Poszukaj w rodzinie, czy dziadek, pradziadek, brat taty lub mamy nie byl wysoki. Czasami w rodzinie tak to zadziala ze co drugie, trzecie pokolenie "gen sie uaktywnia".
Teoretycznie dziedziczymy po 50% od każdego z rodziców, a Ci otrzymali po 50% od swoich. Tak więc, można w dużym uproszczeniu przyjąć, że mamy po 25% od każdego z dziadków. I być może taki miks genowy sprawia, że kombinacja Twoich genów tak się ułożyła, że otrzymałeś wysoki wzrost. W tym odcinku widzę Dawid mocno ominął wpływ diety matki w trakcie trwania ciąży - a to też może mieć znaczenie. Epigenetyka tak na prawdę powinna być rozpatrywana już od takich podstaw naszego istnienia. A wracając do diety - nasi rodzice mieli inny "repertuar" składników odżywczych niż współczesne pokolenie - taki mieliśmy ustrój w naszym państwie. Reasumując i cytując jednocześnie słowa Dawida - "to skomplikowane" i "można by o tym książki pisać". :D Pozdrawiam.
Zauważyłem ciekawą zależność u mnie w rodzinie mianowicie ja i mój brat jesteśmy wysocy, on 190cm ja 198cm, lecz ja odkąd pamiętam codziennie jadłem jogurt lub piłem mleko. Ciekawe czy to właśnie to spowodowało tą różnicę we wzroście.
Czy wniosek z tego może być taki, że jeśli rozwinięta kraje będą się coraz bardziej przestawiać na białka roślinne (trend roślinnych mlek i subsytytowo mięsa) to trend się odwróci i średni wzrost znowu zacznie się zmniejszać?
Czy istnieją badania, gdzie skorelowano wzrost z dużym spożyciem białka ale pochodzenia roślinnego? Większe spożycie białka zwierzęcego związane jest z zwiększeniem dobrobytu ale też dieta w krajach o niskim dochodzie nie jest odpowiednio zbilansowana, je się głównie np. ryż. Kiedyś czytałem, że w Holandii przez długi czas wysoki wzrost był bardzo ważnym czynnikiem żeby byc postrzeganym jako "dobra partia" . Czy w parze z kojarzeniem par na przestrzeni kilku wieków mogło to mieć wpływ na większy udział aspektu genetycznego u Holendrów czy raczej chodzi o dietę ?
na jakiej zasadzie działają czynniki genowe? Czy podając somtotropinę w okresie wzrastania , można całkowicie kontrolować wzrost u prawidłowo funkcjonującego organizmu, mimo predyspozycji genetycznych do niskiego wzrostu?
Czemu tak łatwo przychodzi nam mówić o różnicach fizycznych między rasami, a o także oczywistej rzeczy jak różnice intelektu wśród ras już nie bardzo? Chodzi mi o to, że każda rasa (jak w dobrej grze RTS) ma swoją charakterystykę i tak np Murzyni mają świetne warunki fizyczne za to gorszą inteligencję, za to tacy Azjaci, lepszą inteligencja ale wątlejsi, mniejsi. Jak się tak nad tym zastanowić to niesamowite jak świat idzie w zaparte, udając, że nie ma żadnych różnic, a przecież różnorodność jest fajna i to czyni świat ciekawszym.
Panie Dawidzie, poprawna terminologia antropometryczna to wysokość ciała, nie wzrost. Tak samo jak masa ciała, a nie waga. Wiem, że nie jest Pan biologiem człowieka (antropologiem fizycznym), ale stosuje Pan poprawnie terminologie genetyczną. Czemu nie pójść o krok dalej i również wyrażać się profesjonalnie w kolejnej dziedzinie nauki?? Jeszcze milej by się Pana słuchało gdyby również w tej dziedzinie wyrażał się poprawnie, nie potocznie.
Dawid, a co z chorobami nabytymi? Trenowałem koszykówkę, tempo wzrostu miałem ponadprzeciętne, ale będąc nastolatkiem zachorowałem na zespół Osgood-Schlattera. Dorosłem do nędznych 182 centymetrów i do dzisiaj żałuję. To mogło mieć jakiś wpływ? Pozdro!
