W końcu ktoś mówi realnie i zachęcająco, zacznij od 3 minut...zamiast: działa dopiero od 40 minut 😊 wprowadzilam małe zmiany od tygodnia i czuję różnicę a to dopiero początek 🎉DZIĘKUJĘ Panowie😊
O na pewno wypróbuje rumianek ale w postaci olejku eterycznego. A dobre suplementy to podstawa, ja wyszłam z fibromialgii i depresji dzięki suplementom. Dzięki super podcast
Czemu nie przedstawiacie gościa kto to jest? Specjalista? Lekarz? Dietetyk? Psycholog? Jest mega pobudzony, nadpobudliwy psycho ruchowo, dzierga co chwilę mikrofon i poprawia okulary, co któreś słowo mówi " co nie" 😅 "co nie"
Może lepiej nie przedstawiać.. Co nie? Bo zapamiętamy wszystkie rady i... wprowadzimy w życie. Co nie? Ponadto linia bazowa i dopamina też jest nadużywana. Co nie? Pozdrawiam 😊😊
@@Mm-jz5kutrochę agresywny w przekazie ale po 30 i dalej na pewno zauważasz/ysz że nie są to banialuki W zależności od Twojego stanu i prowadzenia to będą małe problemy lub duże , jeśli jest/bylo dużo kawy za mało ruchu dużo przetworzenia w jedzeniu , słaby sen jeszcze takie cuda jak alko,sociale , seriale albo jeszcze lepiej hazard i różne stresy to już dyskoteka hormonalna gotowa
Już kilka miesięcy realizujemy CODZIENNIE taką poranną rutynę, o której mówił Sylwester i to jest największa i najlepsza zmiana w moim życiu. Do zimnych pryszniców wykorzystuję głośnik i fajną, eneretyczną muzę. Utwór minumum 4 minuty pomaga bardzo. Zawsze ciężkim wejść pod zimną wodę ale korzyści są niesamowite. Tylko po prostu trzeba to zrobić. Polecam każdemu.
Szczerze współczuję Panów pokoleniu, takiego podejścia do "pseudo-naprawy" życia.Pan Sylwester jest dla mnie typowym przedstawicielem wielkomiejskich goniących automatów i wydaje mu się, że wszyscy potrzebują jeszcze pobudzania od rana, aby żyć tylko dla kariery.Proszę nie kreować się na lekarza-Boga i nie wchodzić na pola nauki, w których nie jest Pan ekspertem.Słuchajac i oglądając Pana mi, lekarzowi z 40-letnią praktyką, rośnie cisnienie z niepokoju. Jestem też dietetykiem i poznałam styl życia i żywienia polskich pacjentów, aż nadto.Mam dzieci w Panów wieku.Chyba najbardziej Wam potrzeba resetu i pomyślenia o sensie życia i ustaleniu priorytetów. Radzę zwolnić nie tylko mówienie, bo robi bardzo złe wrażenie i nie budzi zaufania. Potrzeba reklamy swojej firmy nie uzasadnia kreowania ludziom potrzeb na siłę i propagowania np. działania nade wszystko, gdy tysiace ludzi potrzebują odpoczynku, spokoju, a czesto psychiatry.Pana wiara w suplementowanie kopalnią kosztownych "supli", wiedzie do rekordu Polaków w używaniu ich. Zmęczony człowiek, nawet w Panów wieku, często dostaje zawału serca, udaru mózgu, przedwcześnie choruje na zwyrodnieniowenie choroby mózgu. Nawet pół sekundy nie poświęcił Pan na normalne życie, zwiazki, sen i lenistwo potrzebne mózgowi również, dla równowagi i kreatywności.W domu się nie "pracuje nad sobą" Panowie - żyje się! Cieply dom, rodzina, przyjaciele są jedyną ostoją "robotów" żyjacych tylko wyzwaniami kariery i potrzebą własnego wizerunku. Pozdrawiam prowadzacego, cenię Pana spokoj i racjonalne wyważenie. Obu Panom życzę wolnego czasu, aby celebrować miłe życie. nie tylko od swięta.
