Filmik snujący teorie na temat wygranych w lotto. Mój FB: @dawix3 / dawix3 Możliwość dotowania mojego kanału pod linkiem: www.paypal.com/cgi-bin/webscr...
Może tak być, ale prawo wielkich liczb mówi, że nie trafisz. A nawet, jak trafisz, to sąsiad obok Ciebie nie trafi. Reasumując - statystycznie filmik trafia w punkt
W latach 80-tych w Niemczech pewien emeryt nagrywał film z TV. Na chwilę przysnął, i nagrał losowanie lotto. Kiedy cofał nagranie z podglądem, zobaczył, jak wpadają kulki. Zmieniały im się numerki. To była wtedy wielka afera, szybko wyciszona. Tak finansowano partie polityczne.
Raz jakimś cudem wylosowałam 5 liczb... ALE te 5 liczb były w tym dniu, w którym tata zapomniał wysłać (?) i wysłał na następny dzień, wygrałam 2 zł... POZDRAWIAM PECHOWCÓW!😂
5 klocków to jest NIC w roku 2024!!! 1 zakład system z plusem na 12 liczb kosztuje poniżej 4 tys dokładnie 3696zł. Ja gram też czasem na 12 liczb w lotto z plusem.
Miałem taką samą teorie na ten temat a mianowicie: 1.Czym większa kumulacja tym więcej ludzi stawia czyli większa pula, 2.Maszyna wyszukująca kombinacje, która nie padła(w przypadku gdy każda możliwa kombinacja została skreślona, maszyna wyszukuje te, która padła najmniej chociażby raz, by podłożyć kogoś kto nie pozwoli wziąć całej wygranej tej jednej osobie czyli kogoś bądź fikcyjną osobę, która zabierze dajmy na to połowę. Gdy wygrywa faktycznie tylko jedna osoba to jest to osoba fikcyjna albo, żeby podtrzymać wiarygodność totolotka faktycznie ktoś wygrywa raz na jakiś czas całość co jest wtedy adekwatne do budżetu totolotka aby wszystko wyszło dla nich na plus czy na swoje czyli zawsze) 3.Maszyna losująca wybiera kulki, które są namagnesowane dodatnio, bądź też ujemnie poprzez czipy w każdej kulce. Reasumując: prawdopodobieństwo wygrania w totolotka nie wynosi 1 do 13983816. Nie wystarczy trafić samych sześć cyfr. Musimy też trafić na moment podczas losowania w którym każda kombinacja będzie zajęta. Ponadto nasze numery muszą być stawione jak najmniej razy w całej Polsce, ponieważ trzeba się dzielić, nie tylko z prawdziwymi ludźmi ale też tymi fikcyjnymi.
@@dziennikarzsledczyobejrzeć sobie inny filmik. Wypowiadał się typ, który pracował w lotto przy tych maszynach i tak, kule mają magnesy i działa to tak, jak Pan wyżej opisał. Poczytaj, pooglądaj, a potem coś mów :)
@@ewelinaaa3207 no jasne jasne , nie wygrywacie to szukacie teorii spiskowych pokaż tego gościa nazwisko ?? Po 1wsze nie ma sensu oszukiwać lotto bo wypłata wygranych to promil tego co lotto bierze do kasy każdego dnia z puszczonych kuponów dla przykładu wczoraj w lotto zagrało milion ludzi i puścili łączne zakłady na 50 mln zł z czego 10 mln to były wygrane a reszta dla lotto , jeśli lotoo by oszukiwało albo nie dało się wybrać to ludzie by nie grali czytaj nie wpływały by do lotto pieniądze od ludzi , bo po co grać skoro oszustwo ? Wtedy ludzie nie grają lotto nie zarabia kasy i interes się zamyka , ja np gram tylko w mini lotto bo " najłatwiej" wygrać ze wszystkich gier lotto mowa o prawdopodobieństwie , ja np wczoraj miałem 4na 5 w mini wygrałem 1326 zł które odebrałem dziś w kolekturze około 10 rano , byli starsi ludzi w kolekturze z 5-6 osób ja dałem kupon babka mówi ooo ładnie i wypłaca sto dwieście itd ludzie patrzą pytają jaka to gra mówią ładnie gratulacje ja mówię dzięki blisko było do 5tki i 350-400k , więc nie gadajcie głupot , ludzie wygrywają ale jest ich promil i tyle , trzeba mieć po prostu fuksa , tak jak ja wczoraj i 206 innych osób co wygrało 4ke w mini , dla lotto nie ma sensu oszukiwać bo i tak zarabiają bo szansę na trafienie są małe ale są trzeba grać a jak się nie wygrywa to teorie siejecie , to po prostu rachunek prawdopodobieństwa i tyle
@@ewelinaaa3207 a co do maszyn to jedno robią maszyny inni kule trzeci system stawiają itd itd i ci ludzie się nawet nie znają więc kity wam Cisną o namagnesowanych kulach , graj w mini jak chcesz coś wygrać największe szanse z wszystkich lotto za niewielką kasę , ewentualnie w multi 5 liczb szansa 1-1500 za 5 liczb i wygrywasz 700 zł, w mini za 4 liczby średnio się wygrywa 400-700 zł jak ktoś 5tke trafi a szansa na 4kr w mini to 1-4500 więc lepiej 700 zł w sensie łatwiej wygrać w multi bo masz szansę 1-1500 , nie graj w multi 10 liczb bo tam szansa zerowa prawie jak w jacpota
prawda jest znana od dawna. Jest gdzies film o tym, że numery są ustalane przed losowaniem, a kulki wyposażone są w jakieś .."magnesy", które odpowiadają za to, żeby dały się wylosować zgodnie z wyborem komisji.
