Dlaczego Frodo Odpłynął Do Nieśmiertelnych Krain [Dzienniki Śródziemia] 

Przeczytałem ten komentarz i stwierdziłem że nie muszę już oglądać filmiku xD zgadzam się

Dokładnie tak samo myślę, jest to wyjaśnione w Silmarilionie, Władcy Pierścieni oraz w Niedokończonych opowieściach Numenoru i Śródziemia. Gandalf o tym wiedział i Elrond też, nie mniej jednak Arwena przyczyniła się też bezpośrednio do tego odstępując mu miejsce na łodzi. Podróż była niebezpieczna gdyż Valimar i Aman zostały przeniesione do świata poza więc tak naprawdę płynąc po morzu nie można było tam dotrzeć. Mogły to zrobić tylko istoty nieśmiertelne które miały jakiś wewnętrzny kompas, który pozwał im ominąć pułapki, sztormy, zaczarowane wyspy i omamy jakie zsyłali nieśmiertelni żeby Valimar nigdy już więcej nie został najechany przez istoty złe i żeby nie skalał Błogosławionego królestwa. Wyjątkiem był tylko Eärendil, który jako człowiek posiadał Silmarilion klejnot z Błogosławionego Królestwa który niczym kompas wskazywał mu drogę do królestwa nieśmiertelnych. Statek też nie mógł być zbytnio przeciążony. Zresztą tak naprawdę nie mamy pewności że dotarli oni do błogosławionego królestwa, gdyż to Valarowie decydowali, kto może tam dotrzeć. Patrz na rozdział z podróżą Eärendila. Śmiertelnik na pokładzie mógł być przeszkodą do otwarcia wrót i zaginionego szlaku do Amanu. Jest to opisane w Silmarilionie na samym końcu opowieści, gdzie jest opis płynącego statku którym sztormy nie przestają nim targać itd. To pozostaje w domyśle czy udało im się dotrzeć do Amanu czy tez nie? Pewnie Tolkien chciał nam zostawić trochę na analizę i domysły :)

@@rafamoskowicz6589 w sumie to wiemy, że Frodo dopłynął do Błogosławionego Kraju (albo Tor Erresei). Pod sam koniec "Powrotu Króla" jest mowa o tym, że podczas rejsu pewnego deszczowego dnia "wrota uchyliły się" (czy coś w tym rodzaju), a Frodo usłyszał śpiew i poczuł słodki zapach. Oznacza to, że przeniósł się do wymiaru w którym były Nieśmiertelne Krainy. No chyba, że Valarowie go ukatrupili tuż przed zejściem na ląd. :) Co do Earendila - był on półelfem, więc jeśliby chodziło o "kompas" o którym piszesz - toby mógł go posiadać tak czy owak. Myślę, że silmaril był mu potrzebny po to, by rozproszyć magię, czar czy jak to nazwać, która WTEDY chroniła Valinor przed KIMKOLWIEK, kto chciałby tam wrócić/dotrzeć - vide zakaz dla Noldorów (który został zdjęty dopiero po wyrzuceniu Morgotha w pustkę i gdy Valarowie WEZWALI wszystkich Eldarów do powrotu/przybycia do Valinoru). Mowa o zaczarowanych wyspach etc. - wtedy bowiem Valinor NIE był wyjęty poza kręgi świata. Natomiast po zniszczeniu Numenoru Iluvatar przeniósł Nieśmiertelne Krainy poza obręb świata - więc zapewne te wszystkie uprzednie zabezpieczenia nie były już potrzebne. Niemniej jednak stoję na stanowisku, że zarówno przed zniszczeniem Numenoru, jak i po jego zniszczeniu - każdorazowo Valarowie musieli wydawać pozwolenie na przybycie statku (o którym mogli wiedzieć od Ulmo czy Osse). Earendil (pomijając armadę Numenoru) był najpewniej JEDYNYM (może oprócz Tuora o którym nie mamy żadnych wieści), który dopłynął do Valinoru BEZ zgody Valarów - właśnie zapewne dzięki mocy silmarila, który przetarł szlak (a nie wskazywał drogę).