O suplach było dosłownie ostatnie 5 minut. A tempo mówienia dla mnie idealne. Więc odbiór tej rozmowy może być różny. Dla mnie bardzo interesująca, zarówno ustrukturyzowanie wielu typowych zachowań i ich podstaw, i ciekawe propozycje jak sobie z nimi radzić. Już subskrybuję kanal pana Sylwestra po tej rozmowie 😅😊
Mam wrażenie, że pan Sylwester daje dokładnie takie same rady jak pani. To chyba jakieś niezrozumienie, a jeśli chodzi o lekarzy i dietetyków to wiemy dobrze, że studia skonczone lata temu ( u mnie 25) niestety nie uczyły czegoś więcej niż 5 posiłkow dziennie i. Mniej jajek 🤷🏻♀️
Chyba każdy usłyszał co chciał 😉 Jak dla mnie to Pan Sylwester mówił o tym, że my w sumie to wiemy co mamy robić tylko tego nie robimy 🤪 i że mamy trzymać się podstaw i systematyczności w dzialaniu. Poranna rutyna zamiast sprawdzania telefonu jest ważna. Wielu z nas to wie, tylko tego nie robi - rozciąganie, spacer, ciepły napój i zimny prysznic na pewno każdemu posłuży. Do tego dobrej jakości suplementy są ważne w dzisiejszych czasach. Tak więc pamiętajmy o podstawach 😃💪
Zimny prysznic z rana spowoduje tylko najgorszy nastrój przez cały dzień - przynajmniej u mnie. Z porannym spacerem się zgadzam i to mój pierwszy etap drogi do pracy. Śniadania białko owszem. Ogólnie chyba jestem jakaś inna, bo im przyjemniejszy mam poranek - gorąca woda, kawka, spacer - tym lepiej się czuję w ciągu dnia. Wstaję bez problemu między 5 a 6 rano. Nie narzekam na brak energii czy motywacji.
A może dlatego bo nigdy tego nie przełamałas dobrze, tak naprawdę. Kiedyś nienawidziłem biegać. Jak raz zostałem 'złamany' na 15km przez kumpla (przez 3 lata praca biurowa), to po jakimś czasie polubiłem to po zawodach i od tamtego czasu co mój sezon kończył się na 15min w roku i nigdy więcej z myślą ci ludzie to jacyś cyborgi, to potem po tym przełamaniu biegałem zawody, półmaratony i maraton. Także głowa też umie się przestawić. Czasem całe życie jesteśmy nauczeni wygody. Choć może twoje ciało jest inne. Niektóre osoby np są typowymi zmarzluchami, to może to dla nich za dużo, jeszcze ochładzać organizm.
U mnie wszystko działa pierwsze to ciepla woda potem rozciaganie lub otrzepywanie nastepnie zimny prysznic ktory na pobudzenie jest lepszy niz kawa. Oczywiście jest kawusia ale tylko dlatego, ze to jest dopieszczenie siebie samej. Rutyna juz od wielu lat i jest rewelacyjnie. Polecam❤❤❤
ja nie wiem, nie wiem,... Byłam na etapie totalnej samokontroli, co dało mi sukces. Nie dam sobie WW, bo myślę o liniowej dopaminie, nie dam tego ne dam śmego. Efekt - zanik radości. Długo wychodziłam, oczywiście zaliczyłam efekt z odbicia. "zachowuj się, jakby ktoś cały czas na ciebie patrzył", ehe.. Dla mnie ten człowiek nie jest wiarygodny., napieprza słowami jakby ktoś go gonił. Duży poziom niepokoju, na to wygląda , aby na pewno wszystko u niego ok????
Fajny i potrzebny wywiad. Chętnie posłuchał bym rozwiniętej końcówki, szczególnie np dla ketogenikow/lchf, czyli tych co odżywianie w miarę ogarnęli. I drugi aspekt, co jeśli ktoś przyjmuje leki działające dopaminergiczne? Gdzie szukać wskazówek w takich przypadkach.