Podoba mi się graficzne przedstawienie prawdopodobieństwa trafienia 6 z 49. Ja wymyśliłem nieco inne, też graficzne przedstawienie prawdopodobieństwa trafienia szóstki. Wygląda to następująco: Punktem wyjścia jest zaokrąglone prawdopodobieństwo 1: 14 000 000. Wyobrażam sobie linię z podziałką milimetrową o długości 14 000 000 mm. Ta liczba oznacza długość 14 kilometrów. Teraz wyobrażam, raczej nie wyobrażam sobie trafienie w 1 mm tej linii. Mało prawdopodobne! Jeszcze gorzej jest z trafieniem 5+2 w EuroJackpot gdzie prawdopodobieństwo wynosi 1:95 000 000. Wyobrażona linia będzie miała aż 95 km! Jak tutaj trafić w ten 1 mm? Uff!
Głos z Ameryki Akurat tyle wydaje przeciętny gracz lotto , czyli 1600 zł rocznie . Tak mówią statystyki . To co napisałem dotyczy przeciętnego gracza w lotto i nie akurat mnie .
6 лет назад
30zet na tydzien to sporo , ja wydaję 4$ tygodniowo w grupie 8 ludzi , czyli 3 kawy w mcdonald albo 1.2 kawy ze starbucks kawę sobię robię sam tak że mnie to NIC NIE KOSZTUJE hehehehe
Adam Gniewko Na lotto tyle wydaje przeciętny gracz . Tak mówi statystyka . To wychodzi około 150 zł miesięcznie . Więc każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie co może sobie kupić za te dodatkowe 150 zł miesięcznie .
Fajnie opowiedziane. Mimo to uważam że nic nie trzeba ustawiać bo i tak prawie niemożliwe jest trafienie 6 ale też prawie niemożliwe jest trafienie liczb kolegi/sąsiada tak więc pada mnóstwo różnych kombinacji kuponów no i ktoś może w końcu trafiać naprawdę 😀
Parę lat temu, miejscowy pijaczyna z wioski obok, za resztę kasy przeznaczonej na libację, kupił jeden zakład i piwo. Chłop trafił 6 i wygrał prawie 3 miliony, także coś tam ludzie wygrywają w te kulki 😄
można zaznaczyć system na 12 liczb i już ilość kuponów które trzeba skreślić zmniejsza się jak by się chciało puścić wszystkie kombinacje czyli na jednym kuponie może być 8 zakładów po 12 liczb czyli 7392 zakłady proste czyli można wysłać niecałe 2000 kuponów systemowych na 12 liczb żeby wypełnić wszystkie kombinacje za jakieś "jedyne" 56 milionów złociszy(z plusem oczywiście)
Super materiał. Też jestem zdania, że tam działa jakiś system, który sobie wybiera liczby na podstawie tych wytypowanych przez uczestników. Zalajkowane, zostawiony subik i dzwoneczek. Pozdrawiam ^_^
Kolega trafił szóstkę :P Wiadomo, że matematyka mówi jasno, że nie ma szans, kolega trochę ją zagiął :D ale śmieszy mnie to jak doszukują się niektórzy teorii spiskowych. Jest tak olbrzymia wygrana (często kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów) to i szansa na wygranie musi być minimalna... Logiczne.
