Na szczęcie nastepuje popularna kultura anti woke w Ameryce więc to może się zmieni, ale jeżeli to potrwa to czeka nas więcej cenzury, Disneyowskich gniotów live action i sequeli, natomiast główny wzrost gospodarczy jeżeli chodzi o rozrywke czeka Chiny, Korea, Japonia, Indie i Rosja które unikają ten nachalny progresywizm
Kiedyś ją i moja mama nawet nie zauważaliśmy, że postacie mają inny kolor skóry. Teraz zaczynam mi coś zgrzytać i sprawdzam, czy to nie jakieś wokowe paskudztwo. W anime nie mam jakoś tego problemu.
Co do Czipeka to to jest bardziej skomplikowane. Iger upolitycznił Disneya przez te 15 lat co miało mu pomóc w zostaniu politykiem kiedy skończy pracę w Disneyu i popełnił wiele błędów które doprowadziły do sytuacji w której znalazł się Czipek który próbował odpolitycznić korpo ale nie zdążył bo efekty rządów Igera odbiły się w końcu za jego kadencji. Podsumowując facet który popsuł Disneya dla osobistych korzyści odszedł zanim spotkał się konsekwencją swoich czynów za które teraz odpowiada nowy szef który przyjął na siebie przymusowo odpowiedzialność i stary szef mógł powrócić bo ,,kiedyś to było i nie potrafimy zobaczyć dlaczego przestało" oraz nie wypaliło mu w polityce, by powtórzyć to wszystko jeszcze raz. Polecam kanał Clownfishtv
Ja mam już dość z poprawnością polityczną. Rujnuje jakąolwiek radoche z kreskówek, gier i filmów. To jest na tym samym poziomie co usuwanie broni palnej z fikcji dla dzieci. Zanudzanie nowej generacji papką ideologiczną bez jakiekolwiek rozrywki. Już Azja robi lepsze filmy niż Zachód
Velma: to nie zmiana jej koloru skóry i orientacji jest problemem. Nawet nie zmiana wszystkich bohaterów i brak Scooby-Doo. Z Freda zrobili chłopca do bicia, bo nadal jest biały. Shaggy jest czarny, a Daphne jest Azjatką. Jeszcze większym problemem jest CAŁKOWITA zmiana charakterów gangu.
Nie zapominaj o seksualizacji młodzieży , niespójnym tonie, główna bohaterka jest self insert twórczyni, bycie "samoświadomy" jest uważane za komedie samą w sobie, oraz poza tym show jest rasistowskie i seksistowskie
@@piotrb8434 Fred jest richem w tym serialu a nie średniakiem. Swoją drogą nawet oryginalnie w Scoobym jedynie właśnie velma była z klasy średniej a Kudłaty Fred i Daphne byli obrzydliwie dziani
Chciałbym tylko powiedzieć, że takie wciskanie poprawności politycznej na siłę do wszelkich produkcji wcale nie przełoży się na wzrost tolerancji w społeczeństwie. Śmiem twierdzić że nawet wywoła odwrotny efekt - przez to że tolerancja będzie nam wciskana na siłę, to ludzie będą wykazywać w jej stronę coraz większą niechęć.
Kolejny raz ludzie umieją komplikować swoje życie i innym . Dawniej debata czyli rozmowa różnych punktów widzenia doprowadzała do jakiegoś punktu a teraz nie można ,bo można zranić kogoś uczucia . To jest po prostu wymówka dla osób ,które nie maja żadnych pomysły do rozmowy i starają uciszyć innych.
Też wmówiono im, że tylko oni mają rację. Gdy spotykają się z dysonansem to wylewają na tego, który im nie przyklaskuje, wiadro pomyj, bo też tego się nauczyli od mainstreamu. Idź do TVN, do gazety wyborczej lub innego takowego medium, to albo zostaniesz opluty albo zostaniesz w ich słowach nazwany pariasem. Gwoli ścisłości media pro rządowe też nie są mi w smak, ale jak wyciąć politykę, to treści stoją tam na wyższej jakości
Ja najbardziej jestem przeciwny poprawności politycznej właśnie do produkcji odwołujących się do dawnych dziejów, czego przykładem jest niesławna czarnoskóra Anna Boleyn czy Bridgertonowie, w którym angielski XIX wiek obfituje w arystokrację ciemnej karmacji.
@Yyy Rrt Skoro jest dobrze ucharakteryzowany to nie widzę problemu. Tym bardziej że w tamtych czasach technologia była na wiele niższym poziomie. Gdyby murzyna dałoby się kosmetycznie lub komputerowo ucharakteryzować do roli białej postaci to też bym nie widział problemu żeby grał białego. Ale oczywiście nikt nie wykorzysta technologii komputerowej żeby zmienić mu twarz czy kolor skóry, bo przecież musi być reprezentacja czarnych.
@Yyy Rrt spokojnie, tutaj też mi przeszkadza. Podałem po prostu popularniejsze przykłady. Chociaż tak jak podaje powyżej Pogromca turecki, jeżeli odpowiednio jest scharakteryzowana postać biała to całkiem bym się zgodził na odpuszczenie, czego przykładem jest "Faraon" Bolesława Prusa. Ale mimo tego to pozostaję na swoim.
A w anime/mangach nie ma nachalnej poprawności politycznej. W Japonii twórcy mają wolną rękę do prowadzenia historii, ponieważ nie mają za swoimi plecami ogromnej korporacji, każącej im robić to czego nie chcą.
To akurat nie kwestia poprawności politycznej tylko tego że Japonia jest krajem jednolitym etnicznie i kulturowo więc równie dobrze możesz powiedzieć że w Polsce nie ma nachalnej poprawności politycznej bo w naszych filmach nie ma czarnoskórych aktorów...
Kto pamięta, że Indiana Jones w dwóch najlepszych filmach szukał artefaktów chrześcijańskich - Arki Przymierza i świętego Graala? Dziś takie filmy by nie powstały z prostego powodu i bynajmniej nie jest nim laicyzacja zachodnich społeczeństw. Po prostu korporacje rozrywkowe takie jak Disney, Netflix czy Warner Bros obawiałyby się, że film nie zarobiłby pieniędzy w krajach o innym wyznaniu i innej kulturze. Nie myślcie, że korporacjom chodzi o szerzenie jakichkolwiek wartości z dobroci serca. Takim molochom chodzi zawsze o pieniądze.
W mojej opinii problemem jest to, że obecnie tworzy się produkcje na masową skalę na podstawie ideologii a nie konkretnego pomysłu. Jackie Chan, Bruce Lee, Samuel L. Jackson lub Eddie Murphy przecież byli mega popularni na całym świecie pomimo ich pochodzenia i koloru skóry. Nikt nie miał problemu z ich oglądaniem na ekranie. Ba! Wręcz filmy z nimi były pożądane w telewizji i do dziś gromadzą dużą widownie. Freddie Mercury był homoseksualistą a po mimo to nikt nie odmawiał mu talentu a na występach gromadził dziesiątki tysięcy fanów. Ale to byli wybitni artyści a ich twórczość była na wysokim poziomie. Dziś bierze się poprawność polityczną, dodaję jakąś historię, bo jakaś musi być, zatrudnia byle kogo i oczekuję się, że ludzie to kupią. Niestety część kupuje, ale rozumiem bo za bardzo nie ma wyboru, coś jest bardzo promowane w mediach więc trzeba obejrzeć bo chce się być na bieżąco a producenci myślą, że to jest to czego większość widzów pragnie. Niestety koncerny sięgają często po już gotowe marki znane z przeszłości jak Scooby-Doo, Władca Pierścieni itd. i jakby nic odrzucają dosłownie rdzeń który był uwielbiany i zastępują go poprawnością polityczną. Równie dobrze mogli by kręcić filmy zbudowane wokół programu wyborczego danej partii politycznej.