Z rumiankiem trzeba uważać bo wchodzi w kolerację ze słońcem i pojawiają się problemy ze skórą. Trzeba się zabezpieczać filtrami albo po prostu pić rumianek jesień-zima.
Ja to na strzała biorę zimny prysznic, nie robię rozciągania na zimne mięśnie, po bieganiu albo po ćwiczeniach na rozgrzane mięśnie tak , ale ta herbatka i balkonik czy wyjscie ze smiećmi to dobra rada
Wszystko niby spoko ale serio bardzo niw rozumiem jak on łączy wysoką smakowitość z jakąś mityczną chemią. Przecież to częściej jest po prostu duże zagęszczenie cukrów i tłuszczów.
A taka rutyna poranna jest okej: wstaję, rozciąganie, ciwiczenia/bieganie, zimny prysznic - myję się w zimnej wodzie bez problemu i lecimy ze śniadankiem i do pracy
W 22 min mówisz o znajomym który umarł z przepracowania ( KAROSHI) pomimo że rano biegał przed pracą, jest też wrzucone zdanie „w rodzinie nią ma autorytetu”nie ogarniam tych pojedynczych komentarzy i nie wiem co chciałeś udowodnić…słuchanie tego gościa to czekanie aż gospodarz dojdzie do głosu i wytłumaczy co przedmówca miał na myśli… chyba już dość poświęciłam czasu żeby znaleźć coś dla siebie, w 23 minucie odpadam, bye
Ja słucham dalej, ale tylko po to, żeby się przekonać, że zaproszony pan nie wie o czym mówi, dlatego - jak zauważyłaś - ratuje się pojedynczymi wtrąceniami. I w ogóle mam wrażenie, że gość zapłacił autorowi podcastu, żeby wstawić reklamę swojego "biznesu", a ja nadal nie wiem, co on robi, mimo tego, że od godziny gada... Najsłabszy podkast na tym kanale!
@@Shiribiya zgadzam się z Twoja opinią: najsłabszy podcast jak do tej pory. Zwykle z każdego spotkania udaje mi się dowiedzieć o czymś nowym więcej lub mniej , niestety tym razem dowiedziałam się ze jeśli nie rozumiem o czym mowa, to lepiej darować sobie słuchanie zlepkow zdań wyrzucAnych z prędkością karabinu maszynowego i nie obwiniać siebie ze coś ze mną nie tak skoro nie rozumiem. Wiecej dowiedziałam się czytając komentarze słuchaczy opisujących rutynę o poranku, pozdrawiam i życzę wytrwałości
@@irenabushong6494 pierwszy raz w życiu kometuję coś na YT, bo tym razem już nie wytrzymałam po prostu :-P Nie wiem zupełnie dlaczego akurat dopamina padła ofiarą w tym odcinku, bo jest wiele czynników, które wpływają na jakość życia, ale akurat gość dopaminę sobie wybrał, jakby miał słowo wytrych i tą dopaminą każdego uciszał. Bez składu i ładu. Może jakiś biznes na abonamenty prowadzi, sprzedaje suplementy, albo kto inny jest specjalistą, a on tylko sprzedaje, albo nawet i tego nie ma... a on tylko sprzedaje i nie wie co 🙂 Chętnie porozmawiam z Tobą i podzielę się wiedzą, czegoś się też dowiem na tematy porannych rytuałów... tylko jak można tu do kogośprywatnie napisać?
Moglabym sluchac godzinami❤ co zamiast kanapki ( kanapka z jajkiem i salata to zlo?😮) zwlaszcxa jak doe jest bardzo szczuplym i chce przytyc … czy 6 kromek chleba dziennie moze czynic duzo zlego?