Cala prawda, jednak mi sprawia przyjemnosc jam sobie zagram a musze powiedziec ze od jakiegos czasu gram tylko 2 razy do roku I w myslach spelniam marzenia co bym zrobil jak juz bym wygral. Pozdrawiam
W moim mieście znam trzech ludzi, którzy wygrali w ostatnich 20 latach po kilka milionów. Jedni dawno temu (sprzątaczka ze szkoły) z miejsca dostali na głowę, po dwóch latach "królowania" bieda wróciła. Drugi (15 lat temu) siedzi sobie cichutko, nadal uczy w szkole i nic się nie zmienił. Trzeci wygrał jakieś pięć lat temu, zainwestował w firmę, którą prowadził i jest jeszcze bogatszy :) Do wygrania takiej kasy trzeba mieć poukładane w głowie lub szczęście jak Boluś, żeby trafiać zawsze jak potrzebuje i wydawać na bieżąco :D
Zrobiłeś najciekawszy filmik o tym jaki widziałem, bo ten 1 piksel powinien ludziom pokazać dobitnie skalę trudności. Znam osobę, która trafiła 5-tkę kilka razy (można zgarnąć nawet 7000 zł za 5-tkę), więc takie ryzyko ma sens za 3 zł, a masła za to nie kupisz, co najwyżej chleb. Natomiast ja jestem w 100 % pewien, że ci którzy wygrywają 6-tkę w Lotto, zostali wybrani przez Boga i udzielił im pomocy. Pytanie tylko dlaczego im, a nie mi? Jak to wyprosili u niego, jakimi słowami? Dodam, że gram ponad 20 lat już bezskutecznie. Wiem, że w USA kobieta wygrała 2 razy w ciągu 5 lat kwotę parę milionów dolarów, a jeszcze trudniej jest tam wygrać. Też jej Bóg pomógł. To nie jest przypadek ani szczęście, to już ewidentnie pomoc od Boga. Ja bym nie miał żadnej wątpliwości, gdybym wytypował trafnie 6-tkę w Lotto, że podarował mi ją sam Bóg, ale wiem że to nie nastąpi, bo taki ma cel wobec mnie, że ktoś inny wygra np. 13 mln 500 tys. zł. Natomiast co do ew. oszustwa nie ma go, bo kasyno zawsze wygrywa, a poza tym takie coś by się wydało, bo tam gdzie ludzie, tam zawsze jest przeciek. Nie trzeba oszukiwać, gdy szansa na milion lub więcej jest jak 1 do ca. 14 mln. Natomiast na szczęście można liczyć lub na przypadek, ale gdy się trafia małe sumy, gdzie prawdopodobieństwo jest znacznie wyższe tj. 1 do 54 tysięcy: szansa na 5-tkę w Lotto. Nie muszę nikomu tłumaczyć, że już 1 do 1000 jest ciężko coś trafić, weźcie sobie 1000 kartek i na jednej napiszcie: wygrana, zobaczycie jak ciężko trafić. Co więcej, Autorze, weź wypisz ze 20 zakładów po 12 liczb z 49 - bez wysyłania ich, a jestem pewien, że mimo ogromnego zwiększenia swej szansy (większe prawdopodobieństwo nawet na 6-tkę), to wątpię czy chociaż 4-tkę trafisz. Przecież system Lotto nie będzie wiedział o tym, jakie masz liczby. To najlepiej pokazuje, że nie ma żadnego przekrętu: tylko matematyka się liczy, a jak chcesz wygrać 6-tkę to dostaniesz ją tylko dzięki pomocy Boga - nie przez przypadek czy szczęście. Dodam, że nie jestem jakimś fanatykiem religijnym, ale mam dowód, że to Bóg tym ludziom pomógł wygrać, szkoda że nie mi. Bo oni przeważnie rozpieprzają te miliony, od razu idą do salonu po BMW, dom z basenem, marmury, szpanerstwo, szampany, udawanie bogaczy, a potem nic im nie zostaje. A ja rozsądny człowiek, który by taką wygraną pomnożył - nie wygram nigdy, bo też bym zbyt wielu osobom pomógł z tych pieniędzy. Dlatego nie wygram 6-tki nigdy, mogę grać kolejne 20 lat bezskutecznie. Pozdrawiam
No cóż mój sąsiad z bloku wygrał jakieś 10 lat temu 300 000 zł i kupił sobie mieszkanie i samochód a resztę przepił (często robiąc takie awantury, że tu wszyscy policję wzywaliśmy). Więc ściema to nie jest... a rekordzista u mnie w miasteczku wygrał 2 Miliony! I wybudował sobie całkiem spory dom z basenem w łazience a w garażu Hummer. Po prostu trzeba mieć farta! Mi jedynie kiedyś udało się wygrać "tylko" 200 zł.
Totolotek to ustawiona gra ściema totalna porażka macie zawsze przed losowaniem komputer zlicza liczby i omija największe wygrane czyli szuka luk w liczbach kule są naelektryzowane i wpadają te co mają wpaść.
Zajmuje się na co dzień analizowaniem danych wszelkiego rodzaju, wolumeny obrotów ceny lewarowanie na giełdzie, bukmacherka wszystkie statystyki (głównie te na które najmniejszy wpływ mają czynniki zewnętrzne a więc np NBA), przeróżne gry logiczne w tym "hazardowe" jak poker, a także lotto. Zauważyłem jeśli chodzi o lotto, że kumulacje rosną w 89% kiedy w losowaniu padają liczby obok siebie, bądź powtarzana jest jedna bądź więcej liczb z poprzedniego losowania. Była w 2016 taka dosyć niespotykana seria, w której powyższy przypadek występował bodajże przez 14 losowań, kumulacja na pewno nie w przyroście arytmetycznym, ale przychody z tej kumulacji zapewne w przyroście logarytmicznym :) Im wyższa kumulacja, tym dłuższe kolejki przed kolekturą. Sprawdziłem, że z dużym prawdopodobieństwem można wyłączyć liczby z losowań, w 74% jestem w stanie wyłączyć z losowania jeden sektor 8 liczb, natomiast 93% niezależnie wyłączyć 12 liczb z losowania. Ponadto w 21% jestem w stanie wytypować dwa pewniaki, w 87% jeden. Nie gram co losowanie ale tylko wtedy gdy jest odpowiedni układ liczb, im bardziej skrajne losowanie (np. 4 liczby w sektorze 38-49) albo np trzy liczby pod rząd, tym łatwiej wytypować liczby kolejnego losowania, i wtedy kończy się na minimum zwrocie wydanej kasy na kombinacje (przeważnie kupon 8 lub 16).
