Co się dzieje z naszym morzem? Czy Bałtyk umiera? Jeśli tak, to co go "zabija", jakie są tego powody i co czeka nas w przyszłości? Zapraszam na film, a moim rozmówcą jest biolog środowiskowy, dr hab. Paweł Oglęcki.
Około 30 lat temu byłem zawaodowym rybakiem..Wtedy pojawiły się pierwsze pr9blemy z rybą . Początki lat 90tych.. Nie było limitów . Łowiono na 100siatek stawnych na kuter a potem te same jednostki łowiły na 1200sieci stawnych.. pamiętam czasy kiedy z 4 godzinnego trału wyciagalismy 17 ton dorszy wielkich dorszy ,a potem w lata 90 tych kutry z hola miały 50 kilo dorsza.. tak samo bylo z sieciami stawnymi ze na 1200siatek skrzynka czyli 25kilo dorsza.. wymiar oczka był 60mm. A potem zmiejszyli oczko do 50mm gdzie to bylo kłusownictwo.. NAJWIĘKSZĄ SZKODĘ DLA DORSZY ROBIĄ POLOWY PASZOWE. Olbrzymie jednostki z drobnym oczkiem traĺujà wszystko I to idzie na przemiał w Koge w Danii na paszę dla farm łodosiowych w Norwegii.. Wędkarze czy foki nie są winowajcami , połowy paszowe gdzie jest zakłócony łancuch pokarmowy.. Budowle heydrotechniczne w cieśninie kattegat..
@@kamilwalicki Jak rybki mają dużo jedzonka ,to siłą rzeczy się dobrze roxmnazają i populacja wzrasta.. Kattegacie powstają budowle hydrotyechnicxne.. różne betonowe przegrody.. kolo farm wiatrowych..Zasolen8e naszego morza i eymiana wód..
Przed chwilą trafiłam na ten kanał i sub., dzwoneczek po pierwszych słowach [ muszę to wiedzieć - jak u Maćka Maciaka - tylko prawda ]. Śledzę doniesienia i płaczę, żal tylu stworzeń i ludzi. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Stara emerytka.
Serwus. Dziekuje, za przypomnienie slowa Cymbal. Pieknnie oddaje sprawe. Jest jeszcze "tempy i jak kolek od lopaty". To z 3 Muszkieterow. Tak poza tym smutek, smutek, smutek, zal Odry(spedzilem tam lata), zal Baltyku.
Dziękuję Kamil za ten odcinek. Edukacja, edukacja, edukacja. Ostatnie wyniki badań Bałtyku nie są optymistyczne, zmiany postępują szybciej niż uważaliśmy. O dorszu możemy zapomnieć, skupmy się na rybach słodkowodnych które będą powszechniejsze na wybrzeżu oraz na rybach ciepłolubnych jak belona i makrela. Dorsz nie ma gdzie się rozmnażać, została niewielka część Bałtyku obok Bornholmu, gdzie warunki chemiczno-fizyczne są odpowiednie do rozwoju ikry. Bałtyk jest za ciepły już. Co do Odry, wymuśmy powstanie ośrodka badającego kompleksowo wodę i ryby w polskich rzekach. Nie ma tego. Wymuśmy to. Tylko tak uratujemy rzeki i jeziora.
Panie Kamilu w latach osiemdziesiątych dorsz pachniał tranem i było co wsiąść w rękę wiem bo jadłem na zmianę z śledziami prawie co dziennie ( byłem w marynarce ) a teraz niedosc że niema co wsiąść w rękę to śmierdzi ropa naftowa
No, a ludzie dalej beda twierdzic ze wody nie da się przełowić :( Ehhh sami zamordujemy środowisko a potem samych siebie....i w sumie moze dobrze... Świetny materiał!
Dziękuję za poruszenie smutnego, ale bardzo ważnego tematu! Cóż, nie myślałem, że słowa piosenki Jana Kaczmarka i jego rady będą aktualne tak szybko.. Zanim zdechnie w oceanie struty ropą śledź ostatni A ostatniej trawy źdźbło przykryje pył Zanim w Leśniczówce Pranie gigantyczny motel stanie Zanim ciszę leśną zmąci jazgot pił Zanim zniknie pod betonem osiedlowych skwerków reszta A w piwnicy odda ducha szara mysz Zanim wszystko co zielone co w pachnącej trawie mieszka Na podeszwach rozniesiemy wzdłuż i wszerz Do serca przytul psa Weź na kolana kota....
