Treningi poniedziałek, środa, piątek i tak od 2007, Nigdy na szczęście nie musiałem sprawdzić się na ulicy. W sytuacjach gdzie śmierdziało jakimś problemem oddalałem się bezzwłocznie. Po pierwsze unikaj zagrożeń! Nie pij do nieprzytomności, ogarniaj otoczenie. Wyjdź gdy widzisz, że się coś zaczyna "dziać". Nie szukaj kłopotów one cię nie szybko znajdą.
Boks jest malo skuteczny na ulicy akurat wiec moze i dobrze ze unikasz problemu. Podstawowe wady boksu to przede wszystkim brak kopniec zapasow i wielu innych technik. Praktycznie każdy kto kopie moze zagrozić bokserowi. W boksie bie ma kopniec i trenujac Tylko boks przyzwyczajasz sie ze walczysz tylko rekami a tu ktos zaczyna kopac i juz jest problem. Mowie z wlasmego doświadczenia do tej pory chodzilem na boks jakos juz sobie radzilem na sparingach po przeniesieniu sie na tajski praktycznie z kazdym mialem problem bo mnie dominowali kopnieciami wlasnie a na ulicy nie ma ŻADNYCH zasad walki. Sam nie lubie walk ulicznych i nie Chcialbym sie z nikim sprawdzać i ogólnie mam lęki na tym punkcie ze ktos mnie zaatakuje na ulicy i ciężko się z tym żyje szczerze mowiac.
@@kroljulian2502boks to jedna z najlepszych opcji do samoobrony, bo masz potężne, skuteczne ciosy, które szybko kończą walkę, a kopnięć i chwytów i tak możesz używać, nikt ci nie zabrania, to nie ring.
Super że wreszcie ktoś na polskim rynku faktycznie zna się na rzeczy i uczy ludzi jak wyjść cało z danej sytuacji a nie jedynie pajacuje i pokazuje chwyty rodem z filmów akcji. Szacun i świetna robota trzymajcie poziom :D
W naszej szkole mam akurat to szczęście, że obaj moi instruktorzy bawili się przed Krav Magą w Muay Thai, Boks, Zapasy a teraz jeszcze jeden z nich poszedł w Brazylijskie Jujitsu i pokazuje nam te elementy, które tak jakby to powiedzieć "przekładają się" na filozofię Kravki(czyli wszelkie ucieczki z ziemi, wyplątywanie się z klicznu itp. a że przy okazji poprawiliśmy troszkę pracę na ziemi, gilotynę, czy duszenie z tyłu to i też nam na plus wyszło)- może nie jest to aż tak rozległe ja powinno być- zwłaszcza, że mam tylko 2 treningi w tygodniu, ale elementy czy to zapaśnictwa, czy boksu zawsze są obecne. I to samo, co zostało powiedziane w filmie- podstawowe techniki są najważniejsze. Jeśli gość idzie na nas, a my go możemy wyłączyć dobrym prawym prostym, albo lewym hakiem w szczękę- to chyba nie ma lepszego sposobu na to, niż to jak to ćwiczą bokserzy No a same elementy? Choćby sparing. Otrzaskanie się z "białym ekranem" jak ktoś mnie pizgnie w w dziób też się przydaje- na sparingu już parę razy dostałem w łeb tak, że mi prąd na chwilę wyłączyło, niby nie mocno, niby stałem na nogach, ale weszło dobrze. Już tak nie panikuję i przechodzę np do klicznu, żeby przeżyć ten moment jak mi system resetuje. Nieprzyjemne, ale ważne- bo jakby mi tak ktoś chciał zrobić krzywdę na ulicy a to byłby pierwszy raz, jak bym zobaczył, że ciało na moment zapomina, gdzie góra, gdzie dół, a która kończyna jak działa- to mógłby by to być cienki moment na naukę i zapoznawaniem się z nowymi doświadczeniami. No i kondycja, i umiejętność rozluźniania- co jak co, ale kiedy ktoś idzie mi walnąć w czerep, a ja nie mam pojęcia co właśnie leci w moją stronę- to wykańcza bardziej, niż robienie dowolnej ilości pompek, bieganie, czy jakiekolwiek inne ćwiczenie, które zamyka się w dowolnej ilości powtórzeń. Sam do dziś mam wielki kłopot z rozluźnianiem i wciąż biję jak kowal- wykańcza to strasznie w kilkanaście sekund- a kiedy jednak wbiję do tego pustego łba, żeby zatańczyć dookoła, poskakać w tę i z powrotem to pojawia się ten tak potrzeby luz i moja "żywotność" w walce znacznie się wydłuża O samych umiejętnościach nabytych poprzez sparing bokserski- jak zmiana kątów, jak umiejętność wyszukiwania dziur w obronie, jak manipulacja dystansem, jak timing, czy szybkość- już nawet nie wspominam. Ten komentarz jest już wystarczająco "oczywistą oczywistością"
Siemka.Oczywiście Jarku że robimy boksy , ręce to podstawa. Trenujemy kravke trzy razy w tydzień i rece robią super robote i potrzebne nam super sprawne jak nogi. Szacun dla ciebie robisz fajną robote. Pozdrawiam.