Dobrzy i rzetelnie zrobiony materiał. Miałem identyczny pogląd, w szczególności, co do losowania na żywo, co do komisji gier i zakładów, co do prostoty manipulacji "wypadającymi liczbami". Najgorsze, a może najlepsze, jest to, że "znam" dwie osoby, które trafiły "szóstkę". Jedna z nich, to człowiek o dobrej reputacji, z dobrze prosperującą firmą, z różnymi znajomościami. Człowiek, który teoretycznie mógłby pasować do schematu, schematu "postawionego zwycięzcy". Druga osoba, to nie ubliżając nikomu, człowiek, który nie poradził sobie z życiem. Większość, a na pewno Ci, którzy go znali, powiedzą, określali go mianem "żul", "pijak", "menel" itp. I trafił, trafił nawet małą kumulację. Chociaż wyjątek potwierdza regułę... Szansa na trafienie głównej wygranej jest mniejsza niż znalezienie "złotego pociągu" w piaskownicy koło bloku 😉 Dodam jeszcze, że czasem wysyłam lotka i za cholerę nie wiem dlaczego.... może tylko dlatego, aby nie było, że nie próbowałem.
Raz na jakiś czas ktoś musi wygrać trochę z puli.Normalnie 1.5-2godziny przed losowaniem komputer oblicza skreślenia i wybiera takie jakich nie skreślono lub dają komuś wygrać a żeby ludzie dalej grali.Czyli z całego roku np. z biliona muszą dać ludziom z 5% żeby ich pokusić.
Mówiąc o matematyce proponuję najpierw zacząć rozróżniać cyfrę od liczby - zacznijmy od pojęć podstawowych przed "wykładaniem" nawet najprostszego rachunku prawdopodobieństwa. Bo śmiesznie i bardzo amatorsko brzmi ktoś kto mówi o "49 cyfrach". Pozdrawiam. ;)
Ja znam osobiscie 2 osoby co trafily w lotka a jeden z nich wygral drugi raz w odstepie 1 roku (konik z wrzesni) i wladiciel pizzeri we wrzesni) kilka lat temu
To prawda, kiedyś losowania były na stadionach, postronne osoby losowały liczby ręcznie i było więcej wygranych niż obecnie a kumulacje się prawie nie zdarzały.
JAK TO JEST Z TYMI WYGRANYMI W POLSCE? Pisałem wielokrotnie o ogromnych wygranych pieniądzach za granicami naszego państwa...wygrał ktoś , więc podają całą sumę , jak wygląda i gdzie mieszka , czasem stoi dana osoba z dużym czekiem na której jest wpisana suma wygranej...jest OK...ALE...w Polsce mami się ludzi kumulacją i wtedy w punktach LOTTO są duże kolejki , jak za papierem toaletowym w stanie wojennym...JEDNAK...gdy ogłoszą , że ktoś wygrał kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów zł. , wtedy jedyna wiadomość , która się pojawia to czasami miasto lub kolektura...reszta jest wielką tajemnicą , bo mogliby na taką osobę napaść i okraść z tych pieniędzy...WIĘC...mam dwa pytania do osób które są odpowiedzialne za gry liczbowe...czy naprawdę w Polsce ktoś wygrywa te duże sumy liczone w mil. z kumulacji , skoro nie możemy się dowiedzieć kto jest tą osobą ?...czy osoby które wygrały powinny się obawiać ? to jak wytłumaczyć tych wszystkich , którzy pchają się do pierwszej 100-tki najbogatszych ludzi w Polsce drukowanych w tygodniku "WPROST", tam są wszystkie dane o tych osobach - jakoś się nie boją...WIĘC - O CO CHODZI? Moim zdaniem obecne losowanie jest mniej obiektywne przez maszynę , a niżeli kiedyś przez ludzi , bo maszynę można zaprogramować...NATOMIAST...ludzi , którzy wyciągali czarną rurkę z bębna już nie...brałem udział w takim losowaniu w nieistniejącym kinie Pokój we Wrocławiu i wyglądało to tak...oglądamy sobie w kinie film z gatunku płaszcza i szpady , nagle zatrzymywany jest film , włączają światło a przed ekranem przygotowany jest bęben do losowania...rzucają w publiczność pomarańczowe piłeczki i kto je złapał wychodzi na środek . Po kolei podchodzi każdy i kręci bębnem wyjmuje czarną tubkę podobną do szminki i sam ją odkręca , wyjmuje karteczkę z wnętrza i pokazuje wylosowany nr.do publiczności i to było uczciwe losowanie...wiem , że się rozpisałem...ALE...w Szwajcarii tak właśnie losuje się pary w Lidze Mistrzów i w Lidze Europy...WARTO SIĘ NAD TYM ZASTANOWIĆ !!!
