie bohaterka nie okazuje im żadnego zainteresowania, ba na początku nawet nie próbuje być dla nich miła, a oni uważają to za mieszane sygnały i za nią biegają. Myślę, że gdyby którykolwiek z fanów Wednesday spotkał ją w prawdziwym życiu, odebrałby jej cięte riposty jako sygnał, że nie chce go znać, ale może to tylko ja
No wlasnie, ona jest okropna dla ludzi, a dla facetow w szegolnosci, malo kobieca, niepopularna i jedyny powod dlaczego nagle faceci za nia biegaja jest aspekt nowości(ale nie orygunalnosci!). Faceci zawsze nowe kobiety w towarzystwie/zespole uwazaja za bardzo atrakcyjne i probuja swoich sil.
Ha! Wiecie, kiedy zyskujemy tę cudowną wolność? - Gdy do nas dotrze, jak bardzo bezużyteczne są dla nas stereotypy i gdy wygnamy je ze swojej głowy. I każdy z nas może to zrobić, jeśli tylko chce. 😊😊💪💪💪
Mam wrażenie że też na odwrót to działa Schemat gdzie przeciętna poukładana dziewczyna zakochuje się w chłopaka co wywraca jej życie do góry nogami Często widziałam takie opowiadania z badboyami, ale niekoniecznie jest wprowadzany element otwierania się itd Bardziej zmiana zachowanie na toksyczniejsze
Dziwny to pojęcie względne. Mnie nazwano tak nieraz, a nie odczuwam wielkiego zainteresowania moją osobą ze strony płci przeciwnej, to znaczy przynajmniej nie od tych, którzy sami mi się podobają. Myślę, że każdy ma swój gust. Nie ma co generalizować. Jeden lubi Kaśke drugi Maryśke :)
Dokładnie tak jak pisze @Astrid. Z mojego doświadczenia- jeśli lecą na dziwne, to tylko jeśli są do tego piękne i szczupłe. Umówmy się, gdyby Wednesday była dziwną, brzydką grubaską to by tak nie wyglądało. I w życiu też tak nie wygląda.
Owszem, jako 21 letni facet mogę bezprecedensowo stwierdzić że dziwna piękna kobieta jest jak laska jokera, a te z potężną nadwagą zakolczykowane itd. budzą strach, politowanie, obrzydzenie a nawet agresję. I twierdzę, że działa to tak po obu stronach.
@@rvn3577 ja nie jestem ładna ani jakoś szczególnie zgrabna, tylko dziwna i nigdy nikomu się to nie podobało. Więc jak zwykle- wygląd ma kluczowe znaczenie.
Najlepszy dla mnie oczywiście, fragment materiału 1:45 - 2:25 Tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam wszystkich. Przeczytałem sporo komentarzy i jak to zwykle bywa z ambiwalencją.
streszczenie w pigułce dla przypomnienia: 1. Hollywoodzka klisza -pojawianie się w kinematografii stererotypu/trendu według których następuje zakochanie w dziwniej dziewczynie, motyw szalonej dziewczyny która pojawia się nagle w życiu faceta i zmienia je o 180 stopni; 2. Archetyp przewodniczki - mityczna słabość facetów do kobiety o cechach przewodniczki/liderki; 3. Romantyczne zaburzenia osobowości - sytuacja w której podczas chwilowej huśtawki emocjonalnej pojawiają się chęć poczucia wolności / próba ucieczki w skrajność / spontaniczność / ekspresyjność. Są to cechy które podświadomie sami chcielibyśmy posiadać, co też wzbudza w nas pożądanie; 4. Pociągająca wolność - zafascynowanie przeciwieństwem postawy typowego przykładnego obywatela podążającego "wydeptaną ścieżką". Fascynowanie outsiderami, osobami które sprzeciwiają się ogólnemu postępowaniu systemu, nie przejmującymi się tym co myślą o nich inni, żyją według własnych zasad, są częściowo mroczne/tajemnicze.
Ja sama jestem "dziwna" dziewczyną i zgadzam się z treścią filmu, mężczyźni za mną szaleją,widzą we mnie osobę bez granic, idącą po to czego pragnie, widzą we mnie osobę która jest nawet w stanie zmienić rzeczy niemożliwe. Niektórzy się mnie boją, a niektórzy pragną mnie poznawać i żyć moim życiem. Mój Wadiusza również jest taki więc nasz związek jest fascynujący i romantyczny. Jestem zdania że związek osoby ekscentrycznej z osobą "zwyczajna" może być budującym doświadczeniem dla obu stron ("zwyczajny" człowiek uczy się że można żyć inaczej a ekscentryk czuje się doceniony i cieszy sie że może zagrać ważna rolę w człowieku z którego też chcę wydobyć "szaleństwo", zdaje sobie sprawę że wydobycie z kogoś szaleństwa da wolność "zwykłemu" człowieku i ten człowiek będzie mu za to wdzięczny) aczkolwiek to jest zgubne, często się zdarza że "szalony człowiek" ma za sobą ciężkie przeżycia które zbudowały jego unikalny charakter, sam może się zmagać z ciężkimi problemami w głowie które mogą być nie zrozumiałe dla "normalnego" i to może zaważyć o niepowodzeniu takiego związku.
