Dlaczego już tak często NIE ULEPSZAMY peceta? 

Bo nas nie stać

3:40 dowód na to że Cyberpunk 2137 istnieje naprawdę

Materiał tak dobrze zrobiony, że nawet nie skumałem że nowy prezenter. Świetna dykcja, fajny głos, czekam na więcej c:

Mega spoko ziomal, fajny głos i dykcja No i co najważniejsze bez spiny

Mała uwaga co do początku filmu. Mówiąc o grach i sprzęcie sprzed 30 lat postawiłeś obok siebie Wolfenstein 3D i Quake 1 odnośnie gier na Pentium 133MHz i 64MB RAM. Otóż połączyłeś ze sobą w zasadzie 3 osobne epoki. Tak się składa, że sam doświadczyłem tych czasów i sprawa wyglądała mniej więcej tak: 1. Miałem w podstawówce kolegę, który miał starszego brata w technikum i ten brat miał PCta (tak to kiedyś wyglądało, komputer w domu to była niemała sensacja). I pamiętam, jak ten jego brat pokazywał nam Wolfenstein 3D jarając się, jakie to 3D realistyczne a jakie dźwięki itd. I odpalał to na 80386 z procesorem matematycznym 80387 (tak, kiedyś jednostka obliczeń zmiennoprzecinkowych, tzw. FPU, była opcjonalnym, osobnym procesorem dokładanym do osobnego gniazda) i 2MB RAM. 2. Mój pierwszy PC to był Pentium 100MHz i 4MB RAM i pamiętam, jak w końcu udało mi się wyprosić rodziców o kolejne 4MB RAM, by móc odpalić Quake 1. Jakbym miał porównać 80386 do pierwszych Pentium, to można by powiedzieć, że Pentium był tak o 2 generacje wyżej niż 80386. Stąd też nazwa Pentium od 5, ponieważ kolejno były 80486 i 80586 nazwano już Pentium, ponieważ znacznie wyprzedzał poprzedników pod względem konstrukcji. Stąd też dzisiejsze oznaczenie x86, właśnie od typów tych procesorów. Ilości RAMu, jakie wtedy się dokładało do komputerów Pentium wahały się od 4 do 16MB. To też były czasy pierwszych akceleratorów graficznych, dla pospólstwa były S3 Virge, dla "wybranych" VooDoo 3Dfx o których marzył każdy dzieciak wtedy. 3. Takie luksusy jak 64MB RAM to dopiero epoka Pentium II i Celeronów (tańszych odpowiedników Pentium II i III, choć również produkcji Intela).

Komputery są jak ja, zatrzymały się w rozwoju.

Mi też przyjemnie się oglądało. Kuba robi dobrą robotę, nadaje "swój" klimat. :-)

Dobrze przedstawiony materiał, dobrze sie słuchało, kolejny legitny przedstawiciel tvgry.

Jest potencjal;) milo sie oglada ;)

Kuba jesteś spoko, tak trzymaj. Plus za korn

Sama zmieniłam peceta w momencie, gdy karty graficzne znikały ze sklepów w ciągu kilkunastu minut (końcówka 2020). Przesiadka z PC, którego sercem był Intel i5 3. generacji i GTX 970 była konieczna, bo niedawno wyszła Valhalla, której nie mogłam sobie darować, jako wielbicielka serii Assassin's Creed. Niestety, wszystkie sensowne i przystępne cenowo karty schodziły na pniu i nim ustaliłam specyfikację nowego pc obudziłam się "z ręką w nocniku". Nie było innego wyjścia, skusiłam się na gotowca od NTT i... zwróciłam go dzień później, bo wrzucili do budy zasilacz z czarnej listy, a na i9 zostawili cooler boxowy (oczywiście podmiana podzespołów nie wchodziła w grę, bo straciłabym gwarancję na zakupiony towar). 2 tyg później trafiłam na firmę Maddog, której gotowce były dokładnie opisane, dla każdego elementu był podany konkretny producent + ulepszenie budy na własną rękę nie anulowało gwarancji. Zdecydowałam się na zakup - średniak z ryzenem 5 3600 i RTX 2060 za 5400 to był niezły deal, dorzuciłam tylko ramu i zmieniłam cooler, bo ryzen na boxowym mocno się pocił. Komputer służy mi świetnie do dziś, jednak patrząc na ceny kart podjęłam decyzję, że nadszedł czas na upgrade - 2 tyg temu zmieniłam zasilacz i grafikę na RTX 3060Ti - i sądzę, że to była dobra decyzja. Obawiam się, że taniej niż jest teraz już nie będzie, nie wiadomo co przyniesie nam nowy rok, więc obecny czas jest odpowiedni, by ulepszyć swój piecyk. p.s. Ciekawy materiał, trzymam kciuki za nowego prezentera tvgry :)

Świetny materiał - bardzo ciekawy temat i przyjemnie opowiedziany - dajesz radę, Kuba!

Część, Hed. Zabiegi medycyny estetycznej widzę, że działają cuda.

Wymieniłem totalnie kompa po prawie 12 latach na początku tego roku (gotowiec w raty) i podejrzewam, że ten już wystarczy mi na kolejne 20 lat.

Komputery zawsze były drogie. W latach 90 żeby mieć w miarę sensowną konfigurację z monitorem, trzeba było zainwestować 4-7tys. Nie było tak szeroko dostępnego rynku wtórnego, jak teraz gdzie za 1500zł można złożyć komputer z gtx 1080 (jak ostatnio pokazywał zmasło z wujkiem) Do tego podzespoły starzały się szybciej. Brakło na rynku alternatyw. Teraz można kupić xsx do tego gamepass i myślę że doznania są często lepsze niż na nie jednym kompie. A wtedy na ryneczku były tanie podróbki konsol nintendo, dobra zabawa ale żadna alternatywa. Więc jeśli ktoś sobie myśli "bo kiedyś to było" to moze i bylo ale zawsze drogo.