@@kempo79 tego do końca nie wiemy, Tolkien pozostawia nam to w sferze domysłów, owszem jest taki fragment ale nie mamy pewności czy to nie był sen. Pamiętasz że Frodo jeszcze przed wyruszeniem z Shire w Ustroni miał sen o Błogosławionym królestwie, gdzie widzi wyspę TolEresere, oraz białą wieże, podobne sny ma u Toma Bombardilla, niemniej jednak nie wynika z nich jasno że kiedykolwiek naprawdę tam dotarł. Może po przesunięciu przez Eru Błogosławionego Królestwa poza kręgi świata dociera sie tam dopiero po śmierci? Myślę że jest tak w przypadku śmiertelników, co do Elfów to mogą docierać tam ze swym ciałem. Wyjątki to Eärendil i Elwinga. Myślę że w tej kwesti decydują o tym sami Valarowie na sądzie jaki odbył się w/w, a że Valarowie nie moga łamać woli samego Eru to Manwe pewnie mogli się w tej sprawie bezpośrednio do samego Iluvatara.

@@rafamoskowicz6589 lekko wyedytowałem poprzedni wpis, żeby pełniej przekazać moje myśli. Co do teorii snu - nie sądzę. Kiedy Frodowi coś się śni, to jest to jasno wskazane przez Tolkiena. Tym razem nie ma o tym mowy. Natomiast masz rację, że zarówno ludzie, jak i elfowie po śmierci udają się do Komnat Mandosa (które znajdują się w Amanie), skąd elfy mogą - po odbyciu czegoś w rodzaju oczyszczenia ducha z grzechów - wyjść i oblec się w nowe ciało (vide Glorfindel choćby, który nawet wrócił do Śródziemia), natomiast ludzie po pewnym czasie kontemplacji - są odsyłani poza Ardę. W przypadku Froda mowa jest o czym innym - płynie on do Valinoru by ULECZYĆ swoje rany (zarówno cielesne, jak i duchowe). Z całą pewnością dopłynął tam w jednym kawałku. To, jak długo pożył tam sobie - to inna sprawa, bowiem wysłannicy Valarów do Numenoryjczyków mówili, że śmiertelnik w nieśmiertelnych krainach jeszcze szybciej by umarł, wypaliwszy prędzej swój żywot, jak ćma krążąca wokół świecy. Co do Earendila i Elwingi... Tylko co do Diora można spekulować, że był śmiertelnikiem, urodziła go bowiem Luthien po wybraniu śmiertelności, a jego ojcem był Beren, śmiertelnik. Natomiast żona Diora była czystej krwi elfką, niczego nie wybierała - i ich córka, Elwinga Biała, też dokonała wyboru DOPIERO po dopłynięciu do Amanu. To samo Earendil - jego matka, Idril Celebrindal, była czystej krwi elficą i też nie wybierała wcale śmiertelności. Ergo: status półelfów został rozstrzygnięty dopiero po dotarciu Earendila do Valinoru (co rodzi ciekawe pytania o to, dlaczego nikt nigdy nie pytał o nic półelfów z Dol Amrot - widać byli jacyś gorsi czy coś ;) ).

Witam witam i dziękuje ;)

Potwierdzam też miałem rozkmine co się stało ze wszystkimi

Serio? Oglądasz bez zrozumienia? Przecież to co on mówi to wszystko jest w filmie. Wystarczy oglądać ze zrozumieniem.