@@shioko92xD To prawda, jestem narcyzem, nie kryje. Aczkolwiek przebywam w takim otoczeniu i to oddziałowuje na mnie. Zresztą, dziewczyna w Rosyjskim mundurze w polsce wzbudza szok i zainteresowanie
Nie faceci lubią „dziwne” laski tylko ludzie to lubią. A dlatego, że sami nie potrafią tacy być. Niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to kolejny Pana film nawiązujący do super modnego tematu, zrobiony tylko dla lajków.
Duzo ludzi szuka w drugiej osoby tego co im samym jest brak .Mysle jednak ze czescej sa to lydzie ktorzy sami odchodza od norm a takie dziewczyny latwiej ich akceptuja
Myślę, że największą robotę robi RUTYNA. Życie jest tak skonstruowane, że zdecydowana większość czasu to powtarzanie tych samych schematów, które do nas już przyrosły, a ciężko zrobić cokolwiek innego, bo boimy się, że może być gorzej. "Lepsze diabeł znajomy, niż ten, którego nie znasz". Taka ekscentryczna osoba pokazuje Ci może nawet czasem sytuacji, których w głębi duszy też chciałbyś wypróbować, a mając ze sobą drugą osobę zdecydowanie łatwiej tego doświadczyć.
Super, czyli wybieramy sobie partnerów na podstawie wyimaginowanych stereotypów? To wróży dobra kooperację pomiędzy dwojgiem ludzi, porozumienie i świetlana przyszłość dla potomstwa..
Pokazuję i objaśniam - kiedy koleś widzi pannę 9/10 która jest "dziwna" to znaczy, że być może jest wolna i żaden bad boy milioner jej jeszcze nie poderwał. Z drugiej strony jeśli panna 9/10 jest "normalna" to przeciętny Robercik ma większe szanse na wygranie 20 mln $ w lotto niż u takiej panny.
Te dziwne kobiety są również bardzo ładne i dlatego atrakcyjne, w realnym życiu dziwne kobiety które nie są dość ładne raczej nie wzbudzają takich emocji. Niestety tak to funkcjonuje, życie to nie film.
Myślę, że ta rozkmina nie ma większego sensu, bo takie dziewczyny są atrakcyjne dla KONKRETNEJ grupy facetów, a nie facetów w ogóle. Inni faceci wolą wesołe blondynki. jeszcze inni poważne bizneswoman o "mocnej" aparycji, a jeszcze inni szukają kury domowej.
Z wymienionych filmów był u mnie pierwszy Don Jon i widziałem to dopiero w 2020, bo wspomniano to na szkoleniu jak to często bywa/przyczyny/skutki lub w śmieszny sposób jak jest i była tam głębsza metafora, sam film to taki psychologiczny mechanizm jak to zazwyczaj bywa,czy zepsucie Świata, no i przekaz na końcu jak główny bohater się zmienia, tak jak trafiłem na "500 dni miłości" to już całkiem historia opowiedziana z każdej strony też mocno psychologiczny przekaz od początku do końca nakreślony i można wyłapać kilka rzeczy. Film "jestem na tak" to pokazanie według mnie że ten Guru też może nam namieszać w głowie jeśli patrzymy tylko jednotorowo lub takie decyzje podejmujemy i co gorsza nie zawsze to nam służy. Resztę warto nadrobić, bo te archetypy i pewne wzorce się powiela, co można odnieść do swojego życia lub jak zgłębiamy wiedzę, albo spotykamy takie osoby w życiu to można z tego dużo wynieść. Zakochany bez pamięci - to taki mocny przekaz że trochę aż fantastyka, ale też niesie ze sobą pewne wzorce. Sam tego doznawałem lub chciałem zmieniać w życiu😮 jak widać filmy też często to odzwierciedlają. I nie tylko te wymienione. Najmocniejszy film z polecenia czy przekazem był jak dla mnie " Przed wschodem słońca " i kontynuacja. To całkiem inna historia: moja, osobista, ciężka, bolesna, a zarazem miała być wybawiająca, bo i osoba mocno wykształcona w tematyce, jedyna jaka spotkałem w życiu. Filmy mają przekaz i trochę są śmieszne jednak mają dużo sensu, logiki czy własne odniesienie.
W rzeczywistości "normiki" krzywo patrzą np. na gotki i po prostu im dokuczają/chamsko komentują. Nawet jeśli są osobami serio z twarzy ładnymi- to ludzie ich styl zwykle komentują chamsko i negatywnie, mając gdzieś osobowość itp. Z natury wiem, że ludzie po prostu nie lubią ekscentryków, bo odstają od normy i są czymś nieprzywidywalnym.