@@lord-mj1xo ta, chyba jako dziecko. HGH potem już nie ma szans. Nie znasz nawet w 1% jego genetyki. Niektórzy mają skok wzrostu po 15/16 roku życia a niektórzy w wieku 10 lat.
W mojej rodzinie wzrost mój i mojego kuzyna są anomalią (188cm i 186cm), wszyscy inni z rodziny są co najmniej o 20cm od nas niżsi. Podejrzanym było mleko krowie właśnie, gdyż wypijałem je w bardzo dużych ilościach odkąd pamiętam. Okazało się ostatnio jednak, że kuzyn od zawsze nienawidził mleka. Czy jest szansa, że hormony odpowiedzialne za wzrost zawarte w pożywieniu (drób, bydło) mogą być kolejnymi podejrzanymi?
@@mcj353 Z tego co wiem, to nawet jeśli spożywamy hormony odwierzęce to po pierwsze trawimy je a nie wchłaniamy do krwioobiegu w nienaruszonej postaci a po drugie hormony są cząsteczkami specyficznymi, oznacza to, że hormony krowie nie będą kompatybilne z ludzkimi komórkami, nie będą na nie oddziaływać.
Bo na youtube jak powiesz rodzina to zaraz będzie że jesteś faszystą czy tam nazistą albo innym skrajnym prawakiem i szerzysz mowę nienawiści. Świat się kończy.
Hej, w miarę możliwości porusz temat wilgotności powietrza w mieszkaniu/domu. Nie ma nic na RU-vid profesjonalnego na ten temat. Jakie warunki najlepsze? Jakie skutki za wilgotnego albo za suchego mieszkania? Chodzi o wpływ na organizm. Takie naukowe podejście od początku by się przydało - pustka na YT którą fajnie jak wypełnisz. Myślę, że będą osoby zainteresowane tym tematem.
I zrób może appendix dla Polakow na Wyspach? A tak serio: mam problem zdrowotny u dzieci, bo przestaly tutaj odczuwac pragnienie (jest wyraźna różnica wilgotnosci powietrza, większość życia spędzily na poludniu Polski). I okazało się,.że leczymy wielotygodniowe migreny... Wlewając w nie wodę wg zegarka. Serio. Co więcej, okresy migren w dziecinstwie jest tutaj bardzo powszechne. Zastanawiam się czy o coś chodzi z tym niepiciem i klimatem (oraz tryb życia, który powoduje, że dzieci ruszają sie za mało, żeby czuć pragnienie)
Zaskakujace to to ze pierwotni ciagle zyja z acheologii wiemy ze ludzie kiedys niebyli wysocy zmienilo sie to ja przywedrowali barbarzyncy i to po nich populacja teraz ma wysoki wzrost i jak biegna to sie pochylaja😀a jak ida to kolysza sie na boki ludzie😋
This. Ciężko jest mi uwierzyć, że w temacie wzrostu nie został poruszony element kulturystów bo farmaceutyka związana z zawodowcami na poziomie światowym (tak, sterydy) to jest magia. Samo TRT (testosterone replacement therapy) ma ponoć efekty pro-zdrowotne i dla osób po 40stce jest ona jak najbardziej sensowna. Co do USA to tam trochę inaczej patrzy się na sterydy wśród szarych ludzi (mówiąc wprost - mają gdzieś czy używasz) bo u nas za bycie naturalem dostaje się jakąś odznakę honoru a za sterydy jesteś tym co poszedł na łatwiznę i Twoje armaty zbudowały się same, a najczęściej mówią to osoby które na siłowni nigdy nie były. Taki kraj, taka mentalność.
myśle, że jest to różnica w mentalności "prozdrowotnej" Amerykanów w stosunku do Europy/Polski. W stanach jest multum Lekarzy/Endokrynologów, którzy nawet profilaktycznie przepiszą ci HRT/TRT, jak stuknie ci średni wiek, bo są w tych kwestiach bardziej zaznajomieni, i nie są tak sceptycznie nastawieni do dawkowania hormonów egzogennie, co w porównaniu do europy(zwłaszcza Polski), gdzie jak nie pokażesz lekarzom na papierze, że zdecydowanie masz niedobory hormonalne lub jego spadki spowodowane wiekiem lub jakimiś zaburzeniami, to rzadko kiedy przepiszą ci HRT, bo uważają że spadek poziomu hormonów wraz z wiekiem jest czymś naturalnym i nie chcą ryzykować twoim zdrowiem, co zazwyczaj jest kuriozalne, ale niestety taki mamy klimat..