Moja skromna opinia: Problemem Velmy nie jest zmiana ilości melaniny czy orientacji u bohaterów. Osobiście nie przeszkadzają mi takie zabiegi. Problemem jest to, że ta kreskówka dosłownie bije cię tą informacją po twarzy. W ciągu pierwszych kilku minut serialu mamy 6 nieśmiesznych żartów z czego pierwszy jest o mężczyznach, drugi to seks dwóch karaluchów, trzeci to klisza i wyśmianie jej (samoświadomość występuje często w tym serialu), czwarty to nie tyle żart co podkreślenie, że Daphne jest azjatką (z jakiegoś powodu twórcy uznali, że skośne oczy i żółta skóra to za mało żeby widz sam się domyślił), 5 żart to kolejna klisza i jej wyśmianie (jak wspominałem, takie zabiegi pojawiają się często), zaś 6 "żart" pojawia się w chwili odkrycia ciała zamordowanej dziewczyny, której usunięto mózg. Velma w tej sytuacji krzyczy: "Ona nie ma mózgu", po czym spotyka zirytowane spojrzenie Daphne i dodaje: "Nie obrażam jej, ona dosłownie nie ma mózgu". Nie wiem kto wymyślał te żarty ani tym bardziej kto stwierdził, że umieszczanie tylu samoświadomych scen to dobry pomysł, ale psuje to niestety ten serial. Poza tym wszystkim postacie są potwornie źle zrobione. Velma, która w oryginale była uprzejma i inteligentna, nagle stała się wredna i rasistowska. Fred, który w starszych wersjach potrafił zastawiać pułapki, przewodzić grupie, walczyć z potworami i pilotować samoloty, nagle nie potrafi pokroić sobie kotleta, jest arogancki i ma małe przyrodzenie (ZDECYDOWANIE zbyt często pojawiał się ten żart). Daphne szuka swoich prawdziwych rodziców, co jest dobrym wątkiem, ale twórcy i tak musieli zrobić z niej popularną, wredną dziewczynę, która sprzedawała narkotyki (nie robiła tego nawet dla pieniędzy tylko żeby poczuć adrenalinę). Norville był wielokrotnie krytykowany przez widzów za bycie simpem, bez własnego zdania, co przyznaję zepsuło bardzo tą postać, ale żart antynarkotykowych poglądów u postaci, którą w internecie podejrzewano o bycie narkomanem naprawdę mnie rozbawił. Niestety nie pojawiła się postać Scooby'ego, a jedynie nieśmieszny żart z jego imieniem. Sam wątek zagadki, czyli zniknięcia matki Velmy był ciekawy, a umieszczenie matki Freda w roli złego było według mnie dobrym pomysłem, ale twórcy musieli to rozciągnąć na 10 odcinków, dlatego dali Velmie stany lękowe, które spowalniały akcję, aby twórcy mogli dłużej rzucać w nas żartami o serialach, mężczyznach, białych itp. Niestety serial był beznadziejny, mimo kilku dobrych pomysłów.
Tak się zastanawiam bo nie oglądałem tego, to jest film skierowany dla dzieci? Tak pytam już abstrahując o orientację. Ale tam serio są żarty z seksu, narkotyków i małego penisa? XD
@@soupa8082 To nie jest skierowane do dzieci, po sukcesie Scooby doo i brygada detektywów tworcy stwierdzili ze serial skierowany na bardziej poważne tony bedzie bardzo fajny no i otrzymalismy tego paszkwila zwanego Velmą...
@@soupa8082 yup, tak samo pojawiąją się często żarty z białych osób. Nikt nie wmówi mi że ten serial nie jest rasistowski. Bo co? Że główna bohaterka jest czarna? XD chyba ktoś zapomniał że rasizm nie działa tylko w jedną stronę - ot cała poprawność polityczna
Dzięki hate-watchingowi, "Velma" stała się jednym z najbardziej oglądalnych seriali na HBO, więc ludzie sami to napędzają tę machinę, a później się dziwią, że takie rzeczy dalej wychodzą. Dodatkowo, problem jest nie w różnorodności, tylko w tym, że nie tworzy się nowych postaci tylko recyklinguje się stare pomysły, które nie mają nic zbytnio nowego do zaoferowania - i to jest nawet o wiele szerszy temat, ale w to wchodzi też "poprawność polityczna". Weźmy przykład z dramy o tym, że czarnoskóra aktorka ma zagrać małą syrenkę - gdyby to nie był film od Disney'a, to myślę, że ludzie by tak na to nie zareagowali, dużo osób pewnie by nawet o tym nie wiedziała, a nawet jakby słyszała to by miała gdzieś. Co do "poprawności politycznej" - ludzie marnują zbyt dużo czasu na krzyczenie na ten temat i tylko utwierdzają ludzi w marketingu, że robią nawet dobrą robotę. Lepszy serial znienawidzony niż serial średni - bo ten pierwszy jest rozpowszechniany, Zamiast hate-watching'u można byłoby wesprzeć inne serie nie tylko z USA. Zwłaszcza, że dobre filmy, seriale, komiksy i gry można znaleźć od wielu twórców z całego świata. Dodatkowo, w całym tym temacie wydaje mi się, że jest pomijana dobra reprezentacja i tylko się skupia na samych złych aspektach tego zagadnienia, które argumenty kręcą się tylko wokół tych kilku samych filmów i seriali.
Ludzie powinni móc dojść we własnym zakresie do tolerancji. To musi być ich własna, nieprzymuszona decyzja, co lub kogo tolerują w mniejszym lub większym stopniu. W ostateczności można to kierunkować delikatnymi sugestiami. Tymczasem w sferze zwykłej, ludzkiej rozrywki chamska i do bólu sztuczna manifestacja postępowej tolerancji wlewa nam się drzwiami i oknami. A osoby (głównie zachodnia młodzież), którym się to podoba jeszcze będą życzyć ci śmierci, bo ich zdaniem nie jesteś wystarczająco progresywny, by żyć w społeczeństwie. Ta sytuacja idealnie obrazuje patologię całego zjawiska - życz komuś śmierci, by budować lepszy, tolerancyjny świat. Cieszę się, że są ludzie, którym to nie pasuje, bo uważam, że w tym przypadku są po stronie wolnego myślenia.
"zobacz tutaj jest 2 gejów, popatrz jak są nieszczęśliwi że nie mogą się kochać - nie jest ci ich szkoda?" tak właśnie większość filmów przedstawia "poprawność"
Bardzo ciekawy i myślę że dość trafnie ujęty punkt widzenia, pytanie czy jakakolwiek sugestia jest nadal obiektywnym wprowadzeniem ? Czy pozwoli nadal zachować nie sugestywne wnioski ? Niestety to bardzo złożone zagadnienie i prawie zawsze kluczową rolę będzie odgrywało środowisko w którym się dorastało, rozwijało z biegiem lat. To wtedy najczęściej kreują się jakieś poglądy postrzeganie świata, potem jest to w pewien sposób modelowane lub zmienia się w odniesieniu do porównań, jakiś doświadczeń na jakie ludzie są obecnie dużo bardziej podatni, ale raczej nie ulega już jakimś radykalnym zmianom, tak sądzę + to do czego po prostu człowiekowi bliżej w takim 'naturalnym ujęciu' jako jednostce z nieco szerszymi horyzontami, nawet znikomo obytej w świecie ale jednak nieco więcej niż ulica za rogiem.. i ostatecznie choć trochę bardziej otwartym umysłem.
Jedno-dwa pokolenia wychowane na tym i potem nie będzie odwrotu. Będzie jak w Nowy Wspaniały Świat - bezpieczny, akceptowalny chłam. Niedługo też generowany automatycznie.
Niestety tak to działa, konserwatyzm jest z góry skazany na niepowodzenie, bo ta poprawność polityczna jest wbijana do głowy młodym ludziom przez korporacje. Więc mimo, to że seriale są słabe to korpo i tak osiągnie w przyszłości swój cel
@@janmos5178 dobra może w niektórych tam aspektach, ale ogółem jest dużo lepszy od lewicy, dlaczego? bo te dranie to złodzieje i chcą zakazać nam mięsa, normalnie jak za komuny. 😣
@@kacperwalczuk573 No dokładnie, jakby ludzie nigdy nie słyszeli kogoś, kto posługuje się nieco bardziej "wyrafinowanym" językiem jak na dzisiejsze standardy, a jak nie używa wulgaryzmów to już w ogóle, o niebiosa, polonista.