3:37 Szanuje za Cyberpunk2137

Ta ja ogólnie całe życie byłem konsolowcem i przez różne sytuacje stało się tak że mam komputer, i mówię sobie a fajnie kumple mówią że za cenę konsoli można 5x lepszego kompa i co? I weszły podwyżki cen i wyszło na to że mogłem w gorsze gry niż na ps4 ale chociaż ograłem takie klasyki jak wszystkie części gothica 👍

Intel wcale nie mówił kłamstw, bo generalnie to osiągnęliśmy spokojnie 10 GHz w konsumenckich procesorach do 2005 roku. Tyle, że technologicznie bardziej opłacało się rdzenie łączyć równolegle, a nie szeregowo - jednak technologicznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieć procesor 4 rdzeniowy, ale nie 8, a 1 wątkowy, w rezultacie dla konstrukcji 4x2,5 GHz, a to było w 2005 osiągalne, mieć wątek taktowany 10 GHz. I liczbowo wyglądałoby to wspaniale, ale jest niewiarygodnie niewydajne, a wręcz bezużyteczne. Dlaczego? Bo większa część pracy tego procesora polegałaby na oczekiwaniu na kolejne kolejkowane instrukcje, obliczane co prawda szybko - ale po kolei. A tak równoległe liczenie kilku rzeczy naraz wychodzi po prostu lepiej, nawet jak to się robi wolniej. Jeśli przerobić ten przykład na robotników budowlanych - są oni w stanie we czterech przenieść ładunek 100 kg, ale jeśli trzeba przenieść nie cały ładunek w jedno miejsce, a po 25 kg w cztery różne, to już współpraca szeregowa nie ma najmniejszego sensu. Żaden nie wykorzysta swojego potencjału i każda kolejna paczka będzie musiała czekać, aż wszyscy będą wolni. I nawet jeśli jako czwórka będą biegać 2 razy szybciej, to i tak przy pracy równoległej, a nie łączonej - zadanie wykonają 2 razy szybciej.

Elegancki materiał, fajny ten nowy prowadzący! Życzę równie dobrych materiałów lub lepszych prowadzącemu!

Pamiętam cenę jaka ja musiałem wydać kupując nowego PC a mój kumpel kupując nowego X boxa. Finalnie gramy w te same gry. Jasne są różnice ale największa to 10k...

Od paru lat głównie robię upgrade SSD. :) Core mojego PCta ma już 8 lat, choć wtedy był kupowany jako typowy.

Sądzę że taktowania bardziej nie wzrosną, a ilość tranzystorów wpływa na pobór energii. Wprowadzają na siłę te RT by zacząć cykl od nowa ale niech spadają bo nie mam zamiaru kupować karty za 8k by mieć 30 FPS z rt. Dodatkowo przy popularności kopania pokazali producenci szczególnie zieloni jak bardzo w d...mają graczy to ja mam ich też w d...i nie muszę zmieniać kart graficznych co kilka lat

Fajny materiał i brawa dla prowadzącego za profesjonalizm. Troszkę na początku niefortunne dobranie konfiguracji, bo Pentium 133MHz i 64MB ramu to w tamtych czasach różne epoki, ale to pewnie pamiętają tylko Ci, którzy w tamtych realiach składali swoje kompy ;) Pamiętam te czasy dość dobrze i regularnie wtedy upgreadowałem swojego PC'ta, na tyle, na ile pozwalało to kieszonkowe i jakieś dorywcze prace. Każdy taki upgrade to był duży skok jakościowy lub wydajnościowy. Pamiętam do tej pory jak po raz pierwszy odpaliłem Quake II na VooDoo 2 (na rozdziałce 640x480 :)) czy szok po odpaleniu Need For Speed 3. Ale nie tylko grafika robiła robotę. Kupno nagrywarki CD (to było wtedy coś!), karta dźwiękowa SB Live (a parę lat później głośniki Crative 5.1), tuner TV. Te dodatkowe 64MB ramu (miałem w pewnym momencie 96MB!) dzięki którym sam OS też pracował dużo lepiej. Kupno modemu.... czy nawet karty sieciowej w momencie kiedy powstawały pierwsze sieci osiedlowe. Każda jedna rzecz to było coś. Nawet z drukarki się cieszyłem, kiedy w końcu trafiła do domu (kupili rodzice na własne potrzeby). A pierwsza myszka optyczna... Panie... co to było! Obecnie postęp technologiczny nie jest już tak skokowy. Różnie w funkcjonalności sprzętów się zacierają (płyty główne mają zintegrowane masę podzespołów), a różnice w jakości wyświetlanej grafiki są kosmetyczne (kiedyś marzeniem było uzyskanie stabilnych 24 k/s). Pamiętam przesiadki na kolejne CPU: PII 266Mhz -> Athlon 1.2GHz -> Core2Due podkręcone na 3GHz. Karty grafiki: ATI 3d Rage II, później Voodoo2 dołożone (12MB pamięci :D) -> Riva TNT 2 Pro (już 64 MB pamięci) -> Geforce 2 Titanium (chyba 256 MB)-> Geforce 8800 GTS (640 MB). Za każdym razem to był szok jakościowy i wydajnościowy, a gry takie jak FarCry, TesdDriveUnlimited, Oblivion czy Crysis robiły w tamych czasach niesamowite wrażenie jeśli chodzi o postęp . Na tym ostatnim sprzęcie ogrywałem Crysis'a na maksymalnych detalach, to było jakie 14 lat temu. Obecnie nie ma już takiego efektu wow, a wydawanie kilku K PLN po to tylko żeby podbić sobie framerate z 40 do 80 - nie widzę w tym najmniejszego sensu (jestem już starszy, mam też inne hobby :])

*nie sądziłem, że tak przyjemnie spędze czas przy oglądaniu twojego materiału...* // like leci

7:08 Tu poprawka. Na tym fragmencie jest Star Wars Battlefront 2 2017

Zawsze miałem wrażenie, że nawet jak przy upgrade'dzie (?) bebechów większość gier działała płynniej to nie minął rok i zwała. Teraz mam szrota i poważnie zastanawiam się nad zakupem laptopa po raz pierwszy w życiu. Czegoś konkretnego. Może kiedyś przekonam się nawet i do konsol z wyjątkiem pegasusa, ale laptop dobrze by mi zrobił biorąc pod uwagę wyjazdy. Technologia trochę się zatrzymała, nie? To już nie reklamy HD W 3D W d'PE. Byle było to płynne i miało zadowalający wygląd. Jak dla mnie RTX jest zbędny, ale to moje zdanie.