Dla mnie gotki, emotki i inne wariatki są właśnie najlepsze i najbardziej barwne. Nawet taka mroczna bad bitch skrywa w sobie słodką dziewczynę z super osobowością i pełną pasji. Ale ukrywa to za odmiennością, która jest świetnym filtrem, który pomaga jej zauważać, które osoby są wartościowe i nie trzymają się schematów, kogoś komu będzie mogła zaufać i się otworzyć. To jak szukanie ideału, tylko zamiast barwnego tańca jest zasłona dymna i mrok. Inna sprawa, że ja potrafię dostrzec w ludziach to coś, zajrzeć im głęboko w duszę i dotrzeć do tego co skrywają pod mroczną zasłoną
Mnie to zawsze zadziwia jak mężczyźni biorą sobie "dziwne" laski, chodzą z nimi, one im dają nieźle popalić i gdy związek się kończy to są wrakami ludzi i potem narzekają jakie te "kobiety są złe, zepsute, niemoralne, egoistyczne", nie biorąc zupełnie pod uwagę, że sami takie wybierają, bo pociągają ich takie toksyczne dziewczyny, ale chcieliby, żeby ona w związku z nimi była nagle taką kochającą, czułą, milusią małpką 🤷🏻♀️
@@줄리아-l4n "Widziały gały co brały” to zbyt uproszczony tekst. Nie mówię o decyzji typu: Zamieszkamy razem 😊. Mówię o tym, że przyciąganie i totalne wariactwo na czyimś punkcie nie jest kwestią wyboru. Gdyby tak było, nie byłoby tylu nieszczęść na świecie 😊.
Akurat często taka wariatka czy mroczna dziewczyna jest tak naprawdę tą słodką małpką, gdy się ją bliżej pozna, a ona sama się otworzy, bo zauważy, że może zaufać i być sobą
Po pierwsze, w żadnym wypadku nie utożsamiałabym tego z byciem dziwnym, bo nasz wygląd czy zainteresowania nie muszą być z wiązane z naszą osobowością czy wzorcami zachowań, a generalizowanie może jedynie szkodzić danej grupie. Jeśli chodzi o to dlaczego wchodzimy w dany związek, myślę że to jest kwestia danej osoby, jej przekonań, wychowania czy traum np możemy tkwić w związku z kimś kto nami pomiata bo nie wierzymy, że poradzimy sobie sami lub że ktos inny nas pokocha, lub możemy desperacko pchać się w relacje bo w dzieciństwie brakowało nam bliskości. To bardzo, ale to bardzo szeroki temat i nie chce się teraz rozpisywać. W każdym razie to czy jest toksyczny, narcystyczny czy egoistyczny zależy tylko od tego kto jaką jest osobą nieważne czy ktoś się wydaje "normalny" czy też nie. To raczej kwestia wychowania i osobowości niż zainteresowań czy wyglądu. (Można być gothem czy metalem i być bardzo kochaną i ciepłą osobą która po prostu lubi dany gatunek muzyki) Również nie oceniałabym ludzi których ciągnie do toksycznych osób, ponieważ to pewnie również kwestia czegoś w ich psychice czego nie wiemy
Dziwne rzeczy są inne, wyróżniają się spośród konwenansów. Zwykle gdy imponuje nam czyjas dziwaczność nie dostrzegamy, że zapewne w parze z nią idzie też jakas słabość. Wydaje się na pierwszy rzut oka, że ktoś żyje inaczej i nie dba o opinie innych, wyłamuje się z zasad bez skrupułów i jest po prostu pewny siebie. Rzucające się w oczy cechy osobowości przyciągają. Każdy ma w sobie te cechy, ale czasami trudniej do nich dotrzeć, zobaczyć je. Gdy ktoś obnaża się na prawo i lewo ze swoją dziwnością, to nic dziwnego że wzbudza podziw Jednak każdy w środku jest choć troszkę dziwny. Wystarczy się przyjrzeć. A na ogół budowanie bliskiej relacji może potrwać dość długo, wiec gdy natrafia się okazja by "poznać" kogoś od razu, na podstawie super wyglądu i ekspresywnego wnętrza, no to wzbudza podziw
Heh...super opis.Jakby opisywano mnie jestem dziwna...bardzo dziwna.Zazwyczaj jestem sobą i nie rozumiem osób którzy udają albo są tacy jak chcieliby inni.Ja kocham wolność i nie rozumiem czemu ludzie podporządkowują się innym osobom i nie żyją tak jak chcą.