Paweł życzę udanego wypoczynku :) Dziękuję za film. Bardzo merytoryczny i pouczający. Zrobiło mi się bardzo smutno. Przyszłość jawi się w szarych barwach. Do tego doszła klęska środowiskowa w Odrze. mam nadzieję, że o tym również nagracie. Obawiam się że temat jest zbyt polityczny i nigdy nie dowiemy się prawdy, a sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Pozdrawiam serdecznie
Kamil łzy,złość,smutek...to za mało łowię tylko na Odrze zresztą nie raz Tobie o tym pisałem i zapraszałem do nas na rybki przecież byłeś na Bielinku to Sam wiesz co straciliśmy a odnośnie Bałtyku to w latach 90-tych często tam łowiliśmy i było naprawdę bardzo dużo i dużego dorsza
@@piotrwatral7664 może jest szansa że to gówno tam nie wejdzie chociaż prąd jest przeważnie od odry do basenu 😔😔 Płakać się chce jak na to wszystko patrzę
Zanim zacznę oglądać. Pan Paweł mega 💪. Co do Odry to masakra ktoś pewnie za to nie,, beknie '' a jeśli Ty nie kupisz karty i pójdziesz z łowić sobie rybkę i ją zabierzesz to cię zjedzą i dojadą mandatami
Wiosną jak łowiłem sledzie z nabrzeża (nie cierpię tłoku nad wodą, ale uwielbiam świeżego śledzika, więc co roku zarywam ze 2 nocki i łowię jak nikogo nie ma 😉) koło 2 w nocy odwiedziła mnie foką i dotrzymała mi towarzystwa przez dobra godzine, co chwila wystawiała głowę i zjadała śledzika 🙃
Zdrawiam wszystkie Iskierki.. Kamilu ja lubie oglądać filmy przyrodnicze i kiedyś oglądałam film polskich nurków którzy badali morze Bałtyckie. Oni odkryli na dnie morza Bałtyckiego zatopiony przez uciekających niemców statek, na pokładzie tego statku były beczki z radioaktywnymi odpadami. Nurkowie stwierdzili że beczki są pordzewiałe i kiedy przerdzewieja do morza Bałtyckiego dostanie się ta substancja trującą, oszacowali że szkody będą nieodwracalne. Cały piękny Bałtyk będzie morzem martwym, oni zgłosili do odpowiedzialnych organów zaistniałą sytuację, niestety nic nikt nie zrobił żeby zapobiec zagładzie morza Bałtyckiego.. Czuj Duch.! 🌈🌍🇵🇱🍀
Chyba w 1983 roku była katastrofa na Morzu Bałtyckim.Byłem wtedy na wakcjach w Stegnie.Na plaży były martwe węgorze wielkie jak ręka,całe mnóstwo.Super odcinek,pozdrawiam.
Jestem dopiero przy 6-ej minucie, i widzę że już dotarłeś do sedna problemu. Ja też bardzo dobrze pamiętam te wyprawy wędkarskie na dorsze. 20 lat temu prawie wszyscy się rzucili na dorsze. 15, 20, 30kg, a może i więcej na początku. Zamrażarka prawie pełna. ... Z roku na rok było gorzej. Coraz mniej i coraz mniejsze dorszyki. Chyba już około 2005 roku słyszałem że wyprawy na dorsza są coraz mniej opłacalne finansowo! :) Ja odpuściłęm. Zniechęciły mnie relacje z tych wypraw. W nocy chlanie, w dzień łowienie ile się da.... co słabsi głównie rzygali. Trochę się o tym nasłuchałem........ Zobacz jaka koincydencja z wodami słodkimi. Mniej więcej 20 lat temu, wędkarze też ( bardzo ) już sprawnie posługiwali się feederem, spiningiem. No i jest podobnie. Nasze wody śródlądowe wyglądają tak jak wyglądają. Obraz nędzy i rozpaczy. Tutaj znaleźli sobie winnego. Sum. Wszystko wyżarły sumy..... Tak się zastanawiam. A może dorsze też sumy wyjadły?
A ja zaczynam w to wierzyć. Wczoraj wszlam do M. Polnocnego i jest takie cieple jak Śródziemne . Jeszcze nidy czegos takiego nie doswiadczyłam.. ciekawe..