kiedyś sniło mi się losowanie przebudziłem sie zapisałem numery i poszedłem dalej spać...z tych numerów puszczanych non stop przeez kilka miesiecy trafiałem cyklicznie czwórki i trójki
Slaby research zrobiles, przypadek lotto w Serbii gdzie czwarty numer został wyświetlony na tv przed losowaniem kuli. Przypadek w Bulgarii gdzie przez dwa losowania wpadly te same liczby
Tak w Serbii, jak i w Bułgarii czy w Polsce używa się tego samego oprogramowania, a losowania obsługuje firma G-tech. W latach 90-tych było graniczenie wygranej do 1 miliarda starych złotych. Kupony wypełniało się ręcznie, a hasło reklamowe brzmiało "Miliard w środę, miliard w sobotę. I te miliardy padały.
To co stego ze 2 x wpadly te same liczby pod rzad losowań. Mialem przypadek ze jebnolem jackpotaaa ze hej. I chcialem byc madrzejszy zmienilem 1 liczbe i wpadly znow te same . Czyli to wina czlowieka a nie losowan
1: Ja znam kogoś kto wygrał, ojciec kumpla, lecz ma się to nijak do ustawek totalizatora, bo wówczas nie było szybkich komputerów a kupony były fizycznie składowane w punktach lotto a kopie (samokopiujące) miał właściciel, także nie było szans na podejrzenie przez lotto skreśleń, jak ktoś pamięta, to nie było wielkich kumulacji a szóstki czasem miało parę osób pomimo że punktów było mniej czyli myślę że ludzie mniej grali niż dziś 2: Jest stronka multipasko, a w niej wszystkie wyniki od 1957r. Wpisz własne liczby i jestem pewien że nigdy 6/6 w żadnym losowaniu nie trafiłbyś tym zestawem, przynajmniej ja wklepałem wieledziesiąt kombinacji i raz mi się 5/6 udało by gdzieś tam w 1993 roku gdybym nimi zagrał:D
Dokładnie mam te same spostrzeżenia ,popieram twoją teorie w 100%. Jednak nie zmieni to faktu że ludzie będą zawsze (do puki będziemy żyć w systemie pieniężnym) dążyć do zdobycia tanim kosztem wielkich pieniędzy. Czyli obiecanki cacanki a ten kto obiecuję fajna fura asfalt szoruje. A ten kto gra jutro chleba w gębie nie ma! Ale czy ktoś to zrozumie? Do puki nie przegra ostatniego grosza.
Żeby sprawdzić czy nie oszustwo warto dwa razy w tygodniu typować liczby ale nic nie wysyłać. Jak nic nie wyślemy to nie będą wiedzieć jakie liczby się typowało. Zobaczcie czy wtedy sie uda trafić jakąś wygraną.
Łukasz Malina To jest dobra mysl . moim zdaniem sa dwa sytuacje ze nikt , malo kto wygrywa . albo jest trudno wybrac dobre wlasciwe liczby albo losowanie odbywa sie wczesniej komp oblicza kto trafil i ustawiaja takie liczby ktorych nie ma na kuponach klientow .
+Kazik Boruch i tak zapewne jest. Bo przy tak małym prawdopodobieństwie może chce się komuś obliczyć - ile wynosi prawdopodobieństwo, że przy 14mln kombinacji KILKA OSÓB w jednym losowaniu trafi 6? A przecież bardzo często jak już ktoś trafia, to kilka osób na raz :) A do tego dziwnym trafem zwykle te trafienia są poprzedzone wielkimi kampaniami informującymi o mega kumulacji...
Kiedyś zaciekawiony spytałem mojej Mamy która lubiała przeróżne gry oraz konkursy dlaczego nie gra w totka ? Ona mi odpowiedziała: bo jak sobię policzę, zsumuję te wszystkie lata grania i sumy przeznaczone na kupony, losy to czuję się jak bym wygrała tę kwotę.
Nie każdy potrafi tak podejść do tematu - zauważać ile się zyskało, zamiast biadolić ile się nie ma. Wielki szacun dla Twojej mamy :)
6 лет назад
w ameryce szansa w power ball jest 1 na 400 000 000 bo sa jeszcze liczby dodatkowe, akumulacje sa do 1 000 000 000 hahaha no tyle ze podatek zabierze 40% no i jest 2 czy 3 wygranych
Bardzo mi się podobało ! :) jak z punktu matematyka wygląda wygrana, dodam jeszcze że z kolegą uprościliśmy to i wyszło że chcąc wygrać główną wygraną powiedzmy 8 mln. zł. musieli byśmy wydać dwa razy tyle kasy.