@@kacperwalczuk573 Właśnie. Niczym się nie wyróżnia od innych lektorów a ci się spuszczają nad tym. Robi to co do niego należy i Dobrze, ale bez przesady. Ile można komuś lizać
Ja ze wszystkich duzych kanalow akurat tego lektora jakos nie trawie. Do tego ta muzyka mnie zanudza. Dlatego ogladam jedynie niektore materialy, bo ciezko mi sie tego slucha. LEktor i muzyka dzialaja na mnie tak,ze sie nudze i zazwyczaj nie ogladam do konca.
Mnie najbardziej przeraża fakt, że w remake'u "Małej Syrenki" Disneya główną bohaterkę gra czarnoskóra kobieta. I to nie dość, że nie zgodne z oryginałem (w oryginale Ariel była białoskóra), to jeszcze nawet osoby czarnoskóre krytykowały Disneya za idiotyczność działań i nachalność z wciskaniem takich treści. Poprawność poprawnością, ale no qrwa bez przesady!
@@sommer4570 drogi kolego prowokujesz w komentarzach, a może byś spłodził coś konstruktywnego, a nie wyszydzał innych. Poprawność polityczna w mediach przekłada się na absurdy w innych sferach życia, bo ludzie albo dla zysku albo poklasku lub z głupoty to akceptują i forsują w innych miejscach,. więc wyrażenie oporu przed manipulacją winno zacząć się jak najwcześniej, a nie wtedy, gdy zrodzą się z tego dalej idące konsekwencje
Biorąc pod uwagę, że dzięki poprawności politycznej udało się zrobić czarnoskórą królowa Anglii, elfy u Tolkiena to już trzymanie się materiału źródłowego jest nieważne w dzisiejszych czasach ;)
Mam wrażenie, że czarni czy inne jakieś tzw. "mniejszości" są traktowane w uprzywilejowany sposób dlatego, że istnieją. A jak jest biały, a zwłaszcza facet to już ten zły. Żeby chociaż tworzyli nowe fajne postacie to ok, ale nie! Muszą zmieniać kolor skóry np. postaci książkowej, bo broń boże żeby w serialu byli w większości biali!
To tak samo jak chcieli zrobić czarnoskórą arielkę a tak na mój rozum to jak jakaś istota żyje pod wodą to nie jest narażona na duże promieniowanie UV więc nie ma to sensu( bo czarna skóra podobno blokuje część tego promieniowania dlatego gdy ma się białą skórę trzeba używać kremów z filtrem kiedy jest się narażony na słońce) już pomijając to że ta postać miała białą skórę w oryginalnej wersji.
Zmienianie koloru skóry lub po prostu wyglądu postaci w celu zdobycia aprobaty lub powiększenia liczby odbiorców nie jest niczym nowym. Dlatego nie mam problemu z kolorem skóry postaci ale samym sensem powstawania live-action remake-ów animacji 2D, których głównym atutem była kreskówkowa oprawa. Tematyka woke w większości przypadków nie jest niczym innym jak próbą virtue signaling i powiększanie swojego wyniku ESG.
tak? jaki gej narzuca ci byś zmienił orientacje? chodzą geje po domach jak ci sekciarze? albo maja wielkie kościoły i odprawiają gejowskie msze, które słychać na całym rynku?
Odcinek 3 The Last Of Us, był niemal w całości poświęcony parze gejów. Pomimo, że mam pewien niesmak do tego typu scen (po prostu), to odcinek oceniam bardzo dobrze i faktycznie widać było, że twórcy mieli pomysły na te postacie, miały one coś wnieść do serialu. Tak się to robi! Owszem, było i sporo krytyki, już chyba dla zasady, ale myślę, że jakby w tą stronę szli twórcy filmów/seriali, ludzie nie byliby tak oburzeni. Zamiast tego daje się pewne postacie i wątki dla zasady, by odhaczyć checklistę. Mało tego, jest to dla tych osób krzwydzące. Jeśli się próbuje kogoś do czegoś na siłę przekonać, przeważnie odnosi to odwrotny skutek
Dla mnie te wymogi do Oskarów są bez sensu, przecież nie każdy film MUSI poruszać te same tematy, albo np. jeśli akcja jakiegoś filmu dzieje się w Polsce gdzie jest mało osób o innym kolorze skóry, to nagle trzeba wciskać kogoś takiego na siłę, żeby tylko spełnić kryteria? Przecież to się mija z celem
to woke hollywood. Czego oczekiwac? Oni patrza przez pryzmat USA na caly swiat. Banda debili. Amerykanie generalnie uwazaja ze biali ludzie nigdy nie byli przesladowani - bo przeciez w USA niewolnicy byli czarni + sporo pol-niewolnikow z Chin i wietnamu. No ale zapominaja o Irlandczykach ktorzy byli swoim czasem zywym towarem. Zapiminaja o zartach o "Pollocks" (o nas Polakach). Nie mysla ze w europie biali tez byli ofiarami, ze tez byli przez wieki niewolnikami itd.
nie musi byc czarnoskóry może być inwalida albo jakaś inna osoba z mniejszości (np. żyd których jest masa w Polsce). naucz się czytać i słuchać zanim coś napiszesz
Problem z Velmą jest według mnie większy niż tylko zmiana koloru skóry i jej inne niż w oryginale upodobania. Myślę, że ten wątek jest trochę pobieżnie zrobiony. Z poprawnością polityczną w serialach/filmach itd. jest taki problem, że wydaje się jakby to miało zastąpić dobrą fabułę i historię. We współczesnych adaptacjach, książki są wyrzucane do kosza jako te o przestarzałych wartościach, nienadających się dla nowoczesnej publiki - Rings of power, Wiedźmin od netflixa. Nie wiem czy granie tą kartą się aż tak opłaca, wiele serwisów obecnie traci. Publika coraz częściej zamiast amerykańskich "dzieł" popkultury wybiera mangę/anime, bo chociaż tam są obecne różne wzorce, kolory, zachowania - odmienne od kultury czy standardów jakie dobrze znamy, to nie są tam pchane tak na pokaz i na siłę. Sama najchętniej wybieram "japońskie bajeczki", bo są w stanie poruszyć ważne tematy, wzruszyć, a jednocześnie to wciąż rozrywka, w której jest ogromny wybór i naprawdę można tam znaleźć niesamowite perełki. Dla sceptyków tych animowanych arcydzieł polecam Twoje Imię, Attack on Titan, Death Note.
Ze względu, że lubię fantasy lubię na przykład dawać Grę o Tron. W sumie znajdują się tam wszystkie politycznie wymagane wątki, ale są odpowiednio zbudowane, przez co w Winterfell nie uświadczymy osoby czarnoskórej, ale za morzem mamy całe armie takich ludzi, co więcej w samym Westeros w Dorne ze względu na klimat ludzie są ciemniejszej karnacji. Można by jeszcze chwilę wymieniać, ale świat wydaje się względnie spójny. Nie to co w Wiedźminie, gdzie w zasypanej śniegiem wiosce część populacji jest pigmentododatnia, w świecie gdzie szybkie przemieszczanie jest mocno ograniczone, w sumie to Netflix samą koncepcję teleportacji skomplikował wprowadzając monolity. Ogólnie problemem jest też chyba robienie coraz to nowszych adaptacji z wyścigiem kto więcej pozmienia względem źródła, przez co fani, którzy liczyli na ekranizację czegoś co pokochali dostają zupełnie coś innego...
Bardzo przyjemnie jest posłuchać kogoś, kto dość specyficzny do rozważania problem, potrafi zgrabnie i konkretnie przedstawić, bez żadnych manipulacyjnych, bądź politycznych zabiegów. W ten sposób powinno się przedstawiać informacje w naszej telewizji. Apolitycznie, szczerze i konkretnie.