Bardzo ciężko mi żyć z ludzmi "przeciętnymi" są bardzo męczący - zazwyczaj o niczym z takimi nie porozmawiasz, niczym sie nie interesują i mam wrazenie że to ludzie którzy sami nie wiedzą po co egzystują... Nie wyobrażam sobie z taką osobą żyć i marnować potencjał jaki daje życie i współczuje. Potem po 10 latach małżeństwa jedno z partnerów leci na bok bo nie ma żadnych emocji oprócz codzienności... Jak oczy sie otworzą to okazuje się że sie zmarnowało tylko czas... Z perspektywy kobiety - wielu facetów jest w ogrmonym szoku jak posiadam różne zainteresowania i że moja płeć nie jest ograniczeniem do wielu hobby... Co ciekawe większość mnie w towarzystwie traktuje jak równego sobie a nie "baba" - i jest to super bo z mojego doświadczenia znacznie więcej ciekawych rozmów przeprowadziłam z facetami niż kobietami :| - z połową nie da sie totalnie o niczym rozmawiać... i żenujące jest że "dziwactwem" nazywa sie normalność - nie ma nic bardziej pięknego niż indywidualność i nie widzę niz złego w braku wstydu i eksponowania siebie - niektórym ewidentnie nie wychodzi to przez całe życie i siedzą w określonych ramach i schematach społecznych i z pewnością podziwiają tych "dziwaków"
To jest podobny mechanizm co działa u kobiet -} pociąg do bad boyów dotyczy też to facetów może nie tak mocno jak u kobiet ale też jest to widoczne,zobaczcie ile spokojnych facetów jest związanych z takimi wariatkami bądź mają z takimi dziecko,to jest zaprogramowane przez ewolucję wymiana DNA
Tak tak... "Łobuz kocha najbardziej". A wszyscy wiemy jak to się kończy. To są: samotne wychowywanie dziecka, poobijane oczy, siniaki, toksyczny związek. Ludzie szukają wrażeń, żyją życiem wykreowanym w telewizji i internecie.
Czyli mówiąc w skrócie, szczerze i brutalnie. Pociąga nas taka osobowość, ponieważ widzimy w niej potencjał do uczynienia naszych nudnych żyć bardziej ciekawymi. Osoba taka dałaby nam rzeczywistość, gdzie nie ma lęku przed oceną innych i jest całkowita wolność, która jest dziwna, ponieważ normalne stało się dla nas bycie poprawnym i przewidywalnym dla zaspokojenia potrzeb ludzi wokół
Kiedyś ,, dziwni" ludzie (ale naprawdę dziwni a nie po prostu alternatywnie ubierający się) w jakiś sposób mnie interesowali. Teraz wiem, że nie chciałabym wchodzić z nimi w jakiekolwiek relacje bo często tacy ludzie zachowują się żenująco albo mają problem z higiena.
Pfff. Akurat ta aktorka jest bardzo ładna i ot ci całe wytłumaczenie, więc typowy facet będzie mieć w nosie, że śpi w trumnie i pije krew chrześcijańskich dzieci. Ale rozumiem, że "Wednesday" posłużył jako inspiracja do materiału.
Powiem tylko że książki Campbell nie czytałam ale muszę to zrobić. Ostatnio zastanawiałam się czy czasem ci dziwni nie mają ciągle pod górkę. To że społeczeństwo widzi inność to jedno ale mam wrażenie że ta inność postrzegana jest jako nie coś pozytywnego ale coś czego można się obawiać. Ponieważ wychowałam się w czasach PRL to przez cały okres dzieciństwa i młodości oraz nawet wczesnej dorosłości miałam przemożne wrażenie inności od otoczenia. Z tym że ta inność to nie było coś pozytywnego. To było jakieś piętno, któremu towarzyszył ostracyzm. Czyli powiedzenie komuś że jest inny równało się z gorszym, czyli dziwnym, niezrozumiałym i dziwacznym. Przez lata miałam taki niepisany kod kreskowy, który mówił mi że jestem gorsza. Bo inna niż wszyscy. Mimo tego teraz po latach wiem że społeczeństwo inności nie lubi. Inność przeraża i powoduje strach. Ale ja wiem już że moja inność to nie gorszość tylko inność poprostu. Bez pieczątki czy skazy. I to mnie wyleczyło od wręcz poczucia winy i od łatki dziwoląga. Co teraz bardzo sobie cenię. Ale ciągle uważam że dla wielu osób ją pozostanę już na zawsze inna. I tego raczej się nie zmieni. Chyba, że to oni zechcą to zmienić. Pozdrawiam.