Prawdopodobieństwo wylosowania 1,2,3,4,5,6, jest takie samo jak każdego innego zbioru a to że jeszcze nigdy ich nie wylosowano wynika tylko z faktu krańcowo małej liczby losowań w stosunku do ilości możliwych zbiorów. Co do ustawiania losowania to słabo to widzę, w taki proceder musiałoby być zaangażowanych całkiem sporo osób, i trzeba było by w to wciągać cały czas kolejne (kolejnych ustawionych wygranych) To jakie są szanse że one wszystkie trzymały by język za zębami przez całe dekady? Pewnie równie małe jak wygrana szóstki:)
Losowanie NIE JEST na żywo. Na własne oczy widziałem (klika lat temu) jak w czasie losowania pani prowadząca "zawiesiła się" w połowie słowa. Gdy po kilkudziesięciu sekundach obraz ruszył dalej (bez przeskoku) wskazówka sekundnika z zegara ustawiła się na właściwy czas. Najwyraźniej zegar był generowany komputerowo. Teraz pytanie za pięć punktów. Skąd wiemy że całe losowanie nie jest generowane komputerowo?
Właśnie wówczas mój kolega ze studiów wygrał ponad 700.000 zł w 1972 roku! kupił sobie wówczas willę i ją wyposażył! Niestety teraz to Totalizator ogłupia nas dzięki komputerom! Kto myśli to niech nie gra!
Już losowały i niestety wtedy dopiero były oszustwa :) co do wygranej w lotto to nie oszukujmy się jest to loteria w której ma być trudno wygrać, jakby wygrywał co chwila ktoś to by się to po prostu nie opłacało. Co do wygranej to albo zaczynasz liczyć prawdopodobieństwo i narzekać, w stylu "łooo Panie ja nigdy nie trafię" albo wychodzisz z założenia, że szanse na wygraną to 50% albo wygrasz albo nie i kupujesz los raz kiedyś przy większej kumulacji. 3 zł to koszt 1/4 paczki fajek którą spora ilość ludzi kupuje codziennie :P
KiviDark Adrian Bo nikt z tego nie będzie korzystał. Motłoch pójdzie do lotka bo jest bardziej znany a ja mogę sobie jedynie na targowiskach zorganizować. Bardzo dużo jest teraz takich Zjebanych gier. Radio Zet, RMF zarobią z smsów pół miliona zł i z wielkim krzykiem oddają nieswoją kasę jednemu wybrańcowi 400 tys zł (chociaż wątpię w to, jeżeli cwaniactwo to może być po całej linii, może to jakiś przychlastany wujek zawsze wygrywa, koleś któregoś z organizatorów)
Masz rację , komputer może wszystko wyliczyć ,a dostęp do kompa ma tylko przewodniczący który bierze nie mało kasy i właśnie to mu zamyka usta w stronę publiki,poza tym jeszcze są papiery do podpisania przez przewodniczącego ,że nic się nie wydostanie na zewnątrz. A kwestia nr. wypadających z pseudo neutralnej maszyny , jest bardzo prosta do zrealizowania. W starych czasach ,były nagrzewane tuleje ,i one były wyciągane przez osoby (dzieci) losujące , w dobie komputeryzacji ,może to zastąpić np. ciężar kul, namagnesowanie kul, wiadomym jest że takie same bieguny się odpychają ,natomiast bieguny różne się przyciągają. Możliwości jest mnóstwo . Lotto to jest ROLOWANIE NA EKRANIE! POZDRAWIAM MARZYCIELI .NO DO KOLEKTUR HURA !!!
W moim mieście (mniejsza jakim) to znana historia - gość wygrał kilka lat temu dużą kwotę i się wyprowadził z tego miasta. To mała mieścina i fakt jest powszechnie znany. Na stronie lotto jest nawet ta kolektura odnotowana.
Swego czasu wpadł mi w ręce filmik w którym przedstawiciel firmy, która produkuje maszyny używane do losowania między innymi w naszej polskiej edycji Lotto powiedział, że manipulacja jest możliwa, ale oni jako producenci liczą na uczciwość ze strony osób, które ich produkt zakupią i eksploatują. I tu można postawić wielki znak zapytania. Czy w Polsce ktokolwiek i kiedykolwiek mając do dyspozycji tak genialne narzędzie, będąc bezkarnym monopolistą był by w stanie powstrzymać się od robienia "wałów"? Polak zawsze potrafił i potrafi wykorzystać to co mu "Bozia" daje. W tym obszarze jest wielkie pole do popisu. Jakiś czas temu, a dokładnie rzecz ujmując ponad rok temu stworzyłem stronę, która niestety już nie istnieje. Strona ta miała na celu wymianę informacji pomiędzy graczami. Każdy za darmo mógł wejść na nią i zaznaczyć dowolną ilość unikatowych kombinacji oznajmiając w ten sposób, że je umownie "rezerwuje". Tym samym informuje pozostałych graczy, że warto skreślić inną niż "zarezerwowana" kombinację cyfr. Celem tego było oczywiście unikanie powielania kombinacji, a tym samym zwiększenie prawdopodobieństwa wygranej. Po co bowiem przysłowiowy Kowalski ma zakreślić taką samą kombinację jak Pan Nowak, czy też Pani Agnieszka. Niestety, na forach miłośników gry Lotto zostałem przyjęty sceptycznie, wręcz atakowany, a nawet banowany. Moja oddolna inicjatywa pomimo iż logiczna została uznana za mało "atrakcyjną". Wniosek jest taki, że Polacy lubią być oszukiwani i nie potrafią się organizować. Pomyślcie sami, gdybyście wiedzieli jaką wasz sąsiad zakreślił kombinację, czy postanowili byście zakreślić identyczną? Moja strona rozwiązywała ten problem. Polak chyba traktuje swoją kombinacje jak unikatowy tajny kod, który nigdy nie zdradzi.