@@GKMAJarosawRogowski Świetny materiał widać doświadczenie i umiejętności. Niektórzy trenerzy Krav Magi nie uznają sportów walki typu boks , kick, BJJ. Pozdrawiam
Bravo , pierwszy raz z całą rodziną, mody chwycił bakcyla! Dziękujemy Jarku❤ Pełny profesjonalizm. Tak trzyma , czekamy na więcej. Szacun FULL! Chanysy.3 mej się,piękny program.
Miałem w swoim życiu kilka różnych epizodów ze sportami i sztukami walki,w tym krav maga, ale jednak dwa lata boksu dały mi najwięcej. Mimo że najczęściej były to treningi w siłownianych, rekreacyjnych sekcjach, to i tak mega poprawiły mój poziom kondycji, umiejętności i pewności siebie. A prawdziwe zrozumienie czym jest walka, przyszło po kilku wspólnych sparingach z ekipą ludzi mających po 8-10 lat stażu w ostrych treningach, nierzadko zawodniczych. Te kilkadziesiąt rund dały znacznie więcej obycia, niż cała zdobywana do tej pory wiedza 😊 Polecam każdemu 👊
Panie Jarosławie ,prawy prosty z dobrym skrętem może rozwiązać czasem o wiele więcej konfliktów niż negocjacje. Oczywiście jeśli uderzymy elegancko na brodę. A tak na serio, samo przyjęcie postawy bokserskiej już zmusi przeciwnika do zastanowienia się czy chce walczyć.
@@GKMAJarosawRogowski szybkie nogi są na prawdę nieocenione dlatego was oglądam..odnoszę wrażenie że jako jedyni wiecie jak to jest dostać po gębie na ulicy i jakie są konsekwencje takich starć. I wygranych i przegranych 😆
Poruszył Pan praktycznie wszystkie kwestie związane z boksem. Jeśli chodzi o mechanikę ruchu górnych kończyn, nikt do tej pory nie wymyślił nic lepszego ( oczywiście w zwarciu łokieć mile widziany 😉) Fajnie, że są ludzie,którzy ogarniają tematy. Pozdrawiam.
@@piotrderendal8467 zastanawia mnie tylko jak taki bokser sobie poradzi z kims kto kopie jak trenujac jedynie w formule bokserskiej raczej nie bedzie przygotowany na to
@@kroljulian2502 To zależy. Jeśli kopiący ma boks na podobnym poziomie i w miarę trzyma dystans- same ręce nie wystarczą. Wystarczy spojrzeć na walkę Jackiewicz-Parcheta 😉
Od kilku lat trenuję kung-fu. Trenuję dla przyjemności i zdrowia. Gdybym chciał się dużo sparować-walczyć poszedłbym na boks. Gdybym chciał umieć walczyć-obronić się "na ulicy" poszedłbym na krav magę.
W boksie, to te ręce nie sa aż takie ważne, ważniejsze sa nogi wyczucie dystansu itd. mi zawsze trenerzy powtarzali ze najpierw trzeba nauczyć sie stać potem chodzić a potem boksować a ręce/pięść to jest tylko ta igła którą trzeba włożyć
Zróbcie filmik, jak skutecznie obronić się przed samogwałtem, bo w moim przypadku boks nie działa. Próbowałem chwytów z krav magi, ale skończyło się tym, że z ofiary stałem się sprawcą po tym gdy gorylim chwytem znokautowałem napastnika, niestety po ciemku nie złapałem go za rękę. Ciosy poniżej pasa z oczywistych względów nie wchodzą w grę. Dodam, że miło by było gdybyście uwzględnili obronę jedną ręką.