Osobiście będąc osobą ze środowiska LGBT nie podoba mi się, w która stronę to idzie. Z jednej strony cieszy mnie fakt, że produkcje próbują „wkleić” nas w społeczeństwo, z drugiej jednak strony nie podoba się w jaki sposób jest to robione. Boli mnie to, ponieważ zamiast pomagać, tylko pogarszają sprawę. Ile razy spotkałam się ze stwierdzeniem „słuchaj, nic do tego nie mam, naprawdę ale wytłumacz mi dlaczego na siłę jest poruszany ten wątek”.
W sumie dobrze. Im więcej osób że środowiska będzie przeciwko temu tym może mniej opłacalne to się stanie dla korporacji. Ja tam uważam że jak w filmie jest wątek pary homoseksualnej to nie ma problemu ale jak film jest skrojony pod ten nie istotny szczegół to po co to oglądać. Mowie nie istotny bo w takim filmie akcji, przygodowym itp orientacja bohaterów jest nie istotna znacząco dla fabuły.
W sumie takie komentarze powinny być wyróżnione a poza tym według mnie nawet dobrze że są takie różne wątki ale teraz jest to tak nachalne że na każdy taki wątek stwierdzę że jest to poprawność polityczna (jakby co takiego szkaractwa jak velma i tak bym nie przyjął bo źle dotknął scoobiego)
I słusznie Ci się nie podoba, bo czujesz że osoby o odmiennej preferencji są tutaj wykorzystywane jako narzędzie. Tak samo Amerykanie czy Francuzi grają na emocjach posługując się dolą Afroamerykanów czy imigrantów. Nie dając im nawet nic w zamian, a wręcz utrzymując ich nadal w izolacji. To robią cwaniaki i manipulatorzy którzy mają na celu ludzi z różnych grup społecznych skłócać ze sobą. Żyjmy więc w zgodzie i nie dajmy się ogłupiać osobom trzecim...
Moim zdaniem warto kiedyś osobno przyjrzeć się kreskówkom - temu, jak kiedyś były zabawniejsze, a ich kontynuacje po latach nie cieszą się już tak dużym zainteresowaniem, albo temu, jak kreskówki dla dorosłych (np. Rick i Morty) wpłynęły na branżę i przesunęły pewne granice humoru
Moge odpowiedzieć czemu dawne kreskówki teraz są mniej interesujące ponieważ tam są żarty które dzisiaj mogą kogoś obrazić i kontynuacje są zmuszone do rezygnacji z oryginału przez co jest to nowy twór różniocy się od dawnej produkcji bo poprawność polityczna np atomówki z 2016 roku są rebootem ale też mają poprawność polityczną gdyż jest ujawniona nagle dziewczyna czarnoskóra o niebieskich wlosach i takie na siłe rzeczy nie przyciągają a odrzucają od nowszej kontynuacji
To od razu wiadomo kiedy poprawność polityczna staje się nachalna. Powinniśmy zapamiętać serial She-Hulk. To jest cudowny przykład. Każda męska postać jest tam sprowadzona do bycia idiotą albo innym zarozumialcem. Główna bohaterka krzyczy na Hulka i mówi że potrafi się kontrolować bo "jest cat-callingowana" i że ogólnie przeżyła takie rzeczy, że lepiej sobie radzi. Oczywiście wszystko mówione takim tonem jakby życie fececika Bruca było prościutkie przez lata walki z potworem. Śmieszne jest to że potem okazuje się że Hulk miał rację i pod koniec Jennifer wpada w szał. Podważyli własne argumenty które u podstaw były bez sensu i wprowadzone tylko po to by uzyskać feministyczny wydźwięk
tak.. ostatnie produkcje spod ręki tej baby (napisał bym scenarzystki ale nie przejdzie mi to przez "gardło") to tragedia, mam nadzieje ze Disney ją wypieprzy na zbity pysk
nie miałbym nic przeciwko wątkom LGBT w filmach jeśliby miały w nich jakiś sens - kino jest też po to żeby poruszac trudne tematy np: traktowanie osób lgbt w krajach islamskich. Ale większość wątków LGBT nic nie wnosi do fabuły czy akcji filmu. To wygląda tak jakby w filmie na przymus musiał być jakiś homo-wątek mimo że w ogóle do niego nie pasuje. I to razi w oczy i odrzuca bo ileż można. Przykładowy film to wartka akcja w pierwszej połowie, 10 minut nic nie wnoszącego wątku LGBT w którym jacyś poboczni bohaterowie robią swoje homo sprawy i dalej wartka akcja zupełnie nie powiązana z "przerywnikiem".
nie ma co sie dziwic jesli wiekszosc ludzi po szkolach artystycznych to aktywisci a nie artysci czy specjalisci. Zdawali egzaminy gdzie jednym z elementow bylo bycie woke i aktywizm. Wiekszosc zatrudnianych scenarzystow i rezyserow okresla sie jako aktywisci. Oni tworza film nie pod historie ale pod konkretna linie ideologiczna. To jakby ogladac fabularyzowane filmy propagandowe. Gdyby niemcy wygraly II wojne swiatowa to bysmy mieli takie filmy tylko z watkami nazistowskimi. Pokazujacy wszedzie rase panow, jak zli sa zydzi (nawet jesli by ich juz dawno wymordowali), i jak to spoleczenstwo niemieckie jest idylliczne. W hollywood, netflix itd jest podobnie. Film ma pelnic role propagandowa a nie byc swietna historia z dobrze przemyslanymi postaciami. Postaci tworzone sa sztucznie pod konkretny przekaz - wiec czesto watki sa totalnie doklejane i z dupy.
ja nie miał bym nic przeciwko by byli geje w filmach gdyby nie to ,że nie ma już prawie żadnego filmu który nie zawiera poprawności politycznej ile można
Ja tam szanuje niektórych gejów Ale to co pokazali w nowym filmie o welmię ma na celu wyśmiać tę postać jaką ja lubiłem gdy byłem mały każdego z mojich ulubionych bohaterów wyśmiano i zmieszano z wszystkimi odpadkami memami z internetu
@Sansik niestety a prze ludzie takie coś staje się popularne 👍 A gdzie prawdziwa sztuka Dobrze przedstawia to welma ktura je gumę ze śmietnika To poziom serialu i inteligencji ludzi którzy to stworzyli
@@gozertraveler858 nie o te czasy mi chodzi?! Chciałbym żeby ludzie zaczeli doceniać to co mają, mieć wiarę w siebie a nie ciągle żądać więcej, wyśilać się mniej i przypisywać sobie głupie, nieistniejące wartości które jeszcze bardziej rozdzielają ludzi.
@@Zimowy_Zabujca chyba jednak o te. Kto chce wiecej? Moze to ty zajmij sie soba i przestan sie interesowac innymi ludzmi. Wyznawaj swoje nieistniejace "wartosci", a od wartosci innych sie odwal. To wlasnie wy, konserwy, rozwalacie spoleczenstwo.
Wpychanie na siłe motywu poprawności politycznej jest głównym powodem dlaczego od dawna nie oglądam zachodnich produkcji i przeszedłem na Anime. Wiele tytułów anime nawet tych co wychodzą obecnie mogą poruszać różnorakie tematyki nawet takie, które celowo są pomijane z powodu poprawności politycznej a są wyraźnie widoczne nawet w zachodnich realiach. Nawet jeśli w anime pojawi się postać będąca przedstawicielem mniejszości czy to etnicznej czy seksualnej, często te postacie są wprowadzane z sensem a nie na siłe oraz są tworzone w taki sposób by sama postać reprezentowała sobą coś więcej niż jedną ceche.
Ja mam dość tej poprawności, jeżeli w kreskówce coś powiedzą w formie żartu to już zaczynają szukać jakiegoś rasizmu , homofobii czy innego seksizmu nosz ja...
Problemem Welmy nie jest jej kolor skóry, czy seksualność a całokształt tej produkcji... To jest bezczelne, że coś takiego zostało wyemitowane ;-; To jest tragedia dzisiejszego świata...