Kto grał na totalnym gracie przez większość życia łapa w górę

0:18 Do odpalenia Quaka 1 nie trzeba było "zabójczych" 64 MB ramu, wystarczyło 8 MB. W 1996 roku zestawy komputerowe z P133 miały 4/8/16 MB RAMu. 64 MB były w zestawach PII/Celeron 300-400 MHZ z 1999 roku, tam już klatkujący w nagraniu Half Life działał przyzwoicie. Prowadzący nie może tego wiedzieć, bo pływał jeszcze u taty

Super odcinek, fajnie opowiedziany i dobrze poprowadzony, propsik. Mam te mityczne 40 lat (za 4 miesiące) i pamiętam, jak było z komputerami na przełomie lat 90/2000, tutaj zostało to dobrze przedstawione.

Kiedy Jordan odkrył jak dokonać transferu świadomości 🤣 dobry materiał, w stylu Jordana 👍

Bardzo przyjemnie się ogląda 😌

Od 2015 na 970GTX i chociaż w ostatnim czasie grałem już głównie na PS4 PRO, które jak widać również okazało się świetnym zakupem, to ten już 7 letni komp daje sobie nadal świetnie radę w nowych tytułach i to nawet na wysokich ustawieniach, co prawda nie w 4k ale 😉

Dobry material :D Wiadomo, ze pcty zawsze beda mocniejsze od konsol bo w ciagu jednej generacji konsoli nowe podzespoly wychodza po kilka razy do kompow. + props za bluze korna :D

W 2002 roku w wieku 8 lat po raz pierwszy raz dostałem kompa z Windows'em 98, w 2006 nowego kompa z Windows'em XP, w 2012 laptopa z Windows'em 7, a w 2017 nowego, wypasionego kompa z Windows'em 10, który używam już od 5 lat.

Jestem typowo konsolowcem. Ja potrawie grać dalej na X360 w gry które kupuje w lombardach lub na allegro...ps4 kupiłem w momencie gdy sony ogłosiło zakończenie produkcji ps4...xone mam blisko 7lat...Xseries czy ps5 kupię pewnie w momencie gdy będzie Xseries2 lub ps6...mam od cholery gier kupionych za grosze na X360, Xone i na ps4 więc na brak tytułów do grania nie narzekam więc zmiana sprzętu mnie jeszcze nie dopadnie zwłaszcza że gorsza grafika mi nie przeszkadza

A wiecie, że identyczny materiał można było (i był nawet taki, chyba) mozna było zrobić o 970tce w czasach premiery kart z serii 2000? No dobra, może nie chodziło tu o serię 2000, a o konsole najnowszej generacji, bo na dobrą sprawę przesiadka większości graczy na 1060tki nastąpiła właśnie ze względu na nową generację gier. Przy okazji ostatecznie w odstawkę odeszły też już dyski talerzowe, bo o ile w czasie królowania PS4, dominującym modelem był dysk SSD na system, a HDD na gry, to teraz wiele, jeśli nie większość, zestawów dysku HDD już w ogóle nie ma, a nawet zdarzają się zestawy z SSDkami w macierzy raid, aby jeszcze bardziej je przyspieszyć. I to nie dlatego, że wcześniej się tak nie dało, czy też było to drogie - po prostu tytuły multiplatformowe bardzo rzadko to wykorzystywały, a teraz jest to praktycznie norma.

Te obiecane 10GHz intela w 2005 roku byłoby w praktyce mniej wydajne niż procesory i5 i i7 w nowej architekturze które pojawiły się w 2009 roku.

Ostatnio zaplanowałem zakupić nowy sprzęt. Przed kliknięciem KUP pomyślałem sobie, ok, kupię to tylko po co? Nie gram tak wiele, wymagających gier. Po co dzisiaj kupować sprzęt którego parametry nie wykorzystam w pełni, a ten co mam teraz wystarcza na całą rozgrywkę co mam. I jedyne co kupiłem, to większy monitor.

złożyłem kompa pierwszy raz dosłownie tydzień temu. Wg mnie wielu graczy nie zna się na sprzęcie i kupują gotowe PC, często mające gorsze podzespoły i zawyżone ceny. Przykładowo mój sprzęt sam złożyłem i zamawiałem z przeróżnych promocji, zapłaciłem za całość 5100zł, a taki sam (no prawie bo inni/gorsi wydawcy karty/ram itd.) w sklepie IKS kosztuje 7000zł. Kogo na to stać, żeby wydać 2k więcej na taki sam sprzęt.

A ja dopiszę jeszcze jeden punkt, który kiedyś mocno nas motywował do ulepszanie komputera, a dzisiaj już jest w dużej mierze nieaktualny. Otóż o ile do gier się nadawał jako taki komputer, to już do streamingu mniej. Mało tego - aby streamować z konsoli i tak zwykle obraz szedł przez komputer z podłączoną przechwytywarką i musiał być solidnym kawałem krzemu. Tylko, że od jakiegoś już czasu rynek grabberów, czy to w postaci kart PCI-E, czy zewnętrznych urządzeń, wykluczył problem utraty wydajnosci w grach, które streamujemy i nie potrzebujemy komputera mocniejszego ponad to, czego wymaga gra. Także ten... nie ulepszamy komputera, ponieważ Elgato. Nie mówiąc już o tym, ze nowa generacja konsol pozwala na streaming bez żadnych dodatkowych urządzeń i nawet ma dedykowane kamerki, czy headsety do tego.