Dobry material Panowie. W norwegii nadal foka nie jest miłe widziana a polowano na nie jeszcze do niedawna. Przykre to jest co się dzieje w Polsce. Bałtyk, rzeki Odra i inne piękne, brak słów. Sami wędkarze i miłośnicy przyrody nic nie zrobią, w Polsce nigdy nie było prawa i nigdy nie będzie. Pozdrawiam Was serdeczne
A co ma do tego nasza ojczyzna? przecież to smieszne 800 km linii brzegowej. Bawi mnie fakt że nagle każdy "jutuber" jest swego rodzaju fachowcem w dziedzinie.
@@let_them_go Nie masz pojecia o czym mowisz. Popatrz na stabilnosc euro i na nasza walute no i Glapa z Kaczka nie moglby robic walkow z drukowaniem pieniedzy.
Ja myślę,że różne rzeczy(chemia) jest wpuszczana po cichaczu nocą do rzek:).Przyroda sobie poradzi.Ale szkody sa potężne :) pozdro za dobry materiał :)
Mógłbym was słuchać godzinami. Nie ma odcinka z Pawłem którego nie widziałem. Jesteście potrzebni z takimi filmami ponieważ trzeba ludzi uświadomić co się dzieje! Powinno się to puszczać w tv zamiast głupich seriali czy bajek politycznych :)
Kamilu gdy będziesz poruszał z dr Pawłem temat zatrutej Odry czy moglibyście poruszyć temat co dzieje sie z rybami w czasie wysychania rzek w czasie suszy? Jak na przykład z wyschniętym odcinkiem Sanu czy Loarą we Francji? Ewentualnie gdzie sa ryby z Wisły w czasie bardzo dużej niżówki bo o śnięciu w takich okresach raczej nie słychać. Pozdrowienia dla waszego zespołu.
Niestety to jest zaplanowane,brak żywności w postaci ryb,brak pitnej wody i jeszcze inne plagi,jest ktoś kto o tym wie i zarządza, spotyka się na ŚFE że Szwabem.
Pewnego dnia ludzie się obudza z przyroda ale będzie już za późno , zwłaszcza te czasy pokazują co się liczy tylko $ relacje miedzy ludzkie nawet widać jak się zacierają a Polska to już na samym końcu w Europie 🙈pozdrawiam Kamil
Panowie byłem z 5 lat temu na helu, wieczorem spacerowaliśmy z żoną po Jastarni i w porcie po prawej chłop wędził małe rybki. Podeszliśmy zobaczyć co to i wisiały tam dorsze 30-to centymetrowe...
Znając życie to albo winnego nie znajdą albo jakoś się wykręci. Do dzisiaj nie ma oficjalnej informacji czym zatruto Odrę. Sprawa zatrucia Warty ciągnie się już od 2015r. Niedawne wylewanie ścieków w warszawie za które nikt nie odpowiedział. A rządna siłę twierdzi że elektryfikacja motoryzacji i takie tam coś zmienią 🤣 Liczy się tylko $ i pretekst
Kamil, w temacie dorsza, to powiem Ci, że nawet jak popłyniesz na Bornholm, na duńskie wody, masz limit 5 sztuk dorsza na wędkarza i ichniejsza straż graniczna (może straż wodna, nie wiem jak to dokładnie się nazywa) mocno to sprawdza i wyciąga konsekwencje. Natomiast na wodach szwedzkich, tu nie mam 100%, pewności, mogą łowić rybacy ze Szwecji w opór.