@@vikoxplayer Weź nawet nie mów. Dostanie od lekarza na nfz zwykłego dostinexu, gdy masz wyje^aną w kosmos prolaktynę i czujesz się ja gó^no graniczy z cudem. Do tego lekarz nie przepisze podstawowych badań hormonalnych, bo stwierdzi, że kasy nie ma i sam masz bulić. Prywatnie to co innego, ale nie uśmiecha mi się za każdą wizytę bulić po 200 zł, kiedy w tym samym czasie zabierają mi z konta na nfz, jak praktycznie w ogóle nie choruję i nie chodzę do lekarza. To samo jest kiedy masz ginekomastię czy inne zaburzenia. Lekarz na nfz "na oko" będzie wiedział bez badań krwi, że to na pewno nie to.
@@2605mac ahhh badania w prywatnej klinice i wydawanie 200zł co 3 miesiące by znowu udowodnić ułomom na endokrynologii że jednak prolaktyna sie utrzymuję na poziomie 400 iu, jak dobrze znam te tematy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak się składa, że czytałem o tym,, o czym mówi Dawid dosłownie godzinę temu. Konkretnie trzeci rozdział książki "Sapiens. Od zwierząt do bogów" Y. N. Harari - od doszukuje się przyczyn tej zmiany wzrostu w zmianie truybu zycia homo sapiens. Wysocy ludzie to plemiona zbieraczy-łowców zyjące od około 70 do 12-14 tyś lat temu - na 70 tyś lat temu datowane sa bowiem nie tyle poczatki gatunku, co jego ekspansja wywołana "rewolucją przemysłową" - w każdym razie ówczesny człowiek polował z użyciem narzedzi i zbierał przeróżne owoce, orzechy, zioła, a nawet owady - wiec miał bardzo zróżnicowaną dietę. Ale nastąpiła rewolucja rolnicza te około 12-14 tyś lat temu i człowiek osiadł, zaczął jeść mniej zróżnicowane jedzenie - głównie jakieś zboża - ryż, kukurydzę, pszenicę lub rośliny okopowe typu ziemniaki - i ta uprawa stanowiła bardzo wysoki procent jego diety. I badając szkielety - to homo sapiens z czasów zbieracko łowieckich miał średnią życia rzędu 30-40 lat (przy czym na tą średnią składa się nie tyle umieralność 40latków, co śmiertelność dzieci - i jak jakiś człowiek dożył tych 0 lat, to zazwyczaj dożył też 60-70, zwłaszcza kobiety, które mniej polowały) i wzrost nawet do 20 cm wyższy, niż człowiek ery rolniczej - średnio nawet około 180 cm wzrostu. I wbrew pozorom wczesne plemienne kultury zbieracko-łowieckie pracoowały krócej i miały wyższy dobrobyt, niz te rolnicze...
Nwm na co komu to wiedzieć ale ja tez mam 193cm...odczułem potrzebę pochwalenia się tym faktem...jednocześnie pozdrawiam wszystkich, którzy często przechodząc przez drzwi odruchowo zginają kark.
Potwierdzam mam 195 cm ,podróż PKS-em czy samolotem typu Boeing 737 to udręka, no i te kur... jeb... zwisające żyrandole, ileż to ja ich uderzyłem głową w życiu. W wojsku jak mi dali piżamę to musiałem za karę robić pompki bo wyglądałem jakbym brodził w strumyku, nogi też mi wystawały między prętami łóżka, musiałem podstawiać taboret xD generalnie nie jest lekko w życiu.
Ja mam półtorej metra, tego problemu oczywiście nie mam. Kiedy podóżowaliśmy całą paczką autobusem MPK, to czekałam aż wysocy koledzy zajmą sobie miejsca, bo im się nogi nie wszędzie mieściły. Wcześniej nie miałam pojęcia że siedzenia w autobusie potrafią wysokich aż tak ograniczać!
Pewien ojciec miał dwóch synów. Jeden był wysoki, ogromny! A drugi niski. Zapytacie który jest szczęśliwszy? Żaden. Jeden jeździ na wózku a drugi ma padaczkę.