Wywal chleb i inne zapychacze. Jedz same jajka z dodatkami. Posiłki opieraj o mięcho i inne produkty odzwierzęce - tam jest najwięcej witamin, są najgęstsze odżywczo
Sylwester Ty po prostu mówisz zbyt szybko, ucinasz końcówki zdań i wyrazów i dlatego sprawiasz wrażenie, że mówisz niewyraźnie. Nie wiąże się to ze spadkami dopaminy ale z Twoją niedokładną dykcją i jesteś w błędzie, tłumacząc to spadkami dopaminy u ludzi. Popracuj nad dykcją a ja zdecydowanie popracuję nad moimi spadkami dopaminy bo mówisz fajne i mądre rzeczy 😘
Aha, jeszcze głowa, żeby nie wpaść w "Tryb Barana na kołowrotku": 1) Codziennie rano (przy kawce Bio ;) praktykujcie WDZIĘCZNOŚC- zastanówcie się ile już udało się osiągnąc, NA SPOKOJNIE z docenieniem rozejrzyjcie się kogo "macie" i co oraz ILE WAS TO KOSZTOWAŁO WYSIŁKU oraz ILE BYŚCIE ODDALI, żeby to mieć (głównie ludzi, którzy byli i sa oraz którzy "przyszli" i zostali/ zdrowie/ samopoczucie, a nie rzeczy, ale np. wymarzone mieszkanie/ dom powszednieją i wtedy zaczynacie gonić jak barany i więcej, więcej "dej dej dej!"). I żadnych idiotycznych Mindfulnes/ medytacji- to szkodliwe długoterminowo 2) Codziennie po południu/ po pracy patrzcie w niebo, ale między chmury...co widzisz? I jak to ma się do tej całej gonitwy/ systemu bankowego/ prestiżu/ zbiorowej halucynacji mentalnej, że" "to jest życie na Ziemi oraz jest AŻ tak ważne". Niby z jakiej perspektywy? Dla kogo? Wszechświata? Ziemi? Przecież lepiej jakby ludzkość wymarła- przyroda by się odrodziła, etc. etc. 3) Tylko pozytywna muzyka i codziennie (ważna jest jakość dźwięku, czyli od JBL/ lepiej Sennheiser w górę; chodzi o drgania/ długość fali/ częstotliwość/ przenoszenie czy jakoś tak :D, etc.). Analogicznie monitory z "wyciszeniem niebieskiego światła" (najtańsza opcja to IIYAMA- rozsądny monitor za 1500- 2000 zł) 4) ZERO telewizji BYĆ I MIEĆ (w tej kolejności, gdy trzeba wybierać, a u nas często trzeba) Może to brzmi magicznie, ale...podziękujecie za 2-3 lata, bo to zmienia życie ;))))) Ahoj! *I szukajcie wiarygodnych źródeł wiedzy.
Ten koleś ma przy tym wywiadzie taki skok dopaminy jakbym heroinę walił w żyłe. Nie boi się, że coś mu się stanie? no żywy trup. Szkoda człowieka, dlatego pewnie też tak nie wyraźnie mówi.
Dobrze jak by Pan wspomniał, że rumianek obniża całkowity poziom testosteronu. Panowie powinni więc uważać z jego spożyciem. Ja bym nie ryzykował regularnego picia ;)
Czekam na pomysł, który mnie najbardziej nurtuje na trasie. Tak żeby zatrzymać się, coś spożyć, nie jeść fastfoodu a mimo wszystko mieć przyjemność z przystanku. Może kawa americano bez mleka i cukru, niezbyt mocna ? Gdyby serwowali dobrą smakową herbatę 0,4l z pomarańczą i miętą etc.
A może zaopatrzyć się w „osobisty termos”, opakowanie dobrej jakości herbaty jaka lubisz ( Dilmah ma wiele czarnych herbat smakowych - z dodatkiem truskawki, mango, czarnej porzeczki, ja na pewno dodałabym nieco cukru, chociaż ogólnie nie lubie słodyczy) i na stacji benzynowej poprosić o wrzątek do Twojego termosu…i jeszcze zabrałabym w trasę swój ulubiony kubek, bo herbata pita z plastikowego czy styropianowego kubka traci nie ma uroku. Przygotowanie swojego naparu to taki gest zaopiekowania się sobą ❤️👻❤️polegania na sobie , zamiast oczekiwać ze ktoś to zrobi dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie i życzę bezpiecznej drogi.