Rzekoma dzisiejsza "dziwność/inność" stała się jedynie produktem, wszelkie ekscentryczne/dziwne/inne postacie są dziś kopiowanie, w rezultacie każdy jest "inny" w dokładnie ten sam sposób. Gdy ci "pseudo inni" zobaczą/poznają kogoś naprawdę innego, co ma odbiegające zainteresowania oraz gust w muzyce, filmach itd to ta naprawdę inna osoba będzie spychana na margines. Prawdziwa inność nie jest atrakcyjna, atrakcyjne są tylko kody popkultury imitujące inność
Moim zdaniem dziwność nie jest atrakcyjna, ale jeszcze gorsza jest zwyczajność i powszechność. Większość ludzi ma do tego proste wady, których łatwo nie mieć, ale to już wyjście poza schemat, więc większość jednak woli je mieć żeby się zbytnio nie wyróżniać. Więc wyobraźmy sobie scenariusz, że dziewczyna po prostu nie ma typowych społecznych wad, czyli nie przejmuje się zdaniem innych, nie ocenia ich w sposób potępiający, nie nabiera się na społeczne przesądy itd, a przy tym jest normalna i zakochuje się w zwykłym kolesiu. Taka byłaby bardziej atrakcyjna niż posiadająca te cechy, ale dziwna, tylko wtedy scenariusz byłby nudny, a dziwność jest urozmaiceniem nadającą filmowi jakiejś charakterystycznej cechy. Dziwne zachowania można też przedstawić jako zagadkowe lub komediowe. Niestety ta bezwarunkowa akceptacja średniego kolesia lub poniżej średniej miesza niektórym w głowach i staje się dla nich wyznacznikiem idealnej kobiety, która nie istnieje. Nie oglądałem żadnego z tych tytułów. Nie lubię filmów romantycznych i obyczajowych bo zawsze są stereotypowe. Lepiej ujęta miłość jest zwykle wątkiem pobocznym w innych rodzajach filmów.
W czasach szkolnych to ja byłam tą dziwną dziewczyną. Nie, to nie było atrkacyjne ani dla koleżanek ani dla chłopaków. Byłam outsiderką, singielką i od czasu do czasu obskakiwałam wpie*dol. Fajnie, że teraz akceptuje się inność, ale to co się dzieje z Wednesday to już chyba fetyszyzacja.
@@Kuba.Fruwacz na biciu pięścią w kręgoslup, podstawianiu nogi, kopaniu w tyłek, popychaniu z całej siły np w drzwi/ścianę, szarpaniu za ubrania itp dodatkowo zniszczeniu kurtki markerem wodoodpornym i innych takich atrakcjach jak codzienne wyzwiska, plucie.
Księżniczka Leja z tego co pamiętam była siostrą Luka tylko kiedy się poznali nie byli tego świadomi bo wychowywali się oddzielnie. Dowiedzieli się później 🙃
Mnie przyciaga pewność siebie drugiej osoby, zmysłowość, otwartość, szczerość także spontamiczność, lubię gdy kobieta wie czego chce w życiu ma pasje zainteresowania, żartuje razem i może mną rozmawiać w nieskończoność bez wyczerpania tematów i trudnej ciszy
Nawet może nie chodzi dosłownie o to co napisałeś, myślę że to są osoby bardzo otwarte ,często wesołe, spontaniczne ,potrafiące zarazić swym optymizmem.Mówią co myślą, tak że chce się ich słuchać,ale z poszanowaniem drugiej osoby.Mysle że o to tu bardziej chodzi:))
@@jkczapski Podoba mi się zwrot "trudna cisza” 😊. Mówi o tym, że Czujesz różne jej rodzaje ;). Najtrudniej spotkać kogoś, z kim Cisza jest Piękna, lekka. Gdy zapada po Długich Rozmowach 😊.
Jak tak sobie myślę o tym motywie w książkach to... no cóż, na 4 ostatnio przeczytane ksiazki wszystkie 4 zawierają dokładnie ten motyw;] W "Ubiku" spotykamy Pat, mającą wpływ na głównego bohatera, choć inny, niż by się mogło wydawać. W "451 stopniach Fahrenheita" Gay Montag spotyka sąsiadkę, która potem sprawia, że akcja toczy się tak jak się toczy, "Limes inferior" zawiera nawet dwie takie postacie - aczkolwiek pierwsza z nich nie jest kobietą, ale w pewnym sensie ta właśnie kobieta i tak powoduje, ze do tego spotkania dochodzi, zanim sama przejmie inicjatywę i w końcu "Rękopis znaleziony w Saragossie" daje nam nawet kilka przygód, kilku różnych postaci, które napotykają na swojej drodze tego typu kobiety, ale oczywiscie w pierwszej kolejności mówimy o dwóch czarnoskórych pięknościach, które napotyka główny bohater. Ale i tak cofając się w wiele innych czytanych tytułów - seria "Gamedec" i aż 3 kobiety, ale głównie spotkana w drugim tomie Lilith Ernal się tu wpisuje, seria "Pomnik cesarzowej Achai" i niema współpracowniczka Randa i de facto odwrócenie motywu w postaci rusznikarza Kadira stanowiącego przewodniczkę dla Szen. No pełno tego jest...