Nie lubię się bić, ale gdy dochodzi do ostateczności to kickboxing daje mi bardzo dużo. Skuteczne i "życiowe" kombinacje szybko kończą starcie. Warto trenować w ciszy ;) Ps. Robisz Jarku zajebista robotę. Lubię oglądać Twoje materiały. Życzę rozwoju
Mój trener od kravki uważa, że na ulicy BOKS jest podstawą więc praktycznie każdy trening w ramach rozgrzewki elementy boksu plus sparing na liście, następnie pod koniec treningu sparing w rękawicach. Tak więc boks boks boks i jeszcze raz boks. Ja jestem za!
Na ulicy kazdy kto kopie bedzis stanowił zagrożenie dla boksera . trenujac sam boks przyzwyczajasz sie ze walczysz samymi rękami i Bedziesz miał problem z kazdym kto bedziw kopał bo kopniecia beda ciw rozpraszac i utrudniac trafienie gościa. Ja sie przenioslem na muay thai niedawno i dużo trudniej mi sie walczy z ludzmi ktorzy kopią a na ulicy nie ma jakichkolwiek zasad walki i ogólnie mam paranoje na tym punkcie ze na ulicy ktos mnie pobije
@@kroljulian2502 ale wiesz ty trenując boks masz i tak dużą przewagę bo raczej nie trafisz na ulicy na gościa który będzie coś trenował, i dobrze kopał, bo osoby trenujące raczej się nie biją na ulicy i nie szukają problemów. Z reguły trafisz na gościa który jest np typowym dresem i chce się z kimś bić, albo na kogoś kto jest pijany i agresywny. Poza tym uważam że np na k1 bądź muay thai nie mają jakiegoś dobrego boksu a jednak najczęściej na ulicy ktoś będzie Cie chciał uderzyć jakimś pojedyńczym mocnym ciosem np sierpem albo prostym. Już według mnie lepiej iść najpierw na boks, potem na muay thai/k1 a potem na mma żeby nauczyć sie obalać i bronić tych obaleń.
@@Pawel2289 taki co nic nie umie raczej bedzie sie bał zaczepiać a zeby rozwalic boksera to wcale nie musi jakos perfekcyjnie kopać kazdy kop moze byc niebezpieczny dls kogos kto nie jest przygotowany a ćwicząc sam boks na żadne kopniecie nie bedziesz przygotowany i kazdy kto używa nóg moze stanowić dla ciebie zagrożenie
@@kroljulian2502 No ale czy jakiś sebix coś umie? Nie, z reguły to jakieś patusy zaczepiają i mają problem i nic nie umią bo jedyne ich zajęcie to chlanie i imprezy. Idąc też takim tokiem myślenia że ktoś może kopać i bokserowi to może przeszkadzać to równie dobrze ktoś Cie może obalić i znając k1 czy mt to Ci nic nieda bo Cie ktoś obali i jesteś w parterze. Najlepiej było by znać podstawy k1/mt i jakieś zapasy. Ale uważam ,że jak znasz cokolwiek to już masz przewage oczywiście muszą to być wmiare przyzwoite umiejętności, a nie że ktoś 3 miesiące pochodzi na coś.
