#amiga #retrogaming #retro Dzisiaj szybki teścik już czegoś bardziej wymagającego niż Super Frog - zagramy w Doom 1 oraz Doom 2 na Amidze 4000 - zapraszam!
W czasach wysypu amigowych doomowców to każdy tytuł był argumentem na korzyść Amigi którym chlastałem po twarzach kolegów pecetowców :) Jak pojawił się "Project Battlefield" na Amigę to z kumplem rowerami 30km zasuwaliśmy do miasta po zamówioną grę żeby ją odpalić i cieszyć się przynajmniej klonem Wolfensteina 3D. Niestety po odpaleniu na A500 przyszło rozczarowanie, bo gra działała płynnie w malutkim okienku, a do grywalności W3D dużo brakowało. Niemniej jednak każdy z amigowych tytułów doomopodobnych coś w sobie miał ciekawego. Trzeba pamiętać, że te gry tworzyły malutkie zespoły, często amatorów, a nie takie potęgi jak ówczesny ID, Epic, Raven czy 3D Realms posiadajacy o wiele większe budżety i wysokiej klasy specjalistów od kodowania, grafiki, muzyki, projektowania poziomów itp. Mimo, że ostatecznie amigowym doomowcom sporo brakowało do pecetowych hitów to miło wspominam tamten czas. Chłopaki pokazali, że na Amidze też się da i jeśli dobrze pamiętam to amigowy port Dooma pojawił się szybko po udostępnieniu kod źródłowego od ID, ale wtedy już niewiele osób się tym jarało, bo postęp w grach był bardzo szybki i w tym czasie na PC już był Quake i inne nowsze i bardziej zaawansowane tytuły.
Doom - gra z grudnia 1993 roku, dla której (w krótkim czasie po ukazaniu się) większość Amigowców przesiadła się na pecety. Pamiętam dokładnie to uczucie, kiedy wówczas chyba każdy Amigowiec tak bardzo chciał mieć Dooma na Amidze. I te pamiętne słowa Carmacka. Nieustanne wpatrywanie się w screeny w Secret Service i odpalone demo Dooma w każdą sobotę/niedzielę na giełdzie komputerowej. Z jakiegoś niemieckiego kanału (z satelity) nagrałem nawet (początek 1994 roku) na VHS kawałek programu, w którym jakiś gość grał/prezentował Dooma (chyba na 386 DX 40) coś tam opowiadając po niemiecku. Moment przeładowywania shotguna zatrzymywałem na stop klatce i przyglądałem się dokładnie z bliska, jak to wygląda :) Zrobiłem wtedy z tego mały mix na VHS i poskładałem tych kilka urywków z gry w nieco dłuższą całość - odpaliłem to na VHS, z łapami na klawiaturze Amigi, wczuwając się, że gram na Amidze, heh :) Kasetę mam prawdopodobnie do dziś, muszę sprawdzić w stercie kaset VHS, które są u rodziców (całe 7 min pieszo z mojego osiedla, heh). Wracając do Dooma na Amigę - co chwilę pojawiały się jakieś doomopodobne gry na Amigę, ale to kompletnie nie było to. Ja się w pewnym momencie... po prostu obraziłem na Dooma, hehe :) I zostałem przy Amidze :) Ale mnie prawie od samego początku bycia Amigowcem (od 1993) w całości pochłonęła amigowa scena (demoscena komputerowa) i wyjazdy na różne party. Ale to już zupełnie inna historia... Przed blaszakiem bardzo długo się broniłem (rękami i nogami), aż w pewnym momencie (dość późno, bo w 1999) jeden znajomy poprosił mnie i kumpla, aby poskładać mu jakiegoś peceta (z nowych części kupionych na giełdzie). Poskładaliśmy. Na pierwszą próbę włączyliśmy film (Szósty zmysł) i szczeny w dół - że normalne filmy lecą na kompie i że tak pięknie to wygląda nawet na 15" monitorze (wówczas CRT). Następnie odpaliliśmy Quake III Arena - wcześniej podpinając całość do wieży Technicsa (do której cały czas