Cały czas jestem bombardowany politycznymi słowami z każdej strony, odpalając film chciałbym uciec od tego świata i zanurzyć się w taki który mi nie przypomina o tym który mam na co dzień...
Osobiście nie uznaję poprawności politycznej. Uważam że każdy reżyser ma prawo do robienia takich i takich filmów, aktor do grania w takim i takim filmie, a widz do oglądania takiego i takiego filmu. Dla przykładu ludzie uważają że książki Harrego Pottera są złe itd, tylko dlatego że ich autorka ma takie a nie inne poglądy. Uważam że skoro ktoś ma takie poglądy na temat LGBT że jest to w ogóle królestwo ludzi i nie wiadomo co, to powinien oczekiwać sprzeciwu kogoś w przykładowo szkole czy internecie. Jeżeli mi się coś nie podoba to to powiem, ale zaakceptuję fakt że więcej ludzi dla przykładu chce niepotrzebne wątki orientacji seksualnych w serialach, i nie będę miał tego im za złe. Każdy ma prawo do swojego zdania, zatem każdy może coś popierać i nie popierać, natomiast "poprawność polityczna" to już jest coś z góry narzucanego na nas.
To o czym mówisz nazywa się wolność słowa a poprawność polityczna to wyrażanie szacunku dla różnych grup społecznych i tak mimo tego że uważam że rowling gadka straszne głupoty to mówienie że jej książki są złe z tego powodu to kompletna głupota
@@patrykkubicki2188 moim zdaniem wychodzi na jedno, jeżeli jesteś np. Streamerem z dużymi zasięgami to nie możesz powiedzieć że Ciebie jedynie obrzydza pocałunek 2 mężczyzn. Ludzie w internecie Cie wtedy skreśla, ale obrzydzenie a hejt to tez 2 różne rzeczy o czym ludzie już zapominają, bo dla nich to każdy człowiek w z zasiegsmi w internecie powinien prawic moralności. Wiec niestety czasem to podchodzi już pod wolność słowa. Dam na swoim przykładzie. Mnie osobiście obrzydza pocałunek 2 mężczyzn, ale jednocześnie nie mam im tego za złe ani nic do tego. Nie jestem żadnym aktywista lgbt ale rozumiem ze tacy ludzie po świecie chodzą. Gdyby to byłaby głośna rozmowa to jestem ciekaw jak by to by zostało odebrane. Bo ja jako człowiek naturalnie nie będę wszystkiego lubił, czy czerpał z czegoś przyjemności, ale niestety widzę że już nawet neutralne stosunki względem lgbt w internecie są uważane czasami jako bardziej hejt niż poparcie. Generalnie uważam ze takie sprawy powinny zostać gdzieś, bo czasami to już przerastają mnie te kłótnie na temat lgbt, bo wiadomo ze jest to temat kontrowersyjny.
@@patrykkubicki2188 poprawnosc polityczna to tez uwazanie ze "nie jest ok byc bialym", albo ze "nie mozna byc rasistowski w stosunku do bialych osob". Podobnie jak ze jestes "homofobem bo nie umuwilbys sie z osoba trans", albo robisz "fat-shaming" bo straciles kilogramy albo nie umowisz sie z gruba laska. To nie jest zadne wyrazanie szacunku tylko neo-marksistowski ruch wymierzony w zachodnia cywilizacje i moralnosc, i walka z biala cywilizacja. Ci aktywisci sa odklejeni od rzeczywistosci. Jedyne co robia to dziela ludzi na grupy, te na kolejne grupki a na koniec jeszcze na mikro-grupy. Polaryzuja spoleczenstwo, nie ma dyskusji jak w latach 90-ych gdzie mowilo sie o gospodarce, dawalo argumenty, wymienialo opiniami, a ludzi cenilo sie za to jacy sa a nie kim sa. Poprawnosc polityczna tworzy labele. Przez co ludzie slepo wierza i jeszcze mocniej sie radykalizujac szukajac wroga. Tu oczywiscie wkracza glownie bialy heteroseksualny facet ktory jest wrogiem nr 1. Zreszta wystarczy obejrzec kilka najnowszych produkcji.
Czyli ogólnie wprowadzenie stereotypowej zachodniej gry politycznej do kultury i zabawa co jest bardziej opłacalne dla firmy. Co do "Velmy" to chyba bardziej krytyka zmiany wszystkich postaci, nie tylko głównej bohaterki jak i słabej fabuły.
Poprawności polityczna to nic innego jak cenzura. Bardzo dobrze przedstawiłeś punkt widzenia większości jej antyfanów. Lewactwo, szczególnie to z USA nie może pojąć, że ludziom nie podoba się netflixowy Wiedźmin, amazoński Rings Of Power, czy hbo'wska Velma dlatego, że na siłę są tam zamieniane kolory skóry, płcie, wątki fabularne i miłosne tak by było im jak najbliżej do woke gówna. Nikomu nie przeszkadza to, że ktoś jest gejem, jest czarny, niebieski, fioletowy czy ma na imię Kasia, a nie Jacek. Chodzi o to, że poprawność polityczna jest nam wpychana na siłę z każdej strony do gardeł tak głęboko, że wychodzi dupą. Nikt z cociażby graczy nie obrażał się na CDPR za to, że w Cyberpunk 2077 było pełno różnych mniejszości, kobiet, wątków homoseksualnych, a to dlatego, że większości ludzi te wątki nie przeszkadzają jeśli pasują do świata przedstawionego i wnoszą coś do fabuły, a nie są bo są i jak Ci się nie podoba to jesteś po prostu rasistą, homofobem, transofobem, mizoginem, bla bla bla. No, ale jak oglądasz Wiedźmina bazującego na mitach i legendach słowiańskich, celtyckich i nordyckich z IX wieku no to chyba oczywiste, że wyobrażasz sobie drewnianą chatkę w małej wsi o nazwie Podgaje gdzie biegają Mściwój i Bogna, a nie afrykańską pustynię z Mkbewe i Fatimą. Tak samo jak oglądasz kontynuację Wikingów i nagle widzisz, że Jarlem największego miasta Skandynawii (w serialu) jest gruba czarnoskóra babka, która gra wymyśloną z czapy żonę prawdziwej postaci historycznej (białego mężczyzny, kto by się spodziewał, że gościu ze Skandynawii z X wieku byłby biały????). Mamy tego po prostu dosyć. Jak scenarzyści nie mają pomysłu na background dla postaci no to cyyyk gej, a jak produkcja nie odniesie sukcesu to zwalasz to na białych mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet, gejów i czarnych.... Taką narrację widzimy wszędzie, to, że dzisiejsze produkcje Marvela ssą pałę to wina mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet, a nie producentów nudnych i gównianych filmów i seriali, które traktują wiecznie o tych samych wątkach: geje, kobiety, czarni. W każdej z tego typu produkcji mężczyźni ukazywani są jak wielka, tympa góra mięśni, która jest zbyt głupia by policzyć wszystkie palce u ręki, a do tego są same wątki mężczyzn nienawidzących kobiet i reszty. Jakiej rzeczywistosci to jest odbicie? Sranie w banie. Jedyne co pozostało ze starej wersji kina to jak komuś ma się wydarzyć jakaś wielka krzywda, np konkretne tortury, potężna rana postrzałowa czy bardzo bolesna śmierć albo uderzenie w krocze to zawsze mężczyźnie. Oscary, tak jak powiedziałeś będą przyznawane tylko filmom pełnym nudnej, wiecznie takiej samej poprawności politycznej, filmy, które nie będą spełniały tych kryteriów nie mają prawa bytu, ale lewacy i tak przyjdą i powiedzą Ci, że Ty jesteś faszystą bo nie podobała Ci się Velma, która swoją drogą jest wypełniona rasizmem, stereotypami i seksizmem po same brzegi, ale hej przecież jak rasizm dotyczy białego to tak naprawdę sprawa zamknięta bo tej sprawy nawet nie ma, dlatego, że jak wszyscy dobrze wiemy i już się nauczyliśmy z produktów polityki poprawności nie można być rasistą względem białych (swoją drogą my jako słowianie też jesteśmy traktowani jako people off colour, taka ciekawostka), jeśli seksizm dotyka mężczyzn to seksizmu nie ma bo jak wiadomo może on dotykać tylko kobiet ze strony mężczyzn. Naprawdę tak ciężko zrozumieć, że ludzie mają już dość takich gównianych produkcji, pełnych hipokryzji? Ciągle tylko słyszę