Jak zwykle Wasz duet nie zawodzi, przedstawiając widzowi ogromną pigułę wiedzy, podaną w łatwy do połknięcia sposób (pomimo, że temat smutny, zwłaszcza dla kogoś, kto się urodził i żyje nad Bałtykiem). Po obejrzeniu przyszło mi na myśl jedno pytanie związane z tematem odcinka. Biorąc po uwagę, że za ok 30 lat Bałtyk jaki znamy nie będzie już istniał, to jakich ryb "morskich" można się będzie w nim spodziewać? Oczywiście jeśli to co płynie Odrą nie dobije życia na naszym wybrzeżu i przy założeniu, że tego typu katastrofa się przez ten czas nie powtórzy, a wszelkiego rodzaju amunicja i "bojowe środki chemiczne" składowane na dnie, nie wybiją całej flory i fauny. Pozdrawiam 🙂
Kurcze czasy ostateczne, w tym roku Wisła, Odra, Bzura, Ner, Raba i kilka mniejszych pstragowych koledzy z forum sygnalizowali, a melioracje rzek pstragowych, gdzie były fundusze do wydania?a zezwolenia na tuczarnie teczaka? O prostowaniu rzek pisze się od 30 lat.. Co do dużych dorszy to pamietam artykuły Antoniego Remiesza gdzie na kutrach padały sztuki po 12-15kg...Dla tych co nie pamiętają dorsz byl najtansza rybą. Kolejna sprawa to zniszczenie łąk podwodnych na Bałtyku jeszcze w latach 70 ktore byly siedliskiem min szczupaka i wegorza...
Właśnie wszystkiemu winny człowiek. Kto powstrzyma ekspansję??? Czy natura sobie z nami poradzi??? I czy dążymy do samozagłady nie stosując suplementów??? Obierając ten kierunek to dla przyjemności i emocji potrafimy zniszczyć wszystko dopiero później myśląc i zadając pytania.
Fajny Materiał dobry Team z was Panowie 👍😊 Co do Odry i innych zatruc Polacy w d... maja przyrode kiedy to sie zmieni ? Musza byc ogromne kary za cos takiego śmieci zatrucia ludzie Kiedy zrozumiecie ze Zostawiamy te Nasza Polskę i to co nasze nie innym tylko naszym dziecia i wnuka. Zawiodło wszystko PZW Wody Polskie itd..... a Sprawa skonczy sie jak zawsze brakiem winnych to jest tylko Mozliwe w Polsce Pozdrawiam Krzysiek
Bez wątpienia śledzi jest wielokrotnie mniej niż np. 20 lat temu. Widziałem co i ile wchodziło wiosną do sieci rybaków łodziowych na Zalewie Wiślanym. Teraz, mimo ceny kilka razy większej, mało kto łowi, bo się nie opłaca. Porę skrzynek zamiast paru ton.
Zastanawia mnie fakt, że Pan doktór nie wypowiedział się na temat połowu dorszy przez inne kraje mające dostęp do Morza Bałtyckiego. Bo z tego co się orientuję to zakaz połowu dotyczy naszego basenu w morzu, a inne kraje jak np. Rosja mające dostęp do morza mogą łowić dorsze w dalszym ciągu. Efekt cieplarniany również mnie zastanawia, bo już parę osób wypowiedziało się na temat tego efektu, że objawia się on brakiem pieniędzy w portfelach Polaków.
Mijacie się z prawdą. Dorsze są. Tylko zagłodzone. Przerwa w połowach niczego nie zmieni. Brak szprota i śledzia. I to jest przyczyną braku dorsza. I szlag mnie trafia, gdy naukowcy bredzą o braku dorsza, nie zajmując się przyczynami braku szprota i śledzia.
Witam Kamila i Pawła. Jak zawsze mega wiedza pana Pawła aż miło posłuchać. A teraz będę czekał na odcinek na temat Odry oczywiście z Pawłem oraz tobą Kamil. Pozdrawiam serdecznie z Lubuskiego
Mieszkam w Australii w jednej z dzielnic Sydnej i nad rzeką leży pełno zdechłych ryb .Robię zdjęcia z dzienników innych krajów i to samo , nad rzekami ,jeziorami ,oceanami też są zdechłe ryby .Jeszcze jest gorzej ,bo te ryby giną w żrących czerwonych wodach. Chmury są czerwone nad tymi wodami i deszcze też czerwone .Kataklizm ogólnoświatowy, jak wiele innych kataklizmów .Nikt nie jest winien .