Nice, świetny materiał

Jako powod mniejszego cisnienia na upgrade, mozna jeszcze dodac pojawienie sie rozwiazan chmurowych typu GeForce Now / xCloud. Sam majac tylko starego lapka (intel 5-gen, brak gpu, 8gb ramu) ogralem bez problemu cyberpunka, nowe assasiny, forze horizon 5 itd. Majac za 25 pln/msc dostep do maszyny majacej wydajnosc rtx 2080, zakup pc wydawal mi sie niewspolmiernie drogi (do tego co bym zyskal wzledem chmury).

Ja teraz szykuje się pod upgrade PC, część podzespołów obecnego ma już 8-9 lat. Będę musiał wydać dwa razy tyle co te kilka lat temu właśnie, ale mam nadzieje ze znowu starczy na kilka lat.

Eh pęd za nowym PC co chwilę wygasł z dekadę temu (przynajmniej dla mnie) - pamiętam jak skakałem z 486, na pantiaczka, na durnia, na therona, na pierwsze core2duo, potem na 4 rdzeniowego atlonka i ... jak zobaczyłem że wydanie tysiaka czy półtora, czy dwóch nie gwarantuje 3x lepszej skrzynki (w latach 00-10) to tak się zachwiałem i pomyślałem WTF.. teraz może i5 47xx + gtx 970 jakbym naprawdę chciał ulepszyć to jakieś 15letnie auto kupie .. a tak serio to konkret by mnie kosztował 9tys, ale poprawa ramu (64 ddr5) i dołożenie większego ssdka (2x 2tb) i fajnego chłodzenia na proc sprawia że za skrzynkę z i9 12900 zapłacę .. 12 900zł i wtedy budzę się zlany potem że jest 2023 i planowane wyłączenia prądu (4x droższego ..) są codziennością i kręcę korbką żeby smartfon naładować

Dopóki odpalam na swoim PC tytuły które mnie interesują, nic nie będę zmieniał.

Zalanie starszego kompa zmusiło mnie niedawno do zakupów. Sytuacja była dość poważna - wiadomo, spalona płyta główna. Wybrałem MSI MPG Z490 Gaming Plus ATX, do tego procek i5-10400f, ramy patriot viper i chłodzenie Silentium PC fera 5. Jak się okazało RAMów nie musiałem kupiować, ale zwracać trochę głupio, więc teraz mam 32 GB :D Karta 1060 6gb cudem ocalała. Całość: 1680 bez robocizny, którą sam ogarnąłem. Obecnie nie będę potrzebował wymiany przez najbliższe 7-8 lat. W sumie wyszło na dobrze, także jak wam się zaleje stary pecet - bez paniki, potem na dłużej starczy :D

Takie spowolnienie już dla mnie nastąpiło w czasach GeForce 9800 czy generalnie w czasach gdy udało ci się złożyć jako-takiego potwora pod Crysisa. Potem coraz wolniej i wolniej bo gier w czasach dystrybucji cyfrowej coraz więcej a czasu coraz mniej...

Brakuje i tu tylko jednego elementu, mianowicie czy naprawdę chcemy fotorealizmu? Wiadomo że pościg za jak najlepszą grafiką do tego dąży tyle że czy aby napewno próg na którym zleją się fr i świat realny może sie okazać swego rodzaju mieczem obosiecznym. Z jednej strony moglibyśmy "zwiedzać świat" w jego najpiękniejszej formie, z drugiej zaś czy aby napewno chcielibyśmy w takich simsach widzieć najmniejsze wady na twarzy naszego symulatora?

Moim zdaniem na razie nie ma sensu inwestować w zupełnie nowe komponenty. DDR5 jeszcze dobrze nie weszło. Za chwilę PCI Ex 5 i jakiś rok na adaptację. Co do Ray Tracingu to tak jak było powiedziane to rynek konsol dyktuje jednak warunki. Skoro konsole nie są w stanie udźwignąć tego RT to twórcy na PC powoli dopiero to wdrażają. Kolejna sprawa to rozdzielczości i ustawienia. Rynek PC to w dużej mierze (konsole również w ten trend już wchodzą) gry multi online. Zwłaszcza w grach typu FPS gdzie liczy się czas reakcji komponentów i ilość klatek przeważa nawet gracz,który jest w stanie odpalić w 4K i 60fps przy wodotryskach RT zmienia rozdziałke/ustawienia tak by mieć te minimum 120/144 klatek na sekundę. Wspomniany Minecraft w RT to jedno ale Deliver Us The Moon w 4K i pełnym RT robi wrażenie. Niemniej jednak uważam,że Ray Tracing to przyszłość i może za 5 lat już nawet nikt nie będzie myślał,że funkcja jest włączona po prostu jest,bo jest. Tak jak to ma miejsce z teselacja,gdzie w Crysis 2 w DX11 gra była jako nowość a teselacja w zasadzie jest już wszędzie. Jest jeszcze jedna sprawa. Optymalizacja. Taki Duke Nukem 3D chodził nawet na słabym 486 a na 386 też można było odpalić. Quake mimo zalecanego Pentium 60 na 486 DX 4/100 dawał radę. Optymalizacyjną perłą był 3dfx gdzie gry miały w zasadzie jedną rozdzielczość i pod tą rozdzielczość się je robiło. Miało to działać i działało. Optymalizacja to obecnie ciężki temat. Wystarczy naszego rodzimego Cyberpunka. Co patch gra wymaga mocniejszej karty przy czym nie wygląda lepiej. Strach pomyśleć jak będzie działał na Rtxach 3000 kiedy to już seria 4000 pojawi się na dobry ze swoim ekskluzywnym DLSS3(który jeszcze nie wyszedł a już są dyskusje na temat input laga). Śpieszmy się przechodzić Cyberpunka 2077 na starszych kartach póki możemy☺️☺️