@@smacznyy3269 Nie każdy jest takim ​omnibusem jak Ty, nie wiem też czemu komentarz usunąłeś, w którym porównywałeś widzów do osób chorych umysłowo.

nie, ale musiał nauczyć się fuuton rasenshurikena i zostać hokage w rohanie

ZMODŻE KÓLE

@@matianox3245 Ale na szczęście jego nauczycielem był sam Genryusai Shigekuni Yamamoto dlatego łatwo przyszła mu nauka nowego stylu bedącego ponad owe BANKAI

@@tojakozakkazokajot9733 a ja myślałem że naumił się rytualne Bukkake ( ͡° ͜ʖ ͡°) xD

Po wylizaniu smoczych kool

Albo poszukiwaniu wilków, ślizgaczy i kóz w poszukiwaniu świeżych dusz do grindowania septimów zaklętymi sztyletami ;)

tak samo to może pomóc osobom (chodzi mi o inny temat filmu, ale wyjaśnienie). np. moja siora do dziś nie rozumie w filmie Matrix Rewolucje ostatnia część. Dlaczego Neo nie wrócił do reszty ludzi itp. Mówie siorze stałe się Matrixem.. Ale to było dawno i "l kto by pamiętał".

ehem ;)

Myslałem że to soundtrack ze starej już gry Kohan 2

Właśnie miałem napisać :3

oj nie sam

A na początku dźwięk castowania Polymorpha z wowa :D

Kastor 20 jeżeli coś znajdę to chętnie ;)

Krainy nieśmiertelne to kraina takich jakby bogów

W silmarilionie chyba wszystko jest na ich temat

Wiadomo, i to sporo. Polecam Silmarillion, a jeśli cię nie stać lub nie chcesz wydawać pieniędzy to na wiki masz większość streszczone. Wyszukaj "Aman" oraz "Valinor".

@stn bboy No jest tyle że moim skromnym zdaniem Silmarilion nie nadaje się na audiobooka i nikomu bym go nie polecił.

O ile hobbici do tych hal trafiają ;), Tolkien w liście napisał, że hobbici jak wszystkie śmiertelne istoty umrzeć kiedyś muszą. Wydaje mi się jednak, że na Amanie to życie im się jednak trochę wydłużyło ;)

Ja oglądałem 2 dni temu cała serię i mi wyskoczyło dziś

"Oglądnołeś" po czym "poszłeś" na pole krowy pasać?

Kim był Celebrimborze.

I czy historia Taliona miała miejsce w Śródziemiu?

Talion jest bohaterem wykreowanym na potrzeby gry, ale być może kiedyś chwycę się też za opis gier i bohaterów z gier

myślę że za niedługo się pojawi, bo zaraz zacznę właśnie opowiadać o postaciach, które miały bogatsze historie

No moim zdaniem gdyby nie Sam Frodo nie dotarłby do góry przeznaczenia to Sam zachowywał cały czas trzeźwy umysł i moim zdaniem gdyby nie on nie udało by się zniszczyć pierścienia

@@MrMosiek1 Zdecydowanie prawda. Jest nawet stwierdzone, że Sam to w rzeczywistości główny bohater całego Władcy Pierścieni, a zarazem jedyną osobą zdolną do oparcia się mocy Jedynego Pierścienia.

@SmuglerAS97 Tak, chodziło mi o to, że - jakkolwiek na Tomem Pierścień "nie ma władzy", to Sam staje się niewidzialny, ale potrafi powstrzymać negatywny wpływ Pierścienia :)

@@lambadajewo.4143 gdzie jest niby stwierdzone i przez kogo, że Sam byłby w stanie oprzeć się mocy Pierścienia? Bo to dość odważne słowa.

;)

Dokładnie, tak zwany stres pourazowy

Za dużo filmów się naoglądałeś i gadasz bzdury o weteranach.