@@irenabushong6494 dokładnie tak. Ja na przykład słucham teraz tego podkastu - w jakiś sposób się ten kanał broni wizytami takich gości: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-O8OzCO3oKHk.html Chętnie bym nawiązała z Panią jakiś kontakt, tylko nie wiem jak to zabić :-) Albo mój poprzedni komentarz został skasowany przez autora podkastu... albo nie nacisnęłam Odpowiedz :-D
no jak to? jak to wszyscy „kołczowie” biegusiem do pracy , najlepiej na 12h, po pracy szkolenie,konferencja,nauka jezyka obcego i do spania bo jutro kolejny piekny dzien w pracy ;)
Testowałem ten detoks dopaminowy i zdecydowanie nie zadziałał pozytywnie. Zmuła jeszcze większa niż normalnie i ogólnie gorsze samopoczucie. Mam wrażenie, że ktoś tam w USA rzucił sobie jakąś teorię jako luźną myśl, później ktoś o niej opowiedział w Polsce (ja pierwszy raz to usłyszałem u Macieja Wieczorka) i reszta ludzi kopiuje ten "fake news".
Zauważ, że w detoksie dopominowym głównie chodzi o zachowanie lini bazowej dopaminy… może Ty właśnie masz taką linie dopaminową naturalnie, że chodzisz zamulony… a bez detoksu latasz cały czas ponad nią
Dobra- ogólnie poziom populistyczny, bo nie trzeba żadnych pryszniców (to placebo, ale jak działa, to zapewne nie zaszkodzi...Nie biorę żadnych pryszniców zimnych) Jeden tragiczny błąd- żadnych tabletek/ suplementów (oprócz wit D3 jesienią/ zimą dla mężczyzn; zrobić wcześniej badania JAKI MACIE niedobór, bo na 90% macie). Należy jeść łososia Bio przynajmniej raz w tygodniu (i jeszcze raz inną rybę) i jajka Bio (można 1-2 gotowane codziennie). I banany Bio. Bardzo ważne jest śniadanie (jak najszybciej- ja jem do 30 minut po przebudzeniu). Bardzo mało czerwonego mięsa (jak już to wołowina, a najlepiej cielęcina, bo ma inną/ lepszą strukturę białka; a wieprzowinę max raz/ tydzień). Bardzo ważne jest Avocado (2-3/ tydzień). Owoce najlepiej do południa, ale nie robić wojska sobie, bo kluczowa jest głowa (nie przemęczać jej psyczicznie). Jak widzicie- kluczem jest jedzenie Bio i sniadanie...I jeść warzywa regularnie oraz orzechy. I Whisky + Pepsi tylko z cytryną Bio, żeby było zdrowo :D:D:D I codziennie coś przeczytać/ pouczczyć się (najlepiej od tego zacząć dzień). Kluczowe- codziennie rano ćwiczyć (najlepiej coś, czego bardzo nie lubicie- ja cisnę pompki/ plank/ szwedzkie). Wystarczy 2-5 minut dziennie, ale (prawie) codziennie- warto odpuścić w weekend, bo...będzie za łatwo, jak się przyzwyczaicie. Całkowicie odstawić "dodawany cukier" (kawa/ herbata) i pić wodę MINERALNĄ (płucze toksyny, tłuszcze i nerki i wtedy organizm potraktuje KFC jako truciznę, bo układ trawienne będzie działał sprawnie). To takie kluczowe i najłatwiejsze sprawy... No i skasować social media/ seriale/ gry (można max raz w tygodniu, chyba, że potrzebujecie do pracy, to ustawcie sobie codziennie jedną porę i max 30 min, inaczej rozwalicie sobie mózg, a on steruje układem nerwowym i trawiennym; ciągłe sprzężenia zwrotne- błędne koło głupca). *I oczywiście ludzie (!). Ale to już trudne- to że ktoś ładnie się uśmiecha i go lubimy, to nie znaczy, że ma "właściwa energię" (ale to wyższa szkoła jazdy). Najczęściej nie i lepiej spędzać bardzo mało czasu (zapewne ok jak pójdzie się na imprezę, ale bez tzw. "uwikłania emocjonalnego"). I najważniejsza z wszystkiego- PARTNER ŻYCIOWY!!!! (wg danych, za 90% alkoholizmu w Polsce, wśród małżeństw, gdzie mężczyzna wcześniej nie pił ,odpowiada...