@@MENTOR-lv2ys Polak Polakowi wilkiem. Z inteligencją też jesteśmy na bakier. To chyba jednak domena globalna. Moglibyśmy mieć na Ziemi prawdziwy raj, ale wolimy burdel i śmietnik. I podobno jesteśmy cywilizowani. Zapomniałbym... najważniejsze to naje...ć się w Nowy Rok.
@@niekompletny W sprawie związanej z Twoim wpisem, a na razie bez szczegółów. Czy można gdzieś jeszcze zobaczyć, przetestować Twoją stronę? Jaki był jej adres?
Jeszcze jedna spekulacja. Dlaczego skreślenia trafiają do organizatora PRZED losowaniem a nie po? W czasach PRL kupony spływały do centrali sporo po losowaniu więc nie dało się (teoretycznie) zmanipulować losowania. Oczywiście organizator zawsze mógł dołożyć swoje kupony po losowaniu. ale nie mógł zabrać kuponu komuś kto wygrał. Dlatego jedyni znani szerzej ludzie którzy wygrali w "totku" byli za czasów PRL. Mój ojciec pracował z takim człowiekiem na kopalni.
z przykrością powiem ze liczby z góry są ustawiane , a wynik losowania liczb nie jest na żywo. W kulach siedzą czipy wielkości porównywalnej do karty sim w telefonie .Kule ładowane są ujemnie lub dodatnio.Zadaniem maszyny jest wychwycenie kolejno naładowanych dodatnio kul komputerowo.Zdarza się tak ,ze kula naładowana dodatnio w poruszającym się bębnie przez przypadek wepchnie kulę ujemną.wtedy następuje od razu wyplucie jej z spowrotem do bębna,niestety było już dużo takich przypadków.Prowadząca nie czyta liczb wylosowanych z maszyny tylko z komputera który pokazuje jej kolejno jakie powinny być wylosowane liczby.Jest bardzo dużo przypadków że prowadząca lub prowadzący przeczyta liczby w złej kolejności wtedy następuje poprawka czytania liczb Żenada przez duże Ż
Zgadzam się w 100% Lotto było prawdziwe przed systemem komputerowym znałem kilka osób które za komuny wygrywały 6 i kupiły sobie auto za wygraną. Ale to było za PRL bez systemu zbierającego kumulacje.
Paweł Charzewski no pewnie, i spiseg, a osoby które wygrały są podstawione, we wszystkich grach lotto i euro jackpot. Ale zawiadomienie do prokuratury możesz zgłosić ze swoimi rezerwacjami :D
W to, że czasem ktoś wygra to wieżę, osobiście nie znałem szczęśliwca, ale szefowa rok przed moim zatrudnieniem miała podwładnego który skreślił zwycięską szóstkę i z podniesionym czołem odszedł z pracy mimo, że był już na planowanym wypowiedzeniu. Jedną radę jej dał że „warto grać”. Sam maksymalnie tylko czwórki skreśliłem, czasem myślę, że lepiej grać na automatach jak znajomy co z jednego posiedzenia na maszynie potrafi zgarnąć i 2 tysie, ale to już hazard, i to niebezpiecznie wciąga, a tak to od 2 kuponów w miesiącu człowiek nie zbiednieje.
Kiedyś za piątkę płacili 100 000, a główną wygraną był 1 000 000 i nie było żadnych kumulacji. Pamiętam, że były też do wygrania nagrody rzeczowe np. samochód, telewizor...