Doceniam dobór kolorów do płci.. a za temat wielbię, bo dosłownie wczoraj rozważałam sobie sprawę wzrostu jednostek, średniego i całego fenomenu picia mleka, który był tak intensywnie reklamowany
Właśnie zabieram się do oglądania a już wiem, że to będzie kolejny świetny filmik. Powiem jeszcze tylko, że mi picie mleka nie pomogło. Pozdrawiam z dołu 152cm tutaj :')
Taka tak jak Kononowicz, najpierw mówi "Ja od tego nieumrze, bo to dla mnie przyjemność jest" a potem wypija 10 litry mleczka, wybija ma 600 sypukcji cukru i mówi że "sie w głowie kręci sie"
W ciągu 21 lat osiągnąłem niebagatelny rozmiar - 197 cm wzrost ( nie dziwić się ojciec miał 209 cm ). Znam chłopa który mimo 15 lat ma już mój rozmiar. I teraz mnie zastanawia: Czy za 100 lat ludzie będą mieli... powiedzmy, 2,5 m wzrostu ? Czy w pewnym momęcie, ewolucja, zatrzyma wzrost człowieka ?
juz zatrzymala, na zachodzie od 40 lat srednia wzrostu pokoleń jest taka sama, albo wręcz nawet spada dobilismy do wzrostu zbieraczy i nara, nie urosniemy bardziej, nie ma takiej potrzeby chyba ze te paskudne kobiety bedą chcialy sie mnożyć z chlopami 185+, a oni sami bedą odrzucac partnerki ponizej 175, to srednia urosnie pewnie pare cm na wiek
@@mmat30s17 mi się wydaje ,że w czasie naszej ewolucji i najbliższych lat ludzie mogą jeszcze wyżsi się stać jest to normalne jak np: u naszego przodka homo sapiens czy ludzi przed 2 wojną światową. Ewolucja chyba ,nigdy się nie skończy ale jednocześnie odpowiedzieć ci nie mogę czy kiedyś się zatrzyma , gdyż sam nie wiem. Pozdrawiam
A jeśli powiem, że średnia wzrostu poszła do góry dlatego iż kobiety coraz częściej wybierają po prostu wysokich mężczyzn, bo kultura ukształtowała to tak, że wzrost jest pożądany? Zainstalujcie sobie tindera, w połowie opisów jest tylko ważny wzrost :) Trzymając ten tok rozumowania, przekazujemy więcej genów wysokich ludzi niż niższych, więc średnia wzrostu rośnie. Poprę to skalą wzrostu na przestrzeni lat, na początku instynktownie kobiety wybierały wyższych, później bogatszych, teraz tych którzy im się podobają, to może tłumaczyć tę sinusoidę wzrostu. Jak bardzo się mylę?
Przez wiekszosc historii to panowie wybierali kobiety lub malzenstwa byly ustawiane przez rodziny. Wybor ze strony kobiet to chwilowa anomalia z tym, ze dalszym etapem beda pewnie seks roboty, androidy itp ;)
U mnie istnieje ciekawa zależność, gdyż rodzice mają, mama 175, a ojciec coś koło 180. Ja mam 190. Zależność wyjaśnia się w momencie, gdy napiszę o dziadku, który w najlepszym momencie miał coś koło 195. Teraz oczywiście jest niższy i ma coś koło 190, co i tak sprawia, że jest wyższy. Prawdopodobnie po mamie w jakiejś części je odziedziczyłem. Paradoksalnie to na ten moment jestem najniższy w rodzinie mamy w linii męskiej, bo jej bracia mają po 193 i coś koło 198. Oczywiście wszystko w cm. Bracia dziadka również byli potężni, bo coś koło tego co dziadek. Jednak miał on także przybranych rodzeństwo, brata, chyba z jednej matki, który, uwaga, był o kilkanaście centymetrów niższy. Ja tam czuję się na wysokiego, ale mój młodszy brat powoli mnie dogania, no i kuzyn, syn najwyższego wujka, też rośnie jak na drożdżach. Wtedy to rzeczywiście byłbym najniższy w rodzinie. ;)