@@jankowalski523 pierdzielisz bzdury ty koleszko. Gdybyś wykazał choć ksztę zainteresowania dowiedziałbyś się czemu wg Tolkien napisał trylogię . Dlaczego to właśnie nic nieznaczący naród Hobbici mieli los świata w swoich rękach :)

@@margrz9982 a jaki to ma związek z tym co ja napisałem? Nie dość, że gadasz od rzeczy to jeszcze przekleństw używasz - nie świadczy to za dobrze o tobie :-)

Sam został i założył rodzinę xd

@@swiezyblendziorno6925 jak widać poza filmami się czytać nic nie chciało... Trochę smutne... Ale proszę bardzo: "Odziedziczył po Bagginsach Bag End, w latach 7-56 Czwartej Ery był siedmiokrotnie wybierany na burmistrza Shire. Po śmierci Róży i oddaniu w powiernictwo swojej najstarszej córce, Elanor, Czerwonej Księgi, Samwise odpłynął za Morze jako ostatni z Powierników Pierścienia[3]. Do Amanu odpłynął w 86 roku Czwartej Ery."

@@NateRiver1894 Dlatego też staram się tworzyć te materiały, dla ludzi którym nie chce się sięgać po książkę a niestety jest ich sporo

@@Queltharius jak najbardziej zdaję sobie z tego sprawę ale bądźmy szczerzy, dziś nie trzeba nawet po książki sięgać wystarczy tylko odpowiednią frazę w wyszukiwarce wpisać ;)

@@NateRiver1894 to, że po książki nie trzeba sięgać nie znaczy, że nie warto po nie sięgać ;)

Tylko wpław.

@@TheChodzio no to co z łudkami którymi przypłynęli ?

@@wiktorbergmanski4766 Nie wiem.

Ciężkie pytanie, nie rozeznałem się w nim dokładnie ale mam wrażenie, że podróż do Valinoru po tym jak elfy przed pierwszą erą z niego spierdzieliły stała się czymś w rodzaju biletu w jedną stronę

@@Queltharius na to też wskazywało by pożegnanie Froda i Sama. Było zbyt emocjonalne jak na zwykłe wakacje. Tylko z wtedy z łodziami ?

Jebał nadgodziny w mordorze nie wytrzymał po robocie i odpłynął ;p

Kurde skąd wy takie pytania bierzecie xd

Eru pomógł w ten sposób że wysłał na Ardę pięciu Istari

@@Queltharius" Bo fantazja jest od tego aby bawić się na całego "

Bóg stworzyciel wszystkiego, dla niego nie ma dobra i zła, dla niego jest po prostu wszystko a poza tym nie może on ingerować (znaczy może wszystko tak naprawde xD) w jedną ze stron bo jego zadaniem jest utrzymanie równowagi dlatego nie może pomóc np orkom jednocześnie mając w dupie ludzi albo elfy dlatego cokolwiek zrobi bóg to zrobi to tak żeby tak jak mówisz, obydwie strony miały dobrze bo inaczej jego byt mógłby zostać zniszczony ponieważ zachwiałby równowagą

Wszystko, co czytamy na kartach "Silmarillionu", "Hobbita" czy "Władcy pierścieni", wybrzmiało w Ainulindale, czyli Wielkiej Muzyce Ainurów. Z kolei wszystko co niej wybrzmiało musi się z czasem wypełnić, wydarzyć. Dlatego Eru nie ingeruje. On ingerował na początku, podając Ainurom kolejne tematy Wielkiej Muzyki. To w nich, już wtedy, przed początkiem czasu, zawarta była pomoc i ukojenie dla tych, którzy w przyszłości będą stawiać opór siłom ciemności.

W Valinorze tez żył, zapewne nawet dłużej i bez bólu jakiego doświadczał w śródziemiu bo był pod laską Valarów. Był jednak śmiertelny wiec po pewnym czasie i tam umarł i jego dusza mogła udać się gdzie tylko chciała

@@Queltharius Jednak dla śmiertelników, którzy nie otrzymali podobnego zaszczytu, jego odpłynięcie było równoznaczne z jego śmiercią. To tak jak w naszym życiu, mamy nadzieję, że zmarła po ciężkiej chorobie bliska osoba już nie cierpi i gdziekolwiek jest to jest jej tam lepiej (No chyba, że ktoś jest niewierzący i uważa że śmierć jest definitywnym końcem wszystkiego, ale to nie dotyczy tematu). Tak czy owak, Frodo mógł żyć nawet i 400 lat w Amanie, ale według tego co jest napisane w NŚ, Frodo pragnął opuścić Śródziemie a jego odpłynięcie było równoznaczne ze śmiercią.

