Dlaczego ONI, a nie my? O prześladowaniu chrześcijan dziś 

Jeśli to Twój dom, masz do tego prawo. ❤

@@SaraGorzkiewicz Oczywiscie, ze tak. Ale łatwo się tak pisze jak się stoi z boku. Mamy dziecko które obserwuje. Mam się szarpać, bić? Niestety mąż jest przekonany że nas broni przed złem. Najważniejsze, że Jezusa mam w sercu. A wręcz teraz nastąpiło we mnie nawrócenie. Mam swoją wspólnotę, oczywiście w tajemnicty, wspaniałych ludzi z którymi się modlę. Jestem po kilku kursach. O siebie się nie boję choć przykro tak, Boję się tylko o syna, 13 latka. Musze zrobic wszystko by zachowal w sercu wiarę.

​@@joannap100Zrobiłabym w pierwszej kolejności wszystko, żeby nie wychowywał sie w przemocowym środowisku (tak brzmi to, co opisujesz), żeby kiedyś nie wytknął Ci hipokryzji.

​@@joannap100 Może się tak zdarzyć (oby nie!), że Twój syn odejdzie z Kościoła, a nawet zacznie się z Ciebie wyśmiewać. Nie poddaj się wtedy, ufaj i wierz. zły uwielbia niszczyć wiarę, nadzieję i miłość w człowieku przez najbliższych. Wspaniale, że masz wspólnotę, to Twoje zaplecze. Niech nasz dobry Tata doda Ci sił 🫂✝️🌞

@@Mi-oj9se Dziękuję ślicznie. I wiem, ze moze powinnam odejść ale jeszcze walcze, takze o męża. On byl kiedys gleboko wierzący. Zaczelo sie mieszać w czasie pandemii, można powiedzieć, ze wplatal sie w pewnego rodzaju wspolczesna sektę. Niestety już jest po apostazji. Ufam, ze jeszcze uslyszy glos Jezusa, wiele modlitw jest w tym kierunku. A jesli chodzi o dziecko, to rzeczywiście może odejść. Znam jednak mlodych ludzi, których rodzice są głęboko wierzący, we wspólnotach i też odchodzę niestety. Szukają swojej drogi niektórzy wracają niektórzy nie. Staram sie synowi pokazywac to co najlepsze w kościele i jak tylko jest możliwość (bo nie ma ojca w domu prawie) na np. Wieczory Uwielbienia, na których modlimy sie za jego ojca. Polecam taki w ostatni piątek każdego miesiąca w Starych Tychach. Zaraz prześlę link. Osoby ze Śląska zapraszam.

To stwierdzenie jest dla mnie obrzydliwe, aż ciarki mi po plecach przeszły, Pani prowadząca powinna zapoznać się np. z wyprawami krzyżowymi dzieci, które o ile przeżyły zostały sprzedane przez Kościół. Do tego wszelkie chrystianizację w tym Słowian to była czysta przemoc. Może skoro chrześcijaństwo rozwinęło się przez przemoc to zbiera tego żniwo. Dobrze, że teraz ratują od prześladowań popieram z całego serca i oby więcej takich inicjatyw.

Mam wrażenie, ze prześladowani sa jedni i drudzy niestety.

@@tyska1 zgadza się