Jak przeszło 20 lat temu liznąłem boksu na studiach, to trener Zbigniew Stańko tłumaczył że jeden celny cios na brodę, przy rozluźnionej lub źle zaciśniętej szczęce, potrafi tak porazić nerwy przy zawiasach szczęk że momentalnie odcina prąd, tak więc jeśli ktoś jeszcze miałby jakiekolwiek wątpliwości to tak potrzebujemy boksu 😁👊
Ja wlasnie w boksie jakos sobie radziłem a na ulicy sie boje bić bo sie boje kopiacych przeciwnikow właśnie dlatego niedawno na muay thai sie przeniosłem
Fajny wykład; z tym co mówisz całkowicie się zgadzam. Przede wszystkim z tym, że boks jest najbliżej natury walki. Wg mnie wynika to m.in. z tego, że boks wykorzystuje siłę mięśni całego ciała w sposób optymalny, co np. w karate nie jest wg mnie dobrze dopracowane, a mówię to jako były wielki entuzjasta karate (od kilku lat wielki entuzjasta boksu). Poza tym np. bokser rozumie swoje ograniczenia z tytułu tego, że jest prawo- lub leworęczny, gdzie w karate jest udawanie, że tego problemu nie ma i dąży się do rozwijania obu stron ciała równomiernie, co chyba nie może się udać. Wszystkie techniki karate są symetryczne; prawa i lewa strona ciała ma umieć robić to samo. Wskutek dążenia do tej nienaturalnej symetrii karate tak naprawdę nie posiada tak genialnej, wszechstronnej broni jakim jest w boksie jab (w Polsce zwany lewym prostym, nie całkiem prawidłowo), a również bokserski cross (prawy prosty) jest wg mnie o wiele lepszy od gyaku-zuki. Do tego mnóstwo innych kwestii, jak różne typy gard bokserskich i techniki obrony przez ciosami vs. bloki karate typu gedan-barai. Niedawno oglądaliśmy w łódzkiej Atlas arenie taką bardzo kiepską gardę plus coś jakby gedan-barai przeciw ciosowi podbródkowemu; efekt wiadomy, wiecie o kogo chodzi, nie chcę wymieniać nazwisk. Do tego, genialna bokserska praca nóg vs. poruszanie się w pozycjach karate. No dobra, przykładów jest wiele. Generalnie, boks "rozumie" walkę o wiele lepiej niż karate, moim skromym zdaniem. Prawie każdą rundę pomiędzy boksem a karate- czyli każde porównanie danego elementu walki - boks wygrywa co najmniej 10:9 😉 Jedynie w niskich technikach nożnych karate ma może przewagę. Może, bo nie chciałbym próbować takiego ura-mawashi-geri czy yoko-geri na śliskiej lub nierównej nawierzchni albo w ciasnych spodniach... Nie żebym miał coś przeciw karate, po prostu uprawiałem je i znam o wiele lepiej niż judo, capoeirę, czy coś tam, dlatego czuję się uprawniony do komentowania. Z kolei chińskie systemy walki są przepiękne wizualnie i na pewno świetne jako gimnastyka ogólnorozwojowa, ale co poza tym? Powiem tylko, że daleko mi do entuzjazmu Chińczyków w ich ocenie. Poza tym podoba mi się to, co powiedziałeś nt. używania nóg w walce. Daleko mi oczywiście do Twojego poziomu wiedzy eksperckiej, ale zgadzam się z Tobą w 100 procentach. A na koniec - prowadzisz naprawdę świetny kanał nt. samoobrony. Brawo, tak trzymaj 👍
Jeszcze zanim zaczołem ćwiczyć krav mage to po za siłownią robiliśmy sobie z znaj sparing bokserskie na zmianę z judo, teraz tylko siłownia i krav maga.
Hej. Fajny temat. Boks to podstawa. Ćwiczyłem krav mage 4 lata. Teraz ćwiczę boks i widzę, że to chyba podstawa krav magi. Wyprowadzenie uderzenia. Niekoniecznie pięścią. Ale ten ruch. Pięta, biodro, bark. Praca nóg. Wyczucie dystansu. Boks moim zdaniem jest nie doceniany. Pozdrawiam.
to jest ten komentarz którego potrzebujesz , piszę bo Cię lubię i szanuję bo jesteś "fachura" niestety napisanie tego komentarza zajęło mi znacznie więcej pół sekundy ... mało pomyślunku mam i deficyt substancji szarej między uszami
Sparingi są swietną zabawą jeśli sobie ufacie z przeciwnikiem . Wtedy nie zrobicie sobie krzywdy. Ja lubię zrobić sobie sparing we trzech. Nigdy nie wiadomo,który zaatakuje którego. Trochę wymagające,ale świetne na szybkość i intuicję. Pozdrawiam🤟
Trenowałem swego czasu pod Twoim okiem Jarku w Warszawie. Niestety nigdy nie wyzbyłem się strachu przed sparingiem. Co więcej, czułem że nie wynosze z tych sparingów niczego konkretnego (co nie zmienia faktu ze bardzo sobie cenie calkosztalt tych zajec). Fajnie by było dowiedzieć się jak powinien wygladac sparing. Na jakie elementy zwracac uwage. Jakie sobie cele ustawiac w czasie sparingu. Jak cwiczyc przyjmowanie ciosow. Itp itd. Wiele dowiedzialem sie juz lata po tych treningach. Powinny jednak te elementy pojawiac sie w grupach podstawowych.
