Byłem tam w szczycie pandemii COVID kamperem jak ciężko było wyjechać z kraju i trzeba było mieć zaświadczenia o "tranzycie" Zero turystów, cały Dubrownik dla mnie i mojej ekipy
Właśnie wróciliśmy z Dubrovnika , byliśmy w każdej z knajp które polecaliście . Szczerze - zwycięzcą jest jeden - Trattoria Carmen. Najlepsze jedzenie , wspaniała właścicielka Pani Ivana i niesamowite doznania plus atmosfera. Jedźcie tam ludzie i pomagajcie tej ciężko pracującej kobiecie bo warto ! A i cenowo nam wydaje się najlepiej !
Dzięki za kolejny super odcinek, trzeba przyznać że Dubrownik to typowo turystyczne miasto, najmniej mi się spodobał ze wszystkich z dotychczasowego tripa. No i obiady po 100 euro, kurcze, to jednak jest trochę drogo
Dubrovnik jest przepiękny ale faktycznie jest to najdroższe miasto w Chorwacji. Od parkingu, przez napoje, lody po restauracje. Ale warto odwiedzić, niekoniecznie się restaurować (Cevapy za 23€ :D :D :D ).
Byłem w zeszłym roku i chodząc przez przypadek natrafiłem na Gianni. Bardzo dobre lody, w szczególności pomarańczowe, z kawałkami skórki pomarańczy. Zdecydowanie polecam! Niestety na żaden smaczny obiad nie trafiłem w centrum, szkoda że nie byliście przede mną :) Poza centrum trafiłem do BISTRO GLORIJET i tam były spoko smażone kalmary, a nie daleko lokalny browar.
Po obejrzeniu tego odcinka, oraz własnych doświadczeniach w Chorwacji, zachęcam - Dubrovnik sobie tylko zobaczcie, ale nie jedzcie tam, to jest jedno z najdroższych miast Europy, nie tylko Chorwacji. Ceny są autentycznie 2x wyższe niż na prowincji, czy na osławionym przez Makłowicza półwyspie Peljesac: taki mix mięs i to bardziej pokaźny kosztuje w Konobach po 11-12 euro.. Na wybrzeżu można zjeść grillowaną ośmiornice w całości za 20 euro, a tutaj jest drożej za 2 macki! Dubrovnik tylko na kilka godzin - obejrzeć i uciekać zjeść 20-30km dalej ;)
Pojechac najlepiej gdzies na wioske kilkanascie min drogi od Dubrownika i nocleg mozna w dobrej cenie i 3 dni na pozwiedzanie Dubrownika i okolicy jest okej
W 2022 byłam w restauracji Nautika położonej przy samym starym mieście i z pięknym widokiem. Nie pamiętam już co tam jedliśmy, więc pewnie nie było to jakieś rewelacyjne, ale widok był piękny :)
Nie będę ukrywał, że właśnie na Dubrovnik z całej Waszej pdróży najbardziej czekałem. Też tam się wybieram w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Takie cevapi, burka czy rybni platę to bym opędzlował od ręki. Drogo? No niestety, to jest chorwacki Sopot/Mielno/Zakopane/Karpacz.
W Mali Ston i Ston są duże farmy ostryg. W lutym na Peljesaczu jest też festiwal ostryg. Niestety nie znałem tego tortu więc jest powód do powrotu na mój ulubiony półwysep.
W Mali Ston w Kapitańskiej Kuci są najlepsze ostrygi jeżeli chodzi o restauracje. A z najlepszym klimatem są najlepsze prosto z fermy ostryg w Drace (Sea food SUTVID).
Capuccino 5 EUR?? Myślałem, że tylko w Wawie takie chore ceny kawy 😆 A już na poważnie: obecnie to chyba najlepiej wypożyczyć jakiś yacht (można wykupić rejsy) i popłynąć z "kontynentalnej" Chorwy wokół wysepek i mniej popularnych miejsc. Taniej, ciekawiej i mniej tłoczno. Cholera @maciejje - znowu zacząłem tęsknić za Chorwacją 🤩
polecam sprawdzić kebab nie daleko miejsca gdzie mieszkam kebab Mevlana w Błażowej koło Rzeszowa w Błażowej jest też restauracja włoska La Famiglia te restauracje też polecam sprawdzić
Bylam w Dubrovniku ale niestety w srodku sezonu I z zorganizowana wycieczka to bylo pieklo tlumy ludzi goraco i dlatego nie mam milych wspomnien a Film jak zwykle ciekawy chetnie sprobowala bym tego sera kajmak 😁😘❤️
@@maciejje Ja ją widziałem pierwszy raz w 2008 roku i pamiętam że już wtedy (sierpien/wrzesien) były kolejki żeby sobie z nią zrobić zdjęcie 😀 Pytanie czy nadal rura doprowadzająca wodę do fontanny jest zardzewiała i zostawia czerwony ślad u wylotu, jednoznacznie kojarzony z... "okresem"? 😉
@@maciejje Nie wiem czy z opóźnieniem wstawiacie filmiki czy jeszcze jesteście w Chorwacji, ale jesli tak, to koniecznie spróbujcie coś co nazywa się "PEKA" jest to potrawa oraz także sposób przyrządzenia (wygooglaj sobie w wolnej chwili). Rzadko zamawia sie to dla 1 osoby, częściej dla 2 lub więcej.
Dzięki za poprawienie. I o ile z bośniackim masz rację, o tyle z „w Istrii” już nie. Istria to półwysep i w kontekście półwyspu zawsze używamy przyimka „na”. źródło: sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Istria;18532.html
Nie ma jednego rodzaju/składu ajwaru 😀 Różnią się między sobą w zależności od regionu jak i kraju (występuje w wielu krajach bałkańskich). Może warto coś poczytać zanim się zacznie wypisywać takie komentarze? 😉 A jadłem akwarium w różnych regionach w Słowenii, Chorwacji, BiH, Czarnogorze i Serbii (a występuje też w Albanii, Grecji czy Bułgarii 😀 )
@@MaciekSpider Bzdura. W tym na filmie nie było pomidorów, tym różni się ajwar z byłej Jugosławii od pindżuru ze wschodnich Bałkanów. Proszę mi wskazać jeden ajwar dostępny w jakiejkolwiek sieci w Chorwacji, który zawiera pomidory.
@@MaciekSpider Są różne podobne kombinacje papryki i bakłażanów z pomidorami, tak jak pisałem - pindżur czy znana w Chorwacji ljutenica. Klasyczny ajwar jest bez pomidorów, koniec, kropka. Tak samo kajmak. Nie jest to ser, koniec kropka.
![DUBROWNIK: JEDZENIE i LOKALNE RESTAURACJE w Dubrowniku [Chorwacja] | GASTRO VLOG 680](/img/logo.svg){kind=logo}