Każdy broken picker "haczy się" o ludzi skrzywionych, nieotwartych, z tajemnicą za którą często zamiast głębi jest płycizna, to działa jak magnes. Inwestujesz w swoje poczucie wartości i nie fascynujesz się już takimi freakami, kimś ewidentnie zdziwaczałym, kogo trzeba się domyślać bo sam nie powie, heh. Cenisz stabilność a nie rollercostery. Siebie stabilizujesz i nie dasz już sobą huśtać.
Dokładnie, im jesteśmy bardziej zbudowani tym bardziej siebie cenimi i nie pakujemy się w byle lepszą znajomość, potrafimy zauważyć zagrożenia i problemy drugiej osoby.
@@tomaszsotysik9438 o jakich problemach i śmieciach ty piszesz?? Tytuł filmiku brzmi "dlaczego dziwność jest atrakcyjna?", a nie " ludzie z problemami". Nie napisałam również nigdzie, że ludzie (jacykolwiek) to śmieci, także nie wiem czego dotyczy twój zbędny komentarz 😁
Ludzie NIE lubią dziwnych ludzi. Może o nich rozmawiać (nie mam tu na myśli pozytywów), może się naśmiewać, ale nie z mini rozmawiać czy być widzianym w ich towarzystwie. Chyba, że jakiś zakład. Lub mają jakąś sprawę, bo np.: dana osoba jest dziwna przez swoje zainteresowania.
Oprocz paru osobistych przykladow, program wydaje mi sie co nieco jednostronny.Prosilbym o kobiecy punkt widzenia, bo podobno postrzegamy sie inaczej. Kontekst kultury popularnej i beletrystyki bardzo mi sie podoba., tak jest bardzo dobrze.
Gdzie niby ta dziwność jest taka porządana? Bo jakoś w moim otoczeniu to osoby (i dziewczyny i faceci) uchodzące za dziwne były zawsze pogardzane i przesladowane
Myślę, że właśnie przede wszystkim chodzi o to poczucie wolności. Widząc odmienną osobę wiemy, że nie boi się żyć po swojemu, nie przejmuje się właśnie opinią innych. Jeszcze parę lat temu, gdy nie było takiego nacisku na poprawność polityczną to na takie osoby aż tak pozytywnie się nie patrzyło, bo każdy był unikalny a oni po prostu dziwni. Dzisiaj, gdy większość to po prostu szablonowe klony bez własnej osobowości to takie odchylone osoby są przynajmniej prawdziwe.
@@elcikel323 Dokładnie, obecnie ludzie mają mało dystansu do siebie. Zażartuj z kogoś to od razu wyzwie cię od jakiegoś foba, pokaż taki żart w filmie/serialu? panie zapomnij o finansowaniu. Dramat, wszystko przez to robi się takie grzeczne, takie sztuczne, takie fałszywe.
@@raaziel Wyczuwamy obrażanie i złośliwe żarty i to jest niefajne ,ale fajny zdrowy żart, to lubię, można się z siebie szczerze pośmiać, ale musi być ta granica,żartujmy i śmiejmy się z siebie bez złośliwości i to jest zdrowe podejście.Milego wieczorku:)
Jak dla mnie to ekscytacja nowości, swego rodzaju niewiadomej, tem dreszczyk nieprzewidywalności może pociągać w dziwnych dziewczynach, bo jest duża ciekawość względem kogoś kto się ewidentnie wyróżnia. A jak wiadomo ciekawość jest potężną siłą 😉
Powtarzalność historii, jakich wielu, wiele zbliżonych do siebie schematów, cech ludzi z puli ludzkiej... Outsiderzy, wyróżniający się z tłumu, na pierwszy rzut oka nie mają rozterek, ale pytanie czy do rozterek nie zalicza się ciągnących i kuszących czynności z tzw. głównego nurtu? Wady bycia outsiderem, że ciężko znaleźć Tobie temat do rozmowy (nie zawsze), że sprawiasz wrażenie że jesteś solidną firmą , ale Zaletą, że sam działasz w sytuacji równej, nie krępujesz się w sytuacjach pilnych, z pozoru "demokratycznym", dywagowaniem. Tracisz bo płyniesz obok, Zyskujesz, bo masz krytyczny stosunek do tej bezwiedności, do tego, że inni toną w jej odmętach, ale z drugiej strony nie masz wtedy, o czym rozmawiać. A pokusa ta sprawia, że rozważasz nad swoją autentycznością. Wadą też jest to, że ciężko Tobie wyłuskać z tłumu osoby nierzucające się w oczy ( co rodzi klasyczne pytanie , skąd ktoś mnie zna, i skąd ja kogoś znam (z pustką w głowie), ale większych outsiderów (czasem niezapominalnych, czasem z uczuciem dziury we własnej pamięci, ale skojarzeniem, gdzieś go/ją widziałem), jesteś w stanie obserwować. Neutralnością, bo być rozpoznanym to w zależności od sytuacji, motywacji, ciągów zdarzeń, wada albo zaleta. Zawsze pojawia się zagrożenie w postaci zawężenia własnej (pokornej) perspektywy, celem poszerzenia horyzontów społecznych, lub odwrotnie, rozszerzenia perspektywy kosztem horyzontów... Rzeczywiście, pojawia się ten charakter, jakby odległa cnota, może fetysz, istoty nadprzyrodzonej, mającej w sobie to co odległe, nieosiągalne danemu bohaterowi, przez to pociągające, dzięki któremu się przebuduje.