Dam Ci swoje rady. Najważniejsze moim zdaniem są sparingi zadaniowe czy trening techniki, to zależy jak to jest prowadzone w danej szkole. To właśnie podczas tych treningów uczysz się BAZY tego co będzie Cię czekać w sparingu. Sparingi to sól treningu bokserskiego. Nie ma innej drogi niż po prostu samą drogą. Tam nie ma nic na skróty, tylko konsekwentne obijanie się w ringu przyniesie efekty, i na początku przez długi okres czasu będziesz po prostu zbierał łomot. Najważniejsze by było to robione w sposób mądry, żeby jakiś czubek nie wyżywał się na Tobie korzystając z okazji że może kogoś obijać. Z odpowiednimi ludźmi sparing to najlepsza lekcją która popycha Cię ciągle do przodu. Na czym powinieneś się skupiać? Na tym by nie zostać trafionym i trafić, tylko nie możesz się bać, to ma być skupienie na uniknięciu ciosu przeciwnika a nie strach przed nim. A gdy już dostaniesz to nie możesz się podpalać, masz być spokojny jak nigdy i dalej konsekwentnie robić swoje. Nie ma innej drogi w tym sporcie niż pot, ból i krew. Powodzenia.
Swietny materiał zgadzam sie z nim.Trenuje ponad 40 lat trenerem ponad 30 a 25 lat na bramkach.Zawsze mówie swoim uczniom trenujcie boks uczy odwagi mocnej pozycjii na nogach a worki siły ciosu.O ile na bramkach lepsze sa podciecia sprowadzenia otwarta reka -liscie ,to przy bójkach szybkich 2 na 1 lub grupowych walkach nie ma czasu na zwarcie uniesienie nogi -reka bedzie szybsza w zwarciu.Boks moze byc ta deska ratunku.Tez jak było mówione uczy mechaniki ruchu opanowania ciała równowagi pomaga przy uczeniu ,zrozumieniu innych styli.Pozdrawiam
Walka na ulicy zawsze jest czymś co nie powinno się nigdy zdarzyć w idealnym świecie, a więc pozostają nam oficjalne gale danych dyscyplin, a tam boks jest oczywiście największym ze sportów walki, najbardziej eleganckim. Znokautowanie ręką zawsze będzie bardziej majestatyczne i dostojne niż zrobienie tego z nogi czy głowy. Zresztą moje babcie znały pana Tysona, nie znały natomiast nikogo z kikboksu, mma czy innych pierdół. To jednak chyba o czymś świadczy.
Oczywiście że boks to podstawa do przetrwania i w mma . Nawet Bruce Lee mawiał nie szukajcie tajemnych technik najprostsze ruchy są najbardziej efektywne
kiedy przychodzi do prawdziwej walki to wszystkie techniki uderzeń z tradycyjnych sztuk walki zanikaja po pierwszej wymianie ciosów i zostaja te najbardziej naturalne czyli,proste,sierpowe i haki. a te najlepiej wyćwiczyć w boksie. Jesli walka nie zakonczyla sie po pierwszym ciosie czy innej technice najczęściej wykonanej z zaskoczenia to pozostaje tylko walenie pięściami, kopy i zapasy. I wygrywa ten co jest silniejszy,twardszy i bardziej zahartowany. takich zawodników kształci boks.
Zaczynałem od karate później krav maga a od kilku lat trenuje boks i mam mega zajawe. Co nie oznacza że przestałem kopać bo robię to dalej dla siebie i lubię. Uss
kopnięcia w walce ulicznej powinny byc kopane na pełnej kurwie tak aby klient nawet jak przyjmie na garde to go zatyka i nie jest w stanie nic zrobić przez nablizsze kilkadziesiat sekund ale tego sie ie da zrobic jak nie umiesz boksować ! CZOK !
Świetny odcinek. Mimo tego, że trenujemy karate to wplatamy w treningi dużo elementów bokserskich i np. sparujemy w kaskach i rękawicach używając tylko rąk. Uważam, że to jest podstawa jakichkolwiek uderzanych sparingów. Czy organizujecie szkolenia na zasadzie jakiś stażów/seminariów żeby można było wpaść do Was np na weekend?
To dlatego nasz trener KM rozszerzał nam zajęcia o boks, i chodziliśmy do znakomitego pięściarza - p. Krzysztofa Kosedowskiego, a prywatnie - pochwalę się - mojego sąsiada.