No, to ja mam te 40 (a w zasadzie 42). I doskonale pamiętam czasy, gdy co pół roku trzeba było ulepszać sprzęt, bo inaczej nie dało się grać w nowości. Czasy słusznie minione moim zdaniem. Sam mam ową GTX 1060 6 GB i jestem z niej bardzo zadowolony. Z tym, że ja ze względnych nowości grywam tylko w Elite: Dangerous i No Man's Sky, więc tym bardziej nie zauważam problemów z płynnością. Nawiasem mówiąc wyczuwam, że kolejny na wylocie będzie Kacper Lipski, skoro pojawia się ktoś, kto wchodzi w tematy stricte techniczne.

taaa konsole stopują rozwój pc, 68% graczy pc ma sprzęt słabszy od ps4 i gra w 1080p, taa wina konsol. To daj mi pc do grania w 4k i 60fps za 2300zł to porozmawiamy jak konsole są całym złem pececiaży.

Kiedyś to się kupiło PC za 3500zł i się grało w wszystko praktycznie na full detalach,a tera musisz wydać na PC z 6 koła , albo więcej.Zdecydowanie bardziej się opłaca konsola w tych czasach.

Kuba na pewno ma potencjał. Jest w nim też coś "dziwnego", ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Zatem jest bardziej charakterystyczny, co z kolei pozytywnie wpływa na zapamiętanie, co z kolei wpływa na popularność. Materiał przygotowany bardzo dobrze, ale też czuć jeszcze odrobinkę sztywności, co na pewno zniknie z czasem. Ogólnie propsy i będę na pewno śledzić :D

pamiętam jak w 2000 roku dostałem pierwszego kompa z Pentium III 650MHz i 128MB RAM, to był kosmos

Z konsolowym bottleneckiem jest trochę prawdy, ale nawet jakby konsol nie było to nadal musielibyśmy liczyć się ze starszymi pecetami, bo gdybyśmy olali urządzenia hamujące rozwój grafiki to w gry zwyczajnie nie miałby kto grać lol

Sam jeszcze niedawno używałem GTX 1060 6 GB w komputerze domowym który został wymieniony na rtx 3060 ti ale on dawał radę w vallhalli na 60 fpsow o ile komuś nie przeszkadzało by zmniejszenie zasięgu renderowania obiektów z 100 % na 80 czy 70. Wtedy karta zaczynała mieć niższe obciążenie w grze co przekładało się na fpsy bo przez samą zmianę ustawień nie dało się tego uzyskać.

Cyberpunk 2137, trochę skisłem:)

nie wiem czy aż tak można polegać na badaniach steama, skoro głównie są przeprowadzane wśród graczy grających w konkretne gry, można też wywołać badanie mając komendę, nie pamiętam jakie to gry były, ale w większości strzelanki, albo gry esportowe (nie wiem, czy między innymi nie CS i dota), ogólnie zgaduję, że sporo osób, które jest zainteresowane raytracingiem czy graniem w 4K nie koniecznie gra w gry z tej grupy (i w sumie w grach z tej grupy mając gtx 1060 można sięgnąć klatkażu szybkiego monitora w FHD, 2060 nie do końca stabilnie, ale sięgnie w 2K) ale fakt, w Polsce zainteresowanie kartami raczej jest mniejsze (nie te wypłaty), jak za granicą ludzie stali w kolejkach do sklepów, tak w polsce szło spokojnie ze strony sklepu zamówić (radeonów 6K rzadko nie było, a RTX 3K jak się przyczaiło to pojawiały się na 3-4 dni gdzieś co 2-3 tyg), ceny co prawda straszyły, ale jak miało się kartę z poprzedniej generacji to sprzedając ją wychodziło się tak samo jak zmieniając kartę z generacji na generację w poprzednich latach, a niektórzy wychodzili nawet lepiej... teraz jest raczej słaby moment na upgrade jak nie chce się za dużo wydać ale to głównie przez DDR5 (można co prawda obejść na platformie intela) i PCIE5 (szczególnie że PCIE4 się jeszcze na dobre nie rozsiadło), w następnej generacji obstawiam, że taki upgrade zejdzie do rozsądniejszych cen (choć z RTX 4k Nvidia mogła nieco za ambitnie do tego podejść podnosząc TDP kart, stąd absurdalne ceny, podejrzewam, że porównując ceny po TDP kart zamiast po czymkolwiek innym będzie bardziej zbliżone, a biorąc pod uwagę inflację pewnie wyjdzie nawet lepiej, w sensie w USA... bo złoty trochę stracił do dolara -_- 125% wzrostu ceny dolara względem czasu sprzed ogólnoświatowych problemów wszelakiego rodzaju to dość troche...) a propo diminishing returns, z 1.20m na 42 calach rozróżniam piksele z dużym kontrastem... a jestem maniakiem wyraźnego obrazu (nie ogarniam kto wymyślił blur xD) także póki nie będę mógł grać na sensownych ustawieniach (ostatnimi czasy imponującej różnicy między minimalnymi a maksymalnymi nie ma) grać 8K 60klatek to mam powody do upgrade'u (a później kto wie... zawsze można ilość klatek podnieść przynajmniej do tych 120) a co do samej złożoności modeli rzeczywiście, nowe silniki ostatnimi czasy demonstrują że udawana głębia tekstur jest już średnio potrzebna 7:11 eee... ja raczej nie widzę powodu zmiany procka właśnie dlatego że gram na najwyższych detalach... w sensie do grania w 45-60klatkach 2K-4K to wciąż mam zapas wydajności w ryzenie 3k (jak widzę recenzje nowych procków "tu w tej grze w FHD jest 400-600 klatek" i mam takie... "no fajnie... ładne duże liczby, szkoda tylko, że procek w moim kompie zwykle się obija")