podpięta była Amiga) i gasząc światło... już w czasie dema mordy otwarte na full - a gdy uruchomiła się gra (podkręcając jeszcze bardziej volume) - zaniemówiliśmy... te ciary pamiętam do dziś ;) Za tydzień jechałem na giełdę po części, żeby poskładać swojego pierwszego blaszaka, a na kolejną sobotę jechał kumpel, heh :) Ale Amigi mieliśmy nadal - ja swoją drugą (pierwsza była CDTV) Amigę od połowy lat 90-tych mam do dziś (A1200 + Apollo 040/40 + 32 MB Fast + Scan Doubler/Flicker Fixer + monitor Sony 15" Flatron CRT). Teraz całość zajmuje wysokie miejsce w mojej kolekcji... Dopiero po latach wróciłem do Dooma, Dooma II i Quake'a na pc - to gry posiadające niesamowity klimat (także niesamowity klimat lat 90-tych). Odnośnie samego filmiku, to - jak zwykle - świetny materiał :) Rzadko coś u Ciebie piszę, ale często oglądam - i naprawdę cieszę się razem z Tobą z każdego pięknego retro sprzętu... PS. W latach 90-tych określając procesor Motoroli w Amidze, mówiło się zwykle: zero-trzydziestka, zero-czterdziestka i zero-sześćdziesiątka - nikt nie mówił zero-sześć-zero... ale spokojnie - to tylko moje zboczenie z tamtych lat :)
Piekne wspomnienia, mamy je wszyscy. Tego nikt nam nie zabierze. Pierwszy PC to 1999 rok u mnie, czyli podobnie. PC tak mną zawładnął, że nic innego się nie liczyło. Nawet odstawiłem konsole. zero sześć zero - to chyba tylko ja tak mówię. Piona!
U mnie odwrotnie - mną pecet, na szczęście, nie zawładnął - byłem, jestem i cały czas będę Amigowcem (wcześniej Commodorowcem), a peceta traktuję raczej trochę, jako zło konieczne. Cieszę się, że nie wpadłem wówczas w ten wir wymieniania podzespołów, aby nadążyć za nowymi grami. Swego czasu (2001 - 2005) klony wykorzystywaliśmy (z innym kumplem) jedynie do zarabiania (net cafe). W kolekcji nie posiadam retro pc - Dooma odpalam na iMac'u G3 500 MHz - pięknie wygląda na kineskopie (tak jak u Ciebie na monitorze Commodore - tak, jak powinien). Jedynym retro pc, który chciałbym mieć w kolekcji, to 486 DX2 66 lub 486 DX4 100 - koniecznie z głośno klikającą mechaniczną klawiaturą z tamtych lat :) Konsole mnie w tamtym okresie ominęły (celowo) - w swojej kolekcji posiadam tylko Playstation 2 slim (w boxie). Głównie składa się ona z zboxowanych Commodore i Amig - takich jak pierwsza A500 rev. 3 (1987 - Space Invaders) z mechaniczną klawiaturą w układzie QWERTY + Big L (rzadkość w mech. klaw.) + monitor Commodore 1084, A600 HD rev. 2D, czy wspomnianej wcześniej zachowanej z lat 90-tych A1200 rev. 1D.4 z magnetycznym HDD (w tamtych latach uruchamianie gier i dem z HDD, to było to). Obecnie wracam totalnie do korzeni - czyli do tego, na czym się wychowaliśmy z kolegami w latach 80-tych - do salonów gier arcade. Buduję dwa oryginalne automaty (na oryginalnych częściach) - Double Dragon (1987) i Vendetta (1991 - na 4 graczy) w bardzo rzadkiej wersji UK (nie US). Ale to już zupełnie inna historia... PS. Co do zero-sześć-zero, to obecnie niektórzy dość często tak to odmieniają i nie ma w tym nic złego - ja po prostu określam to "po staremu" ;) A 060 w Amidze, to marzenie - wtedy i dziś :)
Fantastyczne macie historie. Ja nigdy nie mailem Amigi, choć bardzo, bardzo chciałem. Gdy rodzice zgodzili się na zakup komputera to siostra przekonała ich na zakup pc (486 4dx, 8mb ram, 600mb HDD, grafy nie pamiętam).