o równości, równość to, równość tamto, odpalam Spotify i widzę playlistę EQUALITY - w której są piosenki, wydane przez SAME kobiety. Jaka to jest równość? Ja tu widzę tak specjalne traktowanie kobiet, że aż mają playlistę, na której znajduje się muzyka wydana tylko przez nie, nigdy nie widziałem za to playlisty (a w szczególności promowanej przez takiego giganta jak Spotify) która nazywałaby się MALE, albo EQUALITY, ale byłaby tam muza samych penisów. Odpalam netflixa i jako kateoria filmów mam LGBT, nigdy nie widziałem kategorii filmów HETERO. To jest równość? Jak dla mnie to jest właśnie specyficzne, specjalne traktowanie i taka hipokryzja wkurza. Ci sami ludzie potem krzyczą, że masz ich traktować jak normalnych i tutaj następuje plot twist... traktowałeś ich jak normalnych, im się wydaje, że dawanie im więcej przywilejów to traktowanie ich jak normalnych, a jak im powiesz, że nie zgadzasz się z nimi nawet w kilku procentach to nie licz na dyskusje, po prostu zaczną po Tobie jechać - ale wiesz, nie wolno uprawiać mowy nienawiści, nie wolno hejtować i wyzywać bo każdy moze być inny, ale nie inny od nas. Tak samo jak były wybory prezydenckie i pełno lewackich memów, że Bosak ma małego, a Duda lubi stopy, to było piękne zjawisko bo te memy wychodziły ze środowiska, w którym ludzie mają się za tych otwartych i czujących, non stop nawalają o tym, że nie wolno kink shamować (czyli nie wolno wyśmiewać się z czyichś fetyszy seksualnych, w praktyce nie wolno śmiać się z tego, że laska chce być podduszana i traktowana jak śmieć, ale wolno śmiać się z faceta co lubi stopy) nie wolno body shamingować (w praktyce nie wolno powiedzieć, że nie gustujesz w grubych laskach, albo że bycie tłustym jest niezdrowe, ale wolno śmiać się z facetów co mają małego penisa albo mniej niż 180cm wzrostu). Można też pizgać bekę z tego, że ktoś sobie wierzy w ukrzyżowanego 2k lat temu ziomeczka, ale nie wolno pizgać beki z tego, że dzięki mojemu znaku zodiaka jestem wrednym suczyskiem i nic nie mogę z tym zrobić, bitch, I'm gemini... Cała ta woke polityka poprawności to jedna wielka hipokryzja, do tego tworzy powtarzalne i nudne scenariusze do filmów i gier xD W sumie to dobry temat na film u Ciebie, hipokryzja w tym środowisku. Najlepsze jest to, że wystarczy, że obronię kogokolwiek z tych osób czy atakowanych grup, które wyżej wymieniłem i potem sam jestem atakowany i wiązany z Pisem, małym penisem (no tu może i macie rację xD) czy rasizmem, nie akceptują tego, że w sumie to mogę mieć podobne do nich poglądy, ale po prostu podchodzić do nich z własnym rozumem, a nie pustymi sloganami ze Stanów Zjednoczonych, w których na prośbę by pokazać na mapie świata Irak ludzie pokazywali Texas XDDDDD to tak jakby u nas w '41 po prośbie wskazania Berlina ludzie pokazaliby kurwa Sosnowiec. Kończąc, jak na tę stronę, która kreuje się na bardziej otwartą, pełną miłości, radości i zrozumienia hipokryzja i własne problemy zajebiście ją oślepiają przez co sama stała się czymś gorszym i większym niż to przeciwko czemu stanęła, a jak w wiedźminie 4 spotkam czarną wiedźminkę z Temerii to oddaję grę i chce zwrot kasy (może i kiedyś taka groźba od jednego człowieka byłaby żartem, ale patrząc na wyniki sprzedaży politycznie poprawnych tworów i nowe przysłowie "go woke, get broke" to nie netflix będzie śmiał się ostatni), cześć (czytane głosem Belzedupa z Egzorcysty)!
Generalnie nie przepadam za poprawnością polityczną we współczesnych kreskówkach, ale "Velma" wnerwiła mnie podwójnie. Raz że Fred to jedna z moich ulubionych postaci z kreskówek, a dwa że sam przeszedłem dojrzewanie później niż moi rówieśnicy więc wiem jak to jest gdy ktoś kręci sobie z tego bekę
@@gozertraveler858 Najbardziej to nie lubię podwójnych standardów. Tymczasem feministki i radykalna lewica powtarzają że nie można wyśmiewać się z rzeczy na które człowiek nie ma wpływu; po czym tak jak w tej kreskówce wyśmiewają się z rzeczy na które nie ma się wpływu o ile dotyczą one nie lubianych przez nie grup społecznych (w tym wypadku białych heteroseksualnych mężczyzn).
Zobaczmy na przykład Czarnej Pantery. Żadnych negatywnych komentarzy, bo był to nowy twór, a w filmie z tego co wiem występują tylko osoby o czarnym kolorze skóry. Natomiast Velma porażka.
Jak ktoś chce nauczyć tolerancji np. do ludzi o innym kolorze skóry to niech tworzy filmy takie jak ,,Green book" czy ,,Czas zabijania" a nie daje na siłę do filmów postaci czarnoskórych szczególnie jest to drażliwe w filmach historycznych gdzie wiadomo że np na danym terenie nie żyli ludzie o danym kolorze skóry. Wydaje mi się jednak, że przykład z Velmą jest nietrafiony gdyż wydaje się że miała to być w założeniu bajka dla dorosłych biorąc pod uwagę jakie tam padają dialogi i raczej nie chodziło twórcom w tej produkcji o szerzenie tolerancji.
Wlodarze streamingowi wykorzystuja tendencje polityczne do realizowania celow finansowych" Nie. Jest na odwrot .To wlodarze finansowi sposoruja i organizuja antykulturowe dzialalnosci i formy naciskow. Autor blednie tu insynuuje ,ze co sie samo robi ,samo pojawia. Korporacje maja podpisane umowy miedzy soba o inkluzji i narzuca to miedzy innymi korporacja BlackRock,o ktorej sie mowi ,ze posiada wszystko. Niedawno nawet przymusili do tego Apple. Potem dopiero nastepuje to o czym w tym zdaniu mowa. Ponadto niewie dokladnie czym jest lgbt , sztucznie probuje usprawiedliwic natarczywe dzialalnosci i formy nacisku neomarksistowskich ruchow jako "kiedys tez przeciez tak bylo w historii" jednoczesnie zrownujac wszystkie osoby homo jako lgbt jakby to bylo to samo i jakby wszyscy ten ruch popierali. To wynik dzialnosci ruchow ,ktore celowo kreuja taki stereotyp,skojarzenie uzurpujac sobie w ten sposob prawo do reprezentacji tych osob. To zagarniecie czyjejs tozsamosci i autor powiela ten zaklamany stereotyp
Zbaczając z tematu, nie dawno wyszło pierwsze pięć odcinków czwartego sezonu " you", po obejrzeniu myślałem tylko o tym jak bardzo bym chciał analizę całego serialu, głównie głównego bohatera jestem ciekaw opinii na jego temat
Bardzo fajny serial o niebanalnym psychopacie..polecam również serial the stranger, oraz film miłość dla dorosłych...jeden z lepszych thrillerów jakie nakręcono. Oba na netfliksie
Mam problem z argumentem o Velmie. Zmiana orientacji mi w ogóle nie przeszkadza, a kolor skóry to najmniejszy problem serialu (choć też mi się nie podoba że bohaterka która od chyba 50 lat jest biała nagle jest czarna). Pomijając głupi i nie trafiony humor, błędy logiczne całego serialu oraz zbyt nachalne bycie "samoświadomym serialem" to największą wadą jest niskolotne ubliżanie białym heteroseksualnym mężczyzną. To jest dosłownie rasizm z drugiej strony. Tępy żart z porównaniem Freda do Hitlera oraz teksty Velmy o jego "małym penisie" i "mężczyznach definiujących co jest seksowne u kobiet" są po prostu odpychające. Pominę już marudzenie o zmianach etnicznych u Daphne i Kudłatego i podsumuje ten komentarz - Velma ma o wiele większy problem niż orientacja i kolor skóry a jest nim przedstawianie białych heteroseksualnych mężczyzn jako największych zbrodniarzy świata i mnie (jako człowieka zaliczającego się do tego grona ludzi) to oburza.