Moje spostrzeżenia mogą podważyć Twoją teorię spiskową. Oto one: 1.Sam przedstawiłeś obrazowo jak wygląda prawdopodobieństwo wygranej. Jest tak małe, że raczej nie jest potrzebne grzebanie przy wynikach. 2. Od wielu lat słyszy się o tych ustawianych wynikach ale tylko słyszy. Gdyby naprawdę były ustawiane ktoś prędzej, czy później by się wygadał albo przypadkiem albo dostałby gruby hajs za opowiedzenie prawdy i przedstawienie dowodów. 3.Podobne loterie organizowane są na całym świecie. Ktoś kiedyś przedstawił dowody na oszustwo? Czyżby to przekręt na skalę światową? raczej mało prawdopodobne. 4. Główne wygrane padają w różnych miejscowościach w całej Polsce, więc w jaki sposób wybierani byliby zwycięzcy. Co ich łączy? Rozsiani po całej Polsce. 5. Pytasz się czy ktoś zna zwycięzcę osobiście. Raczej mądry zwycięzca nie ogłasza tego wszem i wobec. O wygranej zapewne wie garstka znajomych. 6. Kombinacja liczb 1,2,3,4,5,6 jest tak samo prawdopodobna jak każda inna. Dlaczego jeszcze nie została trafiona? Może dlatego, że statystycznie powinna się trafić raz na 14 mln? A ile było do tej pory losowań lotto? Na pewno nie tyle. A zgodnie z Twoją teorią taka kombinacja powinna padać dosyć często, bo ludzie tego nie skreślają. 7. Mówi się, że kiedyś ludzie częściej wygrywali i nie było tak dużych kumulacji. Z czego to wynika? Kiedyś pojedyncze zakłady były znacznie tańsze więc więcej ich się sprzedało, więc i statystycznie więcej było wygranych. Teraz zakłady są drogie i zwiera się ich mniej niż wcześniej za tą samą kwotę, więc i rzadziej padają wygrane. Na koniec taka moja opinia na temat samego grania. O ile to nie jest nałogowe granie, zadłużanie i granie za wielkie sumy to raczej nie zrobi krzywdy grającemu a może przynieść trochę frajdy. Jak to mówią niektórzy "podatek od marzeń". Zapłaciłeś i możesz pomarzyć chociaż przez te kilka dni. Czasem takie fantazjowanie bardziej poprawi humor niż zjedzenie batonika albo czegoś innego. Pozdrawiam :)
Super komentaz! Jestem tego samego zdania co ty. Dodam jeszcze tylko do tego, ze kiedys nie istnialy super komputery, ktore sa w stanie w ciagu ulamku sekundy przerobic informacje . Takze ta teoria jest obalona. Pozdrowienia....
Odnośnie punktu 4. - jaki to problem pojechać do danego miasta i tam skreślić liczby? To chyba właśnie byłoby podejrzane, jakby wygrane padały na przykład tylko w Warszawie? To, że wygrane padają w różnych miastach nie wyklucza przekrętu, że ktoś cyklicznie jeździ do tych miast, by tam skreślać kupony.
z tym rachunkiem prawdopodobieństwa to prawda .Znam jednak osobę , która trafiła "5" i słyszałem o przypadku gdzie ktos z rodziny trafił szóstkę i w ciągu jednego dnia wyprowadzili się z mieszkania . Małe miasto w woj. Lubuskim
Jak najbardziej uwazam Twoje przemyslenia za trafne :-) a co do programowania wystarczy odpowiednio obciazyc kulke i odpowiednim cisnieniem ja zassac . Lub umiescic w niej magnes z o odpowedniej sile . A fakt ze komputer wyliczy jedna kabinacje ktora nie padla w kilka sekund jest pewny . A opoznienie w transmisji pozwala na odpowiednie ulozenie kul.
Trafienie szustki jest po prostu nie możliwe. Technologia jest zbyt rozwinięta a oszuści na tym kożystaja. Przez ponad 20lat puszczałem moje liczby - 5 zakładów z plusem. Niechcący opuściłem tylko dwa losowania noi co się okazało właśnie w tedy miałbym piątkę a za drugim piątkę i trójkę. Ale dalej grałem zmianiając liczby w niby wygranych wierszach. Z powodu jak to określe mojego chorego zaangażowania w ostatnim czasie dodatkowo zacząłem dokupywać kupony na chybił trafił i to w różnych miastach na te same losowania i zaobserwowałem niezły patent na ich złodziejstwo. Pierwsza sprawa to powtarzające się liczby druga to to że nawet do żony żartowałem że jak patrzę na te dodatkowo kupione kupony to jestem wstanie określić czy padnie główna wygraną czy pula urośnie. I wkurzyło mnie to że żeczywisciee tak było. Więc sprawa jest oczywista przy dzisiejszej technologi tzw szczęśliwe liczby po prostu nie istnieją. A jak się grubo zastanowiłem i policzyłem ile do tej ściamy dołożyłem to już niestety wiem że ponad 60000zł nigdy nie odzyskam. Zastanawiałem się tylko w jaki sposób do dziś legalnie oczywiście za zgodą graczy kradną marzenia, no ale to jest przecież jasne że za fri i tylko na własne konto tego nie robią😁
Ja gram już 46 lat i nigdy nie miałem więcej jak 4. Kiedyś napisałem (jeszcze na Commodore) program zwiększający prawdopodobieństwo trafienia. Program odrzucał skrajne przypadki jak układ: 1,2,3,4,5,6 itd. Jakieś czwórki się czasem trafiają, ale tylko tyle.
To już jest poważny temat.. Bo myślenie tego typu ociera się o sporą inteligencję.. A wiadomo nie od dzisiaj żeby mieć w głowie sporo inteligencji nie wystarczy pisać coś mądrego jak większość to w dzisiejszych czasach robi.. To raczej związane jest z pamięcią krótkotrwałą. Gdzieś coś mądrego wyczyta i później sam to wypisze pod jakimś postem...
Po 7 latach mogę tutaj wrócić i stwierdzić, że da się wygrać (nie ja wygrałem) ale w moim mieście które za duże nie jest wygrał gościu 28 latek 10 milionów. Miesiąc po wygranej po naszym kochanym mieście zaczął jeździć McLaren a na uboczu miasta zaczęto budować wielki dom jednorodzinny. Chłopak wcześniej pracował na magazynie jako wózkowy.