Jeżeli uważasz kogoś za dziwnego, bo ma inny styl ubierania, inaczej się zachowuje od ciebie to ta sama osoba może stwierdzić, że ty jesteś dla niej tym samym. Na przykład ja jestem w subkulturze gotyckiej, dla mnie długie suknie, mocny makijaz w dzień, muzyka której słucham jest moją normalnością, a np ludzie co lubią rap i to jeszcze polski są dziwni xd lub się ubierają tak basicowo są dziwni. To idzie w 2 strony
Mnie pociągają FAJNA dziewczyna. Czyli dziewczyna która ma zainteresowania, która dba o swój wygląd, która ma otwarty umysł i która ma dobrze zbudowany kręgosłup moralny.
Akurat Wednesday to takie power fantasy dla nastolatek. Niedostosowana, gburowata dziewczynka jest najlepsza we wszystkim co robi bez żadnego wysiłku i jest w centrum zainteresowania przystojnych chłopaków. Odniesień do rzeczywistości bym tu raczej nie szukał. 😉
Wydaje mi się, że samo pytanie i założenie są błędne. Dziwność sama w sobie nie bardzo jest atrakcyjna - to raczej pewne cechy dziwnej osoby mogą być atrakcyjne. Biorąc na przykład Wednesday - mogło by się okazać, że gdyby zostawić takie cechy jak szczerość, indywidualność, inteligencję itp. a zmienić sposób ubierania, drastyczne zamiłowania itp. to była by jeszcze bardziej atrakcyjna, ale już wcale nie dziwna. Myślę, że to nie dziwność jest atrakcyjna - osoby które coś więcej sobą reprezentują (inteligencja, wiedza, wartości) są często dziwne i ta dziwność raczej negatywnie wpływa na atrakcyjność, ale ludzie są w stanie przymknąć na nią oko, bo pozostałe pozytywne cechy to rekompensują.
Ostatni film jaki ogladalam tam gdzie spiewaja raki dziwna bohaterka całe życie mieszkajaca na mokradlach, raczej nie porywala tłumów, mimo urody jej unikali. Ludzie się boją dziwakow. Wiem po sobie. Jak ktoś ma nieszablonowe życie, dziwne doświadczenia, to się boją jak diabel swieconej wody.
krótko - faceci to zdobywcy, ktoś kto odstaje od reszty w jakiś "dziwny" sposób, wydaje się wart podboju choćby dla samego zaspokojenia ciekawości, jest jak rubin wśród srebrników.
Myślę że błędnie to interpretujesz. To nie dziwność jest pociągająca, tylko zainteresowanie a może nawet akceptacja jakie "alternatywka" okazuje bohaterowi, a której tak rzadko zaznawał od normalniejszych dziewczyn, o ile wogóle kiedyś zaznał. A której pragnie od zawsze tak bardzo, że jest gotów przymknąć oczy na masę dziwactw jakie ta dziewczyna posiada, choć raczej wcale nie jest nimi zachwycony. A to że wg popularnego scenariusza ona umiera albo odchodzi, to nie nieszczęście jakie spada na bohatera tylko ulga że to nie z taką dziwaczką spędzi kolejne lata. A to że posmakował tego że może w kimś wzbudzać zainteresowanie i że są dziewczyny które potrafią w nim coś dostrzec daje mu nadzieję na lepszą przyszłość. I to jest powód tworzenia i uwielbiania takich historii, że dają nadzieję dla tych niekochanych. A gdyby sie kończyły happyendem byłyby zbyt niewiarygodne, zbyt oderwane od rzeczywistości i budziłyby tylko refleksję że takie rzeczy to tylko w bajkach. Niczego nie zmieniając w rezygnującej postawie niekochanego i niezauważanego przez otoczenie widza.