@@riszczel Trochę nie rozumiesz. Ktokolwiek ze śmiertelnej rasy dostałby się na Valinor, żyłby sobie spokojnie i nieco dłużej. Faktycznie musiałby tylko dostąpić zaszczytu, żeby tam w ogóle móc się znaleźć, bo po zniszczeniu Numenoru, do Valinoru prowadziła tylko jedna Prosta Droga, którą znały jak już to tylko elfy. Osoby, które przypadkiem by tam się znalazły nie zostały by zabite, chyba że ich intencją było najechanie Valinoru - patrz Numenor. Frodo miał do wyboru Cierpień w Śródziemiu i w końcu umrzeć. Zaznać spokoju w Valinorze i spokojnie odejść. Niezbyt rozumiem tego stwierdzenia, że Frodo decydując się odpłynąć postawił nad sobą krzyżyk, i tak by umarł, wybrał po prostu coś co mniej go zaboli, chociaż pewnie tęsknota do Śródziemia i bliskich osób również mu doskwierała, to błogosławieństwo Amanu dało mu spokój. Może ja Cię nie rozumiem? Może po prostu według Ciebie odpłynięcie Froda = Śmierć Froda, bo znika on z życia większości Bliskich.

@@Queltharius Śmiertelnicy nie mieli wstępu do Valinoru ( głównie przez ich śmiertelność). Zdarzały się przypadki i bardzo wyjątkowe sytuacje,ale takie można zliczyć na palcach jednej ręki bardzo nieudolnego drwala. A jeszcze mniej śmiertelników mogło z Valinoru powrócić do Śródziemia. Także podróż do Amanu to był bilet w jedną stronę, dlatego odplynięcie Froda nie można odczytywać jako migrację z Europy do Ameryki i nawet jeśli byłaby to podróż na stałe. Do takie mozesz napisac, zadzwonic, możesz go odwiedzić. Przypadek Froda, można bardziej porównać do wystrzelenia kogoś na Andromedę. Być moze sobie tam chwile żył, ale dla wszystkich na ziemi, jest już martwy, bez możliwości powrotu i kontaktu.

@@Queltharius Ale dokłanie jest tak jak piszesz. Frodo wybrał zaznanie spokoju i spokojne odejście. Frodo tego pragnął. Mógł zostać ale wolał odejść. Dodatkowo "jego odpłynięcie okrętem było równoznacznw ze śmiercią" ( NŚ str. 345) nie pozostawia niczego do interpretacji. Dla Śródziemia (świata doczesnego, materialnego) w tym momencie Frodo umiera z wyboru. Dla mnie wygląda to trochę jak eutanazja. Być może źle do tego podchodzę, odbierając Śródziemie jako taki ziemski padół, a Aman jako wymiar bardziej duchowy, jako że jest odseparowany od reszty Ardy i zamiesują go Valarowie i Majarowie (istoty anielskie). Tak odczytuję ten akapit NŚ. A nawet jeśli bardzo dobrze to wszystko odczytuję, to pytanie na ile legitne są te informacje z NŚ? Jak wiadomo w tej książce pojawiają się informacje, które Tolkien z czasem też odrzucał. Swoją drogą Naturę uważam za brudnopis, który chyba brudnopisem powiniem pozostać.

