@StaszekiGRAszkowski Staszku Kn to skrót od angielskiego słowa Knots czyli węzły. Jest to miara prędkości poruszania się na morzu. A to oko to symbolizuje poziom stresu i paniki bohatera miałeś o tym informacje, trzeba odpoczywać i spać aby go zmniejszać, tą zainfekowaną rybę to ja bym wywalił za burtę ;p a ta "skrzynka" po lewej to chyba taki bufor slotów jakbyś chciał poukładać w cargo ryby tak myślę. Ale Ciekawa ta gierka jakiś taki mega klimat ma :) I ta grafika super pasuje do tego jakby pastelami malowane
Jestem bardzo za pełną serią! Zapowiada się świetnie :D. To oko to chyba symbolizuje sanity w sensie że od pływania w nocy zaczyna naszemu rybakowi coś nie stykać pod czapką.
Witaj Staszku! Zapowiada się świetna seria. Ten odcinek zachęcił mnie do zakupu, dlatego już dzisiaj zaczynam swoją przygodę z tą grą :) PS. Pozdrowionka dla Ciebie, Szynki i parówki 😊
Trzymam się jak złamana ręka na śrubach :) Jestem po kolejnej operacji a od złamania minęło już 19 miesięcy i nadal brak zrostu. Co poradzić, głowa do góry i do przodu!
Seria jak najbardziej! Aczkolwiek z oglądaniem chyba poczekam, aż sama grę kupię i ją ogram, bo mega mnie zainteresowała. Ale chętnie później obejrzę jak tobie poszło ☺
Jednostka "kn" to knot. Po naszemu węzeł. Jednostka miary, równa jednej mili morskiej na godzinę. Stosowana do określania prędkości morskich jednostek pływających.
Łowienie w Stardew zdecydowanie najprzyjemniejsze (aczkolwiek zanim się go nauczyłem to było źródłem wielu frustracji i bardzo, bardzo brzydkich słów ;) ) Całkiem przyjemnie grało mi się też w Fishing Simulator 2 - ale to zupełnie inny rodzaj rozrywki, kompletnie niezręcznościowa, za to wybitnie relaksująca
@@PiferPaferOfficial jasne. Zmienione. Ja także przepraszam. Miały być trzy kropki i spacja. Pisanie na telefonie ma swoje zady i walety, albo wady i zalety
7:05 - "Gra na ryby" darmowa gierka z ogromną gamą gatunków ryb i innych zwierząt, które można złowić (np. skorupiaki). Jest bardzo dużo łowisk. Uważam, że z gier, które mają w sobie łowienie ryb, to ta gierka poradziła sobie z tym tematem bardzo dobrze. Jest jeszcze Red Dead Redemption 2, ale tu akurat łowienie ryb jest całkiem poboczną aktywnością. Mimo to bardzo spodobał mi się sposób łowienia w tej grze. Jest na pewno bardzo oryginalny. :3 Osobiście bardzo lubię łowienie ryb, dlatego ta aktywność bardzo spodoba mi się w Stardew Valley, ale o tej grze już Staszek wspomniał.
Widzę łowienie ryb to oglądam xD Szkoda że Steam używa absurdalnego kursu dolara względem złotego (1$ = około 5zł) przez co nowe gry są dość drogie :/ (I nawet nie ma promocji na premierę)
Jeśli to nie będzie jakiś early access (jak np Dave the diver, też mi się wydaje supi Subnauticalike gra z rybami) to może sam się skuszę. W sensie. Podoba.
Ulubione gry z łowieniem ryb? Spearfishing w warframe? Musisz rzucić w rybę włócznią(czasem odpowiednią włócznią do odpowiednich ryb) i pojawi się pasek z zaznaczonym segmentem, który trzeba tapnąć jak postęp siłowania się będzie w tym miejscu. Ewentualnie valheim. Kn to podejrzewam Knot. Czyli węzły.1 węzeł to około 1800 km/h.