I tak ładnie śmiga. U mnia na A1200 68060rev6/90mhz zapierdziela bez zadnych zwolnień. A doom na Amige nie wyszedł bo 90% Amigowców miało A500 lub gole a1200. Ta garsta 10% dopalonych Amigowcow to za malo by napisać Dooma na Amige. Sprzedaz byla by znikoma dlatego stary piona ;)
Pamiętam że doom 1 i doom 2 to były moje jedne z pierwszych gier na PC, szczególnie uwielbiałem zwabiać potwory do beczek i robić z nich surówkę. Podobały mi się też animacje śmierci tych co ognistymi kulami rzucali. A jedynego bosa końcowego którego pamietam był na takim wielkim placu, taki co rakietami ładował w ciebie. Piękne czasy i te kody IDKFA i IDDQD, oczy się zapalały, full ammo i jazda. Piękne lata 90.
A kiedyś będzie 'za żelazną bramą' tam są takie etapy że jak pozabijasz i pozbierasz co trzeba to musisz iść do wrót aby zakończyć etap ale przed tym uruchamiasz zapalnik czasowy jak nie dojdziesz na czas to wiadomo. No więc uruchamiasz i biegniesz po tych korytarzach a w tle pik pik czas ucieka...jak tak biegłem to tentno miałem chyba 200....
2:01 czy ja wzięłem tą zbroję? Jak przy wyjeździe na wakacje, czy ja zamknęłem mieszkanie i 3 razy wracanie 😂😂😂 fajnie śmiga ten Doom, pozdrawiam i zostawiam subika!
Uruchomione na teście ciążowym :-) MISTRZ Buhahahaha Na początku dziękuję, że spełniasz oczekiwania widzów w tym mnie :-) W końcu bez sensu Super Froga na takiej maszynie :-) Grrr "Wasze sprawne oczęta" - to dyskryminacja ;-) Panie ! Bez strafowania ty w Duke grałeś ? No to że jak ? Nie wychylałeś się zza ścian :-) Tylko wbiegałeś i obrót heeh no to szacun :-) Ja znowu nie grałem w Quake myszką a tylko i wyłącznie klawiszami :D A co do MHz to ja uważam że 50 to wystarczająca ilość dla DOOMa. Chodzi super :-) No i zgadzam się, że na screenach ten shotgun, szczególnie w momencie przeładowywania, robił mega wrażenie :-) Moja droga przez FPSy to DOOM, DOOM2, DUKE3D, QUAKE, UNREAL TOURNAMENT :D Co do doczekania się gry która będzie taką rewolucją jak DOOM czy QUAKE ... ja osobiście już w to wątpię... jest już wszystko i nie jestem w stanie sobie wyobrazić czegoś równie zaskakującego jak te FPSy kiedyś.
Super sprawa ta Amiga to już klasyk. Odrazu pomyślałem sobie teraz doom na byle jakim małym telefonie działa a kiedyś taka wielka maszyna była potrzebna:) pamiętam ten klimat jak miałem pierwszego PC i grałem w DOS w takie gierki było super. Wydaje mi się że to było nie dawno a to już 25-30 lat mineł. Ciekawe jakie będą gry za 30 lat i jak technologia czy to jeszcze będą konsole i PC? Pozdrawiam wszystkich retro świrów. Retro Exe znowu super odcinek 👍
Większość gier amigowych tworzona była na podstawowe konfiguracje A500 lub A1200. Ew. + 1-2MB Fast. co w 1993r było już słabą specyfikacją. Gdyby taki przykładowo SuperFrog miał minimalne wymagania na poziomie A1200 68030 50MHz i 8MB Ram (a ma A500 68000 7MHz i 512kB) to ta gra mogłaby być jeszcze znacznie bardziej kolorowa, bardziej dynamiczna ze znacznie bogatszymi animacjami i oprawą dźwiękową.