@@papayos666 Pentagram na profilowym, nazwa mówiąca sama za siebie (u mnie przynajmniej), kanały chyba też mamy wspólne 😎 Zostaw u mnie suba to będziemy działać razem jak tylko kompa ogarnę i/lub prawko 😉 Skoro mamy wspólne tematy 😏
Prawie 20 lat temu przeżyłem "związek" z dziwną dziewczyną. Początkowo ok - imponowało mi, że jest znacząco wyższa, ciekawy intelekt, szeroka wiedza, oczytanie. I... wyniosłem pewną naukę. Mam się trzymać z daleka od dziwnych kobiet. Od kobiet z tzw. przeszłością (bo niestety nieraz same się wpakowały ze względu na deficyty w instynkcie samozachowawczym, czy po prostu w rozsądku), od nadmiernie odmiennych (jestem zwolennikiem racjonalności, wiedzy, jak coś działa, biologii, fizyki itp. a wszelkie czary, wróżby, światy duchowe itd., to nie moja działka, delikatnie mówiąc), absolutnie nie miałem ochoty starać się utrzymać związek z osobą, która ze związków uciekała (oczekuję obopólnej pracy a nie łaski bycia ze mną w oparciu o wymagane reguły), pewnie to brzydko zabrzmi - ale potem unikałem dziewczyn z traumami (nie chcę "robić za" plasterek na ranę, albo osobistego terapeutę), nie chciałem być też któryś z kolei porównywanym z "najlepszymi" (po "atrakcjach" z jednego związku nastawiłem się na dziewczynę zwykłą, normalną, która ma być potencjalną żoną i matką moich dzieci a długa lista facetów przede mną raczej nie jest najlepszym tego prognostykiem), męczy mnie nadwrażliwość mylona z wrażliwością (szczególnie na własnym punkcie i robienie z tego swego rodzaju centrum własnej osobowości - dla mnie wrażliwość to empatia a nadwrażliwość to narcyzm), absolutnie nie zgadzam się na to, że druga strona daje jakąś instrukcję obsługi siebie a mi pozostaje dostosowanie się a także uważam, że nie nadają się na "partnera" osoby, która pielęgnują swoje traumy, zamiast je leczyć. Dziś mam za sobą ponad dekadę małżeństwa, dzieci, zwyczajne życie. Zdecydowanie wolę "zwykłe" tarcia, niż zderzanie się z jakimiś abstrakcjami i nadmiar naginania się jednej strony.
Ciekawa perspektywa jednak myśle, że pominąłeś jedną bardzo ważną rzecz a mianowicie postacie z bajek animowanych. Wszystkie najważniejsze animacje na których wychowało sie całe pokolenie milenialsów i wśród których większośc chłopców odnajdywało swoje pierwsze miłości miało archetyp gotki. Nie tylko były tam obecne ale były też najciekawszymi i najładniejszymi postaciami. Shego, Raven, Viola z iniemamocnych, Gwen z wyspy totalnej porażki itd. Wielu chłopców poprostu przez pryzmat "pierwszej miłości" romantyzuje i seksualizuje podobne postacie w dorosłości.
Outsider i Outsiderka to osoba która żyje samotnie z dala od innych, jeśli ma rodzinę lub bliskich to ich chroni jak może, nie pokazuje nikomu uczuć, osoba jest outsiderem lub outsiderką z własnego wyboru, a czasem dlatego że w życiu spotkała ją krzywda, to zależy, ale outsiderzy i outsiderki są bardziej ludzcy od innych i zazwyczaj rozumieją innych ból i starają się pomóc danej osobie lub zwierzęciu, outsiderzy i outsiderki nie lubią tłumów i dużych skupisk ludzi i jeśli uznają ciebie za zagrożenie to lepiej nie wchodź outsiderą i outsiderką w drogę
To bywa krzywdzące dla "dziwnych dziewczyn" ponieważ się nas tak traktuje jako takiego błazana, który ma zabawiać. Plus właśnie tymczasowość, bycie tylko czasowym, nietrwałym elementem drogi aby "normalny człowiek" mógł się przez nas rozwinąć, zabawić i pójść dalej...A co z nami? Dziwnymi dziewczynami? Co nam mają do zaoferowania "normalni" ludzie? Osobiście to ja już nawet zakładam, że tak właśnie będzie przez co ciężko mi zaufać obcym ludziom. Wieczna rola małpki w cyrku.
Ja jako „ dziwna dziewcxyna „ związałam się właśnie z tym „ normalnym „ człowiekiem. I jesteśmy już ze sobą bardzo długo. Nie zawsze jest się tylko tymczasowym rozwiązaniem. Ja nauczyłam się od niego wiele, a on ode mnie. Trzeba umieć się uzupełniać a relacja nie zakończy się na tymczasowym zabawianie :)
Ta Wensday też nie była jakaś extra z wyglądu. Po prostu wyglądała estetycznie, nie była gruba i miała ładną buzię. Zatem nie wiadomo o co chodzi, faceci i tak wolą atrakcyjne laski niż te średnie o których atencję trzeba się mega starać.
Pierdzielenie i dorabianie teorii do wszystkiego, chyba tyko po to by każdy widz kanału mógł przez chwilę poczuć się fajnie....bo tak naprawdę każdy ma swoje dziwactwa. A atrakcyjne są tylko wtedy, kiedy właściciel dziwactw jest atrakcyjny. Nie bez powodu aktorka grająca wensdey nie jest "pasztetem".