Jeśli chodzi o temat Odry to nie jest aż tak całkowicie tragicznie. Na moim odcinku Głogów-Nowa Sól padło wiele ryb ale życie w Odrze zostało. Zostały w niej ryby. Widać ataki boleni i spławy innych ryb. Bobry też się mają dobrze. Mieszkam 500m od rzeki i widzę ją codziennie. Być może gdzieś tam niżej jest gorzej albo po prostu wydaje się gorzej ponieważ cała ta ryba spływa w dól i tam się gromadzi. Co do tematu Bałtyku to jak zwykle super odcinek!👌
Serce się kraje.... Brodząc w Wiśle, myślę o tym jak może czuć się p. Paweł a propos Odry..... zaproszenie do Piwny pod Baranami cały czas aktualne. Jak będziesz/ będziecie w pobliżu - wpadajcie 🤜🤛
Zapomnieliscie o wodach gruntowych z Białorusi z hodowli trzody chlewnej ! Które wpływają do pl i dalej do Bałtyku . Brak tlenu w Bałtyku ! Bałtyk to białe place bez życia . Brak tlenu , brak ryb . Ale to dla bardziej zaawansowanych :)
Ja bym nie tragizował.To być może tylko zmiana cykliczna.W historii naszej planety były zawsze epoki lodowe,okresy ciepłe i ten Bałtyk pewnie kiedyś wróci do dawnej świetności i wrócą do niego dorsze.Niestety przed nim kilka a może kilkadziesiąt tysięcy lat innych losów co ,umówmy się, w skali istnienia naszej planety nie jest nawet oka mrugnięciem...To my żyjemy krótko.Zakres występowania gatunków podyktowany czynnikami środowiskowymi jest zawsze zmienny i od nich zależny.Raz dochodzi do ekspansji i eksplozji populacji a raz niemal zanika by za czas jakiś powrócić i znów się odrodzić.Pojemność środowiskowa dla gatunku homo sapiens już dawno została drastycznie przekroczona i powiem coś co może niektórych zaskoczyć - nas czeka kiedyś to samo.Nie wymkniemy się prawom natury jak myszy w Australii czy szarańcza.Jedyną szansą na unikniecie tego losu jest technologia ale to temat na inne rozważania😉.Życie i śmierć od zawsze idą ramię w ramię a świat mimo to trwa,ewoluuje i życie tętni.Odra też powstanie jak feniks i to szybciej niż się niektórym wydaje.Nie wszędzie podobno jest tak źle więc trzeba być dobrej myśli.Pozdrawiam.
U mnie w bajorku są algi które produkują tlen, po wpuszczeniu odpowiednich ryb jest równowaga biologiczna. Ryby nie dokarmiane osiągają duże rozmiary. Woda nie zarasta glonami jak to było zaraz po wykopaniu stawu. Może by tak te algi wykorzystać do oczyszczenia wód Bałtyku?
Jakie niewyjaśnione? Zmiany klimatu, a zatrucie to zrzut słonej wody z jakiejś kopalni, plus tony ścieków z innych firm, plus niski stan wody i wysoka temperatura. Te dwie ostatnie rzeczy, to też wina zmian klimatu.
@@PabloVantrezi kto podpala? Ale mniejsza z tym, dlaczego tak płoną? Wilgotne lasy nie płoną, a na pewno płoną słabo i łatwo jest to gasić. Nie świta Ci związek z suszą, a ta z zmianami klimatu, a te z spalaniem paliw kopalnych przez ludzi, a to z lobbingiem korporacji i oligarchów, którzy na tym zarabiają biliony rocznie?
@@arturkoszykowski9592 A nie świta Ci związek ocieplenia klimatu z tym, że Układ Słoneczny porusza się w Drodze Mlecznej i trafia na obszary o dużym zapyleniu i obszary o niemal idealnej próżni? Jeszcze 30 lat temu uczyli o tym w szkole. Ocieplenie nie jest czymś nowym, a nawet pojawia się cyklicznie, o czym większość- zdaje się- zapomniała...
@@dariuszpiatak8675 ciężko aby światała mi w głowie taka bzdura. Gdzie to wyczytaleś, u Korwina, Putina czy Michalkiewicza? Bo to ten poziom "wiedzy naukowej". Oczywiście, że zmiany klimatu są cykliczne, ale trwają tysiące lat, a nie dziesiątki jak teraz. Do tego wg cykli słonecznych klimat powinien się raczej trochę ochładzać. I jakby tego było mało, mamy konkretne dane wzrostu ilości CO2 w atmosferze, spowodowanych spalaniem kopalin. Zaś korelację wzrostu ilości CO2 w atmosferze z wzrostem temperatury na planecie odkryto i potwierdzono doświadczalnie już setki razy, pierwszy raz coś około 100 lat temu.
