Jeszcze tak z 10-15 lat temu potrafiłem wydać na gry miesięcznie 500-800 zł czyli tyle ile przez ostatnie 2 lata a dlaczego ? jak pojawia się na horyzoncie tytuł który mnie zaciekawi i planuję sobie go kupić gdy zostaje wydany oglądam gameplay u jakiegoś streamera po 2 godzinach stwierdzam że ta gra nie jest warta 200-300 zł w skrócie toooo wychodzi takie łajno że lepiej dać żulowi te 300 zł aby jeszcze bardziej rozjebał sobie wątrobę jakimś tanim mózgojebem