Lewis był protestantem :v

Żeby było ciekawiej Lewis stał się wierzący dzięki Tolkienowi i mimo różnic w niektórych poglądach pozostali przyjaciółmi

Opieram się tylko na książkach i ewentualnie wspominam jak różniły się one od filmu

Ale, że jak się zjednoczył? Morgoth został wywalony gdzieś poza Ardę i Śródziemie, a Sauron stał się cieniem/dymem bez formy, popychanym przez wiatr po utracił moc

@@Queltharius Dzięki :)

W niedokończonych opowieściach są wzmianki o niej. Nie jest to w ogóle jakiś bogaty temat.

Oh, każdy tłumaczy to po swojemu ;p każdy kto przeczytał chociaż 100 stron silmarillionu wie jakimi dupkami potrafią być elfy ;p

@@Queltharius No właśnie, wszystkie wojny ludzi i krasnoludów są niczym w porównaniu z tymi toczonymi przez elfy. Ich wojna z Melkorem przemodelowała cały świat. A tak poważniej, dziwi mnie pewna niekonsekwencja dotycząca podróży do krain elfów. Legolas zabrał tam Gilmlego, mimo że nie było już statków w szarej przystani. To dlaczego nie mógł zabrać też Arweny jak już Aragorn kopnął w kalendarz? Albo dlaczego sama nie mogła tam popłynąć tak jak Legolas? On też niby całe życie spędził w lesie, a jednak dał radę.

@@Patrochin just Tolkien things xd

@@Patrochin Arwena dobrowolnie i nieodwołalnie wyrzekła się swojej nieśmiertelności ze względu na miłość do Aragorna. Dlatego nie mogła popłynąć do Amanu.

Sorrow - Kalypso

@@Queltharius dzięki!

Jak czytałem informacje na ten temat to czasami miałem ochotę walnąć baranka w ścianę, Tolkien jako iż pisał wszystko o tym świecie sam, czasami zmieniał co jakiś czas koncepcje niektórych rzeczy, popatrz teraz na warcrafta, zmienia się co prawda ale historia i tak jest spójna i zazwyczaj zaczyna się na A i kończy na Z a tutaj ? musisz po prostu pogodzić się z tym że nie dowiesz się nigdy o literce M i zostaje ci uzupełnienie historii samemu ;) chociaż kto wie, może jak kupię sobie history of middleearth to trochę wątków się wyjaśni ;p

@@Queltharius albo weźmy przykład takiego Tuora: uznał, że kocha elfy i bach zamieszkał sobie w Amanie jako elf razem z żoną

Arwena oddała swoje miejsce Frodowi, bo wiedziała, że jako powiernik pierścienia będzie miał prawo odpłynąć (a głupio by było trzymać go w ładowni 😉). Jednak jej wyrzeczenie było znacznie głębsze. Ona w ten sposób wyrzekła się nieśmiertelności. Jako półelfka, potomkini Berena i Luthien miała do tego prawo. Czy Gimli odpłynął z Legolasem nie wiadomo na pewno. Jeśli odpłynął - nie wiadomo czy dopłynął. Jeśli dopłynął - nie wiemy, czy został wpuszczony. Chociaż udzuał w drużynie pierścienia, bezprzykładna miłość krasnoluda do elfów (szczególnie do Galadrieli), oraz wstawiennictwo Legolasa i Galadrieli mogły by pozyskac dla Gimlego zgodę na zamieszkanie na Najdalszym zachodzie. Tym bardziej, że mógł by się za nim wstawić Aule, ojciec krasnoludów. Osobiście lubię myśleć, że zamieszkał tam z Legolasem, Frodem i Bilbem, pobierając jednocześnie nauki u Aulego.