Ostatnio ktoś wymyślił że kopalnie zasoliły Odrę. 30-40 lat temu kopalń było kilkadziesiąt. Fedrowano na co najmniej 100 ścian. I wtedy kopalnie nie zasoliły Odry? Tylko nagle dziś 10 kopalń na krzyż i ze 20 ścian? A nikt nie rozliczy rolnictwa i nawozów sztucznych? I oprysków chemicznych na polach? Rolnicy mają do tego mega maszyny, tysiace hektarów, tony nawozów, cysterny chemikaliów. To wszystko spływa z pól do rzek. I płynie do Bałtyku.
Witam jestem wędkarzem amatorem w skali roku zabieram pojedyncze rybki mniej niż1 wędkarz podczas 1 kursu na dorsza ale szkoda że przez tyle lat nie usuwano tego syfu i złomu z można hoc wszyscy wiedzieli kutry terz nie narzucały wedkarza limituw sztukowo. A co do fok to może zbyt nie humanitarne ale skoro jest ich za wiele za dużo to trzeba było regulować popularność foki. Nikt nie płacze nad odstrzałem dzika wilkuw i tp bo szkodzą niszczą i atakują całe te ekologi walczą o to co im pasuje. A tu umiera to co nasze świetny materiał pozdrawiam Mario z łódźi
każdy kto spuszcza ścieki do naszych rzek powinien pomyśleć, że one nie znikają w magiczny sposób. wszystko trafia do Bałtyku, a później zdziwienie, że ryb coraz mniej, że algi kwitną... rybacy też mają w tym swój udział: są przecież limity połowu, wymiary itp. ktoś na to zwraca uwagę???
To Niemcy w czasie wojny robili depozyty z substancjami trującymi w beczkach …..TEGO jest sporo w Bałtyku kwestują czasu kiedy w Bałtyku będzie to samo na nie szczęście beczki same wypłyną …..
Witaj Kamili i Pawle. Jednak kolejny odcinek tez nie będzie optymistyczny :( Kanał Gliwicki, Odra, Ner, to co się dzieje ostatnio to tragedia. Tak naprawdę brak słów...
Witam. Były badania przeprowadzane na występowane imperytu w mięśniach ryby i potwierdziły się w każdych badanych gatunkach. Już od lat 80 tych. Dalej - brak totalnie miejsc tarłowych ( eutrofizacja dna ) Odłowy jak wspomnieliście. Dalej - od 20 lat na stronach Ministerstwa Zdrowia można przeczytać, że ryby z Bałtyku nie są absolutnie wskazane do spożycia kobiet w ciąży. Jak weszły reglamentacje na odłowy rybackie to odłowy wędkarkie pokazały, że nie warto wstawiać sieci, ponieważ więcej się złowi metodami wędkarkimi. Wiele by mówić i pisać. Temat sprzed 10 lat. Morze raczej nie do uratowania, chyba, że natura dałaby nam taką wlewkę, która wypłucze osady denne, w których zacznie się pojawiać bogate życie. Porównując Rugię do Bałtyku. Ile tam jest stref ochronych od dawna, a ile my ich sobie wyznaczyliśmy. Pozdrawiam
Jak zwykle ciekawy materiał i świetnie sie ogląda😊 ale pytanie mam, jeżeli za ok 30lat w Bałtyku bedzie martwica, to czy ryby wędrowne maja jakąś szanse? Po co zarybiać, pstrągiem, lipieniem, trocią, wegorzem itd. Skoro to i tak się wszystko wysypie?
Mieszkam nad samym morzem i styczność z Bałtykiem mam na codzień zakaz połowu dorsza nie ma miejsca rejsy wędkarskie są cały czas i nikt nie patrzy na zakaz
W latach 80 gospodarka rabunkowa przedsiębiorstw połowowych szczególnie dalekomorskich. Wyścigi kapitanów który ma lepszy wynik. Później gnijącą rybę spłukiwało się za burtę, przetwórnia nie wyrabiała. Trzeba było zrobić miejsce na pokładzie na nowy zaciąg. No i ławice zostały przetrzebione. Koniec historii rybołówstwa.
Oglądając ten film ? Zauważyłem pewną poprawność w odradzaniu się natury samoistnie mianowicie odradzanie przypomina sinusoidę na przykładzie( są komary? Bo nie ma jeżyków i nietoperzy gdy są? Nie ma komarów czy jest szansa że bałtyk wyleczy się sam? oczywiście z zakazem połowów dorsza jak obecnie?