u mnie sytuacja ma się podobnie, mama 170, tata nie całe 180, a ja prawie 190. Mama mojej mamy nie ma chyba 160, za to tata mamy ma 185(brat dziadka też jest podobnej postury i wzrostu) i jestem pierwszym w rodzinie, który przerósł dziadka
Bardzo podobną historię mam z moją babcią. Babcia kiedyś mi opowiadała, że była jedną z wyższych kobiet wśród swoich znajomych i rodziny, a miała 160 cm, czyli dokładnie tyle ile mam ja - tyle, ze w moim przypadku sięgam większości koleżanek do nosa ;)
@@andrzejudalski7081 Trochę prawda, ale największą rolę to chyba gra to, że urodziłam się jako małe i chude dziecko (ok. 2,2kg a nie byłam wcześniakiem). Wychodzi na to, że powinnam być nawet niższa niż jestem, ale na szczęście chociaż to 156 mam ;/
Słyszałem kiedyś o ciekawej hipotezie dotyczącej wzrostu, a mianowicie głosiła, że wzrost może być w pewien sposób zależny od naszej ekspozycji na słońce na podobnej zasadzie jak działa to u roślin, czyli w leśnie równikowym drzewa będą pięły się w górę aby dostać się do słońca, a drzewa na sawannie będą raczej niezbyt wysokie i rozłożyste. Tłumaczyło by to dlaczego ludzie w Afryce są raczej niscy, a w Europie wysocy jak i również to, dlaczego kiedyś byliśmy niscy (dlatego, że większość ludzi w średniowieczu pracowała na polu), a teraz jesteśmy wysocy (bo większość czasu spędzamy w domach i biurach).
Jestem skłonna uwierzyć w zależność wzrostu od spożycia mleka - urodziłam się wielkością bliższą do 3-miesięcznego dziecka, zawsze byłam w pierwszej trójce najwyższych dzieci w podstawówce (chłopców wliczając) kończąc 6. klasę z 155 cm wzrostu i będąc powoli doganianą przez rówieśników. Cała rodzina myślała, że będę wysoka - ojciec ma ponad 190 a mama 164 cm. Obstawiali na jakieś 170cm wzrostu. Od tamtej pory urosłam może 2 cm. Mam 20 lat. W 6. klasie stwierdzono u mnie "nadwrażliwość woreczka żółciowego" i zabroniono pić mleko częściej niż raz w miesiącu oraz spożywania dużej ilości nabiału. I BUM mam 160 na obcasach a rozmiar buta tak nieforemny jakim 36.5 może być.
Jestem podobnego wzrostu i powiem Ci jedną rzecz z własnego doświadczenia. Jeśli przyjdzie Ci do głowy, aby nadrabiać niski wzrost rozwojem, umiejętnościami, pracowitością, wykształceniem itd. aby dodać sobie po prostu atrakcyjności, to miej na względzie we wszystkim umiar, bo z czasem narobisz sobie większego problemu :) Z każdą cechą jaka wyróżnia cię in plus ponad średnią, zmniejszasz szanse na znalezienie osoby jaka do ciebie pasuje, bo jeśli stawiasz wobec siebie wysokie oczekiwania, to z czasem będziesz stawiał wysoko poprzeczkę dziewczynom. Zamiast po prostu szukać pasującej wzrostem będziesz szukać niskiej + mądrej + dobrze zarabiającej + ... itd. w zależności od tego co uda Ci się samemu osiągnąć. To nie jest żadna wada dla osoby odpowiedniej dla ciebie wzrostem więc sam nie traktuj tego jako wady, bo nie ma to większego sensu.
Ja 164 cm. Dawid mówi ile ma wzrostu- Wow! A póżniej wspomina o tacie, bracie i mamie ;) A nie czekaj, jeszcze zdanie: Czekałam na ten materiał. od zapowiedzi w Impo :)
Mam zawrotne 157 cm wzrostu i chyba stworzę petycję o uwzględnianie położenia skrytki przy wysyłce do paczkomatu, ewentualnie profilaktycznie będę nosić ze sobą mini-drabinkę
Gdybym wiedziała, że tak się to skończy, to w dzieciństwie nie wpierniczałabym tyle nabiału, kończąc jako żyrafa ze 185 cm wzrostu. 😃 Twój film wrzucam zaraz na naszą grupę facebookową Klubu Wysokich, bo temat ciekawy.