@@edwardwarkus5198 No, ale skąd Arwena wiedziała, że Frodo ma takie prawo? Zawsze mnie to zastanawiało. Wiem, że wyrzekła się nieśmiertelności i umarła z żalu po śmierci Aragorna. W ogóle to nie wiem czy ona była półelfem: Elronda nazywano pół elfem, ale właściwie to ojciec Elronda Earendil był pół elfem (ojciec człowiek, matka elf), jego matka Eldwinga elfem z dodatkiem krwi ludzi i Majarow (po ojcu Diorze, synu Luthien), zaś Arwena to w znakomitej części elf z ową domieszką z linii ojca. Mnie się też podoba, że Gimli uczył się u Aulego, moim zdaniem zakończenie sugerowało, że popłynął za przyjacielem.

@@Erintii Półelfką była też Elwinga, matka Elronda. Stąd w żyłach Elronda i jego potomstwa brała się krew śmiertelników. To czyniło ich Peredhil czyli półelfami i nie chodzi tu o rzeczywistą proporcję 50/50, ale o to, że byli w części śmiertelnikami. Przeznaczenie ludzi i elfów było zgoła odmienne. To dlatego po Wojnie Gniewu potomstwo Earendila i Elwingi dostało możliwość wyboru, do którego pokolenia Dzieci Iluwatara chcą należeć. Elros, brat bliźniak Elronda, wybrał los człowieczy i został pierwszym królem Numenoru. Elrond przyjął los elfa i stał się mistrzem wiedzy. Jednak jego dzieci nie dokonały wyboru i zwlekały z nim aż do końca trzeciej ery. Arwena, będąc córką Elronda (mistrza wiedzy) i wnuczką Galadrieli (księżniczki Noldorów i Vanyarów urodzonej w Amanie) po prostu miała dostęp do źródeł najlepiej poinformowanych. Dlatego wiedziała o przywileju powierników pierścienia. Nie będę się kłócił bo dokładnie nie pamiętam, ale zakończenie sugeruje chyba, że Legolas i Gimli razem opuścili Śródziemie na łodzi zbudowanej przez Legolasa. Dajesz mi niezły wycisk. Dziękuję 🙂

Tak

Aman a Valinor w Amanie więc tak.

Na kontynent wstępu nie mieli, ale mogli przebywać na wyspie Tol Eresae

@@Queltharius no chyba że Valarowie zdecydowali inaczej, więc Eärendil i Eowina mogli przebywac na kontynencie Amanu :)

Byłby za długi i nieharmonijny. Myślę, że tego typu epizody mogłyby się pojawić tylko w serialu.

Założenie pewnie było takie, że po zniszczeniu pierścienia już wszystko idzie ku szczęśliwemu zakończeniu.

Saurona

tak to polimorfia maga ;)

Zrobił już

@@mfht_pl1629 dzięki nie wiedziałem

Goluma jeszcze nie omawiałem ale spokojnie na pewno pogadam i o tym temacie

Będę czekał

Tak to że na końcu gdy stał już nad lawą zawachal się i chciał zachować pierścień ale golum chciał jednak odzyskać pierścień i w wirze wydarzeń pierścień ostatecznie trafił do lawy.

Bardziej chodziło o to że nie stało się to z jego woli i być może ten pierścień zabrałby z tej góry by go zachować. Okazał słabość i uległ co można nazwać porażka bo gdyby odszedł z pierścieniem skonczylby pewnie jak smigol.

Pod koniec Frodo przegrał walkę z podszeptami pierścienia i chciał zachować go dla siebie, gdyby nie Gollum to pewnie pierścień nie zostałby zniszczony, dlatego czuł do siebie lekki wstręt, że wtedy zawiódł

W chwili, gdy miał cisnąć pierścień w szczeliny zagłady włożył go na palec i ogłosił siebie jego właścicielem i władcą. Sauron momentalnie odkrył nowe zagrożenie, a nazgule szybciej niż wiatr ruszyły w stronę Góry Przeznaczenia, by odzyskać pierścień dla swego pana. Jednak oszalały z żądzy i rozpaczy Smeagol Gollum rzucił się na Froda i odgryzł mu palec wraz z pierścieniem. Potem skacząc z radości potknął się i spadł wraz z pierścieniem w kawę i płomienie. Pierścień został unicestwiony, moc Saurona przepadła, a armia Aragorna wygrała bitwę i wojnę. Tak więc gdyby nie Gollum, prawdopodobnie nie było by dla Froda i całej reszty, żadnego "potem".