żona :D:D:D A dokładnie jej niestykające synapsy i głównie bierna agresja (kłamanie/ manipulowanie też jest przemocą psychiczną i okazaniem braku szacunku, czyli uderzeniem w godność- po kilkunastu latach będzie wrak człowieka i żadne marchewki, ani łososie nie pomogą). Większość Polek jest agresywna, czyli niekobieca). I co ważne- to nie jest idealny algorytm, bo każdy przypadek jest inny (może potrzeba psychoterapeuty, bo już zachodzi somatyzacja/ zaburzenie gospodarki neurotrasmiterów? Może jedna toksyczna koleżanka? I sto innych indywidualnych przyczyn...) Zdrowia Panie i Panowie! :)))) JEŻELI PIJECIE KAWĘ TO TYLKO BIO (!!!) (bo "normalna" jest strasznie zanieczyszczona i to rozwali układ trawienny!!!)
A ja zjem w KFC, napiję się drinka, piję kawę** i mam ciągle pełno energii...od rana do wieczora...piątek, świątek, niedziela, czy mróz :))) I nie potrzebuję żadnych nagród. To jak to możliwe? ;) *Oczywiście nie korzystam z social mediów, bo zuchwale używam mózgu. *Seriali również nie oglądam, bo... jak wyżej. *I nie gram w gry, bo... jak wyżej. **Oczywiście najczęściej Bio i bez cukru ;)))
@@swklos a do kiedy? Bo mam ciągle idealne wyniki badań i nie mam nadwagi ;) Chodzi o to, że to o wiele bardziej skomplikowane, niż mówi. A w moich wypowiedziach napisałem co jest kluczowe... A najważniejsze jest środowisko społeczne, czyli ludzie, którymi się otaczamy...
Od nikogo tylko zebrać elementy wspólne i zacząć działać i potem dodawać elementy ktore podają osobno Wystarczy dobrze przewietrzona sypialna cisza wygodne łóżko ekrany off ruch i mało cukru prostego szczególnie nienaturalnego, owoce są ok ale nie pod korek i różnica już będzie kolosalna jak ktoś się prowadzi fatalnie Dużo białka i mało podjadania To można trochę naginać zwiększać węgle na rzecz białka jak sam naginasz sportowo bo podaż kalorii wtedy na białku będzie za mała Jeść te warzywa i owoce Cuda jak fast food wszelki i słodycze do kosza albo okazjonalnie najlepiej jak wiesz że już ogarnales prawie wszystko np przed snem na tym świeżym powietrzu Do kosza albo okazjonalnie kiełbasy i szynki i inne cuda ze sklepu Tak samo ograniczamy białe pieczywo Jednym słowem ograniczamy przetworzone , no i chyba logiczne że alkoholu nie tykamy Rano rozruch a wieczorem wyciszenie ruchem - spacer odrazu do mycia i w kime Wyłączenie wszystkich mediów na 1.5-2h minimum godzina przed snem i też posiłek ostatni wtedy dobrze nawet taki bardziej lekko strawny i z węglami wejdzie lekka bomba jeśli metabolizm działa ok a nie będzie za mocna bo odrazu idziemy na spacer wracamy na końcówkę tej bomby, higiena i sen Suple magnez, Wit z grupy B, D3 po badaniach można omegę 3, ale można ryby i np siemię lniane Nie łączyć wapnia i żelaza w posiłkach i nie łączyć kawy do posiłków najlepiej godzina przerwy, herbaty też tu można krótsza przerwę 20-30 min - wszystko to obniża wchłanianie żelaza prosta droga do anemii