Ja przyspieszyłem ..........sparing praktycznie po wejściu z ulicy na sale..............Nos złamany po 30 sekundach :P HA! Pozdrawiam wszystkich rzucających się z motykę na słońce :P Swoją drogą to bardziej ja się nabiłem nosem na jego rękawicę niż wyszedł cios :P Tak czy tak, już trochę nadrobiłem zaległości, ale daleko aby chociaż było dobrze :)
mam 39 lat i chęć zapisania się na sztuki walki, ale jakie? może boks?mma? chodzi mi o zwiększenie skuteczności obrony w razie ataku i redukcji tłuszczu i poprawy kondycji :) dodam że na siłownię nieraz chodzę, kiedyś więcej wiadomo ;) może na początek jakieś ćwiczenia samemu w domku?
Szykujemy specjalistyczny program treningowy który będzie dostępny na naszej platformie. Póki co postaraj się znaleźć jedną z naszych sekcji staramy się być jak najbardziej kompletni. Polecam też box i MMA
Taaa, jak w sytuacji stresowej dasz radę wyciągnąć, odbezpieczyć, strzelić, a potem żyć z konsekwencjami swoich czynów. Nie jesteśmy bohaterami gry pokroju Max Payne'a.
👍 Ja trenuje wkurzanie środowiska narodowców w komentarzach - wyzywam ich od ciemnego ludu, itd. (ale to ich nie rusza), bo nic nie robią w temacie bezpieczeństwa zbiorowego na nadchodzące czasy w geopolityce, a Ja sam to się zesram, bo jestem coraz starszy, bo wiek jak w nicku to jest już wiek emerytalny jeśli chodzi o sporty wyczynowe. Oczywiście to może być zła taktyka, może jest jakaś lepsza o której nic niewiem 😁 Oni powinni odwiedzać strzelnice z własnymi zabawkami 🤔 Pozdro!
Muay Thai jesli trenowany pod okiem prawdziwych trenerow Muay Thai a nie kick-boxerskich to jest rzecz nie gorsza od krav magi, co prawda palców w oczy albo zgniatania jaj nie ma ale łokcie i kolana łamią, żebra, szczęki, nogi itp :D taki łokić w pół dystansie to jakby cie auto pierdolnęło
osobiście jednak stawiam na zapasy w pierwszej kolejnosci, boks drugi a jiu jitsu na 3im miejscu. obycie się z uderzeniami na głowę i wyrobienie dobrych proaktywnych nawyków boskerskich- niewpadanie w panikę, nie odwracanie się po ciosie jest niezbędne w samoobronie. choć z wiekiem to trenuje to na co ciało mi pozwala- oba nadgarstki w nienajlepszym stanie to boks odpada, kolana też nie za bardzo to zapasy w stylu wolnym odpadają. na dziś robię judo i jiu jitsu. chciałbym wrócić raz w tygodniu do boksu ale kończy się to zawsze tak samo, kontuzjami rąk
trenuje mma nie wyobrazam sobie zebym nie boksowal czy kickbokxowal. mam szczape przed sparinfami trenuje w holandiii tu mocno bija naprawde. ale trzeba sie przelamac, nagraj cos o strachu w walce czy sparingu prosze. pozdrawiam
Witam mam pytanie do trenera czy zdazylo się trenować Panu osoby po endoprotezie stawu biodrowego (rozwalonym biodrze) ? Pytanie może i dziwne ale wiele już teori się nasluchalem i chciałbym sięgnąć opinii profesjonalisty Pozdrawiam serdecznie
Czy w starciu boksera z kickboxerem albo zawodnikiem muay thai na podobnym poziomie ten pierwszy ląduje w szpitalu? Na ringu, gdzie można zasłonić łeb dużymi rękawicami i za darmo okopywać zrotowaną nogę wykroczną, owszem. Na ulicy to już tak nie wygląda. Niestety to co mówisz, że każdy szanujący się thai bokser jest świetnym bokserem to nie prawda. Nawet na mistrzowskim poziomie boks u wielu zawodników muay thai nie grzeszy techniką bokserską(chociaż są wyjątki). Wystarczy spojrzeć na walki na stadionie Lumpini (absolutna ekstraklasa MT), mnóstwo zawodników dalej opiera się tylko na nogach, klinczu i łokciach co wynika m.in. z systemu punktowania walk. W K-1 sytuacja jest znacznie, znacznie lepsza w tej materii.