dokładnie moje myśli! :0 poprawność polityczna musi szybko sie ogarnąć bo już przestałem wchodzić przez nią na netflixa, a prawdopodobnie dopiero się rozkręca :( ostatnio obejrzałem calutką Porę Na Przygodę plus Pora Na Przygodę: Odległe Krainy i bardzo mi się podoba, że (SPOILER) relacja między Marceliną a Bonnibel kreowała się przez całe 10 sezonów co dało jej sens. tutaj dwie dziewczyny całujące się to nie wątek LGBT wciśnięty na siłę tylko udoskonalenie długiej znajomości. ten wątek ma bardzo dobry powód, i (dodając, że nie widziałem jeszcze czegoś takiego) właśnie dlatego bardzo mi się spodobał. teraz to piękna i nierozłączna część głębokiej historii! swoją drogą Pora Na Przygodę jest niesamowita pod wieloma innymi względami i w tym momencie jest moją ulubioną bajką, wg mnie każdy powinien ją obejrzeć w całości!
Warto zaznaczyć, że Chapek większość swoich rządów spędził na użerania się z pozostałościami po Igerze. Nic w tym dziwnego, że akcje spadły. Poza tym odwołali go telefonicznie w środku nocy z niedzieli na poniedziałek. Mało standardowe podejście jak na mój gust. Nie wiem co było tego przyczyną, ale głowę dam, że to coś bardziej pokręconego niż kiepski wynik finansowy.
najwiekszym paradoksem tych wymagań jest to, że jeszcze bardziej uprzedmiatawiają takie postacie czy aktorów, daleko nie szukać 2 sezon wiedzmina od bardzo poprawnego netflixa, zadajcie sobie pytanie jak istotne są tam postacie mniejszościowe? król z dredami który sie nie odzywał, nawet nie wiadomo jak sie nazywa, czarny wiedzmin i azjata bez dialogów? takie przykłady są nagminne, nie trudno zauważyć, że tam gdzie takie postacie śa od początku do końca wykreowane dobrze, zazwyczaj nikt nie narzeka na poprawność i tu jest druga strona medalu, pisze sie seriale na kolanie i robi je po łebkach, a później marketing na poprawności i zarzuty o słabą jakość odpycha się poprawnością, przez co mamy mase beznadziejnych "poprawnych" postaci myślę że ludzi którzy klepią takie produkcje są najbardziej uprzedzenie z nas wszystkich
Poprawność polityczna jest narzędziem walki wobec naszej kultury. Mamy przyjmować wzorce liberalne z zachodu. Nasze dzieci mają konsumować amerykańską kulturę, amerykańską wizję świata. Powinniśmy bojkotować wszystkie poprawne polityczne produkcje. Kultura powinna rozwijać człowieka. Przekazywać większe wartości. Tymczasem przedstawiamy wszystkim, że najważniejsze w życiu to "cielesność". Wg. Klasycznej definicji wolności. Oznaczała ona wolność od swoich słabości. Dziś wolność oznacza "róbta to chceta", "podążaj za instynktem". I to właśnie ma nam wkładać do głów to badziewie.
W USA niestety mają jakąś słabość do idiotyczne zasad i kodeksów, najpierw "The Hays Code", teraz zasady dla filmów oskarowych, szkoda że nie mogą po prostu dopuścić wolność artystycznej bez ograniczeń.
Jeśli o mnie chodzi nie mam nic przeciwko LGBT. Jeśli opakują wokół tego dobrą fabułe. Jęli szukamy czegoś dobrego to polecam mangę "Mąż mojego brata" Tagame Gengoroh. Tam Yaichi poznaje męża swojego zmarłego brata kanadyjczyka Mike. W tej relacji poznaje stopniowo obyczaje LGBT i uświadamia sobie jak mało o nich więdział.
Moim zdaniem umieszczanie osób nieheteronormatywnych lub innej rasy niż biała jest jak najbardziej w porządku bo tacy ludzie też istnieją na naszym świecie więc nie widzę żadnych przeciwwskazań. Problem pojawia się wtedy gdy wychodzą z tego jakieś bzdury gdzie akcja, powiedzmy filmu, toczy się sto lat temu a czarnoskórzy bohaterowie są traktowani identycznie jak biali. Wszyscy dobrze wiemy że tak nie było, więc lepiej żeby te postaci były traktowane jak w rzeczywistości to miało miejsce albo żeby ich w ogóle nie było. Takie sytuacje psują ogólny wydźwięk filmu i zawsze mam wrażenie że to wszystko co właśnie obejrzałam jest bez sensu. Co do wątków lgbt też uważam, że fajnie że takie postaci są coraz częściej wprowadzane bo pomaga to w zwiększaniu świdomości. Problem pojawia się wtedy gdy jedyną cechą danej postaci jest to że jest gejem i sama nic nie wnosi do produkcji.
To że w "Velmie" bohaterowie mają inny kolor skóry czy orientację to żaden problem. Przede wszystkim ten serial jest nie oglądalny! Żarty na poziomie gówna, bohaterowie wkurwiający, toksyczni i nie dostrzegający niczego złego w swoim zachowaniu. Jedynie Norville jest w miarę lubialny w tym wszystkim! Ten bękart stworzony w urżniętych w pizdu umysłach scenarzystów powstał tylko po to, by robić wyświetlenia, gdyby nie to że serial wykorzystuje postacie i uniwersum znanej marki to pewnie nikt nigdy by o tej aberacji by nie usłyszał...
@@wielkopolska1918 dobra, źle się wyraziłam: tak, ludzie na pewno narzekaliby że postacie mają inny kolor skóry (co zresztą się zaczęło po wypuszczeniu pierwszego zwiastunu) ALE po pewnym czasie ludzie najpewniej mieliby to gdzieś, gdyby postacie były charyzmatyczne i faktycznie byliby paczką przyjaciół, a fabuła miałaby jakikolwiek sens, zamiast tego bohaterowie są toksyczni w pizdu.
Jeśli chodzi o poprawność polityczną, to ja rozróżniam dwie. 1) Dobra - Taka która pokazuje społeczność LGBT, niepełnosprawnych czy innych etnicznie ludzi jako normalnych ludzi jak ja czy kto inny. 2) Zła - która robi z tych społeczności tzw. "atencjuszy". Z dobrą poprawnoscia polityczną spotkałam się czytają pewna książkę z gatunku dark fantasy, w której były postacie o które na początku lektury nie spodziewałam się iż są odmiennej orientacji przykładowo. Choć były subtelne sugestie których nie dostrzeże się ich na pierwszy rzut oka. A jeśli chodzi o przykłady złej poprawności to szkoda że nie dałeś kadrów z serialu Dragon Agę: Rozgrzeszenie (choć na moje oko to średni serial). Ale zgadzam się z tym co powiedziałeś odnośnie obecnej masowej kultury i tej całej tolerancji. Choć wkurza mnie to jak błędnie jest ono używane. Gdyż w czasach liceum poznałam poprawne znaczenie słowa tolerancja. Serio. A co do serialu Velma to powiem jedno. Obejrzałam jeden odcinek by zobaczyć o co ten cały raban i szczerze podzielam zdanie krytyków. Moim zdaniem ten serial nie jest beznadziejny. On jest zły. Nie zły że aż dobry. Tylko po prostu zły.