W tych czasach najtrudniejszym wyzwaniem dla niskich samców gustujących w żyrafach jest problem ich wyrwania należący mimo wszystko do patologicznych problemów Pań - co koleżanki powiedzą jak mnie z nim zobaczą. Wielki szacunek dla nielicznego grona kobiet z klasą które idą po swoje, biorą chłopa głowę niższego nie patrząc na to co powiedzą inni mając swoje zdanie i wtedy będą szczęśliwe !!!
To prawda, tak mówią statystyki. Najprawdopodobniej wynika to z tego z niski facet nie wzbudza zbyt dużego bądz żadnego zainteresowania wśród płci przeciwnej.
Z ryja jestem kropla w krople jak mój ojciec, a jestem wyższy o 13cm od drugiego najwyższego znanego mojego przodka. Od ojca wyższy jestem 17cm. Ot taki potworek
Brat 2 lata młodszy 20 lat 180. Ja 2 lata starszy 167. Od dziecka piłem mleko codziennie bo pochodziłem z gospodarstwa, jadłem tylko mięso, nigdy nie paliłem i nie pale i geny mnie zdominowały czy moje predyspozycje a po urodzeniu miałem 3600 g wiec bardzo dobry wynika jak na dziecko. Hormonu wzrostu nie chcieli mi podać bo stwierdzili że nie grozi mi karłowatość i bede mieć prawidłowy zdrowy wzrost.
Jeśli chodzi o Holendrów, to zawsze sobie żartowałam, że na wzrost Holendrów wpływa mieszkanie w kraju położonym poniżej poziomu morza. To takie zabezpieczenie, jakby woda ich kiedyś zalała, to chociaż głowy będą wystawać ponad poziom...... tak wiem, jestem okropnym człowiekiem :)
Czekam zatem na ile wyrośnie moja latorośl, w rodzinie różne przypadki wzrostu, aczkolwiek zasadniczo wszyscy mieścimy się w mocnej średniej, natomiast młoda lvl 3 pije mleko litrami, bo lubi.
Nie zgodzilbym sie ze geny o tym decyduja w takim stopniu.. ja nie jestem za wysoki, moja żona tez, a corka w wieku 11 lat juz dogonila wzrostem żonę i jak tak dalej pojdzie to za kilka lat mnie przegoni. To raczej kwestia odżywiania, diety bogatej rzeczywiscie z białko no i wydaje mi się że też kwestia szczęścia, spokoju, poczucia bezpieczenstwa…
Mam 178 cm, w szkole zawsze byłam najwyższą lub jedną z najwyższych dziewczyn. A potem wyjechałam na Łotwę i spadłam z rowerka, tam kobiety o wzroście 180 cm to nic nowego, nie wspominając o facetach >200 cm - co teraz powiesz Dawid o halucynacjach z niedożywienia? 😁
Średnia wzrostu kobiet na Łotwie to 170 a mężczyźni nie są tak wysocy (średnio) w porównaniu chociażby do Polaków, więc od razu widać że piszesz głupoty żeby tylko po to żeby Twój komentarz wydawał się bardziej fajny
Świetnie Dawid ale ... Bo zawsze jakieś ale musi być... Gdybym nie wycierał mokrych rąk w ręcznik pewnie przegapił bym segment o "walorach" bycia wysokim - not cool Zrobiłeś reklamę mleka (sorta) na koniec wspominając o zwiększonym ryzyku nadciśnienia, raka itd u osób wyższych - to trochę jak ta regułka "przed zastosowaniem skontaktuj się z lekarzem..." Na końcu reklamy, wstawione od tak. Sprawdź proszę w statystykach ile osób faktycznie dotrwało do tego segmentu, dodał bym jeszcze że w zasadzie większość populacji ludzkiej ma nietolerancję laktozy (u Azjatów bodaj ponad 90%) ale to w końcu nie materiał o wzroście ...
Wszyscy zawsze chcą być wysocy, a ja wolałabym mieć kilka cm mniej. Wtedy może i stopy nie urosłyby mi niemal poza skalę damskiego obuwia. Za każdym razem wyprawa do sklepu po buty i znalezienie czegoś bardziej kobiecego dla siebie to wyczyn. :/