strzelbę można zgarnąć już w pierwszym poziomie doom 1 jest w sekrecie po lewej stronie kawałek przed exitem jak wchodzisz do pomieszczenia z kwasem to opada platforma z typem co strzela kulami ognia następna jest w 2 levelu na samym początku idziesz prosto do pomieszczenia na środku i po lewej masz windę i strzelbę na górze
WOW Amiga 4000 , w czasach jak użytkowałem Amige, czyli jakieś dwa eony temu, to było kilka ciekawych gier, ale to Diuna 2 i Turrican to były ulubione , chęć przejścia na PC dopiero jak zobaczyłem jak wygląda gra u kumpla na PC, jakaś Riva TNT + Voodoo 1, a gra to był Unreal w trybie graficznym Glide i na pełnym ekranie , był opad szczeki aż do ziemi , i do tej pory zadana gra nie zrobiła na mnie takiego warzenia, chodzi nie o sama grafikę tylko przejście z trybu software na Glide czy OpenGL i nowsze.
Oj tak, Quake wszedł już na wyższy poziom grafiki(oczywiście nie bagatelizując mistrzostwa grafiki pierwszego Doom-a). To była jedna z pierwszych gier, która korzystała z pełni animowanych modeli 3D, zamiast Sprite'ów. I robiła to, przede wszystkim, dobrze
Im jestem starszy tym bardziej doceniam dooma. Nie było dane zapoznać się z tą grą na premierę a z perspektywy końcówki lat 90 (bo wtedy zasiadłem do pcta) i akceleratorów graficznych, doom wyglądał strasznie
Ło Panie, był doom, później doom2, kolejno quake quake 2, unreal itd. oczywiście już na PC. Ja jestem dumny że młody ograł 1 i 2 -kę doom'a w 2022-23 roku, będą z niego ludzie 😋 coś tam stary zaszczepił w nim ducha starych FPS'ów 🙃
Amigowcu nie rżnij głupa, Doom nie pójdzie, no i dupa... ;) Pamiętam jak jako PCtowiec mówiłem to kolegom Amigowcom. Dobrze że się doczekali, bo tytuł zacny.
Tekst ten był chyba w którymś SS (lub innym czasopiśmie o grach) - w każdym razie był to popularny w tamtym czasie tekst powtarzany często przez grzybiarzy :) PS. Grzyb, to takie samo określenie peceta przez Amigowców w latach 90-tych, jak klon, piec, blaszak - głównie pojawiające się na różnych scenowych party czy w amigowych scenowych magach/zinach (magazynach dyskowych).
No tak, ale Twoja Amiga 4000 jest zmodyfikowana. To nie jest sklepowa wersja. Skąd mam wiedzieć czy Ty tam nie masz pod spodem 486SX??? A tak naprawdę to wierzę, że to jest AMIGA, ale nie wersja sklepowa tylko zmodyfikowana.