Ja ostatnio po 6 latach przeszedłem z i7-6700K i GTX 1070 na i9-12900H i RTX 3070Ti. Niby słuszny upgrade po takim czasie. Ale istotny jest tutaj fakt, że z PC przeszedłem na Laptopa (ASUS ROG Strix SCAR 15 2022) Gdy składałem poprzedni komputer w 2016, to nigdy bym nie pomyślał, że można mieć tak mocny komputer w obudowie lapka. Chociaż upgrade nie wynikał z tego, że poprzedni sprzęt mi już nie wystarczał, a raczej z faktu, że zmienił się mój tryb pracy i życia, a zwykły blaszak jest niewystarczający. Gdyby nie to, to nadal bym siedział przez następne 2-3 lata na Intelu 6 generacji :D

Ja jestem tego dobitnym przykładem. Zmieniłem komputer na nowy ze dwa lata temu ale karta graficzna GeForce 1060 6-cio gigowa została. Ceny nowych kart w tym czasie były zaporowe więc nie było co przepłacać. Dodam że było mnie może na taką kartę stać ale nie warto było wydawać tyle pieniędzy na jeden pod zespół kiedy za tą cenę można było wymienić resztę komputera. Pozdrawiam.

Dlaczego? Bo lepiej kupić konsolkę i mieć w dvpie częste upgread'y hehe

Bardzo fajny materiał, nowy prowadzący zajebiście opowiada

Rosnąca popularność grania w chmurze poprzez coraz szybsze i stabilniejsze łącza

no widać, że nie ma tej 40, powiem Ci więcej, ja też nie mam :P a ten sprzęt przytoczony na początku kosztował fortunę, i... gry bardzo szybko przestawały działać ;) Bo np. wymagały akceleratora graficznego ;) bo właśnie np. trzeba było mieć szybszy odtwarzacz cd ;) i tak o

P133 to nie 64mb ram. To jakieś 8mb. Wymiany sprzętu w latach 90tych robiłem Max co 2 lata. W międzyczasie były pomniejsze upgrade.

Ja swój komputer złożyłem 6 lat temu i przez te 6 lat wymieniłem jedynie płyte głowną tylko pod to aby moc przerzucić się z HDD na dysk M2. Komputer z 1060 i I5 8gen daje sobie rade świetnie i w ostatnim czasie kompletnie nie odczuwalem potrzebyby kupna niczego nowego bo to po ptostu starcza

Znaczy moim zdaninem problem jest z tym ze twórcy kart skupili sie n rtx'e. Jak by wydawali nowe mocne karty bez tej funkcji za to tansze to bym poleprzył moja 1080 ti ale nie chce wydawać kupy siana na technologie dla mnie raczkującą i mi zbędną

Ja mam 40 lat i powiem, że dla moich rodziców i rodziców moich kumpli zakup kompa dla nas był dla Nich nie lada wyzwaniem.

Mój obecny komputer składałem dobrych kilka lat temu. Koło 6k mnie to kosztowało, najdroższy komputer jaki w życiu złożyłem(do tej pory to 2k z hakiem zawsze robiłem). Najnowsze produkcje już niestety tak idealnie na ultra mi nie chodzą, ale dopóki coś mi się nie popsuje to ten sprzęcik będzie mi służyć jeszcze trochę czasu.

Z Pentiumami 166MHz szło zazwyczaj 8 albo 16 MB RAM, a nie 64. 64 to było łooohooo, bogactwo xD Mój pierwszy komp to był Celeron 400 MHz i 32 MB RAM (rok 1999), ale ta pamięć zatykała tego kompa, do wszystkiego za mało xD ech, że ja takie rzeczy pamiętam.

Ja swojego laptopa oraz komputera mam ponad 10 lat i ani razu nie ulepszałem ich a jedynie przy kompie kupiłem nowy monitor bo stary monitor przestał działać (a ten monitor miałem jeszcze przy wcześniejszym kompie ponad 15 lat temu) natomiast przy laptopie czeka mnie kupno nowej dolnej obudowy bo róg obudowy dolnej jest ułamany.

GTX 1060 wkrótce powinny zacząć padać jak muchy. Same rdzenie kart graficznych pozostaną sprawne dłużej, ale vram kart zacznie szlak trafiać. Po prostu kośći vramu zaczną umierać. tego już się nie będzie opłacało naprawiać. Bo zamówienie nowych pamięci przewyższy koszt samego GPU. Druga sprawa, mało kto czyści swoje karty, wymienia pastę i wysokie temperatury zabiją w końcu wszystko co jest przylutowane na PCB karty graficznej. 1060 miało premierę w 2016 roku, czyli trochę dawno :)

Zapomniałeś o tym że poprostu coraz mniej jest gier które powoduja masową chęć nabycia ich i grania w nie. Mnostwo tytułów jest wydawanych do multiplay i pomijając może CoD czy BF'a deweloprzy celują w jak najszersze spektrom maszyn na których gra zadziała aby nie zmniejszać grupy docelowej. Jak ktoś gra w gre sprzed 10 lat to wystarczy mu komp na którym ona chodziła wtedy. Wiem że brzmi to bardzo podobnie do pewnych tez Twojego filmu ale uważam ze zasługuje na osobny punkt. A fakt że konsolowi devsi przypieli się łańcuchem do konsol sprzed 10 lat, bo nowe nie stanowią dostatecznej części rynku tylko to wspiera

Zabawne jest to, że oglądając ten materiał właśnie umilam sobie czas, w oczekiwaniu na kuriera z nowym kompem. Zmiana po 7 latach, kiedy to wychodził Wiedźmin 3.

Świetny materiał. Napracowaliście się. Dziękujemy. A prowadzący też spoko jest.