Najciekawszy system łowienia ma moim zdaniem Red Dead Redemption 2. Czuć ten feeling, zbliżającą się rybę i walkę jaką musimy stoczyć by złowić daną rybę. Nie jest to skomplikowane a intuicyjne. Grałem w stardew Valley i również było to fajnie stworzone, jednak nie czuć tej realności jak w rdr2. Jeśli chodzi o mniejsze gry to sw wygrywa. Jednak przy większych rdr2 jest mistrzowskie i spędziłem wiele godzin wyłącznie na łapaniu ryb, dochodziło do tego że grę odpalałem tylko dlatego 😅
Patrze sobie a tu ani widu ani słychu z PARANORMASIGHT więc myśle i pisze sobie czy by nie zapytać gdzie się gierka ta podziała, ale potem patre pod ostatnim odcineczkiem i pisze że to za kilka dni będzie, więc nie pisze, a potem mnie ktoś pyta: *Panie , Jak to jest być widzem, DOBRZE?* A ja mu na to: _A wie pan, moim zdaniem, to nie ma tak, że DOBRZE albo NIEDOBRZE. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w ŻYCIU najbardziej, powiedziałbym, że LUDZI, eee, ludzi, którzy podesłali nowy odcinek, kiedy nic nie było do oglądania, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie przypadkowe odcinki wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które, by tak rzec, które pomaga, się nam rozwijać. Ja miałem SZCZĘŚCIE, by tak rzec, ponieważ je znalazłem i dziękuję życiu, dziękuję mu. ŻYCIE to śpiew. ŻYCIE to taniec. ŻYCIE to miłość a MIŁOŚĆ to gry. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, "ale jak ty to robisz? skąd czerpiesz tę radość?", a ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia i oglądanie nowych jak i starych odcinków, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład oglądam Faith, a jutro, kto wie, dlaczego by nie, obejrzeć sobie jeszcze raz danganrompy, albo i będę, ot choćby Pisać nowe komentarze jak choćby i ten._
Olewałem odcinki z tej serii, dzisiaj nudna niedziela i odpaliłem byle coś było do obiadku i najpewniej obejrzę całą serię. Problem w grach niezależnych jest brak rozpoznawalności oraz reklamy no i pełne spektrum od totalnie niedopracowanych, słabych gier do naprawdę dobrze zrobionych i ciekawych, a potrzeba trochę pograć żeby to sprawdzić. Zachęcić mnie do kliknięcia w odcinek może tylko tytuł i miniatura. Ciekawe ile podobnie ciekawych serii już olałem. Szkoda bo aktualnie wybrałem tę grę po tym jak znudził mnie Resident u Corle i jednak w takiego Residenta od razu się klika bo jest to zaufanie, że te 3A mają wielki budżet więc raczej oferują coś ciekawego, a tutaj wiele ciekawych gier może bardzo łatwo umknąć bo nie mają jak zyskać zaufania widza, że czas jaki poświęci żeby gierkę sprawdzić będzie ciekawie spędzony. Czasem ty zachęcasz na "społeczności" i w ten sposób obejrzałem Children of Silentown, które przed tym też zamierzałem olać także nic tylko więcej mikro-recenzji na "społeczności" Staszku o ile czas pozwala xd
W sumie bardzo prosto zwrócić u mnie uwagę, czy gra jest ciekawa. Ma więcej niż 2-3 odcinki :> A Dredge to (na bazie 8 odcinków) kandydat na wysoką pozycję w topce tego roku ;)
22:50 KN to zapewne skrót od Knots. Albowiem żeglarze mierzą prędkość w węzłach. Dokładnego przeliczenia nie podam, ale możesz to traktować podobnie jak KM/H. W końcu to tylko gra.
43:04 Staszek: "Jestem ciekawy kiedy to oko się pojawia i kiedy można sobie z nim poradzić" Gra w 14:05 minucie: "Kontakt z mgłą i innymi rzeczami zwiększa twoją panikę. Jasne światło i spanie zmniejsza ją" A teraz zagadka ile to będzie 2+2 metaforycznie na podstawie powyższych informacji? ;)
Masz jakiś quest na czepianie się wszystkiego ostatnio? :> Nie zapamiętałem tej informacji ze spaniem, a lampa pokładowa nic nie zmieniała, więc po to mam Was, byście doradzili/przypomnieli.
Nie jestem pewny ale to hyba działa tak że te dwie wędki sie sumują w sensie bonusy z tych wędek. To działa tak ze ma 2 wędki tylko to jest ulepszenie. Przynajmniej tak myślę
kuurde 114 zł rozumiem że gra wyszła niedawno ale np 114 zł za taki gatunek rozumiem też że arty są ładne i całą otoczka garficzna jest ładan ale trochę boli dupsko
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć jakim cudem sundawn[sandałn] to zachód słonca, a dawn[don] to świt? Już myślałem, że to jakiś błąd i Staszek źle wymówił ‚down’, ale jednak nie? Angielski jest pełen tajemnic :/ PS. Jak na razie gra ma fajny klimacik. Grałem w demko na festiwalu i dobrze wspominam.
Po zaczerpnięcziu wiedzy, śpieszę z wyjaśnieniem. Te terminy oznaczają dwa różne rzeczy. "Sundawn" to odpowiednik "Twilight" - słowa te odnoszą się do pewnego światła. "Dawn" natomiast, jak i "Dusk" oznaczają moment w którym Śłońce "znajdzie się" pod odpowiednim kątem względem widzianego przez nas horyzontu. Więc "Sundawn" to światło Śłońca, które robi "Dawn" (czyli rano). Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem rzeczy. A zachód słońca to oczywiście "Sundown".
O nieeeee. Jaka lama z mojej strony. Teraz zwróciłeś moją uwagę na samogłoski. W jednym miejscu piszę down, a w innym dawn. Sun dOwn to zachód, a sun dAwn to świt. To są dwa różne słowa :D Ale i tak porypane :) No i dzięki za pomoc.
Szanowny panie, gdyby mógł pan jeszcze tłumaczyć to co tak dźwięcznie czyta po angielsku, byłbym wniebowzięty, bo inaczej to brzmi i wygląda to dość nienormalnie:czyta pan po angielsku tekst napisany w tymże języku, bez z grubsza jakiegokolwiek choćby objaśnienia. pozdr