@@edwardwarkus5198 gollum jest bohaterem XD

Saruman po zniszczeniu saurona wyszedł z Orthanku wraz z Grimą i udał się do Shire gdzie miał swoich agentów, tam wprowadził coś ala obozy pracy bo hobbici zasuwali zamiast w polu to np. kopiąc coś i dopiero jak czwórka bohaterów wróciła w te rejony to szybko ogarnęli sprawę a Sarumana pochwycono i tak samo jak w filmie zabił go Grima nożem po czym sam dostał strzałą

@@Queltharius a to dzięki za inf.

Po śmierci swojej żony.

Byli powiernikami pierścienia więc taką nagrodę dostają a tak poza tym i tak umrą tam w nieśmiertelnych krainach, bo zwą się one tak tylko dla tego że żyją w nich istoty nieśmiertelne takie jak elfy czy ainurowie, natomiast hobbici czy ludzie podlegają darowi jakim jest śmierć i możliwość opuszczenia Ardy. Kto wie może też te krainy wydłużyły im życie, aczkolwiek jak sam Tolkien to potwierdził, ich czas dobiegł końca właśnie tam.

@@Queltharius Nie bardzo rozumiem skąd wytrzasnąłeś takie wnioski, brzmią niekanonicznie że tak to ujmę. Wejście śmiertelników do Ammanu/Valinoru powoduje że nie mogą już umrzeć w sposób naturalny (chyba że zostaną zabici jak np. drzewa światła). Z tego właśnie powodu Valarowie nie sprowadzili tam swoich ludzkich sprzymierzeńców tylko stworzyli dla nich Numenor. Ostatni król Numenoru i jego flota próbowali siłą wedrzeć się tam głównie po to aby móc odtąd żyć wiecznie.

Nie pamiętam niestety który dokładnie, ale w jednym liście Tolkien napisał, że i tak umrą bo pochodzą ze śmiertelnych ras.

23 Września 3018 roku wyruszył a 25 marca 3019 zniszczony został pierścień.

Tak

Mega trudne itemki do wydropienia xD

Niech światłość doda mi sił !

Planował kontynuację pod tytułem New shawdow

@@typowynietypowy4559 Brzmi groźnie i obiecująco, ale nie zdążył jej napisać jak mniemam.

@@michaldlugosz1965 Nie chciał jej napisać. Uznał, że Śródziemie bez elfów, magii itd. to już nie to samo. Zachował się tylko krótki szkic, który można przeczytać online po polsku. Pozdrawiam.

@@typowynietypowy4559 A masz może link do takiego szkicu? CHętnie bym zobaczył, co z tego mamy aktualnie.

@@michaldlugosz1965 Wiesz, nie bardzo. Wpisz w googla "Tolkien Nowy cień kontynuacja Władcy pierścieni" albo coś w ten deseń. Dobranoc

łooo to by było ciężkie xd ale z drugiej strony to w sumie wszelakie stworzenia europejskie wliczały by się w to

używam jej bo muzyka z gier ma inne podejście do praw autorskich a jakbym użył tej z LOTR to zaraz by mi film zdjeli, a w skyrim grałem z 10/20h i mi sie znudził xd

Quel dzięki

Który dokładnie ?

@@Queltharius 5:40 bodajże,możesz podać dwa jeśli możesz ;)

TES V Skyrim - From Past to Present chyba

Niewykorzystany kadr z filmu

różnica pomiędzy materiałem, który ma scenariusz a takim, który go nie ma jest taka, że się nie powtarzam ;p

W opisie dodałem, można też ręcznie googlować albo książka Listy Tolkiena ;)