Nie jesteś Gambrim, ani Araszem, ale się starasz :) Bardzo dobrze zrealizowany materiał, oby tak dalej, ale pamiętaj że musisz dorównać legendom, a potencjał masz :)

Aż wróciłem do tego filmu po materiale z wróżką xd Widać napracowanie, świetny materiał jak na start, powodzenia

Fajny materiał 🙂

W sumie nawet PC z 2016 z niesławną GTX 960, z oszukaną ilością RAM, daje radę i nie czuję braków w tytułach które ogrywam. Zwłaszcza na 23'' monitorze full hd z tego samego roku. Więc skoro nie widać różnicy to po co płacić za upgrade. Zwłaszcza kiedy historycznie trigerem do upgrade był brak możliwości uruchomienia tytułu w choćby podstawowej konfiguracji.

W latach 90 to ty z jajka na jajko skakałeś albo i nawet nie to 🤣 Ja mając mojego wymarzonego pceta w 94 w 95 już nie domagal w tamtych latach gry naprawdę graficznie się zmieniały 3d i wymagania robiły z kompa zakupionego rok wcześniej już startego nie domagającego dziadka 😀

Jezusie. Wcześniej materiały o takim marnym poziomie były tylko na tvgry+...

W latach 90 rzeczywiście trzeba było często ulepszać sprzęt, bo technologia wręcz zapierdalała. Teraz jest kilka powodów, że sprzętu nie zmieniamy za często, po pierwsze im na starszy sprzęcie pójdzie gra, tym większa grupa docelowa odbiorców. Po drugie, ceny karty graficznych z serii RTX 3000 wreszcie wróciły do normalności, w czasie kryzysu z podzespołami to GTX 1060 było kartą przejściową. Po trzecie, nawet problem z podzespołami dotyczy konsol, więc nie ma co się dziwić, że twórcy dalej się trzymają starej generacji, gdyż dostać konsolę PS5 w cenie oficjalnej to cud. Z konsolą Microsoftu jest na szczęście lepiej.

Należy dodać rosnące ceny prądu i prądożerność nowych kart on NVIDIA i nowych procków

Bardzo dobry materiał! Merytorycznie i bez nadęcia. Oby tak dalej :)

jest jeszcze jedna kwestia... mój GTX 980 służy mi już 7 lat i nie jestem w stanie włożyć np żadnego rtx'a bez wymiany płyty głównej a co za tym idzie bez zmiany procka i sensownie ramu a do tego jeszcze przydałoby się wymienić wysłużony zasilacz więc ze starego peceta zostanie mi jedynie dysk... dlatego wydaje mi się że prościej jest złożyć nowy komputer co kilka lat zamiast upgrade'ować stary nie jest to kwestia kosztów ale niekompatybilności kilkuletnich podzespołów z nowymi

Ogólnie wzrost wydajności osiągany przez schodzenie z procesem technologicznym w dół i podnoszeniem zegarów jest już blisko limitu. Obecnie zwiększenie wydajności uzyskujemy raczej przez odbicie napięcia i zwiększenie ilości rdzeni. Tutaj pojawiają się problemy z odprowadzeniem ciepła spowalniajace rozwój PC. Dodatkowo wielowątkowość jest cięższa e programowaniu. Wymaga to wykorzystania większej ilości bardziej doświadczonych programistów. Bardziej szczegółowe modele i większy światy również. I tak docieramy do momentu gdy rozwój sprzętu mającego potencjał w grach spowalnia generując jednak coraz większe koszta. A gracze nie mają portfeli bez dna. Dodatkowo kryzys na rynku GPU zachęcił wielu fanów PC na spróbowanie konsol, które są znacznie tańsze. Sam z tego powodu zakupiłem switcha jako tani sposób na spróbowanie czegoś nowego i przeczekanie kryzysu i w sumie doceniłem te specyficzne gry przez co jeszcze bardziej nie spieszy mi się do rozbudowy kompa, na który mam teraz mniej czasu. NVIDI i AMD może się jeszcze czkawką odbić ta moda na krypto.

Kilka uwag do tematu: 1) Przede wszystkim zapomniałeś wspomnieć, że z jednej strony jest drożej, ale ludzie też więcej zarabiają (pamiętajcie, że karty graficzne to produkt globalny więc nie mówię tu tylko o polskim rynku). Wzrastanie cen też jest uzależnione od tego, że producentom coraz ciężej zrobić kolejne przeskoki. Kiedyś sama miniaturyzacja pozwalała upakować więcej tranzystorów i choćby z tego były ogromne wzrosty. Dziś to już nie wystarczy, pomijając, że już praktycznie jesteśmy na granicy możliwości, bez zmiany krzemu na inny materiał. 2) Kolejnym czynnikiem wzrostu cen to rozwój technologii równoległych czyli Ray Tracing czy coraz bardziej zaawansowane metody skalowania obrazu jak DLSS czy FSR. Te elementy wchodzą w skład ceny karty, jak każdy element R&D. 3) Co do hamowania rozwoju grafiki, to jest to nieprawda. Rozwój jest ciągły tylko od jakiegoś czasu idzie w innym kierunku niż większość uważa za "warte". Rozwijane są narzędzia i implementacje efektów, które kiedyś były statycznym elementem na teksturze jak cienie czy światło. Czyli RT i podobne technologie. Wzrasta też ilość efektów które jesteśmy w stanie nałożyć w tym samym czasie. Kiedy byłoby to niemożliwe, żeby jednocześnie liczyć na żywo światło/cienie, do tego mieć fizykę cząstek, wolumetryczny dym i jeszcze kilka bardzo obciążających efektów. Kilka lat temu trzeba było z czegoś zrezygnować albo pracować nad jakimś obejściem problemu poprzez stosowanie różnych sztuczek, które czasem dawały zadowalający efekt. Ale robiąc coś niestandardowego w grze łatwo było zauważyć te niedociągnięcia. Dzisiejszy rozwój ma na celu głównie spowodować, że to co kiedyś pochłaniało godziny czasu pracy wielu grafików i programistów, aby stworzyć iluzję/sztuczkę, będzie faktycznie liczone w czasie rzeczywistym. Dzięki temu gry mogą być większe, przedstawione światy bogatsze w treść i różnorodne, z całą masą drobiazgów i efektów, które same w sobie nie robią "WOW!", ale już w połączeniu dają bardzo przyjemny obraz (oczywiście w praktyce różnie to wygląda, ale technologia zawsze wyprzedza szersze zastosowanie). Po prostu robienie gier po staremu jak 20 lat temu, dziś niestety byłoby mordęgą. Bardzo dużo rzeczy kiedyś było trzeba zrobić ręcznie, dziś masz gotowe rozwiązania które odejmują pracy. Choćby DLSS/FSR, który pozwala na zaoszczędzeniu mocy obliczeniowej, dzięki czemu możemy wykorzystać tę moc na inne elementy jak RT. Ktoś powie, że nie widzi różnicy albo że mu to niepotrzebne... ale pewnie już się przyzwyczaili, że lustra w grach przestają być lustrami jak się je potłucze. Albo już są po prostu potłuczone i nie odbijają nic poza rozmazaną teksturą. Nie widzimy pewnych efektów, bo się po prostu przyzwyczailiśmy do sztuczek, które były nam serwowane od lat.