Chodziłem jakiś czas na kravke... I właśnie to czego mi brakowało to więcej boksu i kopania...i sparingów a za dużo innych technik...A prawdopodobnie w większości wypadków w polskim otoczeniu ręce i nogi pierwsze ruszają do boju.. Czy to weselniaki czy bardziej techniczne ciosy
Pozdrówki chłopaki i czekam na kolejne wskazówki sparingów się nie boję tylko potem kontuzje łapią bo zawsze niby na 30% ale wychodzi potem niezla mlucka
Jako osoba trenująca DESW potwierdzam że boks jest ważny, ale niestety trenujemy go za mało u nas w DESW (obawiam się że moja 'szkoła' możemy być wśród nielicznych z zajęciami z boksu).
No dobra to pytanie za sto punktów. Gdybys dziś zaczynał przygodę ze sportami walki i wiedział ,że docelowo pójdziesz na krav mage to od czego byś zaczął ?
Kurde, mając 41 lat tak się ostatnio zastanawiałem nad jakimś "podstawowym" kursem (jeśli tak można powiedzieć) krav magi ale boksu się z leksza boję - głównie dlatego, ze se coś zrobię... kiedyś chodziłem na grappling.
@@jonarryn5107 Nieprawda. Kiedyś w latach młodości trenowałem boks w Olimpii Poznań i kilku innych klubach przez klika lat z przerwami. Później była szkoła, wojsko, rodzina, praca. Do treningów wróciłem jako 45 latek. Na początku z duszą na ramieniu że będzie siara, wstyd itd. Nic podobnego. Na treningi idziesz dla siebie, dla swojego samopoczucia i zdrowia. Młodzież może i na treningach jest porywcza, ale też odnoszą się z szacunkiem. Na początku czułem dyskomfort na sparingu z chłopakami w wieku moich córek, jednak do czasu. Jest jeszcze jeden pozytyw powrotu do treningów. Młodzi którzy wiedzą jaki jesteś na treningach zawsze, również na ulicy odnoszą się do Ciebie z szacunkiem. Takie jest conajmniej moje odczucie.
Moim zdaniem każdy szanujący się miłośnik sztuk walki, ćwiczący jakieś systemy, potrzebuję w swoim arsenale sportów stójkowych. Dlaczego? Sądzę, że w odcinku jest to dobrze wyjaśnione. 👍
Szkoda, ale jest nadzieja, stajemy się niestety krajem multi- kulti, więc pewnie pojawi się jakiś Rosjanin, który zna się na rzeczy i zacznie prowadzić zajecia tutaj.
Tutaj się nie zgodzę z kolegą. Uważam że homogeniczność etniczna na danym terytorium to porządek i brak konfliktów na tle etnicznym. Uważam również, że dalsza ukrainizacja Polski prędzej czy później skończy się potężna katastrofą. Spora część tej nacji jest wrogo nastawiona do Polaków.
Poruszycie kiedyś też kwestie innych sportów walki np. kung-fu, wung-tsun itd? Chodzi o te sporty gdzie zamiast uderzać do ataku wykorzystujesz postawę,dynamikę i atak przeciwnika. Pozdrawiam :)
Jak trenować strach przed wyrządzeniem krzywdy napastnikowi? Boje się że jebnę go tak że już nie wstanie czy jeśli on pierwszy mnie uderzył i ja bym wyrządził jemu jakaś stała krzywdę wtedy nie będę miał problemów ?
I jeszcze jedno. Dziś gdy byłem na spacerze z żoną i dziećmi zostałem zaczepiony przez alko fajtera. Wygrałem walkę , po prostu odszedłem...ale myślę że schowanie dumy w takich przypadkach jest trudniejsze niż rozbicie typowi gęby.. dziękuję!
Boks to podstawa. Po prostu trzeba nauczyc sie zadawac i przjyjac/obronic cios. Psychicznie to nie jest latwe. Nasza naturalna reakcja jest panika/odwrocenie sie od ciosu. Plus boks jest w pewnym sensie prostszy od kickboxingu. Nie kazdy ma talent do kopania. Trenowanie kopniec jest wiecej kontuzogenne, kolana, pachwina, biodra, plecy itp.. Boks oprocz dostowanie ciosy w glowy jest o duzo wiecej lagodny. Cialo nie bedzie tak bolec jak po kickboxingu.
@@GKMAJarosawRogowski Jeszcze jedno pytanie - kiedyś mówiło się, że jak się uderza gołą pięścią to lepiej mieć w niej jakiś mały przedmiot (np. zapalniczkę) żeby nie połamać sobie kości. Prawda czy fejk?