Co ??? Doom bez legendarnego soundtracku ? To się nie liczy ! A na serio to chyba tylko wersja na Atari Jaguar nie miała muzyki z racji na małą pojemność carta. I jeszcze wtrącę kilka słów odnośnie tej amigowej legendy jakoby ID Software, a dokładniej Carmack rzekomo splunął na rzesze amigowców obrażając ich fanatycznie kochany komputer to tak w zasadzie powiedział prawdę. Cytat: "The amiga is not powerfull enough to run DOOM. It takes the full >: speed of a 68040 to play the game properly even if you have a chunky >: pixel mode in hardware. Having to convert to bit planes would kill >: it even on the fastest amiga hardware, not to mention the effect it >: would have on the majority of the amiga base." W moim odczuciu miał na myśli wówczas najpopularniejszą Amigą na którą z punktu widzenia producenta opłacałoby się stworzyć wersję Dooma i na niej zarobić. Poza wymaganym procesorem co najmniej 040 to jeszcze dochodzi ta nieszczęsna konwersja z bitplanów która pochłania sporo mocy i w rezultacie nawet 040 to za mało. Dla równowagi dodam, że na moim retro PC z 486DX/25Mhz z szybką kartą graficzną VLB Dooma osiąga około 14FPS, więc też cudów ni ma. Wracając do afery z Carmackiem i brakiem Dooma na Amigę w tamtym czasie to powiedzmy sobie szczerze to kto w 1994 roku miał w Amidze procesor 040 ? Zresztą widać po Twoim filmie, że nawet na 060 jeszcze brakuje do płynności trochę klatek. Swoją drogą Doom ma możliwość sprawdzenia ilości FPS. Gdybyś spod CLI wpisał komendę "doom -timedemo demo3" to powinno się uruchomić demo i na końcu wyświetlić wynik w tzw. realticks, który przelicza się na klatki wg wzoru: FPS = 74690 / realticks. Przykładowo, gdyby pojawił się wynik 5000 realticks to oznacza, że 74690 / 5000 = 14.938 FPS. Na PC to działa, na Amidze nie mam pojęcia, ale powinno od wersji 1.9 Dooma.
Wypowiedź Carmack'a jest o tyle zabawna, że DooMa oryginalnie programował w środowisku jak dobrze pamiętam NeXT'a (ech, raz w życiu siedziałem przed konsolą tego kompa), a to oryginalnie pracowało z procem 68030 i 8mb memorki, lub 68040. Nie wiem co obsługiwało grafikę - pewnie coś co było skrojone pod XWindows. W tym kontekście rzeczywiście - no w tamtym czasie dało by się... przynajmniej na A4000. Odpalenie DooMa na gołej A500 wydaje się fantazją, na A1200 - sadomasochizmem (chociaż możliwym do zrealizowania). I tak, tutaj wchodzi element biznesowy... nie opłacało się. Patrząc z perspektywy lat - w sumie to jest g.... prawda. Wszystko zależy na jakie ustępstwa chce się iść. Jeśli ludzie są wstanie odpalić DooMa na kalkulatorach... To A500 nie da rady? "Please insert DooM disc n. 15..."
@@jozefwroblewski9757 W tamtym czasie jako fan Amigi sam byłem na początku zły kiedy przeczytałem w którymś piśmie wypowiedź Carmacka na ten temat. Potem przyszło otrzeźwienie kiedy kolega, który miał 386SX 33 uruchomił Dooma na malutkim okienku, więc sobie wtedy człowiek pomyślał jak niby Doom miałby działać na A500 z 7,14Mhz czy A1200 z 14Mhz :) Fakt, że Amiga w swojej architekturze korzysta ze sprzętowych możliwości (blitter, copper itd), ale to i tak było za mało dla tak wymagającej gry. Co prawda po latach i to całkiem niedawno nasz rodak dokonał tego koderskiego cudu i można na A500 z 1MB stworzyć grę podobną do Dooma, ale wymagało to ogromnej wiedzy, wysiłku i narzędzi do tego. Mówię o "Dread" czy jak to się teraz zwie "Grind": ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-z3_3J7YPaaE.html
@@charonunderground8596 Na retro komputery widziałem w którymś z materiałów wstawkę z tej gry (chyba tam). No, czapki z głów! A1200+EBOX8Mb mam:) Mam nawet zestaw działających kart "PCIMPCIA". Nie mam kiedy jej używać:(
@@retro__exe W mojej 4000 też miałem 060 zegar chyba 60MHz ale pewny nie jestem. To był i tak duży skok z A1200/040/40 czyli 80MHz zwłaszcza, że 4000 miał kartę graficzną. To były czasy!
Rzeczywiście super mega płynnie jak na Amidze za jedyne 6000 PLN 😆 . Ja wolę 486 DX za 1/6 tej ceny i pójdzie płynniej i z dźwiękiem z Soundblastera. Ale Was stać na wszystko , jesteście milionerami wszyscy , to kupujcie te Amigi !