No i czemu trzeba ich na siłę pokazywać skoro nie pokazuje się w każdym filmie innych mniejszości jak karłów, albinosów czy wielu innych. Mniejszości seksualne nie kojarzą się wyłącznie dobrze mają swoje mroczne oblicze. Każdy człowiek wie że są tacy ludzie nie trzeba ich pokazywać w każdym filmie by to wiedzieć, to jest hipokryzja twierdzić inaczej. I co ciekawe ci ludzie którzy wrzeszczą tolerancja wcale nie są tolerancyjni, oni gardzą mężczyznami a jak przychodzi np tak jak teraz wojna to uciekają zamiast bronić swojej ziemi.
@@Wiktorino1984 I właśnie to miałam na myśli mówiąc o tym by pokazywali ich jako ludzi jak ja czy ty. Choć coś czuję, że gdyby pokazali by osobę homo w negatywnej roli to już były by krzyki że to homofobia. A o reszcie nie wspomnę. Choć jeśli chodzi o albinosów to myślę, że to bardzo rzadkie zjawisko i dlatego jest ich tak mało. Choć słyszałam o modelkach z taką mutacją genetyczną które zrobiły karierę. A co do tematu wojny to ja jestem zdania, że do wojska powinien iść każdy kto chce i czuję powołanie. A osoby które opowiadają się za wznowieniem przymusowego poboru to niech sami się zgłaszają i choć na okres przygotowania się zobaczą jak to wygląda. Może wtedy zmienią zdanie. No niestety taką mamy kulturę obecną.
Co do spadku cen akcji Disneya na giełdzie to należy mieć na uwadze, że w tym czasie na rynkach panowała bessa i cieżko znaleźć spółkę której akcje wtedy rosły. "Ciężkiego" kapitału raczej takie rzeczy mało obchodzą... Liczy się zysk
znaczy z serialu velma główne powody oburzenia była nagła i niepotrzebna zmiana velmy, kudłatego(shaggy'ego), oraz zrobienie kolejnej wersji z świata scooby doo bez samego scooby'ego
Dla mnie bajki/kreskówki(I podejrzewam że nie tylko dla mnie) to powinien być głównie rozrywka. Ale rozrywka na zasadzie, np. Głupawek w kreskówkach, żarty, itp. A nie mówienie, że poprawność polityczna musi zawsze obowiązywać
Niestety, amerykański biznes doskonale pokazuje, do czego doprowadza na dłuższą metę nieregulowany kapitalizm - wzmacnianie polaryzacji, chwiejność systemu politycznego, kultura egoizmu i konsumpcjonizmu, utrata społecznego znaczenia edukacji...
Ogólnie serial velma zrobili tak aby ta poprawność polityczna była i nie było jakiś afer, a tu się okazuje że jednak ludzie to "zwyrole" bo velma ma ocenę 1.9/10
Osobiście jestem przeciwko takim nurtom, ponieważ wiele dzieł jest po prostu psutych przez takie wymogi. Wątki są bezsensowne i nachalne. Nie jestem przeciwnikiem homoseksualismu, ani rasitą. Uważam jednak, że takie postacie (homo, lub o innym kolorze skóry) powinny być wprowadzane do filmu/serialu tylko i wyłącznie wtedy kiedy na to fabularny sens. Nie trzeba szukać daleko. Gra o Tron. Wątki homoseksualne kleją się świetnie i idealnie się wpasowują w historię, budują postać. Świat przedstawiony jest zróżnicowany i występują postacie z różnych grup etnicznych, jednak jest zachowana spójność co tylko podnosi jakość tej produkcji. Dla przykładu w Winterfell nie zobaczymy czarnoskórej postaci jako tubylca, oraz w u Khalów nie zobaczymy blondyna o jasnej karnacji. Spójność to jakość
Ja czekam na "Znachora" w najnowszej wersji czy nie będzie tam jakiegoś czarnoskórego Auroafrykanina 😁 gdzieś za młynu wyskoczy cały biały i nazwą go synem młynarza 😅
Bardzo spodobało mi się stwierdzenie, że poprawność polityczna może nową formą cenzury i zgadzam się z tym. Od jakiegoś czasu zacząłem się zastanawiać nad tym zjawiskiem i uważam, że poprawność polityczna stała się pułapką, z której nie da się wyjść, bo jeżeli ktoś się odezwie i powie, że to wcale nie jest takie dobre, to zaraz zostanie zakrzyczany (przez tak na prawdę małą, radykalną, ale najgłośniejszą część społeczeństwa), a nawet zwyzywany lub odsądzony od czci i wiary (nie ważne jak merytoryczne argumenty by przytoczył). Ciekawym według mnie tematem odnośnie poprawności politycznej jest również nazewnictwo pewnych grup społecznych. Na przykład kiedyś mówiono "inwalida", źle się to kojarzyło, więc mówi się "osoba niepełnosprawna", a że zaczyna ten zwrot mieć negatywny wydźwięk lub ktoś czuje się stygmatyzowany, to słyszałem, że powinno się mówić "osoba z niepełnosprawnością". Nie mówię , że to źle bądź dobrze, ale zastanawiam się czy nie powinno się pomyśleć o innym rozwiązaniu niż zmienianie nazw, bo jeżeli ktoś chce stygmatyzować jakąś grupę społeczną, to to i tak zrobi, a ludzie do okoła zaczną się tylko co raz bardziej gubić w tym jak mówić, a po pewnym czasie zacznie ich frustrować, to że nie ważne jak powiedzą, to i tak kogoś obraża i w efekcie może to doprowadzić do radykalizacji poglądów w drugą stronę. Czy moja obserwacja jest trafna? Ktoś jeszcze to zauważył?
Kiedyś z ochotą oglądałem filmy czy seriale. Dzisiaj mam wrażenie że jak otworzę lodówkę to wypadnie na mnie jakieś drag queen... Pop kultura nie była obsceniczna w takim stopniu jak to ma miejsce dzisiaj (to co wyprawia np taki Sam Smith, albo rzyganie na klate Lady Gagi na koncercie jakimiś zielonymi glutami...). Dzisiaj to wszystko stało się jakieś takie złowrogie, nieprzyjemne i odpychające. Wszystko to sprawia że mam jedno wielkie "meh". Smutne czasy nastały. Ale przynajmniej mniej czasu poświęcam na konsumpcję popkultury przez co jestem bardziej produktywny :)
Dzięki Ci że są jeszcze normalni ludzie tacy jak ty, którzy potrafią docenić to co mają. To nasza ojczyzna i nie potrzebujemy żadnych "dodatków propagandowych" a dzięki temu mamy brak terrorystów i naszą piękną kulturę. Kocham cię Polsko. ❤️🇵🇱
Nie była? A odgryzanie głowy nietoperzowi na koncercie przez wokalistę albo Lady Gaga ubrana w mięso? Przecież w przeszłości też było pełno takich smaczków xd
@@thunderrose2312 takie "smaczki" były marginalne i nie w popkulturze. Lady Gaga ubrana w mięso to nic w porównaniu z tym co dzisiaj odwalają celebryci. A Ozzy Osbourne to nie pop tylko metal który sam w sobie jest nastawiony na kontrowersje i złowrogość. Co ciekawe, Ozzy po latach twierdzi ze myslal ze to sztuczny nietoperz i jak się spostrzegł że to żywe zwierze to był równie zaskoczony
ale u Velmy to nie orientacja ani kolor postaci jest problemem, zrobili z kultowego dzieła kultury na siłe rasistowską i bezbecką bajke 'dla dorosłych'
Niewiele można dodać. Myślę, że niewielu jest prawdziwych rasistów, homofobów i ksenofobów. Po prostu nie lubimy sztuczności i braku sensu. A wciskanie na siłę pewnych wątków, czy zmienianie znanych bohaterów jest taką sztucznością.