gracze 4k a potrzebuja przy VR. chociaz w FullHD tez da sie grac. ludzkie oko nie widzi z bliska juz roznicy miedzy 2k od 4k. tylko przez soczewke widac roznice.

Ja kupiłem sobie kompa niecałe 5 lat temu, taki prezent świąteczny ode mnie dla mnie. Komp się mocno zakurzył, tapety pulpitu dawno już nie widziałem, pod wszystkimi ikonami i naszła mnie taka myśl, żeby dodać sobie kolejny dysk ssd, bo 250gb to trochę mało. (Tak mam tylko 250gb ssd i żadnego innego, bo chciałem koniecznie i7 i gtx1070, a miałem ograniczony budżet, więc przez 5 lat, jak miałem ochotę na inną grę, to musiałem usunąć jedną i ściągnąć drugą, co przy dzisiejszym necie nie jest w sumie aż takie uciążliwe) Nawet nie mam ledowych bajerów, mój ojciec stwierdził kiedyś, że jak mi się komputer nie świeci, to słaby sprzęt. Prawda jest jednak taka, że jestem w ch*j zadowolony z tego kompa, nie widzę powodów do wymiany sprzętu, na ultra może nie poszaleję w nowe tytuły, ale ja i tak nie zwracam na to uwagi takiej. Wychowałem się na Starcrafcie 1, gothicu i metinie przecież

RX580 + staruszek i7-4790k nadal daje radę w 2022. W 4K raczej nie program ale nadal odpalę nowe gry w 1080p i średnich a czasem nawet wysokich detalach.

Pamiętam jak ten bum cenowy się zaczął to nie sądziłam, że w ogóle kupię RTX 3060ti, ale mam xD

Ja robiłem upgrade ze względu na "uszkodzenie" mojego lapka. I nie zamierzam już dalej się bawić w upgradowanie pc, chyba że za jakieś 10 lat.

Fajny odcinek. I życzę powodzenia w kolejnych odcinkach dla nowego prowadzącego.

Pentium 120 i 16 ram --> P2 266 i 96 ram + Riva tnt / voodoo 3000 --> Athlon 1700+ , 512 ram i GeForce 2 64 vram (2001 rok, akurat ma premierę RTCW :)) piękne czasy ;) od dawna nie mam PC ale kiedyś jeszcze sobie złoże ;) nadal mam CD z Quake 2 ;)

premiera nowego chlopa na kanale udana +szacun za korna co do zakupu nowej jednostki, uwazam ze i3 i i5 10-12 generacji wraz z tanimi plytami dotrwaja naprawde dlugo. szczegolnie w wyzszych rozdzialkach. to samo sie tyczy r5 3600/5500/5600x, ktore mozna dostac w fajnych pieniadzach, oferuja potezna wydajnosc i mozna je osadzic na relatywnie tanich plytach. co do kart, tu uwazam ze jest lipa. niemniej rx6600-6750xt w cenach 1200-1700zl to sa juz ciekawe karty, ktore mozna polaczyc z tanim prockiem i grac w 1440p w 16:9 lub 21:9, choc mozliwe, ze na high; niemniej, ze swieca bylo szukac takiej oplacalnosci pare lat temu. karty oferujace taka wydajnosc byly po prostu o wiele drozsze, a te tanie, o wiele mniej wydajne. wiec uwazam ze w cenie do 3-4k combo tych kart i prockow byloby calkiem spoko opcja jak na dzisiejsze czasy. wydaje sie to byc jedyny sensowny i w miare oplacalny segment cenowy. high end jest przereklamowany a low-end jest drozszy niz byl 6 lat temu, oferujac taka sama lub czasami grosza wydajnosc.

Ja do tej pory potrafiłbym wyliczyć na palcach jednej ręki tytuły, których moja stara 1050ti z i7-4790k by nie pociągnęła. Teraz jak składać komputer to z myślą o używaniu nie krócej niż 5-6 lat.

"Cyberpunk 2137" - hańba, śmiejo się z papieża xD

Ja ogólnie modernizuje co dwa lata tak średnio by wychodziło chyba że w miedzy czasie coś sensownego się pojawia to zdarza się co roku nawet pozdrawiam

Mam pc z 2010 roku bodajże umiera totalnie nie da się nic na nim robić. Jedyne źródło gier dla mnie. Hajsu brak trzeba jakoś żyć

Bo coraz mniej nas stać na nowe części (*)